Marcin "Kenickie" Mydlak napisał:

Po nastu latach jeżdżenia na sztywniaku, zachciało mi się fulla.

Wybacz że nie na temat, ale muszę się podzielić własnym spotrzeżeniem:

Po kilku latach jeżdżenia na fullu (Spec Epic) zachciało mi się sztywniaka.

Właśnie tak. Naciskam kończyną dolną i czuję że jadę. Żadnego bezsensownego tracenia energii na jakichś zawiasach i damperach (taaak, dużo czytam każdego roku o coraz to nowszych zawieszeniach, w których energii się nie traci:-) i ciężar mniejszy.

Niedawno przez okres 2 tygodni wpakowałem parę kilożuli w sztywny rower. Fakt, telepało niemiłosiernie. Ale ten moment, kiedy wciskasz i momentalnie przyspieszasz... suuuper :-) Naprawdę spora różnica.

Ale oczywiście full też zostanie, bywa przydatny ;)

Pzdr
A.

Alfer_z_pracy <alferwywalto@mp.pl> napisał(a):

Fakt, telepało niemiłosiernie. Ale ten moment, kiedy wciskasz i momentalnie przyspieszasz... suuuper :-) Naprawdę spora różnica.

A ja zmienilem niedawno fulla na sztywniaka cro-mo :-) i nie telepie
niemilosiernie :-) A wrecz jest na prawde zaskakujaco wygodnie.

--

pablo eldiablo napisał:

A ja zmienilem niedawno fulla na sztywniaka cro-mo :-) i nie telepie niemilosiernie :-) A wrecz jest na prawde zaskakujaco wygodnie.

No wiesz, nawet legendarna amortyzacja ram stalowych w pewnych warunkach sie nie sprawdza, cudów nie ma. Aczkolwiek rzeczywiście pełna amortyzacja nie jest _niezbędna_ do życia :-)

A.

W dniu 2012-02-01 11:50, Alfer_z_pracy pisze:

pablo eldiablo napisał:

A ja zmienilem niedawno fulla na sztywniaka cro-mo :-) i nie telepie
niemilosiernie :-) A wrecz jest na prawde zaskakujaco wygodnie.

No wiesz, nawet legendarna amortyzacja ram stalowych w pewnych warunkach
sie nie sprawdza, cudów nie ma. Aczkolwiek rzeczywiście pełna
amortyzacja nie jest _niezbędna_ do życia :-)

Ja już dawno przestałem się ścigać, nawet z samym sobą. Komfortu mi się zachciało, więc stwierdziłem: full. Ale koniecznie taki, na którym da się podjeżdżać. Stąd ramka o relatywnie małym skoku, ale z sensownym rozwiązaniem zawieszenia. Poskładam, potestuję, zobaczymy czy przeklnę.
Na razie mam do rozwiązania topicowy problem.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Dnia Wed, 1 Feb 2012 09:53:53 +0000 (UTC), pablo eldiablo napisał(a):

Alfer_z_pracy <alferwywalto@mp.pl> napisał(a):

Fakt, telepało niemiłosiernie. Ale ten moment, kiedy wciskasz i momentalnie przyspieszasz... suuuper :-) Naprawdę spora różnica.

A ja zmienilem niedawno fulla na sztywniaka cro-mo :-) i nie telepie
niemilosiernie :-) A wrecz jest na prawde zaskakujaco wygodnie.

a ja w tą amortyzacje nie wierze. Jakiś czas temu miałem cro-mo i zarówno
gdy przesiadałem sie z alu na cro-mo, jak i potem gdy wracałem z cro-mo na
alu (ale inne) zadnej różnicy w komforcie nie odczułem. Może mam dupe ze stali (aczkolwiek moje wlasne wrażenia temu przeczą :), a
może to całe tłumienie drgań to jakiś bełkot.

...::QRT::... <nie.m@m.mejla> napisał(a):

a ja w tą amortyzacje nie wierze. Jakiś czas temu miałem cro-mo i zarówno
gdy przesiadałem sie z alu na cro-mo, jak i potem gdy wracałem z cro-mo na
alu (ale inne) zadnej różnicy w komforcie nie odczułem. Może mam dupe ze stali (aczkolwiek moje wlasne wrażenia temu przeczą :), a
może to całe tłumienie drgań to jakiś bełkot. 

Ja natomiast po zlozeniu obecnego roweru (kona explosif) pierwszy raz od nastu
lat przejechalem sie na dobrej stalowce... i na prawde bardzo sie zdziwilem,
jak inna jest jazda w porownaniu z ramami alu. Ostatni moj rower to byl full i
balem sie troche przesiadki na sztywniaka - jak sie okazalo niepotrzebnie.
Aluminiowe hardtaile prowadza sie calkowicie inaczej, ta kona to kraina
lagodnosci dla czterech liter :-)

--

Dnia Thu, 2 Feb 2012 15:53:14 +0000 (UTC), pablo eldiablo napisał(a):

..::QRT::... <nie.m@m.mejla> napisał(a):

a ja w tą amortyzacje nie wierze. Jakiś czas temu miałem cro-mo i zarówno
gdy przesiadałem sie z alu na cro-mo, jak i potem gdy wracałem z cro-mo na
alu (ale inne) zadnej różnicy w komforcie nie odczułem. Może mam dupe ze stali (aczkolwiek moje wlasne wrażenia temu przeczą :), a
może to całe tłumienie drgań to jakiś bełkot. 

Ja natomiast po zlozeniu obecnego roweru (kona explosif) pierwszy raz od nastu
lat przejechalem sie na dobrej stalowce... i na prawde bardzo sie zdziwilem,
jak inna jest jazda w porownaniu z ramami alu. Ostatni moj rower to byl full i
balem sie troche przesiadki na sztywniaka - jak sie okazalo niepotrzebnie.
Aluminiowe hardtaile prowadza sie calkowicie inaczej, ta kona to kraina
lagodnosci dla czterech liter :-)

A może te moje alu to jakieś mięczaki są/były :)

On 2012-02-02 16:53, pablo eldiablo wrote:

Ja natomiast po zlozeniu obecnego roweru (kona explosif) pierwszy raz od nastu
lat przejechalem sie na dobrej stalowce... i na prawde bardzo sie zdziwilem,
jak inna jest jazda w porownaniu z ramami alu.

kolega dopompuje tylne kolo ;)

--
Tomek

Tomek Banach <banciur_bez_tego_@banciur.org> napisał(a):

On 2012-02-02 16:53, pablo eldiablo wrote:

> Ja natomiast po zlozeniu obecnego roweru (kona explosif) pierwszy raz od nast
u
> lat przejechalem sie na dobrej stalowce... i na prawde bardzo sie zdziwilem,
> jak inna jest jazda w porownaniu z ramami alu.
>
kolega dopompuje tylne kolo ;)

jeszcze bardziej??.. ;-)))

--

Użytkownik "pablo eldiablo" <jazzee@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jgebha$cf0

Ja natomiast po zlozeniu obecnego roweru (kona explosif) pierwszy raz od nastu
lat przejechalem sie na dobrej stalowce... i na prawde bardzo sie zdziwilem,
jak inna jest jazda w porownaniu z ramami alu. Ostatni moj rower to byl full i
balem sie troche przesiadki na sztywniaka - jak sie okazalo niepotrzebnie.
Aluminiowe hardtaile prowadza sie calkowicie inaczej, ta kona to kraina
lagodnosci dla czterech liter :-)

Pomimo tego, że bardzo dawno nie miałem okazji powozić się na cro-mo ;( to potwierdzam, że jest to inna jazda i to bardzo przyjemna ;) Taką ramę czuć inaczej niż alu - rower ma inny charakter. Z tą ładognością dla dupska to bym nie przesadzał, ale fakt że obija rzyć mniej niż alu :P

Naprawdę dobre cro-mo nie jest złe ;) Szkoda tylko, że cenowo to zupełnia inna bajka :/


--
pozdrawiam kamil
http://Endurorider.pl
Endurorider.pl 04/02/2012 czym smarować łańcuch

kamil/Endurorider.pl <flySteX@gaOzeFta.lp> napisał(a):

Naprawdę dobre cro-mo nie jest złe ;) Szkoda tylko, że cenowo to zupełnia inna bajka :/

No właśnie to wcale nie musi być jakiś cenowy kosmos, jak się poszuka w necie.
Ja swoją ramę znalazłem w sklepie w Stanach - z przesyłką, cłem i VATem
zapłaciłem za nią ponad dwukrotnie taniej, niż z jedynego sklepu w UE, gdzie
znalazłem w swoim rozmiarze (w UK).

--

On Mon, 6 Feb 2012 10:29:25 +0000 (UTC)
"pablo eldiablo" <jazzee@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote:

kamil/Endurorider.pl <flySteX@gaOzeFta.lp> napisał(a): > > Naprawdę dobre cro-mo nie jest złe ;) Szkoda tylko, że cenowo to zupełnia > inna bajka :/

No właśnie to wcale nie musi być jakiś cenowy kosmos, jak się poszuka w necie.
Ja swoją ramę znalazłem w sklepie w Stanach - z przesyłką, cłem i VATem
zapłaciłem za nią ponad dwukrotnie taniej, niż z jedynego sklepu w UE, gdzie
znalazłem w swoim rozmiarze (w UK).

_KtĂłrym_ sklepie?!
Bo właśnie ciężko zachorowałem na jedną ramkę, która w Europie i owszem,
dostępna nawet jest, ale po przeliczeniu z funtów na PLNy wychodzi, że
musiałbym za nią zapłacić ponad 2200, co bardzo skutecznie studzi mój
zapał. :(

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> napisał(a):

_KtĂłrym_ sklepie?!
Bo właśnie ciężko zachorowałem na jedną ramkę, która w Europie i owszem
,
dostępna nawet jest, ale po przeliczeniu z funtów na PLNy wychodzi, że
musiałbym za nią zapłacić ponad 2200, co bardzo skutecznie studzi mój
zapał. :(

A o który pytasz? :-) Ramę kupiłem w www.cambriabike.com , natomiast tego
drogiego sklepu w UK nie pamiętam.

--

On Mon, 6 Feb 2012 13:45:16 +0000 (UTC)
"pablo eldiablo" <jazzee@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote:

Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> napisał(a): > > _KtĂłrym_ sklepie?!
> Bo właśnie ciężko zachorowałem na jedną ramkę, która w Europie i owszem
> ,
> dostępna nawet jest, ale po przeliczeniu z funtów na PLNy wychodzi, że
> musiałbym za nią zapłacić ponad 2200, co bardzo skutecznie studzi mój
> zapał. :(
> A o który pytasz? :-) Ramę kupiłem w www.cambriabike.com , natomiast tego
drogiego sklepu w UK nie pamiętam.

Buu… nie mają tej ramy. Ale z ciekawości: jak płaciłeś i kiedy
kupowałeś? Jakoś niedawno? Bo mnie właśnie w tym sklepie kiedyś nie
chcieli przyjąć płatności kartą, bo nie wystawiona w usiech.

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> napisał(a):

Buu… nie mają tej ramy. Ale z ciekawości: jak płaciłeś i kiedy
kupowałeś? Jakoś niedawno? Bo mnie właśnie w tym sklepie kiedyś nie
chcieli przyjąć płatności kartą, bo nie wystawiona w usiech.

Tej czyli której? Mojej? No nie mają, bo mieli jedną i ją kupiłem ;-) A na
jaką Ty polujesz?
Co do zakupów, kartę przyjęli, ale ponieważ nie wysyłają do PL, musiałem
poprosić o pomoc znajomych w USA, rama została wysłana najpierw do nich, a
dopiero stamtąd do mnie. --

On Mon, 6 Feb 2012 20:35:58 +0000 (UTC)
"pablo eldiablo" <jazzee@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote:

Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> napisał(a): > > Buu… nie mają tej ramy. Ale z ciekawości: jak płaciłeś i kiedy
> kupowałeś? Jakoś niedawno? Bo mnie właśnie w tym sklepie kiedyś nie
> chcieli przyjąć płatności kartą, bo nie wystawiona w usiech.
> Tej czyli której? Mojej? No nie mają, bo mieli jedną i ją kupiłem ;-) A na
jaką Ty polujesz?

http://surlybikes.com/bikes/ogre

Czyż nie jest piękna?

Ma wszystko to, co moja maupeczka, plus wszystko to, czego maupeczka
nie ma, a bym chciał. Zacisk hampla wewnątrz trójkąta, więc można wyjąć
koło bez luzowania śrub, wszystkie otwory montażowe z tyłu dostępne
nawet przy zamontowanym hamulcu tarczowym. No normalnie nie widzę,
jakie braki tej ramki mógłbym znaleźć! (i proszę mi nie pisać, że jak mi
fenyloetyloamina spadnie, to braki dostrzegę; nie dostrzegę, bo ich nie
ma, ramka jest dosko i koniec rozmowy!).

Chcę! Pragnę! Pożądam! Pokochałem ogra. :)

Co do zakupów, kartę przyjęli, ale ponieważ nie wysyłają do PL, musiałem
poprosić o pomoc znajomych w USA, rama została wysłana najpierw do nich, a
dopiero stamtąd do mnie.

Grrr… mój usiański łącznik wziął i wrócił do Macierzy (sam go
namawiałem, więc niby nie powinienem narzekać, ale bez swojego
człowieka za sadzawką jak bez ręki). :/

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> napisał(a):

http://surlybikes.com/bikes/ogre

Czyż nie jest piękna?

Ma wszystko to, co moja maupeczka, plus wszystko to, czego maupeczka
nie ma, a bym chciał. Zacisk hampla wewnątrz trójkąta, więc można wyjąć
koło bez luzowania śrub, wszystkie otwory montażowe z tyłu dostępne
nawet przy zamontowanym hamulcu tarczowym. No normalnie nie widzę,
jakie braki tej ramki mógłbym znaleźć! (i proszę mi nie pisać, że jak mi
fenyloetyloamina spadnie, to braki dostrzegę; nie dostrzegę, bo ich nie
ma, ramka jest dosko i koniec rozmowy!).

Chcę! Pragnę! Pożądam! Pokochałem ogra. :)

Widzę, że i tak nie ma sensu dyskutować :DDD Nieuleczalnie chory :DDD
Pzdr!

--

Użytkownik "pablo eldiablo" <jazzee@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jgoa25$s9p$1inews.gazeta.pl...

No właśnie to wcale nie musi być jakiś cenowy kosmos, jak się poszuka w necie.
Ja swoją ramę znalazłem w sklepie w Stanach - z przesyłką, cłem i VATem
zapłaciłem za nią ponad dwukrotnie taniej, niż z jedynego sklepu w UE, gdzie
znalazłem w swoim rozmiarze (w UK).

True, true ale nadal jest dużo drożej niż Alu... :(


--
pozdrawiam kamil
http://Endurorider.pl
Endurorider.pl 04/02/2012 czym smarować łańcuch

On 1 Lut, 01:43, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Marcin "Kenickie" Mydlak napisał:

> Po nastu latach jeżdżenia na sztywniaku, zachciało mi się fulla..

Wybacz że nie na temat, ale muszę się podzielić własnym spotrzeżeniem:

Po kilku latach jeżdżenia na fullu (Spec Epic) zachciało mi się sztywniaka.

Właśnie tak. Naciskam kończyną dolną i czuję że jadę. Żadnego bezsensownego
tracenia energii na jakichś zawiasach i damperach (taaak, dużo czytam
każdego roku o coraz to nowszych zawieszeniach, w których energii się nie
traci:-) i ciężar mniejszy.

Niedawno przez okres 2 tygodni wpakowałem parę kilożuli w sztywny rower.
Fakt, telepało niemiłosiernie. Ale ten moment, kiedy wciskasz i momentalnie
przyspieszasz... suuuper :-) Naprawdę spora różnica.

Ale oczywiście full też zostanie, bywa przydatny ;)

To juz dwa lata od kiedy kupilem uzywanego, calkowicie sztywnego
single speeda na duzych kolach. Od tego czasu jest moim najczesciej
uzywanym rowerem. Jest cos magicznego w tej prostocie, to fakt :)

Yeti

W dniu 2012-02-01 10:43, Alfer_z_pracy pisze:

Marcin "Kenickie" Mydlak napisał:

Po nastu latach jeżdżenia na sztywniaku, zachciało mi się fulla.

Wybacz że nie na temat, ale muszę się podzielić własnym spotrzeżeniem:

Po kilku latach jeżdżenia na fullu (Spec Epic) zachciało mi się sztywniaka.

Właśnie tak. Naciskam kończyną dolną i czuję że jadę. Żadnego
bezsensownego tracenia energii na jakichś zawiasach i damperach (taaak,
dużo czytam każdego roku o coraz to nowszych zawieszeniach, w których
energii się nie traci:-) i ciężar mniejszy.

Chyba w większości fulli dampery można zblokować.Moim zdaniem fulle w komforcie i trakcji mają znaczną przewagę nad ht, jedyne co mnie zniechęca do zmiany z ht na fs jest cena >5kPLN za przeciętnego fulla i koszty serwisowania - większe w fs.