Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Taka tam drobna luka w prawie wyborczym

Taka tam drobna luka w prawie wyborczym

Data: 2019-05-28 09:01:27
Autor: Bruno Brunowski
Taka tam drobna luka w prawie wyborczym
Nowelizacja kodeksu wyborczego z 2017 roku zniosła obowiązek uzyskiwania zgody pełnomocnika wyborczego na prowadzenie agitacji (art. 106) i usunęła przepis (art. 499), według którego każdy, kto prowadził agitację bez takiej zgody, mógł zostać ukarany grzywną albo aresztem. Przed zmianą przepisów za każdorazowy akt agitacji bez pozwolenia groziło do 5 tysięcy złotych grzywny.

Jakie są praktyczne skutki tej nowelizacji można prześledzić na przypadku dr Joanny Karpowicz, kandydatki PiS do Europarlamentu.
"Prywatna Uczelnia Jańskiego w Łomży sfinansowała co najmniej osiem facebookowych reklam swojej rektorki dr Joanny Karpowicz, kandydatki PiS do europarlamentu. Dzięki nowym przepisom Facebooka w tzw. bibliotece reklam każdy może sprawdzić, że reklamy na jej fanpage'u zostały opłacone za pośrednictwem fanpage'a uczelni.

Nie ma wątpliwości, że reklamy zostały przygotowane za wiedzą Karpowicz i po to, by agitować na jej rzecz: są to krótkie filmy z jej udziałem, jest na nich wyeksponowane jej nazwisko, logo partii, numery okręgu, listy i miejsca na liście.

Choć dr Karpowicz jest rektorką uczelni, która sfinansowała reklamy, nie mamy pewności, czy wiedziała, że uczelnia wykupiła reklamy. Teoretycznie mógł je bez jej wiedzy wykupić ktoś, kto administruje fanpejdżem jej uczelni. Nie wiemy także, czy o reklamach został powiadomiony komitet wyborczy, z którego Karpowicz kandydowała.

Zgodnie z ogólną zasadą finansowania kampanii wyborczych (art. 126 kodeksu wyborczego), komitety wyborcze powinny pokrywać wydatki na kampanię wyłącznie z własnych źródeł..
Za udzielenie komitetowi wymiernej korzyści w związku z kampanią wyborczą uczelni lub temu, kto zapłacił za reklamy w jej imieniu, na podstawie art. 507 kodeksu wyborczego grozi grzywna w wysokości od tysiąca do 100 tysięcy złotych.
(...)
Dodatkowo przyjęcie niedozwolonych świadczeń niepieniężnych skutkuje odrzuceniem sprawozdania finansowego z kampanii przez Państwową Komisję Wyborczą.

Żeby jednak doszło do odrzucenia sprawozdania finansowego oraz pomniejszenia dotacji i subwencji, trzeba by wykazać, że o nielegalnych reklamach wiedział komitet wyborczy, z którego startowała dr Karpowicz. Możliwe, że zataiła to przed swoim komitetem. Sprawę zbada sąd i Państwowa Komisja Wyborcza.

Jeśli jednak nie uda się dowieść, że komitet wyborczy PiS i sama dr Karpowicz wiedzieli o finansowaniu jej reklam przez Uczelnię Jańskiego, możliwe, że nikt nie poniesie za to kary.. Taką możliwość wprowadziła nowelizacja kodeksu wyborczego z grudnia 2017 roku."
https://oko.press/za-reklamy-kandydatki-z-pis-zaplacila-jej-uczelnia-to-niezgodne-z-prawem-ale-dzieki-pis-bezkarne/

Korzystając z tego schematu można więc bezkarnie wpompować w kampanię wyborczą dowolnego kandydata miliony złotych. Obecnie za takie naruszenie przepisów nie grozi bowiem żadna kara. Tym samym limity wydatków i ich kontrola, oraz jawność finansowania kampanii wyborczej stały się fikcja.

--
Bruno

Taka tam drobna luka w prawie wyborczym

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona