"Żona premiera Iwona Morawiecka w oświadczeniu twierdziła, że kupiona od Kościoła za okazjonalną cenę działka ma być rzekomo trudna do zagospodarowania. Z powodu pobliskiej stacji radiolokacyjnej czy planowanego przebiegu gazociągu. To nieprawda.

Oświadczenie w sprawie słynnej działki na wrocławskim Oporowie w imieniu żony premiera wysłało Centrum Informacyjne Rządu. Morawiecka udowadniała, że działka wcale nie jest dużo warta.

,,Działka była kupowana jako ziemia rolna i istniała już wówczas powszechna świadomość zasadniczych ograniczeń w zakresie zagospodarowania tego terenu, związanych przede wszystkim z istniejącą tam od lat stacją radiolokacji. Stacja ta była ważnym elementem infrastruktury lotniczej. Nie było planów przeniesienia stacji radiolokacyjnej i wiadomo było, że w przypadku uchwalenia planu ten element będzie znacząco utrudniał jakiekolwiek inwestycje. Tak też się stało, a ograniczenia ujęte zostały w planie zagospodarowania" - czytamy w oświadczeniu.
(...)
Istotnie, plan zagospodarowania z 2003 r. nieco ograniczał, ale - co warto podkreślić - nie wyłączał zupełnie budowy na tym terenie. Wręcz przeciwnie, plan przeznacza teren pod aktywność gospodarczą (np. biura, hotele, zakłady przemysłowe).
W planie znalazł się tylko obowiązek uzgodnienia budynków wyższych niż 30 m oraz ze ścianami o powierzchni większej niż 200 m kw. Uzgodnienie nie oznacza jednak zakazu. (...)
Rzecz jednak w tym, że ograniczenia w dużej mierze już tam nie obowiązują, gdyż stacja radiolokacyjna nie istnieje. Urząd Lotnictwa Cywilnego w piśmie z 2017 r. skierowanym do Urzędu Miejskiego Wrocławia potwierdza odnośnie do ,,stacji naprowadzania lotów przy ul. Ibn Siny Avicenny", że ,,wyżej wymienione lotnicze urządzenie naziemne zostało wykreślone z rejestru lotniczych urządzeń naziemnych prowadzonego przez prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego".
(...)
Mogą tam powstawać budynki wyższe niż wspomniane 30 m, jako że sam plan zagospodarowania nie ustala maksymalnej wysokości.
Zgodnie z mapą dostępną na stronie ULC są dopuszczone nawet obiekty do 50 m (170 m n.p.m.), a na części działki do 60 m (180 m n.p.m.). To oznacza budynek podobnej wysokości co np. wrocławskie biurowce Silver Tower Center albo Arkady Wrocławskie.
(...)
Wbrew oświadczeniu gazociąg nie jest planowany, ale już istnieje - nazywa się ,,obwodnica południowa". Istniał też w czasie uchwalania planu.
Manipulacją jest jednak sugerowanie, że uniemożliwia on albo szczególnie utrudnia inwestycję na działce. Strefa kontrolowana, w której istotnie nie można niczego robić, jest dość wąska i wynosi ledwie 6 m.
Zgodnie z planem niedopuszczalne jest co prawda stawianie budynków na obszarze do 35 m od gazociągu. Możliwe jest jednak, po uzgodnieniu z gazownikami, wykorzystanie terenu pod obiekty sklasyfikowane jako budowle, czyli np. parking.
(...)
Mateusz Morawiecki sugerował, że w okolicy gruntów posiadanych przez jego żonę (w 2013 r. dokonał z nią podziału majątku) mało co się inwestycyjnie dzieje. Tymczasem działka jest położona na silnie rozwijającym się terenie, niedaleko autostrady i lotniska, a wokół niej rosną kolejne biurowce i zakłady przemysłowe.
Naprzeciwko działki premiera znajduje się wspomniana fabryka Gestamp, która powstała w 2015 r. i produkuje części metalowe dla przemysłu motoryzacyjnego. Zaraz obok niej działa firma farmaceutyczna Oleofarm, a także dystrybutor sprzętu IT i oprogramowania Incom Group. W okolicy funkcjonuje też Dolnośląski Park Innowacji i Nauki, drukarnia Thermopatch Polska czy producent części samochodowych Eto Magnetic.

http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,24820677,czego-o-dzialce-nie-mowia-morawieccy.html

I tak oto "nic nie warta działka rolna" okazuje się bardzo atrakcyjnym terenem. A nos rośnie.

--
Bruno

On Friday, May 24, 2019 at 4:49:02 PM UTC+9, Bruno Brunowski wrote:

"Żona premiera Iwona Morawiecka w oświadczeniu twierdziła, że kupiona od Kościoła za okazjonalną cenę działka ma być rzekomo trudna do zagospodarowania. Z powodu pobliskiej stacji radiolokacyjnej czy planowanego przebiegu gazociągu. To nieprawda.

Oświadczenie w sprawie słynnej działki na wrocławskim Oporowie w imieniu żony premiera wysłało Centrum Informacyjne Rządu. Morawiecka udowadniała, że działka wcale nie jest dużo warta.

,,Działka była kupowana jako ziemia rolna i istniała już wówczas powszechna świadomość zasadniczych ograniczeń w zakresie zagospodarowania tego terenu, związanych przede wszystkim z istniejącą tam od lat stacją radiolokacji. Stacja ta była ważnym elementem infrastruktury lotniczej. Nie było planów przeniesienia stacji radiolokacyjnej i wiadomo było, że w przypadku uchwalenia planu ten element będzie znacząco utrudniał jakiekolwiek inwestycje. Tak też się stało, a ograniczenia ujęte zostały w planie zagospodarowania" - czytamy w oświadczeniu.
(...)
Istotnie, plan zagospodarowania z 2003 r. nieco ograniczał, ale - co warto podkreślić - nie wyłączał zupełnie budowy na tym terenie. Wręcz przeciwnie, plan przeznacza teren pod aktywność gospodarczą (np. biura, hotele, zakłady przemysłowe).
W planie znalazł się tylko obowiązek uzgodnienia budynków wyższych niż 30 m oraz ze ścianami o powierzchni większej niż 200 m kw. Uzgodnienie nie oznacza jednak zakazu. (...)
Rzecz jednak w tym, że ograniczenia w dużej mierze już tam nie obowiązują, gdyż stacja radiolokacyjna nie istnieje. Urząd Lotnictwa Cywilnego w piśmie z 2017 r. skierowanym do Urzędu Miejskiego Wrocławia potwierdza odnośnie do ,,stacji naprowadzania lotów przy ul. Ibn Siny Avicenny", że ,,wyżej wymienione lotnicze urządzenie naziemne zostało wykreślone z rejestru lotniczych urządzeń naziemnych prowadzonego przez prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego".
(...)
Mogą tam powstawać budynki wyższe niż wspomniane 30 m, jako że sam plan zagospodarowania nie ustala maksymalnej wysokości.
Zgodnie z mapą dostępną na stronie ULC są dopuszczone nawet obiekty do 50 m (170 m n.p.m.), a na części działki do 60 m (180 m n.p.m.). To oznacza budynek podobnej wysokości co np. wrocławskie biurowce Silver Tower Center albo Arkady Wrocławskie.
(...)
Wbrew oświadczeniu gazociąg nie jest planowany, ale już istnieje - nazywa się ,,obwodnica południowa". Istniał też w czasie uchwalania planu.
Manipulacją jest jednak sugerowanie, że uniemożliwia on albo szczególnie utrudnia inwestycję na działce. Strefa kontrolowana, w której istotnie nie można niczego robić, jest dość wąska i wynosi ledwie 6 m.
Zgodnie z planem niedopuszczalne jest co prawda stawianie budynków na obszarze do 35 m od gazociągu. Możliwe jest jednak, po uzgodnieniu z gazownikami, wykorzystanie terenu pod obiekty sklasyfikowane jako budowle, czyli np. parking.
(...)
Mateusz Morawiecki sugerował, że w okolicy gruntów posiadanych przez jego żonę (w 2013 r. dokonał z nią podziału majątku) mało co się inwestycyjnie dzieje. Tymczasem działka jest położona na silnie rozwijającym się terenie, niedaleko autostrady i lotniska, a wokół niej rosną kolejne biurowce i zakłady przemysłowe.
Naprzeciwko działki premiera znajduje się wspomniana fabryka Gestamp, która powstała w 2015 r. i produkuje części metalowe dla przemysłu motoryzacyjnego. Zaraz obok niej działa firma farmaceutyczna Oleofarm, a także dystrybutor sprzętu IT i oprogramowania Incom Group. W okolicy funkcjonuje też Dolnośląski Park Innowacji i Nauki, drukarnia Thermopatch Polska czy producent części samochodowych Eto Magnetic.

http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,24820677,czego-o-dzialce-nie-mowia-morawieccy.html

I tak oto "nic nie warta działka rolna" okazuje się bardzo atrakcyjnym terenem. A nos rośnie.

Są trzy rodzaje kłamstw:

- kłamstwa
- wierutne kłamstwa
- Morawiecki