Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.telefonia.gsm   »   Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki

Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki

Data: 2015-09-07 12:17:21
Autor: atm
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
Data: 2015-09-07 12:30:00
Autor: Trybun
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
W dniu 2015-09-07 o 12:17, atm pisze:
http://softonet.pl/publikacje/aktualnosci/Conajmniej.24.modele.chinskich.smartfonow.sprzedawane.sa.z.zainstalowanym.zlosliwym.oprogramowaniem,1255

A złośliwość tzw  naszych, czyli polskich smartfonów typu Myphone, Goclever itd. to polega tylko na tym że jako jedyne na rynku są z niecałkowicie spolszczonym interfejsem?

Data: 2015-09-07 12:55:00
Autor: atm
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On 2015-09-07 12:30, Trybun wrote:
W dniu 2015-09-07 o 12:17, atm pisze:
http://softonet.pl/publikacje/aktualnosci/Conajmniej.24.modele.chinskich.smartfonow.sprzedawane.sa.z.zainstalowanym.zlosliwym.oprogramowaniem,1255


A złośliwość tzw  naszych, czyli polskich smartfonów typu Myphone,
Goclever itd. to polega tylko na tym że jako jedyne na rynku są z
niecałkowicie spolszczonym interfejsem?

Poki co nie kupuje zadnych z nich:
-chinczyki swietnie sie rozwijaja i niebawem beda realna alternatywna dla "jedynych slusznych" flagowcow (byc moze juz nawet teraz sa, chyba jednak wciaz nie znajduja sie w oficjalnej dystrybucji na poziomie uznanych od lat marek)
-a polskie.... jesli nawet od strony sprzetowej sa ok na swoim poziomie, to wole jednak sprzet o zasiegu globalnym wraz z nieoficjalnymi rozwiazaniami, globalnym wsparciem na forach i stronach www, dobrym spolszczeniem systemu itp.

Data: 2015-09-08 15:03:06
Autor: Trybun
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
W dniu 2015-09-07 o 12:55, atm pisze:
On 2015-09-07 12:30, Trybun wrote:
W dniu 2015-09-07 o 12:17, atm pisze:
http://softonet.pl/publikacje/aktualnosci/Conajmniej.24.modele.chinskich.smartfonow.sprzedawane.sa.z.zainstalowanym.zlosliwym.oprogramowaniem,1255

A złośliwość tzw  naszych, czyli polskich smartfonów typu Myphone,
Goclever itd. to polega tylko na tym że jako jedyne na rynku są z
niecałkowicie spolszczonym interfejsem?

Poki co nie kupuje zadnych z nich:
-chinczyki swietnie sie rozwijaja i niebawem beda realna alternatywna dla "jedynych slusznych" flagowcow (byc moze juz nawet teraz sa, chyba jednak wciaz nie znajduja sie w oficjalnej dystrybucji na poziomie uznanych od lat marek)
-a polskie.... jesli nawet od strony sprzetowej sa ok na swoim poziomie, to wole jednak sprzet o zasiegu globalnym wraz z nieoficjalnymi rozwiazaniami, globalnym wsparciem na forach i stronach www, dobrym spolszczeniem systemu itp.

I zdaje się dobrą politykę prowadzisz nie kupując tego chińskiego badziewia od polskich handlarzy. Natomiast chińskie (firmowe) telefony to już dość dawno dorównały jakością światowym potentatom w tej branży.

Data: 2015-09-07 23:15:13
Autor: Sebastian Biały
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On 2015-09-07 12:30, Trybun wrote:
A złośliwość tzw  naszych, czyli polskich smartfonów typu Myphone,
Goclever itd. to polega tylko na tym że jako jedyne na rynku są z
niecałkowicie spolszczonym interfejsem?

Młodzież gada po angielsku, przynajmniej na poziomie hiphopowych debili. Dla nich nie ma różnicy w jakim języku jest UI byle by działał fejs. Przeciętny 60 latek i tak nie rozumie co to smartfon i pewno nawet nie da rady ich znaleźć. Ci po środku się łatwo dostosują lub nie zauważą. Problem solved.

PS. Z chęcią używał bym systemu na różnych urządzeniach w pelni po angielsku (głównie z powodu głupoty przeciętnego tłumacza). Niestety polonistyczni naziści powodują że coraz trudniej o taki. I dlatego kolega ma lodówkę "nie zamrazającą" o czym dumnie informuje na jakiejś durnej apliakcji smartfonowej dołaczonej do niej. Znaczy się no frost. No i zimno (cool).

Data: 2015-09-07 19:33:45
Autor: Pszemol
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
"Sebastian Biały" <heby@poczta.onet.pl> wrote in message news:mskup7$8pt$1node1.news.atman.pl...
PS. Z chęcią używał bym systemu na różnych urządzeniach w pelni po angielsku (głównie z powodu głupoty przeciętnego tłumacza). Niestety polonistyczni naziści powodują że coraz trudniej o taki. I dlatego kolega ma lodówkę "nie zamrazającą" o czym dumnie informuje na jakiejś durnej apliakcji smartfonowej dołaczonej do niej. Znaczy się no frost. No i zimno (cool).

Zamiast przeklinać ciemności powinieneś zapalić świeczkę:
napisz do producenta list w którym poinformujesz go
o tym błędzie w tłumaczeniu i zaproponuj swoje usługi
korektora wersji językowej dla Polski - moze jakiś grosz skapnie!

Data: 2015-09-08 15:06:32
Autor: TymOn
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:msla9m$1cd$1dont-email.me...
"Sebastian Biały" <heby@poczta.onet.pl> wrote in message news:mskup7$8pt$1node1.news.atman.pl...
PS. Z chęcią używał bym systemu na różnych urządzeniach w pelni po angielsku (głównie z powodu głupoty przeciętnego tłumacza). Niestety polonistyczni naziści powodują że coraz trudniej o taki. I dlatego kolega ma lodówkę "nie zamrazającą" o czym dumnie informuje na jakiejś durnej apliakcji smartfonowej dołaczonej do niej. Znaczy się no frost. No i zimno (cool).

Zamiast przeklinać ciemności powinieneś zapalić świeczkę:
napisz do producenta list w którym poinformujesz go
o tym błędzie w tłumaczeniu i zaproponuj swoje usługi
korektora wersji językowej dla Polski - moze jakiś grosz skapnie!

To niestety tak nie działa, nie wiem w jakiej bajce żyjesz?
Kilkakrotnie zgłaszałem błędy na stronach producentów, firm/urzędów/instytucji. Raz może podziękowane, sporadycznie poprawiono błąd, ale w większości przypadków panował "niedasizm"
lub zmowa milczenia, np taki serwis jakdojade na moją sugestię błędnej nazwy przystanków, odpowiedział że takie dane dostają od przewoźnika i nic z tym nie zrobią, w urzędach, oprócz tego że wymagają adresu zamieszkania nawet w korespodencji zagranicznej, to najczęściej odpowiedź brzmi: bo tak ma być.

Data: 2015-09-08 15:11:52
Autor: atm
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On 2015-09-08 15:06, TymOn wrote:

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości
news:msla9m$1cd$1dont-email.me...
"Sebastian Biały" <heby@poczta.onet.pl> wrote in message
news:mskup7$8pt$1node1.news.atman.pl...
PS. Z chęcią używał bym systemu na różnych urządzeniach w pelni po
angielsku (głównie z powodu głupoty przeciętnego tłumacza). Niestety
polonistyczni naziści powodują że coraz trudniej o taki. I dlatego
kolega ma lodówkę "nie zamrazającą" o czym dumnie informuje na
jakiejś durnej apliakcji smartfonowej dołaczonej do niej. Znaczy się
no frost. No i zimno (cool).

Zamiast przeklinać ciemności powinieneś zapalić świeczkę:
napisz do producenta list w którym poinformujesz go
o tym błędzie w tłumaczeniu i zaproponuj swoje usługi
korektora wersji językowej dla Polski - moze jakiś grosz skapnie!

To niestety tak nie działa, nie wiem w jakiej bajce żyjesz?
Kilkakrotnie zgłaszałem błędy na stronach producentów,
firm/urzędów/instytucji. Raz może podziękowane, sporadycznie poprawiono
błąd, ale w większości przypadków panował "niedasizm"
lub zmowa milczenia, np taki serwis jakdojade na moją sugestię błędnej
nazwy przystanków, odpowiedział że takie dane dostają od przewoźnika i
nic z tym nie zrobią, w urzędach, oprócz tego że wymagają adresu
zamieszkania nawet w korespodencji zagranicznej, to najczęściej
odpowiedź brzmi: bo tak ma być.

Hehe, to podpucha jest; zapewnie niebawem padnie zdanie: zamiast korzystac z ch******h Androidow lepiej kupic iPhonea. Tam wszystko pieknie jest spolszczone.

Data: 2015-09-16 15:07:08
Autor: Pszemol
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
"atm" <_@vp.pl> wrote in message news:55eedec1$0$27512$65785112news.neostrada.pl...
On 2015-09-08 15:06, TymOn wrote:

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości
news:msla9m$1cd$1dont-email.me...
"Sebastian Biały" <heby@poczta.onet.pl> wrote in message
news:mskup7$8pt$1node1.news.atman.pl...
PS. Z chęcią używał bym systemu na różnych urządzeniach w pelni po
angielsku (głównie z powodu głupoty przeciętnego tłumacza). Niestety
polonistyczni naziści powodują że coraz trudniej o taki. I dlatego
kolega ma lodówkę "nie zamrazającą" o czym dumnie informuje na
jakiejś durnej apliakcji smartfonowej dołaczonej do niej. Znaczy się
no frost. No i zimno (cool).

Zamiast przeklinać ciemności powinieneś zapalić świeczkę:
napisz do producenta list w którym poinformujesz go
o tym błędzie w tłumaczeniu i zaproponuj swoje usługi
korektora wersji językowej dla Polski - moze jakiś grosz skapnie!

To niestety tak nie działa, nie wiem w jakiej bajce żyjesz?
Kilkakrotnie zgłaszałem błędy na stronach producentów,
firm/urzędów/instytucji. Raz może podziękowane, sporadycznie poprawiono
błąd, ale w większości przypadków panował "niedasizm"
lub zmowa milczenia, np taki serwis jakdojade na moją sugestię błędnej
nazwy przystanków, odpowiedział że takie dane dostają od przewoźnika i
nic z tym nie zrobią, w urzędach, oprócz tego że wymagają adresu
zamieszkania nawet w korespodencji zagranicznej, to najczęściej
odpowiedź brzmi: bo tak ma być.

Hehe, to podpucha jest; zapewnie niebawem padnie zdanie: zamiast korzystac z ch******h Androidow lepiej kupic iPhonea. Tam wszystko pieknie jest spolszczone.

A to swoją drogą... iPhone przestawiony na j. polski da się używać.
Czego nie można powiedzieć o niektórych wyrobach konkurencji.

Data: 2015-09-20 12:00:11
Autor: organization of detecting morons
usrael'ska hunzwota pszemol ze zjelczala bryndza w pochwie
usrael'ska PRUKWA z pizda w poprzek najebala kretynizmow:
(ostra cenzura) pest, dreck, szambo

-- - >>> http://tinyurl.com/qz5dxny !!!

Data: 2015-09-20 12:00:16
Autor: organization of detecting morons
usrael'ska hunzwota pszemol ze zjelczala bryndza w pochwie
usrael'ska PRUKWA z pizda w poprzek najebala kretynizmow:
(ostra cenzura) pest, dreck, szambo

-- - >>> http://tinyurl.com/qz5dxny !!!

Data: 2015-09-08 15:03:47
Autor: Trybun
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
W dniu 2015-09-07 o 23:15, Sebastian Biały pisze:
On 2015-09-07 12:30, Trybun wrote:
A złośliwość tzw  naszych, czyli polskich smartfonów typu Myphone,
Goclever itd. to polega tylko na tym że jako jedyne na rynku są z
niecałkowicie spolszczonym interfejsem?

Młodzież gada po angielsku, przynajmniej na poziomie hiphopowych debili. Dla nich nie ma różnicy w jakim języku jest UI byle by działał fejs. Przeciętny 60 latek i tak nie rozumie co to smartfon i pewno nawet nie da rady ich znaleźć. Ci po środku się łatwo dostosują lub nie zauważą. Problem solved.

PS. Z chęcią używał bym systemu na różnych urządzeniach w pelni po angielsku (głównie z powodu głupoty przeciętnego tłumacza). Niestety polonistyczni naziści powodują że coraz trudniej o taki. I dlatego kolega ma lodówkę "nie zamrazającą" o czym dumnie informuje na jakiejś durnej apliakcji smartfonowej dołaczonej do niej. Znaczy się no frost. No i zimno (cool).


Czyli to ma być usprawiedliwienie wobec tych wybrakowanych partaczy którym szkoda parę groszy na porządne spolszczenie sprzętu który firmują swoim logo. Akcentując jeszcze to że są polska firmą?

A ja odwrotnie, od sprzętu kupowanego w polskich sklepach, dodatkowo na terenie RP wymagam całkowicie i poprawnie spolszczonych instrukcji obsługi.

Data: 2015-09-08 13:06:21
Autor: masti
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
Trybun wrote:

W dniu 2015-09-07 o 23:15, Sebastian Biały pisze:
On 2015-09-07 12:30, Trybun wrote:
A złośliwość tzw  naszych, czyli polskich smartfonów typu Myphone,
Goclever itd. to polega tylko na tym że jako jedyne na rynku są z
niecałkowicie spolszczonym interfejsem?

Młodzież gada po angielsku, przynajmniej na poziomie hiphopowych debili. Dla nich nie ma różnicy w jakim języku jest UI byle by działał fejs. Przeciętny 60 latek i tak nie rozumie co to smartfon i pewno nawet nie da rady ich znaleźć. Ci po środku się łatwo dostosują lub nie zauważą. Problem solved.

PS. Z chęcią używał bym systemu na różnych urządzeniach w pelni po angielsku (głównie z powodu głupoty przeciętnego tłumacza). Niestety polonistyczni naziści powodują że coraz trudniej o taki. I dlatego kolega ma lodówkę "nie zamrazającą" o czym dumnie informuje na jakiejś durnej apliakcji smartfonowej dołaczonej do niej. Znaczy się no frost. No i zimno (cool).


Czyli to ma być usprawiedliwienie wobec tych wybrakowanych partaczy którym szkoda parę groszy na porządne spolszczenie sprzętu który firmują swoim logo. Akcentując jeszcze to że są polska firmą?

A ja odwrotnie, od sprzętu kupowanego w polskich sklepach, dodatkowo na terenie RP wymagam całkowicie i poprawnie spolszczonych instrukcji obsługi.

to Ty czytasz instrukcje obsługi?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2015-09-08 15:18:47
Autor: Trybun
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
W dniu 2015-09-08 o 15:06, masti pisze:

Czyli to ma być usprawiedliwienie wobec tych wybrakowanych partaczy
którym szkoda parę groszy na porządne spolszczenie sprzętu który firmują
swoim logo. Akcentując jeszcze to że są polska firmą?

A ja odwrotnie, od sprzętu kupowanego w polskich sklepach, dodatkowo na
terenie RP wymagam całkowicie i poprawnie spolszczonych instrukcji obsługi.
to Ty czytasz instrukcje obsługi?


Od telefonu - nie, ale choćby od wczoraj kupionych lamp solarnych to i owszem.

Data: 2015-09-08 19:07:09
Autor: Sebastian Biały
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On 2015-09-08 15:03, Trybun wrote:
Czyli to ma być usprawiedliwienie wobec tych wybrakowanych partaczy
którym szkoda parę groszy na porządne spolszczenie sprzętu który firmują
swoim logo. Akcentując jeszcze to że są polska firmą?

Są polskim pośrednikiem. Nikt w Polsce niczego nie produkuje poza ziemniakami. Z grubsza startystycznie rzecz biorąc.

Dodatkowo nikomu nie zalezy żeby tlumaczyć wszystko. Wcale nie tak dawno jakiś prawniczy przygłup próbował mnie przekonać że aplikacje w sklepie googla powinny być po Polsku a córka coś tam zainstalowała i gadało po innemu. Ludziom się w głowie przewraca z nadmiaru dziadowskiego patriotyzmu który przesłania ignoracje.

A ja odwrotnie, od sprzętu kupowanego w polskich sklepach, dodatkowo na
terenie RP wymagam całkowicie i poprawnie spolszczonych instrukcji obsługi.

Poprawnie spolszczyj więc wszelkie pojęcia techniczne. Zacznik od informatyki bo tam najszybciej tworzą się nowe słowa. Zainwestuj też w lewy paszport, bo przy pierwszej probie zarobisz w łeb i trzeba bedzie uciekać przed ludzmi dla których język jest narzędziem pracy. Pamiętam jak w latach 90-tych jakaś banda przygłupów z administracji rozpisała przetarg w którym była informacja o udostępnieniu kodu źródłowego w języku polskim. I nikt się nie śmiał, w końcu jak być patriotą, to na całym froncie.

Data: 2015-09-08 19:40:46
Autor: masti
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
Sebastian Biały wrote:

A ja odwrotnie, od sprzętu kupowanego w polskich sklepach, dodatkowo na
terenie RP wymagam całkowicie i poprawnie spolszczonych instrukcji obsługi.

Poprawnie spolszczyj więc wszelkie pojęcia techniczne. Zacznik od informatyki bo tam najszybciej tworzą się nowe słowa. Zainwestuj też w lewy paszport, bo przy pierwszej probie zarobisz w łeb i trzeba bedzie uciekać przed ludzmi dla których język jest narzędziem pracy. Pamiętam jak w latach 90-tych jakaś banda przygłupów z administracji rozpisała przetarg w którym była informacja o udostępnieniu kodu źródłowego w języku polskim. I nikt się nie śmiał, w końcu jak być patriotą, to na całym froncie.

widziałem już spolszczone języki makr :)
konia z rzędem i manipulator stołokulotoczny temu co się połapie o co
chodzi --
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2015-09-08 22:39:02
Autor: Sebastian Biały
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On 2015-09-08 21:40, masti wrote:
widziałem już spolszczone języki makr :)

Przypominam że wpuszczenie tumanistycznych przygłupów do edukacji informatyki miało już miejsce i skończyło się na szczęście niewypałem: Komeniusz LOGO.

Ale trzeba być czujnym, w latach 80-tych w Bajtku był kurs języka C w którym autor postanowił pozamieniać słowa kluczowe i nazwy funkcji na polskie, i tak z "main()" zrobił się "majster()" czego nie da się wyjasnić chyba żadnym poziomem tumanizmu a już na pewno nie wiekiem czytelnika.

Podobną, ale chałupnicza metodą widziałem poprawiony kompilator turbo pascala z wymienionymi biblitekami, całośc robiona przez nawiedzonego nauczyciela w latach 90tych który najwyraźniej uważal to za doskonały pomysł żeby "pocz." zastapiło "begin".

Itd. itp. Ostatnio coraz częściej kupuje urządzenia z PL instrukcją przetłumaczoną przez google i *bez* instrukcji en. Mózg boli. Nikt nie wygrywa na dziadowskim patriotyzmie.

Data: 2015-09-16 22:50:41
Autor: Maciek
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
W dniu 2015-09-08 o 22:39, Sebastian Biały pisze:
Ale trzeba być czujnym, w latach 80-tych w Bajtku był kurs języka C w którym autor postanowił pozamieniać słowa kluczowe i nazwy funkcji na polskie, i tak z "main()" zrobił się "majster()" czego nie da się wyjasnić chyba żadnym poziomem tumanizmu a już na pewno nie wiekiem czytelnika.
Podobną, ale chałupnicza metodą widziałem poprawiony kompilator turbo pascala z wymienionymi biblitekami, całośc robiona przez nawiedzonego nauczyciela w latach 90tych który najwyraźniej uważal to za doskonały pomysł żeby "pocz." zastapiło "begin".
Tym ludziom całe życie wpajano, że muszą walczyć ze zgniłym,
imperialistycznym zachodem, którego najgroźniejszym reprezentantem było
anglojęzyczne USA. To jak można czytelnikom/uczniom promować język
wroga??? :->

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2015-09-08 22:45:24
Autor: szemrany
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On Tue, 8 Sep 2015 19:40:46 +0000 (UTC), masti wrote:

 Pamiętam jak w latach 90-tych jakaś banda przygłupĂłw z administracji rozpisała przetarg w ktĂłrym była informacja o udostępnieniu kodu ĹşrĂłdłowego w języku polskim. I nikt się nie śmiał, w końcu jak być patriotą, to na całym froncie.

widziałem już spolszczone języki makr :)
konia z rzędem i manipulator stołokulotoczny temu co się połapie o co
chodzi

Jest/było też polskie Logo (język programowania) :-)

--
howgh
szemrany
"Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe,
a nie w uwiędłych laurów liść z uporem stroić głowę"

Data: 2015-09-09 08:44:55
Autor: Marek
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On Tue, 8 Sep 2015 19:07:09 +0200, Sebastian Biały<heby@poczta.onet.pl> wrote:
uciekać przed ludzmi dla których język jest narzędziem pracy.
Pamiętam
jak w latach 90-tych jakaś banda przygłupów z administracji
rozpisała
przetarg w którym była informacja o udostępnieniu kodu źródłowego w języku polskim. I nikt się nie śmiał, w końcu jak być patriotą, to
na
całym froncie.

Oj tam oj tam, regułki excela są spolszczone ("licz.jeżeli" itp.) i nikt z tego powodu gwałtów nie czyni.

--
Marek

Data: 2015-09-09 09:22:25
Autor: J.F.
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
Dnia Wed, 09 Sep 2015 08:44:55 +0200, Marek napisał(a):
On Tue, 8 Sep 2015 19:07:09 +0200, Sebastian Biały<heby@poczta.onet.pl> wrote:
uciekać przed ludzmi dla których język jest narzędziem pracy.  Pamiętam jak w latach 90-tych jakaś banda przygłupów z administracji rozpisała przetarg w którym była informacja o udostępnieniu kodu źródłowego w języku polskim. I nikt się nie śmiał, w końcu jak być patriotą, to  na całym froncie.

Oj tam oj tam, regułki excela są spolszczone ("licz.jeżeli" itp.) i nikt z tego powodu gwałtów nie czyni.

Ja czynie. Co za pojeb to wymyslil.


Kiedys bylo spolszczone Logo dla szkol, taki jezyk ... hm ...
programowania ...

J.

Data: 2015-09-09 09:43:31
Autor: Alf/red/
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
W dniu 09.09.2015 o 09:22, J.F. pisze:
Kiedys bylo spolszczone Logo

Widzę, że szybciej piszesz, niż czytasz :)
(hint:jesteś trzeci, który wspomina LOGO)

--
Alf/red/

Data: 2015-09-09 19:06:45
Autor: Sebastian Biały
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On 2015-09-09 08:44, Marek wrote:
Oj tam oj tam, regułki excela są spolszczone ("licz.jeżeli" itp.) i nikt
z tego powodu gwałtów nie czyni.

Bo target Excela to głównie banki i korpo. Czyli niskie IQ, zerowa wiedza i nikłe potrzeby.

Data: 2015-09-09 08:55:20
Autor: Trybun
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
W dniu 2015-09-08 o 19:07, Sebastian Biały pisze:
On 2015-09-08 15:03, Trybun wrote:
Czyli to ma być usprawiedliwienie wobec tych wybrakowanych partaczy
którym szkoda parę groszy na porządne spolszczenie sprzętu który firmują
swoim logo. Akcentując jeszcze to że są polska firmą?

Są polskim pośrednikiem. Nikt w Polsce niczego nie produkuje poza ziemniakami. Z grubsza startystycznie rzecz biorąc.

Dodatkowo nikomu nie zalezy żeby tlumaczyć wszystko. Wcale nie tak dawno jakiś prawniczy przygłup próbował mnie przekonać że aplikacje w sklepie googla powinny być po Polsku a córka coś tam zainstalowała i gadało po innemu. Ludziom się w głowie przewraca z nadmiaru dziadowskiego patriotyzmu który przesłania ignoracje.

Są szmatławcami którzy tak na dobrą sprawę olewają potrzeby polskiego klienta. Interesuje ich tylko zysk przy jak najmniejszych inwestycjach. Szkoda tylko że tu tzw polskie prawo nie ma nic do powiedzenia.

Ależ zależy, nawet dalekowschodni producenci nie zapominają o potrzebach klientów w kraju nad Wisła. No tak - "dziadowski patriotyzm", tacy jak ty raczej nigdy nie zrozumieją tego za co Wrzesińskie Dzieci" dostawały baty.


A ja odwrotnie, od sprzętu kupowanego w polskich sklepach, dodatkowo na
terenie RP wymagam całkowicie i poprawnie spolszczonych instrukcji obsługi.

Poprawnie spolszczyj więc wszelkie pojęcia techniczne. Zacznik od informatyki bo tam najszybciej tworzą się nowe słowa. Zainwestuj też w lewy paszport, bo przy pierwszej probie zarobisz w łeb i trzeba bedzie uciekać przed ludzmi dla których język jest narzędziem pracy. Pamiętam jak w latach 90-tych jakaś banda przygłupów z administracji rozpisała przetarg w którym była informacja o udostępnieniu kodu źródłowego w języku polskim. I nikt się nie śmiał, w końcu jak być patriotą, to na całym froncie.


Ja nawet nie pretenduję do miana polskiego producenta telefonów, a co dopiero mówić o używaniu takiej nazwy.
Jak się okazuje LG, Samsung, Sony, Huawei, Nokia, Alcatel  itd mogą całkowicie spolszczać swoje produkty... Prawdę mówiąc to nie znam firmy, poza tymi mianującymi się "polskimi" które nie spolszczają całkowicie interfejsu w swoich telefonach.

Data: 2015-09-09 19:10:40
Autor: Sebastian Biały
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On 2015-09-09 08:55, Trybun wrote:
Jak się okazuje LG, Samsung, Sony, Huawei, Nokia, Alcatel  itd mogą
całkowicie spolszczać swoje produkty...

Android *NIE* może być całkowicie spolszczony, ponieważ 99.9% kodu pochodzi od programistów którzy nawet nie slyszeli o jakimś śmiesznym kraju z następnym z pierdyliarda dialektów słowiańskich. Trzeba było budować statki i kolonizować kraje zamoskie zamiast ciąć się szabelkami prezentując dziadowski patriotyzm w lokalnym piekiełku.

poza tymi mianującymi się "polskimi" które nie spolszczają całkowicie
interfejsu w swoich telefonach.

Nie da się go całkowicie spolszczyć. Nie wątpie jednak że doczekam czasów aż jakiś przygłup z sejmu zarządzi obowiązkowe tłumaczenie całego internetu. Sądząc po ewentualnym składzie następnego to może być całkiem realne.

Data: 2015-09-09 21:19:28
Autor: szemrany
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On Wed, 9 Sep 2015 19:10:40 +0200, Sebastian Biały wrote:

Jak się okazuje LG, Samsung, Sony, Huawei, Nokia, Alcatel  itd mogą
całkowicie spolszczać swoje produkty...

Android *NIE* może być całkowicie spolszczony, ponieważ 99.9% kodu pochodzi od programistów którzy nawet nie slyszeli o jakimś śmiesznym kraju z następnym z pierdyliarda dialektów słowiańskich.

A jaki jest niby powód i czemu o nim nie wiedzieli programiści np. MS
Office?

Trzeba było budować statki i kolonizować kraje zamoskie zamiast ciąć się szabelkami prezentując dziadowski patriotyzm w lokalnym piekiełku.

O Janie z Kolna słyszał? ;-)

--
howgh
szemrany
"Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe,
a nie w uwiędłych laurów liść z uporem stroić głowę"

Data: 2015-09-09 21:26:20
Autor: Sebastian Biały
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On 2015-09-09 21:19, szemrany wrote:
Jak się okazuje LG, Samsung, Sony, Huawei, Nokia, Alcatel  itd mogą
całkowicie spolszczać swoje produkty...
Android *NIE* może być całkowicie spolszczony, ponieważ 99.9% kodu
pochodzi od programistów którzy nawet nie slyszeli o jakimś śmiesznym
kraju z następnym z pierdyliarda dialektów słowiańskich.
A jaki jest niby powód i czemu o nim nie wiedzieli programiści np. MS
Office?

MS Office jest po polsku ponieważ musiał się tutaj sprzedać. Ponadto to zbiór kilku aplikacji a nie miliona. Nastepna aplikacja z gatunku "latarka" nie musi. I nie będzie przetłumaczona. Chcenie i tupanie patriotyczna nóżką tutaj nie pomoże. Żadna ustawa nie pomoże. kolonizacja 500 lat za późno. Dupa.

Trzeba było
budować statki i kolonizować kraje zamoskie zamiast ciąć się szabelkami
prezentując dziadowski patriotyzm w lokalnym piekiełku.
O Janie z Kolna słyszał? ;-)

Znacznie bardziej znani są hutnicy z Polski którzy byli wsród załozycieli pierwszej angielskiej osady Jamestown. Wsławili się pierwszym strajkiem w Ameryce. Tradycja jak widać sięga daleko.

Data: 2015-09-09 21:33:23
Autor: J.F.
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
UĹźytkownik "Sebastian Biały"  napisał w wiadomości
On 2015-09-09 21:19, szemrany wrote:
Android *NIE* może być całkowicie spolszczony, ponieważ 99.9% kodu
pochodzi od programistów którzy nawet nie slyszeli o jakimś śmiesznym
kraju z następnym z pierdyliarda dialektów słowiańskich.
A jaki jest niby powód i czemu o nim nie wiedzieli programiści np. MS
Office?

MS Office jest po polsku ponieważ musiał się tutaj sprzedać.

Dobrze sie sprzedawal, jak byl caly po angielsku.

Sprzedalby sie rownie dobrze, gdyby menu spolszczyli, ale funkcje zostawili.
Albo, Ĺźeby sie dalo wpisac tak lub siak.

J.

Data: 2015-09-10 10:37:10
Autor: RadoslawF
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
W dniu 2015-09-09 o 21:19, szemrany pisze:

Jak się okazuje LG, Samsung, Sony, Huawei, Nokia, Alcatel  itd mogą
całkowicie spolszczać swoje produkty...

Android *NIE* może być całkowicie spolszczony, ponieważ 99.9% kodu
pochodzi od programistów którzy nawet nie slyszeli o jakimś śmiesznym
kraju z następnym z pierdyliarda dialektów słowiańskich.

A jaki jest niby powód i czemu o nim nie wiedzieli programiści np. MS
Office?

Trzeba było
budować statki i kolonizować kraje zamoskie zamiast ciąć się szabelkami
prezentując dziadowski patriotyzm w lokalnym piekiełku.

O Janie z Kolna słyszał? ;-)

A Twardowski to pierwszy polski astronauta. :-)


Pozdrawiam

Data: 2015-09-11 10:41:06
Autor: Trybun
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
W dniu 2015-09-09 o 19:10, Sebastian Biały pisze:
On 2015-09-09 08:55, Trybun wrote:
Jak się okazuje LG, Samsung, Sony, Huawei, Nokia, Alcatel  itd mogą
całkowicie spolszczać swoje produkty...

Android *NIE* może być całkowicie spolszczony, ponieważ 99.9% kodu pochodzi od programistów którzy nawet nie slyszeli o jakimś śmiesznym kraju z następnym z pierdyliarda dialektów słowiańskich. Trzeba było budować statki i kolonizować kraje zamoskie zamiast ciąć się szabelkami prezentując dziadowski patriotyzm w lokalnym piekiełku.

Ależ może, mam urządzenia Samsunga, Huawei i Acera z systemem Android. Nie znalazłem do tej pory w nich nic, żadnej funkcji która nie byłaby spolszczona.



poza tymi mianującymi się "polskimi" które nie spolszczają całkowicie
interfejsu w swoich telefonach.

Nie da się go całkowicie spolszczyć. Nie wątpie jednak że doczekam czasów aż jakiś przygłup z sejmu zarządzi obowiązkowe tłumaczenie całego internetu. Sądząc po ewentualnym składzie następnego to może być całkiem realne.

Internet to nie urządzenie które handlarz sprzedaje na polskim rynku.

Data: 2015-09-11 15:14:33
Autor: RadoslawF
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
W dniu 2015-09-11 o 10:41, Trybun pisze:


poza tymi mianującymi się "polskimi" które nie spolszczają całkowicie
interfejsu w swoich telefonach.

Nie da się go całkowicie spolszczyć. Nie wątpie jednak że doczekam
czasów aż jakiś przygłup z sejmu zarządzi obowiązkowe tłumaczenie
całego internetu. Sądząc po ewentualnym składzie następnego to może
być całkiem realne.

Internet to nie urządzenie które handlarz sprzedaje na polskim rynku.

Nie jest, ale powstają narzędzia do blokowania stron więc
techniczna możliwość już jest.
Na szczęście można ją obejść i na to lokalni idioci już nic
nie poradzą.


Pozdrawiam

Data: 2015-09-11 15:38:50
Autor: Marek
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On Fri, 11 Sep 2015 15:14:33 +0200, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
Nie jest, ale powstają narzędzia do blokowania stron więc
techniczna możliwość już jest.
Na szczęście można ją obejść i na to lokalni idioci już nic
nie poradzą.

Wtedy zawsze można go po prostu wyłączyć.

--
Marek

Data: 2015-09-11 23:57:52
Autor: RadoslawF
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
W dniu 2015-09-11 o 15:38, Marek pisze:

Nie jest, ale powstają narzędzia do blokowania stron więc
techniczna możliwość już jest.
Na szczęście można ją obejść i na to lokalni idioci już nic
nie poradzą.

Wtedy zawsze można go po prostu wyłączyć.

Wyłączyć internet ?
Trzeba by stan wojenny znowu ogłaszać.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2015-09-12 15:09:22
Autor: Marek
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On Fri, 11 Sep 2015 23:57:52 +0200, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
Wyłączyć internet ?
Trzeba by stan wojenny znowu ogłaszać.  :-)

Wystarczy stan wyjątkowy.

--
Marek

Data: 2015-09-13 09:11:45
Autor: RadoslawF
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
W dniu 2015-09-12 o 15:09, Marek pisze:

Wyłączyć internet ?
Trzeba by stan wojenny znowu ogłaszać.  :-)

Wystarczy stan wyjątkowy.

Nie jestem przekonany aby dzisiaj to wystarczyło.
I nie jestem przekonany aby dzisiaj znalazł się taki
głupi do całościowego wyłączenia łączności jak ostatnio.


Pozdrawiam

Data: 2015-09-11 18:08:45
Autor: re
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki


UĹźytkownik "RadoslawF"


poza tymi mianującymi się "polskimi" które nie spolszczają całkowicie
interfejsu w swoich telefonach.

Nie da się go całkowicie spolszczyć. Nie wątpie jednak że doczekam
czasów aż jakiś przygłup z sejmu zarządzi obowiązkowe tłumaczenie
całego internetu. Sądząc po ewentualnym składzie następnego to może
być całkiem realne.

Internet to nie urządzenie które handlarz sprzedaje na polskim rynku.

Nie jest, ale powstają narzędzia do blokowania stron więc
techniczna możliwość już jest.
Na szczęście można ją obejść i na to lokalni idioci już nic
nie poradzą.
-- -
To raczej ... taka funkcja jest w Edge, że można komentować każdą stronę i .... jakby tak .. była analogiczna f-a do tłumaczenia to ... może ktoś chciałby je tłumaczyć i ... całe te pierdy o niemożliwości straciłyby sens.

Data: 2015-09-11 21:51:33
Autor: Sebastian Biały
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On 2015-09-11 18:08, re wrote:
i ... jakby tak .. była analogiczna f-a do tłumaczenia to ... może ktoś
chciałby je tłumaczyć i ... całe te pierdy o niemożliwości straciłyby sens.

ROTFL. Serio? Widzisz możliwośc tlumaczenia internetu? Wiesz ile osób w tym kraju posluguje się biegle mandaryńskim, koreanskim, językiem indian Hopi? I to wszystko nieznani ktosie robili by może po godzinach w imie lokalnego dziadowskiego patriotyzmu? Serio? Wow.

Data: 2015-09-11 21:59:40
Autor: Sebastian Biały
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On 2015-09-11 10:41, Trybun wrote:
Ależ może, mam urządzenia Samsunga, Huawei i Acera z systemem Android.
Nie znalazłem do tej pory w nich nic, żadnej funkcji która nie byłaby
spolszczona.

W sklepie Play jest pierdyliard aplikacji które nia mają słowa w naszym jezyku. Ich tłumaczenie jest poza producentem systemu i tym bardziej poza producentem hardware. Twoj Android nigdy nie będzie całkowicie przetłumaczony. Cale szczęście.

Data: 2015-09-11 22:30:13
Autor: re
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki


Użytkownik "Sebastian Biały"

Ależ może, mam urządzenia Samsunga, Huawei i Acera z systemem Android.
Nie znalazłem do tej pory w nich nic, żadnej funkcji która nie byłaby
spolszczona.

W sklepie Play jest pierdyliard aplikacji które nia mają słowa w naszym
jezyku. Ich tłumaczenie jest poza producentem systemu i tym bardziej
poza producentem hardware.
-- -
No nie, dostarczają swoje aplikacje. I oni te aplikacje raczej tłumaczą.

Twoj Android nigdy nie będzie całkowicie
przetłumaczony. Cale szczęście.
-- -
Może ten pierdyliard aplikacji stanowi o wartości systemu, ale ich nie przetłumaczenie to kwestia ekonomiczna a nie technicznego słownictwa. Po prostu nie opłaca się albo producent nie widzi, że się opłaca.

Data: 2015-09-12 10:44:36
Autor: Trybun
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
W dniu 2015-09-11 o 21:59, Sebastian Biały pisze:
On 2015-09-11 10:41, Trybun wrote:
Ależ może, mam urządzenia Samsunga, Huawei i Acera z systemem Android.
Nie znalazłem do tej pory w nich nic, żadnej funkcji która nie byłaby
spolszczona.

W sklepie Play jest pierdyliard aplikacji które nia mają słowa w naszym jezyku. Ich tłumaczenie jest poza producentem systemu i tym bardziej poza producentem hardware. Twoj Android nigdy nie będzie całkowicie przetłumaczony. Cale szczęście.


Przecie mi nie idzie o Androida, a o urządzenie które kupuję, czyli telefon bądź tablet. A w nim nieprzetłumaczone całkowicie na j. polski są (chyba) tylko wyroby produkcji tych co to podają się się za "polskich" producentów...

Data: 2015-09-08 13:56:34
Autor: Marek
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On Mon, 7 Sep 2015 12:30:00 +0200, Trybun <ilih@jachu.ru> wrote:
A złośliwość tzw  naszych, czyli polskich smartfonĂłw typu Myphone, Goclever itd. to polega tylko na tym Ĺźe jako jedyne na rynku są z niecałkowicie spolszczonym interfejsem?

Skoro one takie polskie, czemu się nie  nazywają np. Antek albo Kajtek?

--
Marek

Data: 2015-09-08 15:04:47
Autor: Trybun
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
W dniu 2015-09-08 o 13:56, Marek pisze:
On Mon, 7 Sep 2015 12:30:00 +0200, Trybun <ilih@jachu.ru> wrote:
A złośliwość tzw  naszych, czyli polskich smartfonĂłw typu Myphone, Goclever itd. to polega tylko na tym Ĺźe jako jedyne na rynku są z niecałkowicie spolszczonym interfejsem?

Skoro one takie polskie, czemu się nie  nazywają np. Antek albo Kajtek?


No właśnie, zdaje się że dla niektórych polaków używanie polskiego języka to powód do wstydu.

Data: 2015-09-08 17:57:10
Autor: Sebastian Biały
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On 2015-09-08 15:04, Trybun wrote:
No właśnie, zdaje się że dla niektórych polaków używanie polskiego
języka to powód do wstydu.

a) cienkokońcówkowy
b) Ĺźeton

Konkurs: z jakiej to dziedziny technicznej, nie wstydzący się ani trochę polskiego, to pochodzi? Zaznaczam że o malo nie poplulem ksiązki widząc a).

Data: 2015-09-08 22:47:34
Autor: Sebastian Biały
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On 2015-09-08 17:57, Sebastian Biały wrote:
a) cienkokońcówkowy
b) Ĺźeton
Konkurs: z jakiej to dziedziny technicznej, nie wstydzący się ani trochę
polskiego, to pochodzi? Zaznaczam że o malo nie poplulem ksiązki widząc a).

Ponieważ nikt się nie zgłosił to Ferrari pozostaje u mnie.

Prawidłowe odpowiedzi to:
a) little endian
b) token

Obie uzywane od zawsze w publikacjach dotyczących informatyki w pl (no może poza samymi poczatkami kiedy tumanizm dominował), aż tu nagle przychodzi ktoś[1] i stwierdza że lepiej było by to jednak "naprawić" bo w Polsce mówi się w języku ojczystym. I efekty powalają, tym bardziej że a) nie ma już nic wspólnego z faktycznym pojęciem technicznym bo bajty nie są cienkie ani grube.

PS. a) pochodzi z Guliwera jesli ktoś jest ciekawy.

[1] http://www.mimuw.edu.pl/~marpe/arch/akpower.pdf

Data: 2015-09-09 08:42:42
Autor: Marek
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On Tue, 8 Sep 2015 22:47:34 +0200, Sebastian Biały<heby@poczta.onet.pl> wrote:
Ponieważ nikt się nie zgłosił to Ferrari pozostaje u mnie.
Prawidłowe odpowiedzi to:
a) little endian
b) token

No i co? Kwestia przyzwyczajenia. A zastanawiałeś się jak  dla  anglojezycznych brzmią te terminy w ich  języku? Wiesz jak dziwnie i niepokojąco dla nich brzmi słowo "server"?

--
Marek

Data: 2015-09-09 11:37:22
Autor: J.F.
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
UĹźytkownik "Marek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:almarsoft.7680010427770854738@news.neostrada.pl...
On Tue, 8 Sep 2015 22:47:34 +0200, Sebastian Biały<heby@poczta.onet.pl> wrote:
Ponieważ nikt się nie zgłosił to Ferrari pozostaje u mnie.
Prawidłowe odpowiedzi to:
a) little endian
b) token

No i co? Kwestia przyzwyczajenia. A zastanawiałeś się jak  dla anglojezycznych brzmią te terminy w ich  języku?

Ĺťeton jest w miare poprawnie, choc troche zalezy od kontekstu.
Tylko potem czlowiek-specjalista czyta i nie rozumie, co tlumacz mial na mysli.
Niespecjalista ... no, trzeba troche pomieszkac w Ameryce, aby to zrozumiec :-)

Tylko co dalej ? żetonowy pierscień ? Czy juz umarl, i teraz mamy teraz tylko eteryczna siatke ?

Ale z ta cienka koncowka to troche przesadzili ...

Wiesz jak dziwnie i niepokojąco dla nich brzmi słowo "server"?

Juz pewnie nie. Sie przyzwyczaili.
Ale wiele slow bylo w nowym znaczeniu i u nich.


J.

Data: 2015-09-09 18:47:22
Autor: Marek
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On Wed, 9 Sep 2015 11:37:22 +0200, "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Juz pewnie nie. Sie przyzwyczaili.

Nie do końca, wykorzystywane jest to nadal w celach marketingowych, przypomnij   sobie reklamę IBM Z10 sprzed kilku lat (3-4) i minę policjanta jak słyszy słowo "server".

--
Marek

Data: 2015-09-09 19:13:53
Autor: J.F.
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
UĹźytkownik "Marek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:almarsoft.1650478871356158981@news.neostrada.pl...
On Wed, 9 Sep 2015 11:37:22 +0200, "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Juz pewnie nie. Sie przyzwyczaili.
Nie do końca, wykorzystywane jest to nadal w celach marketingowych, przypomnij   sobie reklamę IBM Z10 sprzed kilku lat (3-4) i minę policjanta jak słyszy słowo "server".

I co ta mina sugerowala ?

Bo slownik serwuje:
-kelner/ka
-serwujacy (tenis, siatkowka),
-taca
-ministrant ?
-jakis prawny termin

http://www.merriam-webster.com/dictionary/server
http://www.learnersdictionary.com/definition/server

Co w miare pasuje do roli serwera komputerowego.
I trudno chyba znalezc czlowieka w USA, ktory by sie z takim nie spotkal  - czy to mail, web, w szkole, w pracy, w urzedzie ...

J.

Data: 2015-09-09 19:12:47
Autor: Sebastian Biały
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On 2015-09-09 08:42, Marek wrote:
Ponieważ nikt się nie zgłosił to Ferrari pozostaje u mnie.
Prawidłowe odpowiedzi to:
a) little endian
b) token
No i co? Kwestia przyzwyczajenia. A zastanawiałeś się jak  dla
anglojezycznych brzmią te terminy w ich  języku?

Co to ma do rzeczy? Wiesz jak w naszym języku brzmi "samochód"?

Wiesz jak dziwnie i
niepokojąco dla nich brzmi słowo "server"?

A wiesz jak bardzo niepokoją się Czesi jak ktoś czegoś szuka?

Brzmienie wyrazu nie ma nic do rzeczy a ponadto little endian wybrano bezpośrednio z książki w ramach chyba bardziej żartu.

Data: 2015-09-10 00:42:38
Autor: Marek
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On Wed, 9 Sep 2015 19:12:47 +0200, Sebastian Biały<heby@poczta.onet.pl> wrote:
Co to ma do rzeczy? Wiesz jak w naszym języku brzmi "samochód"?

No więc właśnie. Stąd nie panikowałbym, gdy jakiś zbitek słów będący tłumaczeniem lub odppwiednijiem  brzmiącym dziwnie po polsku, to nie usprawiedliwia Ĺźe naleĹźy na, siłę uĹźywać angielskich znaczeń.

--
Marek

Data: 2015-09-10 18:28:59
Autor: Sebastian Biały
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On 2015-09-10 00:42, Marek wrote:
Co to ma do rzeczy? Wiesz jak w naszym języku brzmi "samochód"?
No więc właśnie. Stąd nie panikowałbym, gdy jakiś zbitek słów będący
tłumaczeniem lub odppwiednijiem  brzmiącym dziwnie po polsku, to nie
usprawiedliwia że należy na, siłę używać angielskich znaczeń.

A co uprawiedliwia używanie na siłe polskich znaczeń? Zaznaczam że mowimy o języku który służy do komunikowania się a nie do dekoracji głupoty na konferencjach pariotów językowych.

A głupoty nie brakuje. Ostatnio o mało się nie udławilem po przeczytaniu:

http://www.theguardian.com/politics/2014/sep/30/david-cameron-schools-should-teach-mainly-in-imperial-measurements

Zupełnie jak bym czytał opinie kilku polskich przygłupów o zanieczyszczeniu języka słowami obcymi. Dziadowski patriotyzm, ale żeby anglik po szkole? Czy aby na pewno elitarne szkoly angielski uczą czegoś pożytecznego skoro pojawia się takie straszne pustogłowie?

My już mamy nasza całkę i różniczkę. Naprawdę, więcej debilizmu w kwestiach technicznych nie jest potrzebne.

Data: 2015-09-09 08:55:50
Autor: Trybun
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
W dniu 2015-09-08 o 17:57, Sebastian Biały pisze:
On 2015-09-08 15:04, Trybun wrote:
No właśnie, zdaje się że dla niektórych polaków używanie polskiego
języka to powód do wstydu.

a) cienkokońcówkowy
b) Ĺźeton

Konkurs: z jakiej to dziedziny technicznej, nie wstydzący się ani trochę polskiego, to pochodzi? Zaznaczam że o malo nie poplulem ksiązki widząc a).


Ty też się wstydzisz ?

Data: 2015-09-09 19:14:43
Autor: Sebastian Biały
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On 2015-09-09 08:55, Trybun wrote:
Konkurs: z jakiej to dziedziny technicznej, nie wstydzący się ani
trochę polskiego, to pochodzi? Zaznaczam że o malo nie poplulem
ksiązki widząc a).
Ty też się wstydzisz ?

Ja *używam* języka w pracy. Języka oddającego w jak najbardziej ścisłej i zrozumiałej formie to co chce przekazać. Natomiast jest masa przygłupów którzy myślą że język słuzy do dekoracji ich głupoty i leczenia kompleksow.

Data: 2015-09-11 10:45:30
Autor: Trybun
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
W dniu 2015-09-09 o 19:14, Sebastian Biały pisze:
On 2015-09-09 08:55, Trybun wrote:
Konkurs: z jakiej to dziedziny technicznej, nie wstydzący się ani
trochę polskiego, to pochodzi? Zaznaczam że o malo nie poplulem
ksiązki widząc a).
Ty też się wstydzisz ?

Ja *używam* języka w pracy. Języka oddającego w jak najbardziej ścisłej i zrozumiałej formie to co chce przekazać. Natomiast jest masa przygłupów którzy myślą że język słuzy do dekoracji ich głupoty i leczenia kompleksow.


Dobrze powiedziane, to nagminne zangielszczanie polszczyzny to wydaje się być niczym innym leczeniem kompleksĂłw, albo czyjąś złą wolą. Jedyne co moĹźe dziwić to "masa" czyli ilość tych "przygłupĂłw" z kompleksem małego członka, jeĹźeli za członek weĹşmiemy Język Polski. Albo to moĹźe ja w swojej ocenie nie doceniam siły przekazu do społeczeństwa w mediach. Usłyszy "przygłup" w TV o np. "długim łykendzie" czy o 'gryllu" to natychmiast czuje potrzebę powtarzania. Bo to chyba jednak  nie te "przygłupy"  są świadomymi kreatorami kaleczenia języka ojcĂłw..

Data: 2015-09-11 21:57:30
Autor: Sebastian Biały
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On 2015-09-11 10:45, Trybun wrote:
Dobrze powiedziane, to nagminne zangielszczanie polszczyzny to wydaje
się być niczym innym leczeniem kompleksów

Nie masz więc pojęcia o czego służą słowa w językach technicznych, inżynierskich. Wyjaśnie więc: w celu jednoznacznego opisania znaczenia. "Cienkokońcowy" niczego nie wyjasnia i nie ma żadnej roli poza robieniem zamieszania. Języki techniczne mają w nosie patriotyzm.

Usłyszy "przygłup" w TV o np. "długim łykendzie" czy o 'gryllu" to
natychmiast czuje potrzebę powtarzania.

Znasz polski odpowiednik słowa weekend?

Znasz polski odpowiednik słowa grill?

Bo to chyba jednak  nie te
"przygłupy"  są świadomymi kreatorami kaleczenia języka ojcĂłw..

Ojcowie nie mieli wolnych sobót. Walczyli o nie. Nie wykształcilo się odpowiednie slowo do oznaczania końcówki piątku, wolnej soboty i niedzieli na raz.

Data: 2015-09-11 22:19:43
Autor: re
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki


Użytkownik "Sebastian Biały"

Usłyszy "przygłup" w TV o np. "długim łykendzie" czy o 'gryllu" to
natychmiast czuje potrzebę powtarzania.

Znasz polski odpowiednik słowa weekend?
-- -
Łikend ? :-)

Data: 2015-09-12 10:45:11
Autor: Trybun
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
W dniu 2015-09-11 o 21:57, Sebastian Biały pisze:
On 2015-09-11 10:45, Trybun wrote:
Dobrze powiedziane, to nagminne zangielszczanie polszczyzny to wydaje
się być niczym innym leczeniem kompleksów

Nie masz więc pojęcia o czego służą słowa w językach technicznych, inżynierskich. Wyjaśnie więc: w celu jednoznacznego opisania znaczenia. "Cienkokońcowy" niczego nie wyjasnia i nie ma żadnej roli poza robieniem zamieszania. Języki techniczne mają w nosie patriotyzm.

No tak myśl techniczna warunkiem znajomości języka angielskiego. I po kiego grzyba brniesz w tym absurdzie?


Usłyszy "przygłup" w TV o np. "długim łykendzie" czy o 'gryllu" to
natychmiast czuje potrzebę powtarzania.

Znasz polski odpowiednik słowa weekend?

Znasz polski odpowiednik słowa grill?

Nie mam pojęcia nawet co to oznacza gdy debil w mediach pieprzy o "długich łykendach". Żeby było śmieszniej w POLSKIEJ PAŃSTWOWEJ tv na pasku informacyjnym stoi "długi weekend" a idiota czyta "łykend" od kiedy to polską literę "W" czyta się jako "Ł", "ee" jako "i"??
Także powaga nigdy nie pozwoliłaby mi nazywać rusztu czy rożna jakimś nic dla mnie nie znaczącym "grylem".


Bo to chyba jednak  nie te
"przygłupy"  są świadomymi kreatorami kaleczenia języka ojcĂłw..

Ojcowie nie mieli wolnych sobót. Walczyli o nie. Nie wykształcilo się odpowiednie slowo do oznaczania końcówki piątku, wolnej soboty i niedzieli na raz.

I niedziel także. Jednak to żaden dobry powód aby wprowadzać takie idiotyzmy do polskiej mowy.

Data: 2015-09-13 19:58:31
Autor: Sebastian Biały
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On 2015-09-12 10:45, Trybun wrote:
No tak myśl techniczna warunkiem znajomości języka angielskiego.

Wymiana myśli technicznej wymaga wspólnego języka. Patriotyzm prowadzi tutaj do izolacjonizmu i przygłupów z gatunku Camerona.

Nie mam pojęcia nawet co to oznacza gdy debil w mediach pieprzy o
"długich łykendach". Żeby było śmieszniej w POLSKIEJ PAŃSTWOWEJ tv na
pasku informacyjnym stoi "długi weekend" a idiota czyta "łykend"

Podobnie jak Smith czyta Smif. Też debil. Jaki też świat głupi że czyta się inaczej niż zapisuje.

kiedy to polską literę "W" czyta się jako "Ł", "ee" jako "i"??

Ba, mam w mojej okolicy Xawiera i Xymenę. Czy możesz mi powiedzieć co język polski mówi na tematy wymowy tych dwóch wyrazów? Może rozsadne jest wstawianie przerwy, a może jakaś figura akrobatyczna zamiast dzwięku?

Także powaga nigdy nie pozwoliłaby mi nazywać rusztu czy rożna jakimś
nic dla mnie nie znaczącym "grylem".

Na moim grillu nie ma ani rusztu ani rożna. Czy to powoduje że mogę wykształcić dodatkowe słowo aby złamać bat imperialistów?

I niedziel także. Jednak to żaden dobry powód aby wprowadzać takie
idiotyzmy do polskiej mowy.

Nie wprowadzajmy więc żadnego, proponuje wrócić do mowy Mieszka. Po co komu ewolucja jezyka i opisywanie nowych pojęć.

PS. Twój język polski to zlepek pojęć z okolicznych języków podobnie jak one same. I wtedy i w przyszlości będą dziadowscy patriocie broniący tego zlepka przed ingerencja innych zlepków. Trudno.

Data: 2015-09-23 12:47:02
Autor: Trybun
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
W dniu 2015-09-13 o 19:58, Sebastian Biały pisze:
On 2015-09-12 10:45, Trybun wrote:
No tak myśl techniczna warunkiem znajomości języka angielskiego.

Wymiana myśli technicznej wymaga wspólnego języka. Patriotyzm prowadzi tutaj do izolacjonizmu i przygłupów z gatunku Camerona.

Nie znam Camerona, ale już mi się podoba. W sum\ie każdy kreatywnie myślący człowiek mi się podoba.


Nie mam pojęcia nawet co to oznacza gdy debil w mediach pieprzy o
"długich łykendach". Żeby było śmieszniej w POLSKIEJ PAŃSTWOWEJ tv na
pasku informacyjnym stoi "długi weekend" a idiota czyta "łykend"

Podobnie jak Smith czyta Smif. Też debil. Jaki też świat głupi że czyta się inaczej niż zapisuje.

Ĺťeby był śmieszniej - debile w mediach posuwają się do tego Ĺźe np. miano "junior" potrafią" wymawiać na kilka sposobĂłw,  np. "Ĺźunior", "dĹźunior" czy "h/chunior".. Nie wygląda to juĹź nawet nie śmiesznie, a wręcz tragicznie. Nawet nieliczne narody nie błaznują w ten sposĂłb..

kiedy to polską literę "W" czyta się jako "Ł", "ee" jako "i"??

Ba, mam w mojej okolicy Xawiera i Xymenę. Czy możesz mi powiedzieć co język polski mówi na tematy wymowy tych dwóch wyrazów? Może rozsadne jest wstawianie przerwy, a może jakaś figura akrobatyczna zamiast dzwięku?

W języku polskim samo "x"czyta się jako "iks" natomiast w części składowej wyrazu czy zdania pomijane jest "i". Tak że nie widzę żadnego problemu w czytaniu tych imion.


Także powaga nigdy nie pozwoliłaby mi nazywać rusztu czy rożna jakimś
nic dla mnie nie znaczącym "grylem".

Na moim grillu nie ma ani rusztu ani rożna. Czy to powoduje że mogę wykształcić dodatkowe słowo aby złamać bat imperialistów?

Widać masz coś unikatowego, a skoro tak, no i jeżeli chcesz to nic nie stoi na przeszkodzie abyś swoje urządzenie nazywał tak jak tylko ci się podoba.



I niedziel także. Jednak to żaden dobry powód aby wprowadzać takie
idiotyzmy do polskiej mowy.

Nie wprowadzajmy więc żadnego, proponuje wrócić do mowy Mieszka. Po co komu ewolucja jezyka i opisywanie nowych pojęć.

PS. Twój język polski to zlepek pojęć z okolicznych języków podobnie jak one same. I wtedy i w przyszlości będą dziadowscy patriocie broniący tego zlepka przed ingerencja innych zlepków. Trudno.


Ewolucja to zupełnie coś innego niż małpowanie z masowym przyjmowaniem zapożyczeń z obcych języków.
Każdy język na świecie to zlepki. Jednak zbrodnia jest świadome bądź bezmyślne kaleczenie go. Tak utrzymanie mowy ojczystej na przestrzeni dziejów ludzkości kosztowało sporo potu i krwi przodków, a więc nie handlujmy tym towarem jak pietruszka na targu.

Data: 2015-09-12 10:47:16
Autor: P.B.
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
Dnia Fri, 11 Sep 2015 21:57:30 +0200, Sebastian Biały napisał(a):


Znasz polski odpowiednik słowa grill?

Rożno? :)

--
Pozdrawiam,
Przemek

Data: 2015-09-12 22:48:09
Autor: J.F.
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
Użytkownik "P.B."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:afkil2e3tdtk$.g8nmnscridqe.dlg@40tude.net...
Dnia Fri, 11 Sep 2015 21:57:30 +0200, Sebastian Biały napisał(a):
Znasz polski odpowiednik słowa grill?

Rożno? :)

Nie bardzo - powinno sie obracac. A slownik podaje
1. ostro zakończony metalowy pręt służący do pieczenia mięsa bezpośrednio nad ogniem


To bedzie bardziej ruszt - tylko ze u nas sie bardziej z piecem kojarzy.
I rzekomo tlumaczy na
https://en.wikipedia.org/wiki/Gridiron_(cooking)

A grill to ... po francusku ?
https://fr.wikipedia.org/wiki/Gril

Po amerykansku to bardziej Barbecue


J.

Data: 2015-09-12 15:14:23
Autor: Marek
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On Fri, 11 Sep 2015 21:57:30 +0200, Sebastian Biały<heby@poczta.onet.pl> wrote:
Znasz polski odpowiednik słowa weekend?

PrzecieĹź jest  tego pełno:
tykoniec, świętówka, dwudzionek, przedświątek, dwudniówka, wylotka, zefirówka, naturzanka, doboświątek, niedziałek, czasopęd, pokrzepiówka, świątecznik, ozoniak, przyśnięcie, przyświątka, wykapka, wydech, przewietrze, wywczaśnik, wytchniówka, odświeżka, saturniak , wyskok, wypoczka… Do wyboru, do koloru.

Znasz polski odpowiednik słowa grill?

RyĹźen?

--
Marek

Data: 2015-09-12 21:11:01
Autor: W
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
Sebastian Biały wystukał, co następuje:

On 2015-09-11 10:45, Trybun wrote:
Dobrze powiedziane, to nagminne zangielszczanie polszczyzny to wydaje
się być niczym innym leczeniem kompleksów

Nie masz więc pojęcia o czego służą słowa w językach technicznych, inżynierskich. Wyjaśnie więc: w celu jednoznacznego opisania znaczenia. "Cienkokońcowy" niczego nie wyjasnia i nie ma żadnej roli poza robieniem zamieszania. Języki techniczne mają w nosie patriotyzm.

[ciach blabla]

I dlatego w "korpo" mamy potworki typu "analista" i "zrób mi tego taska na asap bo mam deadline"...

Data: 2015-09-13 09:16:51
Autor: RadoslawF
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
W dniu 2015-09-12 o 23:11, W pisze:

Nie masz więc pojęcia o czego służą słowa w językach technicznych,
inżynierskich. Wyjaśnie więc: w celu jednoznacznego opisania znaczenia.
"Cienkokońcowy" niczego nie wyjasnia i nie ma żadnej roli poza robieniem
zamieszania. Języki techniczne mają w nosie patriotyzm.

[ciach blabla]

I dlatego w "korpo" mamy potworki typu "analista" i "zrĂłb mi tego taska na
asap bo mam deadline"...

Bo tam rządzą idioci którzy kilka lat temu dział nazwali dywizją.
Nie zauważając że w języku polskim ten wyraz już funkcjonuje i ma
inne znaczenie.


Pozdrawiam

Data: 2015-09-13 19:45:28
Autor: Sebastian Biały
Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki
On 2015-09-12 23:11, W wrote:
I dlatego w "korpo" mamy potworki typu "analista" i "zrób mi tego taska na
asap bo mam deadline"...

To nie jest język techniczny tylko grypsera.

Taka ciekawostka dla kupujacych chinczyki

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona