Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna

Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna

Data: 2019-02-17 13:24:09
Autor: LordBluzg(R)
Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna
W dniu 2019-02-16 o 17:05, Marek S pisze:
Witam Was,

Po raz drugi w życiu posiadam (nie mylić z "eksploatuję") luksusowe auto. W tym segmencie skórzana tapicerka to norma. Czy ktoś z Was potrafi przytoczyć pozytywy posiadania skóry w aucie?

Przede wszystkim brak nasiąkania wilgocią i mniejsze parowanie w przypadku zimy a co za tym idzie, brak smrodu z zapierdziałych siedzeń.
Bardziej odporne na zabrudzenia (smary/tłuszcze).

Lepsze wsiadanie/wysiadanie (dupa się śliska).
Mniej problemów z zarzyganą tapicerką, lodami, sokiem, colą.

Jak ktoś ma jakieś halo, można użyć nakładek na siedzenia, które łatwo się pierze lub kupuje nowe. Przy welurach to raczej lekko bezsensowne bo kiedy nakładka przesiąknie to welur nasiąknie (cola, piwo/inne).

Generalnie, łatwość w utrzymaniu czystości i lepszy zapach.


--
LordBluzg(R)
                 <<<Pasek Grozy>>>
              DZIĘKI POLITYCE RZĄDU PIS
MAMY KOLEJNY REKORD WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY

Data: 2019-02-17 21:32:12
Autor: Marek S
Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna
W dniu 2019-02-17 o 13:24, LordBluzg(R) pisze:

Przede wszystkim brak nasiąkania wilgocią i mniejsze parowanie w przypadku zimy a co za tym idzie, brak smrodu z zapierdziałych siedzeń.
Bardziej odporne na zabrudzenia (smary/tłuszcze).

Sama skóra sama w sobie - zgoda.

Lepsze wsiadanie/wysiadanie (dupa się śliska).
Mniej problemów z zarzyganą tapicerką, lodami, sokiem, colą.

No ale jak? Skóra ma mnóstwo otworków. Pod nimi musi być jakaś mata zapewne. Jak chcesz wydobyć z tej maty zanieczyszczenia? Jeśli tam się wilgoć dostanie, a już w szczególności wymienione typy wilgoci, to jakoś nie mogę sobie wyobrazić jak pozbyć się syfu.

Przy tapicerce welurowej zdarzyły się "wypadki". Odkurzacz piorący świetnie realizował swoją robotę.

Wsiadanie i wysiadanie... Zgoda, ale w bardzo specyficznych okolicznościach: długie spodnie i umiarkowana temperatura. Ja akurat mam czarną skórę. Więc latem da się niemalże papierosa od niej odpalić mimo szyb tłumiących podczerwień. W życiu nie usiadłbym na coś takiego. Producent auta to przewidział i dodał w pilocie funkcję służącą do schładzania foteli i wnętrza zanim się wsiądzie. Więc nie tylko ja mam tak wrażliwy tyłek.
Kolejna rzecz: latem, krótkie spodnie, skórą dotykasz skóry. Zawsze się w tym miejscu przykleisz do fotela. Wysiadanie bywa bolesne.

Zimą gdy siadało się na welurowym fotelu, owszem, zimno, ale błyskawicznie fotel zyskiwał temperaturę komfortową. Przy skórze bezwładność cieplna jest tak duża, że gdyby nie podgrzewanie foteli to jajca bym se odmroził. Chłód fotela czuć przez puchową kurtkę nawet. Podgrzewanie daje skutek po ok. 2 minutach. Niby szybko, ale dyskomfort spory.


Jak ktoś ma jakieś halo, można użyć nakładek na siedzenia, które łatwo się pierze lub kupuje nowe. Przy welurach to raczej lekko bezsensowne bo kiedy nakładka przesiąknie to welur nasiąknie (cola, piwo/inne).

Generalnie, łatwość w utrzymaniu czystości i lepszy zapach.

Tego nie dostrzegam. Pranie weluru jest szybkie i skuteczne. Skóry nie wypiorę bo zaleję całą elektrykę / elektronikę fotela.

Do napisania wątku skłoniła mnie zabawna rzecz jaką zauważyłem u moich znajomych. Kupili sobie designerskie mieszkanie. Wszędzie białe skóry z mysich pipek lub jeszcze lepsze (chwalili się tym, ale nie zapamiętuję takich rzeczy). No i jest kanapa a na niej koc. Pytam się w czym rzecz... odpowiedzieli, że po każdej wizycie gości muszą czyścić skórę bo głównie jeansy farbują...

Druga przypowieść: sąsiad ma dwie luksusowe BMWuchy prosto z salonu. Jeździ nimi od 2 lat. Tapicerki jasne. Fotele wyglądają tak, jakby miały gęsią skórkę. Otwory w skórze wyglądają jakby zostały ołówkiem dorysowane. Cały syf zbiera się głównie w tych otworkach i zafarbowuje ich brzegi. Nie sposób to wydłubać. Mają gościa, który gruntownie co tydzień czy dwa czyści te auta wewnątrz. Być może nie robił profesury z czyszczenia skór :-)

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-02-18 10:17:36
Autor: zhbick
Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna
Użytkownik "Marek S"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:q4cgch$ppq$1@node2.news.atman.pl...


Druga przypowieść: sąsiad ma dwie luksusowe BMWuchy prosto z salonu. Jeździ nimi od 2 lat. Tapicerki jasne. Fotele wyglądają tak, jakby miały gęsią skórkę. Otwory w skórze wyglądają jakby zostały ołówkiem dorysowane. Cały syf zbiera się głównie w tych otworkach i zafarbowuje ich brzegi. Nie sposób to wydłubać.


Tak właśnie ma się obecnie starzeć produkt luksusowy, ma wyglądać super tylko wówczas, gdy jest nowy.

Data: 2019-02-18 14:22:41
Autor: LordBluzg(R)
Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna
W dniu 2019-02-17 o 21:32, Marek S pisze:
W dniu 2019-02-17 o 13:24, LordBluzg(R) pisze:

Przede wszystkim brak nasiąkania wilgocią i mniejsze parowanie w przypadku zimy a co za tym idzie, brak smrodu z zapierdziałych siedzeń.
Bardziej odporne na zabrudzenia (smary/tłuszcze).

Sama skóra sama w sobie - zgoda.

Lepsze wsiadanie/wysiadanie (dupa się śliska).
Mniej problemów z zarzyganą tapicerką, lodami, sokiem, colą.

No ale jak? Skóra ma mnóstwo otworków. Pod nimi musi być jakaś mata zapewne. Jak chcesz wydobyć z tej maty zanieczyszczenia? Jeśli tam się wilgoć dostanie, a już w szczególności wymienione typy wilgoci, to jakoś nie mogę sobie wyobrazić jak pozbyć się syfu.

Nie tak. Mam szmatkę (czystą). Jak się coś wyleje/zabrudzi to od razu sprzątam i po kłopocie. W welur wsiąka i raczej nie bardzo idzie zadziałać szybko. Plama na skórze a plama na welurze to nie to samo :)

Przy tapicerce welurowej zdarzyły się "wypadki". Odkurzacz piorący świetnie realizował swoją robotę.

Nie mam potrzeby kombinowania z odkurzaczem i suszeniem :)

Wsiadanie i wysiadanie... Zgoda, ale w bardzo specyficznych okolicznościach: długie spodnie i umiarkowana temperatura. Ja akurat mam czarną skórę. Więc latem da się niemalże papierosa od niej odpalić mimo szyb tłumiących podczerwień. W życiu nie usiadłbym na coś takiego.

To sobie na lato pod dupsko wkładaj wkładkę. Najlepiej dwustronną. Nim usiądziesz, przewracasz na drugą stronę i jest chłodniej niż na welurze :)

Producent auta to przewidział i dodał w pilocie funkcję służącą do schładzania foteli i wnętrza zanim się wsiądzie. Więc nie tylko ja mam tak wrażliwy tyłek.
Kolejna rzecz: latem, krótkie spodnie, skórą dotykasz skóry. Zawsze się w tym miejscu przykleisz do fotela. Wysiadanie bywa bolesne.

Jeszcze raz. Wkładka. W Biedrze są za grosze. Pot z dupy wsiąknie a co jakiś czas się wypierze lub wyrzuci.

Zimą gdy siadało się na welurowym fotelu, owszem, zimno, ale błyskawicznie fotel zyskiwał temperaturę komfortową. Przy skórze bezwładność cieplna jest tak duża, że gdyby nie podgrzewanie foteli to jajca bym se odmroził. Chłód fotela czuć przez puchową kurtkę nawet. Podgrzewanie daje skutek po ok. 2 minutach. Niby szybko, ale dyskomfort spory.

Nie zauważyłem, może dlatego że zimą nie chodzę w cienkiej odzieży i przyzwyczaiłem się do "wkładki" pod dupę.


Jak ktoś ma jakieś halo, można użyć nakładek na siedzenia, które łatwo się pierze lub kupuje nowe. Przy welurach to raczej lekko bezsensowne bo kiedy nakładka przesiąknie to welur nasiąknie (cola, piwo/inne).

Generalnie, łatwość w utrzymaniu czystości i lepszy zapach.

Tego nie dostrzegam. Pranie weluru jest szybkie i skuteczne. Skóry nie wypiorę bo zaleję całą elektrykę / elektronikę fotela.

Nikt nie pisze o praniu skóry ale o łatwości w utrzymaniu czystości. To i tak w głównej mierze zależy od higieny. Znam parę osób, które chodzą w śmierdzacych spodniach przez miesiąc i tego nie czują, obrzydliwe. Jesli dokonują prania tapicerki welurowej to tylko latem raz do roku bo zimą niebardzo. Śmierdzi wtedy a choinki i Ambipury schodzą na pniu :)

Do napisania wątku skłoniła mnie zabawna rzecz jaką zauważyłem u moich znajomych. Kupili sobie designerskie mieszkanie. Wszędzie białe skóry z mysich pipek lub jeszcze lepsze (chwalili się tym, ale nie zapamiętuję takich rzeczy). No i jest kanapa a na niej koc. Pytam się w czym rzecz... odpowiedzieli, że po każdej wizycie gości muszą czyścić skórę bo głównie jeansy farbują...

Wpuść wieśniaka na salony to Ci wodę z wazonów wypije :)

Druga przypowieść: sąsiad ma dwie luksusowe BMWuchy prosto z salonu. Jeździ nimi od 2 lat. Tapicerki jasne. Fotele wyglądają tak, jakby miały gęsią skórkę. Otwory w skórze wyglądają jakby zostały ołówkiem dorysowane. Cały syf zbiera się głównie w tych otworkach i zafarbowuje ich brzegi. Nie sposób to wydłubać. Mają gościa, który gruntownie co tydzień czy dwa czyści te auta wewnątrz. Być może nie robił profesury z czyszczenia skór :-)

Jak kto dba, tak ma. Mam skórę od 6 lat w aucie i wygląda całkiem ładnie.
Co 2 tygodnie przecieram szmatką z mydłem, wilgotną gąbką przecieram i co jakiś czas konserwuję pastą (zapycha dziury w szyciu).
Jak miałem welur to trzeba było go prać, nie mówiąc już o kurzu, gdzie trzeba to trzepać lub wyciągać odkurzaczem. Na dodatek śmierdzi i trzyma wilgoć, szczególnie zimą. Parowanie szyb (jak się zagrzeje w aucie) jest większe a wszelakie nakładki to już nie to samo co na skórze.



--
LordBluzg(R)
                 <<<Pasek Grozy>>>
              DZIĘKI POLITYCE RZĄDU PIS
MAMY KOLEJNY REKORD WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY

Data: 2019-02-18 20:37:47
Autor: Marek S
Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna
W dniu 2019-02-18 o 14:22, LordBluzg(R) pisze:

No ale jak? Skóra ma mnóstwo otworków. Pod nimi musi być jakaś mata zapewne. Jak chcesz wydobyć z tej maty zanieczyszczenia? Jeśli tam się wilgoć dostanie, a już w szczególności wymienione typy wilgoci, to jakoś nie mogę sobie wyobrazić jak pozbyć się syfu.

Nie tak. Mam szmatkę (czystą). Jak się coś wyleje/zabrudzi to od razu sprzątam i po kłopocie. W welur wsiąka i raczej nie bardzo idzie zadziałać szybko. Plama na skórze a plama na welurze to nie to samo :)

Heh, nadal nie łapię. Skóra jest przecież jak sito. Jakim cudem szmatka ma pomóc? :-) Zrób próbę. Wyznacz jeden z otworków na eksperyment. Potraktuj go np. długopisem wewnątrz. Spróbuj to wyczyścić. Ja nie potrafiłbym.

Owszem, przy czarnej skórze problemu nie ma bo syfu nie widać zwyczajnie. Co nie oznacza, że go tam nie ma.

To sobie na lato pod dupsko wkładaj wkładkę. Najlepiej dwustronną. Nim usiądziesz, przewracasz na drugą stronę i jest chłodniej niż na welurze :)

hehehe...
Czyli pokryj prestiżową, mega komfortową i ultrafajną skórę czyś, co będzie izolowało od tego komfortu :-)
Właśnie o to mi chodzi w wątku. Fajna rzecz, ale głównie na wystawie.

Nie zauważyłem, może dlatego że zimą nie chodzę w cienkiej odzieży i przyzwyczaiłem się do "wkładki" pod dupę.

Aaaahaaa - stąd Twoja jej reklama :-D :-D
Jeszcze raz podkreślam - w wątku nie chodzi mi o rozwiązanie problemu skóry poprzez pokrywanie ją czymkolwiek innym w aucie ale zrozumienie jej zalet. Przytoczyłeś zapach - zgoda. Przytoczyłeś łatwość w utrzymaniu - niezgoda i to skrajna. Z welurem może miałem 10% pielęgnacji w porównaniu ze skórą. Welur miałem czysty nawet po 10 latach.

Nikt nie pisze o praniu skóry ale o łatwości w utrzymaniu czystości. To i tak w głównej mierze zależy od higieny. Znam parę osób, które chodzą w śmierdzacych spodniach przez miesiąc i tego nie czują, obrzydliwe.

Błagam, nie rozwijaj wątku :-D

Jesli dokonują prania tapicerki welurowej to tylko latem raz do roku bo zimą niebardzo. Śmierdzi wtedy a choinki i Ambipury schodzą na pniu :)

Jasne. Tak też robiłem. Akurat prałem 2x do roku nawet bez wyraźnej potrzeby bo lubię czystość. Po praniu dobrym odkurzaczem piorącym jest prawie sucha. A w zbiorniku odkurzacza widać bardzo dobrze, że pranie było konieczne ;-)

Do tego przyjemny zapach chemii piorącej utrzymuje się długo. Faktem jest, że skóra pachnie zawsze, nawet nie zachęcana do tego. Tu Ci rację przyznałem.


Wpuść wieśniaka na salony to Ci wodę z wazonów wypije :)

To brzmiało inaczej: wpuść chłopa do biura, to atrament wypije ;-)

Jak kto dba, tak ma. Mam skórę od 6 lat w aucie i wygląda całkiem ładnie.

Jasna? Bo to słowo klucz.

Co 2 tygodnie przecieram szmatką z mydłem, wilgotną gąbką przecieram i co jakiś czas konserwuję pastą (zapycha dziury w szyciu).

Co 2 tygodnie... Właśnie. Przy welurze robiłem to 2x do roku. Przy skórze, nawet czarnej, podobnie postępuję. Aczkolwiek zupełnie inne środki stosuję po wypróbowaniu wielu średnio-skutecznych metod.

Jak miałem welur to trzeba było go prać, nie mówiąc już o kurzu, gdzie trzeba to trzepać lub wyciągać odkurzaczem. Na dodatek śmierdzi i trzyma wilgoć,

To brzmi przedziwnie. Hipotetycznie zgadzam się, że wilgoć welur mógłby gromadzić lecz ja nie zebrałem takich doświadczeń. Środki do prania weluru były bardzo skuteczne. Nigdy nie śmierdział. W aucie zawsze unosił się ładny zapach bez jakichkolwiek choinek.

szczególnie zimą. Parowanie szyb (jak się zagrzeje w aucie) jest większe a wszelakie nakładki to już nie to samo co na skórze.

Parowanie szyb zimą? Też nie znam tego efektu o ile zaczynamy przyglądać się zjawisku powyżej drugiej-trzeciej minuty od uruchomienia silnika. Klimatyzacja nawet w moim ex-aucie z 2000 roku miała czujnik wilgotności (Nubira). Włączał on osuszanie powietrza i po zawodach. Wilgoć miała bardzo trudne warunki do zaśmierdzenia czegokolwiek.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-02-19 00:23:02
Autor: LordBluzg(R)
Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna
W dniu 2019-02-18 o 20:37, Marek S pisze:
W dniu 2019-02-18 o 14:22, LordBluzg(R) pisze:

No ale jak? Skóra ma mnóstwo otworków. Pod nimi musi być jakaś mata zapewne. Jak chcesz wydobyć z tej maty zanieczyszczenia? Jeśli tam się wilgoć dostanie, a już w szczególności wymienione typy wilgoci, to jakoś nie mogę sobie wyobrazić jak pozbyć się syfu.

Nie tak. Mam szmatkę (czystą). Jak się coś wyleje/zabrudzi to od razu sprzątam i po kłopocie. W welur wsiąka i raczej nie bardzo idzie zadziałać szybko. Plama na skórze a plama na welurze to nie to samo :)

Heh, nadal nie łapię. Skóra jest przecież jak sito. Jakim cudem szmatka ma pomóc? :-)

Jakie sito? Mam jednolitą skórę. Gładką :) Zajebista :]

Zrób próbę. Wyznacz jeden z otworków na eksperyment. Potraktuj go np. długopisem wewnątrz. Spróbuj to wyczyścić. Ja nie potrafiłbym.

Spirytusem :]

Owszem, przy czarnej skórze problemu nie ma bo syfu nie widać zwyczajnie. Co nie oznacza, że go tam nie ma.

To sobie na lato pod dupsko wkładaj wkładkę. Najlepiej dwustronną. Nim usiądziesz, przewracasz na drugą stronę i jest chłodniej niż na welurze :)

hehehe...
Czyli pokryj prestiżową, mega komfortową i ultrafajną skórę czyś, co będzie izolowało od tego komfortu :-)
Właśnie o to mi chodzi w wątku. Fajna rzecz, ale głównie na wystawie.

Kobietę też nago puszczasz na miasto? Mylisz wygodę dupska z wygodą konserwacji/czyszczenia.

Nie zauważyłem, może dlatego że zimą nie chodzę w cienkiej odzieży i przyzwyczaiłem się do "wkładki" pod dupę.

Aaaahaaa - stąd Twoja jej reklama :-D :-D

Srama. Zwykłe udogodnienie za parę groszy, które przy welurze jest bezsensu :>

Jeszcze raz podkreślam - w wątku nie chodzi mi o rozwiązanie problemu skóry poprzez pokrywanie ją czymkolwiek innym w aucie ale zrozumienie jej zalet. Przytoczyłeś zapach - zgoda. Przytoczyłeś łatwość w utrzymaniu - niezgoda i to skrajna. Z welurem może miałem 10% pielęgnacji w porównaniu ze skórą. Welur miałem czysty nawet po 10 latach.

Hmm, ujebałem welur w nanosekundzie. Wkładałem rower i zębatka ze smarem grafitowym odbiła mi się na siedzeniu. Okurwa!

Nikt nie pisze o praniu skóry ale o łatwości w utrzymaniu czystości. To i tak w głównej mierze zależy od higieny. Znam parę osób, które chodzą w śmierdzacych spodniach przez miesiąc i tego nie czują, obrzydliwe.

Błagam, nie rozwijaj wątku :-D

Pierdnij sobie :)

Jesli dokonują prania tapicerki welurowej to tylko latem raz do roku bo zimą niebardzo. Śmierdzi wtedy a choinki i Ambipury schodzą na pniu :)

Jasne. Tak też robiłem. Akurat prałem 2x do roku nawet bez wyraźnej potrzeby bo lubię czystość. Po praniu dobrym odkurzaczem piorącym jest prawie sucha. A w zbiorniku odkurzacza widać bardzo dobrze, że pranie było konieczne ;-)

Widocznie nie wozisz pasażerów którym jebie z dupy albo nie masz dzieci, które lodem/kefirem/ketchupem upierdalają tapicerkę.

Do tego przyjemny zapach chemii piorącej utrzymuje się długo. Faktem jest, że skóra pachnie zawsze, nawet nie zachęcana do tego. Tu Ci rację przyznałem.

Mao.

Jak kto dba, tak ma. Mam skórę od 6 lat w aucie i wygląda całkiem ładnie.

Jasna? Bo to słowo klucz.

Szara. Jutro fotę zrobię, za dnia.

Co 2 tygodnie przecieram szmatką z mydłem, wilgotną gąbką przecieram i co jakiś czas konserwuję pastą (zapycha dziury w szyciu).

Co 2 tygodnie... Właśnie. Przy welurze robiłem to 2x do roku. Przy skórze, nawet czarnej, podobnie postępuję. Aczkolwiek zupełnie inne środki stosuję po wypróbowaniu wielu średnio-skutecznych metod.

Dupę też myjesz 2x do roku? To skóra przecież :)

Jak miałem welur to trzeba było go prać, nie mówiąc już o kurzu, gdzie trzeba to trzepać lub wyciągać odkurzaczem. Na dodatek śmierdzi i trzyma wilgoć,

To brzmi przedziwnie. Hipotetycznie zgadzam się, że wilgoć welur mógłby gromadzić lecz ja nie zebrałem takich doświadczeń. Środki do prania weluru były bardzo skuteczne. Nigdy nie śmierdział. W aucie zawsze unosił się ładny zapach bez jakichkolwiek choinek.

No, jak sam jeździsz...

szczególnie zimą. Parowanie szyb (jak się zagrzeje w aucie) jest większe a wszelakie nakładki to już nie to samo co na skórze.

Parowanie szyb zimą? Też nie znam tego efektu o ile zaczynamy przyglądać się zjawisku powyżej drugiej-trzeciej minuty od uruchomienia silnika. Klimatyzacja nawet w moim ex-aucie z 2000 roku miała czujnik wilgotności (Nubira). Włączał on osuszanie powietrza i po zawodach. Wilgoć miała bardzo trudne warunki do zaśmierdzenia czegokolwiek.

Pogadamy jak zostawisz auto na miesiąc w wilgoci (jakieś wakacje na Majorce)
Miesiąc nie wystarcza żeby odparowało a najlepiej trzymać je na słońcu z uchylonym na 1mm oknem żeby odparowało. Kabriolet? Totalna porażka welurem :)


--
LordBluzg(R)
                 <<<Pasek Grozy>>>
              DZIĘKI POLITYCE RZĄDU PIS
MAMY KOLEJNY REKORD WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY

Data: 2019-02-19 23:49:10
Autor: Marek S
Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna
W dniu 2019-02-19 o 00:23, LordBluzg(R) pisze:

Heh, nadal nie łapię. Skóra jest przecież jak sito. Jakim cudem szmatka ma pomóc? :-)

Jakie sito? Mam jednolitą skórę. Gładką :) Zajebista :]

Nawet nie wiedziałem, że takie skóry bywają w autach. Widywałem wyłącznie perforowane by móc zapewnić wentylację.

Zrób próbę. Wyznacz jeden z otworków na eksperyment. Potraktuj go np. długopisem wewnątrz. Spróbuj to wyczyścić. Ja nie potrafiłbym.

Spirytusem :]

To zapraszam. Otworków będzie pewnie z parę tysięcy więc zarezerwuj sobie rok :-D

hehehe...
Czyli pokryj prestiżową, mega komfortową i ultrafajną skórę czyś, co będzie izolowało od tego komfortu :-)
Właśnie o to mi chodzi w wątku. Fajna rzecz, ale głównie na wystawie.

Kobietę też nago puszczasz na miasto? Mylisz wygodę dupska z wygodą konserwacji/czyszczenia.

Ja nie dostrzegam ani wygody konserwacji, ani wygody dla dupska. Tak rozpocząłem wątek.

Hmm, ujebałem welur w nanosekundzie. Wkładałem rower i zębatka ze smarem grafitowym odbiła mi się na siedzeniu. Okurwa!

Usterki skóry są znacznie gorsze. Łatwo wywalić w niej dziurę zwykłym guzikiem w spodniach. Zwierzak pazurem przejedzie - poharatana tak jak plastik. Na materiale ani najdrobniejszego śladu nie będzie. W biurze mam skórzane fotele. Raz kota wpuściłem... wiem co się stać może zatem.


--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-02-20 09:48:47
Autor: LordBluzg(R)
Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna
W dniu 2019-02-19 o 23:49, Marek S pisze:
W dniu 2019-02-19 o 00:23, LordBluzg(R) pisze:

Heh, nadal nie łapię. Skóra jest przecież jak sito. Jakim cudem szmatka ma pomóc? :-)

Jakie sito? Mam jednolitą skórę. Gładką :) Zajebista :]

Nawet nie wiedziałem, że takie skóry bywają w autach. Widywałem wyłącznie perforowane by móc zapewnić wentylację.

https://7.allegroimg.com/original/0c6dca/7248ede9406e91d1ebbba1694367
Tak wyglądają fotele po 10 latach eksploatacji. Akurat KIA Carnival bo takie obecnie użytkuję najczęściej. Pomijam już fakt, że gdybym miał spore zniszczenia to kupuję cały fotel na szrocie i problem z głowy. Taniej jak wymiana obicia na nowe.

Zrób próbę. Wyznacz jeden z otworków na eksperyment. Potraktuj go np. długopisem wewnątrz. Spróbuj to wyczyścić. Ja nie potrafiłbym.

Spirytusem :]

To zapraszam. Otworków będzie pewnie z parę tysięcy więc zarezerwuj sobie rok :-D

Chcesz wycierać długopis w otworki? :D

hehehe...
Czyli pokryj prestiżową, mega komfortową i ultrafajną skórę czyś, co będzie izolowało od tego komfortu :-)
Właśnie o to mi chodzi w wątku. Fajna rzecz, ale głównie na wystawie.

Kobietę też nago puszczasz na miasto? Mylisz wygodę dupska z wygodą konserwacji/czyszczenia.

Ja nie dostrzegam ani wygody konserwacji, ani wygody dla dupska. Tak rozpocząłem wątek.

Napisałeś też "luksusowe auto" a później traktujesz je jak furmankę :>

Zawsze miałem welury (w poprzednich autach) i trzeba było je prać. Skóry nigdy nie prałem a wygląda całkiem ładnie w porównaniu do tych welurów.

Hmm, ujebałem welur w nanosekundzie. Wkładałem rower i zębatka ze smarem grafitowym odbiła mi się na siedzeniu. Okurwa!

Usterki skóry są znacznie gorsze. Łatwo wywalić w niej dziurę zwykłym guzikiem w spodniach.

To zależy jaką masz skórę. Żona ma rękawiczki z "jelonka" i nosi je od świeta bo delikatne. Ja mam męskie ze świńskiej skóry i są nie do zdarcia. Nie porównuję ich do bawełnianych bo chujowo wygladają te bawełniane. Podobnie z butami. Ić pan w chuj, jak mam czyścić jakieś zamszowe w porównaniu do skórzanych :)

Zwierzak pazurem przejedzie - poharatana tak jak plastik. Na materiale ani najdrobniejszego śladu nie będzie. W biurze mam skórzane fotele. Raz kota wpuściłem... wiem co się stać może zatem.

Mnie kot sąsiada wydrapał pazurami drzwi od domu (stalowe) a jemu w domu rozszarpał kanapę nie ze skóry i podarł firanki. Taka z Tobą rozmowa jak kamień-papier-nożyce. Zawsze znajdzie się sposób że jedno bije drugie :) Spróbuj nożem dziury robić w skórze. Na welurze są mniej widoczne :)

--
LordBluzg(R)
                 <<<Pasek Grozy>>>
              DZIĘKI POLITYCE RZĄDU PIS
MAMY KOLEJNY REKORD WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY

Data: 2019-02-20 21:25:07
Autor: Marek S
Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna
W dniu 2019-02-20 o 09:48, LordBluzg(R) pisze:

https://7.allegroimg.com/original/0c6dca/7248ede9406e91d1ebbba1694367
Tak wyglądają fotele po 10 latach eksploatacji. Akurat KIA Carnival bo takie obecnie użytkuję najczęściej. Pomijam już fakt, że gdybym miał spore zniszczenia to kupuję cały fotel na szrocie i problem z głowy. Taniej jak wymiana obicia na nowe.

Kia widać, że stara się o klienta.
Jaki masz przebieg?

Teraz komentując Twoją uwagę dot. tego, że skóra nie parzy latem. Śmiem twierdzić, że nie dostrzegłeś zależności jej koloru ze zdolnością do nagrzewania się. Uogólnienie nie jest prawdą.

Druga rzecz: zimą tyłek Ci nie przymarza do fotela bo ... siadasz na poduszce, jak napisałeś :-)

Co to za opinie zatem? :-D


To zapraszam. Otworków będzie pewnie z parę tysięcy więc zarezerwuj sobie rok :-D

Chcesz wycierać długopis w otworki? :D

Tak, aby sprawdzić jak sobie radzisz z czyszczeniem skóry :-D

Ja nie dostrzegam ani wygody konserwacji, ani wygody dla dupska. Tak rozpocząłem wątek.

Napisałeś też "luksusowe auto" a później traktujesz je jak furmankę :>

Eeee... nie załapałem? To że nie siadam na poduszce by fotel oszczędzić oznacza, że traktuję auto jak furmankę?

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-02-21 00:34:42
Autor: LordBluzg(R)
Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna
W dniu 2019-02-20 o 21:25, Marek S pisze:
W dniu 2019-02-20 o 09:48, LordBluzg(R) pisze:

https://7.allegroimg.com/original/0c6dca/7248ede9406e91d1ebbba1694367
Tak wyglądają fotele po 10 latach eksploatacji. Akurat KIA Carnival bo takie obecnie użytkuję najczęściej. Pomijam już fakt, że gdybym miał spore zniszczenia to kupuję cały fotel na szrocie i problem z głowy. Taniej jak wymiana obicia na nowe.

Kia widać, że stara się o klienta.
Jaki masz przebieg?

205tys. Kupiona z przebiegiem 80tys.

Teraz komentując Twoją uwagę dot. tego, że skóra nie parzy latem. Śmiem twierdzić, że nie dostrzegłeś zależności jej koloru ze zdolnością do nagrzewania się. Uogólnienie nie jest prawdą.

No nie jest. Jaki problem za parę groszy, kupić zwykłe materiałowe nakładki? Dodatkowo, parkować w cieniu (wiem że problem...ale ja nie mam problemu z przejściem 100/200m zamiast parkować w drzwiach Lidla :)
Mam czarne auto więc zwyczajnie dbam o temperaturę latem.
Nakładka nie jest formą oszczędzania skóry ale wygody, jeśli kogoś parzy w dupę. Nadal wygodą jest łatwość utrzymania higieny i czystości. W przypadku weluru, nadal jest plama, śmierdząca po mleku, i czekająca na 'razdoroku' pranie :)

Druga rzecz: zimą tyłek Ci nie przymarza do fotela bo ... siadasz na poduszce, jak napisałeś :-)

Nawet nie muszę. Zimą ubieram się na tyle ciepło że zimna skóra w momencie siadania nie jest problemem. Bardziej ręce, gdzie nie mając rękawiczek ziębną bo nie mam ogrzewanej kierownicy :)

Co to za opinie zatem? :-D

Praktyczne.


To zapraszam. Otworków będzie pewnie z parę tysięcy więc zarezerwuj sobie rok :-D

Chcesz wycierać długopis w otworki? :D

Tak, aby sprawdzić jak sobie radzisz z czyszczeniem skóry :-D

Hmm, może spróbuj dziarać :)

Ja nie dostrzegam ani wygody konserwacji, ani wygody dla dupska. Tak rozpocząłem wątek.


No to nie. Nikt Cię nie zmusza, ja wolę skórę a ty wolisz śmierdzący, raz w roku prany materiał :]

Napisałeś też "luksusowe auto" a później traktujesz je jak furmankę :>

Eeee... nie załapałem? To że nie siadam na poduszce by fotel oszczędzić oznacza, że traktuję auto jak furmankę?

Nie, nie chodzi o oszczędzanie :)
Wycierasz długopis w dziurki...:)



--
LordBluzg(R)
                 <<<Pasek Grozy>>>
              DZIĘKI POLITYCE RZĄDU PIS
MAMY KOLEJNY REKORD WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY

Data: 2019-02-21 18:11:16
Autor: Cavallino
Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna
W dniu 20-02-2019 o 21:25, Marek S pisze:
W dniu 2019-02-20 o 09:48, LordBluzg(R) pisze:

Teraz komentując Twoją uwagę dot. tego, że skóra nie parzy latem. Śmiem twierdzić, że nie dostrzegłeś zależności jej koloru ze zdolnością do nagrzewania się. Uogólnienie nie jest prawdą.

Ja mam na fotelach szarą skórę połączoną z szarą alcantarą.

I naprawdę też byłem zdziwiony, ale po postoju w słońcu, skóra była wyczuwalnie zimniejsza.
A zeszłe lato było na maksa gorące.

Eeee... nie załapałem? To że nie siadam na poduszce by fotel oszczędzić oznacza, że traktuję auto jak furmankę?

Popieram - z furmanką kojarzą mi się raczej poduszki, koce, albo inne pokrowce na siedzeniach....

Data: 2019-02-21 09:48:39
Autor: sczygiel
Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna
W dniu czwartek, 21 lutego 2019 11:11:15 UTC-6 użytkownik Cavallino napisał:
W dniu 20-02-2019 o 21:25, Marek S pisze:
> W dniu 2019-02-20 o 09:48, LordBluzg(R) pisze:

> Teraz komentując Twoją uwagę dot. tego, że skóra nie parzy latem. Śmiem > twierdzić, że nie dostrzegłeś zależności jej koloru ze zdolnością do > nagrzewania się. Uogólnienie nie jest prawdą.

Ja mam na fotelach szarą skórę połączoną z szarą alcantarą.

I naprawdę też byłem zdziwiony, ale po postoju w słońcu, skóra była wyczuwalnie zimniejsza.
A zeszłe lato było na maksa gorące.

> Eeee... nie załapałem? To że nie siadam na poduszce by fotel oszczędzić > oznacza, że traktuję auto jak furmankę?

Popieram - z furmanką kojarzą mi się raczej poduszki, koce, albo inne pokrowce na siedzeniach....

Jedna uwaga.
Ostatnio wpadlo mi w rece auto po palaczu.
Po wyrzuceniu pokrowcow smrod byl sporo mniejszy. Troche szkoda ze gostek nie mial pokrowcow na podsufitce :)

Data: 2019-02-21 18:59:52
Autor: Budzik
Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna
Użytkownik  sczygiel@gmail.com ...

Jedna uwaga.
Ostatnio wpadlo mi w rece auto po palaczu.
Po wyrzuceniu pokrowcow smrod byl sporo mniejszy. Troche szkoda ze gostek nie mial pokrowcow na podsufitce :)

Tez ujezdzam auto po palaczach... A jestem mega wyczulony na zapach fajek.

Popsikałem całosc jakims neutralizatorem zapachów i nie wiem czy to on czy czas zrobił ale w aucie nie ma sladu po smrodzie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Tylko jednego w życiu żałuję: że nie jestem kimś innym.

Data: 2019-02-21 20:21:33
Autor: Marek S
Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna
W dniu 2019-02-21 o 18:48, sczygiel@gmail.com pisze:

Jedna uwaga.
Ostatnio wpadlo mi w rece auto po palaczu.
Po wyrzuceniu pokrowcow smrod byl sporo mniejszy.
Troche szkoda ze gostek nie mial pokrowcow na podsufitce :)

Podpowiem Ci prostą sztuczkę: ozonator. Zapach dymu papierosowego jest jednym z najmniej opornych na ozon. Jednakże rób to latem. Auto potem capi przez 2 tygodnie a wysoka temperatura bardzo skraca ten okres. Przy okazji wytłuczesz wszystko, co się zalęgło.

Kupiłem sobie takowy z myślą o czyszczeniu klimatyzacji własnym sumptem lecz z czasem znalazł szersze zastosowanie. Coś w rodzaju must have.

--
Pozdrawiam,
Marek

Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona