Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Taka mała refleksja dotyczącą rowerzystów

Taka mała refleksja dotyczącą rowerzystów

Data: 2011-10-14 16:54:31
Autor: Krzysztof Naworyta
Taka mała refleksja dotyczącą rowerzystów
babinicz napisał(a):

(...)
Otóż jeżdżę rocznie w zależności od aury od 6 do 8 tys. i bardzo
często -  bo prawie za każdym razem - jadać np. miejską ścieżką
rowerową dojeżdżam do  grupy  czasami do jednego rowerzysty -
najczęściej  takich w markowych  ciuchach i na bardzo przyzwoitych
grupach sprzętowych i co następuje. Oni  jadą ze średnią np.
24-26km/h, ale w chwili kiedy ich wyprzedzam zaczynają  kręcić pod
moje tempo.
Czy ktoś mi odpowie na  pytanie - w jakim celu  się  to robi, i co
chce się  w ten sposób osiągnąć?

Najczęściej prowadzę takich kolarzy na kole przez kilka kilometrów, a
potem  jak jest pierwszy znaczący podjazd już za miastem giną gdzieś w
tyle,  pozbawieni  chęci do dalszej "rywalizacji".


Ale chyba niespecjalnie Ci to przeszkadza? ;)
Myślę, że to syndrom "łapania zająca".
Bardzo często samotna jazda bywa niemrawa (zwłaszcza po przejechaniu np. stu kilometrów).
Dopiero pojawienie się na horyzoncie innego rowerzysty, lub - jak w Twoim przypadku - gdy ktoś wyprzedzi, pozwala wykrzesać z siebie dodatkowe zapasy energii.
Tak bywa przynajmniej w moim wypadku, ale też zaobserwowałem to u swojej partnerki:
jedziemy sobie, ona narzeka, że ciężko itd. Nagle "zając" na horyzoncie i od razu średnia dużo lepsza :)))

Nie ukrywam, że sprawia mi to wielką satysfakcję, (szczególnie jeśli
chłopaki  zasuwają na 28" kołach lub na 26" z wąską na 1~1,4" oponą typu
slick) co najmniej z kilku powodów. Jestem już dosyć wiekowy bo grubo po
40'stce, mam stary , 12 letni rower na osprzęcie, którym  dzisiaj prawie
każdy by wzgardził , nigdy nie trenowałem kolarstwa i nie należałem do
żadnej grupy choćby amatorskiej.

No to tylko się cieszyć, nie?
A że komuś pomożesz więcej potu wylać... Tm bardziej się cieszyć!

--
KN (też po czterdziestce ;)

Data: 2011-10-18 15:50:06
Autor: Vince
Taka mała refleksja dotyczącą rowerzystów

No to tylko się cieszyć, nie?
A że komuś pomożesz więcej potu wylać... Tm bardziej się cieszyć!

a tak mam z ciężarówkmi na dwupasmówce. Najczęściej przy starcie z zielonego światła. Nie umię tego wytłumaczyć. Po prostu tak już jest. To tak, jak byś zapytał kogoś dlaczego się fajnie jedzie z górki

Pozdrawiam, M.

Data: 2011-10-18 14:00:31
Autor: Ryszard Mikke
Taka mała refleksja dotyczącą rowerzystów
Vince <wujek_dobra_radaNOSPAM@o2.pl> napisał(a):

> No to tylko się cieszyć, nie?
> A że komuś pomożesz więcej potu wylać... Tm bardziej się cieszyć!

a tak mam z ciężarówkmi na dwupasmówce. Najczęściej przy starcie z zielonego światła. Nie umię tego wytłumaczyć. Po prostu tak już jest. To tak, jak byś zapytał kogoś dlaczego się fajnie jedzie z górki

Znaczy, pedalujesz sobie dwupasmowka, wyprzedzasz TIR-a, a on Ci wsiada na kolko?

Mocarz jestes...

--
rmikke

--


Data: 2011-10-18 14:04:26
Autor: Ryszard Mikke
Taka mała refleksja dotyczącą rowerzystów
Ryszard Mikke <rmikke@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
Vince <wujek_dobra_radaNOSPAM@o2.pl> napisał(a): > > > No to tylko się cieszyć, nie?
> > A że komuś pomożesz więcej potu wylać... Tm bardziej się cieszyć!
> > a tak mam z ciężarówkmi na dwupasmówce. Najczęściej przy starcie z zielonego > światła. Nie umię tego wytłumaczyć. Po prostu tak już jest. To tak, jak byś > zapytał kogoś dlaczego się fajnie jedzie z górki

Znaczy, pedalujesz sobie dwupasmowka, wyprzedzasz TIR-a, a on Ci wsiada na kolk
o?

Mocarz jestes...

O, juz wiem, kto tu jedzie rowerem: http://u.42.pl/2GVl

--
rmikke

--


Data: 2011-10-25 22:55:28
Autor: Gotfryd Smolik news
Taka mała refleksja dotyczącą rowerzystów
On Tue, 18 Oct 2011, Vince wrote:

[...komuś...]
No to tylko się cieszyć, nie?
A że komuś pomożesz więcej potu wylać... Tm bardziej się cieszyć!

a tak mam z ciężarówkmi na dwupasmówce.

  Z ciężarówkami to nie wiem... za wolno ruszają ;)
  Ale z osobówkami, niezależnie czy pasów jest jeden, dwa czy trzy,
też stwierdzam taki objaw.
  Otóż bardzo niezdrowo jest ruszać na czele kolumny - mam na myśli
przejazd przez skrzyżowanie po otrzymaniu zielonego światła,
w warunkach w których kolumna i tak ma Vmax ~40 kmph (bo za 100m
następny korek)
  Czołowy kierownik postawi sobie za punkt honoru wyprzedzenie
rowerzysty. Bez względu na sposób jazdy tegoż.
  Jazda za czołowym, a jeszcze lepiej za drugim samochodem i utrzymanie
się przez pierwsze 40m bez tragicznego "oderwania" od nich powoduje,
że można sobie spokojnie jechać w środku nie niepokojonym
przez nikogo. Nawet jazda środkiem pasa nikomu nie wadzi.

  Osobna sprawa czy za skrzyżowaniem kolumna się oderwie
(a to już zalezy od długości następnego korka).
  Zwracam uwagę że mowa o jeździe *z tą samą prędkością* (również
wtedy kiedy na pasie obok kierownik sobie spokojnie rusza,
widząc że korek i tak "dobije" do pełna).
  Wot, ciekawostka.

Najczęściej przy starcie z zielonego światła.

  Ten punkt programu się zgadza ;)

pzdr, Gotfryd

Taka mała refleksja dotyczącą rowerzystów

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona