Data: 2009-10-15 06:21:04 | |
Autor: Jacek | |
Tak z ciekawosci... | |
On Oct 15, 2:12 pm, raviz <ravizusu...@vp.pl> wrote:
Skad tak duza popularnosc jazdy bez przedniego blotnika i plecakiem 1. Przyzwyczajenie. 2. Z plecakiem wejde do sklepu, schroniska etc. Portfel, aparat etc wole miec przy sobie a nie nadzieje ze jest jeszcze w bagazniku. 3. Strzelam bo nie jezdzilem z bagaznikiem na sztycy: telepanie bagaznika, podobnie jak blotnika. 4. Co do blotnika moze w jakis tam sposob ograniczac widocznosc co pod kolem. Ale to bardziej kwestia przyzwyczajenia. W momencie gdy jest deszcz to z czy bez blotnika okulary, twarz masz i tak zalana wiec wszystko jedno. http://picasaweb.google.com/JacekStawicki |
|
Data: 2009-10-15 15:27:49 | |
Autor: Coaster | |
Tak z ciekawosci... | |
Jacek wrote:
[...] ROFTL -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "If you find yourself standing to accelerate, on level ground, it is a sign that your gear is too high or that your saddle is too low." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-10-15 17:27:53 | |
Autor: Rzaq | |
Tak z ciekawosci... | |
Uzytkownik "Coaster" napisal w wiadomosci 4. Co do blotnika moze w jakis tam sposob ograniczac widocznosc co pod Co sie smiejesz? Niektórym moze przeszkadzac Powiedz dlaczego ten motor ma taki blotnik: http://tiny.pl/hq2qf a nie np. taki?: http://www.travelizmo.com/suzuki-dr-z125-motocross-dirt-bike-2008.jpg ;) -- Rzaq |
|
Data: 2009-10-16 02:25:48 | |
Autor: nb | |
Tak z ciekawosci... | |
at Thu 15 of Oct 2009 17:27, Rzaq wrote:
Bo moĹźe sobie na to pozwoliÄ (lata razem z amortyzatorem). a nie np. taki?: Musi byÄ miejsce na amortyzacjÄ. -- nb |
|
Data: 2009-10-15 15:37:12 | |
Autor: MichałG | |
Tak z ciekawosci... | |
Jacek pisze:
On Oct 15, 2:12 pm, raviz <ravizusu...@vp.pl> wrote: Zalana, czy up... błotem - razem z kutką, czapką-kaskiem? Ale jak komuś wszysko jedno ;) Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-10-15 15:48:46 | |
Autor: raviz | |
Tak z ciekawosci... | |
Zalana, czy up... błotem - razem z kutką, czapką-kaskiem? Ale jak komuś wszysko jedno ;) Pisalem raczej o przednim, ten usmarowany tyl niezbyt mnie rusza - po wszystkim popjechalem na myjnie samoobsugowa i pojechalem karczerem najpierw rower pozniej siebie :] Oczywiscie torba na bagazniku w duzym stopniu robila za blotnik. Co do przedniego mysle bardziej o bezpieczenstwie niz o ochronie przed blotem choc oczywiscie to idzie w parze. |
|
Data: 2009-10-15 15:46:18 | |
Autor: raviz | |
Tak z ciekawosci... | |
Z tym ciezko dyskutowac, choc chyba przez cale zycie zmieniamy jakies wczesniejsze przyzwyczajenia ;) 2. Z plecakiem wejde do sklepu, schroniska etc. Portfel, aparat etc To niezaprzeczalny fakt. 3. Strzelam bo nie jezdzilem z bagaznikiem na sztycy: telepanie Nie ma takiego efektu - kolega ma hardtaila i kupil bagaznik na sztyce plus dodatkowe dopinane boczne torebki. Calosc wyglada bardzo fajnie (to dla lansujacych ;)) i nic sie nie telepie. Sztyca tez sie nie wyrwala ;) 4. Co do blotnika moze w jakis tam sposob ograniczac widocznosc co pod No wlasnie nie wyobrazam sobie jazdy w deszu i blocie w okularach natomiast bez okularow jest calkiem normalnie. Nie zauwazylem wiekszych utrudnien choc pewnie to zalezy jak mocno leje. Kask z daszkiem tez pewnie troche pomagal. |
|
Data: 2009-10-16 10:01:11 | |
Autor: zly | |
Tak z ciekawosci... | |
Dnia Thu, 15 Oct 2009 15:46:18 +0200, raviz napisał(a):
3. Strzelam bo nie jezdzilem z bagaznikiem na sztycy: telepanieNie ma takiego efektu - kolega ma hardtaila i kupil bagaznik na sztyce plus dodatkowe dopinane boczne torebki. Calosc wyglada bardzo fajnie (to dla lansujacych ;)) i nic sie nie telepie. Sztyca tez sie nie wyrwala ;) Za każdym razem jak ziom Rafał W. zjeżdza z krawężnika, jest stukot taki, że zastanawiam się czy mu się ten rower nie rozparnie :/ Plecak zdecydowanie wygodniejszy. -- marcin |
|
Data: 2009-10-15 21:16:20 | |
Autor: Alfer | |
Tak z ciekawosci... | |
Co do blotnika moze w jakis tam sposob ograniczac widocznosc co pod kolem(...) Bagaznik tylni obciaza tylko tylnie kolo, ciezar garba rozklada sie czesciowo na przednie. U osób z zaczatkami nadwagi ma znaczenie jak to obciazenie sie rozlozy.(...) Bo przedni blotnik tak naprawde niewiele zalatwia(...) Przy zapakowanym bagazniku kolo tylne obrywa wlasciwie przy pokonywaniu kazdej nierównosci i nie sposób zagodzic konkretniejszych udarów(... itd.) ROTFL!!! Czy tylko ja mam wrazenie, ze w tym watku padaja argumenty z kosmosu, wymyslone na potrzeby uzasadnienia swojego nieracjonalnego zachowania? Kilka tekstów rozbawilo mnie wielce :-) Dla równowagi psychicznej dorzuce kamyczek do ogródka z drugiej strony. IMHO rowery, zwlaszcza wypasione górale, wygladaja: # dziadowsko na maksa z bagaznikiem zwlaszcza ze "zwyklym" (na sztycy jeszcze ujdzie, ale tez to nie to samo) # kretynsko z blotnikiem tylnym, zaburza sie ich sportowa, rasowa sylwetka, a nie po to placilo sie kilka tauzenów zeby rower wgladal jak jakis wiejski bicykl Przedni blotnik jeszcze w sumie ujdzie, zwlaszcza jak jest w rodzaju tych motokrosowych, szeroki, wielgachny. No ale przedni blotnik najbardziej skuteczny, taki jak w starych rowerach, na drutach, z chlapaczem... wybrazacie to sobie w wypasionym góralu? Wlasciciel roweru za 6 kafli predzej z blotem na twarzy pojedzie niz zainstaluje taki frajerski blotniczek. Co innego gdyby blotnik byl sygnowany Race Facem i karbonem, wtedy jeszcze by dal rade... No, to tyle moich wynurzen :-) Sam przyznam ze jak tylko moge odkrecam tylny blotnik, bo mnie jakos psychicznie hamuje. Co potem przynosi efekty tego rodzaju :-) http://www.alfer.pl/Zako09/imagepages/image11.html Pzdr A. P.S. Jedziesz w góry z sakwami? Przemysl to dobrze! http://www.alfer.pl/Transalferia09.jpg (4 i 5 ujecie od dolu, bagaznik nie wytrzymal wertepów :-) |
|
Data: 2009-10-16 02:35:36 | |
Autor: arturbac | |
Tak z ciekawosci... | |
Alfer pisze:
Co do blotnika moze w jakis tam sposob ograniczac widocznosc co pod kolem(...) Miałem ja MTB bez amorów jakiś chinol, Napierw wymieniłem opony na 1" i zmieniłem kasete z tyłu Potem dokupiłem światła potem kupiłem abusa potem rogi potem bagażnik i siodełko dla małego i predkosciomierz a potem siodełko na amorku a potem skawy a potem trąbke a potem błotniki do 28" , powyginałem pręty mocujące aby dogiąć go na styk niemal do 26" i wygląda zupełnie jak wiejski rower z odzysku i jakiś taki dziwny bo każda cześć z innej bajki. :-D I mam dziką satysfakcję w pokonywaniu błotnych kałuży w ubraniu wyjściowym pod przedzszkolem syna. Obecnie cierpie na brak pomysłów co jeszcze mogłbym kupić i zamontować co ma jakiś sens. ;-) Dlatego doszedłem do wniosku że czas na poziomke loweracera z mozliwoscia mocowania fotelika dla dziecka. |
|
Data: 2009-10-17 13:49:13 | |
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke | |
Tak z ciekawosci... | |
Dnia 15.10.2009 21:16 użytkownik Alfer napisał :
Dla równowagi psychicznej dorzuce kamyczek do ogródka z drugiej strony. IMHO rowery, zwlaszcza wypasione górale, wygladaja: Widzisz, podstawowy problem jest taki, że nawet gdybym chciał założyć błotnik do swojego górala, to nie mam jak. -- http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 |
|
Data: 2009-10-17 19:08:17 | |
Autor: Fabian | |
Tak z ciekawosci... | |
Mikołaj "Miki" Menke wrote:
Dnia 15.10.2009 21:16 użytkownik Alfer napisał : Powiesz coś więcej, bo widzę, że masz wspornik siodła oraz przedni widelec, czyli elementy wystarczające do montażu błotników. Fabian. |
|
Data: 2009-10-17 19:33:59 | |
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke | |
Tak z ciekawosci... | |
Dnia 17.10.2009 19:08 użytkownik Fabian napisał :
Mikołaj "Miki" Menke wrote: Myślałem, że mówimy o pełnych błotnikach, a nie o rozwiązaniach zastępczych. Fakt faktem, że na sztycę mógłbym coś założyć, ale już kiedyś miałem i pisałem, że trzasnął jak zapałka przy zahaczeniu nogą przy wsiadaniu. Z kolei z przodu już nie jest tak prosto, mam SKS coś_tam i nie da się go założyć, bo przeszkadza przewód od blokady. Są jakieś gwintowane otwory w podkowie, być może przewidziane pod montaż błotnika, ale nikt jeszcze takiego nie widział. Tak czy siak daleko im, zwłaszcza takim tylnym płetwom do prawdziwych błotników. Mam jeszcze taki chlapacz na ramę i używałem go parę razy po to, żeby mi nie leciało na twarz. -- http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 |
|
Data: 2009-10-18 09:55:04 | |
Autor: Fabian | |
Tak z ciekawosci... | |
Mikołaj "Miki" Menke wrote:
Dnia 17.10.2009 19:08 użytkownik Fabian napisał : W wątku raczej przeważają błotniki mocowane do sztycy i pod samą koroną widelca. Jeżeli chodzi o tylny do sztycy to wg mnie jest wystarczający, nie leje się na plecy, chociaż pełne są fajne - mniej brudzi się napęd. zastępczych. Fakt faktem, że na sztycę mógłbym coś założyć, ale już kiedyś miałem i pisałem, że trzasnął jak zapałka przy zahaczeniu nogą przy wsiadaniu. Ja kupuję zestaw błotników chyba 2 razy do roku. Niestety jest to łatwo psujący się element ;) Inne wożę latem, a inne porą deszczową. Z kolei z przodu już nie jest tak prosto, mam SKS coś_tam i nie da się go założyć, bo przeszkadza przewód od blokady. Są jakieś gwintowane otwory w podkowie, być może przewidziane pod montaż błotnika, ale nikt jeszcze takiego nie widział. http://velo.com.pl/www/produkt/?m=1&pk=%&id=2313 Tego typu błotnik, najprostsza konstrukcja z możliwych, mocowana w jednym miejscu, przy koronie widelca sztywnego lub do podkowy amortyzatora. Kiedyś taki woziłem. Fakt, że to prawie jednorazówka, ale fortuny też nie kosztuje ;) Tak czy siak daleko im, zwłaszcza takim tylnym płetwom do prawdziwych błotników. Mam jeszcze taki chlapacz na ramę i używałem go parę razy po to, żeby mi nie leciało na twarz. Jak jeździłem jeszcze po mieście z amortyzatorem z przodu to mocowałem pełny błotnik tego typu: http://velo.com.pl/www/produkt/?m=15&pk=%&id=798 do podkowy widelca i na obejmy do lag. Niestety tego typu rozwiązania bardzo słabo nadają się do jeżdżenia po lesie, nawet mały patyk może zmasakrować mocowanie, wygiąć i przysporzyć problemów. Fabian. |
|