Data: 2010-12-07 18:42:43 | |
Autor: Plumpi | |
Tani domek - przykład z życia | |
Użytkownik "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la> napisał w wiadomości news:4cfe07fe$0$22802$65785112news.neostrada.pl...
Tani domek - przykład z życia. Właściwie to nawet nie domek i zaraz tutaj się będą czepiać. Chodzi o to, że facet chciał sobie tanio mieszkać, nie brać kredytów na 30 lat i nikomu nie szkodzić. Jemu się to nie do końca udało. No coż ? Jesteśmy zniewoleni przez paragrafy, a "wolność" to utopia. |
|
Data: 2010-12-08 10:08:10 | |
Autor: Przesmiewca | |
Tani domek - przykład z życia | |
Jak mam dzialke, za ktora zaplacilem slone pieniadze, to powinienem moc wybudowac taki dom, na jaki mam ochote. Wspolczesne przepisy np. nakazaly mi takie a nie inne procentowe pochylenie dachu i musialem pomalowac blache na brazowo, bo patynowy im nie pasowal do otoczenia. A co mnie obcodzi otoczenie? Stawiam dom za moja kase, to ma mi sie podobac a nie jadacym ulicom. Urzednicze decydowanie za takie rzeczy to zwykla komuna i ograniczanie wolnosci. Rozumiem, ze jest plan zagospodarowania przestrzennego, ktory mi nie pozwala na postawienie uciazliwej sasiadom fabryki, ale do kurwy nedzy jakis kutas w urzedzie nie bedzie mi mowil, jak mam pochylic dach bo mu inny kat sie z wizji wylamuje! A zielony tez jest zly, bo cala ulica ma brazowe dachy i nie moge sie wyrozniac. To ja sie pytam - czemu nie moge sie wyrozniac? Bo to brzydkie. Zielony brzydki? Komu brzydki? Mi i sasiadom nie przeszkadza, pytalem ich. Ale urzednikom przeszkadza. Rece opadaja. Cala ta papierologia to jeden wielki przekret do nabijania kabzy i trzymania rzeszy urzednikow. Jak istnieje plan zagospodarowania przestrzennego, ktory mowi, co i gdzie mozna wybudowac, to powinna byc to jednoczesnie zgoda na budowe. Po co 2x starac sie o zgode na budowe, skoro ona juz istnieje? Ale oczywiscie to byloby zbyt proste - trzeba przeciez uszczegolowic calosc, trzeba nakazac w szczegolach co mozna a co nie, no i jest powod do wejscia z butami komus do domu czy na podworko. Przy okazji kasy troche sie wyciagnie i interes kwitnie. Podamy tez mniej lub bardziej absurdalne argumenty, zeby przekonac ludzi, ze tak powinno byc (zreszta cos co istnieje od lat zaczyna ludziom sie wydawac czyms normalnym) i potem tacy jak A.Lawa, zmanipulowani z wypranym przez panstwo i przepisami mozgiem, wpadaja i powtarzaja za urzednikami jakies bzdety. Nie wiem czy plakac czy sie smiac z argumentow z zaslaniaiem slonca czy walacymi sie domami. |
|
Data: 2010-12-08 11:51:36 | |
Autor: Ormianin | |
Tani domek - przykład z życia | |
Wed, 08 Dec 2010 10:08:10 +0100, na pl.rec.dom, Przesmiewca napisał(a):
Jak mam dzialke, za ktora zaplacilem slone pieniadze, to powinienem moc Ktorym urzednikom? plany zagospodarowania przestrzennego nie okreslaja kolorystyki dachu, to moze Ci narzucic tylko konserwator zabytków, skoro teren jest w strefie konserwatorskiej... |
|
Data: 2010-12-08 13:29:29 | |
Autor: Przesmiewca | |
Tani domek - przykład z życia | |
Ormianin <ormianin@ciach.epf.pl> napisał(a):
Ktorym urzednikom? plany zagospodarowania przestrzennego nie okreslaja Mam plan zagosdpodarowania przestrzennego na mojej dzialce i nie ma tu zadnej strefy konserwatorskiej, a mimo to kolor dachu zostal zakwestionowany. Nieslusznie? To sam widzisz, jak dziala aparat urzedniczy w mojej gminie. |
|
Data: 2010-12-08 14:33:37 | |
Autor: Ormianin | |
Tani domek - przykład z życia | |
Wed, 08 Dec 2010 13:29:29 +0100, na pl.rec.dom, Przesmiewca napisał(a):
Ormianin <ormianin@ciach.epf.pl> napisał(a): Plan dotyczy chyba jakiegos wiekszego terenu a nie Twojej dzialki, sam jestem urzednikiem i wiem jak ten system dziala, nie wierze ze urzednik w gminie moze narzucic komus kolorystyke dachu, nigdy nie widzialem takich zapisów w mpzp, albo sobie cos wymysliles, albo udajesz Greka... jesli juz to kolorystyke dachu narzucil Ci konserwator zabytków w wytyczych do decyzji o warunkach (ale jesli jest plan mpzp to miales tylko wypis z planu) lub w pozoleniu na budowe ktore dostales w starostwie... Jesli nie wiesz jak przebiega strefa konserwatorska zobacz w Studium w swojej gminie, w strefie nie musza byc zabytki ruchome czy nieruchome... moze byc ochrona krajobrazu... |
|
Data: 2010-12-14 08:40:36 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Tani domek - przykład z życia | |
Dnia Wed, 08 Dec 2010 10:08:10 +0100, Przesmiewca napisał(a):
Jak mam dzialke, za ktora zaplacilem slone pieniadze, to powinienem moc A dzieki tym przepisom na 3 dzialkach obok nie powstana bloki socjalne, a na tylach Twojego ogrodka - stacja paliw albo wysypisko smieci. A co mnie obcodzi otoczenie? Stawiam dom za moja kase, to ma mi sie podobac Alez mogles sobie kupic dzialke tam, gdzie wolno miec rozowy dach z patynowymi wstawkami. Rozumiem, ze jest plan zagospodarowania przestrzennego, ktory mi Tobie przeszkadza wymuszony kolor dachu, komus innemu bedzie przeszkadzal wymog budowania sciany z oknami nie blizej niz 4 metry od granicy dzialki sasiada, jeszcze innego szlag trafi bo chcialby wybudowac domek w ksztalcie zamku Gargamela. Cala ta papierologia to jeden wielki przekret do nabijania kabzy i trzymania rzeszy urzednikow. A tu jak najbardziej sie zgadzam. Powinno byc tak, ze przy istniejacym planie zagospodarowania jedynie zglaszasz chec budowy/rozbudowy domu wedlug projektu, a urzednik ma miesiac czasu na zakwestionowanie tego. Jakies tam projekty byly, ale pewnie umarly... Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |