Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Terlikowski u Lisa: Mog?em nie mie? dzieci. Wia(g)ra pomog?a.

Terlikowski u Lisa: Mog?em nie mie? dzieci. Wia(g)ra pomog?a.

Data: 2011-02-22 13:38:51
Autor: Przemysław Warzywny
Terlikowski u Lisa: Mog?em nie mie? dzieci. Wia(g)ra pomog?a.
U mojej żony zdiagnozowano niepłodność, wymagającą wieloletniego leczenia. Wtedy postanowiliśmy powiedzieć Panu Bogu, że my już nic nie możemy zrobić, lekarze na razie też nie, ty nam pomóż. Modliliśmy się przed relikwiami. I mamy czwórkę dzieci. Proszę mi nie mówić, że to jest magia, że to jest głupota ludzi wierzących. Ja tego doświadczyłem - Tomasz Terlikowski opowiedział swoją historię w programie "Tomasz Lis na żywo".

Lis chciał wiedzieć: - Czy kardynał Stanisław Dziwisz dobrze postąpił dając Robertowi Kubicy relikwię Jana Pawła II (kroplę krwi i fragment papieskiej sutanny)? Najpierw pokazał krótki felieton, w którym prof. Magdalena Środa komentowała to wydarzenie sprzed niecałych dwóch tygodni: - Będziemy mieć prawdziwy rynek relikwii. Ich dystrybutorem jest kardynał Dziwisz. I to radosnym dystrybutorem, co było widać w materiale filmowym, gdy reporterowi TVN przekazywał relikwię dla Kubicy, zrobił to takim ruchem jakby przekazywał breloczek lub kluczyki do nowego samochodu lub coś równie radosnego.

Kto tu legendę dorabia

W studiu, gotowi do rozmowy, siedzieli Tomasz Terlikowski, publicysta Frondy, ks. Kazimierz Sowa z Religia.tv, były dominikanin Tadeusz Bartoś i poseł Andrzej Celiński.



Czy to był dobry pomysł, by pobierać krew papieżowi? - zapytał swoich gości Tomasz Lis.

- To dosyć dziwna sytuacja. Przechowano ją na poczet tego, że w przyszłości papież umrze, pewnie wtedy będziemy mieć proces beatyfikacyjny, no i będzie jak znalazł. Kardynał już zapowiada, że jest przeciwny dzieleniu relikwii, co jest normalne przy beatyfikacji, a to oznacza, że chce sobie stworzyć monopol na relikwie. Tylko on ma dostęp do relikwii, bardzo to sprytne - ocenił Tadeusz Bartoś, były dominikanin.

- Sam ten moment pobrania krwi, był chyba daleki od sugestii, które pan kieruje do kardynała, że chciał zmonopolizować - nie zgodził się z nim ks. Sowa.

- To po co krew przechował? - dopytywał Bartoś.

- Jeden z lekarzy przekazał próbkę krwi, która była pobrana do badań. Dlaczego? Bo sam nie wiedział co z tym zrobić. To świadczy o tym, jak ludzie szanowali Jana Pawła II za życia - wyjaśnił Sowa.

- Lekarz nie wiedział co zrobić z próbką? - powątpiewał Bartoś. - To wymyślanie legendy, lekarze tak nie postępują. Monopol jest ewidentny, tylko on ma te kropelki.

Po stronie księdza stanął Terlikowski: - Jeśli przychodzi lekarz do kardynała Dziwisza, lekarz, który dokładnie tak jak bardzo wielu Polaków, Włochów, Hiszpanów, Amerykanów ma głębokie poczucie, że umiera człowiek święty i ma jego krew, to on wie, że ta krew może zostać kiedyś relikwiami. I oddaje ją komuś, kogo uważa za najbliższego współpracownika Jana Pawła II. I nie ma co dorabiać merkantylnej otoczki, która bierze się z pamfletów antykatolickich, z protestantyzmu.

- Ale to pan dorabia legendę - odgryzł się Bartoś.

- Stwierdzenie faktu nie jest legendą - odpowiedział Terlikowski.

Ich przekrzykiwanie musiał przerwać gospodarz programu. I o komentarz poprosił dominikanina Pawła Gużyńskiego, z którym połączył się we wrocławskim studiu. - Tam, gdzie się objawia świętość, tam ludzie działają inaczej - dominikanin przywołał słowa Mircei Eliadego. I zwrócił się do Bartosia: - Nie dziw się, że ludzie działają inaczej. Wszystkie zasady zostają zawieszone.

Jednak już samo przekazanie relikwii Kubicy nie bardzo mu się podobało: - Tutaj już zacząłem się bać. Niewątpliwą jest dla mnie rzeczą doświadczanie sacrum, ale to, jak ludzie absurdalnie potrafią do niego podejść, to inna para kaloszy. To była pewna nieroztropność. Z jednej strony kardynał Dziwisz postąpił po ludzku, życzliwie. Z miłością i otwartością. Ale chyba nie przemyślał skutków, jakie to może wywołać. Skutków precedensu, o którym w skrajny sposób opowiedziała prof. Środa. Stąd dużo reakcji negatywnych. Za tym może pójść fala traktowania za święte wszystkiego co popadnie - przestrzegał.

Nie kropla krwi jest ważna, ale to co papież miał do powiedzenia

- Nie rozumiem tego halo wokół relikwii. Umiera człowiek wielki, który miał coś światu do powiedzenia. Istotą jest to, co zostawił po sobie, co nam przekazał, a nie kropla krwi. To jest istota rzeczy - podsumował Celiński. I zadał pytanie: - Dziwimy się, dlaczego Kubica? A dlaczego nie Kubica? W Polsce przyjęło się, że człowiek wybitny to zaraz musi być namaszczony mędrzec, profesor. Kubica jest człowiekiem rozpoznawalnym, nie tylko dlatego, że ma talent, ale dlatego, że całe życie poświęcił celowi, który dla wielu ludzi jest istotny, i go uzyskał - argumentował Celiński. Ale Terlikowski nie do końca się zgadał: - Nic nie wiem na temat religijności Roberta Kubicy - skwitował. A w studiu zaczęła się dyskusja o relikwiach, skąd, po co i czy nie ośmieszają Kościoła. - Relikwie noszą też ludzie świeccy. Jak mam zdjęcie żony, tak mam przy sobie relikwię świętego, który jest dla mnie ważny, który pomaga mi w życiu - zdradził Terlikowski.

Ale Bartoś upierał się, że cała historia z pobraniem krwi papieżowi, a potem przekazywaniem relikwii jest żenująca. - To jest coś, co kompromituje, co budzi śmiech i zażenowanie. Trochę mi szkoda katolicyzmu, że się wystawia na taki odbiór. Ten typ kultu , który ociera się o magię. To rodzaj amuletu. Pan nosi relikwie, które mają cudownie chronić, to jest coś, co degeneruje religię - zwrócił się do Terlikowskiego.

- Nie ma w tym nic magicznego. To jest pana problem, pan nie rozumie katolicyzmu - odpowiedział mu publicysta Frondy. I panowie zaczęli się przekrzykiwać. - Jak pójdziemy w ten ryt z relikwiami, z cudami, z pocieraniem się o relikwie, jeśli tego typu drogę wybierzemy... - ostatnie słowa Bartosia zagłuszyli pozostali rozmówcy. Przebił się głos Terlikowskiego: - Pan zarzuca, że cuda są nam nie potrzebne. Ale człowiek wierzący wie, że Pan Bóg działa nie tylko przez naturę, ale w sposób cudowny. Mówię całkowicie otwarcie, prawdopodobnie nigdy nie miałbym dzieci, bo u mojej żony zdiagnozowano niepłodność wymagającą wieloletniego leczenia. I wtedy postanowiliśmy powiedzieć Panu Bogu, że my już nic nie możemy zrobić i lekarze na razie też nic nie mogą, Ty nam pomóż. Modliliśmy się przed relikwiami, choćby św. Katarzyny Sieneńskiej, byliśmy u św. Benedykta i tam się modliliśmy. I mamy dziecko. Mamy czwórkę dzieci w ten sposób. Proszę mi nie mówić, że to jest magia, że to jest głupota ludzi wierzących. Ja tego doświadczyłem i doświadczają tego miliony ludzi - Terlikowski mówił coraz głośniej. - Proszę pojechać do mlecznej groty w Betlejem, tam przyjeżdżają małżeństwa, które mają zdiagnozowaną całkowitą bezpłodność, nie czasową, modlą się tam i są tysiące zdjęć dzieci, które powstały.

- Im głośniej będzie pan krzyczał, nie będzie pan głośniej słyszany - odpowiedział mu jedynie Bartoś.

A o dzieciach, ale niekoniecznie chcianych, a raczej z przypadku rozmawiali kolejni goście. Kataryna Piekarska z SLD po raz kolejny powtórzyła, że nauczanie seksualne w szkołach jest niezbędne i że należy młodzież uczyć jak zakładać prezerwatywę. Bolesław Piecha z PiS po raz kolejny się z nią nie zgodził. I nie uznał za konieczne uczenie młodzieży jak zakładać prezerwatywę. A obecna w studiu seksuolog skwitowała, że najlepiej by było, gdyby politycy nie brali się za pisanie programów szkolnych i zostawili to specjalistom.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,9144747,Terlikowski_u_Lisa__Moglem_nie_miec_dzieci__Wiara.html#ixzz1Egsff150



Przemek

--

"Co by się stało, gdyby Jarosław Kaczyński skoczył
z poziomu swojego ego na poziom swojego IQ?"

Data: 2011-02-22 13:39:55
Autor: Przemysław Warzywny
Terlikowski u Lisa: Mog?em nie mie? dzieci. Wia(g)ra pomog?a.

http://wyborcza.pl/1,75248,9144747,Terlikowski_u_Lisa__Moglem_nie_miec_dzieci__Wiara.html



Przemek

--

"Co by się stało, gdyby Jarosław Kaczyński skoczył
z poziomu swojego ego na poziom swojego IQ?"

Data: 2011-02-22 17:45:57
Autor: Hans Koss
Terlikowski u Lisa: Mog?em nie mie? dzieci. Wia(g)ra pomog?a.

Użytkownik "Przemysław Warzywny" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:ik0aov$ir3$1inews.gazeta.pl...
U mojej żony zdiagnozowano niepłodność, wymagającą wieloletniego leczenia. Wtedy postanowiliśmy powiedzieć Panu Bogu, że my już nic nie możemy zrobić, lekarze na razie też nie, ty nam pomóż. Modliliśmy się przed relikwiami. I mamy czwórkę dzieci. Proszę mi nie mówić, że to jest magia, że to jest głupota ludzi wierzących. Ja tego doświadczyłem - Tomasz Terlikowski opowiedział swoją historię w programie "Tomasz Lis na żywo".

Odpowiedz jest prosta jak 5 m sznurka w kieszeni! Koleś ma dobrych kolegów!

HansKoss

Terlikowski u Lisa: Mog?em nie mie? dzieci. Wia(g)ra pomog?a.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona