Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Tak głupio może mówic tylko picowiec.

Tak głupio może mówic tylko picowiec.

Data: 2010-09-21 21:39:51
Autor: Jarek nie obronił kżyża
Tak głupio może mówic tylko picowiec.
- Jarosław Kaczyński to jest wielki człowiek i ma wiele wspaniałych pomysłów dla Polski. Gdyby Donald Tusk spotykał się czę¶ciej z Jarosławem Kaczyńskim, najlepiej by rz±dził Polsk± - os±dziła posłanka PiS Nelli Rokita w "Kropce nad i" w TVN24.



http://www.tvn24.pl/-1,1674553,0,1,gdyby-tusk-spotykal-sie-z-kaczynskim-- rzadzilby-najlepiej,wiadomosc.html


"Rokita oceniła też, że PO boi się krzyża ("bo to symbol zmartwychwstania") i pomnika."



Przemysław Warzywny

--

Publicysta Cezary Michalski o Jarosławie Kaczyńskim: nasz dupowaty Hitler już o Henrykę Krzywonos może się potkn±ć w swoim nieudolnym marszu do władzy".

Data: 2010-09-21 21:43:18
Autor: u2
Tak głupio może mówic tylko picowiec.
W dniu 2010-09-21 21:39, Jarek nie obronił kżyża pisze:
- Jarosław Kaczyński to jest wielki człowiek i ma wiele wspaniałych
pomysłów dla Polski. Gdyby Donald Tusk spotykał się czę¶ciej z
Jarosławem Kaczyńskim, najlepiej by rz±dził Polsk± - os±dziła posłanka
PiS Nelli Rokita w "Kropce nad i" w TVN24.


Ale Osioł spotyka się czę¶ciej ze Szrekiem i stad widać efekty dla
Królestwa.

Data: 2010-09-21 21:55:03
Autor: Jarek nie obronił kżyża
Tak głupio może mówic tylko picowiec.

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał


Ale Osioł spotyka się czę¶ciej ze Szrekiem i stad widać efekty dla
Królestwa.


Możliwe, że co¶ w tym jest. Poprzednio osioł nie spotykał się z nikim i rz±dził tylko dwa lata.

Przemysław Warzywny

--

Publicysta Cezary Michalski o Jarosławie Kaczyńskim: nasz dupowaty Hitler już o Henrykę Krzywonos może się potkn±ć w swoim nieudolnym marszu do władzy".

Data: 2010-09-21 22:06:57
Autor: u2
Tak głupio może mówic tylko picowiec.
W dniu 2010-09-21 21:55, Jarek nie obronił kżyża pisze:
Ale Osioł spotyka się czę¶ciej ze Szrekiem i stad widać efekty dla
Królestwa.


Możliwe, że co¶ w tym jest. Poprzednio osioł nie spotykał się z nikim i
rz±dził tylko dwa lata.


No tak, ale miał dziadka z Wehrmachtu, więc musiał działać jak Konrad
Wallenrod we wrażym otoczeniu.

Data: 2010-09-21 22:12:14
Autor: Jarek nie obronił kżyża
Tak głupio może mówic tylko picowiec.

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomo¶ci news:4c991065$0$27047$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2010-09-21 21:55, Jarek nie obronił kżyża pisze:
Ale Osioł spotyka się czę¶ciej ze Szrekiem i stad widać efekty dla
Królestwa.


Możliwe, że co¶ w tym jest. Poprzednio osioł nie spotykał się z nikim i
rz±dził tylko dwa lata.


No tak, ale miał dziadka z Wehrmachtu, więc musiał działać jak Konrad
Wallenrod we wrażym otoczeniu.



Nie dziadka z wehrmachtu, tylko korzenie z Odessy.


Przemysław Warzywny

--

Publicysta Cezary Michalski o Jarosławie Kaczyńskim: nasz dupowaty Hitler już o Henrykę Krzywonos może się potkn±ć w swoim nieudolnym marszu do władzy".

Data: 2010-09-21 22:19:13
Autor: u2
Tak głupio może mówic tylko picowiec.
W dniu 2010-09-21 22:12, Jarek nie obronił kżyża pisze:

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:4c991065$0$27047$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2010-09-21 21:55, Jarek nie obronił kżyża pisze:
Ale Osioł spotyka się czę¶ciej ze Szrekiem i stad widać efekty dla
Królestwa.


Możliwe, że co¶ w tym jest. Poprzednio osioł nie spotykał się z nikim i
rz±dził tylko dwa lata.


No tak, ale miał dziadka z Wehrmachtu, więc musiał działać jak Konrad
Wallenrod we wrażym otoczeniu.



Nie dziadka z wehrmachtu, tylko korzenie z Odessy.


Zdecydowanie ma korzenie z Kaszub. Po kaszubsku jego nazwisko oznacza
kundla.

Data: 2010-09-21 22:05:54
Autor: rAzor
IdĽ już spać, POkręcony pajacu
Darz bór! Użytkownik... he he - Jarek nie obronił kżyża raczył napisać:
.......................

Przemysław Warzywny

Cały dzień kretyn pastuje. Zbierasz na rower czy masz sraczkę?
--
*...because, this time is all you have...*

Data: 2010-09-22 09:46:45
Autor: Miglanc
IdĽ już spać, POkręcony pajacu

Użytkownik "rAzor" <liejtienant.rzhevskij@kobylka.com.ru> napisał w wiadomo¶ci news:i7b371$qg4$1news.onet.pl...
Darz bór! Użytkownik... he he - Jarek nie obronił kżyża raczył napisać:
......................

Przemysław Warzywny

Cały dzień kretyn pastuje. Zbierasz na rower czy masz sraczkę?
-- *...because, this time is all you have...*



Te Buła, jak tam alimenty?! Będziesz płacić?! Hiiihiiiihahahhahahhaaa!

--

Zahir

Data: 2010-09-22 09:45:40
Autor: Miglanc
Tak głupio może mówic tylko picowiec.

Użytkownik "Jarek nie obronił kżyża" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomo¶ci news:i7b1m9$3ea$1inews.gazeta.pl...
- Jarosław Kaczyński to jest wielki człowiek i ma wiele wspaniałych pomysłów dla Polski. Gdyby Donald Tusk spotykał się czę¶ciej z Jarosławem Kaczyńskim, najlepiej by rz±dził Polsk± - os±dziła posłanka PiS Nelli Rokita w "Kropce nad i" w TVN24.


Następna obł±kana!


--

Zahir

Data: 2010-09-22 13:10:18
Autor: rAzor
Tak głupio może mówic tylko picowiec .
Darz bór! Użytkownik... he he - Jarek nie obronił kżyża raczył napisać:
Podpisał „lojalkę” w stanie wojennym. Zobowiązał się do zachowania w tajemnicy swoich rozmów i kontaktów z SB. Opisał służbom specjalnym, z kim i dlaczego utrzymuje kontakty. Jeden z jego współpracowników był esbekiem, inny zaś ważnym działaczem PZPR, który wiele lat spędził w ZSRR. Te fakty dotyczą Janusza Palikota.

Ten kontrowersyjny parlamentarzysta w swoich wypowiedziach chętnie posługuje się insynuacjami, półprawdami i kłamstwami. Kiedy zaś idzie o jego przeszłość, zachowuje wyjątkową powściągliwość, podając jedynie te fakty, które są dla niego wygodne. Sprawdziliśmy przeszłość Janusza Palikota i początki jego biznesowej kariery. Z ogólnodostępnych dokumentów wyłania się obraz zupełnie inny od tego, jaki Palikot sam przedstawia w mediach.


Różne wersje


Janusz Palikot bezpardonowo atakował śp. Janusza Kurtykę, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, który 10 kwietnia zginął w katastrofie smoleńskiej. We wrześniu 2008 r. Palikot w Radiu Zet, mówiąc o zasobach IPN, stwierdził: „Moim zdaniem trzeba spalić to esbeckie szambo”.


Czy na opinię Palikota miała wpływ zawartość jego teczki znajdującej się w Instytucie Pamięci Narodowej? Nie wiadomo. Jedno jest pewne – wersje, które prezentuje w mediach na temat przebiegu wydarzeń ze stanu wojennego, różnią się od zawartości dokumentów na jego temat.


(...) Przegrana skłoniła go jednak do zajęcia się polityką na poważnie. Odbył rozmowę z Donaldem Tuskiem i okazało się, że o sprawach najważniejszych myślą podobnie. Nie bez znaczenia był zapewne fakt, że obaj mają opozycyjne doświadczenia z czasów PRL. Palikot, choć o kilka lat młodszy, był w chwili wybuchu stanu wojennego zaangażowany w działalność opozycyjną. Aresztowany, trafił na krótko do zamojskiego więzienia. Z dumą podkreśla, że nie dał się złamać i niczego nie podpisał. Jednak tych, którzy wówczas podpisali, jest w stanie zrozumieć. – Nocne przesłuchania z lampą świecącą w oczy. W celi wybite okno, a na dworze siarczysty mróz. Trudno było wytrzymać – wspomina. Dlatego jest za lustracją, ale rozsądną i przeciw wrzucaniu wszystkich do jednego worka (...) – czytamy w artykule pt. Duży chłopiec w tygodniku „Polityka” z marca 2007 r.


Tymczasem książce pt. Płoną koty w Biłgoraju sytuację ze stanu wojennego Palikot przedstawia już nieco inaczej:


„(...) W grudniu dostałem instrukcję, aby podpisać dokument o podporządkowaniu się prawu stanu wojennego i działać dalej. Tak też zrobiłem. W konsekwencji zostałem ponownie zatrzymany i aresztowany i trafiłem na komendę w Zamościu, gdzie brutalnie zmuszano mnie do podpisania deklaracji współpracy z SB, grożąc celą z wodą po kolana, nasyłając facetów – stare ubeckie metody – którzy mieli napędzić mi strachu. Nie będę ukrywał, bałem się, ale jednak niczego nie podpisałem; po prostu miałem szczęście, bo po czterech dniach SB przestało się mną interesować, po tym jak zmusiło do współpracy mojego kolegę. Bezpieka liczyła, że przy jego pomocy rozpracuje naszą siatkę. Uniknąłem więc hańby dzięki temu, że on się załamał. Jednak kolega przyznał mi się, że podpisał zobowiązanie do współpracy, ja zaś namówiłem go, by powiedział o tym również innym, i to go ocaliło – nikt go nie potępiał za słabość. Odzyskałem więc wolność wraz z innymi aresztowanymi (...)” – czytamy w Płoną koty w Biłgoraju.


Jak było naprawdę? Według dokumentów zachowanych w IPN, Janusz Palikot 17 grudnia 1981 r. własnoręcznie napisał tzw. lojalkę, o której wspomina w swojej książce. W dokumencie zatytułowanym „Oświadczenie” czytamy:


„Ja niżej podpisany Palikot Janusz oświadczam, że w okresie stanu wojny nie będę podejmował działań sprzecznych z postanowieniami dekretu o stanie wojennym. Stwierdzam, że dotychczas nie spotkałem się z ulotkami o wrogiej treści i których nie posiadam”. Podpisano: „Janusz Palikot”.


Z archiwów wynika, że nie był to jednak jedyny dokument popisany przez niego dla SB. Obecny polityk Platformy Obywatelskiej nigdzie nie wspomina o zobowiązaniu, które według dokumentów znajdujących się w IPN, podpisał w styczniu 1982 r.:


„Zobowiązanie. Ja niżej podpisany Janusz Palikot zobowiązuję się do zachowania w ścisłej tajemnicy treści prowadzonych rozmów oraz utrzymywanych kontaktów ze Służbą Bezpieczeństwa. Palikot Janusz”.


Opisał SB swoją działalność


W katalogach zamieszczonych na stronie internetowej IPN znajduje siÄ™ informacja
na temat Janusza Palikota. Czytamy w niej m.in.: „14 grudnia 1981 roku został zarejestrowany jako osoba rozpracowywana w ramach SOR kryptonim »Apel« (nr rej 61 27) w związku z podejrzeniem o drukowanie i kolportaż ulotek na terenie miasta Biłgoraj. Sprawę zakończono przeprowadzeniem rozmowy profilaktyczno-ostrzegawczej i w dniu 16.01 1984 zdjęto z ewidencji. Materiały złożono w archiwum wydziału C WUSW w Zamościu pod nr 918/II i zmikrofilmowano, zniszczono w dniu 30.10.1989 r.”.


Dużo więcej można dowiedzieć się z zachowanych dokumentów, które znajdują się w teczce Janusza Palikota. Są tam nie tylko przytoczone powyżej oświadczenie i zobowiązanie, ale także własnoręcznie napisany przez niego tuż po wprowadzeniu stanu wojennego kilkustronicowy dokument.


Jak to możliwe, że nikomu nieznany, biedny chłopak z Biłgoraju w ciągu paru lat stał się jednym z najbogatszych ludzi w Polsce, co umożliwiło mu start w wielką politykę? Kim są ludzie, dzięki którym Janusz Palikot zrobił karierę?

--
*...because, this time is all you have...*

Tak głupio może mówic tylko picowiec.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona