""Gruba kreska": Milczenie abpa Sławoja Leszka Głodzia - po upublicznienia
zarzutów, że "pił, wyzywał i poniżał" księży - szkodzi tak Kościołowi jak i
jemu samemu. Zamiast wyjaśnień metropolity są domysły, że alkohol wpłynął
nie tylko na jego wątrobę, ale i psychikę."
No popatrzcie, szkodzi. Jak chlał, mieszał z błotem to gnojonemu przez
niego klesze nie wpływało na psychikę? Może jeszcze Flaszka-Głódź świętym
zostanie?
--
"Jedną z zalet demokracji jest to, że nikt kto został wybrany
nie jest głupszy niż ci co go wybrali. Im głupszy jest ten wybrany, tym głupsi są ci co go wybierali..."
|