To ma być patriotyzm gospodarczy? Warszawiaków wożą autobusy niemieckiej spółki! Miasto podpisało kontrakt na prawie 300 mln

Kierowca, który spowodował czwartkowy wypadek przedstawił zaświadczenie o niekaralności i m.in. na tej podstawie został zatrudniony - zapewniła w piątek PAP rzeczniczka spółki Arriva, która należy do niemieckiego Deutsche Bahn. W ubiegłym roku władze stolicy - czyli Rafał Trzaskowski - podpisał z Arrivą umowę na 291 milionów złotych. Spółka należy do Deutsche Bahn. A ta z kolei jest w 100 proc. własnością niemieckiego państwa. Joanna Parzniewska dodała, że przewoźnicy nie mają dostępu do danych o wykroczeniach.

W piątek Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła Tomaszowi U., który pod wpływem amfetaminy doprowadził do wypadku autobusu w Warszawie m.in. zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, w wyniku której doszło do zgonu jednej z pasażerek, oraz ciężkich obrażeń u czterech innych osób. Jak się okazało, Tomasz U. był w przeszłości 13 razy karany za wykroczenia w ruchu drogowym.

Rzeczniczka spółki Arriva, w której zatrudniony był Tomasz U. odnosząc się do tych informacji zaznaczyła, że przedsiębiorstwo nie ma dostępu do tego typu danych o kierowcach.

     Są to dane wrażliwe i takich danych o kierowcy policja na tę chwile zgodnie z obowiązującymi przepisami nie udostępnia

-- powiedziała w rozmowie z PAP Parzniewska. Dodała, że w jej ocenie przewoźnik powinien mieć dostęp do tego typu informacji, zwłaszcza gdy kierowca prowadzi duży pojazd.

Zaznaczyła również, że przed rozpoczęciem pracy kierowca zobowiązany jest do dostarczenia zaświadczenia o niekaralności i na tej podstawie, w połączeniu z ważnymi badaniami lekarskimi i psychologicznymi jest zatrudniany.

     To oświadczenie było. Gdyby nie to, kierowca nie zostałby zatrudniony

-- podkreśliła.

Rzeczniczka zapewniła w rozmowie, że firma będzie pracować nad kwestią możliwości badań kierowców na obecność narkotyków. Jak dodała, obecnie kwestia ta nie jest uregulowana prawnie.

     Jest niejasna, w związku z tym, że pracodawca musi mieć uzasadnione podejrzenia, żeby takie badanie przeprowadzić

-- zaznaczyła. Dodała, że badanie - jeśli już do niego dojdzie - przeprowadzane jest w obecności policji.

     Na pewno jesteśmy otwarci co do szukania takiego rozwiązania, które albo to prawo ureguluje, albo po prostu wypracowania rozwiązań, które w ramach obowiązującego prawa pozwolą nam częściej i wyrywkowo kontrolować kierowców

-- powiedziała Parzniewska.

Jak przyznała rzeczniczka, inaczej jest z badaniem zwartości alkoholu, bo po pierwsze sprawę tę regulują inne przepisy, po drugie zaś przewoźnika w badaniach kierowców na zawartość alkoholu wspierają wbudowane w autobus systemy blokady alkoholowej alco-lock. Urządzenia takie - jak zapewniła - są już zainstalowane w większości wozów należących do Arrivy. Miał je również autobus prowadzony przez Tomasza U.

     Jeżeli to urządzenie odnotuje zawartość alkoholu w organizmie kierowcy, to autobus nie ruszy

-- mówi Parzniewska i zaznacza, że urządzenia będą montowane w kolejnych autobusach.

Parzniewska dodała, że Tomasz U. pracował w spółce od roku i przez ten czas nie spowodował żadnej kolizji.

     Nie było żadnych nagan, uwag. Nie dawał nam żadnego powodu, czy podejrzenia, żebyśmy bardziej zwrócili uwagę na jego zachowanie

-- zaznaczyła.

Dodała, że również w czwartek, kiedy przyszedł do dyspozytora, zadeklarował gotowość do pracy, odebrał dokumenty wozu i ,,zachowywał się zupełnie normalnie".

     Nie zgłaszał żadnych dolegliwości. Naprawdę nie było powodu, żeby móc przypuszczać, że taka sytuacja może mieć miejsce i że ta osoba jest pod wpływem jakichś środków. Tym bardziej, że swoją służbę rozpoczął w godzinach porannych i przez te kilka godzin - do momentu tego wypadku - nie było skarg i uwag, jeździł prawidłowo. Dla nas to po prostu jest szok

-- powiedziała.
Wiceprezydent zapowiada kontrolę

Współpracujemy na terenie miasta i aglomeracji z pięcioma partnerami, poza naszą własną firmą, czyli Miejskimi Zakładami Autobusowymi, i taki model obowiązuje od bardzo wielu lat- stwierdził wiceprezydent Warszawy Robert Soszyński. Przeprowadzimy kontrolę w firmie, do której należał pojazd, który uległ wypadkowi.

Podczas konferencji prasowej dziennikarze pytali, jakie służby miejskie i co mogą kontrolować w zajezdni autobusów, czy podobne kontrole będą przeprowadzone w zakładach autobusowych należących do miasta, oraz dlaczego miasto podpisuje umowy z firmą zewnętrzną, a nie organizuje tak pracy swojej spółki transportowej, aby mogła ona realizować wszystkie zadania w Warszawie.

     My współpracujemy na terenie miasta i aglomeracji z pięcioma partnerami, poza naszą własną firmą, czyli Miejskimi Zakładami Autobusowymi, i taki model obowiązuje od bardzo wielu lat

-- powiedział wiceprezydent Soszyński. Przekonywał, że ,,to jest sprawdzone działanie w ten sposób, to znaczy zarówno od strony ekonomicznej, jak i faktycznej".

     I tutaj nie widzimy powodu, żeby od tego modelu odchodzić

-- dodał.

Odpowiadając na pytanie o kontrolowanie zajezdni, poinformował, że ,,taką kontrolę, jaką przewidują nasze umowy i możliwość działania Zarządu Transportu Miejskiego w tym zakresie przeprowadzimy w firmie Arriva, bo do niej właśnie należał pojazd, który uległ wypadkowi".

     Natomiast współpraca z pozostałymi firmami, w tym z naszym własnym MZA, przebiega normalnie - tam, gdzie kontrole są niezbędne, tam je wysyłamy

-- powiedział.

W czwartek w Warszawie doszło do wypadku autobusu miejskiego, który przebił barierki i spadł z wiaduktu na trasie S8. Bilans wypadku to jedna ofiara śmiertelna oraz 17 poszkodowanych, w tym cztery osoby ciężko ranne.

Arriva jest jednym z kilku autobusowych przewoźników miejskich w Warszawie. Obok Miejskich Zakładów Autobusowych to przewoźnicy prywatni - właśnie Arriva, Mobilis, PKS Grodzisk i ITS Michalczewski.

https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/506634-kto-wozi-warszawiakow-prawie-300-mln-dla-niemieckiej-spolki?fbclid=IwAR2b1zdEJHkyxav0cofSgPA78l5ZnJtaGME6KnJhXZZG5n3nXGPJvpKJydA

Trzaskowski znów spieprzył, znów przydupas Angeli doprowadził do tragedii. Niemieckie firmy w Warszawie ponad prawem. Niemieckie dziadostwo i przekonanie, że Polak jest od ciągnięcia im laski, wielkie zaniedbania, to wszystko sprawia, że mordują ludzi.

W dniu niedziela, 28 czerwca 2020 00:45:06 UTC+2 użytkownik Lord Donald napisał:

To ma być patriotyzm gospodarczy?

Patriotyzm gospodarczy to taki przekręt marketingowy.
Gdyby p.g. był ważny dla Polaków, to wszyscy tłoczyliby się w polskim "Piotr i Paweł" a nie w portugalskiej Biedronce.

Użytkownik Lord Donald ldont@dojcze.de ...

Trzaskowski znów spieprzył, znów przydupas Angeli doprowadził do tragedii. Niemieckie firmy w Warszawie ponad prawem. Niemieckie dziadostwo i przekonanie, że Polak jest od ciągnięcia im laski,
wielkie zaniedbania, to wszystko sprawia, że mordują ludzi.

Z ciekawosci - o rozbijajacej pojazdy SOP pisałes podobnie?

Jakie zmiany proponujesz sby uniknac takich sytuacji w przyszłosci?

Znam kierowce autobusu który w latach 90 (a moze 80? juz nie pamietam) pomimo tego ze był naprawde wzorowym kierowca zabił kilka osób w wypadku. Jak potem mowił - po prostu oslepiło go słonce, chwila wystarczyła. Jak przeciwdziałac takim wypadkom?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Człowiek może być zakochany jak szaleniec, ale nie jak głupiec."
La Rochefoucauld

 - Z ciekawosci - o rozbijajacej pojazdy SOP pisałes podobnie?

A nie jest to dziwne, że gdy PiS dochodzi do władzy, to nagle spada lawina jakichś stłuczek, opon pękających, a potem to wszysko gdzieś znika..  Peewnie pisiorstwo zakneblowało już wszystkich - nawet TVN :-DD

--
JB

Użytkownik Jacek Bialy jacekbialy80@gmail.com ...

 - Z ciekawosci - o rozbijajacej pojazdy SOP pisałes podobnie?

A nie jest to dziwne, że gdy PiS dochodzi do władzy, to nagle
spada lawina jakichś stłuczek, opon pękających, a potem to wszysko
gdzieś znika..  Peewnie pisiorstwo zakneblowało już wszystkich -
nawet TVN :-DD

Nie rozumiem, jaka jest twoja teza w kontekscie mojego pytania?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Człowiek może być zakochany jak szaleniec, ale nie jak głupiec."
La Rochefoucauld

 - Z ciekawosci - o rozbijajacej pojazdy SOP pisałes podobnie? A nie jest to dziwne, że gdy PiS dochodzi do władzy, to nagle spada lawina jakichś stłuczek, opon pękających, a potem to wszysko gdzieś znika..  Peewnie pisiorstwo zakneblowało już wszystkich - nawet TVN :-DD

 - Nie rozumiem, jaka jest twoja teza w kontekscie mojego pytania?

Moja teza odwołuje się do elementarnego rachunku prawdopodobieństwa.

JB

Użytkownik Jacek Bialy jacekbialy80@gmail.com ...

 - Z ciekawosci - o rozbijajacej pojazdy SOP pisałes podobnie? A nie jest to dziwne, że gdy PiS dochodzi do władzy, to nagle spada lawina jakichś stłuczek, opon pękających, a potem to wszysko gdzieś znika..  Peewnie pisiorstwo zakneblowało już wszystkich - nawet TVN :-DD

 - Nie rozumiem, jaka jest twoja teza w kontekscie mojego pytania?

Moja teza odwołuje się do elementarnego rachunku prawdopodobieństwa.

CZyli twoim zdaniem nie zmieniło sie nic wiec i liczby nie powinny sie zmeinic? Rozumiem ze zmiana doswiadczonej ekipy na nowych nie ma znaczenia? Znaczy ma dwie rece to umie jezdzic, doswiadczenie to wymysł lewaków?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nigdy nie rozcinaj tego co można rozwiązać"
H. Jackson Brown, Jr.

A nie jest to dziwne, że gdy PiS dochodzi do władzy, to nagle spada lawina jakichś stłuczek, opon pękających, a potem to wszysko gdzieś znika..  Peewnie pisiorstwo zakneblowało już wszystkich - nawet TVN :-DD

 - Nie rozumiem, jaka jest twoja teza w kontekscie mojego pytania? Moja teza odwołuje się do elementarnego rachunku prawdopodobieństwa.

  - CZyli twoim zdaniem nie zmieniło sie nic wiec i liczby nie powinny sie zmeinic? Rozumiem ze zmiana doswiadczonej ekipy na nowych nie ma znaczenia? Znaczy ma dwie rece to umie jezdzic, doswiadczenie to wymysł lewaków?

Przecież przy zmianie rządu czy prezyden?ta nie dochodzi do natychmiastowej wymiany ochroniarzy, techników itd. (nawet kierowca musi nauczyć się jeździć rządową limuzyną, bo to nie jest zwykły samochód). Moje pytanie pochodzi ze zdziwienia, że każde dojście PiS do władzy owocuje nagromadzeniem w czasie różnych 'wypadków', 'technicznych pomyłek', których wcześniej nie było, które także później zanikają. Jest mało prawdopodobne, żeby to było dziełem przypadku. Widzę w tym efekt konfliktu z nową ekipą tak zwanego 'głębokiego państwa', które nadal czuje się zadaniowane przez starą. Po prostu bardziej lub mniej uświadomiony sabotaż - co zresztą jest bardzo charakterystyczne dla mafijnych środowisk. Jeśli ty masz inne racjonalne wyjaśnienie, to podaj.

--
Pozdrawiam
JB

Użytkownik Jacek Bialy jacekbialy80@gmail.com ...

A nie jest to dziwne, że gdy PiS dochodzi do władzy, to nagle spada lawina jakichś stłuczek, opon pękających, a potem to
wszysko gdzieś znika..  Peewnie pisiorstwo zakneblowało już
wszystkich - nawet TVN :-DD

 - Nie rozumiem, jaka jest twoja teza w kontekscie mojego
 pytania? Moja teza odwołuje się do elementarnego rachunku
prawdopodobieństwa.

  - CZyli twoim zdaniem nie zmieniło sie nic wiec i liczby nie
  powinny sie zmeinic? Rozumiem ze zmiana doswiadczonej ekipy na nowych nie ma znaczenia? Znaczy ma dwie rece to umie jezdzic, doswiadczenie to
wymysł lewaków?

Przecież przy zmianie rządu czy prezyden?ta nie dochodzi do
natychmiastowej wymiany ochroniarzy, techników itd. (nawet
kierowca musi nauczyć się jeździć rządową limuzyną, bo to nie jest
zwykły samochód). Moje pytanie pochodzi ze zdziwienia, że każde
dojście PiS do władzy owocuje nagromadzeniem w czasie różnych
'wypadków', 'technicznych pomyłek', których wcześniej nie było,
które także później zanikają. Jest mało prawdopodobne, żeby to
było dziełem przypadku. Widzę w tym efekt konfliktu z nową ekipą
tak zwanego 'głębokiego państwa', które nadal czuje się
zadaniowane przez starą. Po prostu bardziej lub mniej uświadomiony
sabotaż - co zresztą jest bardzo charakterystyczne dla mafijnych
środowisk. Jeśli ty masz inne racjonalne wyjaśnienie, to podaj.

No przeciez wymienioną cała słuzbe sop... Nowa nazwa, nowi dowódcy, nowi kierowcy... --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeśli będąc w towarzystwie kobiety potrafisz z niej czytać jak z
książki, nie stosuj systemu Braille'a."  T. Bernard

A nie jest to dziwne, że gdy PiS dochodzi do władzy, to nagle spada lawina jakichś stłuczek, opon pękających, a potem to wszysko gdzieś znika..  Peewnie pisiorstwo zakneblowało już wszystkich - nawet TVN :-DD

 - Nie rozumiem, jaka jest twoja teza w kontekscie mojego  pytania? Moja teza odwołuje się do elementarnego rachunku prawdopodobieństwa.

  - CZyli twoim zdaniem nie zmieniło sie nic wiec i liczby nie   powinny sie zmeinic? Rozumiem ze zmiana doswiadczonej ekipy na nowych nie ma znaczenia? Znaczy ma dwie rece to umie jezdzic, doswiadczenie to wymysł lewaków? Przecież przy zmianie rządu czy prezyden?ta nie dochodzi do natychmiastowej wymiany ochroniarzy, techników itd. (nawet kierowca musi nauczyć się jeździć rządową limuzyną, bo to nie jest zwykły samochód). Moje pytanie pochodzi ze zdziwienia, że każde dojście PiS do władzy owocuje nagromadzeniem w czasie różnych 'wypadków', 'technicznych pomyłek', których wcześniej nie było, które także później zanikają. Jest mało prawdopodobne, żeby to było dziełem przypadku. Widzę w tym efekt konfliktu z nową ekipą tak zwanego 'głębokiego państwa', które nadal czuje się zadaniowane przez starą. Po prostu bardziej lub mniej uświadomiony sabotaż - co zresztą jest bardzo charakterystyczne dla mafijnych środowisk. Jeśli ty masz inne racjonalne wyjaśnienie, to podaj.

 - No przeciez wymienioną cała słuzbe sop... Nowa nazwa, nowi dowódcy, nowi kierowcy... Teraz już wiesz dlaczego Budziku :-)   Lecz zanim to nastąpiło, mieliśmy typową mafijną wojnę podjazdową. Przy następnej zmianie ekipy będzie kolejny materiał porównawczy (tylko po co?).

JB

Użytkownik Jacek Bialy jacekbialy80@gmail.com ...

 - No przeciez wymienioną cała słuzbe sop... Nowa nazwa, nowi
 dowódcy, nowi kierowcy... Teraz już wiesz dlaczego Budziku :-)   Lecz zanim to nastąpiło,
mieliśmy typową mafijną wojnę podjazdową. Przy następnej zmianie
ekipy będzie kolejny materiał porównawczy (tylko po co?).

Mam wrazenie ze dopisujesz fakty do tezy...
Najpierw twierdzisz ze wypadki to robienie nowej władzy na złosc.
Kiedy udowadniam ci ze wypadki to efekt złego doboru ludzi, złego zarzadzania i braku kompetencji to twierdzisz ze to jest własnie dowód tego ze poprzednia ekipa robiła na złosc wypadki. Chociaz ekipa jest nowa...
A powód jest prozaiczny-  fizyki nie oszukasz, doswiadczenia i kompetencji nie oszukasz.
Jak chcesz bezkarnie zapierdalac to w koncu gdzies tam sie nie uda. Zwykłe prawdopodobienstwo podkrecone wspolczynnikiem niekompetencji.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jest Leżajsk, jest dobrze.
Był Leżajsk, jest mi niedobrze.

 - No przeciez wymienioną cała słuzbe sop... Nowa nazwa, nowi  dowódcy, nowi kierowcy... Teraz już wiesz dlaczego Budziku :-)   Lecz zanim to nastąpiło, mieliśmy typową mafijną wojnę podjazdową. Przy następnej zmianie ekipy będzie kolejny materiał porównawczy (tylko po co?).

 - Mam wrazenie ze dopisujesz fakty do tezy... Najpierw twierdzisz ze wypadki to robienie nowej władzy na złosc. Kiedy udowadniam ci ze wypadki to efekt złego doboru ludzi, złego zarzadzania i braku kompetencji to twierdzisz ze to jest własnie dowód tego ze poprzednia ekipa robiła na złosc wypadki. Chociaz ekipa jest nowa...

Znowu nie rozumiemy się. Pisałem wyraźnie, że całego zaplecza nie da się wymienić od razu wraz z nadejściem nowej władzy (zwłaszcza wtedy, gdy stara rządziła przez dwie kadencje). Jest więc pewien okres przejściowy, gdy nowa ekipa musi funkcjonować w starym 'deep state', od pracowników biurowych poprzez rozmaitych techników po np. kierowcę. I tak się akurat składa, że w takim właśnie okresie, gdy np. pisowski prezydent nie zdążył otoczyć się własnym zapleczem, ktoś mu umieszcił na limuzynie flagę indonezyjską (Kaczyńskiemu), albo mu pękła opona (Dudzie), bo technicy czegoś nie wymienili. Podobne 'przygody' mieli pisowscy premierzy lub ministrowie. Dla mnie nagromadzenie się takich wypadków w takim a nie innym okresie czasu nie może być czystym przypadkiem, dlatego podejrzewam działania powodowane niechęcią służenia nowym władzom przez ludzi starego zaplecza. Byli to bardzo często ludzie silnie zrośnięci postkomunustycznym aparatem, zadaniowani przez niego poprzez różne związki nieformalne, bardzo często o charakterze mafijnym. Środowisko PO nigdy im nie przeszkadzało, stąd problem pojawiał się wtedy, gdy do władzy dochodzili pisowcy.
Jeżeli masz inne wyjaśnienie tego fenomenu, to proszę podaj. A jeśli nie masz, to zlituj się Budziku i przestań ględzić o nieudolności tego lub owego, bo takie tłumaczenie powinno być uzasadnione statystycznym rozkładem tego typu zjawisk, a nie jest.

--
JB

Użytkownik Jacek Bialy jacekbialy80@gmail.com ...

 - No przeciez wymienioną cała słuzbe sop... Nowa nazwa, nowi  dowódcy, nowi kierowcy... Teraz już wiesz dlaczego Budziku :-)   Lecz zanim to nastąpiło, mieliśmy typową mafijną wojnę podjazdową. Przy następnej zmianie ekipy będzie kolejny materiał porównawczy (tylko po co?).

 - Mam wrazenie ze dopisujesz fakty do tezy... Najpierw twierdzisz ze wypadki to robienie nowej władzy na złosc. Kiedy udowadniam ci ze wypadki to efekt złego doboru ludzi, złego zarzadzania i braku kompetencji to twierdzisz ze to jest własnie
dowód tego ze poprzednia ekipa robiła na złosc wypadki. Chociaz
ekipa jest nowa...

Znowu nie rozumiemy się. Pisałem wyraźnie, że całego zaplecza nie
da się wymienić od razu wraz z nadejściem nowej władzy (zwłaszcza
wtedy, gdy stara rządziła przez dwie kadencje). Jest więc pewien
okres przejściowy, gdy nowa ekipa musi funkcjonować w starym 'deep
state', od pracowników biurowych poprzez rozmaitych techników po
np. kierowcę. I tak się akurat składa, że w takim właśnie okresie,
gdy np. pisowski prezydent nie zdążył otoczyć się własnym
zapleczem, ktoś mu umieszcił na limuzynie flagę indonezyjską
(Kaczyńskiemu), albo mu pękła opona (Dudzie), bo technicy czegoś
nie wymienili. Podobne 'przygody' mieli pisowscy premierzy lub
ministrowie. Dla mnie nagromadzenie się takich wypadków w takim a
nie innym okresie czasu nie może być czystym przypadkiem, dlatego
podejrzewam działania powodowane niechęcią służenia nowym władzom
przez ludzi starego zaplecza.

Byc moze po prostu nie wiesz, ze bardzo szybko wymieniono bardzo wiele osób  sop.
Poczytaj kto był odpowiedzialny np za opone, kto powodował te wypadki to moze zauwazysz brak kompetencji zamiast spisku.

Ale załózmy ze masz racje. Nie sadzisz, ze majac taka wiedze i bedac decydentem musisz odpowiednio podejsc do problemu?
Znaczy: musisz wymienic cały sop ale nie masz nowych wykfalifikowanych ludzi na ich miejsce. To co robisz?

Pomijam to ze teza o braku dobrych kierowców w całych słuzbach to jakis absurd no ale podyskutowac mozemy.

Byli to bardzo często ludzie silnie
zrośnięci postkomunustycznym aparatem, zadaniowani przez niego
poprzez różne związki nieformalne, bardzo często o charakterze
mafijnym. Środowisko PO nigdy im nie przeszkadzało, stąd problem
pojawiał się wtedy, gdy do władzy dochodzili pisowcy. Jeżeli masz
inne wyjaśnienie tego fenomenu, to proszę podaj.

Twierdzisz ze przy pierwszym dojsciu pis do władzy również ilosc wypadków była zdecydowanie wyzsza niz wczesniej? Nie pamietam takich ilosci.
Ale wczesniej nie pamietam tez takiej ilosci filmów pokazujacych co chwile rzadowe kolumny napierdalajace drogami i spychajace innych uczestników ruchu.

A jeśli nie masz,
to zlituj się Budziku i przestań ględzić o nieudolności tego lub
owego, bo takie tłumaczenie powinno być uzasadnione statystycznym
rozkładem tego typu zjawisk, a nie jest.

Statystyka to nie tylko ilosc zdarzen. Zmiennych jest o wiele wiecej.
Naprawde uwazasz ze kompetencje i doswiadczenie nie maja znaczenia?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Człowiek może być zakochany jak szaleniec, ale nie jak głupiec."
La Rochefoucauld

Byli to bardzo często ludzie silnie zrośnięci postkomunustycznym aparatem, zadaniowani przez niego poprzez różne związki nieformalne, bardzo często o charakterze mafijnym. Środowisko PO nigdy im nie przeszkadzało, stąd problem pojawiał się wtedy, gdy do władzy dochodzili pisowcy. Jeżeli masz inne wyjaśnienie tego fenomenu, to proszę podaj.

Twierdzisz ze przy pierwszym dojsciu pis do władzy również ilosc wypadków była zdecydowanie wyzsza niz wczesniej? Nie pamietam takich ilosci. Ale wczesniej nie pamietam tez takiej ilosci filmów pokazujacych co chwile rzadowe kolumny napierdalajace drogami i spychajace innych uczestników ruchu.

A jeśli nie masz, to zlituj się Budziku i przestań ględzić o nieudolności tego lub owego, bo takie tłumaczenie powinno być uzasadnione statystycznym rozkładem tego typu zjawisk, a nie jest.

Statystyka to nie tylko ilosc zdarzen. Zmiennych jest o wiele wiecej. Naprawde uwazasz ze kompetencje i doswiadczenie nie maja znaczenia? -- -- --

Wszystko ma gdzieś jakieś znaczenie, lecz zwracam uwagę na czasową koincydencję takich wypadków. Możemy też założyć, że PiS po prostu zatrudniał bardziej kompetentnych pracowników, lecz jeśli już, to ja bym tu wskazywał na większe wymagania jeśli chodzi o dyscyplinę pracy. Tak czy siak, w klimacie rozprzężenia łatwiej komuś świnię podłożyć.

JB

W dniu 2020-07-12 o 13:09, Jacek Bialy pisze:

Wszystko ma gdzieś jakieś znaczenie, lecz zwracam uwagę na czasową koincydencję takich wypadków.

Nie używaj pojęć których znaczenia nie do końca rozumiesz...

"Koincydencja - przypadek, zbieg okoliczności, zbieżność kilku zdarzeń, często nieoczekiwana i bez dostrzegalnej przyczyny. Jako takie są nieintuicyjne do badania naukowego przez co bywają źródłem błędów poznawczych prowadzących do twierdzeń z zakresu okultyzmu, zjawisk nadprzyrodzonych czy paranormalnych."


--
Runt

Keep smilling. All's well that ends well.

Wszystko ma gdzieś jakieś znaczenie, lecz zwracam uwagę na czasową koincydencję takich wypadków.

Nie używaj pojęć których znaczenia nie do końca rozumiesz...  - "Koincydencja - przypadek, zbieg okoliczności, zbieżność kilku zdarzeń, często nieoczekiwana i bez dostrzegalnej przyczyny. Jako takie są nieintuicyjne do badania naukowego przez co bywają źródłem błędów poznawczych prowadzących do twierdzeń z zakresu okultyzmu, zjawisk nadprzyrodzonych czy paranormalnych."


Przecież rozmawiamy o zbieżności zdarzeń:

koincydencja
1. <<jednoczesne wystąpienie kilku zjawisk lub zdarzeń>>
2. <<w technice rejestracji cząstek jonizujących: pojawienie się jednoczesne lub w ciągu określonego czasu impulsów w dwóch lub w kilku licznikach cząstek jonizujących>>
https://sjp.pwn.pl/sjp/koincydencja;2563792.html

Użytkownik Jacek Bialy jacekbialy80@gmail.com ...

Wszystko ma gdzieś jakieś znaczenie, lecz zwracam uwagę na czasową
koincydencję takich wypadków. Możemy też założyć, że PiS po prostu
zatrudniał bardziej kompetentnych pracowników, lecz jeśli już, to
ja bym tu wskazywał na większe wymagania jeśli chodzi o dyscyplinę
pracy. Tak czy siak, w klimacie rozprzężenia łatwiej komuś świnię
podłożyć.

Poddaje sie.
Zatrudniał bardziej kompetentnych wiec powodowali wiecej wypadków?
Wczesniej tweirdziłes ze to "ci drudzy" powodowali wypadki...
CZy ty chociaz sam seibie rozumiesz?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Szept pięknej kobiety słyszy się lepiej niż
najgłośniejszy zew obowiązku." Pablo Picasso

Wszystko ma gdzieś jakieś znaczenie, lecz zwracam uwagę na czasową koincydencję takich wypadków. Możemy też założyć, że PiS po prostu zatrudniał bardziej kompetentnych pracowników, lecz jeśli już, to ja bym tu wskazywał na większe wymagania jeśli chodzi o dyscyplinę pracy. Tak czy siak, w klimacie rozprzężenia łatwiej komuś świnię podłożyć.

  - Poddaje sie. Zatrudniał bardziej kompetentnych wiec powodowali wiecej wypadków? Wczesniej tweirdziłes ze to "ci drudzy" powodowali wypadki... CZy ty chociaz sam seibie rozumiesz? Szkoda że wyciąłeś, gdzie napisałem wyraźnie, że zaplecze rządu nigdy nie odchodzi z nim równocześnie. Istnieje okres przejściowy w którym nowa ekipa musi koegzystować ze starym zapleczem i to był właśnie okres dziwnego nagromadzenia się w czasie różnych wypadków z udziałem prezydenta, premiera lub jakichś ministrów. Po likwidacji BOR-u i wymianie zaplecza technicznego dalszych tego rodzaju incydentów nie notuje ani TVN, ani Gazeta Wyborcza. Pozostaje więc odpowiedzieć na pytanie, czy była to nieudolność tamtych ludzi, czy ich złośliwość zadaniowana przez środowiska poprzedniej władzy. W tym celu proponuję przejrzeć statystyki takich wypadków w końcowym okresie rządu PO-PSL i prezydentury B. Komorowskiego. Jeśli była taka sama (choć nie nagłaśniana) jak w początkowym pisowskim okresie, to znaczy, że mamy do czynienia z typowym peerelowskim partactwem. A jeśli nie, to ze świadomym działaniem.

JB

Użytkownik Jacek Bialy jacekbialy80@gmail.com ...

Wszystko ma gdzieś jakieś znaczenie, lecz zwracam uwagę na
czasową koincydencję takich wypadków. Możemy też założyć, że PiS
po prostu zatrudniał bardziej kompetentnych pracowników, lecz
jeśli już, to ja bym tu wskazywał na większe wymagania jeśli
chodzi o dyscyplinę pracy. Tak czy siak, w klimacie rozprzężenia
łatwiej komuś świnię podłożyć.

  - Poddaje sie. Zatrudniał bardziej kompetentnych wiec powodowali wiecej wypadków?
Wczesniej tweirdziłes ze to "ci drudzy" powodowali wypadki... CZy ty chociaz sam seibie rozumiesz? Szkoda że wyciąłeś, gdzie napisałem wyraźnie, że zaplecze rządu
nigdy nie odchodzi z nim równocześnie. Istnieje okres przejściowy
w którym nowa ekipa musi koegzystować ze starym zapleczem i to był
właśnie okres dziwnego nagromadzenia się w czasie różnych wypadków
z udziałem prezydenta, premiera lub jakichś ministrów. Po
likwidacji BOR-u i wymianie zaplecza technicznego dalszych tego
rodzaju incydentów nie notuje ani TVN, ani Gazeta Wyborcza.
Pozostaje więc odpowiedzieć na pytanie, czy była to nieudolność
tamtych ludzi, czy ich złośliwość zadaniowana przez środowiska
poprzedniej władzy. W tym celu proponuję przejrzeć statystyki
takich wypadków w końcowym okresie rządu PO-PSL i prezydentury B.
Komorowskiego. Jeśli była taka sama (choć nie nagłaśniana) jak w
początkowym pisowskim okresie, to znaczy, że mamy do czynienia z
typowym peerelowskim partactwem. A jeśli nie, to ze świadomym
działaniem.

czyli po prostu nie wiesz o czym piszesz...
Sprawdz no dokładnie kiedy zmienił sie rzad, kiedy zmieniono bor na sop a kiedy była rekordowa ilosc wypadków.
Ale w sumie po co - widac ze masz juz wyroboione zdanie na podstawie "faktów"...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Każdy samochód będzie ci mógł służyć do końca życia
jeśli będziesz wystarczająco szybko jeździł.

Wszystko ma gdzieś jakieś znaczenie, lecz zwracam uwagę na czasową koincydencję takich wypadków. Możemy też założyć, że PiS po prostu zatrudniał bardziej kompetentnych pracowników, lecz jeśli już, to ja bym tu wskazywał na większe wymagania jeśli chodzi o dyscyplinę pracy. Tak czy siak, w klimacie rozprzężenia łatwiej komuś świnię podłożyć.

  - Poddaje sie. Zatrudniał bardziej kompetentnych wiec powodowali wiecej wypadków? Wczesniej tweirdziłes ze to "ci drudzy" powodowali wypadki... CZy ty chociaz sam seibie rozumiesz? Szkoda że wyciąłeś, gdzie napisałem wyraźnie, że zaplecze rządu nigdy nie odchodzi z nim równocześnie. Istnieje okres przejściowy w którym nowa ekipa musi koegzystować ze starym zapleczem i to był właśnie okres dziwnego nagromadzenia się w czasie różnych wypadków z udziałem prezydenta, premiera lub jakichś ministrów. Po likwidacji BOR-u i wymianie zaplecza technicznego dalszych tego rodzaju incydentów nie notuje ani TVN, ani Gazeta Wyborcza. Pozostaje więc odpowiedzieć na pytanie, czy była to nieudolność tamtych ludzi, czy ich złośliwość zadaniowana przez środowiska poprzedniej władzy. W tym celu proponuję przejrzeć statystyki takich wypadków w końcowym okresie rządu PO-PSL i prezydentury B. Komorowskiego. Jeśli była taka sama (choć nie nagłaśniana) jak w początkowym pisowskim okresie, to znaczy, że mamy do czynienia z typowym peerelowskim partactwem. A jeśli nie, to ze świadomym działaniem.

 - czyli po prostu nie wiesz o czym piszesz... Sprawdz no dokładnie kiedy zmienił sie rzad, kiedy zmieniono bor na sop a kiedy była rekordowa ilosc wypadków (...)

No właśnie po tej serii wypadków zaczęto mówić o wymianie boru na sop. Chyba że znasz jakieś późniejsze?

JB

W dniu 14.07.2020 o 22:59, Budzik pisze:

No właśnie po tej serii wypadków zaczęto mówić o wymianie boru na
sop. Chyba że znasz jakieś późniejsze?

Jacek, naprawde wez nie zartuj...

nie pamiętasz jak tuszowano wypadki borowików po pijaku w rowie ? to było za Komoruskiego w Budzie R., wiadomo ruski potrafi dużo wypić, nawet borowik nie da mu rady:)))))))))))))))))

No właśnie po tej serii wypadków zaczęto mówić o wymianie boru na sop. Chyba że znasz jakieś późniejsze?

 - Jacek, naprawde wez nie zartuj... g
Inaczej tłumaczone są także powody wzrostu liczby wypadków w 2017 r. Po zastąpieniu Biura Ochrony Rządu przez Służbę Ochrony Państwa w lutym tego roku


Ustalmy jednak fakty:

"Służba Ochrony Państwa (SOP) - umundurowana formacja, podległa Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji, przeznaczona do ochrony osób rządzących w Polsce. Zgodnie z art. 392 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 o Służbie Ochrony Państwa, z dniem 1 lutego 2018 zastąpiła Biuro Ochrony Rządu."
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/S%C5%82u%C5%BCba_Ochrony_Pa%C5%84stwa

 - , z formacji odeszło ponad 200 funkcjonariuszy, w tym wielu doświadczonych kierowców.


Poczytaj sobbie statystyki wypadków z czasów Komrowskieo i PO.

 To spowodowało, że dowództwo SOP zaczęło zapełniać luki po nich mało doświadczonymi funkcjonariuszami, którzy trafiają do grup ochronnych najważniejszych polityków. Na szczęście żadnych luk nikt nie musiał zapełniać. Tak się składa, że nie ma ludzi niezastąpionych - a już na pewno nie będą to sowieciarze.

Według naszych rozmówców z SOP, młodzi kierowcy zamiast zdobywać doświadczenie przez kilka lat za kółkiem bez VIP-a, są rzucani na głęboką wodę i trafiają do grup ochronnych. W SOP jest to określane mianem "castingu" - jeśli się sprawdzą, to mogą zostać. Jeśli nie - to wybiera się kolejnego niedoświadczonego kierowcę "z łapanki".

No właśnie po tej serii wypadków zaczęto mówić o wymianie boru na sop. Chyba że znasz jakieś późniejsze?

 - Jacek, naprawde wez nie zartuj... g Inaczej tłumaczone są także powody wzrostu liczby wypadków w 2017 r. Po zastąpieniu Biura Ochrony Rządu przez Służbę Ochrony Państwa w lutym tego roku Ustalmy jednak fakty: "Służba Ochrony Państwa (SOP) - umundurowana formacja, podległa Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji, przeznaczona do ochrony osób rządzących w Polsce. Zgodnie z art. 392 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 o Służbie Ochrony Państwa, z dniem 1 lutego 2018 zastąpiła Biuro Ochrony Rządu." https://pl.m.wikipedia.org/wiki/S%C5%82u%C5%BCba_Ochrony_Pa%C5%84stwa  - , z formacji odeszło ponad 200 funkcjonariuszy, w tym wielu doświadczonych kierowców. Poczytaj statystyki wypadków z czasów Komrowskieo i PO (albo w ogóle nie czytaj, jeśli ci tak pasuje).

 - To spowodowało, że dowództwo SOP zaczęło zapełniać luki po nich mało doświadczonymi funkcjonariuszami, którzy trafiają do grup ochronnych najważniejszych polityków. Na szczęście żadnych luk nikt tam nie musiał zapełniać. Tak się składa, że nie ma ludzi niezastąpionych - a już na pewno nie będą to sowieciarze.  - Według naszych rozmówców z SOP, młodzi kierowcy zamiast zdobywać doświadczenie przez kilka lat za kółkiem bez VIP-a, są rzucani na głęboką wodę i trafiają do grup ochronnych. W SOP jest to mianem "castingu" - jeśli się sprawdzą, to mogą zostać. Jeśli nie - to wybiera się kolejnego niedoświadczonego kierowcę "z łapanki".

Jakich rozmówców i o co ci w końcu chodzi?

--
Pozdrowienia
JB

UĹźytkownik Jacek Bialy jacekbialy80@gmail.com ...

No właśnie po tej serii wypadków zaczęto mówić o wymianie boru na
sop. Chyba że znasz jakieś późniejsze?

Jacek, naprawde wez nie zartuj...

Inaczej tłumaczone są także powody wzrostu liczby wypadków w 2017 r. Po zastąpieniu Biura Ochrony Rządu przez Służbę Ochrony Państwa w lutym tego roku, z formacji odeszło ponad 200 funkcjonariuszy, w tym wielu doświadczonych kierowców. To spowodowało, że dowództwo SOP zaczęło zapełniać luki po nich mało doświadczonymi funkcjonariuszami, którzy trafiają do grup ochronnych najważniejszych polityków.

Według naszych rozmówców z SOP, młodzi kierowcy zamiast zdobywać doświadczenie przez kilka lat za kółkiem bez VIP-a, są rzucani na głęboką wodę i trafiają do grup ochronnych. W SOP jest to określane mianem "castingu" - jeśli się sprawdzą, to mogą zostać. Jeśli nie – to wybiera się kolejnego niedoświadczonego kierowcę "z łapanki".



--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował."  Mark Twain

Użytkownik Jacek Bialy jacekbialy80@gmail.com ...

Poczytaj statystyki wypadków z czasów Komrowskieo i PO (albo w
ogóle nie czytaj, jeśli ci tak pasuje).

No to był ten spisek z celowym powodowaniem wypadków czy go nei było? ;-DDDDD

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeżeli wydaje się, że wszystko działa dobrze,
to znaczy, że coś przeoczyłeś."  Ed Murphy

W dniu 2020-07-10 o 07:00, Budzik pisze:

Użytkownik Jacek Bialy jacekbialy80@gmail.com ...

Przecież przy zmianie rządu czy prezyden?ta nie dochodzi do
natychmiastowej wymiany ochroniarzy, techników itd.

/.../

No przeciez wymienioną cała słuzbe sop... Nowa nazwa, nowi dowódcy,
nowi kierowcy...

Tak działa PiS. Wszędzie są pociotki i swojacy. Mierni ale wierni.

Co słychać u senatora PiS Koguta i jego synalka?

Siedzi za "złodziejstwo" PO?


--
Runt

Keep smilling. All's well that ends well.

Użytkownik "Runt"  napisał:

Tak działa PiS. Wszędzie są pociotki i swojacy. Mierni ale wierni.

Nie wszędzie. A, że w PiS jest dużo miernoty to zgoda. Tylko gdzie jej nie ma?

Co słychać u senatora PiS Koguta i jego synalka?

Siedzi za "złodziejstwo" PO?

Porównujesz jednostkowy przypadek dziwadła Koguta ze złodziejstwem PO??? Napisz ile stoczni, cukrowni, cementowni zniszczył PiS. Ile banków, kolejek linowych, handlu, spółek energetycznych, ciepłowniczych, wodnych oddał w obce ręce PiS? W czyim interesie popierasz folksdojczów?

Pzdr

W dniu 2020-07-12 o 12:24, Kamil pisze:

Użytkownik "Runt"  napisał:

Mierni ale wierni.

 W czyim interesie popierasz folksdojczów?

Urodziłem się i dorastałem w czasach w których "folksdojcze" to pojęcie równie abstrakcyjne jak czasy Gomułki tak więc nie wyjeżdżaj mi tu z tego typu tekstami.


--
Runt

Keep smilling. All's well that ends well.

 - Warszawiaków wożą autobusy niemieckiej spółki! Miasto podpisało kontrakt na prawie 300 mln


To w łapę musieli dostać jakieś trzydzieści..

 - Kierowca, który spowodował czwartkowy wypadek przedstawił zaświadczenie o niekaralności (...)

A prawo jazdy miał?