Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   "Three Days in Szczecin"

"Three Days in Szczecin"

Data: 2013-01-19 23:47:50
Autor: Grzegorz Z.
"Three Days in Szczecin"
Czterdzieści lat temu niepokorny przywódca szczecińskich robotników
szykował się do ucieczki z PRL na pokładzie m/s "Siekierki". Wtedy nie
wiedział, że jej scenariusz napisano w MSW. Dziś dociera do niego bolesna
prawda o tej ucieczce.

24 stycznia w Teatrze Lalek Pleciuga w Szczecinie po raz pierwszy w Polsce
publicznie zaprezentowany zostanie film "Three Days in Szczecin" Leslie'ego
Woodheada. To opowieść o niezwykłym strajku, do jakiego doszło w styczniu
1971 r.

Głównym bohaterem jest Edmund Bałuka - charyzmatyczny przywódca robotniczy,
później znany jako emigrant, więzień polityczny i trockista. Tego człowieka
w Pleciudze zabraknie. Żyje w osamotnieniu, ciężko schorowany, na
warszawskiej Saskiej Kępie, czasami niepokojony przez dziennikarzy lub
historyków, którzy chcą zobaczyć "skamielinę". Tak sam siebie nazywa.

Edmund Bałuka mawia, że jego życie potoczyłoby się inaczej, gdyby pozwolono
mu być marynarzem. Nie podoba mu się obecna Polska. Nie może przeboleć
tego, że "nie ma już klasy robotniczej". Nie może się pogodzić z tym, że -
bez jego świadomości - część jego legendy napisała komunistyczna Służba
Bezpieczeństwa. Może lepiej, gdyby się tego nie dowiedział. Sam nie wie.

Kanary: droga do wolności

Jest marzec 1973 r. Czterdziestoletni robotnik Edmund Bałuka postanawia
uciec z PRL-u, nie czekając na to, co go może jeszcze tutaj spotkać.

Ta ucieczka potem umocni jego legendę przywódcy niezłomnego. Prawda o niej,
która wypłynie trzydzieści lat później, nie jest powszechnie znana. W
aktach dawnej SB nie ma dokumentów tajnej operacji wymierzonej w
stoczniowych przywódców. Zostały spalone. Wiadomo, że w 1973 r. władzy
chodzi przede wszystkim o pozbycie się groźnego dla niej Bałuki.
Skompromitowanie albo skuteczne oderwanie go od środowiska szczecińskich
robotników, wśród których cieszy się mirem.

Z akt IPN wynika, że decyzja zapadła w MSW. Bałuką zajmuje się wtedy sam
Władysław Ciastoń, wiceszef Departamentu III do zwalczania opozycji.

Jak twierdzi Paweł Miedziński ze szczecińskiego IPN, to jednak nie MSW, ale
szczecińska bezpieka rzuciła pomysł "skazania go na banicję". Chodziło o -
jak to ujęto w aktach operacyjnych SB - "skompromitowanie i rozbicie grupy
wichrzycielskiej na terenie stoczni szczecińskiej".

Na przełomie 1972/73 ulokowany w otoczeniu Bałuki agent SB "Tadeusz"
oferuje mu pomoc w zdobyciu książeczki żeglarskiej i zamustrowaniu na
statek. Udaje się, jak się Bałuce wydaje, dzięki łapówce.

"Dał się stosunkowo łatwo wmanewrować w grę operacyjną, jaką wokół jego
osoby zorganizowała tajna policja" - napisze po latach w publikacji
"Utopijna lewicowość Edmunda Bałuki" historyk dr Eryk Krasucki.

Dziś, dzięki IPN, wiadomo, że to pierwszy zastępca komendanta wojewódzkiego
MO ds. SB w rozmowie z dyrektorem PŻM powoduje, że Bałuka trafia do pracy w
tym przedsiębiorstwie. Bałuka zostaje zamustrowany na statek m/s
"Siekierki".

2 marca 1973 r. przed południem statek wypływa w rejs do Japonii. Pierwszy
port po drodze to Las Palmas na Gran Canarii. Już na miejscu Bałuka do
drugiej w nocy konserwuje silnik w maszynowni. Potem przebiera się i gdy
wszyscy śpią, schodzi ze statku z 15 dolarami w kieszeni. Wcześniej wypija
ostatnie polskie piwo.

Tak zaczyna się nowy, światowy rozdział w życiu szczecińskiego robotnika z
chłopskimi korzeniami.

Dunaj: droga do więzienia

Edmund Bałuka, rocznik 1933, pochodzi z chłopskiej rodziny pod Krosnem i
marzy o oceanach.

Gdy ma 19 lat, jedzie do Gdyni, gdzie kończy roczny kurs w Państwowym
Centrum Wyszkolenia Morskiego. Jego pierwszy rejs na statku Polskich Linii
Oceanicznych trwa 14 miesięcy, wtedy trafia m.in. do Chin. Jednak niedługo
potem traci książeczkę żeglarską za rzekome kontakty z emigracją.

Pierwszy wyrok dostaje za bójkę z milicjantem. Potem, u schyłku lat 50.,
próbuje uciec na Zachód, przekraczając zieloną granicę w Tatrach. Koło
Bratysławy rzuca się do Dunaju, chcąc przepłynąć rzekę wpław. Wyławiają go
czechosłowaccy pogranicznicy. W Polsce za próbę ucieczki trafia na 14
miesięcy do więzienia. Pracuje m.in. w kamieniołomach.

Po wyjściu na wolność trafia do Szczecina. W stoczni jest m.in.
konserwatorem kadłubów. W Grudniu 1970 r. zostaje członkiem komitetu
strajkowego i komendantem ochrony na wydziale "Wulkan". Już wtedy jako
niepokorny ma poważanie wśród robotników.

Grudniową rewoltę robotników Wybrzeża władza topi we krwi. 20 grudnia 1970
r. robotnicy dowiadują się, że Wiesława Gomułkę na stanowisku I sekretarza
KC PZPR zastąpił Edward Gierek. 23 grudnia zawieszają strajk, nie
uzyskawszy niczego. Iskrą, która powoduje ponowny wybuch, jest artykuł,
jaki ukazuje się 20 stycznia 1971 r. na pierwszej stronie "Głosu
Szczecińskiego". Z tekstu wynika, że robotnicy z rurowni zobowiązali się
pracować w niedzielę.

22 stycznia 1971 r. to Bałuka wchodzi na kiosk i rzuca hasło strajku
okupacyjnego aż do przyjazdu do stoczni najwyższych władz PRL. Robotnicy
wybierają go na przewodniczącego komitetu strajkowego. Późnym wieczorem
pierwszego dnia strajku uzbrojone wojsko i milicja otaczają stocznię.
Dyrekcja stoczni odcina dostawy żywności i papierosów.

W takiej atmosferze 24 stycznia około południa na lotnisku w Goleniowie
lądują czterej decydenci ówczesnej Polski - I sekretarz KC PZPR Edward
Gierek, premier Piotr Jaroszewicz, szef MSW Franciszek Szlachcic i gen.
Wojciech Jaruzelski, który był wówczas szefem armii i posłem ziemi
szczecińskiej. Słynne spotkanie w stoczni trwa dziewięć godzin.

Rozpoczyna je Bałuka, odczytując 12 postulatów. Robotnicy żądają m.in.
sprostowania kłamliwego artykułu, a także zgody na działanie komisji
robotniczej. Gierek cierpliwie słucha Bałuki, przedstawia się jako swój
chłop i nazywa Szczecin najpiękniejszym miastem w Polsce. Sporo obiecuje i
gasi protest.

Komitet robotniczy: droga bez powrotu

Komitet strajkowy przeistacza się w komitet robotniczy, który staje się
autentyczną reprezentacją stoczniowców.

Jego członkowie ostatni raz spotykają się na początku maja 1971 r. Potem
komitet zostaje rozwiązany. Zaczynają się represje. Bogdan Gołaszewski,
który w styczniu 1971 r. wyprowadził robotników z rurowni, 10 sierpnia
zostaje znaleziony w swoim mieszkaniu zatruty gazem. Okoliczności tej
śmierci nigdy nie wyjaśniono. Niedługo potem Adam Ulfik zostaje napadnięty
w swoim mieszkaniu przez dwóch nieznanych mężczyzn. Odurzają go
chloroformem i odkręcają kurki z gazem. Cudem dochodzi do siebie. Niedługo
potem zostaje aresztowany pod zarzutem zgwałcenia niedorozwiniętej umysłowo
córki dozorcy domu, w którym mieszkał. Bałuka w listopadzie 1972 r. zostaje
wyrzucony z pracy, dostaje zakaz zbliżania się do zakładu na odległość
mniejszą niż 50 metrów. Esbecy grożą, że wrobią go w sprawę karną.

- Przyjaciele mówili mi: "Uciekaj z kraju, bo cię załatwią" - mówił mi
Bałuka w 2001 r.

Z Wysp Kanaryjskich trafia do Francji, gdzie nawiązuje kontakty z Polonią,
później do Belgii, w końcu do Anglii, gdzie rodacy załatwiają mu pracę.
Udziela wielogodzinnego wywiadu "Wolnej Europie". Podczas pobytu w
Manchesterze staje się popularny, kiedy tamtejsi trockiści przedrukowują
wydaną w Szwecji książkę opartą na stenogramach konfrontacji Gierka z
robotnikami (w październiku 1971 r. trzy szpule taśmy z zarejestrowanym
przebiegiem spotkania zostały przemycone na Zachód). Studenci z tamtejszego
uniwersytetu wystawiają sztukę na ten temat. Interesuje się nią telewizja
Granada, która robi właśnie cykl o rewoltach. Powstaje fabularyzowany
dokument "Trzy dni w Szczecinie" na podstawie scenariusza Bolesława Sulika.

Po kilku latach spędzonych w Anglii Bałuka jedzie do Paryża, gdzie zakłada
Polską Socjalistyczną Partię Pracy i wiąże się z trockistami. Wydaje też
radykalne (KOR jest dla niego zbyt miękki), lewicowe, antykomunistyczne
pismo "Szerszeń", które kurierzy przemycają do Polski. Nigdy jednak nie
odnajduje się wśród starej emigracji, dla której jest dziwakiem. Po
Sierpniu '80 przyjeżdża do kraju z doklejoną brodą i lipnymi francuskimi
papierami. Chce działać. Ukrywa się m.in. na terenie stoczni. Jego powrotem
zainteresował się osobiście Czesław Kiszczak. Ostatecznie jednak uznano, że
to tylko wzmocniłoby jego legendę. Bałuka nie może się tymczasem odnaleźć
wśród nowych liderów i nie odgrywa żadnej roli w "Solidarności". Ku jego
zaskoczeniu w roli przywódcy występuje Marian Jurczyk - człowiek, który po
otrzymaniu paczki z "Szerszeniami" zaniósł ją ze strachu na SB. Człowiek, z
którego Bałuka kpi.

Po wprowadzeniu stanu wojennego Bałuka zostaje internowany, a potem
aresztowany. Podczas swojego procesu mówi m.in.: "Jestem jawnym wrogiem
systemu władzy na Kremlu". Dostaje pięć lat więzienia za "przygotowania do
obalenia ustroju siłą".

Po wyjściu z więzienia nie angażuje się w podziemie. Udusiłby się przecież
w bogoojczyźnianym gorsecie, jaki założyła znaczna część działaczy.
Zresztą, jak mówi, oni go nie rozumieją.

W latach 90. namawiają go jeszcze do wstąpienia do Unii Pracy. Dobrze by im
zrobiło nazwisko prawdziwego socjalisty, który oddał wolność za klasę
robotniczą. Ale Bałuka nie chce już działać w żadnej partii. Mówi, że klasy
robotniczej już nie ma.

Saska Kępa: droga do zapomnienia

W końcu wszyscy o Bałuce zapominają.

Połowa pierwszej dekady obecnego tysiąclecia. Młodzi historycy ze Szczecina
odwiedzają Bałukę w jego mieszkaniu na Saskiej Kępie. Gości ich
trzykrotnie. Mają ze sobą kamerę. Dokumentują wspomnienia zapomnianej
legendy.

- Mam wrażenie, że po rozmowach z nami stopniowo, pomału docierała do niego
prawda o jego ucieczce - wspomina dr Eryk Krasucki. - Bolesna prawda, która
nie była dla niego łatwa.

Bałuka bardzo to przeżywa. Wierzył przecież, że wtedy w 1973 r. wykiwał
bezpiekę. Sam dopomina się o esbeckie akta. Długo je studiuje. Odnajduje
nazwiska znajomych, którzy go zdradzali z SB. Po tej lekturze gorzknieje
jeszcze bardziej. Odrzuca zaproszenia na kolejne imprezy. Z coraz większym
trudem się porusza. Nie przyjmuje odznaczenia z rąk Lecha Kaczyńskiego.

Na film, którego jest głównym bohaterem, też nie przyjedzie. http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34939,13261206,Ucieczka_robotniczego_przywodcy_z_PRL__Bolesna_prawda.html

--
"We are controlling transmission"

Data: 2013-01-20 00:19:09
Autor: Bogdan Idzikowski
"Three Days in Szczecin"

Użytkownik "Grzegorz Z." <torri@higginson.org> napisał w wiadomości news:kdf7qg$81p$1dont-email.me...
Jak twierdzi Paweł Miedziński ze szczecińskiego IPN, to jednak nie MSW, ale
szczecińska bezpieka rzuciła pomysł "skazania go na banicję". Chodziło o -
jak to ujęto w aktach operacyjnych SB - "skompromitowanie i rozbicie grupy
wichrzycielskiej na terenie stoczni szczecińskiej".

Na przełomie 1972/73 ulokowany w otoczeniu Bałuki agent SB "Tadeusz"
oferuje mu pomoc w zdobyciu książeczki żeglarskiej i zamustrowaniu na
statek. Udaje się, jak się Bałuce wydaje, dzięki łapówce.

"Dał się stosunkowo łatwo wmanewrować w grę operacyjną, jaką wokół jego
osoby zorganizowała tajna policja" - napisze po latach w publikacji
"Utopijna lewicowość Edmunda Bałuki" historyk dr Eryk Krasucki.


http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34939,13261206,Ucieczka_robotniczego_przywodcy_z_PRL__Bolesna_prawda.html

Kompletnie nie pojmuję, o co chodzi?
Bałuka, zamiast dziękować SB, że umożliwili mu ucieczkę z kraju, ma do nich pretensje? Że zachowali się po ludzku i spełnili jego marzenia? Pojebane to!

zdezorientowany

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

Data: 2013-01-20 13:09:48
Autor: mkarwan
"Three Days in Szczecin"
Użytkownik "Grzegorz Z." <torri@higginson.org> napisał w wiadomości news:kdf7qg$81p$1dont-email.me...

Z listów Grzegorza Z. tchórzliwie ukrywającego się za anonymizerem

"Za każdy taki post powinno ci się wyrywać parę tysięcy włosów i wybijać
jeden ząb."
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/6f969fb2ae0ae03d?hl=pl

"Zajebiemy dzisiaj mkarwana"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/3abdd1aa0c174ac3?hl=pl

"Co za skurwysyn"
https://groups.google.com/group/pl.soc.religia/msg/6eed6f87eb6c04a0?hl=pl

"stado moherskiego bydla wychodzacego z kosciola"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/342e7d3b837d07b3?hl=pl

"Watykanskie totemy won z Polski!"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/a472c27183b8834e?hl=pl

"Mój oficer prowadzacy równiez tak uwaza"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/f99857d114119f2a?hl=pl

"i huj :)"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/6064ad8733dd4618?hl=pl

"O kurwa!"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/13170d7cc479cda3?hl=pl

"Rozjebalo mnie"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/0da237172c7c09a5?hl=pl

"O zesz kurwa"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/735c8000b655b53a?hl=pl

"Co ty kurwa "
http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/a7305c3c70f25a21?hl=pl
"Jebany"
http://groups.google.com/group/pl.soc.religia/msg/ec14c8342075f1fb?hl=pl
"Pierdolisz od rzeczy"
http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/d9d7d637e72a5ad4?hl=pl
"ale wez nie pierdol"
http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/e664a994ded103f6?hl=pl

"Gówno prawda"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/523a66587e2da510?hl=pl

"A teraz spierdalajcie"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/3aca36a9157ed006?hl=pl
"Obys zdychal dlugo i bolesciach"
http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/7b99cac811db7ebb?hl=pl
"Ty popierdolona kurwo!"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/51fafb78319eebaa?hl=pl
"Spierdalaj pedale!"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/b3e042ca774655b8?hl=pl

"Alez ja jestem skurwielem"
https://groups.google.com/group/pl.soc.religia/msg/a0796e4133375fa8?hl=pl
"najebany jak swinia"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/1c1566508a8e386c?hl=pl

"Grzesia sobie zamów na telefon."
http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/b4e4b38e4442ae39?hl=pl

"Przeciez juz nalezalem do seminarium duchownego, a wyrzucili mnie za
pedalstwo"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/9ebda8b1607f6a0a?hl=pl

"Tak, ja i mój partner."
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/a50eb25dd7f6ac48?hl=pl

"Oj boli dzisiaj dupa"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/c3917633a7fad87a?hl=pl
"Mam kurwa w dupie"
http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/67d54e75ea2c4d92?hl=pl

"plwam na wasze sakramenta" i na ten wasz kosciól.
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/380f491375cfb03f?hl=pl

"Niechaj bedzie przeklety Bóg Ojciec i Syn, i Duch, i Matka Najswietsza, i
cale królestwo niebieskie"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/8ea0b3856782ccb4?hl=pl

"Serdecznie zydów nie znosze"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/2de9105554d4e52e?hl=pl
"spierdalaj Zydu"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/58f9dc37842a482b?hl=pl

"Nie lubie dzieci"
https://groups.google.com/group/pl.soc.religia/msg/b96c58e80aad45aa?hl=pl

"KURWA NIE MAM NIESTETY"
http://groups.google.com/group/pl.soc.religia/msg/fe62c85440eafc86?hl=pl

"No bo to kurwa smieszne jest! "
http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/c8a26f239ba3a8b5?hl=pl

"i co mi kurwa zrobisz"
http://groups.google.com/group/pl.soc.religia/msg/5b13a9c0633f8804?hl=pl
" kurwa jego mac"
http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/7e073b9eaf1ab30c?hl=pl
"To kurwa co"
http://groups.google.com/group/pl.soc.religia/msg/a22abf0463bf28a6?hl=pl
"A zebys kurwa"
http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/f21d11f26a95e84c?hl=pl

"Huj i dupa"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/0604810f57bf3c1a?hl=pl

"huj i dupa. Huj i dupa"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/aab27b11aa3a4651?hl=pl

"A teraz wykurwiaj w podskokach"
https://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/4d3fe7f2c006b740?hl=pl

"Three Days in Szczecin"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona