Data: 2010-05-29 12:33:25 | |
Autor: Monty | |
The End | |
Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości news:4bfc26e2$0$17095$65785112news.neostrada.pl... SPOJLER Mam trochę mieszane uczucia, zarówno na temat całego serialu LOST jak i zakończenia. Pierwsze dwa sezony były świetne - podobnie jak większość nie mogłem się doczekać kolejnego odcinka, dowiedzenia się kim są Inni, co to za dym, jak oni wydostaną się z wyspy etc. Szkoda, że serial nie zakończył się w trzech sezonach, jakkolwiek następne oglądałem z zainteresowaniem, to zabrakło tego napięcia, oczekiwania i tajemnicy bo przez te wszystkie alternatywne światy, podróże w czasie i mistyczne elementy wydawało się, że wszystko jest możliwe, śmierć nie oznacza końca bohatera i tak naprawdę jakaś empatia do bohaterów i "zamartwianie" się o ich los na Wyspie gdzieś uleciały. Do tego trochę już się zagubiłem co jest co, co jest kiedy i dlaczego, co gorsza - jakoś nie miałem nigdy potrzeby się nad tym zastanawiać i próbować w jakiś sposób to ogarnąć. Po prostu śledziłem losy bohaterów, a ich życie w normalnym świecie i "relacje międzyludzkie" stały sie w zasadzie bardziej interesujące i wciągające niż to, co działo się na Wyspie. Bo w rezultacie okazało się, że najlepsze w tym serialu są właśnie te wątki obyczajowe i stworzenie kilku cholernie ciekawych, charyzmatycznych, oryginalnych i świetnie zagranych postaci, które po paru latach pewnie jako jedyne zostaną nam w głowie. Tak czy inaczej, przyszedł ostatni odcinek i z jednej strony podobało mi się zamknięcie historii (zwłaszcza motyw Jackoba i jego brata, walki dobra ze złem i kandydatów - wszystko nabrało sens, a zagadki które nie zostały rozwiązane, cóż ja zawsze byłem widzem, który lubił niedopowiedzenia i umożliwienie oglądającemu stworzenie swoich własnych teorii, niż podania wszystkich odpowiedzi na tacy) a z drugiej ostatni podwójny odcinek był nudnawy i ciągnął się strasznie. Rozczarował mnie pomysł, że oni już byli martwi i byli w swojego rodzaju czyśćcu bo wcześniej niby to zostało zdementowane, a teraz twórcy trochę poszli na łatwiznę. W ostatnim odcinku liczyłem na jakieś zaskoczenie i więcej "fajerwerków" i nie doczekałem się. -- Pozdrawiam Monty |
|