Tłum z rykiem: "Koniec Szechtera! Koniec Michnika!" wdziera się na salę 219 Sądu Okręgowego w Warszawie. Sędzia nie reaguje. W końcu cicho prosi Jarosława Rymkiewicza, poetę, pozwanego za zniesławienie przez Agorę: - Niech pan coś zrobi

Rymkiewicz prosi, ale tłum nie ustępuje. Sędzia Małgorzata Sobkowicz-Suwińska odracza sprawę. - I znowu będą te same cyrki! - ktoś krzyczy.

Podniecony mężczyzna z wąsem w wojskowej kurtce (bywalec procesu, który naczelnym kilku gazet wytoczył antysemita Jan Kobylański) wrzeszczy bez ładu i składu: "Rzecznik Małecki niech załatwi większą salę!". I ubliża - nie wiedzieć czemu - sędzi Piwnik.



Tłum - 200, może 300 osób spoconych, ściśniętych do granicy bólu - panuje nad sądem, nad procesem. O co naprawdę chodzi, wie wśród nich może kilku dziennikarzy. Inni przyszli zamanifestować. Przeciwko Michnikowi.

Redaktora naczelnego "Gazety" nie ma i nie będzie na procesie. To nie jego sprawa. Z wokandy odczytać można, że chodzi o spór Agory, wydawcy "Gazety Wyborczej", z Jarosławem Markiem Rymkiewiczem - poetą, literatem, ostatnio publicystą w służbie prezesa PiS.

Rymkiewicz to autor głośnego wiersza "Do Jarosława Kaczyńskiego" po katastrofie smoleńskiej. Wiersza o "dwóch Polskach": tej, "która chce się podobać na świecie" i tej, "którą wiozą na lawecie". Wzywającego: "Nie można oddać Polski w ręce jej złodziei, Którzy chcą ją nam ukraść i odsprzedać światu, Jarosławie! Pan jeszcze coś jest winien Bratu!". Rymkiewicz był w komitecie poparcia prezesa PiS w wyborach prezydenckich.

W sierpniu 2010 r. przy okazji przeniesienia krzyża ustawionego przed Kancelarią Prezydenta po katastrofie smoleńskiej Rymkiewicz pisze na łamach "Gazety Polskiej": "Pamięć jak krzyż - nie zniknie". W tekście atakuje redaktorów "Gazety". Stwierdza, że "są duchowymi spadkobiercami Komunistycznej Partii Polski", że "wychowano ich tak, że muszą żyć w nienawiści do polskiego krzyża". W końcu, że redaktorzy "Gazety" chcą, żeby "Polacy wreszcie przestali być Polakami".

W "Gazecie" pracuje ponad 400 dziennikarzy i redaktorów. Tekst Rymkiewicza wszystkich ich obraża. Agora wzywa więc autora do przeprosin za absurdalne insynuacje. Poeta nie odpowiada. Raz, drugi. Spółka w obronie swojej renomy, dobrego imienia jej pracowników kieruje więc do sądu pozew. Domaga się, by Rymkiewicz przeprosił na łamach "Gazety Polskiej" "za nieprawdziwe, zniesławiające, obraźliwe zarzuty i sugestie".

Warszawski sąd wyznacza termin procesu na 17 marca. Im bliżej tej daty, tym częściej na łamach prawicowych portali i "Gazety Polskiej" zapowiedzi: "Poeta zaprasza na proces". Sam Rymkiewicz na początku marca wydaje oświadczenie: "To będzie proces, który pokaże, na czym polega i jak wygląda wolność słowa w państwie, w którym teraz żyjemy, a które miało być - Niepodległa Polską" .

Jego pełnomocnik radca Sławomir Sawicki (związany z "GP") wysyła do sądu odpowiedź na pozew. - Sześciostronicowy dokument będący zbiorem wypisów z Wikipedii i charakterystyk osobowych - mówi pełnomocnik Agory mec. Piotr Rogowski.

Charakterystyki dotyczą "ekspertów od Michnika", których chce wezwać na świadków: Rafała Ziemkiewicza ("nikt nie ma lepszej wiedzy" o Michniku), Jana Żaryna z IPN ("podzieli się swoją wiedzą na temat wpływu poglądów komunistycznych na bieżącą publicystykę >Gazety <"), Leszka Żebrowskiego ("zbadał życiorysy osób z redakcji >Gazety Wyborczej <").

Sawicki chce też przesłuchania Adama Michnika i Seweryna Blumsztajna, redaktorów "Gazety". - Stanowisko strony pozwanej odwołujące się do rodzin tych osób pobrzmiewa antysemityzmem i kliszą "żydokomuny" - komentuje Rogowski.

Co do meritum sporu, prawnik Rymkiewicza to, co miało być prawdą o "Gazecie", dziś nazywa "oceną polityczną". Rogowski: - To wygląda na nerwowe ratowanie się w procesie, który dotyczy kłamstw, a nie opinii.

Tomasz Sakiewicz, naczelny "Gazety Polskiej", stoi z boku i uśmiecha się. Zmobilizował tłum. Część osób przyszła na proces z wycinkami z jego "GP" - "Poeta zaprasza na proces" - w dłoni.

Już kilka dni temu sprawozdawca sądowy PAP informował zespół prasowy sądu, że na ten proces może być potrzebna większa sala (219 ma może dziesięć miejsc dla publiczności). - Zdaje się, że w wydziale nie docenili sytuacji - potwierdza nam wczoraj rzecznik sądu Wojciech Małek.

Protokolantka wzywa strony na rozprawę. Przed Rymkiewiczem ludzie się rozstępują. Prawnik Agory z trudem przeciska się do drzwi. I nagle trzask. Drzwi się zamykają. Starsza pani zasłania ciałem klamkę i informuje: "Zamknięte na klucz, sąd nie wpuszcza". Tłum wrzeszczy: "To nie Białoruś!", "Jawność rozprawy!". Okrzykami komenderuje 60-latek: "Michnik na Sybir!".

Mijają minuty. Napięcie rośnie. Tłum napiera. Żony Rymkiewicza nikt do drzwi przepuścić nie chce. Tłum wątpi: "A może przy drzwiach stoi agentura?".

W końcu jakaś kobieta naciska na klamkę. I drzwi ustępują. Jak tsunami ciżba ludzka wlewa się do środka, spychając wszystko, co po drodze. Katedra dla świadków uderza w sędziowski stół. Ludzie wchodzą na ławkę. Prawnikowi Agory trzy osoby leżą na plecach. Wrzask.

Sąd, zaskoczony, nie wzywa straży. Na prośbę sędzi Rymkiewicz próbuje apelować: "Bardzo proszę, pozwólcie zakończyć rozprawę". Część osób wychodzi. Ale "mundurowy z wąsem" bełkoce: - To jest koniec tych czasów, że zamykano za emocje!

Dwaj policjanci nadchodzą dopiero wtedy, gdy już po rozprawie tłum z bocznego korytarza rozlewa się po hallu na II piętrze. Rymkiewicz udziela wywiadu Niezależnej.pl: - Walczę dla was. Nie byłbym taki odważny bez państwa.

Przed wtargnięciem gapiów sędzia Sobkowicz-Suwińska zachęcała do ugody, ale Rymkiewicz postawił warunek: przeprosiny za rzekome nazwanie go "oszołomem, faszystą, ideologiem skinów" w "Gazecie" (próżno tego szukać). Ciąg dalszy 7 lipca.

Rzecznik Małek: - Obejrzę filmy i może zwrócę uwagę prezesowi na tę sprawę.


Według poety Jarosława Marka Rymkiewicza jestem więc "duchowym spadkobiercą Komunistycznej Partii Polski", "wychowanym w nienawiści do polskiego krzyża". Podobno pragnę, by "Polacy wreszcie przestali być Polakami" - pisze Jarosław Kurski w swoim komentarzu



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,9276209,Poeta_zaprasza_na_proces.html#ixzz1GvssfxGy




Przemek

--

.."Prezydent Lech Kaczyński ułaskawił gangstera, z którym jego zięć prowadził interesy. Marcin Dubieniecki i Adam S. pojawiają się w dokumentach jednej ze spółek. Udziały w niej ma także Robert Draba, były szef kancelarii Lecha Kaczyńskieg. Zięć Lecha Kaczyńskiego i były szef jego kancelarii prowadzili interesy z przestępcą, którego ułaskawił nieżyjący prezydent".

W dniu 2011-03-18 08:14, Przemysław W pisze:

Tłum z rykiem: "Koniec Szechtera! Koniec Michnika!" wdziera się na salę 219 Sądu Okręgowego w Warszawie. Sędzia nie reaguje.




Przemek

--

Zastanawiające, dlaczego Polacy tak nie lubią naczelnego "Gazety"?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

jadrys <Che@yahoo.com> napisał(a):

ZastanawiajÄ&#65533;ce, dlaczego Polacy tak nie lubiÄ&#65533; naczelnego "Gazety"?

 bo to Polacy, zydokomuchu.

--

W dniu 2011-03-18 16:00,  obserwator pisze:

jadrys <Che@yahoo.com> napisał(a):

ZastanawiajÄ&#65533;ce, dlaczego Polacy tak nie lubiÄ&#65533; naczelnego "Gazety"?

 bo to Polacy, zydokomuchu.

Ja GWna nie lubię za nagminne manipulacje i obronę zbrodniarzy, nie
tylko stalinowskich, z żydokomuny.

Użytkownik " obserwator" <fajny.d.arzbor@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:ilvs3b$d8n$1inews.gazeta.pl...

jadrys <Che@yahoo.com> napisał(a):

ZastanawiajÄ&#65533;ce, dlaczego Polacy tak nie lubiÄ&#65533;
naczelnego "Gazety"?

bo to Polacy, zydokomuchu.

Bydło najczęściej nie lubi wykształciuchów.

--
stevep

W dniu 2011-03-19 09:51, cirrus pisze:

Użytkownik " obserwator" <fajny.d.arzbor@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości news:ilvs3b$d8n$1inews.gazeta.pl...

jadrys <Che@yahoo.com> napisał(a):

ZastanawiajÄ&#65533;ce, dlaczego Polacy tak nie lubiÄ&#65533;
naczelnego "Gazety"?

bo to Polacy, zydokomuchu.

Bydło najczęściej nie lubi wykształciuchów.

Z tym, że młodzi, wyksztalceni i z wielkich miast również nie lubią
propagandy GWna :)

Użytkownik "jadrys" <Che@yahoo.com> napisał

Zastanawiające, dlaczego Polacy tak nie lubią naczelnego "Gazety"?

Nie Polacy, tylko antypolskie pisuarowe środowisko, Dlatego, że pisze prawdę. Michnik więcej przesiedział w więzieniu niż Kaczyński pod kiecką matki, gdy inni się narażali.


Przemek

--

.."Prezydent Lech Kaczyński ułaskawił gangstera, z którym jego zięć prowadził interesy. Marcin Dubieniecki i Adam S. pojawiają się w dokumentach jednej ze spółek. Udziały w niej ma także Robert Draba, były szef kancelarii Lecha Kaczyńskieg. Zięć Lecha Kaczyńskiego i były szef jego kancelarii prowadzili interesy z przestępcą, którego ułaskawił nieżyjący prezydent".

"Przemysław W" <Brońmy RP przed pisem@...pl> wrote in message news:im07pi$p66$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "jadrys" <Che@yahoo.com> napisał

Zastanawiające, dlaczego Polacy tak nie lubią naczelnego "Gazety"?

Nie Polacy, tylko antypolskie pisuarowe środowisko, Dlatego, że pisze prawdę. Michnik więcej przesiedział w więzieniu niż Kaczyński pod kiecką matki, gdy inni się narażali.


Przemek

He..he, i jeździł po Europie, gdy inni nadziei na paszport nie mieli.
Sztuczna legenda dla image...

On 18 Mar, 19:32, "Panslavista" <prawu...@interia.pl> wrote:

He..he, i je dzi po Europie, gdy inni nadziei na paszport nie mieli.

 Sztuczna legenda dla image...<

I Panie Slavie,  co ci powiem to ci powiem, ale ci powiem, że ten
kapuściany głąb stworzył szechterowską legendę, w którą wierzy tylko
jedna osoba na świecie - on sam! :DDD

Antenka

P.s. Prawdziwy Polak nie znosi czosnkowych pejsów. Feeee   :D

W dniu 2011-03-18 19:20, Przemysław W pisze:

Nie Polacy, tylko antypolskie pisuarowe środowisko, Dlatego, że pisze prawdę. Michnik więcej przesiedział w więzieniu niż Kaczyński pod kiecką matki, gdy inni się narażali.


Przemek

No chyba trochę przesadzasz Jacku. W czasie ataku NATO na Jugosławię Adam M. mijał się z prawdą o lata świetlne opisując ten konflikt piórem Dawida W. Od tego czasu stracił we mnie czytelnika swojej gazety i zarazem klienta.
W moich oczach siedzenie w wiezieniu nie jest nobilitacją.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Użytkownik "jadrys" <Che@yahoo.com> napisał w wiadomości news:im0jph$5gp$2news.onet.pl...

W dniu 2011-03-18 19:20, Przemysław W pisze:

Nie Polacy, tylko antypolskie pisuarowe środowisko, Dlatego, że pisze prawdę. Michnik więcej przesiedział w więzieniu niż Kaczyński pod kiecką matki, gdy inni się narażali.


Przemek

No chyba trochę przesadzasz Jacku. W czasie ataku NATO na Jugosławię Adam M. mijał się z prawdą o lata świetlne opisując ten konflikt piórem Dawida W. Od tego czasu stracił we mnie czytelnika swojej gazety i zarazem klienta.

Nie znam artykułu. o którym piszesz. Mówimy o Adame Michniku, a nie Dawidzie W.

W moich oczach siedzenie w wiezieniu nie jest nobilitacją.

A przypadkowa śmierć w katastrofie jest?


Przemek

--

.."Prezydent Lech Kaczyński ułaskawił gangstera, z którym jego zięć prowadził interesy. Marcin Dubieniecki i Adam S. pojawiają się w dokumentach jednej ze spółek. Udziały w niej ma także Robert Draba, były szef kancelarii Lecha Kaczyńskieg. Zięć Lecha Kaczyńskiego i były szef jego kancelarii prowadzili interesy z przestępcą, którego ułaskawił nieżyjący prezydent".

W dniu 2011-03-19 08:00, Przemysław W pisze:

Nie znam artykułu. o którym piszesz. Mówimy o Adame Michniku, a nie Dawidzie W.

To był cały cykl artykułów. Adam M. odpowiada za całość. Gdyby te kłamstwa były niezgodne z jego wolą to nigdy nie zostałyby wydrukowane.

W moich oczach siedzenie w wiezieniu nie jest nobilitacją.

A przypadkowa śmierć w katastrofie jest?


Przemek

TeĹź nie jest.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Zastanawiające, dlaczego Polacy tak nie lubią naczelnego "Gazety"?

Pewnie dlatego, ze musza codziennie kupowac milion egzemplarzy jego gazety.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

On 18 Mar, 20:27, "pluton" <zielonadu...@gazeta.pl> wrote:

> Zastanawiające, dlaczego Polacy tak nie lubią naczelnego "Gazety"?

Pewnie dlatego, ze musza codziennie kupowac milion egzemplarzy jego gazety.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

Na ten 'milion', a tak naprawde, niewiele ponad 400tys. skladaja sie
OBLIGATORYJNE
zamowienia codzienne  wszelkiej masci bior administracji panstwowej,
oraz
zawlaszczonych przez popierajace  PO spolki Skarbu Panstwa i rzadzace
lokalne
wladze z platfusianego nadania, a nawet 'samorzady' wspierajace te
mafie
Probujesz zrozumiec zaPLUTY matole, skad te tysiace!

H

W dniu 2011-03-18 20:27, pluton pisze:

Zastanawiające, dlaczego Polacy tak nie lubią naczelnego "Gazety"?

Pewnie dlatego, ze musza codziennie kupowac milion egzemplarzy jego gazety.

Ale to byłby tylko jeden milion naszych rodaków. A można domniemać że grono osób mu niechętnych jest znacznie liczniejsze..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

>> Zastanawiające, dlaczego Polacy tak nie lubią naczelnego "Gazety"?
>>
>
> Pewnie dlatego, ze musza codziennie kupowac milion egzemplarzy jego

gazety.

>
Ale to byłby tylko jeden milion naszych rodaków. A można domniemać że
grono osób mu niechętnych jest znacznie liczniejsze..

Domniemywac mozna rozne rzeczym np. to, ze ktos w tym kraju lubi wariata.
Ale dowodow nie ma zadnych...

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

W dniu 2011-03-19 12:18, pluton pisze:

Zastanawiające, dlaczego Polacy tak nie lubią naczelnego "Gazety"?

Pewnie dlatego, ze musza codziennie kupowac milion egzemplarzy jego

gazety.

Ale to byłby tylko jeden milion naszych rodaków. A można domniemać że
grono osób mu niechętnych jest znacznie liczniejsze..

Domniemywac mozna rozne rzeczym np. to, ze ktos w tym kraju lubi wariata.
Ale dowodow nie ma zadnych...

Ale i nie trzeba domniemywać że ów mityczny milion Polaków kupuje "Gazetę" ponieważ lubi Michnika. - Tak na pewno nie jest.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

jadrys napisał:

Ale i nie trzeba domniemywać że ów mityczny milion Polaków kupuje "Gazetę" ponieważ lubi Michnika. - Tak na pewno nie jest.

Ja lubię Michnika a mimo to jego gazety nie kupiłem jakieś 5 lat już.

W dniu 2011-03-21 21:50, Grzegorz Z. pisze:

jadrys napisał:

Ale i nie trzeba domniemywać że ów mityczny milion Polaków kupuje
"Gazetę" ponieważ lubi Michnika. - Tak na pewno nie jest.

Ja lubię Michnika a mimo to jego gazety nie kupiłem jakieś 5 lat już.

Ciebie Grzechu to akurat rozumiem - przystojny facet z tego Adasia..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

On 18 Mar, 08:14, Przemysław W <Bro my RP przed pisem@...pl> wrote:

[stek bzdur]

... wybierając stado tuskondońskich skurwysynów i złodziei do sejmu a
idiotę komoruskiego na urząd Prezydenta RP.
A teraz porządni, uczciwi ludzie będą to musieli odkręcać w czasie
jesiennych wyborów parlamentarnych. Niestety szkody poczynione przez
platfonską swołocz będą naprawiane przez długie lata . Niestety
obyczaje polityczne  popsute przez proplatfonskich kiboli i
palikociarską dzicz zostały zostały popsute chyba już nieodwracalnie.
Niestety dureń i cham na prezydenckim urzędzie będzie go okupował
jeszcze przez ponad cztery lata. Niestety.....
J-23

On 19 Mar, 17:03, Hans Kloss <mrdevi...@gmail.com> wrote:

On 18 Mar, 08:14, Przemysław W <Bro my RP przed pisem@...pl> wrote:

> [stek bzdur]

.. wybierając stado tuskondońskich skurwysynów i złodziei do sejmu a
idiotę komoruskiego na urząd Prezydenta RP.
A teraz porządni, uczciwi ludzie będą to musieli odkręcać w czasie
jesiennych wyborów parlamentarnych. Niestety szkody poczynione przez
platfonską swołocz będą naprawiane przez długie lata . Niestety
obyczaje polityczne  popsute przez proplatfonskich kiboli i
palikociarską dzicz zostały zostały popsute chyba już nieodwracalnie.
Niestety dureń i cham na prezydenckim urzędzie będzie go okupował
jeszcze przez ponad cztery lata. Niestety.....
J-23

Kompletna załamka... Mają to co chcieli, ale dlaczego inni muszą przez
takie kretyńskie wybory cierpieć? : - /

Antenka

Antenka