Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Tania korba aluminiowa i "zjechany gwint"

Tania korba aluminiowa i "zjechany gwint"

Data: 2012-09-09 14:42:25
Autor: Vince
Tania korba aluminiowa i "zjechany gwint"
Witam!

Mam następujący problem. Mam w piwnicy starą korbę aluminiową ze zjechanym gwintem (tam gdzie się wkręca pedałę). Sama korba (poza tym jedyn niewielkim defektem) jest ok. Koleś przyniósł mi rower z równie badziewną i strasznie zardzewiałą korbą (w dodatku ząbki są pokrzywione, słowem - TRAGEDIA). Powiedział, że mam mu ten rower doprowadzić do stanu jako takiej użytecznoci i w miarę możliwości nie chce w niego inwestować (a już na pewno nie 70 zł w nową korbę). W związku z powyższym mam następujące pytanie. Czy można jakoś "uzupełnić" braki w ramieniu tegoż "supportu", tak żeby to było w miarę bezpiecznie i w miarę skutecznie. Wiem, że niektórzy mają podobny problem ze zjechanym gwintem ramy po wykręceniu środka supportu. Jak sobie radzicie w takich sytuacjach? Oczywicie pomysły typu "poxilina", czy "napchaj tam papieruściernego" raczej odpadają, bo nie chcę, żeby mi koleś potm przyszedłz wybitym zębem i okręcił mi ramę tego roweru na szyi ;)

Czy ktoś ma jakiś pomysł jak "zrewitalizować" taki "support"? Byłoby coś z tego, czy lepiej odesłać go do diabła i powiedzieć, żeby kupił nowy? Wiem, że to pytanie "pozaklasowe", ale przeciętni zjadacze chleba też czasem na takim sprzęcie jeżdżą i jak mają inwestować w rower za 300-400 zł 1/4 jego ceny to wolą kupić nowy

Pozdrawiam, M.

Data: 2012-09-09 15:12:35
Autor: PeJot
Tania korba aluminiowa i "zjechany gwint"
W dniu 2012-09-09 14:42, Vince pisze:

Mam następujący problem. Mam w piwnicy starą korbę aluminiową ze
zjechanym gwintem (tam gdzie się wkręca pedałę). Sama korba (poza tym
jedyn niewielkim defektem) jest ok. Koleś przyniósł mi rower z równie
badziewną i strasznie zardzewiałą korbą (w dodatku ząbki są pokrzywione,
słowem - TRAGEDIA). Powiedział, że mam mu ten rower doprowadzić do stanu
jako takiej użytecznoci i w miarę możliwości nie chce w niego inwestować
(a już na pewno nie 70 zł w nową korbę). W związku z powyższym mam
następujące pytanie. Czy można jakoś "uzupełnić" braki w ramieniu tegoż
"supportu", tak żeby to było w miarę bezpiecznie i w miarę skutecznie.
Wiem, że niektórzy mają podobny problem ze zjechanym gwintem ramy po
wykręceniu środka supportu. Jak sobie radzicie w takich sytuacjach?
Oczywicie pomysły typu "poxilina", czy "napchaj tam papieruściernego"
raczej odpadają, bo nie chcę, żeby mi koleś potm przyszedłz wybitym
zębem i okręcił mi ramę tego roweru na szyi ;)

Czy ktoś ma jakiś pomysł jak "zrewitalizować" taki "support"?

Oczyścić, odtłuścić, osadzić na dobrym kleju do gwintów. Wprawdzie połączenie stal-alu źle się klei, ale powierzchnia dosyć duża. Niestety, trzeba mieć dostęp do kleju, a tanie toto nie jest. Nie wiem czy nie wyjdzie taniej poszukać *używanej* korby po serwisach w cenie przeliczanej na piwo, a już na pewno będzie to skuteczniejsze.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2012-09-09 15:56:37
Autor: mbut
Tania korba aluminiowa i "zjechany gwint"
W dniu 12-09-09 15:12, PeJot pisze:
W dniu 2012-09-09 14:42, Vince pisze:

Mam następujący problem. Mam w piwnicy starą korbę aluminiową ze
zjechanym gwintem (tam gdzie się wkręca pedałę). Sama korba (poza tym
jedyn niewielkim defektem) jest ok. Koleś przyniósł mi rower z równie
badziewną i strasznie zardzewiałą korbą (w dodatku ząbki są pokrzywione,
słowem - TRAGEDIA). Powiedział, że mam mu ten rower doprowadzić do stanu
jako takiej użytecznoci i w miarę możliwości nie chce w niego inwestować
(a już na pewno nie 70 zł w nową korbę). W związku z powyższym mam
następujące pytanie. Czy można jakoś "uzupełnić" braki w ramieniu tegoż
"supportu", tak żeby to było w miarę bezpiecznie i w miarę skutecznie.
Wiem, że niektórzy mają podobny problem ze zjechanym gwintem ramy po
wykręceniu środka supportu. Jak sobie radzicie w takich sytuacjach?
Oczywicie pomysły typu "poxilina", czy "napchaj tam papieruściernego"
raczej odpadają, bo nie chcę, żeby mi koleś potm przyszedłz wybitym
zębem i okręcił mi ramę tego roweru na szyi ;)

Czy ktoś ma jakiś pomysł jak "zrewitalizować" taki "support"?

Oczyścić, odtłuścić, osadzić na dobrym kleju do gwintów. Wprawdzie
połączenie stal-alu źle się klei, ale powierzchnia dosyć duża. Niestety,
trzeba mieć dostęp do kleju, a tanie toto nie jest. Nie wiem czy nie
wyjdzie taniej poszukać *używanej* korby po serwisach w cenie
przeliczanej na piwo, a już na pewno będzie to skuteczniejsze.

Żadnych klejów, bo jak mu w czasie jakiegoś zjazdu pedał odpadnie to będzie niedobrze. Jedyna rada to wstawić tuleję gwintowaną pod pedał, ale zapewne to się nie opłaca.
Jednym słowem bubel do wyrzucenia.
pozdr

Tania korba aluminiowa i "zjechany gwint"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona