Data: 2011-04-02 17:43:49 | |
Autor: Yorick | |
Targi Motocyklowe we Wrocławiu - krótka recenzja. | |
Witam,
Jeżeli ktoś jeszcze nie był i wybiera się np. jutro, to mam jedną radę: odpuście sobie. Za 25 złotych, które chcą za wstęp lepiej kupić np. 10 piw, niezłe wino, albo, last but not least, 5 litrów paliwa - i będą to dużo lepiej zainwestowane pieniądze. Targi są bardziej niż skromne - kilku wystawców na krzyż, część z nich bardzo luźno związana z branżą motocyklową. Do obejrzenia z "nowości" są Ducati Diavel, trójkołowiec Can-Ama i almotowski Junak... do tego kilka weteranów i customów - na byle Motobazarze czy zlocie można tego zobaczyć znacznie więcej. Plus parę stoisk, które wyglądały jakby ich właściciele zupełnie nie mieli pomysłu na to, co chcą pokazać (np. stoisko miesięcznika "Motocykl"). Znów, niestety, stwierdzam to z głęboką przykrością, Wrocław okazał się motocyklową prowincją (by nie użyć innego, mniej cenzuralnego słowa). Szkoda. -- Yorick LS 650 |
|
Data: 2011-04-03 10:27:26 | |
Autor: Seba | |
Targi Motocyklowe we Wrocławiu - krótka recenzja. | |
Dnia Sat, 2 Apr 2011 17:43:49 +0200, Yorick napisał(a):
Targi są bardziej niż skromne - kilku wystawców na krzyż, część z nich Ja do tego miałem wrażenie, że na tych naszych "targach motocyklowych" było więcej stoisk z różnymi narzędziami, aniżeli stricte ze sprzętem moto. Pobieranie opłat (i to w jakiej wysokości) za tak zorganizowaną i "napełnioną" atrakcjami imprezę IMO nosi znamiona oszustwa. Znów, niestety, stwierdzam to z głęboką przykrością, Wrocław okazał się Po moich ostatnich doświadczeniach z 'naszym' InterMotorsem ciężko podsumować całość inaczej, niż Ty to ująłeś. -- Pozdrawiam, Sebastian S. FZS 600 |
|