Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Tanie auto - Daewoo Leganza - Pacjent zmarł !

Tanie auto - Daewoo Leganza - Pacjent zmarł !

Data: 2010-12-06 11:54:21
Autor: kml
Tanie auto - Daewoo Leganza - Pacjent zmarł !

Użytkownik " Michał" <mttj@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:idhm9t$pdt$1inews.gazeta.pl...
i to chyba koniec dobrych wieści :/
Operacja udała się! pacjent zmarł - i bryzgał olejem.
to chyba było tak: (nie ja prowadziłem).

Jak w NFS...

--
pozdrawiam
kml

Data: 2010-12-06 12:18:29
Autor: Przembo
Tanie auto - Daewoo Leganza - Pacjent zmarł !
*kml* w wiadomości news:idifcm$784$1inews.gazeta.pl napisał(a):
Użytkownik " Michał" <mttj@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:idhm9t$pdt$1inews.gazeta.pl...
i to chyba koniec dobrych wieści :/
Operacja udała się! pacjent zmarł - i bryzgał olejem.
to chyba było tak: (nie ja prowadziłem).
Jak w NFS...

Ale nie zaprzeczysz że finał tego epizodu nie jest zły? Nikt nie zginał bo Leganza wyleciała przy 185kmph na ciasnym prawym łuku, choć tyle dobrego na razie :)

Pozdr

Data: 2010-12-06 14:41:58
Autor: kml
Tanie auto - Daewoo Leganza - Pacjent zmarł !

Użytkownik "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> napisał w wiadomości news:idigo7$27o$1news.onet.pl...
*kml* w wiadomości news:idifcm$784$1inews.gazeta.pl napisał(a):
Użytkownik " Michał" <mttj@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:idhm9t$pdt$1inews.gazeta.pl...
i to chyba koniec dobrych wieści :/
Operacja udała się! pacjent zmarł - i bryzgał olejem.
to chyba było tak: (nie ja prowadziłem).
Jak w NFS...

Ale nie zaprzeczysz że finał tego epizodu nie jest zły? Nikt nie zginał bo Leganza wyleciała przy 185kmph na ciasnym prawym łuku, choć tyle dobrego na razie :)

Szerze to całość brzmi jak tania fantazja nastolatka i nic więcej ALE jeżeli to prawda to lepiej, że to się tak skończyło :)

--
pozdrawiam
kml

Data: 2010-12-07 22:31:57
Autor: P_ablo
Tanie auto - Daewoo Leganza - Pacjent zmarł !
Użytkownik "kml" <flySteX@gaOzeFta.lp> napisał w wiadomości news:idip6u$co0$1inews.gazeta.pl...

Szerze to całość brzmi jak tania fantazja nastolatka i nic więcej ALE
jeżeli  to prawda to lepiej, że to się tak skończyło :)

A moze to nowe wcielenie Weroniki i jej zyskujacej na wartosci Hondzi?

--
Picasso

Data: 2010-12-08 17:50:27
Autor: Michał
Tanie auto - Daewoo Leganza - Pacjent zmarł !
> Szerze to całość brzmi jak tania fantazja nastolatka i nic więcej ALE
> jeżeli  to prawda to lepiej, że to się tak skończyło :)

A moze to nowe wcielenie Weroniki i jej zyskujacej na wartosci Hondzi?

Spoko, temat nie skończony - pacjent będzie reanimowany (w wolnej chwili),
narazie sobie stoi daleko od Krakowa, i trzeba przywieść.
a jak się nie uda to za 2 tyg się kupi inne :)

tylko nie wiem czy Leganza bo to jakieś za delikatne auto jest.

może jakieś stare S80 2.5 + LPG z automatem było by "twarde" i tanie :)

pozdrawiam.

--


Data: 2010-12-08 19:22:03
Autor: Plumpi
Tanie auto - Daewoo Leganza - Pacjent zmarł !
Użytkownik " Michał" <mttj@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:idogh3$kqn$1inews.gazeta.pl...

Spoko, temat nie skończony - pacjent będzie reanimowany (w wolnej chwili),
narazie sobie stoi daleko od Krakowa, i trzeba przywieść.
a jak się nie uda to za 2 tyg się kupi inne :)

tylko nie wiem czy Leganza bo to jakieś za delikatne auto jest.

Nie jest delikatne.
Myślę, że trafiłeś po prostu "trefne" auto, które już wcześniej mogło mieć defek i dlatego mógł się go pozbyć poprzedni właściciel.
Mnie także się przytrafiło kupić auto z pęknięta głowicą. Po 2 miesiącach dopiero mechanicy doszli co jest przyczyną pękania węży układu chłodzenia i rozszczelnienia chłodnicy. Kupiłem drugi, kompletny silnik i auto hula jak nowe, a w wolnej chwili mechanik mi wymieni pękniętą głowicę, dzięki czemu będę miał drugi silnik w zapasie :)

Data: 2010-12-08 21:54:36
Autor: Michał
Tanie auto - Daewoo Leganza - Pacjent zmarł !
> tylko nie wiem czy Leganza bo to jakieś za delikatne auto jest.

Nie jest delikatne.
Myślę, że trafiłeś po prostu "trefne" auto, które już wcześniej mogło mieć defek i dlatego mógł się go pozbyć poprzedni właściciel.
Mnie także się przytrafiło kupić auto z pęknięta głowicą. Po 2 miesiącach dopiero mechanicy doszli co jest przyczyną pękania węży układu chłodzenia i rozszczelnienia chłodnicy. Kupiłem drugi, kompletny silnik i auto hula jak nowe, a w wolnej chwili mechanik mi wymieni pękniętą głowicę, dzięki czemu będę miał drugi silnik w zapasie :)

W moim było wiadomo że silnik najlepszy nie jest, i że go niedługo będzie
trzeba wywalić (myślałem że z całym autem - że 20kkm to spoko zrobi).

Troszkę głośniej chodził niż powinien, mocy miał trochę za mało,
ale żadnego oleju z płynem w chłodnicy nie mieszał, nie kopcił przy odpalaniu i nie walił po przewodach chłodzenia. I olej chyba sprawdzałem, ale nie pamiętam ;) generalnie na silnik nie patrzyłem bo jak moc tracił to znaczy że był na końcu.

I poprzedni właściciel mówił żeby mi nie wpadło do głowy wywalić auto
jak silnik padnie bo reszta jest naprawdę ok.

Tylko mi nie wpadło do głowy że silnik padnie po 130km autostrady.
a w zasadzie to wtedy zaczął tylko lekko cykać, padł 20km później,
już po nalaniu oleju.

dziurę chyba wyrąbało i przebiło miskę olejową.
ale jeszcze "chodzi" na ~2 cylindrach i na LPG :) tz. daje się odpalić.

i jeszcze się pomyliłem tu:
http://www.youtube.com/watch?v=M8Rav7ojfXA

Myślałem że to będzie miało nasze 4 gwiazdki, a jest coś około 3 naszych (i 2 australijskie)

czy każdy model ma pirotechniczne napinacze ? gdzie one siedzą ?


Z plusów to auto było garażowane, rdza go nie dotyka (dziwne ???)
i nigdzie nie było walnięte, poza małym uderzeniem w zderzak
(zmienione to plastikowe poszycie).

pozdrawiam.

--


Data: 2010-12-09 22:38:40
Autor: Plumpi
Tanie auto - Daewoo Leganza - Pacjent zmarł !
Użytkownik " Michał" <mttj@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:idouqs$fpa$1inews.gazeta.pl...

W moim było wiadomo że silnik najlepszy nie jest, i że go niedługo będzie
trzeba wywalić (myślałem że z całym autem - że 20kkm to spoko zrobi).

Troszkę głośniej chodził niż powinien, mocy miał trochę za mało,
ale żadnego oleju z płynem w chłodnicy nie mieszał, nie kopcił
przy odpalaniu i nie walił po przewodach chłodzenia.
I olej chyba sprawdzałem, ale nie pamiętam ;) generalnie na silnik
nie patrzyłem bo jak moc tracił to znaczy że był na końcu.

Czyli świadomie kupiłeś strupa.
To, ze nie było nic widać od razu o niczym nie świadczy.
Ja pierwsze pęknięcia węży miałem po 2 tygodniach. Wczęśniej zauważyłem tylko dziwne wahania się poziomu płynu w układzie chłodzenia oraz zapowietrzanie się tego układu.

I poprzedni właściciel mówił żeby mi nie wpadło do głowy wywalić auto
jak silnik padnie bo reszta jest naprawdę ok.

Czyli sprzedający wiedział, że silnik już ledwo zipie.

Tylko mi nie wpadło do głowy że silnik padnie po 130km autostrady.
a w zasadzie to wtedy zaczął tylko lekko cykać, padł 20km później,
już po nalaniu oleju.

Jak zaczał cykać to znaczy, że był juz bez oleju.
Ten olej przecież jakoś musiał zniknąć - tylko jak ?
Myślę, że kupiłeś auto z uszkodzoną uszczelką pod głowicą i po prostu zatarłeś auto. Koszt naprawy uszczelki niewielki.

dziurę chyba wyrąbało i przebiło miskę olejową.
ale jeszcze "chodzi" na ~2 cylindrach i na LPG :)
tz. daje się odpalić.

Czyli jak na jazdę 130km bez oleju to i tak nieźle.

Z plusów to auto było garażowane, rdza go nie dotyka (dziwne ???)
i nigdzie nie było walnięte, poza małym uderzeniem w zderzak
(zmienione to plastikowe poszycie).

To tylko wymienić serducho i cieszyć się autem przez kolejne lata.

Data: 2010-12-13 00:45:23
Autor: Michał
Tanie auto - Daewoo Leganza - Pacjent zmarł !
> Troszkę głośniej chodził niż powinien, mocy miał trochę za mało,
> ale żadnego oleju z płynem w chłodnicy nie mieszał, nie kopcił
> przy odpalaniu i nie walił po przewodach chłodzenia.
> I olej chyba sprawdzałem, ale nie pamiętam ;) generalnie na silnik
> nie patrzyłem bo jak moc tracił to znaczy że był na końcu.

Czyli świadomie kupiłeś strupa.
To, ze nie było nic widać od razu o niczym nie świadczy.
Ja pierwsze pęknięcia węży miałem po 2 tygodniach. Wczęśniej zauważyłem tylko dziwne wahania się poziomu płynu w układzie chłodzenia oraz zapowietrzanie się tego układu.


Świadomie kupiłem tanie auto :)
tylko jednak miało zrobić te 20kkm...


> I poprzedni właściciel mówił żeby mi nie wpadło do głowy wywalić auto
> jak silnik padnie bo reszta jest naprawdę ok.

Czyli sprzedający wiedział, że silnik już ledwo zipie.

tak, rozmawialiśmy sobie o wymienianie silnika nawet :)
tylko nie wiedziałem że temat się stanie aktualny 2h później...
myślałem że komuś je sprzedam z prawie działającym silnikiem do wymiany, z odliczona ceną "na silnik" :)


> Tylko mi nie wpadło do głowy że silnik padnie po 130km autostrady.
> a w zasadzie to wtedy zaczął tylko lekko cykać, padł 20km później,
> już po nalaniu oleju.

Jak zaczał cykać to znaczy, że był juz bez oleju.
Ten olej przecież jakoś musiał zniknąć - tylko jak ?
Myślę, że kupiłeś auto z uszkodzoną uszczelką pod głowicą i po prostu zatarłeś auto. Koszt naprawy uszczelki niewielki.


Na to wygląda... jeszcze zanim walnęło ostro i dziurę zrobiło mam wrażenie że się go dało naprawić.

> dziurę chyba wyrąbało i przebiło miskę olejową.
> ale jeszcze "chodzi" na ~2 cylindrach i na LPG :)
> tz. daje się odpalić.

Czyli jak na jazdę 130km bez oleju to i tak nieźle.

eee.... ja już cykający silnik słyszałem w nexii - olej się dolało i jeździło.
I bardziej cykający w Lancii - do mechanika 0.4k pln później jeździł.
tam bez oleju 500km było (ale prędkości mniejsze i silnik większy).
 
> Z plusów to auto było garażowane, rdza go nie dotyka (dziwne ???)
> i nigdzie nie było walnięte, poza małym uderzeniem w zderzak
> (zmienione to plastikowe poszycie).

To tylko wymienić serducho i cieszyć się autem przez kolejne lata.

No właśnie to miało być auto na max rok....
a z "nowym" silnikiem to głupio sprzedawać po chwili
Jeszcze po filmach z crash testów nikt nim 100km/h nie będzie chciał przekraczać :)


ale...

Laweta dziś kluczyki i pozycje auta dostała i we wtorek auto
ma być u mechanika :)




pozdrawiam. --


Data: 2010-12-06 16:40:46
Autor: Michał
Tanie auto - Daewoo Leganza - Pacjent zmarł !
Przembo <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> napisał(a):
*kml* w wiadomości news:idifcm$784$1inews.gazeta.pl napisał(a):
> Użytkownik " Michał" <mttj@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości > news:idhm9t$pdt$1inews.gazeta.pl...
>> i to chyba koniec dobrych wieści :/
>> Operacja udała się! pacjent zmarł - i bryzgał olejem.
>> to chyba było tak: (nie ja prowadziłem).
> Jak w NFS...

Ale nie zaprzeczysz że finał tego epizodu nie jest zły? Nikt nie zginał bo Leganza wyleciała przy 185kmph na ciasnym prawym łuku, choć tyle dobrego na razie :)

nie jak w NFS ! lód był na drodze !

185mph nie pojedzie, vmax to było podobno 160km/h ze sporym potencjałem
na więcej ale nie aż tak.

pozdrawiam.

--


Data: 2010-12-06 21:46:12
Autor: kml
Tanie auto - Daewoo Leganza - Pacjent zmarł !

Użytkownik " Michał" <mttj@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości

nie jak w NFS ! lód był na drodze !

To jakaś nowa opcja, że lód na drodze rozpierdolił silnik. Pewnie update musiał wyjść ostatnio.

--
pozdrawiam
kml

Tanie auto - Daewoo Leganza - Pacjent zmarł !

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona