Zacznę od tego, że oba filmy oceniam wyżej od Argo, który może i byłby dobrym filmem, gdyby nie kilka prymitywnych rozwiązań w scenariuszu mających zapewne dodać dynamiki, ale przez swoją oczywistość i wtórność zniżające jego wartość, przynajmniej dla mnie.
Zero Dark Thirty jest filmem na podobny temat i w podobnej konwencji no i kładzie Argo na łopatki. Z grubsza wiadomo dlaczego Oskara nie dostał, co jednak nie powinno zniechęcać do jego obejrzenia, bo naprawdę warto. Aż nie do wiary, że mogła go zrobić kobieta. I nie jest to uwaga seksistowska lecz prawdziwy podziw.
The Master ma swoje wady i nie oceniam go tak wysoko, choć też wyżej od Argo, ale skoro mowa o Oskarach, to muszę jednak napisać o kreacji, którą stworzył Joaquin Phoenix. Coś niesamowitego! Mimo mojego podziwu do Daniela Day-Lewisa, który też zagrał Lincolna bardzo dobrze, nie mogę się zgodzić z jego nagrodą. Joaquin Phoenix był znacznie lepszy.
Wróg numer jeden - 8/10 (-1 za Gdańsk ;-))
Mistrz - 7/10 (ale 10 dla Phoenixa)
Lincoln - 7/10 (...gdyby był mniej nudny...)
S.

On Tue, 05 Mar 2013 09:25:16 +0100, Skylla <skylla1@niespamuj.op.pl>
wrote:

Zacznę od tego, że oba filmy oceniam wyżej od Argo, który może i byłby dobrym filmem, gdyby nie kilka prymitywnych rozwiązań w scenariuszu mających zapewne dodać dynamiki, ale przez swoją oczywistość i wtórność zniżające jego wartość, przynajmniej dla mnie.
Zero Dark Thirty jest filmem na podobny temat i w podobnej konwencji no i kładzie Argo na łopatki.

cos ty sie uparl na gnebienie tego nieszczesnego Argo? cos ci, ten
film, musial zalezc za skore, ze go tak wspominasz, wiec nie jest z
nim tak zle. ale juz ok. bylo. minelo.

Z grubsza wiadomo dlaczego Oskara nie dostał,

a tobie jak sie wydaje, dlaczego?

co jednak nie powinno zniechęcać do jego obejrzenia, bo naprawdę warto. Aż nie do wiary, że mogła go zrobić kobieta. I nie jest to uwaga seksistowska lecz prawdziwy podziw.

jak to powiedzieli, podaj, na Zlotych Globach. miala dobry trening w
malzenstwie z Cameronem.

The Master ma swoje wady i nie oceniam go tak wysoko, choć też wyżej od Argo, ale skoro mowa o Oskarach, to muszę jednak napisać o kreacji, którą stworzył Joaquin Phoenix. Coś niesamowitego! Mimo mojego podziwu do Daniela Day-Lewisa, który też zagrał Lincolna bardzo dobrze, nie mogę się zgodzić z jego nagrodą. Joaquin Phoenix był znacznie lepszy.

tez sadze, ze rola Phoenixa byla bardziej wymagajaca i zrobil na mnie
wieksze wrazenie, ale Lincoln to chyba najbardziej ukochany prezydent
USA, a DDL odegral te postac, jakby nie bylo swietnie, wiec Oskar dla
niego jakby pewny. moim zdaniem Tommy Lee Jones byl w tym filmie
bardziej miesisty. Niestety, Oskara nie mogl dostac, bo walczyl z
Waltzem, ktory byl w tym roku, w tej kategorii nie-do-za-je-ba-nia.
<rs>

Użytkownik "Skylla" <skylla1@niespamuj.op.pl> napisał w wiadomości news:kh4a5e$q9c$1sunflower.man.poznan.pl...

Zacznę od tego, że oba filmy oceniam wyżej od Argo, który może i byłby dobrym filmem, gdyby nie kilka prymitywnych rozwiązań w scenariuszu mających zapewne dodać dynamiki, ale przez swoją oczywistość i wtórność zniżające jego wartość, przynajmniej dla mnie.
Zero Dark Thirty jest filmem na podobny temat i w podobnej konwencji no i kładzie Argo na łopatki. Z grubsza wiadomo dlaczego Oskara nie dostał, co jednak nie powinno zniechęcać do jego obejrzenia, bo naprawdę warto. Aż nie do wiary, że mogła go zrobić kobieta. I nie jest to uwaga seksistowska lecz prawdziwy podziw.
The Master ma swoje wady i nie oceniam go tak wysoko, choć też wyżej od Argo, ale skoro mowa o Oskarach, to muszę jednak napisać o kreacji, którą stworzył Joaquin Phoenix. Coś niesamowitego! Mimo mojego podziwu do Daniela Day-Lewisa, który też zagrał Lincolna bardzo dobrze, nie mogę się zgodzić z jego nagrodą. Joaquin Phoenix był znacznie lepszy.
Wróg numer jeden - 8/10 (-1 za Gdańsk ;-))
Mistrz - 7/10 (ale 10 dla Phoenixa)
Lincoln - 7/10 (...gdyby był mniej nudny...)
S.

kurcze, do wszystkich tych czterech filmów przymierzam się już od miesiąca i coś mnie ciągle wstrzymuje.
- Wróg numer jeden - bardzo nie podobał mi się Hurt locker i nie wiem dlaczego ale jak widzę noc i marines to mi się kojarzy Helikopter w ogniu, który mi nie podszedł w ogóle.
- Mistrz - ponoć nudny a i za PSH nie przepadam (choć JP lubię)
- Argo - też nie wiem czemu czeka bo wszystkie filmy Afflecka mi się podobały
- Lincoln - nie tylko ty piszesz że nudny a i ostatnio oglądałem "Conspirator" i trochę mi wystarczy takich gadanych filmów. A jeszcze "12 gniewnych ludzi" czeka i czeka.

Nie wiem, chyba przez to że wiosna idzie to chce mi się bardziej energicznych filmów?


--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomości news:kh4mtn$5ie$1mx1.internetia.pl...

kurcze, do wszystkich tych czterech filmów przymierzam się już od miesiąca i coś mnie ciągle wstrzymuje.
- Wróg numer jeden - bardzo nie podobał mi się Hurt locker i nie wiem dlaczego ale jak widzę noc i marines to mi się kojarzy Helikopter w ogniu, który mi nie podszedł w ogóle.

Z tym, ze Hurt locker to ta sama rezyser(ka), tez mi slabo podszedl, ale chyba nie lubie glownego aktora.

Użytkownik "Ghost" <ghost@everywhere.pl> napisał w wiadomości news:5135e0b0$0$1215$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomości news:kh4mtn$5ie$1mx1.internetia.pl...

kurcze, do wszystkich tych czterech filmów przymierzam się już od
miesiąca  i coś mnie ciągle wstrzymuje.
- Wróg numer jeden - bardzo nie podobał mi się Hurt locker i nie wiem dlaczego ale jak widzę noc i marines to mi się kojarzy Helikopter w
ogniu,  ktĂłry mi nie podszedł w ogĂłle.

Z tym, ze Hurt locker to ta sama rezyser(ka), tez mi slabo podszedl, ale chyba nie lubie glownego aktora.

wiem, że ta sama i dlatego to napisałem.
Tego Rennera też nie lubię bo generalnie nie lubię/nie ufam ludzi którzy się
nie uśmiechają :) a i nie kojarzę jago fajnych ról
Wiem, że to irracjonalne bo to tylko postać z filmów ale tak mam i już.
Nowego Bourne'a też nie ruszam bo Renner tam gra a i w ostatnio oglądanym
przeze mnie Avengers był badguyem ;)

Z polskich aktorów tak nie trawię Lubosa, ma wszędzie jednakowe role
agresywnych ludzi z wykrzywioną gębą i mam niczym nie poparte wrażenie, że w
Ĺźyciu prywatnym teĹź taki jest.



--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

W dniu 05.03.2013 13:21, frank drebin pisze:

wiem, że ta sama i dlatego to napisałem.
Tego Rennera też nie lubię bo generalnie nie lubię/nie ufam ludzi którzy
się
nie uśmiechają :) a i nie kojarzę jago fajnych ról
Wiem, że to irracjonalne bo to tylko postać z filmów ale tak mam i już.

A ja go właśnie trawię. W zalewie cukierkowych albo semickich twarzy MaConahujów, Farelów, DiCapriów, Gyllenhalów jest jakiś taki ludzki, powiedziałbym słowiański.
Co tu dużo mówić na Polaka mi wygląda ;D !

Nowego Bourne'a też nie ruszam bo Renner tam gra a i w ostatnio oglądanym
przeze mnie Avengers był badguyem ;)

Tego też nie rozumiem, ludzie narzekają, że słaby.
Trochę przegadany, ale dla mnie na tle reszty sagi w ogóle nie wyróżnia się na minus.
Kino sensacyjne w jakimś politycznym kontekście. 7,5/10
Chociaż może gust mi się stępił; ostatnio tylko seriale i seriale :/

Z polskich aktorów tak nie trawię Lubosa, ma wszędzie jednakowe role
agresywnych ludzi z wykrzywioną gębą i mam niczym nie poparte wrażenie,
Ĺźe w
Ĺźyciu prywatnym teĹź taki jest.

No weź. Tyle jest irytujących, wszędzie pchających się mord w polskim "kinie".
Ta akurat jak sam twierdzisz - autentyczna.
Poza tym, sam się w tych rolach nie obsadza, jest charakterystyczny i tyle.
To musi być głębsze. :D Może podobny facio dał Ci łupnia? ;)


--

RedLite

Użytkownik "RedLite" <yazzmaq@nouuer.kom> napisał w wiadomości news:51361246$0$1228$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 05.03.2013 13:21, frank drebin pisze:

wiem, że ta sama i dlatego to napisałem.
Tego Rennera też nie lubię bo generalnie nie lubię/nie ufam ludzi którzy
się
nie uśmiechają :) a i nie kojarzę jago fajnych ról
Wiem, że to irracjonalne bo to tylko postać z filmów ale tak mam i już.

A ja go właśnie trawię. W zalewie cukierkowych albo semickich twarzy MaConahujów, Farelów, DiCapriów, Gyllenhalów jest jakiś taki ludzki,

a kto to Maconahuj bo nie łapię?

powiedziałbym słowiański.
Co tu dużo mówić na Polaka mi wygląda ;D !

nie ma wąsów ;)

Nowego Bourne'a też nie ruszam bo Renner tam gra a i w ostatnio oglądanym
przeze mnie Avengers był badguyem ;)

Tego też nie rozumiem, ludzie narzekają, że słaby.
Trochę przegadany, ale dla mnie na tle reszty sagi w ogóle nie wyróżnia się na minus.
Kino sensacyjne w jakimś politycznym kontekście. 7,5/10
Chociaż może gust mi się stępił; ostatnio tylko seriale i seriale :/

a jakie seriale bo nie wiem co zassać na zaś, zanim nowa ACTA wejdzie?
Prison Break part 1-2 czeka od nowości, Dextera ostatniego już mi się nie chciało, Breaking Bad przerwałem w połowie 2 sezonu (jebana Skyler), Sons of Anarchy obejrzałem pierwszy sezon i jakoś nie mogę się zmusić dalej, zombiowatych nie lubię, Archiwum X już od lat nie ma, Fringe obejrzałem kilkanaście odcinków i odpadłem, Hell on Wheels odpadłem po kilku odcinkach. Zajebiaszcze jest Boardwalk Empire ale do wiosny trzeba czekać, ostatnią serię CSI Vegas jakoś chyba na dniach szarpnę (lubię hurtem cały sezon oglądać)

Z polskich aktorów tak nie trawię Lubosa, ma wszędzie jednakowe role
agresywnych ludzi z wykrzywioną gębą i mam niczym nie poparte wrażenie,
Ĺźe w
Ĺźyciu prywatnym teĹź taki jest.

No weź. Tyle jest irytujących, wszędzie pchających się mord w polskim "kinie".

true

Ta akurat jak sam twierdzisz - autentyczna.
Poza tym, sam się w tych rolach nie obsadza, jest charakterystyczny i
tyle. To musi być głębsze. :

ale to taki Zbysiu Buczkowski, tyle że umie grać

D Może podobny facio dał Ci łupnia? ;)

Ostatniego łupnia dostałem pewnie w podstawówce a tę ukończyłem za komuny (i średnią też) i nie sięgam pamięcią twarzy sprawcy. Może się jakiejś hipnozie poddam i zaleczę traumę?


--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

W dniu 2013-03-05 21:49, frank drebin pisze:

Chociaż może gust mi się stępił; ostatnio tylko seriale i seriale :/

a jakie seriale bo nie wiem co zassać na zaś, zanim nowa ACTA wejdzie?
Prison Break part 1-2 czeka od nowości, Dextera ostatniego już mi się
nie chciało, Breaking Bad przerwałem w połowie 2 sezonu (jebana Skyler),
Sons of Anarchy obejrzałem pierwszy sezon i jakoś nie mogę się zmusić
dalej, zombiowatych nie lubię, Archiwum X już od lat nie ma, Fringe
obejrzałem kilkanaście odcinków i odpadłem, Hell on Wheels odpadłem po
kilku odcinkach. Zajebiaszcze jest Boardwalk Empire ale do wiosny trzeba
czekać, ostatnią serię CSI Vegas jakoś chyba na dniach szarpnę (lubię
hurtem cały sezon oglądać)

Kolejność losowa: House of Cards, Game of Thrones, amerykański Shameless, Castle, Menalist, Mad Men, Nikita (nowa), Revenge, Sherlock (!) The Killing, Newsroom, Touch, Jericho, Falling Skies, Haven (King!) Arrow fajnie się zapowiada jak na komiks.
Jeśli nawet połowe z tego widziałeś, masz oglądania na parę dobrych tygodni ;). Sitcomów nie wyliczałem, bo nie wiem czy gustujesz też w takich. Wśród wymienionych są i lajtowe rzeczy i całkiem poważne, ogólnie do wyboru do koloru.
Fringe się świetnie rozwija po 1 sezonie, jak dla mnie dobry kontynuator X-Files. CSI oglądam nieprzerwanie od paru lat, to jest niesamowite jak serial po 13 sezonach potrafi jeszcze czymś zaskoczyć ;) A Boardwalk ostatni sezon to totalna kaszana jak dla mnie, bez Jimmiego to już nie to samo.

pozdrawiam, nmr.

Użytkownik "nimrod" <nimrodNOSPAM@inds.pl> napisał w wiadomości news:kh5p86$u4h$1node1.news.atman.pl...

W dniu 2013-03-05 21:49, frank drebin pisze:

Chociaż może gust mi się stępił; ostatnio tylko seriale i seriale :/

a jakie seriale bo nie wiem co zassać na zaś, zanim nowa ACTA wejdzie?
Prison Break part 1-2 czeka od nowości, Dextera ostatniego już mi się
nie chciało, Breaking Bad przerwałem w połowie 2 sezonu (jebana Skyler),
Sons of Anarchy obejrzałem pierwszy sezon i jakoś nie mogę się zmusić
dalej, zombiowatych nie lubię, Archiwum X już od lat nie ma, Fringe
obejrzałem kilkanaście odcinków i odpadłem, Hell on Wheels odpadłem po
kilku odcinkach. Zajebiaszcze jest Boardwalk Empire ale do wiosny trzeba
czekać, ostatnią serię CSI Vegas jakoś chyba na dniach szarpnę (lubię
hurtem cały sezon oglądać)

Kolejność losowa: House of Cards,

ze dwa tygodnie temu zaglądałem za tym na filmweb ale za polityką nie przepadam. Choć może spróbuję

Game of Thrones,

przeczytane i obejrzane
amerykański

Shameless, Castle, Menalist, Mad Men, Nikita (nowa), Revenge, Sherlock (!) The Killing, Newsroom, Touch, Jericho, Falling Skies, Haven (King!) Arrow fajnie się zapowiada jak na komiks.

poczytam o nich i pomyślę.
Prawda jest taka, że większość seriali do których się przymierzałem ma już po kilka sezonów a to dużo jak na rozpoczęcie. Dlatego właśnie zwlekam z drugim sezonem SoA (ma chyba ze 6), choć ten pierwszy był całkiem watchable.

Jeśli nawet połowe z tego widziałeś, masz oglądania na parę dobrych tygodni ;). Sitcomów nie wyliczałem, bo nie wiem czy gustujesz też w takich. Wśród wymienionych są i lajtowe rzeczy i całkiem poważne, ogólnie do wyboru do koloru.

Sitcomy odpadają. W prawdzie junior pokazywał mi kilka dużych fragmentów Big Bang Theory ale tego też dużo jest

Fringe się świetnie rozwija po 1 sezonie, jak dla mnie dobry kontynuator X-Files.

Fringe nie był zły i sam nie wiem czemu przestałem go oglądać

CSI oglądam nieprzerwanie od paru lat, to jest niesamowite jak serial po 13 sezonach potrafi jeszcze czymś zaskoczyć ;)

też bardzo lubię choć obsada się mocno wykruszyła.

A Boardwalk ostatni sezon to totalna kaszana jak dla mnie, bez Jimmiego to juĹź nie to samo.

prawda, ale IMO trzyma poziom. Choć muszę przyznać, że Gyp Rosetti (całkiem z dupy wzięty) mocno serial pociągnął. Gość grający tę postać (Bobby Cannavale) stworzył tak niesamowią rolę psychola że mi ciarki szły po plecach, takie miał szaleństwo w oczach. A niedawno widziałem go w filmie Dróżnik i taki sympatyczny chłopak był :)

pozdrawiam, nmr.

ja teĹź pozdrawiam


--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

W dniu 05.03.2013 22:48, nimrod pisze:

Kolejność losowa: House of Cards, Game of Thrones, amerykański
Shameless, Castle, Menalist, Mad Men, Nikita (nowa), Revenge, Sherlock
(!) The Killing, Newsroom, Touch, Jericho, Falling Skies, Haven (King!)

.... Homeland, Suits też do obejrzenia; z nowych, Following obejrzałem 1 odcinek i zasnąłem w połowie, może się rozwija dalej :/
Ze starszych, jak kto lubi policyjne, The Shield, to jest "musisz zobaczyć"; dla mnie jeden z najlepszych w ogóle.

--

RedLite

W dniu 06.03.2013 o 18:11 RedLite <yazzmaq@nouuer.kom> pisze:

W dniu 05.03.2013 22:48, nimrod pisze:

[...]

... Homeland,

Daje radę mniej więcej do 5. odcinka, potem coraz gorzej. Tempo spada, a  scenarzyści - zamiast pójść w stronę akcji (a niechby i rodem z "24") -  serwują nam jakąś historię miłosną.
Nie kupuję motywów działania głównego bohatera (w końcu żołnierza), nie  kupuję agentki CIA z chorobą psychiczną...
Więcej nie piszę, by nie spoilować.

Ze starszych, jak kto lubi policyjne, The Shield, to jest "musisz  zobaczyć"; dla mnie jeden z najlepszych w ogóle.

A dla mnie The Shield to porażka, niechybnie dlatego, że wcześniej  zaliczyłem The Wire (ścisła czołówka w moim prywatnym rankingu). Niestety,  według mnie The Shield nie wytrzymuje porównania, chociaż uczciwie rzecz  biorąc oba seriale - poza policjantami jako głównymi bohaterami - łączy  niewiele (niemniej często wymieniane są obok siebie w odpowiedziach na  pytanie o "najlepsze seriale policyjne").

Zamiast The Shield polecam Breaking Bad (i The Wire :).

--
This is what he'd always known
The promise of something greater beyond the water's final horizon

W dniu 07.03.2013 22:27, kszyhu fr@ckowiak pisze:

... Homeland,

Daje radę mniej więcej do 5. odcinka, potem coraz gorzej. Tempo spada, a
Nie kupuję motywów działania głównego bohatera (w końcu żołnierza),

Można nie kupować, zgadzam się.

nie
kupuję agentki CIA z chorobą psychiczną...
Więcej nie piszę, by nie spoilować.

To akurat mi się podoba, bo jest wieloznaczne ;)

A dla mnie The Shield to porażka, niechybnie dlatego, że wcześniej
zaliczyłem The Wire (ścisła czołówka w moim prywatnym rankingu).
Niestety, według mnie The Shield nie wytrzymuje porównania, chociaż
uczciwie rzecz biorąc oba seriale - poza policjantami jako głównymi
bohaterami - łączy niewiele

Tu występuje problem Degustibusa :)
Mnie Wire w ogóle nie zachwycił, nuda.
Jedyny pozytyw to rola Idrisa.



--

RedLite

Dnia 2013-03-05 22:48, obywatel nimrod uprzejmie donosi:

W dniu 2013-03-05 21:49, frank drebin pisze:

Chociaż może gust mi się stępił; ostatnio tylko seriale i seriale :/

a jakie seriale bo nie wiem co zassać na zaś, zanim nowa ACTA wejdzie?
Prison Break part 1-2 czeka od nowości, Dextera ostatniego już mi się
nie chciało, Breaking Bad przerwałem w połowie 2 sezonu (jebana Skyler),
Sons of Anarchy obejrzałem pierwszy sezon i jakoś nie mogę się zmusić
dalej, zombiowatych nie lubię, Archiwum X już od lat nie ma, Fringe
obejrzałem kilkanaście odcinków i odpadłem, Hell on Wheels odpadłem po
kilku odcinkach. Zajebiaszcze jest Boardwalk Empire ale do wiosny trzeba
czekać, ostatnią serię CSI Vegas jakoś chyba na dniach szarpnę (lubię
hurtem cały sezon oglądać)

Kolejność losowa: House of Cards, Game of Thrones, amerykański
Shameless, Castle, Menalist, Mad Men, Nikita (nowa), Revenge, Sherlock
(!) The Killing, Newsroom, Touch, Jericho, Falling Skies, Haven (King!)
Arrow fajnie się zapowiada jak na komiks.
Jeśli nawet połowe z tego widziałeś, masz oglądania na parę dobrych
tygodni ;). Sitcomów nie wyliczałem, bo nie wiem czy gustujesz też w
takich. Wśród wymienionych są i lajtowe rzeczy i całkiem poważne,
ogĂłlnie do wyboru do koloru.
Fringe się świetnie rozwija po 1 sezonie, jak dla mnie dobry kontynuator
X-Files.CSI oglądam nieprzerwanie od paru lat, to jest niesamowite jak
serial po 13 sezonach potrafi jeszcze czymś zaskoczyć ;) A Boardwalk
ostatni sezon to totalna kaszana jak dla mnie, bez Jimmiego to juĹź nie
to samo.

Fringe'a ostatni sezon przebajerowali jakoś.
Boardwalk w 3 sezonie nie wciągnął mnie wcale.
Na ostatni sezon Dexa czekam tylko dlatego, że chcę zobaczyć, jak go skończą.
Game of Thrones w poprzedniej odsłonie bardziej zmęczyło niźli oszołomiło i nowego się trochę obawiam.

Na szczęście mam w zapasie Big Bang Theory i Californication.
Jest po co żyć.

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.

W dniu 05.03.2013 21:49, frank drebin pisze:

a kto to Maconahuj bo nie łapię?

Mała podpowiedź :D
http://postimage.org/image/qghsmqpsn/

Prison Break part 1-2 czeka od nowości,

Nie warto. Większy zjazd jeśli chodzi o atrakcyjność oglądania to widziałem chyba tylko w Last Resort. (znaczy dwa odcinki i koniec)

Ostatniego łupnia dostałem pewnie w podstawówce a tę ukończyłem za
komuny (i średnią też) i nie sięgam pamięcią twarzy sprawcy. Może się
jakiejś hipnozie poddam i zaleczę traumę?

;f

--

RedLite

Użytkownik "RedLite" <yazzmaq@nouuer.kom> napisał w wiadomości news:513777e1$0$1262$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 05.03.2013 21:49, frank drebin pisze:

a kto to Maconahuj bo nie łapię?

Mała podpowiedź :D
http://postimage.org/image/qghsmqpsn/

o kuźwa, to chyba jakiś fotoszop?
Kompletnie nie rozpoznałem gościa i musiałem w gugla wrzucić. Umiera czy co?

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

W dniu 06.03.2013 19:03, frank drebin pisze:

http://postimage.org/image/qghsmqpsn/

o kuźwa, to chyba jakiś fotoszop?
Kompletnie nie rozpoznałem gościa i musiałem w gugla wrzucić. Umiera czy
co?

Zrzucił parę kilo do roli w The Dallas Buyers Club ;D

--

RedLite

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomości news:kh4ogc$alk$1mx1.internetia.pl...

Użytkownik "Ghost" <ghost@everywhere.pl> napisał w wiadomości news:5135e0b0$0$1215$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomości news:kh4mtn$5ie$1mx1.internetia.pl...

kurcze, do wszystkich tych czterech filmów przymierzam się już od
miesiąca  i coś mnie ciągle wstrzymuje.
- Wróg numer jeden - bardzo nie podobał mi się Hurt locker i nie wiem dlaczego ale jak widzę noc i marines to mi się kojarzy Helikopter w
ogniu,  ktĂłry mi nie podszedł w ogĂłle.

Z tym, ze Hurt locker to ta sama rezyser(ka), tez mi slabo podszedl, ale chyba nie lubie glownego aktora.

wiem, że ta sama i dlatego to napisałem.
Tego Rennera też nie lubię bo generalnie nie lubię/nie ufam ludzi którzy się
nie uśmiechają :) a i nie kojarzę jago fajnych ról
Wiem, że to irracjonalne bo to tylko postać z filmów ale tak mam i już.

Gdybysmy filmy odbierali "racjonalnie" nie byloby sensu ich ogladac.

Użytkownik "Ghost" <ghost@everywhere.pl> napisał w wiadomości news:51365899$0$26683$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomości news:kh4ogc$alk$1mx1.internetia.pl...

Użytkownik "Ghost" <ghost@everywhere.pl> napisał w wiadomości news:5135e0b0$0$1215$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomości news:kh4mtn$5ie$1mx1.internetia.pl...

kurcze, do wszystkich tych czterech filmów przymierzam się już od
miesiąca  i coś mnie ciągle wstrzymuje.
- Wróg numer jeden - bardzo nie podobał mi się Hurt locker i nie wiem dlaczego ale jak widzę noc i marines to mi się kojarzy Helikopter w
ogniu,  ktĂłry mi nie podszedł w ogĂłle.

Z tym, ze Hurt locker to ta sama rezyser(ka), tez mi slabo podszedl,
ale  chyba nie lubie glownego aktora.

wiem, że ta sama i dlatego to napisałem.
Tego Rennera też nie lubię bo generalnie nie lubię/nie ufam ludzi którzy się
nie uśmiechają :) a i nie kojarzę jago fajnych ról
Wiem, że to irracjonalne bo to tylko postać z filmów ale tak mam i już.

Gdybysmy filmy odbierali "racjonalnie" nie byloby sensu ich ogladac.

czy mogę sobie sygnaturkę z tego zrobić? ;)

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomości news:kh5mfr$cv9$1mx1.internetia.pl...

Użytkownik "Ghost" <ghost@everywhere.pl> napisał w wiadomości news:51365899$0$26683$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomości news:kh4ogc$alk$1mx1.internetia.pl...

Użytkownik "Ghost" <ghost@everywhere.pl> napisał w wiadomości news:5135e0b0$0$1215$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomości news:kh4mtn$5ie$1mx1.internetia.pl...

kurcze, do wszystkich tych czterech filmów przymierzam się już od
miesiąca  i coś mnie ciągle wstrzymuje.
- Wróg numer jeden - bardzo nie podobał mi się Hurt locker i nie wiem dlaczego ale jak widzę noc i marines to mi się kojarzy Helikopter w
ogniu,  ktĂłry mi nie podszedł w ogĂłle.

Z tym, ze Hurt locker to ta sama rezyser(ka), tez mi slabo podszedl,
ale  chyba nie lubie glownego aktora.

wiem, że ta sama i dlatego to napisałem.
Tego Rennera też nie lubię bo generalnie nie lubię/nie ufam ludzi którzy się
nie uśmiechają :) a i nie kojarzę jago fajnych ról
Wiem, że to irracjonalne bo to tylko postać z filmów ale tak mam i już.

Gdybysmy filmy odbierali "racjonalnie" nie byloby sensu ich ogladac.

czy mogę sobie sygnaturkę z tego zrobić? ;)

Naści Jaguś.

Dnia 05.03.2013, o godzinie 09.25.16, na pl.rec.film, Skylla napisał(a):

Zacznę od tego, że oba filmy oceniam wyżej od Argo, który może i byłby dobrym filmem, gdyby nie kilka prymitywnych rozwiązań w scenariuszu mających zapewne dodać dynamiki, ale przez swoją oczywistość i wtórność zniżające jego wartość, przynajmniej dla mnie.
Zero Dark Thirty jest filmem na podobny temat i w podobnej konwencji no i kładzie Argo na łopatki. Z grubsza wiadomo dlaczego Oskara nie dostał, co jednak nie powinno zniechęcać do jego obejrzenia, bo naprawdę warto. Aż nie do wiary, że mogła go zrobić kobieta. I nie jest to uwaga seksistowska lecz prawdziwy podziw.

Przecież to jest Bigelow! Zerknij na jej filmografię - tutaj nic nie dziwi.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach