Witajcie,

chce sie wybrac w tym roku na urlop w Tatry, ale nie usmiecha mi sie
wedrowac w kolejeczce na Giewont. Jakie rejony wybrac, zeby nasycenie
turystami w przelomie lipca-sierpnia bylo umiarkowane? Oczywiscie co
jakis czas kogos spotkac mozna - wszak turystow musi byc na tyle, zeby
na szlakach byly jakies schroniska, coby zapas wody uzupelnic. Drugim
kryterium jest ilosc i rodzaj szlakow. Idealem byloby miejsce na baze
z duza iloscia szlakow w poblizu (lub w niedalekiej odleglosci + busy
podwozace), a szlaki na tyle dlugie, zeby zagwarantowac 8-10 wycieczek
4-6 godzinnych przez te 2 tygodnie.

Polecicie cos?

--
Olleo

Polecam dolinę rohacką, rochacze i generalnie tatry zachodnie w
Słowacji te najbardziej zachodnie,

Ostry Rochacz
płaczliwy
Baników
Spalona
Baraniec
Żiarska dolina
 i te okolice, masz 2 schroniska mało ludzi, piekne widok,i dobry
dojazd w doliny z parkinagmi.

polecam także część tatr zachodnich na zachód od Spalonej,

np: wystartować z drogi 584 która przecina tatry zachodnie, ( patrz
google maps) wychodzisz z najwyższego punktu tej drogi i masz trzy dni
wedrówki lu dwa do wołowca od strony poludniowo zachodniej, wierz mi w
pierwszy dzien nie napotkasz wiecej niz 5 osób. a i miejsc na biwak
znajdziesz wpigułe, potemz czasem zaczna sie widoki na całe tatry
BAbia pilsko, mała fatre wielka fate nizne tatry i choczańskie gory a
w dole liptowska mara

cud miód wiem bo bylem wczoraj :-)

W dniu 2010-06-28 13:11, Grzegorz Jendrzej pisze:

Polecam dolinę rohacką, rochacze

To tak na wszelki wypadek, żeby trafić w poprawną wersję? :P


--
bans

Olleo pisze:

chce sie wybrac w tym roku na urlop w Tatry, ale nie usmiecha mi sie
wedrowac w kolejeczce na Giewont. Jakie rejony wybrac, zeby nasycenie
turystami w przelomie lipca-sierpnia bylo umiarkowane? Oczywiscie co
jakis czas kogos spotkac mozna - wszak turystow musi byc na tyle, zeby
na szlakach byly jakies schroniska, coby zapas wody uzupelnic. Drugim
kryterium jest ilosc i rodzaj szlakow. Idealem byloby miejsce na baze
z duza iloscia szlakow w poblizu (lub w niedalekiej odleglosci + busy
podwozace), a szlaki na tyle dlugie, zeby zagwarantowac 8-10 wycieczek
4-6 godzinnych przez te 2 tygodnie.

Tatry Słowackie Zachodnie

1. infrastruktura podwozowa (busy i autobusy) - zapomnij, pod względem możliwości transportu "w tyle za Murzynami". Ichnie SADy mają w tamtym rejonie rozkłady dostosowane do wożenia pracowników i dziatwy szkolnej, co w połowie "nie funguje" - wakacje. Poza tym, aby z jednej doliny przemieścić się do drugiej trzeba ... nawiedzić Mikulasz (w dużej części wycieczek)

2. wycieczki 4-6 godzinne - zapomnij, długie doliny, wysokie podejścia, nie zmieścisz się

3. schroniska - dwa, w dol. Żarskiej i Rohackiej, ale woda jest wszędzie.

4. ludzi - jakby porównywać do części polskiej - zero, a to m.in. z powodów podanych wyżej.

andy_nek

W dniu 28.06.2010 12:17, Olleo pisze:

Witajcie,



Polecicie cos?

--
Olleo

Jedyna sensowna praktyka to zalożyć bazę gdzieś w oklicach Mikułasza i codziennie bardzo wczesnie rano podjeżdżać w pobliże wylotów dolin. LEcz do tego potrzebny jest wlasny samochód. Komunikacja publiczna jest "do prdeli". Da się zrobić kilka przepieknych lecz długich tras, na przykład Otargańce - Raczkowa Czuba - powrót Raczkową Doliną. Wielki Baraniec - Rohacze - zejście przez Jamnicką. Babki - Siwy Wierch - zejście Jałowiecką. Z Żarskiej Chaty można zrobić ładną pętelkę przez Banówkę - Pachoł - Spaloną z zejściem z Małego Salatyna. Lecz wszystko to sa trasy conajmniej dziesięciogodzinne. Tam po prostu nie ma możliwości krótkich wycieczek.
pzdr
j

A jak z dlugoscia szlakow w Tatrach Wysokich?
--
Olleo

Użytkownik "j" :

Jedyna sensowna praktyka to zalożyć bazę gdzieś w oklicach Mikułasza i codziennie bardzo wczesnie rano podjeżdżać w pobliże wylotów dolin.

Można jeszcze zamieszkać w Zubercu i tam da się wykombinować kilka krótszych tras - nie tylko w Tatry.
Np. Siwy Wierch, Skoruszyna, Dolina Prosiecka i Kwaczańska w G.Choczańskich, Kopiec i Klin nad samym Zubercem, Rohackie Stawy.

Jednak większość najciekawszych wycieczek i tak będzie długich.

B.

Jeszcze dopiszę że jeżeli zależy Ci nie tylko na Tatrach to najlepiej będzie zatrzymać się na tydzień w Zubercu lub Habovce i zrobić stamtąd 5-6 wycieczek (jakie konkretnie - poleciłam wyżej) a potem "zmienić bazę" na okolice Liptowskiego Mikulasza i wybrać się stamtąd na 2-3 wycieczki w Tatry a także w Góry Choczańskie, i Niżnie Tatry.
Tam jest co robić przez kilka miesięcy a nie tylko dwa tygodnie.

B.

Tam jest co robi przez kilka miesi cy a nie tylko dwa tygodnie.

A to ja sobie swietnie zdaje sprawe. Problem w tym, ze moja szanowna
malzonka wyklucza kilkudniowe wedrowki z punktu A do punktu B, wiec
musimy ograniczyc trasy do 4-6h, zeby zdazyc w jeden dzien obrocic/
trase, a przy tym zeby trasa nie byla z rodzaju C->D->C tym samym
szlakiem.
--
Olleo

Uzytkownik "Olleo" :

A to ja sobie swietnie zdaje sprawe. Problem w tym, ze moja szanowna
malzonka wyklucza kilkudniowe wedrowki z punktu A do punktu B, wiec
musimy ograniczyc trasy do 4-6h, zeby zdazyc w jeden dzien obrocic/
trase, a przy tym zeby trasa nie byla z rodzaju C->D->C tym samym
szlakiem.

No to wlasnie takie trasy proponuje.

Takich tras na Liptowie (ale nie tylko w Tatrach) mozna wyznaczyc ze 40.

A poza tym Tatralandia blisko i mozna sie wymoczyc w dzien odpoczynku.

B.

wycieczki 4 godzinne wybij sobie z głowy no chyba ze bedziecie
biec :-) słowacja to nie polska tam niema 10 szlaków na jedna doline z
25 wariantami podjeść, zejść, i przejsc do innej doliny, i dlatego
jest tam mniej ludzi, bo jesli wychodzisz w góry to idziesz na cały
dzień, a to juz nie kazdemu odpowiada to i ludzisk nmniej i

chwała bogu

wycieczki 4 godzinne wybij sobie z głowy no chyba ze bedziecie
biec :-) słowacja to nie polska tam niema 10 szlaków na jedna doline z
25 wariantami podjeść, zejść, i przejsc do innej doliny, i dlatego
jest tam mniej ludzi, bo jesli wychodzisz w góry to idziesz na cały
dzień, a to juz nie kazdemu odpowiada to i ludzisk nmniej i

A jakas mniej (wystarczy, ze co pare(nascie) minut bedzie czlowiek,
byle nie byla to kolejka turystow) uczeszczana czesc tatr w Polsce,
albo chociaz kierunki, gdybysmy dla przykladu zdecydowali sie jednak
na Zakopiec?
--
Olleo

Olleo <olleo@tlen.pl> writes:

A jakas mniej (wystarczy, ze co pare(nascie) minut bedzie czlowiek,
byle nie byla to kolejka turystow) uczeszczana czesc tatr w Polsce,
albo chociaz kierunki, gdybysmy dla przykladu zdecydowali sie jednak
na Zakopiec?

No nie, spoko, juz na Przyslopie Mietusim mialem w ciagu godziny circa
20 minut lawek tylko dla siebie, pomimo pelni sezonu. A w dol. Lejowej
to w ogole trudno kogos spotkac...

  MJ

Użytkownik "Grzegorz Jendrzej" napisał w wiadomości

wycieczki 4 godzinne wybij sobie z głowy no chyba ze bedziecie
biec :-)

Tatry Słowackie są faktycznie większe niż Polskie, dlatego trudno wymysleć sensowną 4-6 godz. wycieczkę, chyba że ...

Skorzysta się z udogodnień Białego człowieka ...

I częśc trasy pokona się wyciągiem krzesełkowym, kolejką górską lub hulajnogą.

Teraz patrzymy na mapę i ...

Z Popradzkiego Plesa (dokąd dojeżdzamy lanovką ze Starego Smokowca) można wymyśleć co najmniej 2, 4 godz. tury - np. tatrzańską magistralą na wschód i zachód.

Każda zaasfaltowana słowacka dolina tatrzańska prowadzi wypozyczalnie hulajnóg, dzięki czemu można znacznie szybciej wrócić do cywilizacji.

Pzdr
Rowert

W dniu 2010-06-29 12:24, Robert Sadłowski pisze:

Z Popradzkiego Plesa (dokąd dojeżdzamy lanovką ze Starego Smokowca)

Że co!? :-O

Pzdr,
M.

--
Marcin Kysiak
Galeria fotografii: http://www.marcinkysiak.pl
email: mkysiak@gmail.com skype: marcin_kysiak

Użytkownik "Marcin Kysiak" napisał w wiadomości

Z Popradzkiego Plesa (dokąd dojeżdzamy lanovką ze Starego Smokowca)

Faktycznie bez spojrzenia na mapę napisałem głupoty.

Idea wypowiedzi zaś była nastepujaca:
- Daruj sobie Tatry Zachodnie, bo tam bez wspomagania (samochód, rezerwacja noclegu w schronisku) i wczesniejszego obycia z górami trudno zaplanować krótszą niż 8 godz. wycieczkę.

Lepszym rozwiązaniem jest wyjazd w Słowackie Tatry Wysokie, gdzie korzystając z dobrodziejstw cywilizacji ("przerośniety tramwaj", lanowka, itp.) można już pokusic się zarówno o spacery jak i mniej ambitne wysokogórskie wycieczki.

Np.
Wysiadając z elektriczki na Popradzkim Plesie po niewiele ponad 1 h można dojść do właściwego jeziorka skąd tatrzańską magistralą można dojść do Batyżowieckiego Stawu (lub dalej do Śląskiego Domu).
Duże możliwości wycieczek daje lanowka z Tatrzańskiej Łomnicy na Łomnickie Pleso (np. tatrzańska magistrala na wschód lub zachód).

Pzdr
Robert

Użytkownik "Grzegorz Jendrzej" :

wycieczki 4 godzinne wybij sobie z głowy no chyba ze bedziecie
biec :-) słowacja to nie polska tam niema 10 szlaków na jedna doline z
25 wariantami podjeść, zejść, i przejsc do innej doliny, i dlatego
jest tam mniej ludzi, bo jesli wychodzisz w góry to idziesz na cały
dzień, a to juz nie kazdemu odpowiada to i ludzisk nmniej i

Przepraszam, ale czy Ty piszesz do mnie ?

Pisałam wyżej, że trasy 5-6 godzinne przeważnie nie dotyczą Tatr.

Za to mogłabym podać sporo takich tras w innych górach otaczających Liptów - dla przykładu - Ohniste, Krakowa Hola (Niżnie Tatry), wejście na Łomy i Prawnacz, przejście przez Dolinę Prosiecka i Kwaczańską (Góry Choczańskie). I wiele innych tras w Górach Choczańskich, Wielkiej Fatrze lub Niżnich Tatrach.
W samych Tatrach dość przyjemna aczkolwiek nieco dłuższa (6-7 godz.) może być wycieczka na Siwy Wierch przez Babki (prawie zero ludzi).

A od strony orawskiej (z Zuberca) np. Rohackie Stawy, Skoruszyna.

A oprócz tego:
Na Liptowie - skansen celtycki na Hawranku, Jaskinie Demianowskie, Tatralandia, Beszeniowa, Jaskinia Martwych Nietoperzy, Wychodna i Ważec, Vlkolinec.
Na Orawie - skansen na Brestowej, Zamek Orawski, Orawice, Jezioro Orawskie.

Najwygodniej mieć do dyspozycji samochód (pytający nie zaznaczył czy ma go do dyspozycji, więc nie wiem) ale i bez samochodu da się dojechać w kilka ciekawych miejsc, tylko trzeba wtedy wcześnie wstawać.

B.

Najwygodniej mie do dyspozycji samoch d (pytaj cy nie zaznaczy czy ma go do
dyspozycji, wi c nie wiem) ale i bez samochodu da si dojecha w kilka ciekawych
miejsc, tylko trzeba wtedy wcze nie wstawa .

Mam samochod i to taki, ktory przez nieco trudniejsze trasy, niz
zwykly szuter, jest w stanie sie przedrzec - byle legalnie ;)
Ale raczej szukam takiej lokacji, bym nie musial go codziennie uzywac.
Chce sie nalazic posrod pieknych gorskich widokow, nie potykac sie o
turystow, ale i nie musiec brac 18l wody i 10kg pozywienia, bo
cywilizacje zostawiam daleko za soba. Dobrze tez byloby obrocic od 10
do 17, zeby jakis dobry obiad wciagnac i poraczyc sie piwkiem jeszcze
przed zachodem slonca ;)
--
Olleo

W dniu 2010-06-29 21:07, Olleo pisze:

Najwygodniej mie do dyspozycji samoch d (pytaj cy nie zaznaczy czy ma go do
dyspozycji, wi c nie wiem) ale i bez samochodu da si dojecha w kilka ciekawych
miejsc, tylko trzeba wtedy wcze nie wstawa .

Mam samochod i to taki, ktory przez nieco trudniejsze trasy, niz
zwykly szuter, jest w stanie sie przedrzec - byle legalnie ;)

Chwała Ci za to "legalnie" :-)
W Słowackich Tatrach Zachodnich nie bedzie Ci potrzebna 'terenowość',
aby dojechać (legalnie) do miejsca startu na szlak.

Ale raczej szukam takiej lokacji, bym nie musial go codziennie uzywac.

IMHO bez codziennego używania się nie obejdzie.
Zresztą samochód zwiększa zdecydowanie możliwości odwiedzenia innych pasm górskich w pobliżu (przy paskudnej pogodzie można też wyskoczyć do
udostepnionych turystycznie jaskiń w pobliżu, albo zwiedzić skansen).

Chce sie nalazic posrod pieknych gorskich widokow,

Tatry Zachodnie to jest to :-)

Dobrze tez byloby obrocic od 10
do 17,

Zdecydowanie sie nie da, polecam raczej wyjazd z pensjonatu najpóşniej
o 7 rano, tak, żeby startować na szlak o 8 rano.
Argumenty = piękne, plastyczne oświetlenie (dla fotografa, a i 'oglądacza' marzenie), łatwiejsze parkowanie przy starcie szlaku, zapas czasu na nieprzewidziane okoliczności, chłodny poranek sprzyjający podchodzeniu (pewnie więcej można wymienić).

  zeby jakis dobry obiad wciagnac

A wrócic da się z wiekszości szlaków około 18 (startujac o 8) do samochodu, a obiadek o 19 (oszczędzasz na kolacji :-) ).
Na szlaku 7-8-9 godzinnym trzeba przecież doliczyć odpoczynki
i 'byczenie się' z pięknym widokiem.

  i poraczyc sie piwkiem jeszcze

przed zachodem slonca ;)

Wspaniale, w lecie zachód słońca jest póżniej.

Poza tym, dyskutowane tu obecne ceny piwa na Słowacji skłaniają
do długich wycieczek - po nich wystarczy jedno piwko i jesteś 'gotowy'.
Ekonomia sie kłania :-)

Pozdrawiam
Wojtek

Uzytkownik "Olleo" napisal w wiadomosci Dobrze tez byloby obrocic od 10

do 17, zeby jakis dobry obiad wciagnac i poraczyc sie piwkiem jeszcze
przed zachodem slonca ;)

Heh, wyjatkowo madrze napisane. Góry górami ale browarek to rzecz swieta :-))

Olleo... Co prawda "lanovkou" ze Starego Smokovca do Popradskiego Plesa nie dojedziesz :-)))))) ale "elektrickou" już tak :-) Więc nie ma co kombinować jak koń pod górę tylko wybierz się w Tatry Wysokie. Spełniają wszystkie Twoje warunki i co do czasów przejść i co do dostępności schronisk, wody, a co ważne masz zapewnione puste i w dużej ilości szlaki. Nie ma tam BUSów ale dostaniesz się wszędzie właśnie tym przerośniętym tramwajem nazywanym "elektrickou". Szybko i wygodnie. Jeżeli interesują Cię kwatery prywatne szukaj w Novej Lesnej albo Starej Lesnej.Ze wskazaniem na Novą Lesną bo jednak bliżej do elektricky. Pensjonaty i hotele to Tatranska Lomnica, Stary Smokovec i Strbske Pleso. Zachodnie Tatry to rozległy na wiele kilometrów teren i bez własnego transportu zapomnij. Mało schronisk, długie przejścia.

Użytkownik "chalan" :

Olleo... Co prawda "lanovkou" ze Starego Smokovca do Popradskiego Plesa nie dojedziesz :-)))))) ale "elektrickou" już tak :-) Więc nie ma co kombinować jak koń pod górę tylko wybierz się w Tatry Wysokie.

[...]

Przepraszam, ale czy to jest do mnie ?

Ja o to nie pytałam, bo wiem.

B.

Któryś z szanownych przedpiśców wspomniał o pustych szlakach w słowackich Tatrach Wysokich. Zapomniał dodać że w listopadzie. W sezonie jest pełno, no może nie tak jak na Giewont ale w okolicach Siodełka czy Łomnickiego Stawu tłumy podobne.
Jeśli szukasz spokoju i raczej pustych szlaków, to tylko Zachodnie.

pzdr
j

Dnia Mon, 28 Jun 2010 03:17:42 -0700, Olleo napisał(a):

Witajcie,

chce sie wybrac w tym roku na urlop w Tatry, ale nie usmiecha mi sie
wedrowac w kolejeczce na Giewont. Jakie rejony wybrac, zeby nasycenie
turystami w przelomie lipca-sierpnia bylo umiarkowane?

potwierdzone osobiście w ostatnią niedzielę, Baraniec, turystów naliczono w liczbie 12 na całym podejściu i zejsciu.

Oczywiscie co
jakis czas kogos spotkac mozna - wszak turystow musi byc na tyle, zeby
na szlakach byly jakies schroniska, coby zapas wody uzupelnic. Drugim

na Baraniec to jednak bym polecał zapas wody zabrany na cała wyprawę. Ze strony Żiara ani jednego strumyczka za wyjątkiem tego na samym parkingu :)

kryterium jest ilosc i rodzaj szlakow. Idealem byloby miejsce na baze z

tak jak koledzy napisali , Mikulasz i własny transport i trasy co najmniej 8-9 godzin .. nie da sie szybciej.

W dniu 2010-06-28 12:17, Olleo pisze:

Witajcie,

Witojcie.

chce sie wybrac w tym roku na urlop w Tatry,

> ale nie usmiecha mi sie wedrowac w kolejeczce

nasycenie turystami w przelomie lipca-sierpnia bylo umiarkowane?
Idealem byloby miejsce na baze z duza iloscia szlakow w poblizu

Kolega pytał w Erze? Bo tak dobrze, to tylko u nich...

Albo długie i czasami nużące przeloty walnymi dolinami Słowackich Tatr Zachodnich z bazą w np. Liptowskim Mikulaszu, albo tłumy na krótszych i bardziej atrakcyjnych szlakach, związane z lokalną infrastrukturą. Przykład - Oravice i dolina Juraniowa - a właściwie jej część, zwana cieśniawą. Podobnie Stawy Rohackie, dogodny dojazd z Zuberca, parking Glamour bus wywożący publikę do Czarnej Młaki i tramwaje porównywalne z Giewontem.
W pobliżu w Górach Choczańskich tak samo - dwie sztandarowe doliny Prosiecka i Kwaczanska mieszczą się w kryterium, ale nie w tym czasie.


--
pozdrawiam
any
"Wielki, bo Wam z oczu zszedł" - Wyspiański

Użytkownik "any" :

Podobnie Stawy Rohackie, dogodny dojazd z Zuberca, parking Glamour bus wywożący publikę do Czarnej Młaki i tramwaje porównywalne z Giewontem.
W pobliżu w Górach Choczańskich tak samo - dwie sztandarowe doliny Prosiecka i Kwaczanska mieszczą się w kryterium, ale nie w tym czasie.

To tam teraz aż tak źle ?
Zawsze tam bywałam poza sezonem i było raczej spokojnie.

Na Babkach w pełni lata spotkałam raptem kilka osób, trochę więcej na Siwym Wierchu.

B.

W dniu 2010-06-29 19:28, Basia Z. pisze:

Zawsze tam bywałam poza sezonem i było raczej spokojnie.

No. W weekendy, w sezonie od godziny 10::00 samochody parkowały już przy rozjeździe na Zverovkę.

Na Babkach w pełni lata spotkałam raptem kilka osób, trochę więcej na Siwym
Wierchu.

Siwy Wierch jest stosunkowo niewygodny, na Babki kilka godzin marszu musisz poświęcić no i brak vycapu...

--
pozdrawiam
any
"Wielki, bo Wam z oczu zszedł" - Wyspiański

Użytkownik "any" <andrzej.bielak.m@lpka.interia.pl> napisał w wiadomości news:4c2a29f7$0$17082$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2010-06-28 12:17, Olleo pisze:

Witajcie,

Witojcie.

chce sie wybrac w tym roku na urlop w Tatry,

> ale nie usmiecha mi sie wedrowac w kolejeczce

nasycenie turystami w przelomie lipca-sierpnia bylo umiarkowane?
Idealem byloby miejsce na baze z duza iloscia szlakow w poblizu

Kolega pytał w Erze? Bo tak dobrze, to tylko u nich...

Albo długie i czasami nużące przeloty walnymi dolinami Słowackich Tatr Zachodnich z bazą w np. Liptowskim Mikulaszu, albo tłumy na krótszych i bardziej atrakcyjnych szlakach, związane z lokalną infrastrukturą. Przykład - Oravice i dolina Juraniowa - a właściwie jej część, zwana cieśniawą. Podobnie Stawy Rohackie, dogodny dojazd z Zuberca, parking Glamour bus wywożący publikę do Czarnej Młaki i tramwaje porównywalne z Giewontem.
W pobliżu w Górach Choczańskich tak samo - dwie sztandarowe doliny Prosiecka i Kwaczanska mieszczą się w kryterium, ale nie w tym czasie.

Rzeczony buso-traktorek-ciuchcia nie kursuje od jakichś 3 lat. No chyba że nastąpiła reaktywacja w tym sezonie.

pozdrawiam
--
martinez
BLS Polish Chapter
www.przybylski.art.pl

W dniu 2010-06-30 22:55, martinez pisze:

Rzeczony buso-traktorek-ciuchcia nie kursuje od jakichś 3 lat.

Być może - z reguły asfalcik w dol. Rohackiej pokonuję rano około 6:00, a w dół koło zmierzchu...


--
pozdrawiam
any
"Wielki, bo Wam z oczu zszedł" - Wyspiański

any pisze:

z reguły asfalcik w dol. Rohackiej pokonuję rano około 6:00, a w dół koło zmierzchu...

i gdzie rzeczony obiadek z piwkiem o tej porze?

andy_nek