Data: 2011-10-14 16:54:31 | |
Autor: Krzysztof Naworyta | |
Taka mała refleksja dotyczącą rowerzystów | |
babinicz napisał(a):
(...) Otóż jeżdżę rocznie w zależności od aury od 6 do 8 tys. i bardzo Ale chyba niespecjalnie Ci to przeszkadza? ;) Myślę, że to syndrom "łapania zająca". Bardzo często samotna jazda bywa niemrawa (zwłaszcza po przejechaniu np. stu kilometrów). Dopiero pojawienie się na horyzoncie innego rowerzysty, lub - jak w Twoim przypadku - gdy ktoś wyprzedzi, pozwala wykrzesać z siebie dodatkowe zapasy energii. Tak bywa przynajmniej w moim wypadku, ale też zaobserwowałem to u swojej partnerki: jedziemy sobie, ona narzeka, że ciężko itd. Nagle "zając" na horyzoncie i od razu średnia dużo lepsza :))) Nie ukrywam, że sprawia mi to wielką satysfakcję, (szczególnie jeśli No to tylko się cieszyć, nie? A że komuś pomożesz więcej potu wylać... Tm bardziej się cieszyć! -- KN (też po czterdziestce ;) |
|
Data: 2011-10-18 15:50:06 | |
Autor: Vince | |
Taka mała refleksja dotyczącą rowerzystów | |
No to tylko się cieszyć, nie? a tak mam z ciężarówkmi na dwupasmówce. Najczęściej przy starcie z zielonego światła. Nie umię tego wytłumaczyć. Po prostu tak już jest. To tak, jak byś zapytał kogoś dlaczego się fajnie jedzie z górki Pozdrawiam, M. |
|
Data: 2011-10-18 14:00:31 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Taka mała refleksja dotyczącą rowerzystów | |
Vince <wujek_dobra_radaNOSPAM@o2.pl> napisał(a):
Znaczy, pedalujesz sobie dwupasmowka, wyprzedzasz TIR-a, a on Ci wsiada na kolko? Mocarz jestes... -- rmikke -- |
|
Data: 2011-10-18 14:04:26 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Taka mała refleksja dotyczącą rowerzystów | |
Ryszard Mikke <rmikke@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
Vince <wujek_dobra_radaNOSPAM@o2.pl> napisał(a): > > > No to tylko się cieszyć, nie? O, juz wiem, kto tu jedzie rowerem: http://u.42.pl/2GVl -- rmikke -- |
|
Data: 2011-10-25 22:55:28 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Taka mała refleksja dotyczącą rowerzystów | |
On Tue, 18 Oct 2011, Vince wrote:
[...komuś...] No to tylko się cieszyć, nie? Z ciężarówkami to nie wiem... za wolno ruszają ;) Ale z osobówkami, niezależnie czy pasów jest jeden, dwa czy trzy, też stwierdzam taki objaw. Otóż bardzo niezdrowo jest ruszać na czele kolumny - mam na myśli przejazd przez skrzyżowanie po otrzymaniu zielonego światła, w warunkach w których kolumna i tak ma Vmax ~40 kmph (bo za 100m następny korek) Czołowy kierownik postawi sobie za punkt honoru wyprzedzenie rowerzysty. Bez względu na sposób jazdy tegoż. Jazda za czołowym, a jeszcze lepiej za drugim samochodem i utrzymanie się przez pierwsze 40m bez tragicznego "oderwania" od nich powoduje, że można sobie spokojnie jechać w środku nie niepokojonym przez nikogo. Nawet jazda środkiem pasa nikomu nie wadzi. Osobna sprawa czy za skrzyżowaniem kolumna się oderwie (a to już zalezy od długości następnego korka). Zwracam uwagę że mowa o jeździe *z tą samą prędkością* (również wtedy kiedy na pasie obok kierownik sobie spokojnie rusza, widząc że korek i tak "dobije" do pełna). Wot, ciekawostka. Najczęściej przy starcie z zielonego światła. Ten punkt programu się zgadza ;) pzdr, Gotfryd |