Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Teraz mwi dzieci

Teraz mwi dzieci

Data: 2013-10-09 13:37:48
Autor: Mark Woydak
Teraz mwi dzieci

Teraz mówią dzieci...

Seks z dziećmi w imię ideologii? Kompromitująca przeszłość ciąży nad
niemiecką skrajną lewicą i Zielonymi. Niedawno domagali się, by Kościół
rozliczył się z pedofilii. Teraz sami muszą się wytłumaczyć z tego, co
robili w czasach lewackich komun.

Zieloni, którzy ze wszystkich niemieckich partii najczęściej powołują się
na względy moralne i najostrzej krytykowali Kościół katolicki za ujawnione
przypadki molestowania nieletnich, woleliby o swoich początkach zapomnieć.
Ich dawny charyzmatyczny przywódca Daniel Cohn-Bendit (Czerwony Dany) –
dziś europoseł – bagatelizuje swoje dawne wypowiedzi o erotycznym uroku
pięcioletnich dziewczynek.

Media chwyciły już jednak trop i nie dają zapomnieć. Przypominają scenki z
lat 80.: „Dzieciom nałożyli maseczki i kapturki na głowę, coś pomiędzy
siedmioma krasnoludkami a Ku-Klux-Klanem. Dorośli noszą przepaski na
długich włosach, a na twarzach mają wyraz ludzi przekonanych o swoich
racjach. Wpadają na salę, szturmem zdobywają podium i chwytają za mikrofon.
Dzieci piszczą na całą salę: Seks z tatą jest super! – a dorośli wyzywają
przeciwników od nazistów i obrzucają musztardą jakąś parę, która się im
sprzeciwia. Jest 31 marca 1985 r. Grupa 30 »miejskich Indian« (lewicowych
kontestatorów) przybyła z Norymbergi do Bad Godesberg na nadzwyczajny zjazd
Zielonych Północnej Nadrenii-Westfalii – zwołany, by zrewidować program
partyjny, uchwalony zaledwie dwa tygodnie wcześniej”.
„Indianie” kontra feministki

Tamten program Zielonych w największym z niemieckich landów to był
największy sukces – głośnego i aktywnego – pedofilskiego lobby. Dwa
tygodnie wcześniej udało mu się wprowadzić do programu wyborczego postulat
zniesienia karalności stosunków seksualnych z małoletnimi. Punkt programu
„Seksualność a władza” – uchwalony stosunkiem 73 do 53 głosów – mówił, że
wszelkie stosunki seksualne (a więc także z dziećmi) miałyby być wolne od
kary – pod warunkiem, że dochodzi do nich bez przemocy, za zgodą obu stron.

Dopiero oburzenie opinii publicznej sprawiło, że po zaledwie dwóch
tygodniach ten punkt, mimo spektakularnej akcji „miejskich Indian”, został
skreślony, a w programie Zielonych pozostał tylko postulat zniesienia
słynnego artykułu 175 o karalności stosunków homoseksualnych między
dorosłymi mężczyznami (ten paragraf – zaostrzony wcześniej w czasach III
Rzeszy – został na terenie dawnej RFN zniesiony dopiero w roku 1994, po
zjednoczeniu Niemiec).

Zieloni, partia protestu powstała w 1980 r., skupiła bardzo różne
środowiska: pacyfistów, ekologów, feministki, przeciwników elektrowni
jądrowych, środowiska LGBT. Amatorzy seksu z dziećmi działali razem z
gejami we wspólnej grupie roboczej, domagającej się zmian w kodeksie
karnym. Argumentowali, że seks między dorosłymi a dziećmi „jest przyjemny
dla obu stron, produktywny, sprzyja rozwojowi małoletnich”. Dopiero w 1987
r. tę wspólną grupę roboczą rozwiązano – głównie pod wpływem środowisk
feministycznych. Zresztą także geje na ogół woleli już rozstać się z
pedofilami.

Prawdziwym prorokiem pokolenia ’68 był Wilhelm Reich, który w latach 30. i
później rozwinął teorie Freuda. Twierdził, że zachodnia cywilizacja
okaleczyła i skrzywiła psychicznie ludzi, zabijając w nich naturalną
seksualność, nieobarczoną kompleksem winy i strachem przed karą. Zdaniem
Reicha istnieje ścisły związek między programowym tłumieniem naturalnych
popędów i autorytarnym charakterem państwa.

Bez swobody seksualnej nie może istnieć wolne, demokratyczne społeczeństwo
– twierdził Reich, który schronił się przed nazistami w Stanach
Zjednoczonych. Były to tezy aktualne i przekonujące dla młodego pokolenia
’68 – zbuntowanego przeciw establishmentowi, w którym wciąż było wielu
pogrobowców III Rzeszy.
Szczęśliwe czasy, ale...

W Niemczech głośno jest ostatnio o książce Sophie Dannenberg „Das bleiche
Herz der Revolution” (Blade serce rewolucji), w której autorka opisała swój
pobyt w takim przedszkolu. Bardzo lubiła zabawy w zdziczałym ogrodzie wokół
przedszkola, robaczywe jabłka, a także dziecięce harce w wyłożonej
materacami sali. Gdy się przeprowadzili, rozpaczała i matka musiała wozić
ją tam z daleka. Dziś Dannenberg opowiada: „Wciąż lubię wspominać tamto
przedszkole. To były szczęśliwe czasy, a my byliśmy szczęśliwymi dziećmi.
Ale niektórzy z nas byli wtedy wykorzystywani seksualnie, choć nie w
przedszkolu. Rodzice robili to nie dlatego, że byli pedofilami, ale
dlatego, że seks z dziećmi uważali za oznakę postępu. Sądzili, że wstyd i
zahamowania są mieszczańskim przeżytkiem. Czytali teksty Wilhelma Reicha i
oglądali piękne, nagradzane albumy Willa McBride’a, w których molestowane
dzieci wesoło patrzą w kamerę. Ci rodzice wykonywali więc po prostu swój
rewolucyjny obowiązek”.

W niektórych domach zachęcano dzieci do zabawy w seks – mała Sophie
zastanawiała się, czy urodziłaby lalkę. Jej rodzice ograniczyli się do
programu minimum: zaprezentowali małej akt seksualny we własnym wykonaniu.
„Przez kilka lat byli z tego dumni. Potem duma ustąpiła miejsca milczeniu,
pełnemu skrępowania – i tak już zostało”. Autorka nie ma jednak żalu do
rodziców: „Aby mi to pokazać, sami niejako musieli się zgwałcić”.

Zbuntowani studenci odkryli, że rewolucja polityczna i rewolucja seksualna
są nierozłączne. Czy to nie nazistowska ideologia stworzyła wizerunek
aseksualnego wojownika, który płodzi, ale nie ulega namiętnościom? Czy
seksualne zahamowania lat 50. nie pasują do politycznej hipokryzji tamtych
czasów, w których starzy naziści robili nowe kariery? Rewolucja seksualna
doprowadziła do przełomu w relacjach między ludźmi.

Wiele haseł tej rebelii zostało urzeczywistnionych, uchodzą dziś za rzecz
oczywistą. Niesmak i oburzenie budzą tylko hasła zniesienia wszelkich tabu
i bezkarności dla wszystkich „kochających inaczej”, w tym także dla
pedofilów. Z tą schedą partia Zielonych będzie musiała się zmierzyć, i to w
roku wyborczym.

Der Spiegel, Süddeutsche Zeitung

Teraz mwi dzieci

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona