Data: 2009-05-23 06:31:06 | |
Autor: cirrus | |
To galbe też wcieło? | |
# Pogardliwej niechęci do Kataryny nabrałem jeszcze zanim zacząłem pisać swojego bloga, obserwując jak razem z niejakim Galbą (którego ostatnio jakby wcięło?) robiła bydło na blogu Ewy Milewicz. Z mnóstwa powodów, których nawet nie mam ochoty specjalnie wyjaśniać, było dla mnie po prostu parszywe.
Pewnie nie byłem jedyną osobą w Agorze, w której zachowanie tej pary budziło, mówiąc łagodnie, skrajny niesmak. A mimo to nigdy w tym budynku nie zrodziła się idea "przecież mamy ich IP z portalowych logów, dawaj zróbmy im na złość i zdekonspirujmy". Nie jestem Michalskim, więc nawet jeśli kogoś nie lubię, nawet jeśli kimś gardzę, to po prostu opiszę to na blogu, ale nie będę się bawił w tego typu złośliwości. Do biednej Kataryny dopiero teraz dotrze cała mądrość ukryta w powiedzonku żydowskich nacjonalistów - "man kann singen, man kann tanzen, aber nich mit den Zasranzen". # Ze strony: http://tnij.org/df5g Może to jakiś pomór. -- stevep |
|