Data: 2012-06-26 10:28:59 | |
Autor: Rowerex | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On 25 Cze, 22:28, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespammuj.pi>
wrote: W Mielcu drogowcy niebojący są, stosują co dopuściła nowela ustawy prawo To jest KILKASET METRÓW pasa ze śluzami "zbudowanych" na pokaz! Twój post świetnie się wpisuje w propagandowy wymiar tej "inwestycji", po prostu złapałeś haczyk i robisz propagandę, jakie to jest super miasto - a gówno prowda. Mieszkam na tym zadupiu od urodzenia więc wiem jak się tam jeździ rowerem. To nie jest żadna inwestycja, niczego nie budowano, niczego nie przerabiano, nie zwężano żadnych chodników, nie ruszono nawet jednego krawężnika. Wykorzystano szerokość jezdni remontowanej ładnych parę lat temu, zdarto stary asfalt, migiem położono nowy i przemalowano pasy - i tyle tej "inwestycji". Wszystkie pozostałe ruchliwe ulice w Mielcu zawężono i wyrzucono z nich rowerzystów stawiając B9. Znaki B9 stoją na wszystkich drogach wylotowych. Przeplatanka w stylu "DDR po prawej -> zonk i koniec DDR -> DDR po lewej zdarza się w paru miejscach (przy drodze stoi B9). Ciekawostka jest taka, że jest to najbardziej zapchana ulica w mieście z największym ruchem samochodowym, w dodatku jest to ruch "szarpany", wiele pojazdów skręca w lewo i w prawo. Na tych kilkuset metrach w czterech miejscach są światła: na początku i końcu, oraz dwa w środku. Odważni to będą rowerzyści korzystający z tych pasów w godzinach szczytu - z ciekawości to kiedyś poobserwuję i spróbuję sobie skorzystać z każdej śluzy. Na ostatnim zdjęciu "na horyzoncie" widać ciało-czerwone słupki. Tam już zaczyna się klasyka czyli DDR po jednej stronie jezdni. Aż sobie pojadę zobaczyć, jak zorganizowano wjazd z tej DDR na tą "super" jezdnię. Jadąc z tamtej strony trzeba się przeprawić przez z lewej na prawą przez przejście dla pieszych, ale jak się włączyć do ruchu, to sobie obejrzę. Ciekawostką jest fakt, że ten fragment na zdjęciach pominięto - przypadek? Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-06-26 11:37:44 | |
Autor: Rowerex | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On 26 Cze, 18:28, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:
Na ostatnim zdjęciu "na horyzoncie" widać ciało-czerwone słupki. Tam Wróciłem z krótkiego objazdu. Wrażenia: 1) Wspomniany wyżej, pominięty na zdjęciach fragment wygląda tak jak opisałem. Aby zjechać z DDR po lewej stronie na ów reprezentacyjny fragment, trzeba dwukrotnie przeprowadzić rower przez przejście dla pieszych, jest też inna możliwość, czyli wykonanie skrętu w lewo z drogi poprzecznej. Nie ma tam żadnego przejazdu dla rowerów. 2) Na czerwonym świetle ustawiłem się na śluzie rowerowej przed samochodami. Kierowca z tyłu dał mi sygnał dźwiękowy - dlaczego? Może dlatego, że sekundę po ustawieniu się na śluzie nastąpiło przejście z czerwonego na żółte, a ja ile się da odwracałem głowę by zobaczyć sygnalizator świetlny, bo stojąc na śluzie mam go niemal za plecami. 3) Śluza z której skorzystałem jest trochę wąska, przed samochodem trzeba stanąć niemal bokiem. Stojąc bokiem trzeba jeszcze odwrócić głowę w tym by zobaczyć sygnalizator... 4) Przy znikomym ruchu rowerzyści i tak jadą chodnikami. Na razie to pewnie przyzwyczajenie. 5) Dwóch kierowców skręciło mi przed nosem w lewo gdy byłem na pasie dla rowerów 6) Wybrano najbardziej niebezpieczny kilkusetmetrowy fragment miasta na połączenie ruchu rowerowego z samochodowym, podczas gdy na pozostałym obszarze stawia się na pełną izolację i znaki B9. Tubylcy nie potrafią jeździć rowerami po jezdniach, ponieważ wszelkie inwestycje drogowe wpoiły mieszkańcom przez ostatnie lata, że miejscem roweru jest chodnik lub DDR, a tu nagle hadrcorowa niespodzianka. Tak przy okazji - nie przypominam sobie bym w ostatnich latach zobaczył w okolicach Mielca rowerzystę jadącego jezdnią i sygnalizującego ręką zamiar skrętu... 7) Śluzy w kształcie "kątownika" o kącie prostym mnie nie przekonują. Wjazd na wąską śluzę po kątem prostym tuż przed dużym autobusem, nawet gdy ten stoi na czerwonym jest dość emocjonujący. Pisałem już o sygnalizatorze świetlnym, który ma się niemal za plecami. Jest bardzo prawdopodobne, że rowerzysta będzie wjeżdżał na śluzę do lewoskrętu niemal w momencie przejścia światła z czerwonego na żółte, kiedy kierowcy zaczynają już ruszać, tak jak mi się to przytrafiło, bezpieczne to nie jest. Poobserwuję jeszcze godziny szczytu. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-06-27 10:19:23 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
Rowerex napisał:
Śluza z której skorzystałem jest trochę wąska, przed samochodem trzeba stanąć niemal bokiem Hm, na foto wygląda to na dość szeroki pas, może jeździsz tandemem? Ale na poważnie, to nie ma jakiejś normy czy czegokolwiek, co określa sensowną szerokość śluzy? Tow takim razie bez sensu wywalona kasa*. Pisałem już o sygnalizatorze świetlnym, który ma się niemal za plecami Tym bardziej to jest bubel i masakra. To teraz nie tylko że rowerzysta w śluzie przyblokuje auta, ale jeszcze będzie opóźniał start pasa bo nie będzie widział sygnalizatora i będzie czekał na klaksony. Fajowo :-) * jakiś sens jednak jest; naiwnie liczę na to, że owe mieleckie śluzy przysłużą się tak, by następne były zrobione z głową. A. |
|
Data: 2012-06-27 02:48:37 | |
Autor: Rowerex | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On 27 Cze, 10:19, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:
Rowerex napisał: Popatrz na śluzę na ostatnim zdjęciu, to na niej miałem problem. Linia warunkowego zatrzymania jest blisko, samochód stojący na prawym pasie utrudnia wjazd na śluzę do lewoskrętu, trzeba zrobić zwrot o 90 stopni i ustawić się do skrętu. Przejście dla pieszych jest bardzo blisko, miejsca i czasu na ustawienie roweru równolegle do drogi jest mało, a sygnalizator jest lekko z tyłu za końcem śluzy. Zatem aby skorzystać ze śluzy należy: - wykonać ciasny skręt o 90 stopni - wjechać na śluzę do lewoskrętu - próbować ustawić się równolegle do jezdni (z tyłu samochód, z przodu piesi, jest ciasno), chyba że pozostaniemy ustawieni bokiem... - skręcić głowę o 90 stopni w prawo (jeśli stoimy równolegle z jezdnią) lub więcej (jeśli stoimy bokiem) by dostrzec sygnalizator stojący po prawej i leciutko z tyłu; alternatywnie patrzymy na sygnalizator dla pieszych po lewej (ale to jest niezgodne z prawem?) - ponownie skręcić głowę o 90stopni tym razem w lewo aby rozejrzeć się co się dzieje naprzeciwko - ruszyć i skręcić w lewo Emocjonujące czynności, zwłaszcza to obracanie głowy w poszukiwaniu sygnalizatora podczas gdy za plecami kierowcy grzeją silniki do startu... Sygnalizatora na ostatnim zdjęciu, tego na którym świeci się czerwone, nie należy mylić z sygnalizatorem strojącym obok śluzy. To są inne skrzyżowania, mimo że oddalone o niecałe 100m. > Pisałem już o sygnalizatorze świetlnym, który ma się niemal za plecami Na pewnym mieleckim forum zadałem pytanie o to jak się to ludziom podoba (pytania niczego nie sugerujące). Pierwsza odpowiadająca osoba podała te same mankamenty co ja, czyli brak połączenia z pobliską drogą rowerową i sygnalizatory za plecami.... * jakiś sens jednak jest; naiwnie liczę na to, że owe mieleckie śluzy Powiem tak - ta ulica mogła pozostać w stanie jakim była przed przemalowaniem i niewiele lub nic by to zmieniło. Nie ma tam DDR, nie było B9, rowerzyści mogli jeździć jezdnią bez przeszkód. Pasy dla rowerów są OK, ta jezdnia niemal się o nie prosiła. Ale tego, że po zapaćkaniu czerwoną farbą paru metrów kwadratowych asfaltu powstało jakieś super-hiper-europejsko-cywilizacyjno-postępowe rozwiązanie nad którymi należy śpiewać pieśni pochwalne, to ja już nie rozumiem. Nie jestem przekonany, czy te śluzy w takim wykonaniu są dobre. Z pieśniami pochwalnymi wstrzymałbym się aż ten wynalazek się sprawdzi w praktyce, a ludzie nie ukręcą sobie głów w poszukiwaniu sygnalizatora. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-06-27 17:43:45 | |
Autor: PK | |
Temczasem w Mielcu (Ĺluzy dla rowerzystĂłw) | |
On 2012-06-27, Alfer_z_pracy <alferwywalto@mp.pl> wrote:
Tym bardziej to jest bubel i masakra. To teraz nie tylko Ĺźe rowerzysta w Ĺluzie przyblokuje auta, ale jeszcze bÄdzie opóźniaĹ start pasa bo nie bÄdzie widziaĹ sygnalizatora i bÄdzie czekaĹ na klaksony. Fajowo :-) Specem od norm drogowych nie jestem, ale Ĺźeby siÄ nie okazaĹo, Ĺźe np. sygnalizator po prawej stronie jezdni musi byÄ max ileĹtam metrĂłw od linii zatrzymania. Nie bardzo teĹź rozumiem czemu to wszystko jest styczne. OdsunÄli liniÄ zatrzymania na 2m od pasĂłw i pomalowali wszystko na czerwono? Generalnie obawiam siÄ, Ĺźe w wielu miejscach te Ĺluzy bÄdÄ wciskane w aktualnie pustÄ powierzchniÄ. Tam gdzie jest przejĹcie dla pieszych, najczÄĹciej bÄdzie trzeba coĹ przesunÄ Ä*. Tam gdzie przejĹcia nie ma, rowerzyĹci pewnie bÄdÄ stali bokiem do znakĂłw :). *) Obawiam siÄ, Ĺźe obcinanie "zebry" bÄdzie praktykÄ powszechniejszÄ niĹź cofanie samochodĂłw. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-06-27 12:44:42 | |
Autor: Rowerex | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On 27 Cze, 18:43, PK <k...@nospam.pl> wrote:
On 2012-06-27, Alfer_z_pracy <alferwywa...@mp.pl> wrote: Minimum 2 metry od linii warunkowego zatrzymania. Tyle że dla rowerzysty linią zatrzymania na czerwonym jest obszar śluzy, zatem logiczne byłoby wymaganie minimum 2 metry od końca śluzy... Przejrzałem _pobieżnie_ warunki techniczne dla znaków (nie wiem czy aktualne) i nie znalazłem czegoś takiego jak "śluza rowerowa". Mogę się mylić stwierdzając, że śluzę wprowadzono do PoRD, ale nie określono jeszcze warunków technicznych wg których należy je wyznaczać... Jeśli się mylę, to niech mi ktoś da linka do dokumentu z warunkami technicznymi dla śluzy rowerowej Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-06-27 23:13:29 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On 2012-06-27 21:44, Rowerex wrote:
Przejrzałem _pobieżnie_ warunki techniczne dla znaków (nie wiem czy Ale też nie wydaje się to niezbędnie konieczne. Będzie nowela rozporządzenia, ale niektóre rodzaje śluz można już stosować. Zarządcy podchodzą do tematu jak pies do jeża bo trzeba samemu pogłówkować, tym fajniej ze mamy już trzy miasta które ze śluzami eksperymentują. Jeśli się mylę, to niech mi ktoś da linka do dokumentu z warunkami jw. Ale nie widze tu problemu, wręcz bardzo dobrze, że śluzy powstają, bo zbiera się doświadczenie. Literatura fachowa wskazuje, że śluzy powinny mieć 3-5 m głębokości ("długości"), wyznacza się je różnie - to co u nas funkcjonuje jako linia warunkowego zatrzymania nie istnieje w innych krajach; w zasadzie wymagane jest tylko zatrzymanie _przed_ sygnalizatorem (bo np. w sniegu linia może być niewidoczna, jak mamy pas filtrujący dla rowerzystów to rowerzysta żadnej linii nie przekracza). Poza tym ponownie sugeruję wiecej luzu - robiłem kiedyś kwerendę, z której wynikało że ponad 90% skrzyżowań w centrum Krakowa (orientacyjnie wewnątrz II obwodnicy) jest oznakowane całkowicie niezgodnie z przepisami i jakoś nie powoduje to żadnych problemów, ani katastrof drogowych ani prokuratorskich postępowań. W przypadku śluz problemem będą w paru (albo więcej) przypadkach sygnalizatory - bo jakieś 10 lat temu wyjatkowi specjaliści najwyższej światowej klasy wymusili w rozporządzeniu wymusili zmianę ich lokalizacji (wcześniej były _za_ skrzyżowaniami, teraz muszą być przed) posiłkując się rzekomymi wymaganiami międzynarodowymi, oczywiście gie prawda - mogły stać tam gdzie stały. Niemniej, już teraz są skrzyżowania, gdzie całkowicie zgodnie (!) z przepisami rowerzysta może przejechać na czerwonym świetle, służę szczegółami (chyba je tu kiedyś wrzucałem) i też "nic się nie dzieje". marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl |
|
Data: 2012-06-27 14:24:04 | |
Autor: Rowerex | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On 27 Cze, 22:13, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespammuj.pi>
wrote: Poza tym ponownie sugeruję wiecej luzu - robiłem kiedyś kwerendę, z Zatem sygnalizator przy śluzie, który rowerzysta widzi pod kątem 90 stopni lub większym jest niegroźny? Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-06-27 23:33:48 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On 2012-06-27 23:24, Rowerex wrote:
Zatem sygnalizator przy śluzie, który rowerzysta widzi pod kątem 90 Z praktyki - owszem, nic złego się nie dzieje. Od 20 lat w taki sposób zatrzymuję się na skrzyżowaniach, że często stoje _prawie_ przednim kołem na przejściu dla pieszych a i tak widzę sygnalizator. Który z reguły nie jest stawiany żeby świecił idealnie równolegle do osi jezdni (!). Ba, zdarza mi się stawać między przejściem dla pieszych i skrzyżowaniem (!) i też widuję sygnalizator (choć nie zawsze - a w tym jednym przypadku wszystko się dzieje z mojej strony lege artis !!!!) marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl |
|
Data: 2012-06-29 10:00:19 | |
Autor: cytawa | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
Marcin Hyła pisze:
Ba, zdarza mi się stawać między przejściem dla pieszych i skrzyżowaniem Tez tak czesto staje i tworze sobie prywatna sluze. Wtedy przejezdzam bezpiecznie skrzyzowanie jako pierwszy i nawet czesto za skrzyzowaniem przepuszczam wyprzedzajace mnie samochody (gdy dalej jest wasko). Ale wtedy juz jestem za skrzyzowaniem. Jan Cytawa |
|
Data: 2012-06-29 01:19:28 | |
Autor: rmikke | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On Friday, June 29, 2012 10:00:19 AM UTC+2, cytawa wrote:
Marcin Hyła pisze: W kwestii formalnej: nic nie tworzysz - emulujesz sobie śluzę ;) I tak, też uważam, że to najbezpieczniejsze zachowanie na skrzyżowaniu, robię tak prawie zawsze i młodzież uczę. |
|
Data: 2012-06-27 14:53:38 | |
Autor: rmikke | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On Wednesday, June 27, 2012 11:13:29 PM UTC+2, Marcin Hyła wrote:
Nie widziałem, a chciałbym. Posłużysz? Szczegółami, oczywiście. |
|
Data: 2012-06-28 00:13:47 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On 2012-06-27 23:53, rmikke wrote:
On Wednesday, June 27, 2012 11:13:29 PM UTC+2, Marcin Hyła wrote: Sużę uprzemnie: http://maps.google.pl/?ll=50.068219,19.952569&spn=0.001234,0.002642&t=h&z=19&layer=c&cbll=50.068307,19.952635&panoid=KpvUxhC4RwZ26ZsOUgM3aA&cbp=12,234.7,,0,10.23 - nawet jak na zawołanie jest w kadrze streetview rowerzystka. jak ktoś jedzie drogą dla rowerów w poprzek kadru, to nie ma żadnego przepisu, który by zabraniał opuścić przejazd w stronę skrzyżowania (i bardzo dobrze, bo tam rowerów jest dopuszczony w jezdni którą przejazd przecina). I w ten sposób opuszczając drogę dla rowerów oraz przejazd dla rowerzystów rowerzysta nie mija _żadnego_ sygnalizatora i ma tylko znak A-7 ustąp pierwszeństwa. I żaden sygnał go nie obowiązuje. Notabene miejsce nie jest szczególnie fajne, bo z prawej wbrew pozorom prowadzą na skrzyżowanie _DWIE_ niezależne jezdnie (jedna z dołu, druga z estakady), które mają odrębne fazy zielonego i można to przeoczyć, jadąc na czuja. Zdaje się jakiś samochód to przeoczył (zapędził się i na późnym żółtym zahamował tak, jak stoi rowerzystka, po czym na czuja ruszył). Zdarzeń z udziałem rowerzystów według mojej wiedzy nie odnotowano, ale można sprawdzić. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl |
|
Data: 2012-06-27 15:45:11 | |
Autor: rmikke | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On Thursday, June 28, 2012 12:13:47 AM UTC+2, Marcin Hyła wrote:
On 2012-06-27 23:53, rmikke wrote: Oryginalne i perspektywiczne. Mi natomiast swego czasu rowerowy patrol Straszy Miejskiej zaprezentował, jak legalnie przejechać przez jezdnię na czerwonym świetle, jak już się jedzie chodnikiem. Należy mianowicie na prawo od sygnalizatora włączyć się do ruchu po poprzecznej jezdni (w prawo) - wolno, następnie zawrócić - wolno i w końcu wyłączyć się z ruchu - wszystko wolno. |
|
Data: 2012-06-29 09:46:44 | |
Autor: Robert Ostrowski | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
rmikke <spamcatch@mailinator.com> napisał(a):
Mi natomiast swego czasu rowerowy patrol Straszy Miejskiej zaprezentowa=B3,= Pod warunkiem, że na poprzecznej drodze linia ciągła nie będzie się ciągnąć do następnego skrzyżowania.... -- |
|
Data: 2012-06-29 09:43:13 | |
Autor: Robert Ostrowski | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
Marcin Hyła <cinek@rowery.org.pl.niespammuj.pi> napisał(a):
On 2012-06-27 23:53, rmikke wrote: Faktycznie. Takich miejsc w Warszawie jest cała masa ale to nie jest celowe zagranie lecz przeoczenie drogowców. -- |
|
Data: 2012-06-29 23:10:21 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On 2012-06-29 11:43, Robert Ostrowski wrote:
http://maps.google.pl/?ll=50.068219,19.952569&spn=0.001234,0.002642&t=h&z=19&laFaktycznie. Takich miejsc w Warszawie jest cała masa ale to nie jest celowe Ojtam przeoczenie. Starsza pani która tu podejmowała decyzję o wszystkim była poinformowana. Zapewne decyzję podpisał za nią ktoś inny bo to cwana baba była (i nadal jest choć na emeryturze). Wali mnie i szczyka - zrobili, a mnie obowiązują znaki i sygnały po prawej i nade mną. I w zasadzie wdzięczny jestem jej że to tak zrobiła, bo mamy eksperymentalny odcinek specjalny, gdzie można badać co w związku z tym się stało albo się stało się niestałosię. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl |
|
Data: 2012-07-02 08:26:53 | |
Autor: cytawa | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
Marcin Hyła pisze:
Wali mnie i szczyka - zrobili, a mnie obowiązują znaki i sygnały po Prawdopodobnie, gdyby w ogole pousuwali znaki to by sie okazalo, ze nic sie zlego nie stalo a nawet spadla ilosc kolizji. Przyklady sa. Jan Cytawa |
|
Data: 2012-06-28 14:51:07 | |
Autor: Rowerex | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On 27 Cze, 22:13, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespammuj.pi>
wrote: On 2012-06-27 21:44, Rowerex wrote: Poza tym ponownie sugeruję wiecej luzu - robiłem kiedyś kwerendę, z No to luzik - proponuję przy następnych nowelizacjach ustaw i rozporządzeń wprowadzić następujące zmiany: 1) Zamiast ustawy "Prawo o Ruchu Drogowym" wprowadzić "Luźne Przysłowia o Ruchu Drogowym" 2) Zamiast "Rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych" wprowadzić "Luzackie Rozporządzonko Spoko-Koko-Ministra Infrastrukturki w sprawie luźnych warunków technicznych dla ozdób drogowych". Jeśli minister będzie z PSL, to będzie "Spoko-Koko Minister", a jeśli z Ruchu Palikota to "Hash-Hash Minister" ;-) A tak na poważnie - większość rowerzystów woli mieć sygnalizator z przodu niż za plecami. Dzisiaj jeszcze raz obejrzałem tą ulicę. Śluzy nie są tak wąskie jak to się wydaje z perspektywy roweru, teoretycznie jest sporo miejsca na "zaparkowanie", ale umieszczenie sygnalizatorów to porażka. Po za tym, rowerzyści zamiast jazdy pasem rowerowym na jezdni wybierają jazdę chodnikiem. Np. dwoje rowerzystów przejechało przez dwa przejścia i zamiast pojechać od początku ulicy pasem pomknęli dalej po chodniku. Pojedyncze osobniki pojawiły się na pasach, większość wałęsała się po chodnikach z obu stron. W pewnym aspekcie chodniki są wygodniejsze, otóż na tej ulicy (kilkaset metrów) jest cztery miejsca gdzie stoją sygnalizatory (skrzyżowania lub przejścia dla pieszych) i sześć przejść dla pieszych w poprzek jezdni. Jadąc chodnikiem ma się do pokonania mniej świateł i nie przecina się prostopadłych przejść... Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-06-29 01:15:14 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On 2012-06-28 23:51, Rowerex wrote:
No to luzik - proponuję przy następnych nowelizacjach ustaw i Ile znasz krajów, które szczegółowo opisuje sposób ustawiania sygnalizatorów, znaków i podobne pierdoły? Ja - ani jednego. Najbardziej przeregulowane sa tu Niemcy, gdzie podobne (choć NIE TAKIE!!!) przepisy istnieją na poziomie landów (!). W NL w ogóle nie ma żadnych (!) przepisów poza bardzo ogólnym kodeksem drogowym, bo tam jak inżynier ma dyplom, to znaczy że umi. Ja wiem, tu jest Polska, wszyscy są tak głupi i bojący się, że na wszystko muszą mieć przepis i papier, którego i tak nie rozumieją i boją się stosować, ale litości. w poprzek jezdni. Jadąc chodnikiem ma się do pokonania mniej świateł i Ale to nic nie wnosi do dyskusji o śluzach rowerowych. Ja rozumiem, że Twój umysł jest tak wielki, że nie jest w stanie dyskutować o jednym konkretnym rozwiązaniu tylko od razu musi o wszystkim w promieniu 20 km, ale to może sam ze sobą, OK? Tak, masz słuszną rację, oczywiście, jak jadą chodnikiem to pewnie dlaczegoś jadą chodnikiem i pewnie mają rację. Ale nie o chodnikach rozmawiamy. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl |
|
Data: 2012-06-28 22:59:53 | |
Autor: Rowerex | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On 29 Cze, 01:15, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespammuj.pi>
wrote: nie jest w stanie dyskutować o jednym Po prostu roznimy sie w sposobie podejscia. Patrzac na lokalne remonty i przebudowy odnosze wrazenie, ze kazdy z nich wykonuje sie w oparciu o zupelne inne zalozenia. Potem po zakonczeniu owych remontow dochodzi do przedziwnych sytuacji, kiedy to infrastruktura rowerowa przy jednym remontowanym odcinku jest zupelnie niekompatybilna z sasiednim odcinkiem, nie mozna z jednej nowej DDR przejechac na druga, bo nie ma przejazdow, przejazdy nalezaloby wybudowac na odcinku nieremontowanym lub wyremontowanym rok wczesniej, a firma remontujaca nie chce sie brac za cos, na co umowy nie podpisala, nikt im nie kazal polaczyc jednej DDR z druga, a projektant zajal sie tylko remontowanym odcinkiem, a to co jest jeden metr za nim go zupelnie nie interesowalo. Chaotycznie rzucamy sie na remonty kolejnych czesci danej miejscowosci bez patrzenia na calosc. Pozniej na sile upycha sie przejazdy rowerowe zwezajac chodniki, robiac przedziwne zawijasy i objazdy zmuszajac rowerzyste do pozpodstawnego kilkukrotnego przeprawiania sie przez jezdnie. Bylbym zachwycony tym co zrobiono na omawianej w watku ulicy, gdybym widzial, znal i obserwowal jakiekolwiek przeslanki wskazujace, ze jest to _czesc_dobrze_zaplanowanej_calosci_ na przyszlosc. Wystarczy mi ze bedzie istnial _calosciowy_ plan infrastruktury rowerowej w miescie, rozlozony na wiele lat, ktiry to plan bedzie zawarty w kazdym nowym etapie przebudowym, niezaleznie kto go bedzie projektowal i wykonywal. Jak mam uwierzyc w ostnienie takiego planu, jesli na dopiero co wyremontowanych raz buduje sie tak a raz siak, a potem nastepuje drapanie sie w glowe "jak to ze soba polaczyc"? Tak, masz sluszna racje , oczywiscie, jak jad chodnikiem to pewnie Mozna wybudowac sluze rowerowa na placu manewrowym najblizszego WORDu i o niej porozmawiac, tylko po co?. Rozmawiamy o Mielcu. Jesli rozmawiamy o sluzach, to ja rozmawiam o tych konkretnych mieleckich sluzach i probuje pokazac, ze sa problematyczne. Pisalem co mi sie w nie podoba w sluzach mieleckich i ogolnie w sluzach. Wydaje mi sie, ze sluzy ogolnie powinny byc wykonane nieco inaczej (nie tylko te mieleckie), np. jesli jezdnia ma dwa pasy dla samochodow w jedna strone i pas rowerowy na skraju, to samochody na pasie przy pasie rowerowym powinny byc bardziej cofnięte (kilka metrow), a rowerzysta do lewoskretu ustawialby sie wykonujac lagodniejszy manewr zmiany pasa kilka metrow wczesniej, zamiast wykonywania ciasnego skretu o 90stopni i kolejne 90 stopni by ustawic sie na sluzie. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-06-29 10:22:38 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
Rowerex napisał:
Bylbym zachwycony tym co zrobiono na omawianej w watku ulicy, gdybym widzial, znal i obserwowal jakiekolwiek przeslanki wskazujace, ze jest to _czesc_dobrze_zaplanowanej_calosci_ na przyszlosc. Wystarczy mi ze bedzie istnial _calosciowy_ plan infrastruktury rowerowej w miescie, rozlozony na wiele lat, ktiry to plan bedzie zawarty w kazdym nowym etapie przebudowym, niezaleznie kto go bedzie projektowal i wykonywal. IMO bardzo rozsądnie to ująłeś i się pod tym podpisuję, choć z innego miasta jestem. Tymczasem niestety realia są takie, że tak nie jest, więc z braku laku trzeba się cieszyć tym co jest - o ile nie jest dokumentnie spieprzone :-) A. |
|
Data: 2012-06-29 02:12:38 | |
Autor: rmikke | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On Friday, June 29, 2012 10:22:38 AM UTC+2, Alfer_z_pracy wrote:
Rowerex napisał: A to ja mam takie pytanie, pewnie Marcin H będzie wiedział i parę innych osób. Skąd mianowicie bierze się obowiazek budowania infrastruktury rowerowej podczas remontów dróg? OIDP, przynajmniej w Warszawie taki obowiązek istnieje, ale nie wiem, czy to efekt jakiejś ustawy, czy zarządzenia Prezydenta stolycy, czy czego tam... |
|
Data: 2012-06-29 20:39:02 | |
Autor: PK | |
Temczasem w Mielcu (Ĺluzy dla rowerzystĂłw) | |
On 2012-06-29, rmikke <spamcatch@mailinator.com> wrote:
A to ja mam takie pytanie, pewnie Marcin H bÄdzie wiedziaĹ i parÄ Z kolejnych wyborĂłw. ChoÄ oglÄ dajÄ c nowe inwestycje w stolicy zaczynam podejrzewaÄ, Ĺźe ludziom znudziĹy siÄ trawniki i wolÄ patrzeÄ na wszechobecne ĹcieĹźki - walÄ ce po oczach jakĹźe odprÄĹźajÄ cym pomaraĹczem. Na niektĂłrych osiedlach samochody na wÄ skiej drodze niemal ocierajÄ siÄ lusterkami, ale puste ĹcieĹźki lecÄ po obu stronach ;). pozdrawiam, PK Wiesz, Ĺźe linijka Twojego posta ma 248 znakĂłw? :P |
|
Data: 2012-06-29 13:56:27 | |
Autor: rmikke | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On Friday, June 29, 2012 10:39:02 PM UTC+2, PK wrote:
On 2012-06-29, rmikke <spamcatch@mailinator.com> wrote: Ale mi o dokument chodzi, a nie o analizę intencji :D Choć oglądając nowe inwestycje w stolicy zaczynam No właśnie dlatego pytam, chciałbym wiedzieć, co konkretnie w tym dokumencie (o ile takowy istnieje) jest napisane. Wiesz, że linijka Twojego posta ma 248 znaków? :P Nie wiedziałem, Gugiel zawija przy pisaniu. A czym czytasz? |
|
Data: 2012-06-29 21:24:52 | |
Autor: PK | |
Temczasem w Mielcu (Ĺluzy dla rowerzystĂłw) | |
On 2012-06-29, rmikke <spamcatch@mailinator.com> wrote:
Ale mi o dokument chodzi, a nie o analizÄ intencji :D Wydaje mi siÄ, Ĺźe nia ma, ale sÄ tu tacy, ktĂłrzy uwielbiajÄ babraÄ siÄ w aktach prawnych, wiÄc odpowiedzÄ Ci precyzyjnie. Na pewno nie jest tak, Ĺźe ĹcieĹźki powstajÄ przy wszystkich nowych drogach. Nie ma teĹź jakiejĹ cechy ĹÄ czÄ cej te przypadki poza jednÄ : ĹcieĹźki stajÄ siÄ obowiÄ zkowym elementem takich nowoczesnych osiedli, co to majÄ Ci wszystko zapewniaÄ na miejscu. [Zanim ktoĹ siÄ oburzy: dalej jest o Warszawie :P] Kilka dni temu byĹem na nowym osiedlu przy Skoroszewskiej. Typowy przykĹad osiedla na lekkim zadupiu: domy, sklepy, chodniki i ĹcieĹźki rowerowe. A dokÄ d moĹźna dojechaÄ tymi ĹcieĹźkami? Do osiedlowego sklepu, osiedlowego placu zabaw i do ruchliwej jezdni obok osiedla :). SĹowo dajÄ... za 5 lat te ĹcieĹźki zamieniÄ siÄ (legalnie lub nie) w parkingi. I dobrze, bo po prostu teren w mieĹcie jest zbyt drogi. Tymczasem osiedla dbajÄ ce o poĹÄ czenie rowerowe z miejskÄ sieciÄ (czy teĹź porwanÄ siateczkÄ ), to wciÄ Ĺź rzadkoĹÄ, wiÄc z caĹÄ pewnoĹciÄ Ĺźaden przepis tego nie nakazuje :). Nie wiedziaĹem, Gugiel zawija przy pisaniu. A czym czytasz? slrn. XX wiek :). pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-06-29 23:13:38 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On 2012-06-29 11:12, rmikke wrote:
A to ja mam takie pytanie, pewnie Marcin H będzie wiedział i parę innych osób. Nie ma takiego obowiązku w sensie prawa ogólnie obowiązującego. I w sumie bardzo dobrze, bo budowa drogi dla rowerów w pasie drogowym drogi klasy L czy D to kompletne nieporozumienie. W paru miastach taki rzekomy obowiązek wynika zdaje się z prawa miejscowego, ale IMHO to ine jest dobry pomysł i nigdy zresztą nie był w 100% (a nawet pewnie 10%) konsumowany. Ja zawsze proponowałem inne podejście - uspołeczniony audyt rowerowy a wcześniej - jakąś generalną koncepcję rowerową i standardy, których należy się trzymać. Nie zapiszesz w prawie miejscowym czy ogólnym zasad że tu pas ruchu dla rowerów, tam droga dla rowerów, tu znowu akurat nic bo tak itp. itd. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl |
|
Data: 2012-06-29 23:07:52 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On 2012-06-29 07:59, Rowerex wrote:
Po prostu roznimy sie w sposobie podejscia. Patrzac na lokalne remonty Oczywiście, że się różnimy. I rezultaty też mamy _zupełnie_ inne. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl |
|
Data: 2012-06-29 09:54:17 | |
Autor: cytawa | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
Alfer_z_pracy pisze:
Tym bardziej to jest bubel i masakra. To teraz nie tylko że rowerzysta w Cos mi sie zdaje, ze to jest glowny cel stosowania sluzy. Chodzi o to by rowerzysci jak najszybciej opuscili skrzyzowanie i umozliwili dalsza jazde troche dluzej czekajacym samochodom. I jeszcze zeby ci rowerzysci byli dobrze widoczni dla wszystkich kierowcow. To dla bezpieczenstwa. Idea jest taka, ze sluza promuje rower a utrudnia jazde samochodem. Jest to swiatowy trend wielkomiejski i na dlusza mete nie do unikniecia w Polsce. Im szybciej tym lepiej. Jan Cytawa |
|
Data: 2012-06-29 10:19:27 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
cytawa napisał:
Chodzi o to by rowerzysci jak najszybciej opuscili skrzyzowanie i umozliwili dalsza jazde troche dluzej czekajacym samochodom. Jasne, problem polega w tym konkretnym przypadku na tym że jeśli rowerzysta - wskutek źle umieszczonego sygnalizatora - nie zauważy że zaświeciło się już zielone, to wręcz ciąg pojazdów zostanie spowolniony. O maksymalnie kilka sekund, ale jednak. I jeszcze zeby ci rowerzysci byli dobrze widoczni dla wszystkich kierowcow. To dla bezpieczenstwa. A i owszem, to by się chwaliło. O ile śluza tak działa. A. |
|
Data: 2012-06-26 20:18:26 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On 2012-06-26 19:28, Rowerex wrote:
To jest KILKASET METRÓW pasa ze śluzami "zbudowanych" na pokaz! ojejej!!!!!! Twój ojejejejej!!!! TO STRASZNE!!!!!!! To nie jest żadna inwestycja, niczego nie budowano, niczego nie Żeby wyznaczyć śluzę raczej się nie zwęża chodnika, niczego nie buduje, raczej robi się malowankę na jezdni. Czasem wypada załatać dziury, czasem trzeba postawić dodatkowy sygnalizator. nie ruszono nawet jednego A co - Twoim zdaniem - należy zrobić wyznaczając śluzę dla rowerzystów? Coś wiesz, czego ja nie wiem? Należy przestawić krawężniki? Wszystkie pozostałe ruchliwe ulice w Mielcu zawężono i wyrzucono z A co to ma do rzeczy? Nigdy w życiu tam nie byłem, natomiast widzę trzecie w Polsce (w sensie - trzecie miasto, po WRO i Słupsku) wdrożenie śluzy dla rowerzystów. To mnie interesuje i tylko to. W tej chwili. O tym wrzuciłem posta. Odważni to będą rowerzyści korzystający z tych pasów w godzinach Kiedyś poobserwujesz, ale już teraz jesteś na nie? :-) Ja też bedę to obserwował. To dość elementarne, jak się wdraża jakieś nowe, nieznane dotąd rozwiązanie. :-) Jak się nie sprawdzi, to trzeba będzie wysnuć wnioski :-) Na ostatnim zdjęciu "na horyzoncie" widać ciało-czerwone słupki. Tam Oczywiście, żeby zdokumentować śluzę dla rowerzystów należy sfotografować wszystkie mankamenty i niedociągnięcia w promieniu 20 km. Obawiam się, że znam już twój profil psychologiczny ;-) Ok, a na poważnie - więcej luzu. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl |
|
Data: 2012-06-26 11:57:42 | |
Autor: Rowerex | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On 26 Cze, 19:18, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespammuj.pi>
wrote: On 2012-06-26 19:28, Rowerex wrote: Zgadzam się :) > To nie jest żadna inwestycja, niczego nie budowano, niczego nie Pasy, nie śluzę. Tam nie było pasów dla rowerzystów. Śluzy powstały przy okazji. > Wszystkie pozostałe ruchliwe ulice w Mielcu zawężono i wyrzucono z To zapraszam :) natomiast widzę Wyobraź sobie pustynię, na której powstaje mała oaza w miejscu najbardziej narażonym na zasypanie i burze piaskowe. Pustynia pozostaje dalej pustynią. > Odważni to będą rowerzyści korzystający z tych pasów w godzinach Już przejechałem i miałem problem zarówno z wjazdem, ja i wyjazdem z tej oazy. Bez prowadzenia > Na ostatnim zdjęciu "na horyzoncie" widać ciało-czerwone słupki.. Tam Luzu? Pustyni ciąg dalszy. Co dają dwie śluzy i 500m pasów w kilkudziesięciotysięcznym mieście? Co to ma być, galeria, wystawa, izba pamięci, ciekawostka budowlana do oglądania? Uprawiam czarnowidztwo, ale jak mi ktoś da gwarancję, że ten fragment będzie przyczynkiem do przebudowania CAŁEJ i w wielu miejscach bezsensownej infrastruktury rowerowej, którą niedawno w Mielcu zbudowano, to zmienię swoje nastawienie. Jeśli to nie zostanie wykonane, to ten fragment będzie lokalną ciekawostką, która poza ładnym wyglądem na fotografiach, nie będzie niczemu służyć, a racji umiejscowienia może generować wypadki. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-06-27 14:25:23 | |
Autor: Fabian | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On 26.06.2012 20:57, Rowerex wrote:
Luzu? Pustyni ciąg dalszy. Co dają dwie śluzy i 500m pasów w Czyli uważasz, że nie warto zrobić porządnie 500m odcinka drogi? Od jakiej długości wg. Ciebie ma to sens, czy od razu trzeba przekopać całe miasto albo nic? Fabian. |
|
Data: 2012-06-27 06:50:36 | |
Autor: Rowerex | |
Temczasem w Mielcu (śluzy dla rowerzystów) | |
On 27 Cze, 13:25, Fabian <fabian1234567...@gazeta.pl> wrote:
On 26.06.2012 20:57, Rowerex wrote: Uważam, że warto porządnie zrobić 10m drogi... Od ....jeśli tylko poprawi to bezpieczeństwo i usprawni ruch rowerowy. W tym przypadku nastąpiła zwykła przemalowanka, dorzucono P-23 na poboczu i domalowano śluzy. Ulica była niebezpieczna i jest nadal niebezpieczna, żaden znak na jezdni w niczym tu nie pomógł, jeździ się po niej rowerem _tak_samo_ jak przed rokiem. Jest jeszcze aspekt psychologiczny, może i propagandowy. Tylko ów aspekt, nawet jeśli w zamyśle jest jak najbardziej szczytny, leży i kwiczy metr przed ową ulicą, gdzie trzeba zejść z roweru i prowadzić go przez dwa przejścia by się na nią dostać... Pozdr- -Rowerex |
|