Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   The Ghost Writer [Autor widmo]

The Ghost Writer [Autor widmo]

Data: 2010-04-04 01:12:59
Autor: Habeck Colibretto
The Ghost Writer [Autor widmo]
Spodziewałem się dobrego Polańskiego. Był kiepski. Wcześniej zapodałem
sobie Śmierć i dziewczynę oraz Frantic dla przypomnienia - genialne!
Oczywiście jak to u Polańskiego dobrze zagrany, bo Polański umie prowadzić
aktorów, muzyka Desplata momentami kilarowska, ale nie stracił swojego
charakteru - moim zdaniem dobrze się spisał. Scenariusz - nie jest tak źle,
może trochę zbyt długi, ale końcówka - tak spierdzielić (nie mówię o
wypadku, ale o tym jak bohater dokonał _wielkiego_ odkrycia)... brak słów!
Tego typu rozwiązania to chyba ściągnięte z literatury dla młodzieży.
Szkoda, że nie było atramentu sympatycznego...

Załamany jestem - wczoraj Autor widmo, dzisiaj Nostalgia anioła (najgorszy
film jaki ostatnio widziałem!!! The Box był nawet lepszy!! Legion czy
dziecinny Percy Jackson nawet z tych co ostatnio byłem!), tydzień wcześniej
oklepana Wyspa tajemnic (w końcu Martin Scorsese to musi być dobry, nie? A
okazało się, że beznadziejny.). Chyba w końcu skuszę się na tę Alicję... Co
się dzieje z tymi filmami? Na szczęście z tego co ostatnio pokazują w kinach The Hurt Locker nie był
taki zły. W gruncie rzeczy najlepszy z tych wszystkich.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2010-04-04 00:31:20
Autor: Grzegorz Staniak
The Ghost Writer [Autor widmo]
On 03.04.2010, Habeck Colibretto <habeck@NOSPAM.gazeta.pl> wroted:

Spodziewałem się dobrego Polańskiego. Był kiepski.

Czepiasz się. Bardzo przyjemne kino.

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ wp [dot] pl>
Nocturnal Infiltration and Accurate Killing

Data: 2010-04-04 14:04:01
Autor: Habeck Colibretto
The Ghost Writer [Autor widmo]
Dnia 04.04.2010, o godzinie 02.31.20, na pl.rec.film, Grzegorz Staniak
napisał(a):

Spodziewałem się dobrego Polańskiego. Był kiepski.
Czepiasz się. Bardzo przyjemne kino.

Nie wiem - 9 wrota, która uważam za film słaby bardziej mi się podobały. Po
prostu końcówka mnie rozwaliła. Rozwiązanie jak z powieści młodzieżowych... <spoiler> pierwsze wyrazy na kartkach... skąd wiedział, na których? Po co wywiad
mówił, że chodzi o "początki"? Dlaczego poprzedni ghostwriter zamiast
gdzieś to przekazać kamufluje informację w taki sposób? Nie czepiam się już
teorii spiskowej, bo nie ma sensu - to jest coś, co przyjąłem za
konwencję... ale końcówka przykra... I ten samochód? Zadzwoniła żona
premiera, że trzeba zlikwidować ghostwritera bo ma dowód w postaci
maszynopisu???? Przecież takie rzeczy ośmiesza się w mediach w kilka
sekund. O! :(

 </spoiler>
 O tym, że film idzie powoli i jest trochę nudny nie wspominam. Ale muzyka jest zacna. Naprawdę Desplat mi się podoba w tym obrazie.


--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2010-04-04 15:33:36
Autor: Ensitherum
The Ghost Writer [Autor widmo]
W dniu 2010-04-04 14:04, Habeck Colibretto pisze:
Ale muzyka jest zacna. Naprawdę Desplat mi się podoba w tym obrazie.

też uważam, że kompozytor spisał się lepiej niż reżyser, już o tym
pisałem. wyczarował klimat.

Data: 2010-04-04 17:50:50
Autor: Grzegorz Staniak
The Ghost Writer [Autor widmo]
On 04.04.2010, Habeck Colibretto <habeck@NOSPAM.gazeta.pl> wroted:

Spodziewałem się dobrego Polańskiego. Był kiepski.

Czepiasz się. Bardzo przyjemne kino.

Nie wiem - 9 wrota, która uważam za film słaby bardziej mi się
podobały. Po prostu końcówka mnie rozwaliła. Rozwiązanie jak z
powieści młodzieżowych...

<spoiler>


















Znaczy, gdyby wiadomość była zakodowana ruchem konika szachowego na stronie o numerze zgodnym z dniem urodzenia ghostwritera, to scenariusz od razu by zyskał w twoich oczach? Nie widzę w tym żadnej logiki. Jeśli to miało być wyjawienie tajemnicy, to chyba
chciał liczyć na to, że ktoś na nią wpadnie. To było coś w rodzaju
lekko zakamuflowanego przecieku, a nie prywatny szyfr komunikacyjny.

pierwsze wyrazy na kartkach... skąd wiedział, na których? Po
co wywiad mówił, że chodzi o "początki"?

Czepiasz się naprawdę zupełnie aburdalnie. Wiedział na których
kartkach, bo w nagłym olśnieniu skojarzył "początki" z pierwszymi
wyrazami rozdziałów. "Wywiad" to raczej była inna służba i nigdzie
nie jest powiedziane, że ktoś to komukolwiek ogłaszał -- mogło być
np. podsłuchane.
Dlaczego poprzedni ghostwriter zamiast gdzieś to przekazać
kamufluje informację w taki sposób?

A dlaczego nie? Skąd wiesz w jakiej był sytuacji? Czy miał
kogokolwiek, komu mógł zaufać? Czy nie był na skraju załamania
nerwowego z powodu ukrywania takiego newsa przez spory kawałek
czasu, czy nie walczył sam ze sobą żeby _jakoś_ go wyjawić
i robił to w głupi sposób wbrew samemu sobie?

Nie czepiam się już teorii spiskowej, bo nie ma sensu - to jest
coś, co przyjąłem za konwencję... ale końcówka przykra... I
ten samochód? Zadzwoniła żona premiera, że trzeba zlikwidować
ghostwritera bo ma dowĂłd w postaci maszynopisu???? PrzecieĹź takie
rzeczy ośmiesza się w mediach w kilka sekund. O! :(

No i? Skąd możesz wiedzieć, jaką kalkulację ryzyka ktoś tam sobie
przeprowadzał? Nie widzę najmniejszego powodu do zakładania, że nieszczęśliwy wypadek nie był dla drugiej strony optymalnym rozwiązaniem. Zaraz po premierze książki i z fruwającym po ulicy
rękopisem to lekka filmowa przesada, za to ładna scena.
</spoiler>

O tym, że film idzie powoli i jest trochę nudny nie wspominam.

Weź nie bluźnij. Całe mistrzostwo takich reżyserów jak Polański
polega na tym, że historię scneariuszowo podobną do tysiąca
innych podają w tempie, które pozwala rozkoszować się każdym
detalem każdej sceny, a przy tym w taki sposób, że czujesz się
wciągnięty do środka _prawdziwej_ historii, gdzie nie biegają
plastikowi herosi rodem z Hollywood i dokonują rzeczy "bigger than
life", a wręcz przeciwnie -- widzisz coś, co pachnie prawdziwym
Ĺźyciem. Oddam dwa tuziny typowych filmĂłw akcji, takich na ktĂłrych
ty się nie będziesz nudził, za jeden film taki jak "Autor widmo".
Obejrzyj "Frantic", zobaczysz jak można powoli suwać kamerą
tworząc obrazy, dzięki którym wierzysz, że sensacyjna fabuła
pojawiła się w czyimś normalnym życiu.

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ wp [dot] pl>
Nocturnal Infiltration and Accurate Killing

Data: 2010-04-04 21:14:23
Autor: Habeck Colibretto
The Ghost Writer [Autor widmo]
Dnia 04.04.2010, o godzinie 19.50.50, na pl.rec.film, Grzegorz Staniak
napisał(a):

Spodziewałem się dobrego Polańskiego. Był kiepski.
Czepiasz się. Bardzo przyjemne kino.
Nie wiem - 9 wrota, która uważam za film słaby bardziej mi się
podobały. Po prostu końcówka mnie rozwaliła. Rozwiązanie jak z
powieści młodzieżowych...

<spoiler>








 
Znaczy, gdyby wiadomość była zakodowana ruchem konika szachowego na stronie o numerze zgodnym z dniem urodzenia ghostwritera, to scenariusz od razu by zyskał w twoich oczach?

Nie. Uważam, że to "zakodowanie" było wyjątkowo kretyńskie.

Nie widzę w tym żadnej logiki.

Ja też!

Jeśli to miało być wyjawienie tajemnicy, to chyba
chciał liczyć na to, że ktoś na nią wpadnie.

Genialne rozwiązanie! Pierwsze słowa z... cholera wie których stron.

To było coś w rodzaju
lekko zakamuflowanego przecieku, a nie prywatny szyfr komunikacyjny.

"Wyjaśnienie jest proste drodzy czytelnicy: facetowi odbiło. Do tego
popełnił samobójstwo. Kretyn jakiś." Poza tym od kiedy maszynopis ma dokładnie takie a nie inne stronicowanie do
książka? Zakamuflowany przeciek dla... następnego ghostwritera?

pierwsze wyrazy na kartkach... skąd wiedział, na których? Po
co wywiad mówił, że chodzi o "początki"?
Czepiasz się naprawdę zupełnie aburdalnie.

Bo film nie miał być w oparach absurdu, ale odwrotnie. Osadzony w
rzeczywistości i bez nadnaturalnych spraw jak w "9. wrotach".
Wiedział na których
kartkach, bo w nagłym olśnieniu skojarzył "początki" z pierwszymi
wyrazami rozdziałów.

No tak. Rzeczywiście. Nie ominął żadnego, nie dodał niczego. To były _na
pewno_ te strony czego dowodem były latające kartki na końcu filmu.

"Wywiad" to raczej była inna służba i nigdzie
nie jest powiedziane, że ktoś to komukolwiek ogłaszał -- mogło być
np. podsłuchane.

To wartość dodana przez Ciebie. :) Ale to też liczy się w filmach.

Dlaczego poprzedni ghostwriter zamiast gdzieś to przekazać
kamufluje informację w taki sposób?
A dlaczego nie?

A dlaczego tak? Boi się o życie? To po co grzebie sam, zamiast dać info do
mediów? Dane znalezione w google o czynnych agentach CIA. Pliz!

Skąd wiesz w jakiej był sytuacji? Czy miał
kogokolwiek, komu mógł zaufać? Czy nie był na skraju załamania
nerwowego z powodu ukrywania takiego newsa przez spory kawałek
czasu, czy nie walczył sam ze sobą żeby _jakoś_ go wyjawić
i robił to w głupi sposób wbrew samemu sobie?

No tak. To ta wartość dodana. :)

Nie czepiam się już teorii spiskowej, bo nie ma sensu - to jest
coś, co przyjąłem za konwencję... ale końcówka przykra... I
ten samochód? Zadzwoniła żona premiera, że trzeba zlikwidować
ghostwritera bo ma dowód w postaci maszynopisu???? Przecież takie
rzeczy ośmiesza się w mediach w kilka sekund. O! :(
No i? Skąd możesz wiedzieć, jaką kalkulację ryzyka ktoś tam sobie
przeprowadzał? Nie widzę najmniejszego powodu do zakładania, że nieszczęśliwy wypadek nie był dla drugiej strony optymalnym rozwiązaniem. Zaraz po premierze książki i z fruwającym po ulicy
rękopisem to lekka filmowa przesada, za to ładna scena.

Wydaje mi się, że wyjaśniłbyś tego typu domysłami każdą niedorzeczność. Ale
okej - Tobie to się podobało, dla mnie film na tym stracił.

</spoiler>
O tym, że film idzie powoli i jest trochę nudny nie wspominam.
Weź nie bluźnij.

Pliz! Toż to było 100x nudniejsze od trzyosobowego Śmierć i dziewczyna.
Całe mistrzostwo takich reżyserów jak Polański
polega na tym, że historię scneariuszowo podobną do tysiąca
innych podają w tempie, które pozwala rozkoszować się każdym
detalem każdej sceny,

Przegapiłem chyba... Ile razy muszę to obejrzeć, żeby się rozkoszować
detalami, scenami i tempem? Gra aktorska na szczęście była dobra, ale nie
tylko tego oczekuje się po dobrym reżyserze.

a przy tym w taki sposób, że czujesz się
wciągnięty do środka _prawdziwej_ historii,

No cóż... byłem wciągany, byłem wciągany aż do śmierci premiera. Potem
napięci siadło, a już na samym końcu wybuchłem śmiechem.
gdzie nie biegają
plastikowi herosi rodem z Hollywood i dokonują rzeczy "bigger than
life",

Masz coś do Supermena?! Albo Ironmana?! Albo Batmana?! Jak masz, to już -
napieraj!
a wręcz przeciwnie -- widzisz coś, co pachnie prawdziwym
życiem.

Raczej naciąganą teorią spiskową.
Oddam dwa tuziny typowych filmów akcji, takich na których
ty się nie będziesz nudził,

Okej - wymień 12 na których się nie nudziłem, a które byś oddał za Autora
widmo.
za jeden film taki jak "Autor widmo".
Obejrzyj "Frantic",

Ty jednak nie czytasz postów. Nic a nic. Zacznij od pierwszego posta -
potem narzekaj.

zobaczysz jak można powoli suwać kamerą
tworząc obrazy, dzięki którym wierzysz, że sensacyjna fabuła
pojawiła się w czyimś normalnym życiu.

Widzisz... problem z niektórymi jest taki, że łykną wszystko co zrobi ich
"autorytet". Ten Polański był do dupy. Wspomniane przeze mnie Polańskie
nie.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2010-04-05 00:17:18
Autor: Skylla
The Ghost Writer [Autor widmo]
Nie będę pisał elaboratów, ale też napisałem tutaj z miesiąc temu, że film uważam za bardzo dobry, ale zakończenie bardzo rozczarowujące z powodów mniej więcej takich samych jak pisze Habeck. Ten pomysł jest naprawdę na poziomie powieści dla młodzieży.
S.

Data: 2010-04-05 01:48:16
Autor: Moon
The Ghost Writer [Autor widmo]
Skylla wrote:
Nie będę pisał elaboratów, ale też napisałem tutaj z miesiąc temu, że
film uważam za bardzo dobry, ale zakończenie bardzo rozczarowujące z
powodów mniej więcej takich samych jak pisze Habeck. Ten pomysł jest
naprawdę na poziomie powieści dla młodzieży.

Większość kasowych filmów to pomysły na poziomie powieści dla młodzieży, przecież...

moon

Data: 2010-04-05 10:27:50
Autor: Ensitherum
The Ghost Writer [Autor widmo]
W dniu 2010-04-05 01:48, Moon pisze:
Większość kasowych filmów to pomysły na poziomie powieści dla młodzieży,
przecież...

przecież powieść młodzieżowa może mieć genialne pomysły:)

Data: 2010-04-05 13:33:21
Autor: Habeck Colibretto
The Ghost Writer [Autor widmo]
Dnia 05.04.2010, o godzinie 10.27.50, na pl.rec.film, Ensitherum
napisał(a):

Większość kasowych filmów to pomysły na poziomie powieści dla młodzieży,
przecież...
przecież powieść młodzieżowa może mieć genialne pomysły:)

Może. Taki Harry Potter!!!! :)

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2010-04-05 13:53:40
Autor: Ensitherum
The Ghost Writer [Autor widmo]
W dniu 2010-04-05 13:33, Habeck Colibretto pisze:
Może. Taki Harry Potter!!!! :)

to raczej dla dzieci i infantylnych dorosłych.

Data: 2010-04-06 11:07:13
Autor: Habeck Colibretto
The Ghost Writer [Autor widmo]
Dnia 05.04.2010, o godzinie 13.53.40, na pl.rec.film, Ensitherum
napisał(a):

Może. Taki Harry Potter!!!! :)
to raczej dla dzieci i infantylnych dorosłych.

Już wiem, że nie czytałeś. :)

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2010-04-06 12:19:24
Autor: Smok Eustachy
The Ghost Writer [Autor widmo]
Dnia Tue, 06 Apr 2010 11:07:13 +0200, Habeck Colibretto napisał(a):

Dnia 05.04.2010, o godzinie 13.53.40, na pl.rec.film, Ensitherum
napisał(a):

MoĹźe. Taki Harry Potter!!!! :)
to raczej dla dzieci i infantylnych dorosłych.

Już wiem, że nie czytałeś. :)

Mnie tam rozwala konsorcjum magów które nie wie co to adopcja i wydaje Pottera na łaskę kanalii, ie przejmując się destruktywnym wpływem patologii. --
Smok Eustachy
http://nowy.tezeusz.pl/blog/smok.eustachy
http://pclinuxos.org.pl/

Data: 2010-04-06 15:07:22
Autor: Habeck Colibretto
The Ghost Writer [Autor widmo]
Dnia 06.04.2010, o godzinie 14.19.24, na pl.rec.film, Smok Eustachy
napisał(a):

Może. Taki Harry Potter!!!! :)
to raczej dla dzieci i infantylnych dorosłych.
Już wiem, że nie czytałeś. :)
Mnie tam rozwala konsorcjum magów które nie wie co to adopcja i wydaje Pottera na łaskę kanalii, ie przejmując się destruktywnym wpływem patologii.

Taka konwencja! Rodzina to podstawa!!!

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2010-04-10 03:24:00
Autor: Tiber
The Ghost Writer [Autor widmo]
Silly, silly Habeck Colibretto nabazgrału:

Może. Taki Harry Potter!!!! :)
to raczej dla dzieci i infantylnych dorosłych.
Już wiem, że nie czytałeś. :)
Mnie tam rozwala konsorcjum magów które nie wie co to adopcja i
wydaje Pottera na łaskę kanalii, ie przejmując się destruktywnym
wpływem patologii.

Taka konwencja! Rodzina to podstawa!!!

Ale teraz kpisz czy też nie czytałeś? Bo że Smok nie czytał to widzę.

--
tbr

Data: 2010-04-10 11:02:28
Autor: Habeck Colibretto
The Ghost Writer [Autor widmo]
Dnia 10.04.2010, o godzinie 03.24.00, na pl.rec.film, Tiber napisał(a):

Taka konwencja! Rodzina to podstawa!!!
Ale teraz kpisz czy też nie czytałeś? Bo że Smok nie czytał to widzę.

Tiber, Tiber, Tiber...

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2010-04-10 11:10:16
Autor: Tiber
The Ghost Writer [Autor widmo]
Silly, silly Habeck Colibretto nabazgrału:

Taka konwencja! Rodzina to podstawa!!!
Ale teraz kpisz czy też nie czytałeś? Bo że Smok nie czytał to widzę.

Tiber, Tiber, Tiber...

No co? No co? No co? Mam prawo mieć czasem obniżoną sprawność.

--
tbr

Data: 2010-04-05 13:32:52
Autor: Habeck Colibretto
The Ghost Writer [Autor widmo]
Dnia 05.04.2010, o godzinie 01.48.16, na pl.rec.film, Moon napisał(a):

Nie będę pisał elaboratów, ale też napisałem tutaj z miesiąc temu, że
film uważam za bardzo dobry, ale zakończenie bardzo rozczarowujące z
powodów mniej więcej takich samych jak pisze Habeck. Ten pomysł jest
naprawdę na poziomie powieści dla młodzieży.

Większość kasowych filmów to pomysły na poziomie powieści dla młodzieży, przecież...

To nie jest film kasowy.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2010-04-05 08:07:38
Autor: Grzegorz Staniak
The Ghost Writer [Autor widmo]
On 04.04.2010, Habeck Colibretto <habeck@NOSPAM.gazeta.pl> wroted:

Spodziewałem się dobrego Polańskiego. Był kiepski.
Czepiasz się. Bardzo przyjemne kino.
Nie wiem - 9 wrota, która uważam za film słaby bardziej mi się
podobały. Po prostu końcówka mnie rozwaliła. Rozwiązanie jak z
powieści młodzieżowych...

<spoiler>








 
Znaczy, gdyby wiadomość była zakodowana ruchem konika szachowego na stronie o numerze zgodnym z dniem urodzenia ghostwritera, to scenariusz od razu by zyskał w twoich oczach?

Nie. Uważam, że to "zakodowanie" było wyjątkowo kretyńskie.

Nie widzę w tym żadnej logiki.

Ja teĹź!

Jeśli to miało być wyjawienie tajemnicy, to chyba
chciał liczyć na to, że ktoś na nią wpadnie.

Genialne rozwiązanie! Pierwsze słowa z... cholera wie których stron.

Może oglądaliśmy dwa różne filmy, ale ja pamiętam, że to były
pierwsze słowa rozdziałów. Dlatego "beginnings". Kartki które fruwały na końcu były kartkami _oryginalnego_ maszynopisu, który
dostał w prezencie. Może po prostu uważnie oglądaj filmy na które
wychodzisz, połowę pytań będziesz miał z głowy.

Sorki, ale nie mam zamiaru rozmawiać o tym, że mój kołek jest lepszy
od twojego kołka. Dla mnie nie było w tym żadnego absurdu.

</spoiler>
O tym, że film idzie powoli i jest trochę nudny nie wspominam.
WeĹş nie bluĹşnij.

Pliz! Toż to było 100x nudniejsze od trzyosobowego Śmierć i dziewczyna.

DGCC. EOT.

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ wp [dot] pl>
Nocturnal Infiltration and Accurate Killing

Data: 2010-04-05 13:40:41
Autor: Habeck Colibretto
The Ghost Writer [Autor widmo]
Dnia 05.04.2010, o godzinie 10.07.38, na pl.rec.film, Grzegorz Staniak
napisał(a):

Genialne rozwiązanie! Pierwsze słowa z... cholera wie których stron.
Może oglądaliśmy dwa różne filmy, ale ja pamiętam, że to były
pierwsze słowa rozdziałów.

Nawet części zdań. Dopasowane tak, żeby główny bohater mógł z tego ułożyć
zgrabne oskarżenie.

Dlatego "beginnings". Kartki które fruwały na końcu były kartkami _oryginalnego_ maszynopisu, który
dostał w prezencie.

Dokładnie. Ale przecież nie dostał tego bezpośrednio od poprzedniego
ghostwritera. CIA nie wiedziała o tych "początkach"?

Może po prostu uważnie oglądaj filmy na które
wychodzisz, połowę pytań będziesz miał z głowy.

Przepraszam. On użył _wszystkich_ rozdziałów od początku do końca? Bo
akurat to mi wyleciało z głowy.

Sorki, ale nie mam zamiaru rozmawiać o tym, że mój kołek jest lepszy
od twojego kołka. Dla mnie nie było w tym żadnego absurdu.

Okej.

</spoiler>
O tym, że film idzie powoli i jest trochę nudny nie wspominam.
Weź nie bluźnij.
Pliz! Toż to było 100x nudniejsze od trzyosobowego Śmierć i dziewczyna.
DGCC. EOT.

No fakt.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2010-04-04 01:17:18
Autor: Ensitherum
The Ghost Writer [Autor widmo]
W dniu 2010-04-04 01:12, Habeck Colibretto pisze:
Spodziewałem się dobrego Polańskiego. Był kiepski. Wcześniej zapodałem
sobie Śmierć i dziewczynę oraz Frantic dla przypomnienia - genialne!

przecież Śmierć i dziewczyna przy Ghost Writer to słabizna. może daj
sobie spokój z kinem na pewien czas? nie chcę krytykować twojej krytyki,
bo każdy ma do niej prawo, ale takie filmowe zblazowanie to nic fajnego.

Data: 2010-04-04 01:21:07
Autor: Habeck Colibretto
The Ghost Writer [Autor widmo]
Dnia 04.04.2010, o godzinie 01.17.18, na pl.rec.film, Ensitherum
napisał(a):

Spodziewałem się dobrego Polańskiego. Był kiepski. Wcześniej zapodałem
sobie Śmierć i dziewczynę oraz Frantic dla przypomnienia - genialne!
przecież Śmierć i dziewczyna przy Ghost Writer to słabizna.

Trollujesz!
Gdzie słabizna?

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2010-04-04 02:50:08
Autor: Moon
The Ghost Writer [Autor widmo]
Habeck Colibretto wrote:
Dnia 04.04.2010, o godzinie 01.17.18, na pl.rec.film, Ensitherum
napisał(a):

Spodziewałem się dobrego Polańskiego. Był kiepski. Wcześniej
zapodałem sobie Śmierć i dziewczynę oraz Frantic dla przypomnienia
- genialne!
przecież Śmierć i dziewczyna przy Ghost Writer to słabizna.

Trollujesz!
Gdzie słabizna?

słabizna w nudziźnie.
nawet nie wytrzymałem 30 minut.

moon

Data: 2010-04-04 13:58:11
Autor: Habeck Colibretto
The Ghost Writer [Autor widmo]
Dnia 04.04.2010, o godzinie 02.50.08, na pl.rec.film, Moon napisał(a):

Spodziewałem się dobrego Polańskiego. Był kiepski. Wcześniej
zapodałem sobie Śmierć i dziewczynę oraz Frantic dla przypomnienia
- genialne!
przecież Śmierć i dziewczyna przy Ghost Writer to słabizna.
Trollujesz!
Gdzie słabizna?
słabizna w nudziźnie.
nawet nie wytrzymałem 30 minut.

Nie oglądaj Brothers w takim razie. :)

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2010-04-05 00:17:26
Autor: Tiber
The Ghost Writer [Autor widmo]
Silly, silly Ensitherum nabazgrału:

Spodziewałem się dobrego Polańskiego. Był kiepski. Wcześniej
zapodałem sobie Śmierć i dziewczynę oraz Frantic dla przypomnienia -
genialne!

przecież Śmierć i dziewczyna przy Ghost Writer to słabizna.

Pewnie SH mu się nawet podobał. Wszystko jasne. Po takich ludziach się
można tego spodziewać.

--
tbr

Data: 2010-06-03 16:26:34
Autor: Titus Atomicus
The Ghost Writer [Autor widmo]
In article <1b9hiiyuutnv9$.dlg@habeck.pl>,
 Habeck Colibretto <habeck@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

Spodziewałem się dobrego Polańskiego. Był kiepski. Wcześniej zapodałem
sobie Śmierć i dziewczynę oraz Frantic dla przypomnienia - genialne!
Oczywiście jak to u Polańskiego dobrze zagrany, bo Polański umie prowadzić
aktorów, muzyka Desplata momentami kilarowska, ale nie stracił swojego
charakteru - moim zdaniem dobrze się spisał. Scenariusz - nie jest tak źle,
może trochę zbyt długi, ale końcówka - tak spierdzielić (nie mówię o
wypadku, ale o tym jak bohater dokonał _wielkiego_ odkrycia)... brak słów!
Tego typu rozwiązania to chyba ściągnięte z literatury dla młodzieży.
Szkoda, że nie było atramentu sympatycznego...

Zaliczylem.
Opinia podobna, niestety.
Film moze nie calkiem kiepski, ale co najwyzej poprawny. A nie tego po Polnskim sie spodziewalem. Filmow podobnych wdzialem juz sporo, ale 'Wszyscy ludzi prezydenta' czy '3 dni Kondora' jakos bardziej trzymaly w napieciu.
Na dodatek sposob budowania tego napiecia w 'Ghost Writerze' jakis dziecinny. Ot, chocby to, ze nasz bohater, przeciez swiadomy niebezpieczenstwa, placze sie na promie po jakichs nieuczeszcznych miejscach, i podchodzi do barierek, nie zwracajac nawet uwagi na to, co ma za plecami...
Koncowka - banalna.
A ostatnia scena to, jak mniemam, mialo byc chyba nawiazanie do Chinatown?

TA

The Ghost Writer [Autor widmo]

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona