Wczoraj jechałem samochodem i zadzwonił telefon. Nie chcąc rozmawiać w czasie jazdy, nacisnąłem odbiór i w ciągu kilkunastu sekund znalazłem miejsce do zatrzymania w zatoczce. Bez okularów do czytania nie widziałem kto dzwoni. Po przyłożeniu telefonu do ucha usłyszałem jakąś automatyczną reklamową gadkę typu: jak chcesz coś tam, to naciśnij klawisz jeden, a jak coś innego to dwa, itd. Ze złości zamknąłem rozmowę. Założyłem okulary i zajrzałem do rejestru, żeby zobaczyć kto mi robi takie numery. A tu napisane: NUMER WŁASNY. Na wszelki wypadek sprawdziłem w spisie numerów, co kryje się pod tym terminem. A tu rzeczywiście mój własny numer.
To ja jestem już głupi. To sam do siebie dzwoniłem z głupotami?! A może mój telefon dzwonił do mnie? I to na dodatek kiedy mi się śpieszyło a ruch na ulicy był wymagający dużej uwagi.
O co tu chodzi, może ktoś mi wytłumaczy.

Darkac

Użytkownik "Darkac" <darkac2@wp.pl> napisał w wiadomości news:h9fg7a$ner$1news.task.gda.pl...

O co tu chodzi, może ktoś mi wytłumaczy.

1. Ktos dzwonil wykorzystujac serwisy typu wykrecnumer.pl (czy jakos tam) ewentualnei z uzyciem operatora VOiP umozliwiajacego podróbke CID (np. Gizmo).
2. (bardziej prawdopodobne) dzwonila do Ciebie Twoja Poczta Glosowa.

Pozdrawiam
SDD

Darkac wrote:

widziałem kto dzwoni. Po przyłożeniu telefonu do ucha usłyszałem jakąś automatyczną reklamową gadkę typu: jak chcesz coś tam, to naciśnij klawisz jeden, a jak coś innego to dwa, itd. Ze złości zamknąłem rozmowę. Założyłem okulary i zajrzałem do rejestru, żeby zobaczyć kto mi robi takie numery. A tu napisane: NUMER WŁASNY. Na wszelki wypadek sprawdziłem w spisie numerów, co kryje się pod tym terminem. A tu rzeczywiście mój własny numer.
To ja jestem już głupi. To sam do siebie dzwoniłem z głupotami?! A może mój telefon dzwonił do mnie? I to na dodatek kiedy mi się śpieszyło a ruch na ulicy był wymagający dużej uwagi.
O co tu chodzi, może ktoś mi wytłumaczy.

Twoja wlasna Poczta glosowa do ciebie zadzwonila.

--
darnok
"TRAGEdia: A ja TRUskawki CUkrem..."

Użytkownik "darnok" <darnok-allegroMALPAwpKROPKApl@anty.spam.ch> napisał w wiadomości news:h9fgeb$9vb$1inews.gazeta.pl...

Darkac wrote:

widziałem kto dzwoni. Po przyłożeniu telefonu do ucha usłyszałem jakąś automatyczną reklamową gadkę typu: jak chcesz coś tam, to naciśnij klawisz jeden, a jak coś innego to dwa, itd. Ze złości zamknąłem rozmowę. Założyłem okulary i zajrzałem do rejestru, żeby zobaczyć kto mi robi takie numery. A tu napisane: NUMER WŁASNY. Na wszelki wypadek sprawdziłem w spisie numerów, co kryje się pod tym terminem. A tu rzeczywiście mój własny numer.
To ja jestem już głupi. To sam do siebie dzwoniłem z głupotami?! A może mój telefon dzwonił do mnie? I to na dodatek kiedy mi się śpieszyło a ruch na ulicy był wymagający dużej uwagi.
O co tu chodzi, może ktoś mi wytłumaczy.

Twoja wlasna Poczta glosowa do ciebie zadzwonila.

-- darnok
"TRAGEdia: A ja TRUskawki CUkrem..."

To by tłumaczyło wszystko. Tylko dlaczego ona dzwoni do mnie nie czekając aż zechcę sobie jej odsłuchać kiedy będę miał ochotę?
A poza tym, nigdy nie chciałem posiadać poczty głosowej i w telefonie ustawiłem ją jako wyłączoną.
Czyżby telefon żył własnym życiem i sobie przestawił?

Czyżby telefon żył własnym życiem i sobie przestawił?

Niezbadane jest natura telefonów.

On Thu, 24 Sep 2009 13:22:55 +0200,  Darkac wrote:

Twoja wlasna Poczta glosowa do ciebie zadzwonila.

To by tłumaczyło wszystko. Tylko dlaczego ona dzwoni do mnie nie czekając aż zechcę sobie jej odsłuchać kiedy będę miał ochotę?

To taki ficzer, ktory wiekszosc uzytkownikow sobie chwali :-)

A poza tym, nigdy nie chciałem posiadać poczty głosowej i w telefonie ustawiłem ją jako wyłączoną.
Czyżby telefon żył własnym życiem i sobie przestawił?

Moze juz zapomniales, a moze ci sie wydawalo :-)

J.

Darkac pisze:

Czyżby telefon żył własnym życiem i sobie przestawił?

Operator mógł to zmienić nie pytając Cię o zgodę ( reset do domyślnych ustawień na ten przykład )
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać.   |
|              Nie należę do żadnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Agent Darkac nadaje:

w ciągu kilkunastu sekund znalazłem
miejsce do zatrzymania w zatoczce.

Parkowanie w zatoczce to wykroczenie ;-)
Kupiłbyś sobie za 3 zł zestaw słuchawkowy w sieci sklepów "wszystko za 5 zł"

JanKo wrote:

Agent Darkac nadaje:

w ciągu kilkunastu sekund znalazłem
miejsce do zatrzymania w zatoczce.

Parkowanie w zatoczce to wykroczenie ;-)

W zatoczce parkingowej takze?
Nie kazda zatoczka musi byc tylko autobusowa...

--
darnok
"TRAGEdia: A ja TRUskawki CUkrem..."

Użytkownik "darnok" <darnok-allegroMALPAwpKROPKApl@anty.spam.ch> napisał w wiadomości news:h9g7so$dsf$1inews.gazeta.pl...

JanKo wrote:

Agent Darkac nadaje:

w ciągu kilkunastu sekund znalazłem
miejsce do zatrzymania w zatoczce.

Parkowanie w zatoczce to wykroczenie ;-)

W zatoczce parkingowej takze?
Nie kazda zatoczka musi byc tylko autobusowa...

-- darnok
"TRAGEdia: A ja TRUskawki CUkrem..."

Akurat zatoczka była parkingowa, ale jeśli chodzi o zatoczkę autobusową, to nie przypominam sobie żeby kodeks drogowy coś o niej wspominał. Pamiętam za to że nie wolno zatrzymywać się w odległości mniejszej niż 11 m od znaku oznaczającego przystanek. Czasem zatoczki autobusowe mają po 50 m.
Co do zestawu głośnomówiącego, to akurat telefon ma jakieś funkcje głośnomówiące, ale mam go od niedawna i nie wiem jak to uruchomić, zwłaszcza że czasie jazdy pracował w trybie nawigacji GPS.
Może ktoś wie jak prosto odebrać telefon w takiej sytuacji? Na razie widzę tylko możliwość przełączenia się na ekran główny (to dwa naciśnięcia) odebrania rozmowy zieloną słuchawką, i przełączenie na głośnik. Kupę fatygi i odrywania wzroku od drogi. Nokia E75.

"Darkac" <darkac2@wp.pl> writes:

Akurat zatoczka była parkingowa, ale jeśli chodzi o zatoczkę
autobusową, to nie przypominam sobie żeby kodeks drogowy coś o niej
wspominał. Pamiętam za to że nie wolno zatrzymywać się w odległości
mniejszej niż 11 m od znaku oznaczającego przystanek. Czasem zatoczki
autobusowe mają po 50 m.

Hehe.

Art. 49. 1. Zabrania się zatrzymania pojazdu:
(...)

9) w odległości mniejszej niż 15 m od słupka lub
     tablicy oznaczającej przystanek, a na przystanku z
     zatoką - na całej jej długości,

  MJ

Użytkownik "Michal Jankowski" <michalj@fuw.edu.pl> napisał w wiadomości
news:kjzk4znphp0.fsfccfs1.fuw.edu.pl...

"Darkac" <darkac2@wp.pl> writes:

Akurat zatoczka była parkingowa, ale jeśli chodzi o zatoczkę
autobusową, to nie przypominam sobie żeby kodeks drogowy coś o niej
wspominał. Pamiętam za to że nie wolno zatrzymywać się w odległości
mniejszej niż 11 m od znaku oznaczającego przystanek. Czasem zatoczki
autobusowe mają po 50 m.

Hehe.

Art. 49. 1. Zabrania się zatrzymania pojazdu:
(...)

9) w odległości mniejszej niż 15 m od słupka lub
    tablicy oznaczającej przystanek, a na przystanku z
    zatoką - na całej jej długości,

 MJ

He he. Pamięć jest zawodna. No to trzeba by czasem poczytać sobie przepisy,
zwłaszcza że się co parę lat zmieniają.
Niestety też widać że przepis jest nagminnie olewany. Na co dzień widać samochody nawet parkujące w zatoczkach autobusowych.

Zajrzyj do instrukcji. Telefon posiada całkiem rozbudowane opcje sterowania głosem. Wszystko znajdziesz w książeczce.

--
Pzdr., Wycior