Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   TdP 4 etap

TdP 4 etap

Data: 2010-08-04 10:47:54
Autor: AndrzejM
TdP 4 etap
No kućwa myślałem, że mnie krew zaleje oglądając poczynania naszych
cyklistów turystycznych. Nie dość, że nie jeżdżą w innych ważnych
wyścigach to jeszcze u siebie w Polsce nic nie potrafią jeździć.
Najpierw Marycz. Jedzie i zdycha. potem na 3km przed metą na czele
peletonu jedzie Szmyd i Rutkiewicz. I co???? Zamiast nacisnąć na
pedały i zaiwaniać do mety oni cały czas się oglądali. Aż w końcu inni
pojechali i wygrali. Niestety robotnicy pozostaną tylko robotnikami.
Polacy kolarze niestety nie mają mentalności zwycięzcy. Po wyścigu
asystent Wadeckiego mówi, że jest dobrze i wszyscy są zadowoleni. To
jest brak szacunku dla kibiców. Znając trasę Wadecki mógł wybrać
najlepszych. Jak się okazuje uwikłany jest w układy i wybiera tylko
kolarzy z dwóch grup. A gdzie inni lepsi. Szkoda gadać. Jestem
cholernie zawiedziony postawą naszych kolarzy.

Data: 2010-08-04 20:15:12
Autor: arturbac
TdP 4 etap
W dniu 2010-08-04 19:47, AndrzejM pisze:
Jestem
cholernie zawiedziony postawą naszych kolarzy.

A ja pełen szacunku ogólnie dla kolarzy jadących z średnią 40kph na 200km.

Data: 2010-08-05 07:35:49
Autor: Adam
TdP 4 etap
W dniu 2010-08-04 20:15, arturbac pisze:
W dniu 2010-08-04 19:47, AndrzejM pisze:
Jestem
cholernie zawiedziony postawą naszych kolarzy.

A ja pełen szacunku ogólnie dla kolarzy jadących z średnią 40kph na 200km.
Ostatnio jechalem w grupie na szosie. 105km, średnia ze środkowych 90km(poczatek i koniec to spacerowa predkość) to 43km/h. Jestem zupelnym amatorem na rowerze 11kg.

Data: 2010-08-05 10:19:52
Autor: Fabian
TdP 4 etap
W dniu 05.08.2010 07:35, Adam pisze:
W dniu 2010-08-04 20:15, arturbac pisze:
W dniu 2010-08-04 19:47, AndrzejM pisze:
Jestem
cholernie zawiedziony postawą naszych kolarzy.

A ja pełen szacunku ogólnie dla kolarzy jadących z średnią 40kph na
200km.
Ostatnio jechalem w grupie na szosie. 105km, średnia ze środkowych
90km(poczatek i koniec to spacerowa predkość) to 43km/h. Jestem zupelnym
amatorem na rowerze 11kg.

Tak, te 200 km ze średnią 40 kph nie jest imponujące. Za to w ciągu
pierwszej godziny przejechali 57 km. Nadążył byś jechać w peletonie? ;)

Na mnie robi większe wrażenie wrażenie średnia >50km/h w indywidualnej
jeździe na czas.

Fabian.

Data: 2010-08-05 12:45:47
Autor: arturbac
TdP 4 etap
W dniu 2010-08-05 10:19, Fabian pisze:
Tak, te 200 km ze średnią 40 kph nie jest imponujące.

Jezdze samotnie i jestem w stanie 78km przejechac ze srednia ok 30kph w
terenie pagorkowatym (ok 400m - 600m up ) z kadencja srednia 80 i po tym
naprawde mam dosc, w peletonie nie jezdzilem wiec nie wiem jak to jest.

Za to w ciągu
pierwszej godziny przejechali 57 km. Nadążył byś jechać w peletonie? ;)

Na mnie robi większe wrażenie wrażenie średnia >50km/h w indywidualnej
jeździe na czas.

I to jest ciekawe, jestem w stanie sie bujnac do 50kph na prostej ale
tak na 60sek, 40kph na kilka min ale zeby 57km przejechac z 50km/h to
szacun ;-).

Data: 2010-08-05 13:02:30
Autor: Adam
TdP 4 etap
W dniu 2010-08-05 12:45, arturbac pisze:
W dniu 2010-08-05 10:19, Fabian pisze:
Tak, te 200 km ze średnią 40 kph nie jest imponujące.

Jezdze samotnie i jestem w stanie 78km przejechac ze srednia ok 30kph w
terenie pagorkowatym (ok 400m - 600m up ) z kadencja srednia 80 i po tym
naprawde mam dosc, w peletonie nie jezdzilem wiec nie wiem jak to jest.

Za to w ciągu
pierwszej godziny przejechali 57 km. Nadążył byś jechać w peletonie? ;)
Jeśli miał bym rower taki jako oni, było by płasko i nie było by ostrych zakrętów, po których trzeba rozkręcać to 2h bym się utrzymał. 2h bo tyle czasu mam na trening i powyzej 2h to dla mnie już maraton:). Ale te 57km/h ktos musiał nadawać a tego bym z pewnością nie dał rady robić więcej niż 5min :)


Na mnie robi większe wrażenie wrażenie średnia>50km/h w indywidualnej
jeździe na czas.

I to jest ciekawe, jestem w stanie sie bujnac do 50kph na prostej ale
tak na 60sek, 40kph na kilka min ale zeby 57km przejechac z 50km/h to
szacun ;-).
To kwestia generowanej mocy w czasie takiej czasówki.
Jest olbrzymia np. u Cancellary :)

Data: 2010-08-05 22:09:32
Autor: Łukasz Goran
TdP 4 etap
57km/h ktos musiał nadawać a tego bym z pewnością nie dał rady robić więcej niż 5min :)

Jeśli jesteś w stanie jechać przez 5min 57 km/h to śmiem stwierdzić że możesz spokojnie wygrać MP w masters, oraz spokojnie ścigać się w polskim peletonie.
--
Pozdrawiam
Łukasz Goran Gądzik
151731

Data: 2010-08-06 09:48:21
Autor: Jan Cytawa
TdP 4 etap
Łukasz Goran napisał:

Jeśli jesteś w stanie jechać przez 5min 57 km/h to śmiem stwierdzić że możesz spokojnie wygrać MP w masters, oraz spokojnie ścigać się w polskim peletonie.


Strasznie sie komentatorzy TdP nakrecaja  tymi predkosciami. Prawie nie
mozna ich sluchac. Mowia, ze kolarze jada pod plaska gore 80 km/h na 2
km przed meta a predkosci grupy na koncowych km nie spadaja ponizej 60.
(sam slyszalem) Bzdura totalna. Mysle, ze na samej kresce te prekosci
moga byc rzedu 70/h i tylko co najwyzej tyle. Jan Cytawa

Data: 2010-08-06 12:15:35
Autor: arturbac
TdP 4 etap
W dniu 2010-08-06 09:48, Jan Cytawa pisze:
Strasznie sie komentatorzy TdP nakrecaja  tymi predkosciami. Prawie nie
mozna ich sluchac. Mowia, ze kolarze jada pod plaska gore 80 km/h na 2
km przed meta a predkosci grupy na koncowych km nie spadaja ponizej 60.

Z motorkami w rurze podsiodłowej ;-)

Mysle, ze na samej kresce te prekosci
moga byc rzedu 70/h i tylko co najwyzej tyle.

Oni analizuja wskazania predkosciomierza z motoru ktory ma zapewne jak
kazdy inny predkosciomierz z samochodów i motoró zawyzenie wartości o
6-10km/h

Data: 2010-08-07 03:56:05
Autor: Michał Wolff
TdP 4 etap
On 6 Sie, 09:48, Jan Cytawa <cyt...@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:

Strasznie sie komentatorzy TdP nakrecaja  tymi predkosciami. Prawie nie
mozna ich sluchac. Mowia, ze kolarze jada pod plaska gore 80 km/h na 2
km przed meta a predkosci grupy na koncowych km nie spadaja ponizej 60.
(sam slyszalem) Bzdura totalna.

Pod górę oczywiście 80km/h nie pociągną, ale koło 60km/h w samej
końcówce rzeczywiście jadą - taką siłę ma peleton, zawodnicy na czole
zmieniają się bardzo często.

Mysle, ze na samej kresce te prekosci
moga byc rzedu 70/h i tylko co najwyzej tyle.

Mylisz się, na kresce potrafią jechać nawet pod 80km/h, a czasem
troszkę więcej jak powieje. Na torze w konkurencji sprint kolarze mają
średnią ok. 70km/h na 200m, a tam drafting ma sporo mniejsze znaczenie
niż na szosie.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-08-06 12:19:13
Autor: arturbac
TdP 4 etap
W dniu 2010-08-05 22:09, Łukasz Goran pisze:
Jeśli jesteś w stanie jechać przez 5min 57 km/h to śmiem stwierdzić że
możesz spokojnie wygrać MP w masters, oraz spokojnie ścigać się w
polskim peletonie.

4.75 km przed metą mógłby uciekać peletonowi z predkością 57km/h ...

Data: 2010-08-07 03:44:49
Autor: Michał Wolff
TdP 4 etap
On 5 Sie, 13:02, Adam <a...@o2.pl> wrote:

Jeśli miał bym rower taki jako oni, było by płasko i nie było by ostrych
zakrętów, po których trzeba rozkręcać to 2h bym się utrzymał.

Bajki opowiadasz. Rower nie ma większego znaczenia na płaskim, waga
się liczy na podjazdach i gwałtownych przyspieszeniach. Gdybyś był w
stanie wytrzymywać średnie rzędu 50km/h - to byś miał potencjał
zawodowca, w co bez wieloletniego treningu ciężko uwierzyć.

To kwestia generowanej mocy w czasie takiej czasówki.
Jest olbrzymia np. u Cancellary :)

No coś Ty?
Każdy osiąg na rowerze - to kwestia generowanej mocy, więc Ameryki to
raczej nie odkryłeś.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-08-07 12:02:24
Autor: szewc
TdP 4 etap
W dniu 2010-08-04 19:47, AndrzejM pisze:
  Szkoda gadać. Jestem
cholernie zawiedziony postawą naszych kolarzy.

Jak pojechali, tak pojechali, ale mówienie o zadowoleniu? Wyśmiać i wyszydzić.

Druga sprawa, o której nie pierwszy raz - rundy zabijają ten wyścig. Co to za przyjemność dla widzów (chyba że dla tych przy trasie) oglądać jazdę w kółko? Jaka dla kolarzy? Jednym i drugim już się od tego kołuje. Ten etap jest tego przykładem. Jednemu z atakujących zdaje się wydawało, że już na metę jedzie a zostało kółko.

pozdr.
szewc

Data: 2010-08-07 04:06:36
Autor: Michał Wolff
TdP 4 etap
On 7 Sie, 12:02, szewc <sz...@szewc.pl> wrote:

Jak pojechali, tak pojechali, ale mówienie o zadowoleniu? Wyśmiać i
wyszydzić.

Pojechali tak jak zawsze jeżdżą, więc nie ma się co dziwić. A gadanie
tego typu jest co roku. Polscy kolarze są po prostu słabi, odkąd
wyścig jest w Pro-Tourze nie są w stanie zrobić nic, ani wygrać etapu,
ani wyścigu. Brawa dla Rutkiewicza, że wczoraj przynajmniej próbował,
przynajmniej walczył, przynajmniej postawił wszystko na jedną kartę;
coś czego wieczny robotnik Szmyd nie potrafi i już raczej się nie
nauczy; a szkoda bo ma spory potencjał.

Druga sprawa, o której nie pierwszy raz - rundy zabijają ten wyścig.. Co
to za przyjemność dla widzów (chyba że dla tych przy trasie) oglądać
jazdę w kółko? Jaka dla kolarzy? Jednym i drugim już się od tego kołuje.
Ten etap jest tego przykładem. Jednemu z atakujących zdaje się wydawało,
że już na metę jedzie a zostało kółko.

To jest fakt, rundy są tragiczne, na wielkich wyścigach zdarzają się
od wielkiego dzwonu - u nas są ciągle. Pewnie ukłon w stronę miast,
gdzie jest meta i widzów oglądających trasę na żywo; ale w TV jest to
tragedia. Zabawne było jak Lang po pomyłce tego zawodnika od razu
zaczął gadać, że to niemożliwe żeby się pomylić, że on musiał wiedzieć
ile jest naprawdę do mety. A na etapach, gdzie peleton jest mocno
rozbity (w górach) - to jest już zupełny bajzel, część grup jest
dublowana, czasem nie wiadomo kto jest kim itd.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-08-07 14:08:20
Autor: MichałG
TdP 4 etap
Michał Wolff pisze:
od wielkiego dzwonu - u nas są ciągle. Pewnie ukłon w stronę miast,
gdzie jest meta i widzów oglądających trasę na żywo; ale w TV jest to
tragedia. Zabawne było jak Lang po pomyłce tego zawodnika od razu
zaczął gadać, że to niemożliwe żeby się pomylić, że on musiał wiedzieć
ile jest naprawdę do mety. A na etapach, gdzie peleton jest mocno
rozbity (w górach) - to jest już zupełny bajzel, część grup jest
dublowana, czasem nie wiadomo kto jest kim itd.

ale koszty zabezpieczenia 65km a 170 to jednak spora róznica...
--
Pozdrawiam
Michał

Data: 2010-08-07 05:27:39
Autor: Michał Wolff
TdP 4 etap
On 7 Sie, 14:08, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:

ale koszty zabezpieczenia 65km a 170 to jednak spora róznica...

Jakie koszty? Wszystko co potrzeba - to zamknięcie drogi. Pooglądaj
sobie wyścigi typu Tour de France - i kolarzy wręcz przedzierających
się przez szpaler kibiców, którzy ich czasem pchają, oblewają wodą
itd. Inne polskie wyścigi szosowe typu Wyścig Solidarności nie są na
rundach, mimo znacznie mniejszego budżetu.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2010-08-09 13:56:04
Autor: MichałG
TdP 4 etap
Michał Wolff pisze:
On 7 Sie, 14:08, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:

ale koszty zabezpieczenia 65km a 170 to jednak spora róznica...

Jakie koszty? Wszystko co potrzeba - to zamknięcie drogi.

A to mało? Korek w Wiśle był do piatku... na szczeście nie rozpełznął sie na Istebną i Koniaków i dało sie wyjechać przez Jabłonków  ;(
A te barierki, taśmy, setki strażników, tablice z objazdami to w czynie społecznym? jesli tak to faktycznie 'jakie koszty'....

--
Pozdrawiam
Michał

TdP 4 etap

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona