Data: 2018-01-29 05:36:13 | |
Autor: stevep | |
Taki Jaki nigdy nie byĹ synonimem honoru. | |
# To nadal ten sam obciach, Cebulaku!
Rozumiem, naprawdę rozumiem, gdy ktoś odmawia udzielenia pomocy. Nie ma obowiązku, można nie mieć czasu, środków, nie mieć wiary w skuteczność pomocy. Można też chcieć zadbać w pierwszym rzędzie o siebie. Można- i ja to rozumiem. Są jednak granice! Za cholerę nie jestem w stanie wytłumaczyć, jak można być takim uosobieniem obciachu, by poświęcać swój własny czas, środki, wizerunek, by uniemożliwiać innym niesienie pomocy. Ja wiem, że taka teoretyczna premier Szydło już i tak dawno temu dała zrobić z siebie szmatę partyjnym kolegom, że taki Jaki nigdy nie był synonimem honoru, ale żeby z taką gorliwością próbować przeszkodzić WOŚP w ratowaniu zdrowia i życia dzieci, żeby z taką goebbelsowską cierpliwością powtarzać tyle razy obalane łgarstwa- i to całkiem bezinteresownie, tak z czystej, narodowej zawiści, to już naprawdę siara! Nisko upadła Polska, skoro posłowie zniżają się do poziomu Matki Kurki. Swoją drogą, ten ostatni, to ma dopiero zryty beret! Gdybym był lekarzem i to do mnie by trafiła taka Becia Szydło, czy Paddy Jaki, czy (o zgrozo!) Matka Kurka, nie omieszkałbym przypomnieć, że leczę ich jedynie dlatego, że nie jestem taką kanalią jak oni, ale głęboko wierzę, że jeśli jest piekło, to właśnie dla nich, (nomen- omen) jakich- takich. Tak, tak..., pamiętam że Matka Kurka się odgrażał, żeby go nie leczyć sprzętem zakupionym przez WOŚP. To niech przyniesie swój albo nie zawraca dupy! # Ze strony: http://tiny.pl/g4bk9 -- stevep |
|