Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   The Iron Lady

The Iron Lady

Data: 2012-02-11 14:53:46
Autor: Skylla
The Iron Lady
Dla mnie porażka. Bardzo dziwny scenariusz. Film o halucynacjach starszej Pani z odrobiną powierzchownie podanej polityki tamtych czasów w tle. Praktycznie zero kontrowersji, zero napięcia.
Gdyby nie gra Meryl Streep mało kto dotrwałby do końca filmu...
Za to ostatnie dałem 6/10, ale ja lubię nudne filmy. Jednak lubię nudne filmy, które chce się oglądać ponownie, a do tego wracać nie ma po co.
S.

Data: 2012-02-11 12:42:02
Autor: rs
The Iron Lady
On Sat, 11 Feb 2012 14:53:46 +0100, Skylla <skylla1@niespamuj.op.pl>
wrote:

Dla mnie porażka. Bardzo dziwny scenariusz. Film o halucynacjach starszej Pani z odrobin± powierzchownie podanej polityki tamtych czasów w tle. Praktycznie zero kontrowersji, zero napięcia.
Gdyby nie gra Meryl Streep mało kto dotrwałby do końca filmu...
Za to ostatnie dałem 6/10, ale ja lubię nudne filmy. Jednak lubię nudne filmy, które chce się ogl±dać ponownie, a do tego wracać nie ma po co.
S.

"dla mnie porazka" a ocena 6/10. zupelnie nie rozumiem twojej skali
ocen. jaka to skala? od 5 do 10? uzyles slowa "powierzchownie", sadze, ze tak wlasnie powierzchownie
odebrales ten film, wiec komentowac reszty twojej opinii nie ma po co.
<rs>

Data: 2012-02-12 13:19:08
Autor: Skylla
The Iron Lady
W dniu 2012-02-11 18:42, rs pisze:
On Sat, 11 Feb 2012 14:53:46 +0100, Skylla<skylla1@niespamuj.op.pl>
wrote:

Dla mnie porażka. Bardzo dziwny scenariusz. Film o halucynacjach
starszej Pani z odrobin± powierzchownie podanej polityki tamtych czasów
w tle. Praktycznie zero kontrowersji, zero napięcia.
Gdyby nie gra Meryl Streep mało kto dotrwałby do końca filmu...
Za to ostatnie dałem 6/10, ale ja lubię nudne filmy. Jednak lubię nudne
filmy, które chce się ogl±dać ponownie, a do tego wracać nie ma po co.
S.

"dla mnie porazka" a ocena 6/10. zupelnie nie rozumiem twojej skali
ocen. jaka to skala? od 5 do 10?
uzyles slowa "powierzchownie", sadze, ze tak wlasnie powierzchownie
odebrales ten film, wiec komentowac reszty twojej opinii nie ma po co.
<rs>
Ocena jest rzeczywi¶cie dziwna, ale nie moja wina, że mamy tu wybitn± kreację aktorsk± w bardzo słabym filmie. Za tę rolę dałbym 10, za resztę   góra 4. Nie wszystko da się ocenić w skali punktowej, więc nie traktujmy tych ocen jak w szkole...

Data: 2012-02-12 13:28:42
Autor: rs
The Iron Lady
On Sun, 12 Feb 2012 13:19:08 +0100, Skylla <skylla1@niespamuj.op.pl>
wrote:

W dniu 2012-02-11 18:42, rs pisze:
On Sat, 11 Feb 2012 14:53:46 +0100, Skylla<skylla1@niespamuj.op.pl>
wrote:

Dla mnie porażka. Bardzo dziwny scenariusz. Film o halucynacjach
starszej Pani z odrobin± powierzchownie podanej polityki tamtych czasów
w tle. Praktycznie zero kontrowersji, zero napięcia.
Gdyby nie gra Meryl Streep mało kto dotrwałby do końca filmu...
Za to ostatnie dałem 6/10, ale ja lubię nudne filmy. Jednak lubię nudne
filmy, które chce się ogl±dać ponownie, a do tego wracać nie ma po co.
S.

"dla mnie porazka" a ocena 6/10. zupelnie nie rozumiem twojej skali
ocen. jaka to skala? od 5 do 10?
uzyles slowa "powierzchownie", sadze, ze tak wlasnie powierzchownie
odebrales ten film, wiec komentowac reszty twojej opinii nie ma po co.
<rs>
Ocena jest rzeczywi¶cie dziwna, ale nie moja wina, że mamy tu wybitn± kreację aktorsk± w bardzo słabym filmie. Za tę rolę dałbym 10, za resztę  góra 4. Nie wszystko da się ocenić w skali punktowej, więc nie traktujmy tych ocen jak w szkole...

ale ten film wcale nie jest slaby (jak wspomnialem, twoja opinia na
jego temat wydaje sie byc niezwykle powierzchowna, bo jest w nim sporo
rzeczy na ktore mozna zwrocic uwage i dyskutowac), choc nie da sie
ukryc jedzie na kreacji streep, ale to film biograficzny, o jednej
osobie wiec nie ma sie czemi dziwic. poza tym za tym porazka to chyba
cos znacznie mniej niz 4/10. nie sadzisz? <rs>

Data: 2012-02-12 20:42:03
Autor: Skylla
The Iron Lady
W dniu 2012-02-12 19:28, rs pisze:
On Sun, 12 Feb 2012 13:19:08 +0100, Skylla<skylla1@niespamuj.op.pl>
wrote:

W dniu 2012-02-11 18:42, rs pisze:
On Sat, 11 Feb 2012 14:53:46 +0100, Skylla<skylla1@niespamuj.op.pl>
wrote:

Dla mnie porażka. Bardzo dziwny scenariusz. Film o halucynacjach
starszej Pani z odrobin± powierzchownie podanej polityki tamtych czasów
w tle. Praktycznie zero kontrowersji, zero napięcia.
Gdyby nie gra Meryl Streep mało kto dotrwałby do końca filmu...
Za to ostatnie dałem 6/10, ale ja lubię nudne filmy. Jednak lubię nudne
filmy, które chce się ogl±dać ponownie, a do tego wracać nie ma po co.
S.

"dla mnie porazka" a ocena 6/10. zupelnie nie rozumiem twojej skali
ocen. jaka to skala? od 5 do 10?
uzyles slowa "powierzchownie", sadze, ze tak wlasnie powierzchownie
odebrales ten film, wiec komentowac reszty twojej opinii nie ma po co.
<rs>
Ocena jest rzeczywi¶cie dziwna, ale nie moja wina, że mamy tu wybitn±
kreację aktorsk± w bardzo słabym filmie. Za tę rolę dałbym 10, za resztę
  góra 4. Nie wszystko da się ocenić w skali punktowej, więc nie
traktujmy tych ocen jak w szkole...

ale ten film wcale nie jest slaby (jak wspomnialem, twoja opinia na
jego temat wydaje sie byc niezwykle powierzchowna, bo jest w nim sporo
rzeczy na ktore mozna zwrocic uwage i dyskutowac), choc nie da sie
ukryc jedzie na kreacji streep, ale to film biograficzny, o jednej
osobie wiec nie ma sie czemi dziwic. poza tym za tym porazka to chyba
cos znacznie mniej niz 4/10. nie sadzisz?<rs>
Dla mnie "porażka" oznacza "duuuużo poniżej oczekiwań", a niekoniecznie 0 czy 1.

Data: 2012-02-12 14:46:23
Autor: rs
The Iron Lady
On Sun, 12 Feb 2012 20:42:03 +0100, Skylla <skylla1@niespamuj.op.pl>
wrote:

Dla mnie "porażka" oznacza "duuuużo poniżej oczekiwań", a niekoniecznie 0 czy 1.

to tak na przyszlosc w kwestji lepszego rozumienia twoich postow. np. jakim okresleniem bys opisal ocene: 0/10 1/10 2/10. co one
oznaczaja dla ciebie. 4/10 juz, mniej wiecej, wiadomo. <rs>

Data: 2012-02-12 20:51:42
Autor: Skylla
The Iron Lady
W dniu 2012-02-12 20:46, rs pisze:
On Sun, 12 Feb 2012 20:42:03 +0100, Skylla<skylla1@niespamuj.op.pl>
wrote:

Dla mnie "porażka" oznacza "duuuużo poniżej oczekiwań", a niekoniecznie
0 czy 1.

to tak na przyszlosc w kwestji lepszego rozumienia twoich postow.
np. jakim okresleniem bys opisal ocene: 0/10 1/10 2/10. co one
oznaczaja dla ciebie. 4/10 juz, mniej wiecej, wiadomo.<rs>
Wystawiam je dla siebie, więc s± subiektywne i czasem zależne od nastroju, senno¶ci itp... :-).
Filmy do których warto wrócić oceniam od 7 wzwyż. 6 to najczę¶ciej do¶ć słaby film z ciekawymi elementami, 5 to słaby ale nie tragedia, za¶ 1-4 to stopień irytacji.
A twoja skala?

Data: 2012-02-13 14:48:49
Autor: rs
The Iron Lady
On Sun, 12 Feb 2012 20:51:42 +0100, Skylla wrote:

W dniu 2012-02-12 20:46, rs pisze:
On Sun, 12 Feb 2012 20:42:03 +0100, Skylla<skylla1@niespamuj.op.pl>
wrote:

Dla mnie "porażka" oznacza "duuuużo poniżej oczekiwań", a niekoniecznie
0 czy 1.

to tak na przyszlosc w kwestji lepszego rozumienia twoich postow.
np. jakim okresleniem bys opisal ocene: 0/10 1/10 2/10. co one
oznaczaja dla ciebie. 4/10 juz, mniej wiecej, wiadomo.<rs>
Wystawiam je dla siebie, więc s± subiektywne i czasem zależne od nastroju, senno¶ci itp... :-).
Filmy do których warto wrócić oceniam od 7 wzwyż. 6 to najczę¶ciej do¶ć słaby film z ciekawymi elementami, 5 to słaby ale nie tragedia, za¶ 1-4 to stopień irytacji.
A twoja skala?

cholera. sie rozpisalem wczoraj, jak zwykle i mi sie jakos nie wyslalo. nie mam skali. wlasnie z powodow, o ktorych piszesz wyzej, nie stosuje w
celu wartosciowania, bo sie czesto okazuje, ze jesli powtornie ogladam albo
slucham, to zachodze w glowe co mi sie podobalo, albo dlaczego nie. tym bardziej nie uzywalbym takich ocen publicznie, bo trzeba by bylo
niezmiernie dlugo tlumaczyc, dlaczego dokladnie taka sama ocene wystawilem
np. malemu filmowi z arthausowni, wysokobudzetowej produkcji sci-fi i
produktowi tromy z lejacym sie z ekranu kiczem. kolejny powod, ze jestem wrecz przeciwny uzywaniu publicznie takich ocen,
to to, ze sa dosc prymitywnym narzedziem w rozmowie o filmie. nic wlasciwie
nie mowia, oprocz chyba wylacznie checi samego oceniajacego, aby poczuc sie
krytykiem. ja rozumiem np. wygloszenie wlasnej opinii i jej obrona, jesli
komus cos nie pasuje, ale nie za bardzo rozumiem to, ze kazdy chce oceniac
i wystawia stopnie. kim wiekszosc z nas tutaj jest, aby potrafila w ogole
jakis film tak syntetycznie odebrac, zeby wystawic tak syntetyczna ocene? zdarza mi sie jednak czasami, ze musze co szufladkowac lub w celach
wspomagania pamieci, to stosuje wtedy -3 do +3.  0 - obejrzany, nie obrazil, juz prawie zapomniany
+1 - cos mial w sobie
+2 - duza przyjemnosc, wart ceny za bilet czy nosnik
+3 - rewelacja, wart kolejnych obejrzen, wart polecenia.
jest jeszcze +4 - absolutne mistrzostwo swiata. poza skala.
reszta negatywy tego co wyzej. <rs>

Data: 2012-02-11 15:54:06
Autor: Qrczak
The Iron Lady
Dnia 2012-02-11 14:53, niebożę Skylla wylazło do ludzi i marudzi:
Dla mnie poraĹĽka. Bardzo dziwny scenariusz. Film o halucynacjach
starszej Pani z odrobinÄ… powierzchownie podanej polityki tamtych czasĂłw
w tle. Praktycznie zero kontrowersji, zero napięcia.
Gdyby nie gra Meryl Streep mało kto dotrwałby do końca filmu...
Za to ostatnie dałem 6/10, ale ja lubię nudne filmy. Jednak lubię nudne
filmy, które chce się oglądać ponownie, a do tego wracać nie ma po co.

j.w.
Charakteryzacja ma mocny plus.

Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.

The Iron Lady

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona