Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   To nie-rząd Kopary powinien upaść, a ni e kopalnie

To nie-rząd Kopary powinien upaść, a ni e kopalnie

Data: 2015-01-10 08:20:09
Autor: u2
To nie-rząd Kopary powinien upaść, a ni e kopalnie
http://wpolityce.pl/polityka/229015-senator-bogdan-pek-o-sytuacji-na-slasku-to-raczej-ten-rzad-powinien-upasc-a-nie-te-kopalnie-nasz-wywiad

wPolityce.pl: Na Śląsku górnicy już drugi dzień strajkują pod ziemią i wszystko wskazuje, że stoimy w obliczu strajku generalnego. Jak Pan ocenia to, co teraz się dzieje w polskim górnictwie?

Sen. Bogdan Pęk: Nie ulega wątpliwości, że ocena strategiczna musi być powiązana z przyjętą moim zdaniem bezkrytycznie przez Polskę polityką klimatyczną. I teraz mamy do czynienia z echem tych strategicznych działań. Druga kwestia to typowe dla obecnego rządu, najpierw dla premiera Tuska i jego ekipy, a teraz przejęte przez panią Ewę Kopacz - takie negocjowanie, które ma służyć jedynie potrzebom wizerunkowym. Mówiąc obrazowo, jest to „robienie ludzi w konia”, które nie rozwiązuje żadnego problemu, a w ostateczności przerzuca koszty jego rozwiązania na ludzi, którzy tracą pracę, wolę życia itd.

Mam nadzieję - bo to by było dobre dla państwa polskiego, gdyby tam doszło do silnego porozumienia wszystkich związków zawodowych, central górniczych, kolejarskich i doszło do strajku generalnego. W przeciwnym wypadku, gdyby pani Kopacz udało się wygrać i pognębić tych biednych górników - zamknąć tych kilka kopalń - to po pierwsze byłaby to strategiczna strata dla polskiej gospodarki a po drugie nieudolna premier Kopacz zostałaby wykreowana przez media jako polska Thatcher. A to byłoby już zupełną tragedią narodową, bo oznaczałoby ogromne wzmocnienie całkowicie niekompetentnej i nieudolnej premier.
Ale rząd tłumaczy, że zamknięcie tych 4 kopalń jest konieczne, żeby uzdrowić sytuację w całej Kompanii Węglowej, inaczej ona upadnie w ciągu miesiąca…

Jeżeli taka jest sytuacja, a przecież ten rząd rządzi już dwie kadencje, to raczej ten rząd powinien upaść, a nie te kopalnie. Bo to oznacza, że albo rząd nie zdawał sobie sprawy z tego co się dzieje, albo świadomie wprowadzał górników i opinię publiczną w błąd, obiecując im innego typu rozwiązania, które nie kończyłyby się ostatecznością, czyli zamknięciem kopalń i pozbawieniem ich pracy.
Zresztą, jak obserwuję tego typu sytuacje od wielu lat, rząd nigdy nie mówił prawdy. Przypuszczam, że tak dramatyczne rozwiązania, ostateczne, są tylko wtedy racjonalne, gdy wyczerpują się pokłady węgla albo jakość tego wydobywanego węgla tak się pogarsza, że nie ma nawet teoretycznej możliwości, żeby przy poprawie organizacji pracy, wydajności i innych parametrów doprowadzić te kopalnie do rentowności. A jeżeli jest inaczej, to jak powiedziałem - prędzej rząd powinien upaść, a nie kopalnie.

Wspomniał Pan, że premier Ewa Kopacz może być kreowana na polską Thatcher. Ale czy nie zaskakuje Pana jej taka zdecydowana i twarda postawa wobec protestujących górników? Może faktycznie liczy na szybkie złamanie protestu górników i w efekcie łatwy sukces wizerunkowy?


Myślę, że po pierwsze to nie ona wymyśliła, tylko PR-owcy z jej otoczenia, których częściowo odziedziczyła po Tusku. Chyba ona nie jest bowiem intelektualnie zdolna do objęcia komplikacji i wagi tej sytuacji, w jakiej się znalazła. A z tego co słyszę, to determinacja tam na Śląsku jest duża i myślę, że nie uda się tych ludzi, którzy są naprawdę zdesperowani tak łatwo złamać. A jeżeli jeszcze dojdzie do porozumienia - bo muszę tu wrzucić kamyczek do związkowego ogródka - jeżeli związkowcy zrozumieją, że oderwane negocjacje pojedynczych grup, czy związków czy zakładów nie prowadzą do niczego to nie tylko rząd będzie musiał tu ustąpić, ale powtarzam - upadnie cały rząd pani Kopacz.

A czy rozumie Pan motywy, dla których rząd jednocześnie nie wprowadza embarga na rosyjski węgiel, którego dumpingowe ceny uderzają właśnie w polskie kopalnie?

Oczywiście, jednym z elementów tej układanki jest utrzymywanie importu węgla po dumpingowych cenach. To jest taka gra, która jak sądzę, z punktu widzenia politycznego obliczona była na usunięcie ostatnich, poważnych ogniw potencjalnego oporu społecznego - a więc likwidację tych kopalń, które politycznie mogłyby być groźne dla rządu. Po drugie chodzi też o interesy różnych grup nacisku, które żerują na handlu i obrocie węglem, a które nie zostały przecież do końca wyjaśnione ani usunięte.

Jak więc ten protest i być może ewentualny strajk generalny Pana zdanie może się zakończyć? Czy górnicy są w stanie cokolwiek wygrać?
Moim zdaniem, jeżeli teraz nie wygrają, to rząd uczyni z dowolnymi zakładami pracy na Śląsku co tylko zechce, doprowadzając ten obszar do upadku ekonomicznego. A to doprowadzi do zubożenia setek tysięcy, jeśli nie milionów tamtejszej społeczności. Dlatego muszą to wygrać.
Co więcej, z punktu widzenia strategii Polski trzeba powiedzieć wyraźnie - polska energetyka musi być jeszcze przez co najmniej kilkadziesiąt lat oparta na węglu i likwidacja kopalń, które w przyszłości mogą być rentowne jest polityką przeciwko polskiej racji stanu.


--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

To nie-rząd Kopary powinien upaść, a ni e kopalnie

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona