http://rebelya.pl/19/

  Może wyjaśnisz bliżej powody?

poniedziałek, 17 stycznia 2011 15:43. carbon entity '' <%EMAIL>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter:

         http://rebelya.pl/19/

  MoĹźe wyjaśnisz bliĹźej powody?

Proste jak drut. Kto będzie bronić Dharmy w Polsce jak rząd pójdzie na udry z Rosjanami i będzie wspierał islamskich Czeczeńców, jak robili to kaczyści?
Powiedzmy, że na razie odkładam pogańskie środki, bo zastosowane w nadwiślańskim kraju okazały się mieć zręczność słonia w składzie porcelany i wiele nimi nie ugram, ale problem tego, kto zaopiekuje się mniejszościami nadal pozostaje. No nie słyszałem jeszcze o nikim z mojej formacji duchowej czy środowiska, kto by poparł waszą inicjatywę. Nic dziwnego, skoro dążycie do państwa wyznaniowego jak kiedyś konfederaci barscy. Zgodnie z prawem przyczyny i skutku rebelya skończy tak samo jak KB jeśli tak postępuje. Jakoś nie spieszno mi być męczennikiem za wolność kogoś, kto sam się deklaruje jako zagrożenie dla intelektualnych i mentalnych podstaw mojej egzystencji. To nie znaczy, że chcę Polski słabej. Ale w obecnych czasach samodzielnie Polska nie zdobędzie splendoru imperialnego, musi go od jakiegoś sojusznika pożyczyć, nawet jeśli ten sojusz jest jakoś amoralny. Wolę, żebyśmy byli częściowo zależnym bogatym mocarstwem (lwem na długiej smyczy) dysponującym może nawet polskim Wilnem i polskim Lwowem, niż quasi-niepodległym klepiącym biedę słabeuszem. Kanada do dziś jest pod brytyjskim protektoratem, a jednak liczy się w świecie bardziej niż Polska. Aha... i na protektora Polski Watykan jest stanowczo zs słaby, a Sułtanat Sidi Obamy za daleko.

Gdyby był inny sposób na silną Polskę byłbym ostatnim, który popiera Rosję. Moimi bohaterami patriotycznymi których kultu nauczyła mnie szkoła oraz pro-piłsudczykowska rodzina, byli książę Józef Poniatowski, Walerian Łukasiński, Piotr Wysocki, Józef Piłsudski (of course ;) ), generałowie Bolesław Wieniawa-Długoszowski i Michał Karaszewicz-Tokarzewski. Żaden z nich nie był nigdy po stronie Rosji. Ale dzisiaj nie da się wywalczyć takiej Polski jaką oni chcieli -- - Polski Mickiewiczowskiego Gustawa-Konrada i Xiędza Fausta Micińskiego, odgrywającej wielką rolę w przyszłym świecie i pracującej nad podniesieniem jego wibracji. A Polska Kaczyńskich, polska barska jest dla mnie bluźnierstwem w żywe oczy przeciwko Orłowi Białemu. Zwłaszcza, że sprzymierzona z Polską chłopską, która poległych powstańców z butów odzierała. Widać to po tonie wypowiedzi niektórych dyskutantów, pełnym gniewu i nieszlachetnych wyzwisk. Jak mamy mieć wysoką moralność w Polsce, skoro wyzywają tutaj przeciwników politycznych od (uczczwszy uszy) kurew i chujów?

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

Jakub A. Krzewicki <drukpakunley@gmail.org> napisał(a): Gdyby był inny sposób na silną Polskę byłbym ostatnim, który popiera Rosję. ****************************************************************************
 Jest, a raczej byl inny sposob na Polske, ale to uniemozliwila agentura.
Katastrofa pod Smolenskiem polozyla tym planom na razie kres. Ale tylko do czasu:)

Popatrz na roznice miedzy Korea Polnocna i Poludniowa.
Przypomnij sobie roznice miedzy RFN a NRD. Pomysl dlaczego takie miedzy tymi panstwami sa roznice i z kim maja sojusze?

Rosja to nasz odwieczny wrog. Rosjan jako narodu, nie mozna do tego mieszac.

--

poniedziałek, 17 stycznia 2011 21:22. carbon entity ' obserwator' <darz_bor.SKASUJ@gazeta.pl>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter:

Jest, a raczej byl inny sposob na Polske, ale to uniemozliwila agentura.
Katastrofa pod Smolenskiem polozyla tym planom na razie kres. Ale tylko do
czasu:)

Popatrz na roznice miedzy Korea Polnocna i Poludniowa.
Przypomnij sobie roznice miedzy RFN a NRD.

Pomysl dlaczego takie miedzy tymi panstwami sa roznice i z kim maja
sojusze?

Rosja to nasz odwieczny wrog. Rosjan jako narodu, nie mozna do tego
mieszac.

Pomyślę. I pomodlę się za ks. gen. Karaszewiczem-Tokarzewskim:

„Do Ciebie Duchu Dziejów państwowości Polskiej i do Ciebie narodu polskiego Królu Duchu zwracamy się. Chcemy, by naród nasz urastał i doskonalił się w słowo Prawdy o Was i w czynie urzeczywistniania Waszej Prawdy o Polsce, naszej Rzeczpospolitej.

Potęgą Swej Mocy usilcie nas na służbę Wam, kierujcie nami Mądrości Waszej Światłem i niech promieniuje poprzez nas na Polskę całą Światło Waszej nieustającej, wszechogarniającej Miłości.

Wszystkiemu pokój, entuzjazm współtworzenia w służbie narodów zbratania. Amen. Amen. Amen."


--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

Piekne.

Popatrz kiedys w ta twoja cudowna kule i moze uda ci sie zobaczyc przyszlosc
Polski?

--

Użytkownik Jakub A. Krzewicki napisał:

„Do Ciebie Duchu Dziejów państwowości Polskiej i do Ciebie narodu polskiego
Królu Duchu zwracamy się. Chcemy, by naród nasz urastał i doskonalił się w
słowo Prawdy o Was i w czynie urzeczywistniania Waszej Prawdy o Polsce,
naszej Rzeczpospolitej.

Potęgą Swej Mocy usilcie nas na służbę Wam, kierujcie nami Mądrości Waszej
Światłem i niech promieniuje poprzez nas na Polskę całą Światło Waszej
nieustającej, wszechogarniającej Miłości.

Wszystkiemu pokój, entuzjazm współtworzenia w służbie narodów zbratania.
Amen. Amen. Amen."

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82_Tokarzewski-Karaszewicz

    Pozostaje tylko pytanie do kogo ta modlitwa czy aby nie do Lucyfera?

poniedziałek, 17 stycznia 2011 22:22. carbon entity 'Klin'
contaminated pl.soc.polityka with the following letter:

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82_Tokarzewski-Karaszewicz

    Pozostaje tylko pytanie do kogo ta modlitwa czy aby nie do Lucyfera?

Duch dziejów państwowości Polskiej i Król-Duch Lucyferem? Nie wiem, ale Słowacki słysząc podobne domysły przewracałby się w grobie...
Zresztą Aniołowi Ciemności daleko do Polski, wydelegował tu dyabła Borutę, ponoć wielkiego patriotę i sarmackiego szlachcica, który nie bardzo chce się dzielić z zagranicznym dyabelstewm duszami Polaków.

PS. Czytał Pan opowiadanie fantastyczne Wiktora Woroszylskiego "Białe robaki"? To zrozumie Pan dlaczego.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

Użytkownik Jakub A. Krzewicki napisał:

    Klin pisze:

     http://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82_Tokarzewski-Karaszewicz

     Pozostaje tylko pytanie do kogo ta modlitwa czy aby nie do Lucyfera?

Duch dziejów państwowości Polskiej i Król-Duch Lucyferem?
Nie wiem, ale Słowacki słysząc podobne domysły przewracałby się w grobie...
Zresztą Aniołowi Ciemności daleko do Polski, wydelegował tu dyabła Borutę,
ponoć wielkiego patriotę i sarmackiego szlachcica, który nie bardzo chce się
dzielić z zagranicznym dyabelstewm duszami Polaków.

PS. Czytał Pan opowiadanie fantastyczne Wiktora Woroszylskiego "Białe
robaki"? To zrozumie Pan dlaczego.

       Ważniejsze w tym wypadku jest to - kogo sam ks. generał mason wzywał w swych
   modlitwach. O ile wiem tym dobrym Bogiem masonów jest Lucyfer - zmiana ustalonej
   symboliki dobra i zła służy im zaś do wywołania zamieszania w głowach wierzących.

       Pokolenie "Pryszczatych" /socrealistów/  Woroszylskiego nie miało na mnie
   bezpośredniego wpływu i nie będę tego żałował lecz może wyjaśnisz przy okazji
   co te "robale" mają tutaj do rzeczy. Masz zwyczaj rzucać różnymi hasłami jak
   jak np. tą swoją sygnaturką, kiedyś ją nawet tłumaczyłeś - niestety już zapomniałem.

wtorek, 18 stycznia 2011 11:10. carbon entity '' <%EMAIL>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter:

       WaĹźniejsze w tym wypadku jest to - kogo sam ks. generał mason
wzywał w swych modlitwach. O ile wiem tym dobrym Bogiem masonów jest

Lucyfer - zmiana ustalonej symboliki dobra i zła służy im zaś do wywołania zamieszania w głowach wierzących.

Ks. gen. Karaszewicz-Tokarzewski nie odprawiał Czarnej Mszy, tylko minimalnie zmodyfikowaną Tridentinę, to tak dla porządku. Zresztą się tym nie bardzo przejmuję, bo w kościół od mniej więcej 13. roku zycia nie wierzę (tj. od kiedy sprawy religii poddałem wglądowi analitycznemu), a jeśli kiedyś uwierzę to też raczej w ten liberalny czy celtycki, jednym słowem raczej we "fringe Christianity", średniowieczną legendę arturiańską niż główny nurt. Nie bez powodu jedynymi chrześcijańsko zorientowanymi pisarzami wspólczesnymi, których mogę czytać bez odruchu ziewania są Tolkien i Lewis (nie wiem nawet który raz to powtarzam).

       Pokolenie "Pryszczatych" /socrealistĂłw/  Woroszylskiego nie miało
na mnie bezpośredniego wpływu i nie będę tego żałował lecz może wyjaśnisz
przy okazji co te "robale" mają tutaj do rzeczy. Masz zwyczaj rzucać różnymi hasłami jak jak np. tą swoją sygnaturką, kiedyś ją nawet tłumaczyłeś - niestety już zapomniałem.

"Białe Robaki" Woroszylskiego to opowiadanie grozy którego akcja dzieje się podczas II wojny światowej. Podam tu jego zakończenie (UWAGA SPOILER!):
"Siedemnaście razy zasadzaliśmy się na landrata Wurma [pruskiego diabła -- - przyp. J.A.K] co diabelską łapą dusił ten teren i wymykał nam się zawsze, póki z czartem miejscowym, Gmyrem, nie dobiłem targu i nie wydał mi Wurma na zatracenie. Duszy mojej pisany piekielny ogień, ale mnie, com był przy panu majorze w śmierci jego przerażającej godzinie, stare, zwykłe piekło Gmyrowe, dalibóg, niestraszne."

Jesli sprawą pilną jest wystąpienie przeciwko establishmentowi pod sztandarem patriotyzmu, ktoś tu musi się zdecydować, czy jest bardziej religiantem, czy patriotą ;)

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

Użytkownik Jakub A. Krzewicki napisał:

wtorek, 18 stycznia 2011 11:10. carbon entity ''<%EMAIL>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter:

        Ważniejsze w tym wypadku jest to - kogo sam ks. generał mason
wzywał w swych modlitwach. O ile wiem tym dobrym Bogiem masonów jest

Lucyfer - zmiana ustalonej symboliki dobra i zła służy im zaś do wywołania
zamieszania w głowach wierzących.

Ks. gen. Karaszewicz-Tokarzewski nie odprawiał Czarnej Mszy, tylko
minimalnie zmodyfikowaną Tridentinę, to tak dla porządku. Zresztą się tym
nie bardzo przejmuję, bo w kościół od mniej więcej 13. roku zycia nie wierzę
(tj. od kiedy sprawy religii poddałem wglądowi analitycznemu), a jeśli
kiedyś uwierzę to też raczej w ten liberalny czy celtycki, jednym słowem
raczej we "fringe Christianity", średniowieczną legendę arturiańską niż
główny nurt. Nie bez powodu jedynymi chrześcijańsko zorientowanymi pisarzami
wspólczesnymi, których mogę czytać bez odruchu ziewania są Tolkien i Lewis
(nie wiem nawet który raz to powtarzam).

        Pokolenie "Pryszczatych" /socrealistów/  Woroszylskiego nie miało
na mnie bezpośredniego wpływu i nie będę tego żałował lecz może wyjaśnisz
przy okazji co te "robale" mają tutaj do rzeczy. Masz zwyczaj rzucać
różnymi hasłami jak jak np. tą swoją sygnaturką, kiedyś ją nawet
tłumaczyłeś - niestety już zapomniałem.

"Białe Robaki" Woroszylskiego to opowiadanie grozy którego akcja dzieje się
podczas II wojny światowej. Podam tu jego zakończenie (UWAGA SPOILER!):
"Siedemnaście razy zasadzaliśmy się na landrata Wurma [pruskiego diabła -- -
przyp. J.A.K] co diabelską łapą dusił ten teren i wymykał nam się zawsze,
póki z czartem miejscowym, Gmyrem, nie dobiłem targu i nie wydał mi Wurma na
zatracenie. Duszy mojej pisany piekielny ogień, ale mnie, com był przy panu
majorze w śmierci jego przerażającej godzinie, stare, zwykłe piekło Gmyrowe,
dalibóg, niestraszne."

Jesli sprawą pilną jest wystąpienie przeciwko establishmentowi pod
sztandarem patriotyzmu, ktoś tu musi się zdecydować, czy jest bardziej
religiantem, czy patriotą ;)

   Mam wrażenie, że religiantem jesteś tyle, że buddyjskim do tego popierasz
   masoński cel jakim jest zniszczenie chrześcijaństwa mając nadzieję, że w ten
   sposób Polska stanie się krajem podatnym na przyjęcie wschodniego mistycyzmu;
   tu się mylisz, na to masoneria nie pozwoli, gdyby jej się udało pokonać znienawidzone
   chrześcijaństwo to nie będzie marzyła o oddaniu duchowej władzy innym
   religiantom nad swoimi baranami. Jej naturalną ideologią jest ateizm a Boginią
   Konsumpcją. Patriotą polskim też bym Cię nie nazwał - raczej  starasz się być
   ideowym kosmopolitą.

wtorek, 18 stycznia 2011 13:25. carbon entity 'Klin'
contaminated pl.soc.polityka with the following letter:

   Mam wraĹźenie, Ĺźe religiantem jesteś tyle, Ĺźe buddyjskim do tego
   popierasz masoński cel jakim jest zniszczenie chrześcijaństwa mając
   nadzieję, Ĺźe w ten sposĂłb Polska stanie się krajem podatnym na    przyjęcie wschodniego mistycyzmu;

Do niedawna nie popierałem tego celu, chociaż jak zauważyłeś, ostatnio robiłem takie przymiarki. Ale to dlatego, że ponownie nasiliły się ataki, nie trzeba mówić, z której strony, na mistycyzm. Normalną rzeczą jest, że zaatakowany się nie poddaje, a kiedy jest słabszy, szuka sojuszników. Nigdy nie walczę z kimś, kto pierwszy mnie nie zaatakuje, może to ostatnie wynika właśnie z mojego buddyjskiego religianctwa.

   tu się mylisz, na to masoneria nie pozwoli, gdyby jej się udało
   pokonać znienawidzone chrześcijaństwo to nie będzie marzyła o oddaniu    duchowej władzy innym religiantom nad swoimi baranami.

Gdyby nam zależało na pokonaniu chrześcijanstwa, przypuścilibyśmy frontalny atak jeszcze za czasów późnego Wagnera i Bławatskiej. Już wtedy miało się na tyle źle, że wystarczyłoby je zwyciężyć siłą samych argumentów, bez przemocy i perswazji. Co do nienawiści, to wybacz Klin, nie znam takiego aktywnego zwierzęcia, znam natomiast antypatię i awersję (niechęć i odrazę), które mimo to przez bierność i stagnację jaką powodują te niskie wibracje, są najmniej odpowiednimi motywami do działania i bynajmniej nie cechują oświeconego umysłu. To, że stronię od chrzescijaństwa, nie znaczy, że go nienawidzę czy nim gardzę, po prostu identyfikuję jego obecny cel (nie mówię tu o kulturowych elementach) jako rozbieżny z moją tożsamością.

   Jej naturalną    ideologią jest ateizm a Boginią Konsumpcją. Patriotą polskim teĹź bym    Cię nie nazwał - raczej  starasz się być ideowym kosmopolitą.

Kulturowym, a nie ideowym. Bardzo podoba mi się polski patriotyzm, ale w wersji neo-imperialnej. Identyfikuję się bardzo z ośrodkami energii w Krakowie i Wrocławiu, z metafizyką Króla-Ducha Słowackiego i Xiędza Fausta Micińskiego, z tradycją emigracji po powstaniu listopadowym (towiańczycy, frankiści, martyniści), z Młodą Polską, z ruchem niepodległościowym piłsudczyków. Jeśli to nie są tradycje polskie i patriotyczne, to niech mnie Perun swoim gromem z jasnego nieba ukarze! Katolicyzm w części mojej rodziny to katolicyzm międzywojennej szlachty kresowej z silną dewocją do MARYI i świętych i pewnymi niezbyt silnymi acz widocznymi gołym okiem wpływami romantycznego towianizmu/frankizmu/martynizmu, rodzimowierstwa i spirytyzmu, taka rodzimego chowu umbanda/santeria. Kobiety w mojej rodzinie zawsze znały się na ziołach, kartach i gwiazdach, ja bardziej kocham szlachetne kryształy. Podczas zaboru rosyjskiego pradziadek ponoć bywał także na "dzikim wschodzie" w Kałmucji i Buriacji. W co wierzę osobiście, to w doniosłą, jeśli nie czołową rolę Polski w światowej pierestrojce jaka odbywa się obecnie od 1986-89 roku, w podniesieniu duchowej wibracji ludzi i całej Ziemi.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

Użytkownik Jakub A. Krzewicki napisał:

     Klin pisze:

    Mam wrażenie, że religiantem jesteś tyle, że buddyjskim do tego
    popierasz masoński cel jakim jest zniszczenie chrześcijaństwa mając
    nadzieję, że w ten sposób Polska stanie się krajem podatnym na
    przyjęcie wschodniego mistycyzmu;

Do niedawna nie popierałem tego celu, chociaż jak zauważyłeś, ostatnio
robiłem takie przymiarki. Ale to dlatego, że ponownie nasiliły się ataki,
nie trzeba mówić, z której strony, na mistycyzm. Normalną rzeczą jest, że
zaatakowany się nie poddaje, a kiedy jest słabszy, szuka sojuszników. Nigdy
nie walczę z kimś, kto pierwszy mnie nie zaatakuje, może to ostatnie wynika
właśnie z mojego buddyjskiego religianctwa.

    tu się mylisz, na to masoneria nie pozwoli, gdyby jej się udało
    pokonać znienawidzone chrześcijaństwo to nie będzie marzyła o oddaniu
    duchowej władzy innym religiantom nad swoimi baranami.

Gdyby nam zależało na pokonaniu chrześcijanstwa, przypuścilibyśmy frontalny
atak jeszcze za czasów późnego Wagnera i Bławatskiej...

    Ten atak był - Rosja. Meksyk. Hiszpania i wcale nie był to atak idei. Od tego
    ataku nie byłoby tak wielu ofiar śmiertelnych. Całe poprzednie wieki z rzekomo
    łaknącą krwi Inkwizycją tyle ofiar nie spowodowały co te parę dziesięcioleci XXw.
    Dziwię Ci się tylko, że tak Cię wnerwiły utarczki w rodzinie "religiantów", że
    postanowiłeś wesprzeć synagogę Szatana.

wtorek, 18 stycznia 2011 15:50. carbon entity '' <%EMAIL>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter:

Gdyby nam zależało na pokonaniu chrześcijanstwa, przypuścilibyśmy
frontalny atak jeszcze za czasów późnego Wagnera i Bławatskiej...

 

    Ten atak był - Rosja. Meksyk. Hiszpania i wcale nie był to atak
    idei. Od tego ataku nie byłoby tak wielu ofiar śmiertelnych. Całe     poprzednie wieki z rzekomo łaknącą krwi Inkwizycją tyle ofiar nie     spowodowały co te parę dziesięcioleci XXw.

Jak słusznie zauważyłeś, to nie był atak mistyków Wschodu tylko magów Zachodu i dlatego nie był to atak idei. Jedyne, co działania Atlantydów (Czarnej Loży, masonerii, Illuminati) na Zachodzie przyniosły korzystnego Szambhali (Białej Loży, Luminari) to stwworzenie osłony cienia, by móc wprowadzić do wroga №1 czyli do świata islamu postać Kemala Atatürka. My nikogo nie odrywamy na siłę, zbieramy tylko po cichu to, co samo odpadło. Gdzie dwóch się bije...

    Dziwię Ci się tylko, Ĺźe tak     Cię wnerwiły utarczki w rodzinie "religiantĂłw", Ĺźe postanowiłeś     wesprzeć synagogę Szatana.

To co robiłem ostatnio była to zaledwie przymiarka, potrząsywanie szabelką. Co do "synagogi Szatana" w Polsce to słabizna, nigdy nie chorowali na nadmiar kasy. "Fox" zbankrutował w 1999, Zakon H.O.O.R. przeszedł w uśpienie w 2004, zostało trochę podwórkowych laveyan i gwiazdki popu w rodzaju Nergala -- - nie bardzo rozumiem, kogo/czego tu się bać?

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai