Widać, że Pawlak w swoim życiu trochę giełdą się bawił. I do opinii analytyków z banków inwestycyjnych ma zdrowy stosunek (tj. podchodzi do nich z dystansem). Może się na tych analyzach przejechał kiedyś trochę.

A może sobie nawet pospekulował walutami na WGT - Warszawskiej Giełdzie Towarowej. W trakcie tego prezesowania WGT coś tam rynków liznął.

Bawił się giełdą, bawił. A błędne spojrzenie to tylko niezła przykrywka. Poza tym ma naprawdę dobrych doradców (niestety nie zawsze zdążą na czas doradzić i potem trzeba się tłumaczyć ze słabszych wypowiedzi Pawlaka).

>
> Bawił się giełdą, bawił. A błędne spojrzenie to tylko niezła przykrywka.
> Poza tym ma naprawdę dobrych doradców (niestety nie zawsze zdążą na czas
> doradzić i potem trzeba się tłumaczyć ze słabszych wypowiedzi Pawlaka).

Takiego Donka, to nie podejrzewam o to, że wie czym jest kontrakt, albo
czym akcja różni się od obligacji.


TT.

Bawił się giełdą, bawił. A błędne spojrzenie to tylko niezła przykrywka. Poza tym ma naprawdę dobrych doradców (niestety nie zawsze zdążą na czas doradzić i potem trzeba się tłumaczyć ze słabszych wypowiedzi Pawlaka).

Takiego Donka, to nie podejrzewam o to, że wie czym jest kontrakt, albo czym akcja różni się od obligacji.

Użytkownik "TT" <tt333tt@op.pl> napisał w wiadomości
news:h5e9fh$ms1$1news.onet.pl...

Bawił się giełdą, bawił. A błędne spojrzenie to tylko niezła przykrywka.
Poza tym ma naprawdę dobrych doradców (niestety nie zawsze zdążą na czas
doradzić i potem trzeba się tłumaczyć ze słabszych wypowiedzi Pawlaka).

Takiego Donka, to nie podejrzewam o to, że wie czym jest kontrakt, albo
czym akcja różni się od obligacji.

A Kaczorków podejrzewasz?