Data: 2010-02-26 08:35:27 | |
Autor: wilkxt | |
Tak się kurna jeździ... | |
Tak się kurna jeździ... ja sie raz zapedziłem, w Bieszczadach na takiej niby nie wysokiej górce (900m) jechałem szczytem (kamienistym), który zaczał się zwężać, az w koncu sie skonczył, a ja miałem duży problem zeby moto odwrócić i wracać -- Pozdrawiam Enduro Motocross Tomek W |
|
Data: 2010-02-26 19:00:22 | |
Autor: Tomy M. | |
Tak się kurna jeździ... | |
Użytkownik "wilkxt" <wilkxt@wp.pl> napisał w wiadomości news:hm7tlm$nve$1news.onet.pl...
ja sie raz zapedziłem, w Bieszczadach na takiej niby nie wysokiej górce (900m) jechałem szczytem (kamienistym), który zaczał się zwężać, az w koncu sie skonczył, a ja miałem duży problem zeby moto odwrócić i wracać Hehe , przypomniało mi się jak dzidowałem z kumplem po takich nieczynnych kopalniach odkrywkowych, znaliśmy teren dosyć dobrze, koło Nowego Kościoła to było niedaleko Bembeników. Tniemy ostro w górę wąską ścieżką, widać już niebo spomiedzy drzew bo dojeżdżamy do szczytu, fajna traska wysokie bandy do podpierania więc grzaliśmy dobrze. W pewnej chwili patrzę, a koleś przede mnie kładzie moto na boku i leci tak z 5-7 metrów. To ja to samo! On zatrzymał się niecały metr od urwiska :-) Okazało się że coś się jednak zmieniło w terenie i tam gdzie był ostry zjazd w dół trawersem, teraz jest 40 metrowa przepaść :-) Trochę stracha się najedliśmy. -- Tomy M. www.ansibl.com |
|