Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Tigger z Carrefoura ;)

Tigger z Carrefoura ;)

Data: 2011-09-30 20:27:14
Autor: Albin
Tigger z Carrefoura ;)
Na co dzień jeżdżę zwykłym rowerem miejskim, ale ostatnio znajomy wcisnął mi
jakiegoś górala
Tigger kupionego ok. 10 lat temu w Carrefourze. Osprzęt Power, klocki hamulcowe
z plastiku, ciężka rama... Chciałbym go troszkę podrasować, żeby mieć tanim
kosztem rower do
niedzielnej jazdy po lesie. Czy ktoś miał do czynienia z takim sprzętem i
próbował go ulepszać?

PS. Wiem, że to makrokesz i najlepiej byłoby kupić porządny rower górski, ale
szkoda mi kasy na to, by raz w tygodniu zrobić 20-30 km po bezdrożach. Na co
dzień
rower miejski mi wystarcza.


Pozdr.

Data: 2011-10-01 02:19:51
Autor: Vince
Tigger z Carrefoura ;)
To może na początek. Zanim zaczniesz pakować jakąkolwik kasę w rower najpierw się zastanów czy warto. W rower ze stalową ramą (w dodatku z jakiegoś hipermarketu, a tam w odróżnieniu do renomowanych serwisów, które często jednak dbają o swoich dostawców, idzie najwięcej masowego badziewia) raczej nie opłaca się pakować amortyzatorów powietrznych z regulacją skoku czy przerzutek klasy LX/XT. To po pierwsze. Dlatego jeśli myślisz o czymś więcej niż tylko jakaś torebka, czy "kolorowy bajer" to zastanów się co w tej sytuacj byłoby ci najbardziej potrzebne (i do czego ewentualnie chciałbyś ten rower wykorzystać).

Jeśli jazda średio-terenowa to na początel może obręcze. Mniemam, że są tam zwykłe, tanie obręcze aluminiowe, które można wymienić na coś mocniejszego (np. stożkowe, co wizualnie nadaje ładny charaker i z uwagi na swą konstrukcję wzmacnia koło, chroniąc je przed scentrowaniem). Na pewno nie opłaca się inwestowac w jakieś drogie zjazdówki, bo do tej klasy rowera byłaby to strata kasy. Proponuje odwiedzić w miarę przyzwoity serwis rowerowy i tam zasięgnąć języka.

Mniemam, że przerzutka to TY-XX. Tutaj za bardzo nie masz pola manewru, bo jest to na tyle specyficzny sprzęt, że raczej nie jest kompatybilny z wyższymi grupami (i właściwie jakikolwiek upgrade wymagałby wymiany praktycznie całego układu napędowego. Jeśli to Alivio lub Acera (tudzież wyżej w kierunku IG) pojawia się już niewielkie pole do popisu (ponieważ odpada wymiana piasty, bo jest już przygotowana pod kasetę, a nie nakręcana). Jeśli jesteś zainteresowany tematem poczytaj o kompatybliności osprzętu i postaraj się tam wybrać coś dla siebie

Kolejna kwestia to geometria ramy. Zastanów się, czy jest to raczej rower szosowy który bardziej nadaje się do jazdy po szosie (tzn. twarda, sztywna rama), czy tez replika (!!!) roweru wyczynowego (rama bardziej elastyczna, grubsza rama, bardziej "wyczynowy" kształt - podkreślam słowo KSZTAŁT). Jeśli to drugie (i twój bike posiada jakaś "pseudoamortyzację"),  to dla swojego własnego bezpoieczeństwa najpierw przyjrzyj się, czy są to tylko jakieś ozdoby, czy rzeczywiście mogą się do czegoś nadać, nie narażając Cię na przykre konsekwencje ich wadliwego wykonania. Czesto "niedoróbki" (gówniany materiał, złe frezowanie, jakieś zadrapania, etc.) widać już na pierwszy rzut oka i to właśnie odróżnia tani sprzet od wyższych klas (zwłaszcza w przypadku rowerów marketowych, gdzie po najniższej cenie "upycha się" masowo na prawdę totalne g...no).

Jeśl ichodzi o przerzutkę tylnią, to jesli jest to już osprzęt pod IG to możesz już coś pokombinować. Jsli niżej, to masz do wyboru co najwyżej wielotryb tradycyjny lub tzw "MEGARANGE" (największe lekkie przełożenie). W ten sposób możesz dostosować trochę swój rower do własnego komfortu jazdy. Drugim elementem może być korba (ta już, przypadku najtańszego osprzętu rokuje jakieś niewielkie nadzieje). W zależności od tego jaka jest możesz założyć albo 42, albo 48 trybików. Różnica jest taka, że w przypadku 48 jest nieco twardszy bieg (lepsze na szosę), zaś w przypadku 42 lepiej się sprawdza na podjazdach (niemniej jednak jadąc z kolegami na wycieczke za miasto spodziewaj się, że może się okazać, że możesz za nimi nim nadążyć (pozdrawiam "Wisłę" z forumrowerowe.org ;) Mozesz też wybrać dowolną kolorystykę, jednak wzglednie w miarę możliwości trzymając się jednej klasy sprzetowej (poczytaj o tabeli kompatybilności osprzetu SHIMANO), no i oczywiście możesz też popogrzebać w sprzecie innych producentów.

Kolejny elementem są hamulce. Jeśli są w nim "pseudotarczowe" to lepiej wogóle je zdejmij (bo możesz sięzabić na prostej drodze) i załóż V-Brake`i. Te są o tyle skuteczne, że wbrew pozorom niektórzy nadal wolą je od drogich jak sk... hydraulicznych (znam takie przypadki). Ich wada (w porównaniu do np. hydraulicznych) to szybka ścieralność, dlatego jeśli zamierzasz dużo hamować (i już posiadasz V-ki) to wyposaż się we w miarę przyzwoite klocki. Posiadam Meridowskie (Green Control) i musze przyznać, że są na prawdę zajebiste. Kolejna kwestia to wkład supportowy. Najlepiej wkręcić jakiś zespolony, bo jest wielce prawdopodobne, że w środku będą normnalne łożyska miseczkowe (datego lepiej je wymienić juz teraz, zanim się cały środek suppoortu rozsypie i będzie problem z wykręceniem miseczek). Kolejna kwestia to mostek i kierownica (tutaj masz niemal nieograniczone pole do popisu) . Możesz też pogrzebać po internecie i wzbogacić swój rower wizualnie (np. kolorowy łańcuch, jakieś bajery, buzery, etc)

Możesz też pomyśleć nad wymianą pedałów (plastiki na metalowe, najlepiej jakieś wzmacniane) i  kupić jakiegoś amora (ludzie chwalą XTC, zaś RST na "giełdzie informacji" stoi coraz gorzej). Z drugiej strony zanim jednak zaczniesz jeździć w ten sposób i zanim zaczniesz inwestować w tego rodzaju sprzęt to pamiętaj, że Cross`a A6 Level z niego na pewno nie zrobisz (na zasadzie włożysz w niego równowartość całkiem niezłej maszyny i nadal będzie to tylko rower tani, upgrade`owany, nie zaś względnie przyzwoity po wymianie drobnych komponentów). Innymi słowy raz kupisz bike`a za 3 000 - 3 500 i parę sezonów całkiem ostro na nim pojeździsz, a a w taki tunnigowany przez cały czas będziesz musiał jakaś kasę wkładać. Jest też jeszcze jedna ważna kwestia. Pamiętaj, że czasem umiejętna jazda w terenie może być dla roweru (i kierującego nim) o wiele bardziej bezpieczna (i mniej destrukcyjna) niż idiotyczna jazda po mieście (zjazdy po schodach, skoki z wysokości, etc.). Posiadacze rowerów powyżej 3000 nie muszą się o to martwić bo ich sprzęt jest na tyle sensowny, że nie muszą się tym tak bardzo przejmować, ale w przypadku tanich rowerów po wymianie podzespołów warto na to zrocić uwagę.

Wiedzę swoją tutaj w dobrej wierze przelewam, ku uciesze Kolegów Bikerów i z nadzieją, ze informacje te zostaną właściwie wykorzystane, oszczędzając zdrowia przynajmniej jednemu, nieodpowiedzialnemu idiocie, który weźmie sobie te rady do serca, a zarazem mam nadzieję, że jeśli i ja będę czegoś potrzebował to i Wy Szanowni Grupowicze, doceniając moje zaangażowanie i poświęcenie właściwie mnie tutaj przyjmiecie, dzieląc się ze mną swym doświadczeniem :)

Pozdrawiam, M.

BTW: jest jeszcze jedna, ważna kwestia. Rower rowerem, ale na pewno warto zainwestować w pierwszej kolejności w niezłe zapięcie, bo ja chociaż cena mojego sprzętu nie przekracza 1000 zł, to i tak nawet jak jestem w środku lasy, to go do drzewa przezornie, choć odruchowo przypinam

PS. Wiem, że to makrokesz i najlepiej byłoby kupić porządny rower górski, ale
szkoda mi kasy na to, by raz w tygodniu zrobić 20-30 km po bezdrożach. Na co
dzień
rower miejski mi wystarcza.


Pozdr.

Data: 2011-10-11 15:50:28
Autor: PaweL
Tigger z Carrefoura ;)

    Mój kolega pożyczył góralowatego makrokesza i pojechał na minutkę do lasu. Wrócił po kwadransie z rowerem na plecach. Rama pękła na pół, dostał takiego strzała w krocze że z bólu prawie dzwonek odgryzł. Leżał 15 minut na łonie przyrody i próbował wyczuć czy jest jeszcze facetem z jajami.
    Drugi przypadek: 1dniowy rower z supermarketu, dla dziecka, koła 24". Na płaskiej drodze odpadła główka ramy.

Obydwa przypadki zdarzyły się na moich oczach. Ja nie ryzykował bym "górskich" wycieczek podejrzanym sprzętem.

Paweł

Tigger z Carrefoura ;)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona