Data: 2019-02-18 10:13:12 | |
Autor: przemek.kotowski | |
Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna | |
W dniu sobota, 16 lutego 2019 17:05:12 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:
Witam Was, Widocznie nie masz ani psa, ani dzieci, ani budowy. Zanim odkryłem zalety skóry, co wiosnę auta jechały do prania tapicerki. Teraz w obu mam skórę w obu autach i jestem przeszczęśliwy, że po przewiezieniu kilku worków cementu wystarczy mi wilgotna ściereczka, aby siedzenia wyczyścić. Podobnie jak mi syn zwymiotował czy oboje dzieciaków czyściło buty o przednie siedzenia, nie wspomniając o czipsach czy innych soczkach... tylko wilgotna ściereczka. Tak wróciłem na grupę bo mam problem z tapicerką, ale koszt wart swojej ceny. |
|
Data: 2019-02-18 19:53:46 | |
Autor: Mateusz Viste | |
Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna | |
On Mon, 18 Feb 2019 10:13:12 -0800, przemek.kotowski wrote:
Widocznie nie masz ani psa, ani dzieci, ani budowy. Zanim odkryłem Ja do takich rzeczy to mam przyczepkę... Podobnie jak mi syn zwymiotował czy oboje dzieciaków czyściło Ich też do przyczepki - szybko dojdą do czystości :) Mateusz |
|
Data: 2019-02-18 20:51:05 | |
Autor: Marek S | |
Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna | |
W dniu 2019-02-18 o 19:13, przemek.kotowski@gmail.com pisze:
Widocznie nie masz ani psa, ani dzieci, ani budowy. Nie trafiłeś w 33% - mam dzieci. Nie mam natomiast psa (lecz kota) a do budowy używałem firmy budowlanej z jej środkami transportu. Efekt dziecka był taki, że bucikami poharatało skórę na poprzedzającym fotelu i na drzwiach. Lubiło sobie majtać nóżkami. Przestrzeń za kierowcą wyglądała jak po wybuchu granatu :-( Zanim odkryłem zalety Jak wydobywasz cement z pierdyliona otworków w skórze? Ja mam czarną tapicerkę a w niej kłopotem jest gdy zastosuję mleczko czyszczące (białe) w nieco większej ilości (np. gąbka mocniej przyciśnięta). Otworki stają się wtedy białe. Mam na to patent, ale nie w tym rzecz. Z mojego punktu widzenia to problem. Pomijam fakt, że w życiu nie zdecydowałbym się na wożenie cementu w kabinie auta osobowego. Do tego są auta transportowe lub przyczepki. -- Pozdrawiam, Marek |
|
Data: 2019-02-18 21:02:07 | |
Autor: Marek S | |
Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna | |
P.S.
Właśnie przeczytałem Twój wątek z dziś o renowacji tapicerki. Przytaczasz tam zdjęcie. Powiem tak: rany boskie. Dla mnie to przykład ruiny tapicerki. Totalnej ruiny. W ogóle nie dbałeś o nią bardziej niż zmywanie zanieczyszczeń. W dodatku skóra nie posiada perforacji zapewniającej wentylację. Nie wentylowana skóra to porażka. Nie da się na tym siedzieć. W dodatku skóra nie jest czarna. Spróbuj usiąść na czarnej skórze latem, nawet gdy masz szyby IR. Nawet niekoniecznie w krótkich spodniach. Spróbuj złapać kierownicę w tym kolorze. Odpowiem Ci w wątku na te zaniedbania. -- Pozdrawiam, Marek |
|
Data: 2019-02-18 21:19:39 | |
Autor: cef | |
Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna | |
W dniu 2019-02-18 o 20:51, Marek S pisze:
Jak wydobywasz cement z pierdyliona otworków w skórze? Ja mam czarną tapicerkę a w niej kłopotem jest gdy zastosuję mleczko czyszczące (białe) w nieco większej ilości (np. gąbka mocniej przyciśnięta). Otworki stają się wtedy białe. Mam na to patent, ale nie w tym rzecz. Z mojego punktu widzenia to problem. Są ludzie, którym piekny i zadbany samochód jest niezbędny, a są i tacy, którym wystarczy, że będzie sprawny. Jakieś otworki? Dłubanie w pierdylionie otworków? |
|
Data: 2019-02-18 22:21:31 | |
Autor: Marek S | |
Tapicerka skórzana vs jakakolwiek inna | |
W dniu 2019-02-18 o 21:19, cef pisze:
Są ludzie, którym piekny i zadbany samochód jest niezbędny, Tak, zdaję sobie sprawę z tego oczywiście. Gdybym miał cement wozić na fotelach, to z pewnością nie zdecydowałbym się na skórę, która będzie potem wyglądała tak jak Przemek pokazał to tutaj: https://photos.app.goo.gl/XauUQ8WDLUq28Lf78 Szkoda kasy. Raczej wybrałbym samochód dostawczy z opcją wożenia pasażerów. Cement szedłby na pakę. Być może Przemek jest bogaty i ma w głębokim poważaniu taką filozofię. Nie zabraniam mu wożenia Bentleyem cementu. Nie o ekstrawagancji jest wątek. Faktem jest, że nie zdefiniowałem pojęcia użytkowania pojazdu przeze mnie, gdyż podświadomie i zapewne mylnie założyłem, że skóra w aucie to coś w rodzaju dokuczliwego prestiżu a nie materiału do transportowania cementu. Lecz w takim przypadku nie rozumiem czemu Przemek chce ratować resztki skóry na swoich fotelach... Pisze o tym w wątku z dziś 0 19:19. -- Pozdrawiam, Marek |
|