Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   To nie ludzie to wilki

To nie ludzie to wilki

Data: 2017-07-25 13:39:15
Autor: Bytomir Kwasigroch
To nie ludzie to wilki
 A więc pan prezydent Andrzej Duda wkroczył na drogę przetartą przez Kazimierza Marcinkiewicza i wypowiedział posłuszeństwo swojemu wynalazcy - bo taką rolę odegrał prezes Kaczyński przy wyniesieniu go do godności prezydenta. Najwyraźniej Andrzej Duda musiał mu się zaprezentować jako osobnik pozbawiony własnego zdania, bezbarwny i bez inicjatywy - i dlatego go wynalazł. Cóż można o tym powiedzieć? Albo prezes Kaczyński nie zna się na ludziach - bo warto przypomnieć, że zdradzili go wszyscy, z który zrobił dygnitarzy. Nie tylko Kazimierz Marcinkiewicz, który z nauczyciela, bodajże fizyki w gorzowskiej podstawówce, niemal z dnia na dzień został wiceministrem, a potem - premierem rządu. Podobnie wyglądała sytuacja Joanny Kluzik-Rostkowskiej, absolwentki dziennikarstwa w Warszawie. Była nawet szefową sztabu wyborczego prezesa Kaczyńskiego, ale już w listopadzie 2010 roku wyleciała z PiS, wraz z Elżbietą Jakubiak zakładając partię pod nazwą Forsa , to znaczy pardon - nie żadna tam ,,forsa", tylko Polska, Polska Jest Najważniejsza. Była jej szefem, ale niedługo, bo skoro forsa, to znaczy, pardon - jaka tam znowu ,,forsa", skoro nie forsa, tylko Polska Jest Najważniejsza, to już w czerwcu 2013 roku zgłosiła się do Platformy Obywatelskiej - bo gdzież można lepiej służyć Polsce, jak nie w ekspozyturze Stronnictwa Pruskiego? Toteż w nagrodę za dobre sprawowanie została ministrem edukacji - resortu przeprowadzającego operację masowego duraczenia dzieci i młodzieży, by następne pokolenia uczynić nawozem historii dla przyszłych okupantów. Elżbieta Jakubiak poszła inna drogą - nie do Platformy, tylko Polski Razem, pobożnego posła Jarosława Gowina, który wcześniej był ministrem sprawiedliwości w rządzie PO, ale się zbisurmanił, zlewając się z Pawłem Kowalem z partii Forsa, to znaczy pardon - jaka tam znowu ,,forsa", kiedy przecież nie ,,forsa", tylko Polska Jest Najważniejsza - oczywiście obok Ukrainy, która Chyba Jest Jeszcze Ważniejsza. Ale jak rzeka płynie zakolami, to tu, to tam, ale w końcu wpada do morza, tak i wszyscy ci wpływowi mężowie stanu trafili ze swoimi partiami ponownie do Prawa i Sprawiedliwości, którego prezes, niby ojciec syna marnotrawnego, wynagrodził ich tuczonym cielęciem to znaczy - ministerialnymi stanowiskami w rządzie na fasadę którego wysunięta została pani Beata Szydło. Pani Szydło jeszcze nie zdradziła prezesa Kaczyńskiego, ale rząd, na którego fasadę została wysunięta, dopiero dobiega półmetka, więc wszystko przed nami. Wprawdzie realizowany obecnie program rządu jest zasadniczo sprzeczny z programem wykoncypowanym przez Polskę Razem, ale już Franciszek Maria Arouet zwany Wolterem zauważył, że ,,kiedy Padyszachowi wiozą zboże, kapitan nie troszczy się, jakie wygody mają myszy na statku". Wiadomo, że program, to tylko propaganda, a w propagandę to mają wierzyć inni - ale nie jej autorzy. Skoro można zostać ministrem, to po co tu jeszcze jakiś ,,program"? Z kolei Zbigniew Ziobro założył partię Solidarna Polska, w której znaleźli się dawni działacze PiS, m.in. Beata Kempa, Patryk Jaki. Tadeusz Cymański, Jacek Kurski, a nawet ,,trzeci bliźniak", czyli Ludwik Dorn. Kiedy jednak okazało się, że na Solidarną Polskę nikt nie chce wybulać, a wskutek ponownego przejścia Polski pod kuratelę amerykańską, na lidera tubylczej politycznej sceny forsowana jest ekspozytura Stronnictwa Amerykańsko-Żydowskiego, synowie marnotrawni się pokajali, a prezes Kaczyński, po krótkim przeczołganiu, obsypał ich łaskami w postaci ministerialnych stanowisk. Podobnie Adam Bielan, który po nieudanych eksperymentach z Polską, co to Jest Najważniejsza i z Polską Razem, zrozumiał swój błąd, pokajał się, dzięki czemu został wicemarszałkiem Senatu. Daj Boże każdemu - chociaż oczywiście takich słodkich pierniczków dla każdego nie wystarczy, to chyba jasne. Inaczej zrobił Michał Kamiński, dawniej tylko zewnętrznie podobny do prosięcia chrześcijański narodowiec. Po wystąpieniu z PiS przeżył krótki epizod w Polsce, co to Jest Najważniejsza, ale w odróżnieniu od pozostałych Umiłowanych Przywódców, spalił za sobą mosty, podkładając się red. Morozowskiemu z pierwszorzędnymi, żydowskimi korzeniami, który z naszego chrześcijańskiego narodowca wycisnął sporo tłuszczu w wywiadzie rzece pod wymownym tytułem ,,Koniec PiS". Najwyraźniej zapomniał, że verba volant, scripta manent (słowa ulatują pisma pozostają), więc próbował z Kazimierzem Marcinkiewiczem i Romanem Giertychem olśniewać prostaczków w think-tanku pod pretensjonalnym tytułem Instytut Myśli Państwowej - ale któż chciałby wybulać za złote myśli Kazimierza Marcinkiewicza, któremu w dodatku akurat zakończył się niefortunnie sławny romans z ,,Izabel"? Próbował się tedy przytulić w Platformie, ale wyleciał i stamtąd więc nie pozostało mu nic innego, jak związać się z Jackiem Protasiewiczem i człowiekiem o zszarpanych nerwach, Stefanem Niesiołowskim - ongiś filarem Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, a dziś - ,,europejskim demokratą", to znaczy - demokratycznym europejsem. Sic transit gloria...

Przypominam o tym wszystkim by pokazać, że pan prezydent Duda nie jest ani pierwszy, a prawdopodobnie - i nie ostatni, który wkroczył na drogę przetartą nie tylko przez Kazimierza Marcinkiewicza, ale i cały Legion Umiłowanych Przywódców. Teraz już rozpoczęła się licytacja, kto pana prezydenta ,,namówił" do poluzowania obróżki, która prezes Kaczyński włożył mu na szyję wraz z godnością prezydenta. Przechwałki dobiegają z otoczenia Pawła Kukiza, wokół którego powstało Stowarzyszenie Endecja, ale słychać, że jeszcze większą rolę odegrała pani Zofia Romaszewska, która ,,doradzała" prezydentowi Dudzie w sprawach reformy sądownictwa. Tylko patrzeć pojawią się kolejne osoby, które prezydenta Dudę ,,namówiły". Wszystko to być może - ale najbardziej prawdopodobne jest to, że pana prezydenta Dudę przekonała Nasza Złota Pani podczas 45-minutowej rozmowy telefonicznej, po której pan prezydent ogłosił swoją wiekopomna decyzję. Co mu powiedziała, czym mu pogroziła, albo co mu obiecała - tego nieprędko się dowiemy, bo najwcześniej w roku 2020, kiedy to zakończy się prezydencka kadencja Andrzeja Dudy, chociaż tego i owego będzie można się domyślić na podstawie tzw. faktów konkludentnych, które Niemcy będą w naszym nieszczęśliwym kraju przeprowadzać, by zablokować niewygodny, a może nawet groźny dla nich projekt Trójmorza.
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3991



Ciekawe kto płacił za świeczki?:)
https://twitter.com/MisiolekArtur/status/889088102387646465

Data: 2017-07-25 22:54:57
Autor: u2
To nie ludzie to wilki
W dniu 25.07.2017 o 22:39, Bytomir Kwasigroch pisze:
  A więc pan prezydent Andrzej Duda wkroczył na drogę przetartą przez Kazimierza Marcinkiewicza i wypowiedział posłuszeństwo swojemu wynalazcy - bo taką rolę odegrał prezes Kaczyński przy wyniesieniu go do godności prezydenta.


bzdura bytek, Duda jeździł po całej Polsce i wygrał choć był skazany przez merdia na klęskę:)

--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

Data: 2017-07-25 17:14:42
Autor: Bytomir Kwasigroch
To nie ludzie to wilki
W dniu wtorek, 25 lipca 2017 22:55:18 UTC+2 użytkownik u2 napisał:
W dniu 25.07.2017 o 22:39, Bytomir Kwasigroch pisze:
>   A więc pan prezydent Andrzej Duda wkroczył na drogę przetartą przez Kazimierza Marcinkiewicza i wypowiedział posłuszeństwo swojemu wynalazcy - bo taką rolę odegrał prezes Kaczyński przy wyniesieniu go do godności prezydenta.


bzdura bytek, Duda jeździł po całej Polsce i wygrał choć był skazany przez merdia na klęskę:)



Już się jutku tak nie ekscytuj, nie kupuję Michalkiewicza abstrakcyjnie
na 100%. Przeca nikt nie chce od razu wieszać Szydłowej ani Dudeła:)

Pożyjemy 2 miesiące i zobaczymy. Zresztą nie licz na wyciszenie kwików
na ulicach. Dudeła da się usprawiedliwić, abstrahując od powodu tych marszów i tak przydało się je lekko wyciszyć.

Data: 2017-07-26 07:53:32
Autor: u2
To nie ludzie to wilki
W dniu 26.07.2017 o 02:14, Bytomir Kwasigroch pisze:
W dniu wtorek, 25 lipca 2017 22:55:18 UTC+2 użytkownik u2 napisał:
W dniu 25.07.2017 o 22:39, Bytomir Kwasigroch pisze:
   A więc pan prezydent Andrzej Duda wkroczył na drogę przetartą przez Kazimierza Marcinkiewicza i wypowiedział posłuszeństwo swojemu wynalazcy - bo taką rolę odegrał prezes Kaczyński przy wyniesieniu go do godności prezydenta.


bzdura bytek, Duda jeździł po całej Polsce i wygrał choć był skazany
przez merdia na klęskę:)



Już się jutku tak nie ekscytuj, nie kupuję Michalkiewicza abstrakcyjnie
na 100%. Przeca nikt nie chce od razu wieszać Szydłowej ani Dudeła:)

Pożyjemy 2 miesiące i zobaczymy. Zresztą nie licz na wyciszenie kwików
na ulicach. Dudeła da się usprawiedliwić, abstrahując od powodu
tych marszów i tak przydało się je lekko wyciszyć.



bzdura, kwiki na ulicach marniutkie, marniutkie, nie wyszło z milionami na ulicach, nie wyszło z kontrmanifami, w ogóle to do dupy jesteście jak   w czasach prylu, pozostały wam tylko seryjne samobóje:)

--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

To nie ludzie to wilki

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona