Takie skrzyżowanie:

http://images83.fotosik.pl/115/fa10ea5677e9d6a6.jpg

Ludzie chcieli przejścia dla pieszych, bo nie było jak przejść przez jezdnię oznaczoną na fotce jako "droga 2", ale ktoś stwierdził, że dorzuci jeszcze przejazd dla rowerzystów więc wraz z przejściem zrobiono to co oznaczyłem jako "nowy przejazd". Niektórzy argumentują, że rowerzysta jadący po DDR wzdłuż "drogi 2" (po prawej) chcąc skręcić w lewo na "drogę 1" musiał łamać przepisy - tylko jaki przepis mógłby łamać?

Sprawa kolejna - jak teraz przejechać rowerem przez skrzyżowanie jadąc wzdłuż "drogi 1"? Wg mnie zwyczajnie jezdnią przez skrzyżowanie, niezależnie w którą stronę, ponieważ wzdłuż "drogi 1" nie ma DDR - (a może się mylę?). Ale jeśli ktoś chce, to niech jedzie po tym przejeździe - tyle, że np. jadąc od strony na której stoi czarny samochód trzeba będzie trzykrotnie przekraczać jezdnie w poprzek by znaleźć się po drugiej stronie skrzyżowania.

Pozdr-
-Rowerex

Rowerex wrote:

Takie skrzyżowanie:

http://images83.fotosik.pl/115/fa10ea5677e9d6a6.jpg

Ludzie chcieli przejścia dla pieszych, bo nie było jak przejść przez jezdnię oznaczoną na fotce jako "droga 2", ale ktoś stwierdził, że dorzuci jeszcze przejazd dla rowerzystów więc wraz z przejściem zrobiono to co oznaczyłem jako "nowy przejazd". Niektórzy argumentują, że rowerzysta jadący po DDR wzdłuż "drogi 2" (po prawej) chcąc skręcić w lewo na "drogę 1" musiał łamać przepisy - tylko jaki przepis mógłby łamać?

skręca w DDR przy D2 przejeżdża do kamery i dalej po DDR.
Nie widzę żadnego problemu z łamaniem jakichkolwiek przepisów

Sprawa kolejna - jak teraz przejechać rowerem przez skrzyżowanie jadąc wzdłuż "drogi 1"? Wg mnie zwyczajnie jezdnią przez skrzyżowanie, niezależnie w którą stronę, ponieważ wzdłuż "drogi 1" nie ma DDR - (a może się mylę?). Ale jeśli ktoś chce, to niech jedzie po tym przejeździe - tyle, że np. jadąc od strony na której stoi czarny samochód trzeba będzie trzykrotnie przekraczać jezdnie w poprzek by znaleźć się po drugiej stronie skrzyżowania.

ale po co chcesz przejeżdżać przez skrzyżowanie? Prosto nie ma gdzie bo
las. Wjeżdżasz na DDR przy D2 i jedziesz. Chyba nie jest
jednokierunkowa?
--
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

W dniu środa, 26 października 2016 10:04:58 UTC+2 użytkownik masti napisał:

> Sprawa kolejna - jak teraz przejechać rowerem przez skrzyżowanie jadąc wzdłuż > "drogi 1"? Wg mnie zwyczajnie jezdnią przez skrzyżowanie, niezależnie w którą stronę, ponieważ wzdłuż "drogi 1" nie ma DDR - (a może się mylę?). Ale jeśli > ktoś chce, to niech jedzie po tym przejeździe - tyle, że np. jadąc od strony na > której stoi czarny samochód trzeba będzie trzykrotnie przekraczać jezdnie w > poprzek by znaleźć się po drugiej stronie skrzyżowania.
>
ale po co chcesz przejeżdżać przez skrzyżowanie? Prosto nie ma gdzie bo
las. Wjeżdżasz na DDR przy D2 i jedziesz. Chyba nie jest
jednokierunkowa?

Pytanie powinno brzmieć: "po chcesz korzystać z nowego przejazdu jadąc drogą D1 i chcąc przekroczyć drogę D2 - przecież możesz zgodnie z prawem jechać jezdnią po D1 przez skrzyżowanie...". Chodziło o zapewnienie bezpieczeństwa - owszem zjeżdżający z DDR przy drodze D2 mogą się "poczuć" bezpiecznie, ale co przejazd wnosi dla jadących wzdłuż D1? A szlak wzdłuż D1 jest przez rowerzystów jadących do lasu najczęściej wykorzystywany.

Przejazd dla użytkowników D1 wg mnie wnosi rzecz - otóż jestem ciekaw, ilu kierowców będzie trąbiło na rowerzystę jadącego przez skrzyżowanie wzdłuż drogi D1 - wszak ma rowerzysta 5 metrów wcześniej przejazd, a skoro nie jest na przejeździe, to nie ma pierwszeństwa - z samochodu jadącego po D2 tak to może wyglądać....

Pozdr-
-Rowerex

W dniu środa, 26 października 2016 13:08:09 UTC+2 użytkownik Rowerex napisał:

Przejazd dla użytkowników D1 wg mnie wnosi rzecz - otóż jestem ciekaw, ilu kierowców będzie trąbiło na rowerzystę jadącego przez skrzyżowanie wzdłuż drogi D1 - wszak ma rowerzysta 5 metrów wcześniej przejazd, a skoro nie jest na przejeździe, to nie ma pierwszeństwa - z samochodu jadącego po D2 tak to może wyglądać....

Eee.. tu się mocno zapędziłem, bo D1 jest drogą podrzędną. Ale nie wpływa to na fakt, że korzystanie z przejazdu gdy jedzie się po D1 jest irracjonalne, a pomysłodawcy chyba do tego chcą właśnie "zachęcić" rowerzystów...

Pozdr-
-Rowerex