Data: 2013-08-26 16:44:22 | |
Autor: Cavallino | |
Tak po wczorajszym.... | |
UĹźytkownik "PawelC" <pablo34CUTTHIS@fortfun.pl> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:521b06b3$0$1213$65785112@news.neostrada.pl... WisĹa taka mocna, Lech taki sĹaby, A masz jakieĹ wÄ tpliwoĹci po Ĺťalgirisie? ZresztÄ WisĹa wcale nie byĹa taka mocna, praktycznie kaĹźda statystyka na jej niekorzyĹÄ, z wyjÄ tkiem tej najwaĹźniejszej. Ale skoro Lech gra bez ani sztuki napastnika, to inaczej dĹugo nie bÄdzie. |
|
Data: 2013-08-26 21:29:14 | |
Autor: PawelC | |
Tak po wczorajszym.... | |
W dniu 26.08.2013 16:44, Cavallino pisze:
Ale skoro Lech gra bez ani sztuki napastnika, to inaczej dĹugo nie bÄdzie.Ja myĹlalem Ĺźe to WisĹa nie ma napastnika... taki BroĹźek, ktĂłry nie mĂłgĹ sobie znaleĹşÄ miejsca w II HiszpaĹskiej lidze, tutaj nagle bĹyszczy. |
|
Data: 2013-08-26 23:46:04 | |
Autor: cumulonimbus | |
Tak po wczorajszym.... | |
W dniu 26.08.2013 16:44, Cavallino pisze:
Zresztą Wisła wcale nie była taka mocna, praktycznie każda statystyka na jej Nie no jasne. Statystyki mówią wyraźnie; Lech wymiatał, a Wisła psim swędem... Oglądałeś mecz? (setki Wiślaków itp.) -- signature |
|
Data: 2013-08-27 19:04:46 | |
Autor: Cavallino | |
Tak po wczorajszym.... | |
Użytkownik "cumulonimbus" <yazzmaq@berditshev.upa> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:521bcc9c$0$1258$65785112@news.neostrada.pl... W dniu 26.08.2013 16:44, Cavallino pisze: Nie - były raczej zbliżone. Oglądałeś mecz? Oczywiście. I wkurzało mnie jak diabli, jak nienawidzący Lecha Węgrzyn opowiadał banialuki, a potem był mocno zdziwiony że w statystykach wygląda to inaczej niż on widział. Widać widziałeś tyle samo co on, jeśli chcesz się sprzeczać - to co chciałeś widzieć. (setki Wiślaków itp.) Setki były z obu stron, z dwóch karnych podyktowany został tylko jeden, ten mniej ewidentny. Chociaż nie wiem czy faul na Hamalainenie nie był ciut przed linią, czy na linii jeszcze też. |
|
Data: 2013-08-27 22:36:49 | |
Autor: cumulonimbus | |
Tak po wczorajszym.... | |
W dniu 27.08.2013 19:04, Cavallino pisze:
Nie - były raczej zbliżone. Zbliżone 'statystyki', jak rozumiem. A statystyka to sprawa najważniejsza ROTFL. Oglądałeś mecz? Oczywiście. Buehehehe. Jasne, Węgrzyn z przeszłością w Craxie, Nienawidzi Lecha i kocha Wisłę. Bredzisz. Widać widziałeś tyle samo co on, jeśli chcesz się sprzeczać - to co chciałeś Setki były z obu stron, Sory, ale jesteś leTko oderwany od rzeczywistości. Nie dziwię się w sumie :/ Setki były po obu stronach, oczywiście, ale po stronie Wisły były 3 w tym jedna dwusetka. Lech miał jedną. Reasumując 'powinno' być 5:1 (naciągane 5:2) z dwóch karnych podyktowany został tylko jeden, ten Z trzech. Był jeszcze ewidentny faul na Gargule w polu karnym Lecha. Ogólnie jak ktoś oglądał mecz i chce twierdzić, że walczyły dwa równorzędne zespoły - no to sorry ale musi być niespełna rozumu. Lech miał dobre 15 minut (65'-80') Ale nic nie wskórał, bo żaden zawodnik nie był w stanie dać jakości. Wisła dominowała i grała dobrą piłkę Powinna wygrać wyżej (nawet sama końcówka...) A to że Ubiparip mega niecelnymi strzałami z dystansu nabił statystyki... Bądźmy powazni. -- signature |
|
Data: 2013-08-28 16:57:11 | |
Autor: Cavallino | |
Tak po wczorajszym.... | |
Użytkownik "cumulonimbus" <yazzmaq@berditshev.upa> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:521d0de2$0$1446$65785112@news.neostrada.pl... W dniu 27.08.2013 19:04, Cavallino pisze: Najważniejsza czy nie, pisałem właśnie o nich. Jak chcesz sobie podyskutować o czymś innym to czemu odpowiadasz akurat na post o statystykach?
I Wiśle. , Nienawidzi Lecha Oczywiście. Tak jak większość bałwanów-ekspertów z C+, z Mielcarskim na czele. i kocha Wisłę. To już sobie sam uroiłeś. Albo czytać nie umiesz. Setki były z obu stron, Bo nie patrzę przez wiślackie różowe okulary? Ale to nie ja neguję rzeczywistość. Setki były po obu stronach, oczywiście, ale po stronie Wisły były 3 Czyli podobnie. z dwóch karnych podyktowany został tylko jeden, ten Z miliona. Ogólnie jak ktoś oglądał mecz i chce twierdzić, że walczyły dwa równorzędne zespoły - no to sorry ale musi być niespełna rozumu. Nie było dwóch równorzędnych zespołów, do przerwy lepsza była Wisła, do przerwie Lech. Wisła była skuteczniejsza, więc wygrała - na tym koniec. Nie odpowiadam za wiślacką schizę, wynikającą z braku czegokolwiek w poprzednim sezonie. To że teraz coś grają, nie oznacza że są mistrzami świata o lata świetlne przed konkurencją. |
|