Data: 2017-09-18 16:42:48 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Takie tam o pewnym siodle | |
W dniu 2017-09-16 o 20:01, PeJot pisze:
Czołem. Kilkanaście lat temu zafundowałem sobie takie zwyczajne siodło, Selle Royal Viper. Przez lata eksploatacji okazało się być ono wystarczająco wygodne na moje parogodzinne włóczęgi i odporne na trwałą nadwagę. Mam od jakiś 4 lat to samo lub podobne. Najlepsze z możliwych (czyli dotychczas próbowanych), choć do ideału (stare skurzane sidełko w czeskim Favoricie w latach 70.) troche brakuje. :) |
|
Data: 2017-09-18 08:02:05 | |
Autor: tadeklodz | |
Takie tam o pewnym siodle | |
W dniu poniedziałek, 18 września 2017 16:42:51 UTC+2 użytkownik Andrzej Ozieblo napisał:
W dniu 2017-09-16 o 20:01, PeJot pisze: nie obraź się ale niech młodzież się uczy 'skórzane" |
|
Data: 2017-09-18 20:59:55 | |
Autor: PeJot | |
Takie tam o pewnym siodle | |
W dniu 2017-09-18 o 16:42, Andrzej Ozieblo pisze:
(stare skurzane sidełko w W latach 80 Używałem skórzanego czeskiego Favorita, ale jakoś nigdy nie udało mi się z nimi dłużej zaprzyjaźnić, tzn. ułożyć pod własną d4. Tym bardziej iż po byle deszczu siodło traciło fason. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2017-09-21 16:56:14 | |
Autor: borsuk | |
Takie tam o pewnym siodle | |
W dniu 2017-09-18 o 20:59, PeJot pisze:
W latach 80 Używałem skórzanego czeskiego Favorita, ale jakoś nigdy nie udało mi się z nimi dłużej zaprzyjaźnić, tzn. ułożyć pod własną d4. Tym bardziej iż po byle deszczu siodło traciło fason. Ale to raczej po oberwaniu chmury :), chyba, że masz na myśli siodełko kolarskie. Jeździłem na takim siodle od "półkolarki" eska sport przez kilkanaście lat, dopóki mi go nie ukradli. W odróżnieniu od kolarskich było masywne z grubej skóry. |
|
Data: 2017-09-22 15:36:38 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Takie tam o pewnym siodle | |
W dniu 2017-09-21 o 16:56, borsuk pisze:
W latach 80 Używałem skórzanego czeskiego Favorita, ale jakoś nigdy nie udało mi się z nimi dłużej zaprzyjaźnić, tzn. ułożyć pod własną d4. Tym bardziej iż po byle deszczu siodło traciło fason. Ale to raczej po oberwaniu chmury :), chyba, że masz na myśli siodełko kolarskie. Te szosowe Favority, w owym czasie całkiem niezłe, były z dziejszego punktu widzenia "półkolarkami". Miały niezłe, lutowane stalowe ramy, jeździły na szytkach, które wtedy nazywano z niemiecka szlaurafenami (ile było "zabawy" z ich łataniem), delikatne obręcze (zwane w Galicji rafkami, właśnie wtedy nauczyłem sie centrowania kół), dość marne hamulce, tylko 4 przełożenia z tyłu i 2 z przodu zmieniane wajchą (musiałem sprawdzić czy "h" czy "ch" :)) przy ramie nad tarczami. I właśnie sku... órzane :) sidełko z solidnej grubej skóry z regulacją naciągu wzdłużnego. Po dopasowaniu się do d... było, jak dla mnie, idealne. |
|
Data: 2017-09-22 18:52:39 | |
Autor: PeJot | |
Takie tam o pewnym siodle | |
W dniu 2017-09-22 o 15:36, Andrzej Ozieblo pisze:
Te szosowe Favority, w owym czasie całkiem niezłe, były z dziejszego punktu widzenia "półkolarkami". Miały niezłe, lutowane stalowe ramy, jeździły na szytkach, które wtedy nazywano z niemiecka szlaurafenami (ile było "zabawy" z ich łataniem), delikatne obręcze (zwane w Galicji rafkami, właśnie wtedy nauczyłem sie centrowania kół), dość marne hamulce, tylko 4 przełożenia z tyłu i 2 z przodu zmieniane wajchą (musiałem sprawdzić czy "h" czy "ch" :)) przy ramie nad tarczami. I właśnie sku... órzane :) sidełko z solidnej grubej skóry z regulacją naciągu wzdłużnego. Po dopasowaniu się do d... było, jak dla mnie, idealne. Andrzeju, od kiedy Ty pliterkujesz ? :-) -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2017-09-22 14:41:51 | |
Autor: andrzej.ozieblo | |
Takie tam o pewnym siodle | |
W dniu piątek, 22 września 2017 18:52:38 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:
Andrzeju, od kiedy Ty pliterkujesz ? :-) Od jakiegoś czasu. Dalej nie mam przekonania, czyta mi się równie swobodnie z haczykami czy bez, ale sam zacząłem z. |
|
Data: 2017-09-23 08:58:11 | |
Autor: PeJot | |
Takie tam o pewnym siodle | |
W dniu 2017-09-22 o 23:41, andrzej.ozieblo@gmail.com pisze:
W dniu piątek, 22 września 2017 18:52:38 UTC+2 użytkownik PeJot napisał: Skończyła się pewna epoka........ :) -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2017-09-25 11:55:26 | |
Autor: cytawa | |
Takie tam o pewnym siodle | |
Andrzej Ozieblo pisze:
właśnie sku... órzane :) sidełko z solidnej grubej skóry z regulacją A nie byles przypadkiem wtedy duzo mlodszy? Jak ja pomysle czego to ja wtedy uzywalem i bylem zadowolony. Jan Cytawa |
|
Data: 2017-09-26 09:58:59 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Takie tam o pewnym siodle | |
W dniu 2017-09-25 o 11:55, cytawa pisze:
właśnie sku... órzane :) sidełko z solidnej grubej skóry z regulacją Na pewno coś w tym jest. :) Choćby cieżar własnego ciała. Wtedy ok. 82, dziś 88-90 kg. Ale kości kulszowe są te same. Po okresie Favoritów jeździłem na różnych szosówkach, będąc wciąż bardzo młody, ale nigdy nie czułem takiego komfortu siedzenia jak na niebieskim Favoricie. To był mój drugi Favorit, bo pierwszy, żółty, ukaradli. |
|