Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Ten pan chciałby zostać premierem.

Ten pan chciałby zostać premierem.

Data: 2016-02-06 23:17:52
Autor: Mark Woydak
Ten pan chciałby zostać premierem.


Ryszard Petru w 2008 roku: "Branie kredytów we frankach jest dobrym
pomysłem". Dzisiaj ten pan chciałby zostać premierem...

Ryszard Petru - lider Nowoczesnej, a wcześniej doradca i główny ekonomista
wielu banków (PKOBP, BRE/mBank, BPH) - jeszcze w 2008 roku zachęcał Polaków
do zaciągania kredytów we frankach szwajcarskich. Gdy kurs helweckiej
waluty oscylował wokół 2 zł twierdził, że kredyt w CHF to "dobry pomysł".
Nawet po tym, jak sam przewalutował swój frankowy kredyt na złotówki (przy
kursie 2,80 zł), to nadal wodził Polaków zaklęciami, że frank powinien się
osłabić. Dzisiaj za 1 franka trzeba zapłacić 4,10 zł, a Petru chciałby
zostać premierem Polski...
        - "Złoty będzie się wzmacniał. Kredyty we frankach jeszcze długo pozostaną
bezpieczne i opłacalne" - mówił Ryszard Petru w czerwcu 2008 roku (kurs 1
CHF = 2,00 zł). We wrześniu 2008 roku, czyli tuż przed drastycznym wzrostem
kursu szwajcarskiej waluty w stosunku do złotego, obecny lider Nowoczesnej
(wówczas główny ekonomista Banku BPH) wypowiedział znamienne zdanie: -
"Branie kredytów we frankach jest dobrym pomysłem". Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że już pod koniec października
2008 roku, kiedy frank zaczął mocno piąć się w górę, Ryszard Petru
postanowił przewalutować swój kredyt z CHF na PLN. Nawet jednak po tym,
kiedy sam przewalutował swój frankowy kredyt na złotówki, to nadal wodził
Polaków zaklęciami, że frank powinien się osłabić, a złoty umocnić. Pod
koniec stycznia 2009 roku udzielając wywiadu "Gazecie Wyborczej"
powiedział: - "Podejrzewam, że w ciągu dwóch, trzech miesięcy frank będzie
się wahał od 2,5 do nawet 3 zł, ale w dalszej perspektywie złoty powinien
się umocnić". W 2014 roku dalej brnął: - "Prognozy, że frank będzie
niedługo kosztował 4 zł, są oderwane od rzeczywistości"...

Dzisiaj za 1 franka trzeba zapłacić 4,10 zł, a Petru chciałby zostać
premierem Polski. W kontekście powyższego warto zadać jeszcze jedno pytanie - dlaczego Petru
na przełomie lat 2008 i 2009 nie wspominał, że przewalutował własny kredyt
w CHF, aby ograniczyć dalsze straty (przypomnijmy, że uczynił to, kiedy za
1 franka trzeba było płacić 2,80 zł)? Dlaczego, występując często w
ogólnopolskich telewizjach jako "ekspert" od ekonomii i gospodarki, nie
informował o tym jak postąpił w przypadku własnych finansów? Dlaczego
prognozował scenariusz, zgodnie z którym złoty miał się umacniać, a sam
postępował tak, jakby miał się spełnić scenariusz dokładnie odwrotny?

Ten pan chciałby zostać premierem.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona