Data: 2014-11-28 20:35:48 | |
Autor: Mark Woydak | |
To nie Urban si zdekomunizowa | |
To nie Urban się zdekomunizował, to Platforma się zurbanizowała Nikt chyba nie ma wątpliwości, że Urban stoi zawsze tam, gdzie kiedyś stało ZOMO. No, bo któż, jak nie on. Nadal admiruje Jaruzelskiego i Kiszczaka, sowieckich namiestników w PRL oraz autorów stanu wojennego. Sam stan wojenny traktuje jako konieczność dziejową. Swojej roli propagandzisty ani się nie wypiera, ani nie wstydzi. Zresztą niczego się chyba nie wstydzi. Swój, już bardzo wyświechtany przydomek „Goebels stanu wojennego” cytuje z wyraźną lubością. Jednocześnie nie kryje, iż to Platforma stanowi obecnie jego wybór polityczny. To tylko pozorny paradoks, który tu zamierzam wyjaśnić. Dzisiaj ów Goebels stanu wojennego, a także byli funkcjonariusze peerelowskich służb Czempiński i Dukaczewski są rozchwytywanymi ekspertami w mediach rządowego nurtu. W zasadzie służą swoim doświadczeniem we wszystkich dziedzinach, nie wyłączając moralności, patriotyzmu i zdrady, a może nawet przede wszystkim w tych obszarach. Są dyżurnymi sowietologami, ale także amerykanistami; piętnują prywatę, promują obywatelskie cnoty. Jeśli to nie jest czysty Orwell, to już nie wiem, co może być. W swoich politycznych wyborach w III RP Urban przeskakiwał z kwiatka na kwiatek. Na pograniczu ustrojowym do końca trwał przy Rakowskim i Jaruzelskim. Potem publicznie świętował sukcesy dziedziców PRL-u, czyli Kwaśniewskiego i jego postkomunistycznej spółki. Po drodze, niejako z rozpędu zachwycił się kalibrem moralnym Michnika, być może nawet z wzajemnością. Teraz Urban ogłosił, że popiera partię, która chyba wyłącznie dla niepoznaki przybrała sobie do nazwy przymiotnik „obywatelska”. Analogia do PZPR, która w tym samym celu posłużyła się przymiotnikiem „robotnicza” jest w tym zestawieniu uderzająca. Proszę także zwrócić uwagę, że Platforma jest również na podobną modłę „zjednoczona”, niczym peerelowski Front Jedności Narodu. Także nachalna propaganda sukcesu obecnej władzy jako żywo wydaje się być odziedziczona po władcach Polski Ludowej. Jednocześnie Urban trwa niczym skała w tym, już przysłowiowym miejscu, w którym kiedyś stało ZOMO, nigdy się nie odciął od swoich mentorów, sowieckich namiestników w rodzaju Jaruzelskiego czy Kiszczaka. Nie ma sobie nic do zarzucenia, jeśli chodzi swoją rolę w stanie wojennym. Stoi tam, gdzie stał, nawet nie drgnął. Można postawić więc pytanie, jak to się stało, że jednocześnie popiera Platformę, która się mieni być demokratyczną do szpiku kości i do ostatniej kropli krwi? Partię, która posądzenia o totalitarne przechyły boi się niczym diabeł święconej wody? Jak to możliwe, że dokonał takiego skoku ideologicznego, nie ruszając się z miejsca, w którym stało ZOMO? Otóż Urban, nie w ciemię bity, to nie jest leming ani celebryta z życia na gorąco, czy z tańca na lodzie. Urban twardo stąpa po ziemi i doskonale zdaje sobie sprawę, z kim ma do czynienia. Dlatego wcale nie musiał się ruszać ze swojego ulubionego kącika, w którym to nieszczęsne ZOMO stało. To bowiem Platforma przyszła do Urbana. A nie miała znowu tak daleko do niego, zważywszy, iż akuszerem tej partii był generał Czempiński, który służył tym samym bogom, co Urban i w tym samym czasie. A skoro Platforma się zurbanizowała, to Urban nie musiał się dekomunizować, żeby ją poprzeć. Zupełnie naturalny związek. I pasują do siebie jak dwa krzyżyki na sfałszowanej karcie wyborczej. |
|
Data: 2014-11-28 23:57:15 | |
Autor: Mark_Woydak | |
To nie Urban się zdekomunizował | |
mx02.eternal-september.org + User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl = KANALIA
PODSZYWACZ!!! MW GNIDA "Mark Woydak" <mark.woydak@forest.de> napisał w wiadomości news:1mbog8ip8zar1.1tbzjtvxx4ojq.dlg40tude.net...
|
|
Data: 2014-11-30 05:54:13 | |
Autor: stevep | |
To nie Urban się zdekomunizował | |
W dniu .11.2014 o 03:35 Mark Woydak <mark.woydak@forest.de> pisze:
Buda zawszony kundlu. -- stevep -- -- - Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |