Data: 2012-08-02 10:29:52 | |
Autor: Wilk | |
To się nazywa kopyto! | |
Hiszpan Sanchez Gil na olimpijskiej czasówce miał takie kopyto, że już
na samym starcie zerwał łańcuch ;)) http://www.zimbio.com/pictures/vQoQyUOllwA/Olympics+Day+5+Cycling+Road/yUqlSTnVM1r/Luis+Leon+Sanchez+Gil -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-08-03 13:27:43 | |
Autor: Leszek 'QSi' Pasoń | |
To się nazywa kopyto! | |
Dnia 02-08-2012 o 19:29:52 Wilk <m-wolff@wp.pl> napisał(a):
Hiszpan Sanchez Gil na olimpijskiej czasówce miał takie kopyto, że już a Footsie widziałeś? -- Z krainy sadow w dolinie Dunajca. Zapraszam do Łącka http://www.lacko.pl/ oraz na zakupy: http://qsi-sport.pl Sledz postepy: http://sportypal.com/Workouts?user_id=80144 gg#1379297 Tlen: Cousie IRCNet: #rower #mtb nick: QSi |
|
Data: 2012-08-29 22:48:37 | |
Autor: Titus Atomicus | |
To się nazywa kopyto! | |
In article <07af3a98-f81e-4ac4-8cf1-4f122f98ef9e@j11g2000vbc.googlegroups.com>,
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: Hiszpan Sanchez Gil na olimpijskiej czasówce miał takie kopyto, że już E tam. powiedzialbym raczej - jakis wewnetrzne naprezenia... Urwany lancuch??? Phi. Kolega wlasnie wdepnal i urwal _korbe_ (stary Shimano Altus). I nie jest jakims mocarzem, jezdzi w porywach 100 km na ROK. Wiec twoje interpretacje sa jak zwykle na wyrost (to taki eufemizm). -- TA |
|
Data: 2012-08-30 08:26:44 | |
Autor: bans | |
To się nazywa kopyto! | |
W dniu 2012-08-29 22:48, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Kolega wlasnie wdepnal i urwal _korbe_ (stary Shimano Altus). I nie jest Znajomy znajomego ponoć też to zrobił. Ale dla niego wyrwanie fajki z ramienia hamulca v-brake to pikuś (rozprostował ramiona otworka, w który wkłada się fajkę) -- bans |
|
Data: 2012-08-30 09:34:43 | |
Autor: kawoN | |
To się nazywa kopyto! | |
W dniu 12-08-29 22:48, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
E tam. powiedzialbym raczej - jakis wewnetrzne naprezenia... Też kiedyś korbę urwałem (o ile pamiętam polskie Głowno :) Ale się okazało na przekroju urwania :) że było jakieś wewnętrzne pęknięcie bo kolor powierzchni nie był jednorodny. Tyle, że korba była już trochę jeżdżona, a nie sądzę że Hiszpanowi dali mocno jeżdżony łańcuch... -- kawoN - dziennik rowerowy www.bike4win.pl |
|
Data: 2012-08-31 06:48:56 | |
Autor: kamil/Endurorider.pl | |
To się nazywa kopyto! | |
Użytkownik "kawoN" <bike4win@bike4win.pl> napisał w wiadomości news:503f1793$1news.home.net.pl...
Też kiedyś korbę urwałem (o ile pamiętam polskie Głowno :) Wystarczy, że był źle skuty :) -- pozdrawiam kamil http://Endurorider.pl 18/08/2012 kompresor Scheppach HC 50 |
|
Data: 2012-08-31 09:37:42 | |
Autor: news.neostrada.pl | |
To się nazywa kopyto! | |
W dniu 2012-08-29 22:48, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
In article eee tam mnie też się zdarzyło - ale fakt ze to jakaś taniocha była :D |
|
Data: 2012-08-29 23:46:46 | |
Autor: rmikke | |
To się nazywa kopyto! | |
W dniu czwartek, 2 sierpnia 2012 19:29:52 UTC+2 użytkownik Wilk napisał:
Hiszpan Sanchez Gil na olimpijskiej czasówce miał takie kopyto, że już Iiii tam, łańcuch to i ja urwałem (a potem hulajnogowałem do Decathlona, bo wszystkie serwisy bliżej Placu Zawiszy były nieczynne, dzień między 1 listopada a weekendem) i w Decathlonie na miejscu sobie zakładałem ;) |