Data: 2011-04-02 22:48:06 | |
Autor: abc | |
Tomasz Lis jest barometrem | |
I rzeczywiście - ledwo tylko pan red. Lis jednym susem wskoczył do
pierwszego szeregu budzicieli tubylczych sumień, zaraz podążyła za nim czereda naśladowców. Samokrytykę złożył pan red. Cezary Michalski, zaś w "Gazecie Wyborczej" pochodząca ze świętej rodziny pani red. Dominika Wielowieyska potępiła parlamentarzystów PiS za udział w walnym zebraniu USOPAŁ, które według niej było "ordynarnym, antysemickim i antypolskim sabatem". Najwyraźniej pani Wielowieyska musi wiedzieć, jak wyglądają sabaty, skoro nawet na taką odległość rozpoznaje je na pierwszy rzut oka. Czyżby w "Gazecie Wyborczej" odbywały się co sobotę i stąd taka eksperiencja? Wreszcie odezwał się tłuściutki europoseł Michał Kamiński, stając w obronie Lecha Kaczyńskiego przed ohydnymi antysemitnikami i wytykając nieubłaganym palcem Jarosławowi Kaczyńskiemu bezczynność w tej sprawie. No, ale ten musi się uwijać, bo w przeciwnym razie przez resztę życia będzie wydłubywał kit z okien, co fatalnie może odbić się na jego tuszy. Takich to płomiennych obrońców doczekał się ś.p. prezydent Lech Kaczyński. Może z okazji rocznicy ktoś by sprawdził, czy aby nie przewraca się w grobie? Więcej http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1987 -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|