Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.zimowe   »   To się nazywa kreatywna księgowość...

To się nazywa kreatywna księgowość...

Data: 2009-03-23 06:25:10
Autor: Jurek
To się nazywa kreatywna księgowość...
On 22 Mar, 22:50, Fafek <fafec...@ciacho2.pl> wrote:
Ahoj

Tak się po ostatniej wyprawie ciągle zastanawiałem nad sposobem liczenia
kilometrów tras w ośrodkach narciarskich. Punktem wyjścia były afisze
i mapki z austriackiego Stubai'u, gdzie to chwalą się 110km tras.
Na mój łeb to nie było tam więcej jak 50km, ale jak to w Austrii
"ordnung muss sein" - pełna statystyka znajduje się na oficjalnej stronie
ośrodka i oto, co można z niej wyczytać...http://www.stubaier-gletscher.com/en/winter/lifts/- polecam
skonfrontować to z mapą:http://www.stubaier-gletscher.com/en/winter/panorama/
- krzesło Eisjoch - 2200m, trasy 1+1b (biegnące równolegle do wyciągu) - 6800m !
- gondola Eisgrat II - 2300m, trasa 2 - 7500m
...
albo jeszcze lepiej: orczyk Gaisskarferner - 1120m, trasa biegnąca wzdłuż niego: 4500m

Nieładnie tak oszukiwać :/
Znacie podobne przypadki ?

Ps. w takim razie od dziś na Kasprowym jest 60km tras, sama Goryczkowa to 20km :>

--
Pozdrawiam
Maciek

W wielu osrodkach są takie przegiecia-np 53 km tras na Molltalu czy 35
km na Ankogelu-gdzie jest 1 dluga 7-kilometrowa trasa + 2 ok. 1500
metrowe trasy wzdluż orczyka-im wyszlo razem 35 km...
Podobnych przykladow mozna mnożyć więcej-jedynie chyba na Hochkarze
podają 18 km tras i rzeczywiście chyba tyle jest

To się nazywa kreatywna księgowość...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona