Użytkownik "hisjusz" <hisjusz@wp.pl> napisał w wiadomości news:51140cb8$0$1294$65785112news.neostrada.pl...

http://www.tvn24.pl/prosto-z-polski,18,m/policjantka-bez-prawka-autem-do-pracy,2189.html

Dobre jest wytłumaczenie mł. insp;]
Najgorzej że w tym całym burdelu tracą prawdziwi stróże prawa bez których mieli byśmy prawdziwy dziki zachód;/

kiedys w latach 90-00 bylem kontrolowany conajmniej 1 na 3msc
rutynowo...

teraz praktycznie takich kontrol nie ma...
nie stoi sie na pusto bez celu jakim jest lapanie za predkosc...

W dniu 2013-02-07 22:23, Kris_Polska pisze:
(...)

kiedys w latach 90-00 bylem kontrolowany conajmniej 1 na 3msc
rutynowo...

To byłeś prześladowany, a nie kontrolowany.

teraz praktycznie takich kontrol nie ma...

Znaczy jakich takich kontroli? Zarobkowych na lewo?

nie stoi sie na pusto bez celu jakim jest lapanie za predkosc...

Podobno w kółko w krzakach siedzą...

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:51141e82$0$1225$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2013-02-07 22:23, Kris_Polska pisze:
(...)

kiedys w latach 90-00 bylem kontrolowany conajmniej 1 na 3msc
rutynowo...

To byłeś prześladowany, a nie kontrolowany.

szczesliwy traf sadzisz ze w totka nie mozna wygrac ktorys tam raz pod rzad?:P
skoro szansa jest .........

Znaczy jakich takich kontroli? Zarobkowych na lewo?

profilaktycznych ? dokumenty i sprawdzenie auta ...

Podobno w kółko w krzakach siedzą...

to niech siedza i nie wychodza...
za mandaty maja % ?

W dniu 2013-02-07 23:14, Kris_Polska pisze:

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:51141e82$0$1225$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2013-02-07 22:23, Kris_Polska pisze:
(...)

kiedys w latach 90-00 bylem kontrolowany conajmniej 1 na 3msc
rutynowo...

To byłeś prześladowany, a nie kontrolowany.

szczesliwy traf sadzisz ze w totka nie mozna wygrac ktorys tam raz pod
rzad?:P
skoro szansa jest .........

Znam szansę wygranej w lotto. Znajdziesz to nawet w archiwum. Nawet za
czasów milicji nie udało mi się być tak często kontrolowanym
bezpodstawnie.

Znaczy jakich takich kontroli? Zarobkowych na lewo?

profilaktycznych ? dokumenty i sprawdzenie auta ...

Jw.

Podobno w kółko w krzakach siedzą...

to niech siedza i nie wychodza...
za mandaty maja % ?

Nie wiem - jak od dawna nie widuję siędzących w krzakach.

Dnia Thu, 07 Feb 2013 23:47:35 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

W dniu 2013-02-07 23:14, Kris_Polska pisze:

(...)

kiedys w latach 90-00 bylem kontrolowany conajmniej 1 na 3msc
rutynowo...

To byłeś prześladowany, a nie kontrolowany.

szczesliwy traf sadzisz ze w totka nie mozna wygrac ktorys tam raz pod
rzad?:P
skoro szansa jest .........

Znam szansę wygranej w lotto. Znajdziesz to nawet w archiwum. Nawet za
czasów milicji nie udało mi się być tak często kontrolowanym
bezpodstawnie.

Ty wypadki podobno widujesz czesciej niz srednia krajowa przewiduje, to co
sie dziwisz ze kto inny jest kontrolowany czesciej ? Raz na 3 miesiace to zadne przesladowanie, ot mial rzetelny komisariat w
poblizu i jezdzil przez ich ulubione punkty, latwiej w to uwierzyc niz w
ogladanie nadmiernej ilosci wypadkow :-P

J.

W dniu 2013-02-08 00:05, J.F. pisze:

Dnia Thu, 07 Feb 2013 23:47:35 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

W dniu 2013-02-07 23:14, Kris_Polska pisze:

(...)

kiedys w latach 90-00 bylem kontrolowany conajmniej 1 na 3msc
rutynowo...

To byłeś prześladowany, a nie kontrolowany.

szczesliwy traf sadzisz ze w totka nie mozna wygrac ktorys tam raz pod
rzad?:P
skoro szansa jest .........

Znam szansę wygranej w lotto. Znajdziesz to nawet w archiwum. Nawet za
czasów milicji nie udało mi się być tak często kontrolowanym
bezpodstawnie.

Ty wypadki podobno widujesz czesciej niz srednia krajowa przewiduje,

To Twoja interpretacja, Twoje wyliczenie średniej itd. Stąd też to
'podobno' to jedynie kolejny wniosek, niekoniecznie uzasadniony.
Jedynie o czym jak pisałem, to o pewnym szczęściu do serii w pewnych
okresach i pewnych lokalizacjach. Nie dziwi mnie, że ktoś w ogóle nie
widział, podobnie jak nie dziwi mnie, że mógł widzieć więcej/częściej.
Podobno wiesz coś o statystyce.

to co
sie dziwisz ze kto inny jest kontrolowany czesciej ?

Ja się dziwię? Napisałem tylko, że to już nie kontrolowanie,
a prześladowanie.

Raz na 3 miesiace to zadne przesladowanie, ot mial rzetelny komisariat w
poblizu i jezdzil przez ich ulubione punkty,

Jak lubisz być kontrolowany to Twoja wola, a rzetelny komisariat nie ma
nic do tego.

latwiej w to uwierzyc niz w
ogladanie nadmiernej ilosci wypadkow :-P

A kto Ci karze w cokolwiek wierzyć? Jak znowu mi się trafi taka seria
to być może o tym napiszę. Póki co mam spokój.

Znam szansę wygranej w lotto. Znajdziesz to nawet w archiwum. Nawet za
czasów milicji nie udało mi się być tak często kontrolowanym
bezpodstawnie.

Jaki samochód? Czarne szyby? Kręcisz się po nocach w miastach, przy granicy?

On 2013-02-07, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

Znam szansę wygranej w lotto. Znajdziesz to nawet w archiwum. Nawet za
czasów milicji nie udało mi się być tak często kontrolowanym
bezpodstawnie.

Ale mowisz to na swoim przykladzie? Bo ja podsumowujac ostatnie 4 lata
mialem z 10 kontroli jadac samochodem i z 30 motocyklem. Ostatnio nawet
w centrum Wawy zatrzymali mnie do kontroli po czym skontrolowali telefon,
laptopa, bagaznik i portfel. --
Artur
ZZR 1200

W dniu 2013-02-08 13:01, AZ pisze:

On 2013-02-07, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

Znam szansę wygranej w lotto. Znajdziesz to nawet w archiwum. Nawet za
czasów milicji nie udało mi się być tak często kontrolowanym
bezpodstawnie.

Ale mowisz to na swoim przykladzie? Bo ja podsumowujac ostatnie 4 lata
mialem z 10 kontroli jadac samochodem i z 30 motocyklem. Ostatnio nawet
w centrum Wawy zatrzymali mnie do kontroli po czym skontrolowali telefon,
laptopa, bagaznik i portfel.

No bez jaj. Po co rewidowali laptopa, portfel i telefon? I jakim prawem?


--
MN

On 2013-02-08, Marcin N <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> wrote:

Ale mowisz to na swoim przykladzie? Bo ja podsumowujac ostatnie 4 lata
mialem z 10 kontroli jadac samochodem i z 30 motocyklem. Ostatnio nawet
w centrum Wawy zatrzymali mnie do kontroli po czym skontrolowali telefon,
laptopa, bagaznik i portfel.

No bez jaj. Po co rewidowali laptopa, portfel i telefon? I jakim prawem?

A noz by odnalazlo sie cos kradzionego i udalo by sie poprawic statystyki.
A jakim prawem? Prawem kontroli bagazu o ktorym mowa w Ustawie o Policji. Pies byl na tyle bezczelny, ze na pytanie dlaczego grzebie mi
w portfelu odpowiedzial, ze sam mu ten portfel dalem. Dziki kraj.

--
Artur
ZZR 1200

W dniu 2013-02-08 13:17, AZ pisze:

On 2013-02-08, Marcin N <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> wrote:

Ale mowisz to na swoim przykladzie? Bo ja podsumowujac ostatnie 4 lata
mialem z 10 kontroli jadac samochodem i z 30 motocyklem. Ostatnio nawet
w centrum Wawy zatrzymali mnie do kontroli po czym skontrolowali telefon,
laptopa, bagaznik i portfel.

No bez jaj. Po co rewidowali laptopa, portfel i telefon? I jakim prawem?

A noz by odnalazlo sie cos kradzionego i udalo by sie poprawic statystyki.
A jakim prawem? Prawem kontroli bagazu o ktorym mowa w Ustawie o Policji.
Pies byl na tyle bezczelny, ze na pytanie dlaczego grzebie mi
w portfelu odpowiedzial, ze sam mu ten portfel dalem. Dziki kraj.

Trzeba było poprosić dzikusa o wystawienie raportu z przeszukania i ofiarowania Ci kopi, to by mu się odechciało cyrku na następnym kliencie, ma obowiązek!
Cwaniaki z batalionu zabezpieczenia miasta często nieumundurowani wbijają się do samochodu bez przedstawienia z imiona , nazwiska, stopnia i podania przyczyny zaczynają grzebać po schowkach, większość społeczeństwa jest zasrana i nigdzie nie zgłasza więc co po niektórzy się panoszą.
Czasem Policjanty się tak dziwnie zachowują bo ktoś na kogo się czają jeździ podobnym samochodem. Miałem kiedyś czerwoną Fiestę 1991 r i przez 7 kolejnych dni w tygodniu miałem kontrolę każdego wieczoru. Siódmego dnia zapytałem czemu mnie tak często trzepią czy kolor zły czy samochód nie taki i okazało się że jakiś gagatek na którego ostrzą zęby wozi się podobnym pojazdem w centrum Wrocławia.

On 2013-02-08, hisjusz <hisjusz@wp.pl> wrote:

Trzeba było poprosić dzikusa o wystawienie raportu z przeszukania i ofiarowania Ci kopi, to by mu się odechciało cyrku na następnym kliencie, ma obowiązek!

Stwierdzil, ze nie musi a to czy musial teraz stwierdzi kto inny.

Cwaniaki z batalionu zabezpieczenia miasta często nieumundurowani wbijają się do samochodu bez przedstawienia z imiona , nazwiska, stopnia i podania przyczyny zaczynają grzebać po schowkach, większość społeczeństwa jest zasrana i nigdzie nie zgłasza więc co po niektórzy się panoszą.

Dlatego sprawe zglosilem tam gdzie trzeba.

Czasem Policjanty się tak dziwnie zachowują bo ktoś na kogo się czają jeździ podobnym samochodem. Miałem kiedyś czerwoną Fiestę 1991 r i przez 7 kolejnych dni w tygodniu miałem kontrolę każdego wieczoru. Siódmego dnia zapytałem czemu mnie tak często trzepią czy kolor zły czy samochód nie taki i okazało się że jakiś gagatek na którego ostrzą zęby wozi się podobnym pojazdem w centrum Wrocławia.

No to jest do zrozumienia, ale jezeli policjant Ci o tym powie.

--
Artur
ZZR 1200

AZ wrote:

On 2013-02-08, Marcin N <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> wrote:

Ale mowisz to na swoim przykladzie? Bo ja podsumowujac ostatnie 4
lata mialem z 10 kontroli jadac samochodem i z 30 motocyklem.
Ostatnio nawet w centrum Wawy zatrzymali mnie do kontroli po czym
skontrolowali telefon, laptopa, bagaznik i portfel.

No bez jaj. Po co rewidowali laptopa, portfel i telefon? I jakim
prawem?

A noz by odnalazlo sie cos kradzionego i udalo by sie poprawic
statystyki. A jakim prawem? Prawem kontroli bagazu o ktorym mowa w
Ustawie o Policji. Pies byl na tyle bezczelny, ze na pytanie dlaczego
grzebie mi
w portfelu odpowiedzial, ze sam mu ten portfel dalem. Dziki kraj.

to trzeba było mu nie dawać...


jak czytam że kogoś w 4 lata kontrolowano 10 razy to chyba coś z ta osobą jest nei tak albo z jej samochodem :)

W dniu 2013-02-08 13:12, Marcin N pisze:

W dniu 2013-02-08 13:01, AZ pisze:

On 2013-02-07, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

Znam szansę wygranej w lotto. Znajdziesz to nawet w archiwum. Nawet za
czasów milicji nie udało mi się być tak często kontrolowanym
bezpodstawnie.

Ale mowisz to na swoim przykladzie? Bo ja podsumowujac ostatnie 4 lata
mialem z 10 kontroli jadac samochodem i z 30 motocyklem. Ostatnio nawet
w centrum Wawy zatrzymali mnie do kontroli po czym skontrolowali telefon,
laptopa, bagaznik i portfel.

No bez jaj. Po co rewidowali laptopa, portfel i telefon? I jakim prawem?

Laptopa rewidowali pod katem małych torebeczek czy włączali system?

On 2013-02-08, hisjusz <hisjusz@wp.pl> wrote:

No bez jaj. Po co rewidowali laptopa, portfel i telefon? I jakim prawem?

Laptopa rewidowali pod katem małych torebeczek czy włączali system?

Tego to ja nie wiem, zabrali do radiowozu i kazali czekac w samochodzie.
Moje szczescie, ze nie okazalo sie ze sie znalazla torebeczka.

--
Artur
ZZR 1200

AZ wrote:

On 2013-02-08, hisjusz <hisjusz@wp.pl> wrote:

No bez jaj. Po co rewidowali laptopa, portfel i telefon? I jakim
prawem?

Laptopa rewidowali pod katem małych torebeczek czy włączali system?

Tego to ja nie wiem, zabrali do radiowozu i kazali czekac w
samochodzie. Moje szczescie, ze nie okazalo sie ze sie znalazla
torebeczka.

hm...  zastanawiam sie jednak nad legalnością takiego działania...

On 2013-02-12, Marek Dyjor <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote:

Laptopa rewidowali pod katem małych torebeczek czy włączali system?

Tego to ja nie wiem, zabrali do radiowozu i kazali czekac w
samochodzie. Moje szczescie, ze nie okazalo sie ze sie znalazla
torebeczka.

hm...  zastanawiam sie jednak nad legalnością takiego działania...

Ja tez sie zastanawialem dlatego zglosilem gdzie trzeba i czekam - narazie
pani mnie poinformowala ze odnalezienie policjanta po identyfikatorze
w kadrach zajmie miesiac.

--
Artur
ZZR 1200

AZ wrote:

On 2013-02-12, Marek Dyjor <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote:

Laptopa rewidowali pod katem małych torebeczek czy włączali system?

Tego to ja nie wiem, zabrali do radiowozu i kazali czekac w
samochodzie. Moje szczescie, ze nie okazalo sie ze sie znalazla
torebeczka.

hm...  zastanawiam sie jednak nad legalnością takiego działania...

Ja tez sie zastanawialem dlatego zglosilem gdzie trzeba i czekam -
narazie pani mnie poinformowala ze odnalezienie policjanta po
identyfikatorze
w kadrach zajmie miesiac.

ha ha ha...


masz to nagrane?  bo to sie kwalifikuje do TVNu

Dnia pięknego Tue, 12 Feb 2013 06:36:30 +0100 osobnik zwany Marek Dyjor
napisał:

AZ wrote:

On 2013-02-08, hisjusz <hisjusz@wp.pl> wrote:

No bez jaj. Po co rewidowali laptopa, portfel i telefon? I jakim
prawem?

Laptopa rewidowali pod katem małych torebeczek czy włączali system?

Tego to ja nie wiem, zabrali do radiowozu i kazali czekac w
samochodzie. Moje szczescie, ze nie okazalo sie ze sie znalazla
torebeczka.

hm...  zastanawiam sie jednak nad legalnością takiego działania...

tu się nie ma co zastanawiać. To było na pewno nielegalne działanie.



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

W dniu 2013-02-08 13:01, AZ pisze:

On 2013-02-07, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

Znam szansę wygranej w lotto. Znajdziesz to nawet w archiwum. Nawet za
czasów milicji nie udało mi się być tak często kontrolowanym
bezpodstawnie.

Ale mowisz to na swoim przykladzie?

Na swoim też. Zakładam, że znajomi (w tym i kierowcy zawodowi) jednak
nie kłamią, ponieważ o 'złośliwości' policji to pewnie by chętnie
poopowiadali, skoro o zasłużonych mówią. Oczywiście w mniemaniu
niektórych nie były one zasłużone, ponieważ jechali normalnie, a tu
300zł i 6pkt. Jednak to normalnie to jak się okazuje wyprzedzanie
na ciągłej, nadmierna prędkość itd, na zbudowanym. To tak śmiesznie
jest, że człowiek jednak nie jest anonimowy i go inni przyuważą :)

Bo ja podsumowujac ostatnie 4 lata
mialem z 10 kontroli jadac samochodem i z 30 motocyklem.

Kontrole były bezpodstawne, czy czymś się zasłużyłeś? Jak pamiętam
Twoje opowieści o jeździe motocyklem po mieście to wcale się nie
dziwię.

Ostatnio nawet
w centrum Wawy zatrzymali mnie do kontroli po czym skontrolowali telefon,
laptopa, bagaznik i portfel.

Nie wiem o robisz, Ĺźe masz takie atrakcje.

On 2013-02-08, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

Na swoim też. Zakładam, że znajomi (w tym i kierowcy zawodowi) jednak
nie kłamią, ponieważ o 'złośliwości' policji to pewnie by chętnie
poopowiadali, skoro o zasłużonych mówią. Oczywiście w mniemaniu
niektórych nie były one zasłużone, ponieważ jechali normalnie, a tu
300zł i 6pkt. Jednak to normalnie to jak się okazuje wyprzedzanie
na ciągłej, nadmierna prędkość itd, na zbudowanym. To tak śmiesznie
jest, że człowiek jednak nie jest anonimowy i go inni przyuważą :)

Bo ja podsumowujac ostatnie 4 lata
mialem z 10 kontroli jadac samochodem i z 30 motocyklem.

Kontrole były bezpodstawne, czy czymś się zasłużyłeś? Jak pamiętam
Twoje opowieści o jeździe motocyklem po mieście to wcale się nie
dziwię.

Niektore byly podstawne za co dostawalem odpowiedni bon ale niektore
byly calkiem bezpodstawne tyle, ze te kontrole to byly w 90% poza miastem.

Ostatnio nawet
w centrum Wawy zatrzymali mnie do kontroli po czym skontrolowali telefon,
laptopa, bagaznik i portfel.

Nie wiem o robisz, Ĺźe masz takie atrakcje.

O to chodzi ze nic, ale ta sprawa bedzie miala swoj dalszy bieg. Bo o ile
zwykle zatrzymanie do sprawdzenia trzezwosci czy chociazby dokumentow jestem
w stanie zrozumiec to wywlekania kieszeni przed policjantem na ulicy przy
ludziach juz nie.

--
Artur
ZZR 1200

W dniu 2013-02-08 14:13, AZ pisze:

On 2013-02-08, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

(...)

Bo ja podsumowujac ostatnie 4 lata
mialem z 10 kontroli jadac samochodem i z 30 motocyklem.

Kontrole były bezpodstawne, czy czymś się zasłużyłeś? Jak pamiętam
Twoje opowieści o jeździe motocyklem po mieście to wcale się nie
dziwię.

Niektore byly podstawne za co dostawalem odpowiedni bon

To te pomińmy, bo nie o nich była mowa.

ale niektore
byly calkiem bezpodstawne tyle, ze te kontrole to byly w 90% poza miastem.

Znaczy dzigit na  moto i halt?

Ostatnio nawet
w centrum Wawy zatrzymali mnie do kontroli po czym skontrolowali telefon,
laptopa, bagaznik i portfel.

Nie wiem o robisz, Ĺźe masz takie atrakcje.

O to chodzi ze nic, ale ta sprawa bedzie miala swoj dalszy bieg.

To może coś się wyjaśni.

Bo o ile
zwykle zatrzymanie do sprawdzenia trzezwosci czy chociazby dokumentow jestem
w stanie zrozumiec to wywlekania kieszeni przed policjantem na ulicy przy
ludziach juz nie.

Heh, może i to zrozumiesz. Do mnie tam kiedyś nocną porą z długą
wyskoczyli. Nie, nie uciekałem. Później się dowiedziałem o co chodziło.

On 2013-02-08, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

ale niektore
byly calkiem bezpodstawne tyle, ze te kontrole to byly w 90% poza miastem.

Znaczy dzigit na  moto i halt?

Chyba tak, raz udalo mi sie wyciagnac od policjanta, ze kontroluja bo wielu
na motocyklach jezdzi bez prawka. Jak sie okazalo pozniej 100 PLN o ktorych
nawet nie wiedzialem bo moto pozyczone sobie zabral chociaz wszystko bylo OK :-)

To może coś się wyjaśni.

Tego sam jestem ciekaw.

Bo o ile
zwykle zatrzymanie do sprawdzenia trzezwosci czy chociazby dokumentow jestem
w stanie zrozumiec to wywlekania kieszeni przed policjantem na ulicy przy
ludziach juz nie.

Heh, może i to zrozumiesz. Do mnie tam kiedyś nocną porą z długą
wyskoczyli. Nie, nie uciekałem. Później się dowiedziałem o co chodziło.

To moze i tez bym zrozumial, zreszta kiedys tez w jakiejs wsi zatrzymal mnie
policjant nie chcial dokumentow ani zebym dmuchal, kazal otworzyc bagaznik,
zajrzal, zapytal co jest w tej torbie i kazal jechac.

Chyba tez bys nie byl zadowolony jakby Cie rano zatrzymali ma malej uliczce
po ktorej chodzi sporo osob bo jest pare szkol w okolicy i kazali pokazywac
co masz w bagazniku, kieszeniach i przegladali Ci portfel?

--
Artur
ZZR 1200

W dniu 2013-02-08 15:03, AZ pisze:

On 2013-02-08, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

ale niektore
byly calkiem bezpodstawne tyle, ze te kontrole to byly w 90% poza miastem.

Znaczy dzigit na  moto i halt?

Chyba tak, raz udalo mi sie wyciagnac od policjanta, ze kontroluja bo wielu
na motocyklach jezdzi bez prawka. Jak sie okazalo pozniej 100 PLN o ktorych
nawet nie wiedzialem bo moto pozyczone sobie zabral chociaz wszystko bylo OK :-)

Daruj, ale w takie opowieści to ja już nie uwierzę. Słyszałem o
metodach w postaci gotówki na tankowanie w DR na okoliczność próby
uniknięcia mandatu, ale:
1. bezpodstawne zatrzymanie
2. motocykl
3. poĹźyczony
4. pieniądze w DR o których nie wiedziałeś
5. zginęły przy kontroli
6. wszytko było ok

Za dużo. Owszem, w kontrole motocyklistów bez PJ wierzę itd., ale
powyĹźszy zestaw to jednak...

Heh, może i to zrozumiesz. Do mnie tam kiedyś nocną porą z długą
wyskoczyli. Nie, nie uciekałem. Później się dowiedziałem o co chodziło.

To moze i tez bym zrozumial,

MĂłwisz?

zreszta kiedys tez w jakiejs wsi zatrzymal mnie
policjant nie chcial dokumentow ani zebym dmuchal, kazal otworzyc bagaznik,
zajrzal, zapytal co jest w tej torbie i kazal jechac.

Jak wracałem kiedyś w stanie po zdrowym spożyciu (powitanie lata nad
wodą?) w czasie pielgrzymki papieskiej (87?) to mi plecak przewiskali w
poszukiwaniu granatĂłw itd. Sprawdzili, DO teĹź i podwieĹşli do domu.
Gdybym nie miał przy sobie DO, to bym skończył pewnie na dołku. No, ale
papież był w DC, była prohibicja i w ogóle było 'zabawnie'. Nawet w
takiej sytuacji sprawdził się mój pragmatyzm - jak zwykle zresztą.

Chyba tez bys nie byl zadowolony jakby Cie rano zatrzymali ma malej uliczce
po ktorej chodzi sporo osob bo jest pare szkol w okolicy i kazali pokazywac
co masz w bagazniku, kieszeniach i przegladali Ci portfel?

A co ma do tego zadowolenie? Masz częste kontrole to nie powinieneś się
dziwić. Ja nie mam i taka 'kontrola' była dla mnie niejakim
zaskoczeniem, niemniej uznałem, że najwidoczniej miała jakieś uzasadnienie (zaskoczony formą byłem, fakt).

BTW - ciesz się, że nie miałeś takiej kontroli w USA i ja to piszę
na powaĹźnie.

W dniu piątek, 8 lutego 2013 17:29:46 UTC+1 użytkownik Artur Maśląg napisał:

Daruj, ale w takie opowieści to ja już nie uwierzę. Słyszałem o

metodach w postaci gotówki na tankowanie w DR na okoliczność próby

uniknięcia mandatu, ale:

Ale nie musisz wierzyc a ja wcale nie mam zamiaru Cię przekonywac, ze tak było bo o tej stowce dowiedzialem sie pare dni pozniej.

1. bezpodstawne zatrzymanie

A to podstawa nie jest kontrola? :-)

2. motocykl

3. pożyczony

4. pieniądze w DR o których nie wiedziałeś

5. zginęły przy kontroli

6. wszytko było ok



Za dużo. Owszem, w kontrole motocyklistów bez PJ wierzę itd., ale

powyższy zestaw to jednak...

No coz :-)

A co ma do tego zadowolenie? Masz częste kontrole to nie powinieneś się

dziwić. Ja nie mam i taka 'kontrola' była dla mnie niejakim

zaskoczeniem, niemniej uznałem, że najwidoczniej miała jakieś uzasadnienie (zaskoczony formą byłem, fakt).

Kontrole mnie nie dziwia, przeszukanie jednak tak. Zadowolenie? A jakby Ci taka akcje pod domem zrobil i pozniej by sasiedzi na Ciebie patrzyli jak na przestepce no bo jak go policja zatrzymala to pewnie bandyta i zlodziej to nadal bys uwazal ze jest OK?

BTW - ciesz się, że nie miałeś takiej kontroli w USA i ja to piszę

na poważnie.

A USA to jakas wyrocznia jest i wzor normalnosci? --
Artur
ZZR 1200

W dniu 2013-02-08 17:49, artur.zabronski@gmail.com pisze:

W dniu piątek, 8 lutego 2013 17:29:46 UTC+1 użytkownik Artur Maśląg napisał:

Daruj, ale w takie opowieści to ja już nie uwierzę. Słyszałem o
metodach w postaci gotówki na tankowanie w DR na okoliczność próby
uniknięcia mandatu, ale:

Ale nie musisz wierzyc a ja wcale nie mam zamiaru Cię przekonywac, ze tak było bo o tej stowce dowiedzialem sie pare dni pozniej.

Tym bardziej nie uwierzę.

1. bezpodstawne zatrzymanie

A to podstawa nie jest kontrola? :-)

Nie. W kontekście dyskusji musi być jakieś inne uzasadnienie. Kontrola
dla kontroli to rzecz od dawna niespotykana - nawet w Polsce.

Kontrole mnie nie dziwia, przeszukanie jednak tak. Zadowolenie? A jakby Ci taka akcje pod domem zrobil i pozniej by sasiedzi na Ciebie patrzyli jak na przestepce no bo jak go policja zatrzymala to pewnie bandyta i zlodziej to nadal bys uwazal ze jest OK?

Tak, ok :) Sąsiedzi mnie znają i przy takiej akcji prędzej by były
pytania o co chodzi, niż traktowanie mnie jako przestępcy, złodzieja
itd. Gdyby służby przedobrzyły, to bym dochodził odszkodowania.

BTW - ciesz się, że nie miałeś takiej kontroli w USA i ja to piszę
na poważnie.

A USA to jakas wyrocznia jest i wzor normalnosci?

Po dwakroć nie i dlatego o tym wspomniałem.

W dniu piątek, 8 lutego 2013 18:48:09 UTC+1 użytkownik Artur Maśląg napisał:

Tym bardziej nie uwierzę.

No i nie ma sie co sprzeczac, cala historie wrzucilem raczej jako ciekawostke ale po przebytych kontrolach i meczeniu pytaniami "panie Arturze co robimy?" a pozniej puszczano wolno, jestem w stanie uwierzyc, ze ta stowka tam byla.

Nie. W kontekście dyskusji musi być jakieś inne uzasadnienie. Kontrola

dla kontroli to rzecz od dawna niespotykana - nawet w Polsce.

Jak widac spotykana :-)

Tak, ok :) Sąsiedzi mnie znają i przy takiej akcji prędzej by były

pytania o co chodzi, niż traktowanie mnie jako przestępcy, złodzieja

itd. Gdyby służby przedobrzyły, to bym dochodził odszkodowania.

Nawet gdyby nie uzasadnili czym jest spowodowana cala sytuacja (bo jakis przestepca jezdzi takim samochodem, bo komus niedawno jumneli, cokolwiek innego) zamiast odpowiedzi ze nie musi mnie o tym informowac a na rzadanie protokolu przeszukania stwierdzil ze to kontrola bagazu i nie ma takiego obowiazku? Zreszta po opisaniu pani w KGP calej sytuacji pani byla mocno zdziwiona i potwierdzila, ze ta kontrola zgodna z prawem nie byla. Zobaczymy co powie druga strona i jej przelozony, byc moze sie okaze, ze cala sytuacja nie miala miejsca a ja jestem schizofrenikiem i sobie ja wymyslilem.

--
Artur
ZZR 1200

W dniu 2013-02-08 19:45, artur.zabronski@gmail.com pisze:

W dniu piątek, 8 lutego 2013 18:48:09 UTC+1 użytkownik Artur Maśląg napisał:

Tym bardziej nie uwierzę.

No i nie ma sie co sprzeczac, cala historie wrzucilem raczej jako ciekawostke
ale po przebytych kontrolach i meczeniu pytaniami "panie Arturze co robimy?"
a pozniej puszczano wolno, jestem w stanie uwierzyc, ze ta stowka tam byla.

Ty wierzysz - ja nie. Długo już żyję i podobnie jestem sceptyczny w
zakresie opowieści '"panie Arturze co robimy?" a pozniej puszczano wolno', ponieważ to też tak zupełnie bezpodstawne nie było.

Nie. W kontekście dyskusji musi być jakieś inne uzasadnienie. Kontrola
dla kontroli to rzecz od dawna niespotykana - nawet w Polsce.

Jak widac spotykana :-)

Wiesz, jednostkowe przypadki mogą zaistnieć i jako takie podpadają pod
moją definicję ;)

Tak, ok :) Sąsiedzi mnie znają i przy takiej akcji prędzej by były
pytania o co chodzi, niż traktowanie mnie jako przestępcy, złodzieja
itd. Gdyby służby przedobrzyły, to bym dochodził odszkodowania.

Nawet gdyby nie uzasadnili czym jest spowodowana cala sytuacja

Tak, to nie ich rola. Znaczy ja rozumiem, że Ty chciałbyś wiedzieć,
ale to niekoniecznie podstawa do satysfakcjonującej odpowiedzi.

(bo jakis przestepca
jezdzi takim samochodem, bo komus niedawno jumneli, cokolwiek innego) zamiast odpowiedzi
ze nie musi mnie o tym informowac

Tak, nie musi. Może również nie powinien? Wiele zależy od rozpoznania
i oceny sytuacji przez funkcjonariusza.

a na rzadanie protokolu przeszukania stwierdzil
ze to kontrola bagazu i nie ma takiego obowiazku?

Bez żądania protokół winien być spisany w takiej sytuacji.

Zreszta po opisaniu pani
w KGP calej sytuacji pani byla mocno zdziwiona i potwierdzila, ze ta kontrola
zgodna z prawem nie byla.

Jej opinia nie jest wiążąca.

Zobaczymy co powie druga strona i jej przelozony,
byc moze sie okaze, ze cala sytuacja nie miala miejsca a ja jestem
schizofrenikiem i sobie ja wymyslilem.

Spisałeś dane funkcjonariuszy i złożyłeś skargę oficjalnie?
Bo wiesz, Policja jednak ma swoje procedury i dba o wizerunek.

W dniu piątek, 8 lutego 2013 20:15:47 UTC+1 użytkownik Artur Maśląg napisał:

Ty wierzysz - ja nie. Długo już żyję i podobnie jestem sceptyczny w

zakresie opowieści '"panie Arturze co robimy?" a pozniej puszczano wolno', ponieważ to też tak zupełnie bezpodstawne nie było.

Ale ja nie mam interesu w przekonywaniu Cię, że tak było. Opisałem sytuacje które miały miejsce. Może to jednostkowe przypadki, ale jednak sytuacje opisywane przez innych jednak to potwierdzają. Podstawą w tym wypadku jest tak zwana rutynowa kontrola.

Tak, to nie ich rola. Znaczy ja rozumiem, że Ty chciałbyś wiedzieć,

ale to niekoniecznie podstawa do satysfakcjonującej odpowiedzi.

Przykro mi. Jeżeli tak trzymamy się sztywno prawa to czy chcę wiedzieć czy nie, nie ma w tym wypadku znaczenia. Przeszukanie jest czynnością procesową a prawo jasno mówi, że funkcjunariusz ma obowiązek poinformowania Cię co jest jej powodem.

Tak, nie musi. Może również nie powinien? Wiele zależy od rozpoznania

i oceny sytuacji przez funkcjonariusza.

No właśnie jednak musi, poczytaj Ustawę o Policji. Oczywiście, zawsze można prawo naciągnąć i powiedzieć, że miał podejrzenie iż w bagażniku albo laptopie przewożę kilogram trotylu i musiał interweniować szybko.

Bez żądania protokół winien być spisany w takiej sytuacji.

Nie został bo policjant stwierdził, że przeszukanie które wykonuje to rutynowa kontrola bagażu.

Jej opinia nie jest wiążąca.

Oczywiście, to nie wyrocznia. Dlatego czekam na zakończenie sprawy.

Spisałeś dane funkcjonariuszy i złożyłeś skargę oficjalnie?

Bo wiesz, Policja jednak ma swoje procedury i dba o wizerunek.

Oczywiście, jak dostanę informację zwrotną to chętnie tu ją wrzucę.

--
Artur
ZZR 1200

laptopa, bagaznik i portfel.

Nie wiem o robisz, Ĺźe masz takie atrakcje.

Wystarczy niewłaściwe miejsce i niewłaściwy samochód.

W dniu 2013-02-08 13:01, AZ pisze:

On 2013-02-07, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

Znam szansę wygranej w lotto. Znajdziesz to nawet w archiwum. Nawet za
czasów milicji nie udało mi się być tak często kontrolowanym
bezpodstawnie.

Ale mowisz to na swoim przykladzie? Bo ja podsumowujac ostatnie 4 lata
mialem z 10 kontroli jadac samochodem i z 30 motocyklem. Ostatnio nawet
w centrum Wawy zatrzymali mnie do kontroli po czym skontrolowali telefon,
laptopa, bagaznik i portfel.

Jaki samochĂłd? Portfel Ci kontrolowali? Szukali narkotykĂłw?

On 2013-02-08, hisjusz <hisjusz@wp.pl> wrote:

Ale mowisz to na swoim przykladzie? Bo ja podsumowujac ostatnie 4 lata
mialem z 10 kontroli jadac samochodem i z 30 motocyklem. Ostatnio nawet
w centrum Wawy zatrzymali mnie do kontroli po czym skontrolowali telefon,
laptopa, bagaznik i portfel.

Jaki samochĂłd? Portfel Ci kontrolowali? Szukali narkotykĂłw?

Dosc leciwy Seat Toledo na podkarpackich tablicach. Sami nic nie szukali,
jedynie kazal podac portfel po czym zaczal przegladac sobie wszystkie kieszonki
a na pytanie o powod kontroli, czemu przeglada moj portfel odpowiedzial i czy
otrzymam protokol odpowiedzial, ze nie musi mi mowic o powodzie bo jest to
kontrola bagazu i protokolu dawac mi nie musi.

--
Artur
ZZR 1200

W dniu 2013-02-08 14:16, AZ pisze:

On 2013-02-08, hisjusz <hisjusz@wp.pl> wrote:

Ale mowisz to na swoim przykladzie? Bo ja podsumowujac ostatnie 4 lata
mialem z 10 kontroli jadac samochodem i z 30 motocyklem. Ostatnio nawet
w centrum Wawy zatrzymali mnie do kontroli po czym skontrolowali telefon,
laptopa, bagaznik i portfel.

Jaki samochĂłd? Portfel Ci kontrolowali? Szukali narkotykĂłw?

Dosc leciwy Seat Toledo na podkarpackich tablicach. Sami nic nie szukali,
jedynie kazal podac portfel po czym zaczal przegladac sobie wszystkie kieszonki
a na pytanie o powod kontroli, czemu przeglada moj portfel odpowiedzial i czy
otrzymam protokol odpowiedzial, ze nie musi mi mowic o powodzie bo jest to
kontrola bagazu i protokolu dawac mi nie musi.

Czyli dziki zachód, zgłosiłeś gdzieś?

On 2013-02-08, hisjusz <hisjusz@wp.pl> wrote:

Dosc leciwy Seat Toledo na podkarpackich tablicach. Sami nic nie szukali,
jedynie kazal podac portfel po czym zaczal przegladac sobie wszystkie kieszonki
a na pytanie o powod kontroli, czemu przeglada moj portfel odpowiedzial i czy
otrzymam protokol odpowiedzial, ze nie musi mi mowic o powodzie bo jest to
kontrola bagazu i protokolu dawac mi nie musi.

Czyli dziki zachód, zgłosiłeś gdzieś?

KSP z do wiadomosci prokuratury i KGP.

--
Artur
ZZR 1200

"AZ" <artur.zabronski@gmail.com> wrote in message news:kf2pe1$qc5$1node1.news.atman.pl...

Bo ja podsumowujac ostatnie 4 lata
mialem z 10 kontroli jadac samochodem i z 30 motocyklem. Ostatnio nawet
w centrum Wawy zatrzymali mnie do kontroli po czym skontrolowali telefon,
laptopa, bagaznik i portfel.

8 lat w UK, 320 tys km, 2 kontrole - jedna o 2 w nocy, druga o 3 w nocy - każda nie dłużej niż 5 minut.
Ponadto w ciągu 8 lat widziałem ledwie 4 wycelowane w siebie suszarki.

Ale.. sprawdzają inaczej, bardziej dyskretnie - wszędobylskie kamery momentalnie wyłapują auta bez ubezpieczenia, podatku lub przeglądu.

W dniu 2013-02-08 18:16, Hants pisze:

"AZ" <artur.zabronski@gmail.com> wrote in message
news:kf2pe1$qc5$1node1.news.atman.pl...

Bo ja podsumowujac ostatnie 4 lata
mialem z 10 kontroli jadac samochodem i z 30 motocyklem. Ostatnio nawet
w centrum Wawy zatrzymali mnie do kontroli po czym skontrolowali telefon,
laptopa, bagaznik i portfel.

8 lat w UK, 320 tys km, 2 kontrole - jedna o 2 w nocy, druga o 3 w nocy
- każda nie dłużej niż 5 minut.
Ponadto w ciągu 8 lat widziałem ledwie 4 wycelowane w siebie suszarki.

Ale.. sprawdzają inaczej, bardziej dyskretnie - wszędobylskie kamery
momentalnie wyłapują auta bez ubezpieczenia, podatku lub przeglądu.

Zależnie od zachowania. Trzy lata temu kiedy kręciłem się bez GPS po 23 w sobotni wieczór szukając właściwej drogi do celu. Przejeżdżając 3 raz pod tą samą dyskoteką (kamer od groma), na skrzyżowaniu gdy stanąłem na stop zrównał się ze mną Pan Policjant na motorze. Policjant pokazał żebym otworzył szybę, co uczyniłem, zapytał mnie czy mam ubezpieczenie (samochód z brytyjską rejestracją) i co ja tu robię i czemu mój brat urzęduje z tyłu w śpiworze. Po wytłumaczeniu ustnym, bez pokazywania czego kol wiek, brat zaspany wyłonił się ze śpiwora, powiedział żeby jechać.

"hisjusz" <hisjusz@wp.pl> wrote in message news:51153863$0$1298$65785112news.neostrada.pl...

Zależnie od zachowania. Trzy lata temu kiedy kręciłem się bez GPS po 23 w sobotni wieczór szukając właściwej drogi do celu. Przejeżdżając 3 raz

A to inna bajka. Zaparkowalismy w nocy auto bardzo blisko Big Bena, zrobilismy kilkadziesiąt kroków w stronę Westminsteru i od razu zostalismy zatrzymani do kontroli. Wszyscy mielismy usprawiedliwiające aparaty foto przy sobie, więc skończyło się sesją foto z paniami policjantkami :-)

Prawa jazdy nie sprawdzali, więc tego epizodu nie wliczyłem do mojej statystyki.

W dniu 2013-02-08 18:16, Hants pisze:

"AZ" <artur.zabronski@gmail.com> wrote:

Bo ja podsumowujac ostatnie 4 lata
mialem z 10 kontroli jadac samochodem i z 30 motocyklem. Ostatnio nawet
w centrum Wawy zatrzymali mnie do kontroli po czym skontrolowali telefon,
laptopa, bagaznik i portfel.

8 lat w UK, 320 tys km, 2 kontrole - jedna o 2 w nocy, druga o 3 w nocy
- każda nie dłużej niż 5 minut.

Spoko - w Polsce od dawna taki wynik też nie jest czymś dziwnym.
Wystarczy popytać znajomych (takich, którym można wierzyć).
Podwyższyć mogą to tylko 'akcje dmuchanka', które się odbywają np.
we Francji od jakiegoś czasu. Kiedyś to tylko na przelotówkach
robili, jakiś czas temu zaczęli w miastach.

Ponadto w ciągu 8 lat widziałem ledwie 4 wycelowane w siebie suszarki.

No, nawet AR można oficjalnie posiadać ;)

Ale.. sprawdzają inaczej, bardziej dyskretnie - wszędobylskie kamery
momentalnie wyłapują auta bez ubezpieczenia, podatku lub przeglądu.

Trochę inny system itd. Jak będzie potrzeba to wyrosną spod ziemi
i skontrolują.

Dnia Thu, 7 Feb 2013 22:23:45 +0100, Kris_Polska napisał(a):

Użytkownik "hisjusz" <hisjusz@wp.pl> napisał w wiadomości news:51140cb8$0$1294$65785112news.neostrada.pl...

http://www.tvn24.pl/prosto-z-polski,18,m/policjantka-bez-prawka-autem-do-pracy,2189.html

Dobre jest wytłumaczenie mł. insp;]
Najgorzej że w tym całym burdelu tracą prawdziwi stróże prawa bez których mieli byśmy prawdziwy dziki zachód;/

kiedys w latach 90-00 bylem kontrolowany conajmniej 1 na 3msc
rutynowo...

teraz praktycznie takich kontrol nie ma...

Chyba sporo zależy czym się jeździ i pewnie też co tam na drodze się
wyczynia. Bo to raczej nie takie do końca "rutynowe" te kontrole.

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości news:y1siqpzvoh1a$.161a18mif6ekw$.dlg40tude.net...

Chyba sporo zależy czym się jeździ i pewnie też co tam na drodze się
wyczynia. Bo to raczej nie takie do końca "rutynowe" te kontrole.

bardziej mam na mysli przyslowiowe siedzenie w krzakach
albo czajenie sie na STOPa wieczorem...  gdzie każde auto jest zatrzymywane

bo co mamy robic? tak szybciej czas zleci niz wcinanie pączków

Dnia Fri, 8 Feb 2013 00:49:12 +0100, Kris_Polska napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości news:y1siqpzvoh1a$.161a18mif6ekw$.dlg40tude.net...

Chyba sporo zależy czym się jeździ i pewnie też co tam na drodze się
wyczynia. Bo to raczej nie takie do końca "rutynowe" te kontrole.

bardziej mam na mysli przyslowiowe siedzenie w krzakach
albo czajenie sie na STOPa wieczorem...  gdzie każde auto jest zatrzymywane

bo co mamy robic? tak szybciej czas zleci niz wcinanie pączków

Jak jadę rajdówką, to bardzo często jestem zatrzymywany.
Jeżdżąc zwykłym autem prawie nigdy.

Tyle że to raczej nie złośliwość, a ciekawość.

Kris_Polska wrote:

Użytkownik "hisjusz" <hisjusz@wp.pl> napisał w wiadomości
news:51140cb8$0$1294$65785112news.neostrada.pl...

http://www.tvn24.pl/prosto-z-polski,18,m/policjantka-bez-prawka-autem-do-pracy,2189.html

Dobre jest wytłumaczenie mł. insp;]
Najgorzej że w tym całym burdelu tracą prawdziwi stróże prawa bez
których mieli byśmy prawdziwy dziki zachód;/

kiedys w latach 90-00 bylem kontrolowany conajmniej 1 na 3msc
rutynowo...

teraz praktycznie takich kontrol nie ma...
nie stoi sie na pusto bez celu jakim jest lapanie za predkosc...

musiałeś chyab bardzo podejżanie wyglądać...