Według naszych źródeł w Platformie Komorowski zdecydował o przyjściu na debatę wczoraj po południu. - Stwierdził, że trzeba stawić czoła i złamać logikę tej ustawki, pokrzyżować plany PiS i TVP i po prostu być - mówi "Gazecie" szef sztabu Komorowskiego Sławomir Nowak.
Sam pomysł pojawił się pod koniec tygodnia na jednej z narad sztabu z premierem Donaldem Tuskiem. Gdy okazało się, że Kaczyński może nie przyjść na wtorkową debatę organizowaną przez TVN, sztabowcy zaczęli przekonywać Komorowskiego, że nie powinien tracić okazji, żeby zaprezentować się przed kilkoma milionami wyborców.

- Poza tym debata była też doskonałym sposobem na przełamanie trendu związanego z ofensywą PiS. Uznaliśmy, że nie ma ryzyka nieprzyjścia na debatę, to kto miał już napisać, że Komorowski stchórzył, ten napisał. Można było tylko zyskać - opowiada jeden ze sztabowców Komorowskiego.



Inny dodaje, że po niedzielnym koncercie charytatywnym na rzecz powodzian Komorowski nabrał wiatru w żagle. - Na koncert przyjechały tysiące ludzi z całej Polski. Donald twardo stanął po stronie Bronka, najpierw w wywiadzie w Radiu ZET, później na Agrykoli. Komorowski poczuł, że wielka machina PO, która dwukrotnie wygrała wybory, jest za nim na 100 proc. To dało mu siłę - mówi jeden ze sztabowców marszałka.

Komorowski nie przygotowywał się długo do debaty - wszyscy kandydaci znali zagadnienia, więc łatwo było przewidzieć konkretne pytania. - Marszałek poprosił tylko o materiały i je przeczytał - mówi jeden z polityków ze sztabu. - Nie było żadnych treningów.

Sam Komorowski komentował po debacie: - To naprawdę nie lada gratka zobaczyć zdziwioną twarz Jarosława Kaczyńskiego po tym, jak wchodzę - mówił kandydat PO.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,8009927,Jak_Komorowski_przyszedl_na_debate.html#ixzz0qo7WaeQ9


Przemysław Warzywny

--

"Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych.
Wyrok w procesie apelacyjnym w aferze gruntowej uchylony. Argumenty Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, i jego zwolenników, że wszystko zgodne z prawem, upadły".

Ten tekst z gradka to wyskoczyl z ust nowaka - powiem szczerze ze ten facet wcale nie jest smieszny No ale co ma powiedziec skoro napierdalski jest juz lepszy niz jego mldy kandydat.
awe

On Mon, 14 Jun 2010 08:47:04 +0200, "precz z gnomem" <Brońmy RP przed
pisem@..pl> wrote:

Według naszych Ľródeł w Platformie Komorowski zdecydował o przyj¶ciu na debatę wczoraj po południu. [...]

 nie badz naiwny, to bylo doskonale zaplanowane.  przez 2 tygodnie robiono z prezesa durnia.
 nawet ja wytrzymalem by nie puscic pary ;o)))



 --

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)