Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Ten musiał być "Zły".

Ten musiał być "Zły".

Data: 2009-05-16 15:08:05
Autor: cirrus
Ten musiał być "Zły".
# Leopold Tyrmand urodził się w 1920 r. w mocno spolonizowanej, żydowskiej rodzinie kupieckiej. Przed wojną zdał maturę, przez krótki czas studiował w Paryżu. Biegle władał kilkoma językami. W 1939 r. trafił do Wilna, gdzie przebywał do końca sowieckiej okupacji. Wiadomo (choć sam bohater najchętniej w tej kwestii milczał), że Tyrmand pracował w tym czasie w redakcji "Komsomolskiej Prawdy", w której pisał felietony polityczno-propagandowe.
Kluczem do zrozumienia ówczesnej postawy Tyrmanda mogą być jego wspomnienia, w których twierdzi, że przed wojną niewiele wiedział o istocie sowieckiego systemu: "wyśmiewałem rewelacje sanacyjnych brukowców o łagrach na Kołymie i lizaniu jednego śledzia przez kilkudziesięciu więźniów. - To bzdury - powtarzaliśmy podówczas. - Dlaczego używa się takich tanich, antybolszewickich chwytów! W rok później kilkanaście milionów Polaków mogło przekonać się bez trudu, że warszawskie czerwoniaki pisały prawdę".
W kwietniu 1941 r. Tyrmand został aresztowany przez NKWD za udział w niepodległościowej konspiracji i - jak twierdził po latach - otrzymał wyrok 25 lat więzienia. Z informacji przekazanych SB przez radzieckich towarzyszy wynikało, że nieco przesadzał. Przed sądem nie zdążył stanąć, choć niewątpliwie od dramatycznych konsekwencji ocaliło go wkroczenie do Wilna Niemców.
Kolejną, niemiecką okupację też udało się Tyrmandowi przetrwać szczęśliwie. Zdobył fałszywe dokumenty i jako rzekomy obywatel francuski pojechał na roboty do Niemiec. Pracował jako tłumacz, kelner, robotnik kolejowy i marynarz. Koniec wojny zastał go w Norwegii. W 1945 r. rozpoczął pracę jako dziennikarz Polskiej Agencji Prasowej, potem trafił do polskiego poselstwa w Danii.
Nie mogłem znaleźć żadnej pracy - pisał po latach Tyrmand o konsekwencjach działań bezpieki - ani jako reporter sportowy, ani jako kelner. Moje podanie w Warszawskich Zakładach Gastronomicznych opiniowało UB odmownie: serwowany przeze mnie bryzol z groszkiem zalatywał im polityczną demonstracją".
Władze wiedziały zbyt wiele o jego negatywnych komentarzach na temat rządów komunistów. Służba Bezpieczeństwa podsumowywała: "od chwili powrotu do kraju Tyrmand nie krył się [ze] swym początkowo nieprzychylnym, a później wręcz wrogim stosunkiem do władzy ludowej. Jako konferansjer Jazz-Clubu na występach przybierał postawę >nieprzejednanego<, pozując na niezależną indywidualność myśli i siląc się na oryginalne wystąpienia. Patronował w ekstrawaganckich zabawach tzw. złotej młodzieży i bronił przed opinią publiczną różne grupy >bikiniarzy<. W czasie dość licznych orgii pijackich ironizował i wyśmiewał przedstawicieli władz. (...) Cały wydźwięk Tyrmanda i jego popularność wypływa raczej z faktu jego zdecydowanie negatywnego stanowiska do dzisiejszej rzeczywistości, które to stanowisko Tyrmand potrafi uzasadniać w bardzo efektowny, właściwie efekciarski sposób. Gdyby więc miał on stać się >zwykłym< lojalnym obywatelem, to właściwie straciłby grunt pod nogami jako opozycjonista. Tyrmand jest opozycjonistą z natury".
Początkowo uwagę UB przykuwały kontakty Tyrmanda z zachodnimi dziennikarzami i dyplomatami. Stały się one bardzo rozległe po opublikowaniu w 1955 roku powieści "Zły", przynoszącej opis warszawskiego półświatka, która zapewniła autorowi ogromną popularność.
"Zły" przetłumaczony na kilkanaście języków uczynił Tyrmanda człowiekiem znanym i rozpoznawalnym. Wedle dokumentów SB: "placówki [dyplomatyczne] często kierują do niego wielu przybyszy z zagranicy, którzy szukają kontaktów z naszym życiem kulturalnym. Wtedy Tyrmand, jak mówi "ustawia ich", informuje, zasypując lawiną własnych koncepcji, teoryjek politycznych, co zwykle na cudzoziemcach robi olbrzymie wrażenie. (.) Jedną z jego stale powtarzanych jest teoria rozdźwięku między władzami a społeczeństwem, szczególnie młodzieżą". #
Ze strony:
http://tnij.org/deok
Cha, cha, cha ... "bryzol z groszkiem zalatywał polityczna demonstracją", po tylu latach podobne ciągotki można znaleźć u Chaveza.

--
stevep

Ten musiał być "Zły".

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona