Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.koszykowka   »   Tegoroczny kolec w d...., czyli.....

Tegoroczny kolec w d...., czyli.....

Data: 2012-03-12 10:16:27
Autor: Hubertus Blues
Tegoroczny kolec w d...., czyli.....
.... drużyna, której długotrwałe* oglądanie/śledzenie przynosi najwięcej bólu.

Chodziło mi po głowie ostatnio zrobienie zestawienia najgorszych drużyn. Ale najgorszych w pewien specyficzny sposób. Nie chodzi o słabe wyniki lecz o połączenie kilku aspektów – nudny skład, brak gwiazd i prospektów, brak realnie określonych celów i perspektyw, które doprowadzają do sytuacji, w której nawet najbardziej zagorzały i zatwardziały fan ma (tymczasowy) opór przed przyznawaniem się publicznie do bycia fanem. Wzorem w tej kategorii są dla mnie Clippers z okres sprzed wiecie jakiego. Czyż to nie kibice LAC chowali się w papierowych torbach?

Moje subiektywne zestawienie w tym sezonie:
1. Pistons – dla mnie w tym roku tłoki są definicją nijakości, zawieszenie między totalnym dnem ligi a snami o walce o PO plus najnudniejsza ekipa ligi;
2. Bobcats – kiedy największą postacią w organizacji jest tak wielka postać, będąca jednak w tle to może trudno się dziwić, że reszta to zbieranina istot bagiennych; dla mnie nawet dwa chyba największe nadzieje na przyszłość – Bismack B i Kemba W są mało interesujący;
3. Hornets – wiadomo, po takiej traumie nie można się za szybko podnieść i musi to potrwać, ale co to za tłumaczenie w tym zestawieniu; nuda i dno zainteresowania;
4. Warriors – niby ekipa bez wielkich zmian w ostatnim czasie, niby ma co najmniej 3 graczy co najmniej aspirujących do poziomu gwiazd, niby pozbyła się Wielkiego Mieszacza, ale co interesującego jest w tym składzie, ja nie wiem?
5. Raptors – dokąd zmierza kanadyjski rodzynek?, co gorsza w tym przykładzie nie wiadomo tego od kilku już lat; może rozwinięcie pomysłu najbardziej internacjonalnego składu w lidze coś by przyniosło?, może; 6. Rockets – ja wiem, ze to jest drużyna walcząca o Play Off, ale po co?; a czyż to nie Houston jest wzorcem zwolenników zaawansowanych statystyk?, to macie co chcieliście – drużyna mająca potencjał na walkę o pierwszą ósemkę silnego zachodu bez charakteru i wyrazu.
7. Jazz – brak umiejącego podawać i rzucać rozgrywającego oraz tłok podobnych do siebie podkoszowców przy jednoczesnym braku charyzmy na ławce; kolejna po Hornets ofiara utraty gwiazdy;

Wasze pomysły?

*- chodzi o okres docelowo jednego, aktualnego sezonu

--
Hubertus Blues

--


Data: 2012-03-12 13:27:30
Autor: s
Tegoroczny kolec w d...., czyli.....

Moje subiektywne zestawienie w tym sezonie:

No szacun za przerwanie grobowej ciszy na grupie!!

1. Pistons– dla mnie w tym roku tłoki są definicją nijakości,
zawieszenie między totalnym dnem ligi a snami o walce o PO plus najnudniejsza
ekipa ligi;

Obecni Pistons to efekt zakupu Gordona i Villi. Do dzis nie wiem, co kierowalo Dumersem tamtego lata. Ale i nie to, zeby tak calkiem nie mieli swiatelka w tunelu. Duet Monroe - Knight moze okazac sie fajnym rdzeniem na przyszlosc. O ile nie uciekna.

2. Bobcats– kiedy największą postacią w organizacji jest tak wielka
postać, będąca jednak w tle to może trudno się dziwić, że reszta to
zbieranina istot bagiennych; dla mnie nawet dwa chyba największe nadzieje na
przyszłość– Bismack B i Kemba W są mało interesujący;

Biyombo ma jeszcze sporo nauki przed soba, ale kto wie... A Kemba dzieli czas i role z DJem. Jak dla mnie - powinni sprzedac DJa za jakis pick. Najlepiej razem z Maggette.

3. Hornets– wiadomo, po takiej traumie nie można się za szybko
podnieść i musi to potrwać, ale co to za tłumaczenie w tym zestawieniu; nuda
i dno zainteresowania;

No na pewno kontuzja Gordona nie pomogla.

4. Warriors– niby ekipa bez wielkich zmian w ostatnim czasie, niby ma
co najmniej 3 graczy co najmniej aspirujących do poziomu gwiazd, niby pozbyła
się Wielkiego Mieszacza, ale co interesującego jest w tym składzie, ja nie
wiem?

Maja jeszcze Malego Mieszacza. Jak dla mnie sa o sprzedaz Monty za przyzwoitego role playera od walki o playoffs.

5. Raptors– dokąd zmierza kanadyjski rodzynek?, co gorsza w tym
przykładzie nie wiadomo tego od kilku już lat; może rozwinięcie pomysłu
najbardziej internacjonalnego składu w lidze coś by przyniosło?, może;

Napodpisywali sie, bo chcieli zrobic dobrze Boshowi. I skonczyli z reka w nocniku.

6. Rockets– ja wiem, ze to jest drużyna walcząca o Play Off, ale po
co?; a czyż to nie Houston jest wzorcem zwolenników zaawansowanych
statystyk?, to macie co chcieliście– drużyna mająca potencjał na walkę o
pierwszą ósemkę silnego zachodu bez charakteru i wyrazu.

Noo, stracili dwa bardzo istotne nazwiska - Yao, wiadomo, i Ryska, ktory co by o nim nie mowic, sprawia, ze zespoly wygladaja atrakcyjniej. Zmiana kołcza na McHale i od razu siadl Kev Martin. I teraz juz sa rzeczywiscie nudni.

7. Jazz– brak umiejącego podawać i rzucać rozgrywającego oraz tłok
podobnych do siebie podkoszowców przy jednoczesnym braku charyzmy na ławce;
kolejna po Hornets ofiara utraty gwiazdy;

Jazz maja nadal potencjal. Trejdowy zwlaszcza. Jezeli faktycznie Bostony mieli w planach wystawic Rondo na blok, juz powinna do nich isc oferta z Millsapem w roli glownej.

Oczywiscie, wiekszosc tych ponurych wizji moze odmienic zblizajacy sie draft. Cos, jak to sie stalo w Cleveland ostatnio.

Mnie jeszcze interesuje, co sie w Portland bedzie dzialo, bo chyba balagan sie tam narobil. I to wyjatkowo nie tyle z powodu kontuzji, co konfliktow. Nate przez lata czynil niemal cuda, teraz ponoc jest na wylocie. Kiedys ze Skilesem robili za mlodych, zdolnych coachow, takich co to potrafia doprowadzic zawodnikow do porzadku. Teraz chyba chemia szczegolnie im sie psuje, albo i wiecej po prostu do prasy przecieka.

Pozdr
Slawek

Data: 2012-03-12 14:02:02
Autor: Hubertus Blues
Tegoroczny kolec w d...., czyli.....
s <s@wp.pl> napisał(a):
> Moje subiektywne zestawienie w tym sezonie:

No szacun za przerwanie grobowej ciszy na grupie!!

> 1. Pistons&#8211; dla mnie w tym roku tłoki są definicją nijakości,
> zawieszenie między totalnym dnem ligi a snami o walce o PO plus
najnudniejsza
> ekipa ligi;

Obecni Pistons to efekt zakupu Gordona i Villi. Do dzis nie wiem, co kierowalo Dumersem tamtego lata. Ale i nie to, zeby tak calkiem nie mieli swiatelka w tunelu. Duet Monroe - Knight moze okazac sie fajnym rdzeniem na przyszlosc. O ile nie uciekna.

Tak sobie nawet pomyślałem post factum, że Pistons może nie zasłuzyli na pierwsze miejsce w tym zestawieniu - w zeszłym roku mieli jeszcze większy bardach, a i wynik gorszy. Ale bezpłciowość pozostała na wysokim poziomie.

> 2. Bobcats&#8211; kiedy największą postacią w organizacji jest tak wielka
> postać, będąca jednak w tle to może trudno się dziwić, że reszta to
> zbieranina istot bagiennych; dla mnie nawet dwa chyba największe nadzieje
na
> przyszłość&#8211; Bismack B i Kemba W są mało interesujący;

Biyombo ma jeszcze sporo nauki przed soba, ale kto wie... A Kemba dzieli czas i role z DJem. Jak dla mnie - powinni sprzedac DJa za jakis pick. Najlepiej razem z Maggette.

> 3. Hornets&#8211; wiadomo, po takiej traumie nie można się za szybko
> podnieść i musi to potrwać, ale co to za tłumaczenie w tym zestawieniu;
nuda
> i dno zainteresowania;

No na pewno kontuzja Gordona nie pomogla.

O ile nie była transakcja wiązaną. Taki zbieg okoliczności jakoś mi nie pasuje, że sie sam wydarzył. Może im to pomoże skrócić własne cierpienia.

> 4. Warriors&#8211; niby ekipa bez wielkich zmian w ostatnim czasie, niby ma
> co najmniej 3 graczy co najmniej aspirujących do poziomu gwiazd, niby
pozbyła
> się Wielkiego Mieszacza, ale co interesującego jest w tym składzie, ja nie
> wiem?

Maja jeszcze Malego Mieszacza. Jak dla mnie sa o sprzedaz Monty za przyzwoitego role playera od walki o playoffs.

Biedrins zleszczył strasznie, a powinien dawać posobna produkcje jako choćby Peković w TWolves

(...)
> 7. Jazz&#8211; brak umiejącego podawać i rzucać rozgrywającego oraz tłok
> podobnych do siebie podkoszowców przy jednoczesnym braku charyzmy na
ławce;
> kolejna po Hornets ofiara utraty gwiazdy;

Jazz maja nadal potencjal. Trejdowy zwlaszcza. Jezeli faktycznie Bostony mieli w planach wystawic Rondo na blok, juz powinna do nich isc oferta z Millsapem w roli glownej.

Z bólem ich tu umieściłem bo potencjału to mają sporo ale tylko blisko kosza. Im dalej tym gorzej to wygląda i wygląda, ze gorzej będzie wyglądac w przyszłosci. Przydałaby sie napradę dobra jedynka. Rondo ze swoją krótką, acz bogatą historią kontuzji nie jest na szczycie mojej listy.
 
Oczywiscie, wiekszosc tych ponurych wizji moze odmienic zblizajacy sie draft. Cos, jak to sie stalo w Cleveland ostatnio.

Prawda, że ciekawie to wyszło?

Mnie jeszcze interesuje, co sie w Portland bedzie dzialo, bo chyba balagan sie tam narobil. I to wyjatkowo nie tyle z powodu kontuzji, co konfliktow. Nate przez lata czynil niemal cuda, teraz ponoc jest na wylocie. Kiedys ze Skilesem robili za mlodych, zdolnych coachow, takich co to potrafia doprowadzic zawodnikow do porzadku. Teraz chyba chemia szczegolnie im sie psuje, albo i wiecej po prostu do prasy przecieka.

Blazers mają prawdziwego AllStara, zawdonika do oglądania dla samej przyjemności, nawet jeśli grałby sam. LaMarcus gra od dwóch (co najmniej) lat na imponującym poziomie. Nie łapią się do niniejszego zestawienia.

--
HB

--


Data: 2012-03-12 15:11:00
Autor: s
Tegoroczny kolec w d...., czyli.....

Maja jeszcze Malego Mieszacza. Jak dla mnie sa o sprzedaz Monty za
przyzwoitego role playera od walki o playoffs.

Biedrins zleszczył strasznie, a powinien dawać posobna produkcje jako choćby
Peković w TWolves

Nie wiem, czy zleszczyl.
Mnie to wyglada, ze statystycznie per minute on wcale gorzej nie wypada, a przynajmniej nie wypadal na poczatku sezonu.

 Rondo ze swoją krótką, acz
bogatą historią kontuzji nie jest na szczycie mojej listy.

Oo, a kto?
I jakie kontuzje Rondla kwestionuja jego dyspozycyjnosc w przyszlosci?

Blazers mają prawdziwego AllStara, zawdonika do oglądania dla samej
przyjemności, nawet jeśli grałby sam. LaMarcus gra od dwóch (co najmniej) lat
na imponującym poziomie. Nie łapią się do niniejszego zestawienia.

Około półtora roku :-)
No i wspomnialem o nich nie tyle w kontekscie niniejszego zestawienia, co ogolnie wyrazilem obawe, ze moze to byc poczatek kolejnego rebuildingu u nich.

Pozdr
Slawek

Data: 2012-03-14 11:09:47
Autor: Hubertus Blues
Tegoroczny kolec w d...., czyli.....
s <s@wp.pl> napisał(a):
>> Maja jeszcze Malego Mieszacza. Jak dla mnie sa o sprzedaz Monty za
>> przyzwoitego role playera od walki o playoffs.

Mówisz - masz. To co powalczą o playoff, czy tez nie wziąłeś pod uwage utratę Kwame?

>  Rondo ze swoją krótką, acz
> bogatą historią kontuzji nie jest na szczycie mojej listy.

Oo, a kto?
I jakie kontuzje Rondla kwestionuja jego dyspozycyjnosc w przyszlosci?

Nie żebym miał jakąś wielką listę, ale gdybym ja miał to na samym górze byłby wielki powrót. No co poradzę, że mam sentyment do Williamsa. Zawsze uwarzałem, ze jest to nr 1 PG ze swojego pokolenia.
 --
pozdr
HB

--


Data: 2012-03-14 12:19:02
Autor: s
Tegoroczny kolec w d...., czyli.....
W dniu 2012-03-14 12:09, Hubertus Blues pisze:
s<s@wp.pl>  napisał(a):


Maja jeszcze Malego Mieszacza. Jak dla mnie sa o sprzedaz Monty za
przyzwoitego role playera od walki o playoffs.

Mówisz - masz. To co powalczą o playoff, czy tez nie wziąłeś pod uwage utratę
Kwame?

Powalcza.
Gdy tylko ów "role player" dołączy.

  Rondo ze swoją krótką, acz
bogatą historią kontuzji nie jest na szczycie mojej listy.

Oo, a kto?
I jakie kontuzje Rondla kwestionuja jego dyspozycyjnosc w przyszlosci?

Nie żebym miał jakąś wielką listę,

Dawaj choc krotka :-) Z realistycznych taka...

ale gdybym ja miał to na samym górze byłby
wielki powrót.

Aa, no to wiele nie chcesz :-)

No co poradzę, że mam sentyment do Williamsa. Zawsze
uwarzałem,

:-)

ze jest to nr 1 PG ze swojego pokolenia.


Mysle, ze mimo wszystko wiele Sloanowi zawdziecza.
Do dobrej szkoly trafil jako rookie.

Pozdr
Slawek

Data: 2012-03-15 09:24:17
Autor: HubertusBlues
Tegoroczny kolec w d...., czyli.....
s <s@wp.pl> napisał(a):
>
>>>> Maja jeszcze Malego Mieszacza. Jak dla mnie sa o sprzedaz Monty za
>>>> przyzwoitego role playera od walki o playoffs.
>
> Mówisz - masz. To co powalczą o playoff, czy tez nie wziąłeś pod uwage
utratę
> Kwame?

Powalcza.
Gdy tylko ów "role player" dołączy.

Tylko czy im czasu starczy?
 
>>>   Rondo ze swoją krótką, acz
>>> bogatą historią kontuzji nie jest na szczycie mojej listy.
>>
>> Oo, a kto?
>> I jakie kontuzje Rondla kwestionuja jego dyspozycyjnosc w przyszlosci?
>
> Nie żebym miał jakąś wielką listę,

Dawaj choc krotka :-) Z realistycznych taka...

Realistyczna? To nie sądzę. Krótka? Jak najbardziej:
1. D. Williams
2. S. Nash
3. R. Rondo
4. J. Wall
5. G. Dragić

> ale gdybym ja miał to na samym górze byłby
> wielki powrót.

Aa, no to wiele nie chcesz :-)

> No co poradzę, że mam sentyment do Williamsa. Zawsze
> uwarzałem,

:-)

Jak napisałem to przeczytalem. jak przeczytalem to pomyślałem - "nikt prsk-a nei czyta to nikt nie zauważy". Ależ naiwny byłem.
 
> ze jest to nr 1 PG ze swojego pokolenia.
>

Mysle, ze mimo wszystko wiele Sloanowi zawdziecza.
Do dobrej szkoly trafil jako rookie.

Nie on pierwszy, leczy chyba ostatni ;P
No chyba, że w Big Apple odważą się spróbować porządknych porządków ;)


--
pozdr
HB

--


Data: 2012-03-15 10:34:13
Autor: s
Tegoroczny kolec w d...., czyli.....
Powalcza.
Gdy tylko ów "role player" dołączy.

Tylko czy im czasu starczy?

W tym sezonie juz nie.
W tym sadzaja Kure na dupsku i ida po picka.

   Rondo ze swoją krótką, acz
bogatą historią kontuzji nie jest na szczycie mojej listy.

Oo, a kto?
I jakie kontuzje Rondla kwestionuja jego dyspozycyjnosc w przyszlosci?

Nie żebym miał jakąś wielką listę,

Dawaj choc krotka :-) Z realistycznych taka...

Realistyczna? To nie sądzę. Krótka? Jak najbardziej:
1. D. Williams

ten temat odhaczylismy, jasna sprawa. Ale faktycznie malo realna.

2. S. Nash

Oni w mlodosc chca isc. A Nash jakby w odwrotna strone. Wiem, ze on sie nie starzeje, ale sila rzeczy niedlugo bedzie musial. Cos jak Kidd. I Billu.

3. R. Rondo

No wlasnie.

4. J. Wall

No nie ma szans. Jedyna nadzieja Waszyngtonu na swietlana przyszlosc.

5. G. Dragić

A to ciekawe.
I kogo bys z Jazz byl gotow oddac w takiej wymianie?

Mysle, ze mimo wszystko wiele Sloanowi zawdziecza.
Do dobrej szkoly trafil jako rookie.

Nie on pierwszy, leczy chyba ostatni ;P
No chyba, że w Big Apple odważą się spróbować porządknych porządków ;)

Nie wierze, ze Jax czy Sloan pojda w ten balagan.

Pozdr
Slawek

Data: 2012-03-12 14:20:35
Autor: Tomasz Radko
Tegoroczny kolec w d...., czyli.....
W dniu 2012-03-12 13:27, s pisze:

Moje subiektywne zestawienie w tym sezonie:

No szacun za przerwanie grobowej ciszy na grupie!!

1. Pistons&#8211; dla mnie w tym roku tłoki są definicją nijakości,
zawieszenie między totalnym dnem ligi a snami o walce o PO plus najnudniejsza
ekipa ligi;

Obecni Pistons to efekt zakupu Gordona i Villi. Do dzis nie wiem, co kierowalo Dumersem tamtego lata.

Przecież to dawno wyjaśnione. Gordon miał sezon wcześniej ponad 20
punktów na 36 minut. Villanueva miała ponad 20 pp36. A Detroit miało
jeszcze Hamiltona, który również miał ponad 20 pp36. Gdyby Dumarsowi
udało się zatrudnić jeszcze kilku graczy z pp36 >20, to Detroit
zdobywałoby 133 punkty w każdym meczu (przy dogrywkach więcej) i miałoby
bilans jakieś 79-3.

Podobna przecież była strategia Thomasa w Knicks.

Zdaje się i Thomas, i Dumars, starali się zatrudniać graczy podobnych do
siebie.

Data: 2012-03-12 14:10:07
Autor: Hubertus Blues
Tegoroczny kolec w d...., czyli.....
Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a): (...)
>> 1. Pistons&#8211; dla mnie w tym roku tłoki są definicją nijakości,
>> zawieszenie między totalnym dnem ligi a snami o walce o PO plus
najnudniejsz
a
>> ekipa ligi;
> > Obecni Pistons to efekt zakupu Gordona i Villi. Do dzis nie wiem, co > kierowalo Dumersem tamtego lata.

Przecież to dawno wyjaśnione. Gordon miał sezon wcześniej ponad 20
punktów na 36 minut. Villanueva miała ponad 20 pp36. A Detroit miało
jeszcze Hamiltona, który również miał ponad 20 pp36. Gdyby Dumarsowi
udało się zatrudnić jeszcze kilku graczy z pp36 >20, to Detroit
zdobywałoby 133 punkty w każdym meczu (przy dogrywkach więcej) i miałoby
bilans jakieś 79-3.

Podobna przecież była strategia Thomasa w Knicks.

Zdaje się i Thomas, i Dumars, starali się zatrudniać graczy podobnych do
siebie.

Podobieństwa istnieją, ale jednak, jako, w swoim czasie, cierpiący kibic Knicks, protestuję przed zrównywaniem panów Thomasa i Dumarsa jako "działaczy"

howgh!

HB

--


Data: 2012-03-12 16:07:20
Autor: Tomasz Radko
Tegoroczny kolec w d...., czyli.....
W dniu 2012-03-12 15:10, Hubertus Blues pisze:

Zdaje się i Thomas, i Dumars, starali się zatrudniać graczy podobnych do
siebie.

Podobieństwa istnieją, ale jednak, jako, w swoim czasie, cierpiący kibic Knicks, protestuję przed zrównywaniem panów Thomasa i Dumarsa jako "działaczy"

Thomas miał lepsze drafty, za to Dumars zdobył mistrza. Co prawda
patrząc na całokształt jego działalności - prawie na pewno był to bug, a
nie feature.

Data: 2012-03-12 16:17:28
Autor: s
Tegoroczny kolec w d...., czyli.....

Thomas miał lepsze drafty, za to Dumars zdobył mistrza. Co prawda
patrząc na całokształt jego działalności - prawie na pewno był to bug, a
nie feature.

No kiedys bodaj Simmons rozwazal, czy Pistons mieliby tego mistrza, gdyby Dumars nie popelnil babola z Darko w drafcie.

Bo pewnie gdyby nie brali Darko, siegneliby po Melo. A jaki Melo ma wplyw na swoje zespoly, to juz z grubsza wiadomo :-)

Pozdr
Slawek

Data: 2012-03-12 17:02:45
Autor: Tomasz Radko
Tegoroczny kolec w d...., czyli.....
W dniu 2012-03-12 16:17, s pisze:

Thomas miał lepsze drafty, za to Dumars zdobył mistrza. Co prawda
patrząc na całokształt jego działalności - prawie na pewno był to bug, a
nie feature.

No kiedys bodaj Simmons rozwazal, czy Pistons mieliby tego mistrza, gdyby Dumars nie popelnil babola z Darko w drafcie.

Bo pewnie gdyby nie brali Darko, siegneliby po Melo. A jaki Melo ma wplyw na swoje zespoly, to juz z grubsza wiadomo :-)

Kiedy czytałem niedawno ciekawą analizę. Anthony oddawał najwięcej
rzutów, ale i miał nawyższy TS%! W zasadzie im wyższy USG% gracza z
najwyższym TS, tym lepiej.

Inaczej jest w Lakers, gdzie Bryant ma USG% w stratosferze, a TS% na
poziomie nawet nie średniej ligowej, tylko średniej dla SG.

Data: 2012-03-14 11:04:03
Autor: Hubertus Blues
Tegoroczny kolec w d...., czyli.....
Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):
>> Zdaje się i Thomas, i Dumars, starali się zatrudniać graczy podobnych do
>> siebie.
> > Podobieństwa istnieją, ale jednak, jako, w swoim czasie, cierpiący kibic > Knicks, protestuję przed zrównywaniem panów Thomasa i Dumarsa
jako "działaczy
"

Thomas miał lepsze drafty, za to Dumars zdobył mistrza. Co prawda
patrząc na całokształt jego działalności - prawie na pewno był to bug, a
nie feature.

Ale twarde liczby mówią co innego
;)


--
pozdr
HB


--


Data: 2012-03-12 14:57:58
Autor: s
Tegoroczny kolec w d...., czyli.....

Zdaje się i Thomas, i Dumars, starali się zatrudniać graczy podobnych do
siebie.

Taaa, tylko w zakresie defensywy zdaje sie srednio do Dumarsa sa podobni.

Dumars musial byc najwyrazniej wowczas pod spora presja. Musial wykazac sie "nazwiskami", to i sie wykazal...

Pozdr
Slawek

Tegoroczny kolec w d...., czyli.....

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona