Bo mi się zachciało posprzątać, nie czekając na kolejkę w mojej "ulubionej" myjni:

http://scob.pl/e-ni/wp-content/uploads/2013/05/2013-04-28-18.17.17.jpg

Ktoś się jeszcze pochwali (nie)porządkiem?

--
Scobowski

W dniu 2013-05-05 01:01, scobowski pisze:

Bo mi się zachciało posprzątać, nie czekając na kolejkę w mojej
"ulubionej" myjni:

http://scob.pl/e-ni/wp-content/uploads/2013/05/2013-04-28-18.17.17.jpg

Wzruszyła mnie twoja historia...

W dniu 2013-05-05 01:01, scobowski pisze:

Bo mi się zachciało posprzątać, nie czekając na kolejkę w mojej
"ulubionej" myjni:

http://scob.pl/e-ni/wp-content/uploads/2013/05/2013-04-28-18.17.17.jpg

Ktoś się jeszcze pochwali (nie)porządkiem?

kolor siedzeń wybierała żona, czy jesteś homo?

On Sun, 05 May 2013 03:13:32 +0200, Jasio <niemam@onet.pl> wrote:

kolor siedzeń wybierała żona, czy jesteś homo?

Rozumiem że dla Ciebie jedyny, akceptowalny kolor to czarny?

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Jasio wrote:

kolor siedzeń wybierała żona, czy jesteś homo?

Tapicerka jest fajna, ale co tam robią te obleśne, czarne, gumowe "dywaniki"? Dlaczego ludzie szpecą sobie auta takim gównem? I do czego to właściwie służy? Nie potrafię sobie wyobrazić żadnego racjonalnego zastosowania tak obleśnych "dywaników" dla osoby, która nie ma problemów z trzymaniem moczu.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

W dniu 2013-05-05 13:25, tᴏ pisze:

Tapicerka jest fajna, ale co tam robią te obleśne, czarne, gumowe
"dywaniki"? Dlaczego ludzie szpecą sobie auta takim gównem? I do czego to
właściwie służy? Nie potrafię sobie wyobrazić żadnego racjonalnego
zastosowania tak obleśnych "dywaników" dla osoby, która nie ma problemów
z trzymaniem moczu.

A potrafisz sobie wyobrazić na przykład roztapiający się zimą śnieg z butów?

--

Pozdrawiam,
Mumin

Mumin wrote:

A potrafisz sobie wyobrazić na przykład roztapiający się zimą śnieg z
butĂłw?

To jest jeden z mitów. Jeździłeś kiedykolwiek zimą z dobrymi, materiałowymi dywanikami?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

W dniu 2013-05-05 17:49, tᴏ pisze:

A potrafisz sobie wyobrazić na przykład roztapiający się zimą śnieg z
butĂłw?

To jest jeden z mitów. Jeździłeś kiedykolwiek zimą z dobrymi,
materiałowymi dywanikami?

No właśnie, tym bardziej że zwykle są "podbite" gumową warstwą żeby nie przeciekały.

Pozdr.

W dniu 2013-05-05 18:08, DoQ pisze:

No właśnie, tym bardziej że zwykle są "podbite" gumową warstwą żeby nie przeciekały.

Co z tego, że nie przeciekają, jak nie mają podniesionych krawędzi, więc
cały syf spływa z nich bokami?


--
Pozdrawiam
Maciek

Maciek wrote:

Co z tego, że nie przeciekają, jak nie mają podniesionych krawędzi, więc
cały syf spływa z nich bokami?

Maciek z Klanu, to Ty?

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

W dniu 2013-05-05 22:17, tᴏ pisze:

Co z tego, że nie przeciekają, jak nie mają podniesionych krawędzi, więc
cały syf spływa z nich bokami?

Maciek z Klanu, to Ty?

Niestety nie jestem gospodynią domową :->

--
Pozdrawiam
Maciek

W dniu 2013-05-05 21:56, Maciek pisze:

W dniu 2013-05-05 18:08, DoQ pisze:

No właśnie, tym bardziej że zwykle są "podbite" gumową warstwą żeby nie
przeciekały.

Co z tego, że nie przeciekają, jak nie mają podniesionych krawędzi, więc
cały syf spływa z nich bokami?

Spływa z dywanika welurowego? Wszystko z tobą w porządku?

W dniu 2013-05-05 22:06, DoQ pisze:

Spływa z dywanika welurowego? Wszystko z tobą w porządku?

Aaaaa - na welurze breja się nie roztapia.
Hint: w moim samochodzie działa ogrzewanie i staram się utrzymywać w
kabinie temperaturę dodatnią :->

--
Pozdrawiam
Maciek

Maciek wrote:

Aaaaa - na welurze breja się nie roztapia.

Wsiąka, a potem wysycha. Na gumowych stoi kałuża.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

W dniu 2013-05-05 22:40, tᴏ pisze:

Aaaaa - na welurze breja się nie roztapia.

Wsiąka, a potem wysycha. Na gumowych stoi kałuża.

Jak często można wsiadać do samochodu, żeby przypadkiem nie przerwać
procesu schnięcia?

--
Pozdrawiam
Maciek

W dniu 2013-05-05 22:37, Maciek pisze:

W dniu 2013-05-05 22:06, DoQ pisze:

Spływa z dywanika welurowego? Wszystko z tobą w porządku?

Aaaaa - na welurze breja się nie roztapia.

Wylej szklankę wody na dywan, potem przechyl go i spróbuj wylać.

Hint: w moim samochodzie działa ogrzewanie i staram się utrzymywać w
kabinie temperaturę dodatnią :->

W moim natomiast nie ma dziur w podłodze toteż nie mam problemów z wilgocią i parowaniem szyb.

W dniu 2013-05-05 22:41, DoQ pisze:

Wylej szklankę wody na dywan, potem przechyl go i spróbuj wylać.

Wylej wiadro wody na dywan. A potem drugie. A potem jeszcze jedno.
Przechyl i spróbuj wylać. Masz zajebisty dywan. Mój się poddał po
pierwszym wiadrze :->


--
Pozdrawiam
Maciek

W dniu 2013-05-05 22:46, Maciek pisze:

Wylej szklankę wody na dywan, potem przechyl go i spróbuj wylać.

Wylej wiadro wody na dywan. A potem drugie. A potem jeszcze jedno.
Przechyl i spróbuj wylać. Masz zajebisty dywan. Mój się poddał po
pierwszym wiadrze :->

Ty chyba naprawdę jesteś gwiazdą Klanu...

W dniu 2013-05-05 22:48, DoQ pisze:

Ty chyba naprawdę jesteś gwiazdą Klanu...

Pewnie tak, bo nie wożę w samochodzie papuci, które wkładam zaraz po
wsiadaniu, żeby welurowych dywaników nie przemoczyć :->


--
Pozdrawiam
Maciek

Sun, 05 May 2013 22:50:59 +0200, Maciek

Ty chyba naprawdę jesteś gwiazdą Klanu...

Pewnie tak, bo nie wożę w samochodzie papuci, które wkładam zaraz po
wsiadaniu, żeby welurowych dywaników nie przemoczyć :->

Ja też nie wożę papuci, ba, mam dosyć trudne warunki, bo błocko przed
garażem i bramą -- 5 lat mi welurowe dywaniki wytrzymały. Niedawno
zapłaciłem 130 zł za oryginalny komplet. Stwierdzam, że gumowe wkładki do
materiałowych dywaników się nie umywają, także w zimie -- lepiej wyglądają
przez dłuższy okres, nie śmierdzą gumą i nie ma problemu z ich
odparowywaniem (powiem więcej, w gumowych bagno stoi dłużej). --
Pozdor Myjk

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:1gr7l0bagdasi.dlgmyjk.org...

Sun, 05 May 2013 22:50:59 +0200, Maciek

Ty chyba naprawdę jesteś gwiazdą Klanu...

Pewnie tak, bo nie wożę w samochodzie papuci, które wkładam zaraz po
wsiadaniu, żeby welurowych dywaników nie przemoczyć :->

Ja też nie wożę papuci, ba, mam dosyć trudne warunki, bo błocko przed
garażem i bramą -- 5 lat mi welurowe dywaniki wytrzymały. Niedawno
zapłaciłem 130 zł za oryginalny komplet. Stwierdzam, że gumowe wkładki do
materiałowych dywaników się nie umywają, także w zimie -- lepiej wyglądają
przez dłuższy okres, nie śmierdzą gumą i nie ma problemu z ich
odparowywaniem (powiem więcej, w gumowych bagno stoi dłużej).

Może i welurowe sa łądniejsze i wygodniejsze, ale na Boga, jakim cudem w wypadku welurowych miałoby schnąć szybciej niż gumowych? W niewielkiej przestrzeni, jaką jest samochó, głównym czynnikiem ograniczającym parowanie jest nasycenie powietrza parą wodną - a to zależy od temperatury tegoż powietrza.
Z weluru nie "schnie" szybciej, tylk op prostu szybciej ucieka w wykładziny samochodu, co powoduje smród, gnicie blachy, zaparowane okna i uśmiech samozadowolenia na twarzy kierownika.
Dlatego - welur w lecie, guma w zimie.
Tak, używałam welurów w zimie i gumy w lecie.
Tak, miałam samochód terenowy, który miał ryflowaną blachę aluminiową na podłodze.
Tak, wiem, w motocyklu nie ma tego problemu.

--
Miranda

Mon, 6 May 2013 08:07:23 +0200, Miranda Veracruz de la Hoya Cardinal

Z weluru nie "schnie" szybciej, tylk op prostu szybciej ucieka w wykładziny samochodu,

Nic nie ucieka w wykładziny samochdodu (!), bo DOBRE dywaniki materiałowe
mają uszczelniony spód i "rynienkę" boczną która to uniemożliwia. Żona ma w
swoim złomku materiałowe dywaniki z birdonki i po dwóch latach wyglądają
jakby pies je zjadł i wyrzygał (choć auto jeździ <1000km rocznie) -- po
prostu są cienkie i badziewiaste jak papier. Dlatego teraz dostała w spadku
moje stare 5-letnie dywany z Mazdy.

co powoduje smrĂłd,

Więcej smrodu generuje materiałowa tapicerka (nawet jeśli wygląda na
czystą) albo brudna klimatyzacja czy filtr kabinowy niż nawet mocno
znoszone dywaniki.

Zapraszam do mojego auta -- będziesz sobie niuchał do woli i nic nie
wywąchasz. Co więcej, nie używam żadnych śmierdzideł w aucie -- będziesz
miał ułatwione zadanie.

gnicie blachy,

Woda nie dociera nawet do wykładziny a co dopiero do blachy -- nic mi nie gnije.

zaparowane okna

Mam ogrzewanie i klimatyzację -- nic mi nie paruje.

--
Pozdor Myjk

Zapraszam do mojego auta -- będziesz sobie niuchał do woli i nic nie
wywąchasz.

Swojego smrodku zwykle się nie czuje...


--
*****
Wicio
http://www.fottech.com.pl

Mon, 06 May 2013 09:21:26 +0200, Wicio

Swojego smrodku zwykle się nie czuje...

Skoro tak twierdzisz... No i wierzę ci, bo są tacy co smrodu żadnego nie
czują, albo czują ale to olewają. Ja do tej grupy nie należę -- dlatego
niech sam sprawdzi.

--
Pozdor Myjk

W dniu 2013-05-06 08:46, Myjk pisze:

Ĺťona ma w
swoim złomku materiałowe dywaniki z birdonki i po dwóch latach wyglądają
jakby pies je zjadł i wyrzygał (choć auto jeździ <1000km rocznie) -- po
prostu są cienkie i badziewiaste jak papier. Dlatego teraz dostała w spadku
moje stare 5-letnie dywany z Mazdy.

To musi być Prawdziwa Miłość.
Pójdę Twoim śladem i sprezentuję żonie moje stare gacie i skarpety. Powinna być zachwycona.

--
MN

Mon, 06 May 2013 09:46:12 +0200, Marcin N

Pójdę Twoim śladem i sprezentuję żonie moje stare gacie i skarpety.

Skoro ma taki wielki tyłek i stopy jak troll to się nie krepuj.

--
Pozdor Myjk

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:1uoth4sqq38p3$.dlgmyjk.org...

Mon, 6 May 2013 08:07:23 +0200, Miranda Veracruz de la Hoya Cardinal

Z weluru nie "schnie" szybciej, tylk op prostu szybciej
ucieka w wykładziny samochodu,

Nic nie ucieka w wykładziny samochdodu (!), bo DOBRE dywaniki materiałowe
mają uszczelniony spód i "rynienkę" boczną która to uniemożliwia. Żona ma w
swoim złomku materiałowe dywaniki z birdonki i po dwóch latach wyglądają
jakby pies je zjadł i wyrzygał (choć auto jeździ <1000km rocznie) -- po
prostu są cienkie i badziewiaste jak papier. Dlatego teraz dostała w spadku
moje stare 5-letnie dywany z Mazdy.

Acha. Uszczelniony spód. Czyli mówisz o gumowych dywanikach z futrem dla niepoznaki. Skoro tak - jeśli lubisz sierść na gumie, to spox.

co powoduje smrĂłd,

Więcej smrodu generuje materiałowa tapicerka (nawet jeśli wygląda na
czystą) albo brudna klimatyzacja czy filtr kabinowy niż nawet mocno
znoszone dywaniki.

A najbardziej śmierdzi rozkładający się szczur pod konsolą centralną. Ale nie mówimy o tym, co powoduje większy smród, tylko o tym, co sprzyja/przyczynia się do powstawania smrodu stęchlizny w aucie. Np. welurowe dywaniki.

Zapraszam do mojego auta -- będziesz sobie niuchał do woli i nic nie
wywąchasz. Co więcej, nie używam żadnych śmierdzideł w aucie -- będziesz
miał ułatwione zadanie.

Może masz po postu zwichnięty zmysł powonienia?

gnicie blachy,

Woda nie dociera nawet do wykładziny a co dopiero do blachy
-- nic mi nie gnije.

No właśnie, masz gumowe dywaniki, z włosiem dla niepoznaki i udajesz "welurowca". "Każdy gupi tak umi". ;-)

zaparowane okna

Mam ogrzewanie i klimatyzację
-- nic mi nie paruje.

U mnie w piekarniku też, a mam tam szybkę i palnik gazowy. Ale mowa o samochodach - jeżeli są przemoknięte w środku, to ta klima napracuje się więcej, żeby osuszyć, po prostu.

Konkludując - zimą gumy, latem welury.

Ja naprawdę znam zalety i wady obu rozwiązań, przerabiałam temat w kilkunastu autach na przeróżnych dywanikach.

--
Miranda

Mon, 6 May 2013 10:00:20 +0200, Miranda Veracruz de la Hoya Cardinal

jeżeli są przemoknięte w środku, to ta klima napracuje się więcej, żeby osuszyć, po prostu.

Biedna klimatyzacja. Dużo więcej się napracuje biedaczyna?

Ja naprawdę znam zalety i wady obu rozwiązań, przerabiałam temat w  kilkunastu autach na przeróşnych dywanikach.

Ja także -- sam wszystkich rozumów nie pozjadałeś.

--
Pozdor Myjk

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:66liqmg3k0mq$.dlgmyjk.org...

Mon, 6 May 2013 10:00:20 +0200, Miranda Veracruz de la Hoya Cardinal

jeżeli są przemoknięte w środku, to ta klima
napracuje się więcej, żeby osuszyć, po prostu.

Biedna klimatyzacja. Dużo więcej się napracuje biedaczyna?

W aucie bez klimatyzacji - o wiele więcej.

Ja naprawdę znam zalety i wady obu rozwiązań, przerabiałam
temat w  kilkunastu autach na przeróşnych dywanikach.

Ja także -- sam wszystkich rozumów nie pozjadałeś.

Ale to Ty pitolisz głupoty - np, że z dywanika z włosiem szybciej paruje ;-) - albo fizyki w szkole nie miałeś, albo zmysł obserwacji kupiłeś na bazarze, używany. A może dostałeś od żony, gdy zmieniała na nowy ;-0

--
Miranda

Mon, 6 May 2013 10:26:14 +0200, Miranda Veracruz de la Hoya Cardinal

jeżeli są przemoknięte w środku, to ta klima
napracuje się więcej, żeby osuszyć, po prostu.

Biedna klimatyzacja. Dużo więcej się napracuje biedaczyna?

W aucie bez klimatyzacji - o wiele więcej.

Czyli pieprzysz jak potłuczona. ;)

--
Pozdor Myjk

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:1efvvhvrchfja$.dlgmyjk.org...

Mon, 6 May 2013 10:26:14 +0200, Miranda Veracruz de la Hoya Cardinal

jeżeli są przemoknięte w środku, to ta klima
napracuje się więcej, żeby osuszyć, po prostu.

Biedna klimatyzacja. Dużo więcej się napracuje biedaczyna?

W aucie bez klimatyzacji - o wiele więcej.

Czyli pieprzysz jak potłuczona. ;)

Och nie, dostosowuję argumenty do poziomu czytającego...

--
Miranda

Mon, 6 May 2013 10:39:17 +0200, Miranda Veracruz de la Hoya Cardinal

Och nie, dostosowuję argumenty do poziomu czytającego...

Po twoim najnowszym wątku wnioskuję, że ty po prostu jesteś zwykłym trollem który taki poziom ma z podstawy.

--
Pozdor Myjk

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:19c52sn7p5zzn.dlgmyjk.org...

Mon, 6 May 2013 10:39:17 +0200, Miranda Veracruz de la Hoya Cardinal

Och nie, dostosowuję argumenty do poziomu czytającego...

Po twoim najnowszym wątku wnioskuję, że ty po prostu
jesteś zwykłym trollem który taki poziom ma z podstawy.

Nooo, nie takim zwykłym. Zwykłe trolle nie mają IQ 176, porshe z gumowymi dywanikami, torebki od Diora za równowartość małej kamienicy w centrum Poznania.
Zwykłe trolle mają mazde 6 i welurowe dywaniki. A używane oddają żonie.

--
Miranda

Mon, 6 May 2013 12:18:49 +0200, Miranda Veracruz de la Hoya Cardinal

Nooo, nie takim zwykłym. Zwykłe trolle nie mają IQ 176, porshe z gumowymi dywanikami, torebki od Diora za równowartość małej kamienicy w centrum Poznania.

Za to kompleksy mają jak z Poznania do Warszawy i to objazdami.

--
Pozdor Myjk

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:1owkpav075qu0$.dlgmyjk.org...

Mon, 6 May 2013 12:18:49 +0200, Miranda Veracruz de la Hoya Cardinal

Nooo, nie takim zwykłym. Zwykłe trolle nie mają IQ 176, porshe z gumowymi
dywanikami, torebki od Diora za równowartość małej kamienicy w centrum
Poznania.

Za to kompleksy mają jak z Poznania do Warszawy i to objazdami.

Nooo, tego akurat nie wiem, muszę wierzyć ekspertowi. Ale nic dziwnego, przecież pisałam, że nie jestem zwykłym trollem, Welurowy Rycerzu!

--
Miranda

Hello Myjk,

Monday, May 6, 2013, 10:00:21 AM, you wrote:

jeżeli są przemoknięte w środku, to ta klima
napracuje się więcej, żeby osuszyć, po prostu.

Biedna klimatyzacja. Dużo więcej się napracuje biedaczyna?

W zimie?

Ja naprawdę znam zalety i wady obu rozwiązań, przerabiałam temat w  kilkunastu autach na przeróżnych dywanikach.

Ja także -- sam wszystkich rozumów nie pozjadałeś.

Ajwaj. A Ty we wszystkich samochodach nie siedziałeś.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Mon, 6 May 2013 10:52:53 +0200, RoMan Mandziejewicz

jeżeli są przemoknięte w środku, to ta klima
napracuje się więcej, żeby osuszyć, po prostu.

Biedna klimatyzacja. Dużo więcej się napracuje biedaczyna?

W zimie?

W zimie, w zimie.
 --
Pozdor Myjk

Hello Myjk,

Monday, May 6, 2013, 8:46:53 AM, you wrote:

[...]

zaparowane okna

Mam ogrzewanie i klimatyzację
-- nic mi nie paruje.

W zimie też masz klimatyzację? Ogrzewanie wcale sprawy nie poprawia -
trzeba naprawdę albo długiego czasu działania wentylacji albo
osuszania klimatyzacją. A osuszanie zima nie działa.

Zachwalający brak dywaników albo szmaciane dywaniki albo jeżdżą bardzo
dużo albo w ogóle zimą. Ewentualnie samochód trzymają w ogrzewanym
garażu i otwierają okna samochodu.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Mon, 6 May 2013 10:02:26 +0200, RoMan Mandziejewicz

W zimie też masz klimatyzację?

Co niby, mam ją wymontować na zimę?

Ogrzewanie wcale sprawy nie poprawia -
trzeba naprawdę albo długiego czasu działania wentylacji albo osuszania klimatyzacją. A osuszanie zima nie działa.

Oczywiście, że działa osuszanie.

Zachwalający brak dywaników albo szmaciane dywaniki albo jeżdżą bardzo dużo albo w ogóle zimą.

Jeżdżę dzień w dzień małe dystanse po Wawie, w tym czasie mam 6-10 cykli
wsiądź/wysiądź i mało sprzyjające warunki do utrzymania czystości --
włączając w to 5-letnie dziecko, które świni bardziej niż przeciętny
dorosły skuteczniej potrafiący otrzepać nogi ze śniegu/brudu przed
położeniem ich na dywan.

Ewentualnie samochód trzymają w ogrzewanym
garażu i otwierają okna samochodu.

Trzymam samochĂłd w nieogrzewanym garaĹźu, nie otwieram okien na noc.

--
Pozdor Myjk

Hello Myjk,

Monday, May 6, 2013, 10:10:19 AM, you wrote:

W zimie też masz klimatyzację?

Co niby, mam ją wymontować na zimę?

Możesz - i tak się nie uruchamia poniżej pewnej temperatury na
zewnątrz.

Ogrzewanie wcale sprawy nie poprawia -
trzeba naprawdę albo długiego czasu działania wentylacji albo osuszania klimatyzacją. A osuszanie zima nie działa.

Oczywiście, że działa osuszanie.

W jakiej temperaturze?

[...]

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Mon, 6 May 2013 10:54:20 +0200, RoMan Mandziejewicz

Możesz - i tak się nie uruchamia poniżej pewnej temperatury na zewnątrz.

Jest taki magiczny przycisk, który sprawia że się sprężarka uruchamia (AC
ON). Nie wspominając o tym, że jest czujnik temperatury na parowniku dzięki
któremu, po chwili jazdy, komputer stwierdza że jest ciepło i klmatyzacja
może się kierowcy jednak przydać -- i nawet w trybie auto zaczyna działać.
Temperatura zewnętrzna, wbrew temu co sobie wyobrażasz, nie ma większego
znaczenia.

A osuszanie zima nie działa.

Oczywiście, że działa osuszanie.

W jakiej temperaturze?

ZaleĹźy od programu. Zazwyczaj powyĹźej 6 stopni na parowniku. Tyle jest tam
po około 2-3 minutach od uruchomienia silnika.

--
Pozdor Myjk

Dnia 2013-05-06 10:56,  *Myjk* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Możesz - i tak się nie uruchamia poniżej
>pewnej temperatury na zewnątrz.

Jest taki magiczny przycisk, który sprawia że się sprężarka uruchamia (AC
ON).

Tak - lampka się świeci - tez tak mam :)
Nawet w instrukcji do Mazdy 6 jest stosowna informacja.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

W dniu 2013-05-06 10:56, Myjk pisze:

Jest taki magiczny przycisk, który sprawia że się sprężarka uruchamia (AC
ON). Nie wspominając o tym, że jest czujnik temperatury na parowniku dzięki
któremu, po chwili jazdy, komputer stwierdza że jest ciepło i klmatyzacja
może się kierowcy jednak przydać -- i nawet w trybie auto zaczyna działać.
Temperatura zewnętrzna, wbrew temu co sobie wyobrażasz, nie ma większego
znaczenia.

Jest to tzw. czujnik oblodzenia, służy temu żeby sprężarka nie przetłoczyła czynnika w fazie ciekłej. Co oczywiście nie zmienia faktu, że układ AC doskonale działa zimą.


Pozdr.

W dniu 2013-05-06 10:54, RoMan Mandziejewicz pisze:

W zimie też masz klimatyzację?

Co niby, mam ją wymontować na zimę?

Możesz - i tak się nie uruchamia poniżej pewnej temperatury na
zewnątrz.

Może w Polonezie, albo Lanosie?

pozdr.

W dniu 2013-05-06 10:02, RoMan Mandziejewicz pisze:
(...)

W zimie też masz klimatyzację? Ogrzewanie wcale sprawy nie poprawia -
trzeba naprawdę albo długiego czasu działania wentylacji albo
osuszania klimatyzacją. A osuszanie zima nie działa.

                           ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Wygląda na to, że u mnie świetnie działa :)

Dnia 2013-05-06 10:12,  *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

W dniu 2013-05-06 10:02, RoMan Mandziejewicz pisze:
(...)

W zimie też masz klimatyzację? Ogrzewanie wcale sprawy nie poprawia -
trzeba naprawdę albo długiego czasu działania wentylacji albo
osuszania klimatyzacją. A osuszanie zima nie działa.

                           ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Wygląda na to, że u mnie świetnie działa :)

Działa, ale nie zawdzięczasz tego sercu klimatyzacji czyli sprężarce i parownikowi, a temu że podnosisz temperaturę, czyli obniżasz wilgotność względną. Od biedy można to nazwać klimatyzacją, ale nie w potocznym tego słowa znaczeniu.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

W dniu 2013-05-06 10:44, Mirek Ptak pisze:

Dnia 2013-05-06 10:12,  *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło,
żeby odpisać:

W dniu 2013-05-06 10:02, RoMan Mandziejewicz pisze:
(...)

W zimie też masz klimatyzację? Ogrzewanie wcale sprawy nie poprawia -
trzeba naprawdę albo długiego czasu działania wentylacji albo
osuszania klimatyzacją. A osuszanie zima nie działa.

                           ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Wygląda na to, że u mnie świetnie działa :)

Działa, ale nie zawdzięczasz tego sercu klimatyzacji czyli sprężarce i
parownikowi,

Ja tam specjalistą w tej materii nie jestem, ale z tego co
wyczytałem i z obserwacji pracy układu śmiem twierdzić, że
jednak również dzięki sprężarce i parownikowi. Nie wie czemu
nie miałbym wierzyć specjalistom oraz efektom obserwowanym
bezpośrednio.

a temu że podnosisz temperaturę, czyli obniżasz wilgotność
względną. Od biedy można to nazwać klimatyzacją, ale nie w potocznym
tego słowa znaczeniu.

To powinno działać identycznie bez klimatyzacji, a jednak
nie chce :) (znaczy tez chce, ale niekoniecznie tak skutecznie)

Dnia 2013-05-06 11:43,  *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Działa, ale nie zawdzięczasz tego sercu klimatyzacji czyli sprężarce i
parownikowi,

Ja tam specjalistą w tej materii nie jestem, ale z tego co
wyczytałem i z obserwacji pracy układu śmiem twierdzić, że
jednak również dzięki sprężarce i parownikowi. Nie wie czemu
nie miałbym wierzyć specjalistom oraz efektom obserwowanym
bezpośrednio.

Ja tez nie jestem, ale nie potrafię sobie wyobrazić takiego układu bez zabezpieczenia przeciwzamrożeniowego - od około 5°C w dół sprężarka nie jest załączana.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Mon, 06 May 2013 12:48:04 +0200, Mirek Ptak

Ja tez nie jestem, ale nie potrafię sobie wyobrazić takiego układu bez zabezpieczenia przeciwzamrożeniowego - od około 5°C w dół sprężarka nie jest załączana.

Po co? Przecież tam nie zachodzi możliwość zamrożenia układu. Klimatyzacja
samochodowa nie ma funkcji "odwrócenia kierunki" i grzania, więc i nic tam
nie może zamarznąć. --
Pozdor Myjk

W dniu 2013-05-06 12:48, Mirek Ptak pisze:
(...)

Ja tez nie jestem, ale nie potrafię sobie wyobrazić takiego układu bez
zabezpieczenia przeciwzamrożeniowego - od około 5°C w dół sprężarka nie
jest załączana.

Tak, czytałem o takich "magicznych" granicach załączania sprężarki, ale
nie widzę podstaw, by układ miał nie działać w zimie :)

Dnia 2013-05-06 14:01,  *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Ja tez nie jestem, ale nie potrafię sobie wyobrazić takiego układu bez
zabezpieczenia przeciwzamrożeniowego - od około 5°C w dół sprężarka nie
jest załączana.

Tak, czytałem o takich "magicznych" granicach załączania sprężarki, ale
nie widzę podstaw, by układ miał nie działać w zimie :)

Układ działa - nie działa sprężarka (a przez to i parownik oczywiście).

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

W dniu 2013-05-06 14:03, Mirek Ptak pisze:

Dnia 2013-05-06 14:01,  *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło,
żeby odpisać:

Ja tez nie jestem, ale nie potrafię sobie wyobrazić takiego układu bez
zabezpieczenia przeciwzamrożeniowego - od około 5°C w dół sprężarka nie
jest załączana.

Tak, czytałem o takich "magicznych" granicach załączania sprężarki, ale
nie widzę podstaw, by układ miał nie działać w zimie :)

Układ działa -

No i o tym napisałem na początku.

nie działa sprężarka (a przez to i parownik oczywiście).

Napisałem wcześniej - "również dzięki sprężarce i parownikowi".
W warunkach miejskich (zimą) nie widzę przeszkód do załączenia
sprężarki i jest to spore udogodnienie (przyczyny są chyba
oczywiste) - w sytuacji normalnej jazdy nie widzę specjalnego
sensu, ponieważ zimne powietrze jest "suche", ogrzewanie je
podgrzeje, pochłonie ono zdecydowanie więcej wilgoci i ucieknie
dziurami ;)

Dnia 2013-05-06 14:19,  *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

nie działa sprężarka (a przez to i parownik oczywiście).

Napisałem wcześniej - "również dzięki sprężarce i parownikowi".
W warunkach miejskich (zimą) nie widzę przeszkód do załączenia
sprężarki

To że nie widzisz przeszkód nie oznacza, że ich nie ma i większość producentów o tym pisze w instrukcji - Opel i Mazda (co dzisiaj sprawdziłem) są tego przykładami.

i jest to spore udogodnienie (przyczyny są chyba
oczywiste)

W zimie zerowe.

- w sytuacji normalnej jazdy nie widzę specjalnego
sensu, ponieważ zimne powietrze jest "suche", ogrzewanie je
podgrzeje, pochłonie ono zdecydowanie więcej wilgoci i ucieknie
dziurami ;)

100% racji - po co je dodatkowo osuszać? To by było wręcz niezdrowe.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

W dniu 2013-05-06 14:28, Mirek Ptak pisze:
(...)

i jest to spore udogodnienie (przyczyny są chyba
oczywiste)

W zimie zerowe.

Ty tak twierdzisz i zupełnie nie wiem czemu. Raz, że temperatura w
mieście zazwyczaj sporo wyższa (szczególnie w korku, ze wszystkimi
tego konsekwencjami), a dwa, że sprężarka powinna jednak popracować
trochę w zimowej porze. Jak to robią poszczególni producenci to w
sumie nie mój interes :) Mam mieć sprawną klimatyzację i szyby bez
'mgły'.

Dnia 2013-05-06 14:42,  *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

i jest to spore udogodnienie (przyczyny są chyba
oczywiste)

W zimie zerowe.

Ty tak twierdzisz i zupełnie nie wiem czemu. Raz, że temperatura w
mieście zazwyczaj sporo wyższa (szczególnie w korku, ze wszystkimi
tego konsekwencjami)

Znaczy? :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

W dniu 2013-05-06 15:02, Mirek Ptak pisze:
(...)

Ty tak twierdzisz i zupełnie nie wiem czemu. Raz, że temperatura w
mieście zazwyczaj sporo wyższa (szczególnie w korku, ze wszystkimi
tego konsekwencjami)

Znaczy? :)

Wyższa wilgotność, problemy z wentylacją itd.

W dniu 2013-05-06 12:48, Mirek Ptak pisze:

Ja tez nie jestem, ale nie potrafię sobie wyobrazić takiego układu bez
zabezpieczenia przeciwzamrożeniowego - od około 5°C w dół sprężarka nie
jest załączana.

Nie wiem czy wiesz, ale jeśli masz w miarę świeży samochód to sprężarka w nim nie jest w ogóle odłączana.

Pozdr.

Dnia 2013-05-06 14:24,  *DoQ* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Ja tez nie jestem, ale nie potrafię sobie wyobrazić takiego układu bez
zabezpieczenia przeciwzamrożeniowego - od około 5°C w dół sprężarka nie
jest załączana.

Nie wiem czy wiesz, ale jeśli masz w miarę świeży samochód to sprężarka
w nim nie jest w ogóle odłączana.

Nie wiem, ale to by oznaczało, że zamiast kapilary jest jakiś zawór rozprężający, który może się otworzyć - problem znika.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

W dniu 2013-05-06 14:39, Mirek Ptak pisze:

Nie wiem czy wiesz, ale jeśli masz w miarę świeży samochód to sprężarka
w nim nie jest w ogóle odłączana.

Nie wiem, ale to by oznaczało, że zamiast kapilary jest jakiś zawór
rozprężający, który może się otworzyć - problem znika.

Naturalnie, większość układów ma zawory rozprężne zamiast dysz dławiących. Natomiast najnowsze (choć nie tylko) układy AC mają sprężarki o zmiennym wydatku. Są takie sterowane sprzęgłem elektromagnetycznym w kole pasowym i takie które pracują cały czas, których wydatkiem steruje pośrednio elektromagnes zamontowany w sprężarce (najnowsze). W ostatnim przypadku, jeśli dojdzie do zatarcia sprężarki zerwana zostanie "blokada" na kole pasowym. Po to żebyś nie rozkraczył się na drodze.

Pozdr.

Mon, 06 May 2013 10:44:51 +0200, Mirek Ptak

Działa, ale nie zawdzięczasz tego sercu klimatyzacji czyli sprężarce i parownikowi, a temu że podnosisz temperaturę, czyli obniżasz wilgotność względną.

Oj, oj. ;P Oczywiście działa to trochę na okrętkę, bo zimne powietrze
najpierw jest nagrzewane od nagrzewnicy silnika, ale dalej to już działa w
klasyczny sposób jakby na dworzu było +40: czyli powietrze jest chłodzone
na parowniku co prowadzi siłą rzeczy do jego osuszenia. W zimie powietrze
jest stosunkowo suche, stąd układ działa całkiem wydajnie i bez nadmiernego
obciążenia w porwónaniu z latem. Dlatego nie ma się co bać używać klimy w
zimie. Tymbardziej, że dywaniki szybciej schną skoro mają gdzie oddawać
wilgoć -- po 30 min. jazdy są już suche i nie trzeba nic wylewać. :P --
Pozdor Myjk

Dnia 2013-05-06 12:04,  *Myjk* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Działa, ale nie zawdzięczasz tego sercu klimatyzacji
czyli sprężarce i parownikowi, a temu że podnosisz
temperaturę, czyli obniżasz wilgotność względną.

Oj, oj. ;P Oczywiście działa to trochę na okrętkę, bo zimne powietrze
najpierw jest nagrzewane od nagrzewnicy silnika, ale dalej to już działa w
klasyczny sposób jakby na dworzu było +40: czyli powietrze jest chłodzone
na parowniku co prowadzi siłą rzeczy do jego osuszenia.

Nie jestem w stanie sobie wyobrazić czegoś tak zaprojektowanego, ale nawet pomijając ten szczegół to pamiętaj, że parownik to tylko mały fragment układu klimatyzacji - sprężarka, przewody ciśnieniowe, kapilara, skraplacz - nie da się tego wszystkiego ogrzać, zresztą nie ma po co :).

W zimie powietrze
jest stosunkowo suche, stąd układ działa całkiem wydajnie i bez nadmiernego
obciążenia w porwónaniu z latem. Dlatego nie ma się co bać używać klimy w
zimie. Tymbardziej, że dywaniki szybciej schną skoro mają gdzie oddawać
wilgoć -- po 30 min. jazdy są już suche i nie trzeba nic wylewać. :P

Całkowita zgoda (sam mam włączoną klimę cały rok), ale jeszcze raz - sprężarka i parownik nie suszą wtedy - robi to podgrzane powietrze.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Mon, 06 May 2013 12:53:55 +0200, Mirek Ptak

Nie jestem w stanie sobie wyobrazić czegoś tak zaprojektowanego,

To może rozbierz układ -- zobaczysz na własne oczy i nie będziesz musiał
używać wyobraźni. :P

To jest proste jk drut. Powietrze jest pobierane na podszybiu, leci przez
filtr kabinowy dzięki wentylatorowi. Jest rozdzielane i leci na nagrzewnicę
(gdzie zbiera przykładowo 50 stopni), reszta nieogrzana leci do mieszalnika
-- tam wg nastaw kompa/uĹźytkownika czy innych potrzeb jest mieszane w
odpowiednich proporcjach z powietrzem ciepłym, albo jest puszczane bez
ciepłego, albo jest puszczane samo ciepłe itd. Tak wymieszane powietrze
trafia na parownik i jest oziębiane (i tu też osuszane). Wylatuje do kabiny
mając np. 33 stopnie (czyli traci w procesie około 17).

ale nawet pomijając ten szczegół to pamiętaj, że parownik to tylko mały fragment układu klimatyzacji - sprężarka, przewody ciśnieniowe, kapilara, skraplacz - nie da się tego wszystkiego ogrzać, zresztą nie
ma po co :).

No właśnie. Nie ma po co, zatem po co o tym wspominasz?

Całkowita zgoda (sam mam włączoną klimę cały rok), ale jeszcze raz - sprężarka i parownik nie suszą wtedy - robi to podgrzane powietrze.

Podgrzane powietrze to podgrzane i tylko podgrzane -- nadal jest wilgotne
tak samo jak zimne. Później dodatkowo ciepłe powietrze może być osuszone
przez parownik (kosztem utraty części ciepła). Zawsze przy tym procesie
jednak działa kompresor i powietrze jest przepuszczane przez parownik
(zresztą zawsze jest przepuszczane przez parownik tylko ten nie zawsze
"chłodzi").

Ĺťe powietrze nie leci zimne to tylko dlatego, Ĺźe powietrze w zimie jest
suche, a ponadto na parownik trafia bardzo gorące powietrze z nagrzewnicy.
I tak w lato masz zrobić z 32 stopni na zewnąrz przykładowo 15 a w zimie 33
stopnie z 50. Jedno i to samo jak widzisz, zasada jest teĹź taka sama.

--
Pozdor Myjk

Dnia 2013-05-06 13:12,  *Myjk* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

ale nawet pomijając ten szczegół to pamiętaj, że parownik to tylko
>mały fragment układu klimatyzacji - sprężarka, przewody ciśnieniowe,
>kapilara, skraplacz - nie da się tego wszystkiego ogrzać, zresztą nie
>ma po co:).

No właśnie. Nie ma po co, zatem po co o tym wspominasz?

Bo po co osuszać bardzo suche powietrze?

>Całkowita zgoda (sam mam włączoną klimę cały rok), ale jeszcze raz -
>sprężarka i parownik nie suszą wtedy - robi to podgrzane powietrze.

Podgrzane powietrze to podgrzane i tylko podgrzane -- nadal jest wilgotne
tak samo jak zimne. Później dodatkowo ciepłe powietrze może być osuszone

Gdybym był złośliwy to bym Cię do szkoły odesłał, tak to tylko poproszę o doczytaniu co to jest wilgotność względna :)

przez parownik (kosztem utraty części ciepła). Zawsze przy tym procesie
jednak działa kompresor i powietrze jest przepuszczane przez parownik
(zresztą zawsze jest przepuszczane przez parownik tylko ten nie zawsze
"chłodzi").

Że powietrze nie leci zimne to tylko dlatego, że powietrze w zimie jest
suche, a ponadto na parownik trafia bardzo gorące powietrze z nagrzewnicy.

Gdybym się lepiej znał, albo miał czas na research to bym może głośniej zaprotestował, a tak to tylko poproszę o schemat tak niedorzecznie zbudowanego układu klimatyzacji, bo mi się wydaje, że jest albo odwrotnie, albo są to oddzielne układy (ze schłodzonym powietrzem miesza się ciepłe z zewnątrz lub z nagrzewnicy), bo najpierw grzanie, a potem chłodzenie jest zupełnie porąbanym pomysłem od strony energetycznej moim zdaniem.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Użytkownik "Mirek Ptak" <nieprawdziwy@nieprawdziwy.pl> napisał w wiadomości news:51879b83$0$1211$65785112news.neostrada.pl...

Dnia 2013-05-06 13:12,  *Myjk* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

ale nawet pomijając ten szczegół to pamiętaj, że parownik to tylko
>mały fragment układu klimatyzacji - sprężarka, przewody ciśnieniowe,
>kapilara, skraplacz - nie da się tego wszystkiego ogrzać, zresztą nie
>ma po co:).

No właśnie. Nie ma po co, zatem po co o tym wspominasz?

Bo po co osuszać bardzo suche powietrze?

>Całkowita zgoda (sam mam włączoną klimę cały rok), ale jeszcze raz -
>sprężarka i parownik nie suszą wtedy - robi to podgrzane powietrze.

Podgrzane powietrze to podgrzane i tylko podgrzane -- nadal jest wilgotne
tak samo jak zimne. Później dodatkowo ciepłe powietrze może być osuszone

Gdybym był złośliwy to bym Cię do szkoły odesłał, tak to tylko poproszę o doczytaniu co to jest wilgotność względna :)

przez parownik (kosztem utraty części ciepła). Zawsze przy tym procesie
jednak działa kompresor i powietrze jest przepuszczane przez parownik
(zresztą zawsze jest przepuszczane przez parownik tylko ten nie zawsze
"chłodzi").

Że powietrze nie leci zimne to tylko dlatego, że powietrze w zimie jest
suche, a ponadto na parownik trafia bardzo gorące powietrze z nagrzewnicy.

Gdybym się lepiej znał, albo miał czas na research to bym może głośniej zaprotestował, a tak to tylko poproszę o schemat tak niedorzecznie zbudowanego układu klimatyzacji, bo mi się wydaje, że jest albo odwrotnie, albo są to oddzielne układy (ze schłodzonym powietrzem miesza > się ciepłe z zewnątrz lub z nagrzewnicy), bo najpierw grzanie, a potem chłodzenie jest zupełnie porąbanym pomysłem od strony energetycznej moim zdaniem.

Właśnie tak jest w  mazdach, ze względów oszczędnościowych (oszczędzają na zatrudnianiu lepszych projektantów i na materiałach używanych do budowy dodatkowego lub rozdzielenia pierwszego układu). Właśnie dlatego muszą stosować welurowe dywaniki.

--
Miranda

Mon, 06 May 2013 14:01:04 +0200, Mirek Ptak

No właśnie. Nie ma po co, zatem po co o tym wspominasz?

Bo po co osuszać bardzo suche powietrze?

Żeby nie klepać na jałowo, poproszę o (pełne) wartości tego "bardzo suchego
powietrza" (przy założeniu, że znajdujemy się w PL np. w WAW). :P

Gdybym się lepiej znał, albo miał czas na research to bym może głośniej zaprotestował, a tak to tylko poproszę o schemat tak niedorzecznie zbudowanego układu klimatyzacji

Musisz do EPC producenta zerknąć (jeśli masz taką możliwość) i poskładać
całość do kupy z poszczególnych elementów. Ja dostępu do EPC Mazdy (już)
niestety nie posiadam, ale ze 3 lata temu to badałem i tak to wyglądało.
Nigdzie w sieci nie spotkałem się z pełnym schematem klimatyzacja +
ogrzewanie, także tu Ci nie pomogę.

bo najpierw grzanie, a potem chłodzenie jest zupełnie porąbanym pomysłem od strony energetycznej moim zdaniem.

W pewnym sensie tak. Biorąc jednak pod uwagę że silnik tak czy siak ciepło
wydziela i musi zostać odprowadzone, ponadto na zewnątrz jest chłodno i nie
ma problemu z oddawaniem ciepła ze skraplacza, oraz jest możliwość
sterowania temperaturą powietrza jakie dociera do parownika, już takie
strasznie porąbane nie jest. Przecież nie chodzi o to żeby na parownik
puszczać non-stop gorące powietrze, a i można nie "katować" bez sensu
sprężarki.

--
Pozdor Myjk

Dnia 2013-05-07 08:57,  *Myjk* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Bo po co osuszać bardzo suche powietrze?

Żeby nie klepać na jałowo, poproszę o (pełne) wartości tego "bardzo suchego
powietrza" (przy założeniu, że znajdujemy się w PL np. w WAW). :P

To gdzie się znajdujemy nie ma żadnego znaczenia :)
Oto przykład, ale najpierw wzór:
f=e/E*100%
f- wilgotność względna
e- ciśnienie pary wodnej
E- maksymalne ciśnienie pary wodnej dla danej temperatury

Tabela wartości E (to są stałe dla ciśnienia normalnego):
t E
40 73,72
35 56,2
30 42,41
25 31,66
20 23,27
15 17,05
10 12,28
5 8,72
0 6,11
-5 4,21
-10 2,68
-15 1,90
-20 1,25
-25 0.8
-30 0,5
-35 0,309
-40 0,185
-45 0.108

Teraz załóżmy ładną zimową pogodę -15 i wilgotność około 30%
30=e/1,9*100%
e=0,57

Jeśli to powietrze ogrzejemy do 20°C to mamy taka sytuację:
f=0,57/23,27*100%
f=2,4%

Całkiem sucho prawda?

No ale może teraz zła pogoda -5°C i wilgotność 90%:
90=e/4,21*100%
e=3,789

Przy 20°C mamy
f=3,789/23,27*100%
f=16,28%

Ciągle dosyć sucho, bo optymalne jest około 65% przy 20°C

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Tue, 07 May 2013 09:47:44 +0200, Mirek Ptak

Teraz załóżmy ładną zimową pogodę -15 i wilgotność około 30%
f=2,4%
Całkiem sucho prawda?

Względnie. :P

No ale może teraz zła pogoda -5°C i wilgotność 90%:
Przy 20°C mamy
f=16,28%

 

Ciągle dosyć sucho, bo optymalne jest około 65% przy 20°C

Ale i tak nawet te 16% wilgotności jest znaczne i będzie powodować
parowanie szyb. Zapominasz także, że przy -15 na zewnątrz w aucie stojącym
pod chmurką masz również -15. Żeby ogrzać wnętrze do optymalnych warunków,
powiedzmy 20 stopni, potrzebujesz podnieść temperaturę powietrza z nawiewów
znacznie ponad 20. Policz więc sobie wilgotność względną dla min. 50 stopni
-- bo i tyle potrafi lecieć z nawiewów przy już rozgrzanym silniku a gdy w
kabinie jeszcze będziesz przymarzać do drążka czy kierownicy. Nadal tak
całkiem sucho? :P Cudów nie ma. Nie skroplisz (nie osuszysz) zimnego powietrza na zimnym
parowniku -- musi być odpowiednia różnica temperatur aby zaszło skroplenie.
Powietrze zimne ma tyle samo wody co to samo powietrze tylko ogrzane. Samo
ogrzanie powietrza go nie wysuszy.

Jeśli twierdzisz, że w zimie osuszanie nie odbywa się za pomocą
klimatyzacji (sprężarka + parownik) to wyjaśnij raz a dobrze jak to się
odbywa.

--
Pozdor Myjk

UĹźytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości grup

No ale może teraz zła pogoda -5°C i wilgotność 90%:
Przy 20°C mamy
f=16,28%
Ciągle dosyć sucho, bo optymalne jest około 65% przy 20°C

Ale i tak nawet te 16% wilgotności jest znaczne i będzie powodować
parowanie szyb.

Zalezy. Zasadniczo poki nie ma 100%, to woda sie nie skrapla.
Jaka temperatura bedzie na szybie ... no coz, przy -5C wilgotnosc ciagle 90%.

Zapominasz także, że przy -15 na zewnątrz w aucie stojącym
pod chmurką masz również -15. Żeby ogrzać wnętrze do optymalnych warunków,
powiedzmy 20 stopni, potrzebujesz podnieść temperaturę powietrza z nawiewów
znacznie ponad 20. Policz więc sobie wilgotność względną dla min. 50 stopni
-- bo i tyle potrafi lecieć z nawiewów przy już rozgrzanym silniku a gdy w
kabinie jeszcze będziesz przymarzać do drążka czy kierownicy. Nadal tak
całkiem sucho? :P

Jeszcze bardziej, bo wiesz ile wtedy ta dawka pary da wilgotnosci wzglednej ?

Parowac szyby beda, jak dasz cieply nawiew na dywaniki pelne wody, a na szyby nie.

CudĂłw nie ma. Nie skroplisz (nie osuszysz) zimnego powietrza na zimnym
parowniku -- musi być odpowiednia różnica temperatur aby zaszło skroplenie.

przy wysokiej wilgotnosci wzglednej nieduza.

Powietrze zimne ma tyle samo wody co to samo powietrze tylko ogrzane.

Chyba ze po drodze przekroczysz 100% i sie skropli

Samo ogrzanie powietrza go nie wysuszy.

Ale zdecydowanie podniesie niechec pary do tworzenia mlgy.

Jeśli twierdzisz, że w zimie osuszanie nie odbywa się za pomocą
klimatyzacji (sprężarka + parownik) to wyjaśnij raz a dobrze jak to się
odbywa.

Tak jak napisal - wystarczy ze zewnetrzne powietrze o malej bezwzglednej zawartosci wody ogrzejesz, i juz sie robi cieple powietrze o tej samej zawartosci wody, ale wzglednej wilgotnosci malej.
A takie powietrze skierowane na zaparowana szybe powoduje odparowanie wody.

J.

Dnia 2013-05-09 08:23,  *Myjk* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Jeśli twierdzisz, że w zimie osuszanie nie odbywa się za pomocą
klimatyzacji (sprężarka + parownik) to wyjaśnij raz a dobrze jak to się
odbywa.

Jarek już Ci odpisał w zasadzie wszystko to co i ja chciałem napisać.
Dodam tylko, że wilgotność bezwzględna w powietrzu (bo ta oczywiście w czasie podgrzewania się nie zmienia) w kwestii odparowywania skroplonej pary z szyb nie ma znaczenia - znaczenie ma wilgotność względna, bo jest ona wyznacznikiem tego jak chętnie takie powietrze przyjmie większą ilość wody.
Ogrzanie powietrza o kilka stopni już znacznie ułatwia osuszanie szyby, ba nawet zimne (o wilgotności mniejszej niż 100%) ale przy dużym nadmuchu jest skuteczne, bo ciągle dostarcza do powierzchni szyby świeże powietrze z zewnątrz, które ciągle ma ten mały margines na dodatkową porcję wody.
Zimnego powietrza nie ma sensu jeszcze bardzie oziębiać, bo po pierwsze zimny parownik nie pracuje (zabezpieczenie przeciwzamrożeniowe) a jak już jest ciepły (w takich układach klimatyzacji, gdzie parownik jest za nagrzewnicą - znalazłem taki jeden na wiele przykładów gdzie jest to odwrotnie) to i powietrze jest ciepłe i nie ma sensu go dalej osuszać, co chyba jest już oczywiste.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Dnia 2013-05-07 08:57,  *Myjk* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Nigdzie w sieci nie spotkałem się z pełnym schematem klimatyzacja +
ogrzewanie, także tu Ci nie pomogę.

Popatrzyłem z grubsza w kilka miejsc i jakkolwiek nic konkretnego nie znalazłem to kilka schematów jest dostępnych:
http://www.e-autonaprawa.pl/artykuly/3456/klimat-w-samochodzie.html
http://www.autometa.com.pl/filtry/filtry.html
http://www.jeep.org.pl/forum/viewtopic.php?t=17857
(post w połowie strony)
https://data.epo.org/publication-server/html-document?PN=EP0887214%20EP%200887214&iDocId=4715506
26 to nagrzewnica, 27 parownik
http://www.freepatentsonline.com/6827141-0-large.jpg
82 nagrzewnica, 70 parownik

Ale znalazłem też taki:
http://www.n0kfb.org/homepage/amc/tech/heat.gif
to jakiś Chrysler

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Hello Artur,

Monday, May 6, 2013, 10:12:51 AM, you wrote:

W zimie też masz klimatyzację? Ogrzewanie wcale sprawy nie poprawia -
trzeba naprawdę albo długiego czasu działania wentylacji albo
osuszania klimatyzacją. A osuszanie zima nie działa.

                           ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Wygląda na to, że u mnie świetnie działa :)

Chyba w garażu.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

W dniu 2013-05-06 10:53, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello Artur,

Monday, May 6, 2013, 10:12:51 AM, you wrote:

W zimie też masz klimatyzację? Ogrzewanie wcale sprawy nie poprawia -
trzeba naprawdę albo długiego czasu działania wentylacji albo
osuszania klimatyzacją. A osuszanie zima nie działa.

                            ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Wygląda na to, że u mnie świetnie działa :)

Chyba w garażu.

Nie, na zewnątrz.

Hello Artur,

Monday, May 6, 2013, 10:56:24 AM, you wrote:

W zimie też masz klimatyzację? Ogrzewanie wcale sprawy nie poprawia -
trzeba naprawdę albo długiego czasu działania wentylacji albo
osuszania klimatyzacją. A osuszanie zima nie działa.

                            ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Wygląda na to, że u mnie świetnie działa :)

Chyba w garażu.

Nie, na zewnątrz.

W jakiej temperaturze? Bo - przypomnę - piszemy o zimie.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Mon, 6 May 2013 11:16:21 +0200, RoMan Mandziejewicz

W jakiej temperaturze? Bo - przypomnę - piszemy o zimie.

Dla klimatyzacji, a w zasadzie komputera, nie ma znaczenia temperatura na
zewnątrz tylko wewnątrz -- konkretnie liczą się stopnie na parowniku.  PoniĹźej masz film z YT gdzie demontują deskę (sic!) w M6 Ĺźeby dobrać się do
wadliwego (fabrycznie uwalona pewna seria) czujnika AC na parowniku (tam
też zobaczysz w 3 minucie jeśli nie miałeś okazji), który podając złe
parametry doprowadza uĹźytkownikĂłw M6 US (w wersjach EU nie ma tego
problemu) do szału wahlując temperaturą powietrza od lodówki do piekarnika:

http://youtu.be/S-eK5fH9f3s

--
Pozdor Myjk

Mon, 6 May 2013 11:20:24 +0200, Myjk

wahlując

No ale panie, <pac!> :P

--
Pozdor Myjk

Dnia 2013-05-06 11:20,  *Myjk* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

W jakiej temperaturze? Bo - przypomnę - piszemy o zimie.

Dla klimatyzacji, a w zasadzie komputera, nie ma znaczenia temperatura na
zewnątrz tylko wewnątrz -- konkretnie liczą się stopnie na parowniku.

I owszem, ale do czegoś innego :)

Poniżej masz film z YT gdzie demontują deskę (sic!) w M6 żeby dobrać się do
wadliwego (fabrycznie uwalona pewna seria) czujnika AC na parowniku (tam
też zobaczysz w 3 minucie jeśli nie miałeś okazji), który podając złe
parametry doprowadza użytkowników M6 US (w wersjach EU nie ma tego
problemu) do szału wahlując temperaturą powietrza od lodówki do piekarnika:

http://youtu.be/S-eK5fH9f3s

Tak to czujnik temperatury dostarczanej do wnętrza - z czujnikiem przeciwzamrożeniowym ma tyle wspólnego, że mierzy temperaturę :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Mon, 06 May 2013 13:29:32 +0200, Mirek Ptak

Dla klimatyzacji, a w zasadzie komputera, nie ma znaczenia temperatura na
zewnątrz tylko wewnątrz -- konkretnie liczą się stopnie na parowniku.

I owszem, ale do czegoś innego :)

Ale coś chciałeś dodać ponadto? ;P Odnosiłem się do wątpliwości Romana czy
i kiedy jest załączana sprężarka -- a to jest zależne właśnie od
temperatury na parowniku.

W sumie czujników temperatury w systemie automatycznym jest dużo więcej.
Jest w kabinie (czasem nawet 2 lub 3), jest na parowniku, jest przed
parownikiem, przed mieszalnikiem zarĂłwno w kanale ogrzanego jak i
"naturalnego" powietrza, jest czujnik temperatury na zewnątrz, czasem jest
czujnik na podszybiu w środku mierzący nasłonecznienie... To wszystko w
zależności od złożoności układu (najczęściej klasy auta).

Tak to czujnik temperatury dostarczanej do wnętrza - z czujnikiem przeciwzamrożeniowym ma tyle wspólnego, że mierzy temperaturę :)

Mierzy temperaturę w pełnym przedziale, komp czerpie z niego dane nie tylko
w momencie gdy temperatura spada poniżej 4 stopni (choć oczywiście masz
rację, wtedy też, a może przede wszystkim).

--
Pozdor Myjk

W dniu 2013-05-06 11:16, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello Artur,

Monday, May 6, 2013, 10:56:24 AM, you wrote:

W zimie też masz klimatyzację? Ogrzewanie wcale sprawy nie poprawia -
trzeba naprawdę albo długiego czasu działania wentylacji albo
osuszania klimatyzacją. A osuszanie zima nie działa.

                             ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Wygląda na to, że u mnie świetnie działa :)

Chyba w garażu.

Nie, na zewnątrz.

W jakiej temperaturze? Bo - przypomnę - piszemy o zimie.

Z całą pewnością ujemnej (na zewnątrz). Szczerze napiszę, że
nigdy nie sprawdzałem dokładnie jakiej, ale wystarczy mi
np. informacja producenta, że w przypadku zamglenia przedniej
szyby włączyć A/C i przełączyć nawiew na przednią szybę.
Samo ogrzewanie nie daje rady, a włączenie A/C magicznie
sytuację rozwiązuje.

Dnia 2013-05-06 11:55,  *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

W jakiej temperaturze? Bo - przypomnę - piszemy o zimie.

Z całą pewnością ujemnej (na zewnątrz). Szczerze napiszę, że
nigdy nie sprawdzałem dokładnie jakiej, ale wystarczy mi
np. informacja producenta, że w przypadku zamglenia przedniej
szyby włączyć A/C i przełączyć nawiew na przednią szybę.
Samo ogrzewanie nie daje rady, a włączenie A/C magicznie
sytuację rozwiązuje.

Tak - załatwia to odpowiedni program układu klimatyzacji - nie znaczy to, że włącza się sprężarka.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

W dniu 2013-05-06 13:50, Mirek Ptak pisze:

Dnia 2013-05-06 11:55,  *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło,
żeby odpisać:

W jakiej temperaturze? Bo - przypomnę - piszemy o zimie.

Z całą pewnością ujemnej (na zewnątrz). Szczerze napiszę, że
nigdy nie sprawdzałem dokładnie jakiej, ale wystarczy mi
np. informacja producenta, że w przypadku zamglenia przedniej
szyby włączyć A/C i przełączyć nawiew na przednią szybę.
Samo ogrzewanie nie daje rady, a włączenie A/C magicznie
sytuację rozwiązuje.

Tak - załatwia to odpowiedni program układu klimatyzacji - nie znaczy
to, że włącza się sprężarka.

RoMan twierdził, że: "A osuszanie zima nie działa.". Ja twierdzę, że
świetnie działa przy włączonej klimatyzacji (o niebo lepiej niż
przy wyłączonej, czy też w samochodzie bez).

Dnia 2013-05-06 14:06,  *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

W jakiej temperaturze? Bo - przypomnę - piszemy o zimie.

Z całą pewnością ujemnej (na zewnątrz). Szczerze napiszę, że
nigdy nie sprawdzałem dokładnie jakiej, ale wystarczy mi
np. informacja producenta, że w przypadku zamglenia przedniej
szyby włączyć A/C i przełączyć nawiew na przednią szybę.
Samo ogrzewanie nie daje rady, a włączenie A/C magicznie
sytuację rozwiązuje.

Tak - załatwia to odpowiedni program układu klimatyzacji - nie znaczy
to, że włącza się sprężarka.

RoMan twierdził, że: "A osuszanie zima nie działa.".

Podejrzewam skrót myślowy :)
Działa i to znacznie lepiej - im zimniej tym lepiej.

Ja twierdzę, że
świetnie działa przy włączonej klimatyzacji (o niebo lepiej niż
przy wyłączonej, czy też w samochodzie bez).

Oczywiście - klimatyzacja to nie tylko chłodzenie :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Dnia Mon, 6 May 2013 11:16:21 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
 

W jakiej temperaturze? Bo - przypomnę - piszemy o zimie.

U mnie w ujemnej osuszanie dziala, choc znacznie zlabiej niz w lecie.

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

On 2013-05-06, Maciek <docktor@poczta.onet.pl> wrote:

W jakiej temperaturze? Bo - przypomnę - piszemy o zimie.

U mnie w ujemnej osuszanie dziala, choc znacznie zlabiej niz w lecie.

W lecie Ci szyby paruja?

--
Artur
ZZR 1200

Mon, 6 May 2013 11:58:55 +0200, Maciek

U mnie w ujemnej osuszanie dziala, choc znacznie zlabiej niz w lecie.

Jak to stwierdzasz? :P

--
Pozdor Myjk

Dnia Mon, 6 May 2013 12:04:58 +0200, Myjk napisał(a):
 

Jak to stwierdzasz? :P

A tak, ze jak wsiadam do samochodu, ktory nocowal przy minus 20 stopniach
pod chmurka, to szyba mam dosc szybko zaparowane. Wlaczam nawiew - nic,
dodaje klime - lepiej, przelaczam znowu na sam nawiem - nic.

Znasz jakas inna metode?

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

W dniu 2013-05-06 15:28, Maciek pisze:

Jak to stwierdzasz? :P

A tak, ze jak wsiadam do samochodu, ktory nocowal przy minus 20 stopniach
pod chmurka, to szyba mam dosc szybko zaparowane. Wlaczam nawiew - nic,
dodaje klime - lepiej, przelaczam znowu na sam nawiem - nic.
Znasz jakas inna metode?

Szyby masz zaparowane po postoju w temperaturze -20sC?

Dnia Mon, 06 May 2013 15:39:49 +0200, DoQ napisał(a):

Szyby masz zaparowane po postoju w temperaturze -20sC?

Naucz sie czytac ze zrozumieniem - napisalem, ze "dosc szybko zaparowane".
Po tym, jak juz je odskrobiesz z zewnatrz, wsiadziesz i jedziesz. --
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

W dniu 2013-05-06 18:08, Maciek pisze:

Szyby masz zaparowane po postoju w temperaturze -20sC?

Naucz sie czytac ze zrozumieniem - napisalem, ze "dosc szybko zaparowane".
Po tym, jak juz je odskrobiesz z zewnatrz, wsiadziesz i jedziesz.

To napraw złom którym się poruszasz.

Dnia Mon, 06 May 2013 18:27:31 +0200, DoQ napisał(a):
 

To napraw złom którym się poruszasz.

"Zlom" jest calkiem sprawny i napraw nie wymaga.

Pewnie nie slyszales, ze para m.in. z oddechu skrapla sie na lodowatej
szybie...

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

W dniu 2013-05-06 07:23, Myjk pisze:

Sun, 05 May 2013 22:50:59 +0200, Maciek

Ty chyba naprawdę jesteś gwiazdą Klanu...

Pewnie tak, bo nie wożę w samochodzie papuci, które wkładam zaraz po
wsiadaniu, żeby welurowych dywaników nie przemoczyć :->

Ja też nie wożę papuci, ba, mam dosyć trudne warunki, bo błocko przed
garażem i bramą -- 5 lat mi welurowe dywaniki wytrzymały. Niedawno
zapłaciłem 130 zł za oryginalny komplet. Stwierdzam, że gumowe wkładki do
materiałowych dywaników się nie umywają, także w zimie -- lepiej wyglądają
przez dłuższy okres, nie śmierdzą gumą i nie ma problemu z ich
odparowywaniem (powiem więcej, w gumowych bagno stoi dłużej).

Bo gumowe się wyciąga i bagno z nich wylewa. Trolujesz, czy na prawdę wierzysz w co mówisz? Welury wyglądają ładniej, ale nie są praktyczniejsze. Inaczej gumowych by nie było na rynku, bo by się najzwyczajniej nie sprzedawały.

--
*****
Wicio
http://www.fottech.com.pl

Mon, 06 May 2013 09:18:36 +0200, Wicio

Bo gumowe się wyciąga i bagno z nich wylewa.

Z materiałowych nie trzeba, bo woda szybko SAMA odparowuje. Pozostały piach
się wytrzepuje albo odkurza. Generalnie na jedno wychodzi, tylko rzadziej
się operuje.

Trolujesz, czy na prawdę wierzysz w co mówisz?

Piszę co widzę. Jeździłem 4 lata z gumowymi w Fabce. Teraz 5 lat jeżdżę w
M6 z dywanami materiałowymi. Stwierdzam, że dywaniki materiałowe są lepsze
od gumowych pod każdym względem -- wytrzymałości również. Moje dywaniki
mają trudne zadanie, bo codziennie 5-6 razy przechodzą cykl nanoszenia
brudu/wody i jakimś cudem dają radę...

Inaczej gumowych by nie było na rynku, bo by się najzwyczajniej nie sprzedawały.

Gumowe są średnio o połowe TAŃSZE, sprawiają wrażenie lepszego rozwiązania
niż materiałowe (jak widać większość myśli że są lepsze), to i są na rynku.
Oryginalne materiałowe (komplet przód+tył) dywany do mojego auta kosztują
130 zł (kiedyś w ASO były po 250 zł, ale model już dwa razy przeterminowany
od tamtego czasu, bo weszła M6 GH a obecnie GJ, to wyprzedają po taniości)
a gumowe 75. Większość ma tylko jeden komplet. Ja też mam jeden komplet i
po pierwszej zimie założyłem, że za 2-3 lata sobie je po prostu wymienię na
nowe po ciągłym używaniu. Wytrzymały 5 lat, też dobrze.

--
Pozdor Myjk

W dniu 2013-05-06 09:30, Myjk pisze:

Ja teĹź mam jeden komplet i
po pierwszej zimie założyłem, że za 2-3 lata sobie je po prostu wymienię na
nowe po ciągłym używaniu. Wytrzymały 5 lat, też dobrze.

Aaa, czyli dasz je żonie, bo się zużyły. Myślałem, że to z miłości, ale ty zwyczajny sobek jesteś.

--
MN

Mon, 06 May 2013 09:48:32 +0200, Marcin N

Aaa, czyli dasz je żonie, bo się zużyły. Myślałem, że to z miłości, ale ty zwyczajny sobek jesteś.

Były już znoszone, nie chciało mi się ich odprowadzać do używalności (prać,
suszyć i odkurzać to co wylizie) i dlatego je wymieniłem. Jak cię to tak
boli że nie poszły na górę śmieci tylko służą dalej, to se weź zabandażuj i
nie truj.

--
Pozdor Myjk

"Myjk" wrote in message news:1c4odzzk95a6.dlgmyjk.org...

Były już znoszone, nie chciało mi się ich odprowadzać do używalności (prać,
suszyć i odkurzać to co wylizie) i dlatego je wymieniłem.

No coś niekonsekwentny jesteś.
Jakie suszyć ? Przecież twierdziłeś, że same błyskawicznie wysychają.

Poza tym widzisz, gumowych nie trzeba prać i odkurzać tego co "wylizie" :P
Generalnie dzięki gumowym dużo prościej utrzymać czystość.

Aleksander wrote:

Poza tym widzisz, gumowych nie trzeba prać i odkurzać tego co "wylizie"
:P Generalnie dzięki gumowym dużo prościej utrzymać czystość.

Z moich doświadczeń wynika, że "welurowe" wystarczy czasem wytrzepać, a gumowe obrastają jakimś błotnistym nalotem, który ciężko zmyć nawet detergentami.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

W dniu 2013-05-08 02:18, tᴏ pisze:

Z moich doświadczeń wynika, że "welurowe" wystarczy czasem wytrzepać, a gumowe obrastają jakimś błotnistym nalotem, który ciężko zmyć nawet detergentami.

Nikt nie karze Ci ich myć gąbeczką w umywalce. Na myjni przelatujesz
myjka przy okazji płukania samochodu, na tej samej myjni możesz sobie
też chlapnąć na to "woskiem", to się będą świeciły jak psu ...

--
Pozdrawiam
Maciek

W dniu 2013-05-08 10:50, Maciek pisze:

Nikt nie karze Ci ich myć gąbeczką w umywalce.

O k* ... autopiętno!
kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe,
kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe,
kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe,
kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe,
kaĹźe, kaĹźe, kaĹźe ...

--
Pozdrawiam
Maciek

Maciek wrote:

Nikt nie karze Ci ich myć gąbeczką w umywalce. Na myjni przelatujesz
myjka przy okazji płukania samochodu, na tej samej myjni możesz sobie
też chlapnąć na to "woskiem", to się będą świeciły jak psu ...

Nie znoszę myjni, najlepsze miejsce, żeby utytłać sobie całe ubranie. Chociaż to się w sumie wpisuje w Wasze przyzwyczajenie do wylewania wody z dywaników etc. Widać jeździcie w jakichś kombinezonach.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

W dniu 2013-05-05 22:06, DoQ pisze:

W dniu 2013-05-05 21:56, Maciek pisze:

W dniu 2013-05-05 18:08, DoQ pisze:

No właśnie, tym bardziej że zwykle są "podbite" gumową warstwą żeby nie
przeciekały.

Co z tego, że nie przeciekają, jak nie mają podniesionych krawędzi, więc
cały syf spływa z nich bokami?

Spływa z dywanika welurowego? Wszystko z tobą w porządku?

Zależy od tego ile śniegu naniesiesz do auta. Przy częstym wsiadaniu i wysiadaniu na pewno kałuża się zrobi i to nie mała.

--
*****
Wicio
http://www.fottech.com.pl

W dniu 2013-05-05 18:08, DoQ pisze:

W dniu 2013-05-05 17:49, tᴏ pisze:

A potrafisz sobie wyobrazić na przykład roztapiający się zimą śnieg z
butĂłw?

To jest jeden z mitów. Jeździłeś kiedykolwiek zimą z dobrymi,
materiałowymi dywanikami?

Nie.

No właśnie, tym bardziej że zwykle są "podbite" gumową warstwą żeby nie
przeciekały.

Ok, to wyjaśnijcie mi - co się z tą wodą i błotem dzieje?


--

Pozdrawiam,
Mumin

W dniu 2013-05-05 22:24, Mumin pisze:

To jest jeden z mitów. Jeździłeś kiedykolwiek zimą z dobrymi,
materiałowymi dywanikami?

Nie.

Widać.

No właśnie, tym bardziej że zwykle są "podbite" gumową warstwą żeby nie
przeciekały.

Ok, to wyjaśnijcie mi - co się z tą wodą i błotem dzieje?

Słyszałeś o czymś takim jak proces ewaporacji?

W dniu 2013-05-05 22:25, DoQ pisze:

W dniu 2013-05-05 22:24, Mumin pisze:

Słyszałeś o czymś takim jak proces ewaporacji?

A potem wilgoć w aucie i zaparowane szyby, nie mówiąc o gąbce pod nogami.


--

Pozdrawiam,
Mumin

W dniu 2013-05-05 22:28, Mumin pisze:

Słyszałeś o czymś takim jak proces ewaporacji?

A potem wilgoć w aucie i zaparowane szyby, nie mówiąc o gąbce pod nogami.

Serio? A co się dzieje z wodą na dywaniku gumowym? Chyba jej nie wypijasz?

Hello DoQ,

Sunday, May 5, 2013, 10:30:08 PM, you wrote:

Słyszałeś o czymś takim jak proces ewaporacji?

A potem wilgoć w aucie i zaparowane szyby, nie mówiąc o gąbce pod nogami.

Serio? A co się dzieje z wodą na dywaniku gumowym? Chyba jej nie wypijasz?

Ja wyciągam dywanik z wodą i wodę wylewam na zewnątrz. Nie każdy po
wejściu do samochodu przejeżdża kilkadziesiąt kilometrów, żeby woda
się nie zbierała tylko zdążyła wyparować.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

RoMan Mandziejewicz wrote:

Ja wyciągam dywanik z wodą i wodę wylewam na zewnątrz.

ROTFL!!!

Problem w tym, że nie każdy jeździ Jelczem w kombinezonie roboczym łącznie z rękawicami.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

W dniu 2013-05-05 22:32, RoMan Mandziejewicz pisze:

Słyszałeś o czymś takim jak proces ewaporacji?

A potem wilgoć w aucie i zaparowane szyby, nie mówiąc o gąbce pod nogami.

Serio? A co się dzieje z wodą na dywaniku gumowym? Chyba jej nie wypijasz?

Ja wyciągam dywanik z wodą i wodę wylewam na zewnątrz. Nie każdy po
wejściu do samochodu przejeżdża kilkadziesiąt kilometrów, żeby woda
się nie zbierała tylko zdążyła wyparować.

Mam ciekawsze zajęcia niż wyciąganie co kilka kilometrów brudnego dywanika i wylewanie z niego wody. Ale kto co lubi.

Sun, 05 May 2013 22:36:45 +0200, DoQ

Mam ciekawsze zajęcia niż wyciąganie co kilka kilometrów brudnego dywanika i wylewanie z niego wody. Ale kto co lubi.

Pewnie oszczędzają nie tylko na dywanikach, ale także na klimatyzacji --
stąd problemy z wodą w aucie -- i jeszcze pewnie gąbką pędzlują po szybach
żeby coś widzieć... ;P

--
Pozdor Myjk

W dniu 2013-05-06 07:26, Myjk pisze:

Mam ciekawsze zajęcia niż wyciąganie co kilka kilometrów brudnego
dywanika i wylewanie z niego wody. Ale kto co lubi.

Pewnie oszczędzają nie tylko na dywanikach, ale także na klimatyzacji --
stąd problemy z wodą w aucie -- i jeszcze pewnie gąbką pędzlują po szybach
żeby coś widzieć... ;P

Wypadałoby żeby jeszcze połatali przerdzewiałe podłogi ;)

Pozdr.

W dniu 2013-05-05 22:25, DoQ pisze:

Ok, to wyjaśnijcie mi - co się z tą wodą i błotem dzieje?

Słyszałeś o czymś takim jak proces ewaporacji?

Nie każdy jest przedstawicielem handlowym - ja muszę wodę z samochodu
usuwać osobiście :-> Najczęściej robię to rano, gdy jest w stanie stałym
- biorę gumowy "dywanik" i wywalam z niego zamarzniętą breję. Proste i
skuteczne.

--
Pozdrawiam
Maciek

W dniu 2013-05-05 22:44, Maciek pisze:

W dniu 2013-05-05 22:25, DoQ pisze:

Ok, to wyjaśnijcie mi - co się z tą wodą i błotem dzieje?

Słyszałeś o czymś takim jak proces ewaporacji?

Nie każdy jest przedstawicielem handlowym - ja muszę wodę z samochodu
usuwać osobiście :-> Najczęściej robię to rano, gdy jest w stanie stałym
- biorę gumowy "dywanik" i wywalam z niego zamarzniętą breję. Proste i
skuteczne.

Fantastyczne i bardzo mądre, za to jak wsiadasz to bankowo w samych skarpetkach żeby przypadkiem nie nanieść śniegu który odparuje podczas jazdy.

W dniu 2013-05-05 23:00, DoQ pisze:

Fantastyczne i bardzo mądre, za to jak wsiadasz to bankowo w samych skarpetkach żeby przypadkiem nie nanieść śniegu który odparuje podczas jazdy.

Ile Ty spędzasz czasu w samochodzie? Wysiądź z niego czasem.


--
Pozdrawiam
Maciek

W dniu 2013-05-05 23:02, Maciek pisze:

W dniu 2013-05-05 23:00, DoQ pisze:

Fantastyczne i bardzo mądre, za to jak wsiadasz to bankowo w samych
skarpetkach żeby przypadkiem nie nanieść śniegu który odparuje podczas
jazdy.

Ile Ty spędzasz czasu w samochodzie? Wysiądź z niego czasem.

Czyli jednak jeĹşdzisz bez ogrzewania?

Słyszałeś o czymś takim jak proces ewaporacji?

ja slyszalem o parowaniu blota, nie tylko wody.

W dniu 2013-05-06 15:30, h.w.d.p. pisze:

Słyszałeś o czymś takim jak proces ewaporacji?

ja slyszalem o parowaniu blota, nie tylko wody.

Za to o odkurzaczu już nie słyszałeś.

Dnia Sun, 05 May 2013 18:08:32 +0200, DoQ napisał(a):

No właśnie, tym bardziej że zwykle są "podbite" gumową warstwą żeby nie przeciekały.

Zawsze mnie zastanawiala ta sklonnosc niektorych do gumy i filcu :)

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

W dniu 2013-05-05 17:49, tᴏ pisze:

To jest jeden z mitów. Jeździłeś kiedykolwiek zimą z dobrymi,
materiałowymi dywanikami?

Roztapiający zimą się śnieg z butów jest dla ciebie mitem? Mieszkasz w Bangladeszu?

Otóż jeździłem.
W zimie w ruchu miejskim woda (z błotem) wsiąka i jest nie do usunięcia, czego skutkiem są parujące szyby, breja pod butami, a z czasem ta breja przelewa się poza te dywaniki. Z gumowych natomiast można wodę i inny syf usunąć bardzo łatwo.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08

W dniu 2013-05-05 23:00, LEPEK pisze:

Otóż jeździłem.
W zimie w ruchu miejskim woda (z błotem) wsiąka i jest nie do usunięcia,
czego skutkiem są parujące szyby, breja pod butami, a z czasem ta breja
przelewa się poza te dywaniki. Z gumowych natomiast można wodę i inny
syf usunąć bardzo łatwo.

Następny.. a jak naniesiesz śniegu na gumowy dywanik, włączysz ogrzewanie to woda z tego dywaniku w cudowny sposób nie paruje czy też wsiadasz w skarpetkach?

Dnia 2013-05-05 23:03,  *DoQ* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Otóż jeździłem.
W zimie w ruchu miejskim woda (z błotem) wsiąka i jest nie do usunięcia,
czego skutkiem są parujące szyby, breja pod butami, a z czasem ta breja
przelewa się poza te dywaniki. Z gumowych natomiast można wodę i inny
syf usunąć bardzo łatwo.

Następny.. a jak naniesiesz śniegu na gumowy dywanik, włączysz
ogrzewanie to woda z tego dywaniku w cudowny sposób nie paruje czy też
wsiadasz w skarpetkach?

Kwestia powierzchni - na gumowych tworzy się mała kałuża i powierzchnia parowania jest bardzo mała w porównaniu z włochatym dywanikiem.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Hello Mirek,

Monday, May 6, 2013, 9:30:19 AM, you wrote:

Otóż jeździłem.
W zimie w ruchu miejskim woda (z błotem) wsiąka i jest nie do usunięcia,
czego skutkiem są parujące szyby, breja pod butami, a z czasem ta breja
przelewa się poza te dywaniki. Z gumowych natomiast można wodę i inny
syf usunąć bardzo łatwo.

Następny.. a jak naniesiesz śniegu na gumowy dywanik, włączysz
ogrzewanie to woda z tego dywaniku w cudowny sposób nie paruje czy też
wsiadasz w skarpetkach?

Kwestia powierzchni - na gumowych tworzy się mała kałuża i powierzchnia
parowania jest bardzo mała w porównaniu z włochatym dywanikiem.

Duża powierzchnia parowania oznacza zaparowane dokumentnie szyby.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Mon, 6 May 2013 10:03:36 +0200, RoMan Mandziejewicz

DuĹźa powierzchnia parowania oznacza zaparowane dokumentnie szyby.

Chyba w maluchu.

--
Pozdor Myjk

W dniu 2013-05-05 23:03, DoQ pisze:

Następny.. a jak naniesiesz śniegu na gumowy dywanik, włączysz
ogrzewanie to woda z tego dywaniku w cudowny sposĂłb nie paruje czy teĹź
wsiadasz w skarpetkach?

Jestem w stanie wyciągnąć dywanik i wylać wodę poza samochód. Z "materiałowych" nie wyleję.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08

UĹźytkownik "LEPEK"  napisał w wiadomości

Jestem w stanie wyciągnąć dywanik i wylać wodę poza samochód.

A przy tym zawsze sie okaze ze troche wyleje sie na oryginalna wykladzine :-(

Z  "materiałowych" nie wyleję.

Zazwyczaj nie ma potrzeby.
A jak jest ... wyzymanie wymyslono dawno temu :-)

A jak sie nie da ... to i w samochodzie nie poleci :-)

J.

W dniu 2013-05-06 17:46, J.F pisze:

A przy tym zawsze sie okaze ze troche wyleje sie na oryginalna
wykladzine :-(

Trzeba uważać.

Zazwyczaj nie ma potrzeby.

Raczej możliwości...

A jak jest ... wyzymanie wymyslono dawno temu :-)

Już lecę wyżymać błotniste dywaniki ;)

A jak sie nie da ... to i w samochodzie nie poleci :-)

I ta wilgoć sobie paruje, środek wilgotnieje, szybciej i bardziej śmierdzi, szyby parują...

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08

W dniu 2013-05-06 17:09, LEPEK pisze:

Następny.. a jak naniesiesz śniegu na gumowy dywanik, włączysz
ogrzewanie to woda z tego dywaniku w cudowny sposĂłb nie paruje czy teĹź
wsiadasz w skarpetkach?

Jestem w stanie wyciągnąć dywanik i wylać wodę poza samochód. Z
"materiałowych" nie wyleję.

Aha i robisz to za każdym razem jak tylko wsiądziesz do samochodu?
Aż boję się myśleć jak bardzo można komplikować sobie życie...
Co z resztkami śniegu w protektorach obuwia? Wystawiasz nogę i wybierasz śnieg specjalną szczoteczką?

W dniu 2013-05-06 18:47, DoQ pisze:

Aha i robisz to za każdym razem jak tylko wsiądziesz do samochodu?

Nie, no pewnie że nie za każdym razem - tylko, jak jest dość dużo. A najłatwiej to rano wykruszyć ;)

Aż boję się myśleć jak bardzo można komplikować sobie życie...

Tyle, Ĺźe widzisz - te komplikacje to jedynie twoje koncepcje.

Co z resztkami śniegu w protektorach obuwia? Wystawiasz nogę i wybierasz
śnieg specjalną szczoteczką?

Przecież w takim przypadku nie miałbym wody na dywanikach.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08

W dniu 2013-05-06 19:25, LEPEK pisze:

Aha i robisz to za każdym razem jak tylko wsiądziesz do samochodu?

Nie, no pewnie że nie za każdym razem - tylko, jak jest dość dużo. A
najłatwiej to rano wykruszyć ;)

Co z resztkami śniegu w protektorach obuwia? Wystawiasz nogę i wybierasz
śnieg specjalną szczoteczką?
Przecież w takim przypadku nie miałbym wody na dywanikach.

W takim razie, spróbuj określić jakim cudem ta stojąca podczas jazdy woda na gumowych dywanikach nie powoduje parowania szyb, a nasiąknięty welur już tak? Może jednak jeździsz bez ogrzewania?

On 06.05.2013 23:10, DoQ wrote:

W takim razie, spróbuj określić jakim cudem ta stojąca podczas jazdy
woda na gumowych dywanikach nie powoduje parowania szyb, a nasiąknięty
welur juĹź tak?

Bo woda STOI a welur szybko SCHNIE. Pytanie pomocnicze - na czym polega schnięcie?

Jak teraz ustawisz sobie nawiew na nogi (bo zimno) to powietrzem 2x stopni suszysz sobie welur po czym to powietrze wchodzi w kontakt z imną szybą - ja myślisz, po której stronie punktu rosy będzie po ochłodzeniu?

MoĹźe jednak jeĹşdzisz bez ogrzewania?

Ja jeżdżę z ogrzewaniem a i tak zimą jak wsiadałem rano do samochodu to najpierw przednia szyba była zaparowana - oddech się skraplał. Jak wsiadały 4 osoby to dopóki wóz się trochę nie ogrzał to zaparowane były wszystkie szyby. Ogrzewanie tylnej włączałem zaraz po odpaleniu tak, że zazwyczaj rozgrzewała się wystarczająco zanim zdążyła zaparować.


--
Pozdrawiam
Michoo

W dniu 2013-05-07 12:43, Michoo pisze:

W takim razie, spróbuj określić jakim cudem ta stojąca podczas jazdy
woda na gumowych dywanikach nie powoduje parowania szyb, a nasiąknięty
welur juĹź tak?

Bo woda STOI a welur szybko SCHNIE. Pytanie pomocnicze - na czym polega
schnięcie?

Ja p...le... bez komentarza.

W dniu 2013-05-07 17:39, DoQ pisze:

W dniu 2013-05-07 12:43, Michoo pisze:

W takim razie, spróbuj określić jakim cudem ta stojąca podczas jazdy
woda na gumowych dywanikach nie powoduje parowania szyb, a nasiąknięty
welur juĹź tak?

Bo woda STOI a welur szybko SCHNIE. Pytanie pomocnicze - na czym polega
schnięcie?

Ja p...le... bez komentarza.

Hint - powierzchnia parowania. Więc nie p...l tylko pomyśl.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

W dniu 2013-05-08 17:53, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Bo woda STOI a welur szybko SCHNIE. Pytanie pomocnicze - na czym polega
schnięcie?

Ja p...le... bez komentarza.

Hint - powierzchnia parowania. Więc nie p...l tylko pomyśl.

To może fani gumowych wkładek, ustalcie jakąś spójną wersję. Dopiero co zeznawaliście, że welur trzyma wilgoć i całą zimę potwornie gnije.


Pozdr.

UĹźytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" <mojnick@onet.pl>

W takim razie, spróbuj określić jakim cudem ta stojąca podczas jazdy

woda na gumowych dywanikach nie powoduje parowania szyb, a nasiąknięty
welur juĹź tak?

Bo woda STOI a welur szybko SCHNIE. Pytanie pomocnicze - na czym polega
schnięcie?

Ja p...le... bez komentarza.

Hint - powierzchnia parowania. Więc nie p...l tylko pomyśl.

Więc ... mam w łazience małą matę plastikowo-gumową by po nachlapaniu nie wywinąć orła. Że kąpiąc się wieczorem zwykle niczego mi więcej nie potrzeba to zostawiam wszystko zachlapane. Rano, wszędzie wokół sucho, ale ... niech tylko wdepnę w matę w skarpetkach.

W dniu 2013-05-06 23:10, DoQ pisze:

W takim razie, spróbuj określić jakim cudem ta stojąca podczas jazdy
woda na gumowych dywanikach nie powoduje parowania szyb, a nasiąknięty
welur juĹź tak?

Bo jak wody się nazbiera, to przy okazji mogę ją wylać, a z welurowego nie da się.
Dzięki temu tej wody jest zwykle mniej.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08

UĹźytkownik "LEPEK"  napisał w wiadomości
W dniu 2013-05-06 23:10, DoQ pisze:

W takim razie, spróbuj określić jakim cudem ta stojąca podczas jazdy
woda na gumowych dywanikach nie powoduje parowania szyb, a nasiąknięty
welur juĹź tak?

Bo jak wody się nazbiera, to przy okazji mogę ją wylać, a z welurowego nie da się. Dzięki temu tej wody jest zwykle mniej.

Zakladajac jednak ze wody nie wylewasz zima po kazdej jezdzie, to zazwyczaj jest jej tyle samo,  a tylko z rzadka mniej.

J.

Sun, 05 May 2013 23:00:06 +0200, LEPEK

W zimie w ruchu miejskim woda (z błotem) wsiąka i jest nie do usunięcia, czego skutkiem są parujące szyby, breja pod butami, a z czasem ta breja przelewa się poza te dywaniki.

Musiałeś mieć jakieś strasznie badziewne dywaniki. Moje są bardzo gęste (co
uniemożliwia brudowi wnikanie) i obszyte "rynienką" (więc nic się z nich
nie wylewa nawet jak wlejesz 3 szklanki wody). Prałem je raz (!) (bo tylko
raz o pranie się prosiły) w ciągu 5 lat użytkowania -- wyssałem pół
odkurzacza wody z leżącego dywanika. Siłą rzeczy nic nie przesiąga przez
spód (bo są uszczelnione). Co więcej, woda rozpływa się nitkach i paruje
duĹźo szybciej. Kurs 20km i dywany suche.

Po zakupie auta miałem plan dokupić sobie gumowe wkładki na zimę
(oryginalnnie były materiałowe), potem zapomniałem o tym przez pierwszy
sezon (a może podświadomie nie chciałem śmierdzącej gumy) i zobaczyłem, że
jest z materiałami dużo lepiej niż ze smierdzącą, oblesną gumą -- i tak już
pozostało. Przy czym warunki mam bardzo trudne -- ziemia/piasek (i siłą
rzeczy błoto czasem) pod domem.

Także to o czym piszesz, to dla mnie jakaś abstrakcja.

--
Pozdor Myjk

W dniu 2013-05-06 07:42, Myjk pisze:

Musiałeś mieć jakieś strasznie badziewne dywaniki.

Firmowe w Corolli. Używałem przez ponad dziesięć sezonów (kierowcy krócej, bo się szybciej zużył).

Moje są bardzo gęste (co
uniemożliwia brudowi wnikanie) i obszyte "rynienką" (więc nic się z nich
nie wylewa nawet jak wlejesz 3 szklanki wody).

W moich rynienek nie było - fakt.

Po zakupie auta miałem plan dokupić sobie gumowe wkładki na zimę
(oryginalnnie były materiałowe), potem zapomniałem o tym przez pierwszy
sezon (a może podświadomie nie chciałem śmierdzącej gumy) i zobaczyłem, że
jest z materiałami dużo lepiej niż ze smierdzącą, oblesną gumą -- i tak już
pozostało.

O, to fakt - nabyłem raz najtańszy, jaki był w Norauto - dobrze, że sprzedałem po dwóch tygodniach samochód, bo smród był straszny ;)

Także to o czym piszesz, to dla mnie jakaś abstrakcja.

Widać wszystko zależy od dywanika - moje jakościowo były bardzo OK, ale model zdecydowanie "letni" - bez rynienek (choć od spodu jakaś guma chropowata była). Drugi biegun, to takie marketowe szmatki - po jednym sezonie są do wywalenia.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08

W dniu 2013-05-06 07:42, Myjk pisze:

Musiałeś mieć jakieś strasznie badziewne dywaniki. Moje są bardzo gęste (co
uniemożliwia brudowi wnikanie) i obszyte "rynienką" (więc nic się z nich
nie wylewa nawet jak wlejesz 3 szklanki wody).

Daj jakieś foto dla zobrazowania.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Mon, 06 May 2013 17:56:25 +0200, Marcin "Kenickie" Mydlak

Daj jakieś foto dla zobrazowania.

Jak wlewam 3 szklanki wody na mój dywanik? Może się pokuszę o nagranie :P
Same dywany wyglądają tak: http://allegro.pl/i3142773298.html

--
Pozdor Myjk

W dniu 2013-05-07 08:57, Myjk pisze:

Mon, 06 May 2013 17:56:25 +0200, Marcin "Kenickie" Mydlak

Daj jakieś foto dla zobrazowania.

Jak wlewam 3 szklanki wody na mój dywanik? Może się pokuszę o nagranie :P
Same dywany wyglądają tak: http://allegro.pl/i3142773298.html

O tę "rynienkę" mi chodziło. A w sumie to zastanawiałem się, o co Tobie chodziło... a to zwykłe obszycie jest. :P

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

W dniu 2013-05-05 16:18, Mumin pisze:

Tapicerka jest fajna, ale co tam robią te obleśne, czarne, gumowe
"dywaniki"? Dlaczego ludzie szpecą sobie auta takim gównem? I do czego to
właściwie służy? Nie potrafię sobie wyobrazić żadnego racjonalnego
zastosowania tak obleśnych "dywaników" dla osoby, która nie ma problemów
z trzymaniem moczu.

A potrafisz sobie wyobrazić na przykład roztapiający się zimą śnieg z butów?

Też tak myślałem kiedyś, dopuki nie kupiłem auta z niemiec z oryginalnymi dywanikami (zanim zajumał je handlarzyna).
3 lata we włoskim bolidzie, potem kupiłem japońca też w De i teraz 3 rok oryginalne w Ave.
Nie ma jakiegokolwiek porównania do tych pseudo hiper-super-grubych tanich szmat z aledrogo. Jak ktoś ma tylko z takimi szmatami do czynienia to się nie dziwię że woli gumowe.

Na gumy już nie patrzę. Ani to piękne, parowało chyba bardziej. A to niby wyciąganie aby odlać wodę - jak się nie wywinie przy tej czynności i nie walnie całego syfu w tapicerkę to dobrze.

--
Irokez

W dniu 2013-05-05 03:13, Jasio pisze:

W dniu 2013-05-05 01:01, scobowski pisze:

Bo mi się zachciało posprzątać, nie czekając na kolejkę w mojej
"ulubionej" myjni:

http://scob.pl/e-ni/wp-content/uploads/2013/05/2013-04-28-18.17.17.jpg

Ktoś się jeszcze pochwali (nie)porządkiem?

kolor siedzeń wybierała żona, czy jesteś homo?

"Z katalogu" pewnie bym wybrał inne - ale na rynku wtórnym samochód kupuje się wg. stanu technicznego, a nie wyglądu.

Ale i tak zawiścisz? ;)

W dniu 2013-05-05 12:25, scobowski pisze:

W dniu 2013-05-05 03:13, Jasio pisze:

W dniu 2013-05-05 01:01, scobowski pisze:

Bo mi się zachciało posprzątać, nie czekając na kolejkę w mojej
"ulubionej" myjni:

http://scob.pl/e-ni/wp-content/uploads/2013/05/2013-04-28-18.17.17.jpg

Ktoś się jeszcze pochwali (nie)porządkiem?

kolor siedzeń wybierała żona, czy jesteś homo?

"Z katalogu" pewnie bym wybrał inne - ale na rynku wtórnym samochód
kupuje się wg. stanu technicznego, a nie wyglądu.

Ale i tak zawiścisz? ;)

Nie stać go na jasną tapicerkę i dorabia ideologię. :P

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

On 05/05/2013 01:01 AM, scobowski wrote:

Bo mi się zachciało posprzątać, nie czekając na kolejkę w mojej
"ulubionej" myjni:

http://scob.pl/e-ni/wp-content/uploads/2013/05/2013-04-28-18.17.17.jpg

Ktoś się jeszcze pochwali (nie)porządkiem?

Tak może być?
http://imageshack.us/a/img855/6554/img4419aw.jpg

W dniu 2013-05-05 09:30, megrimsNO@interia.pl pisze:

http://scob.pl/e-ni/wp-content/uploads/2013/05/2013-04-28-18.17.17.jpg
Ktoś się jeszcze pochwali (nie)porządkiem?

Tak może być?
http://imageshack.us/a/img855/6554/img4419aw.jpg

Nie pokazałeś dywaników, a tam pewnie słoma i chlew!!

Pozdr.

On 05/05/2013 12:23 PM, DoQ wrote:

W dniu 2013-05-05 09:30, megrimsNO@interia.pl pisze:

http://scob.pl/e-ni/wp-content/uploads/2013/05/2013-04-28-18.17.17.jpg
Ktoś się jeszcze pochwali (nie)porządkiem?

Tak może być?
http://imageshack.us/a/img855/6554/img4419aw.jpg

Nie pokazałeś dywaników, a tam pewnie słoma i chlew!!

Pozdr.

Nie pamiętam, abym Ciebie gdzieś podwoził ;)

W dniu 2013-05-05 13:50, megrimsNO@interia.pl pisze:

Nie pokazałeś dywaników, a tam pewnie słoma i chlew!!

Nie pamiętam, abym Ciebie gdzieś podwoził ;)

Ja też, bo w życiu nie wsiadłbym do takiego chlewu! :)

Pozdr.

DoQ wrote:

Ja też, bo w życiu nie wsiadłbym do takiego chlewu! :)

Słusznie. Podobno megrims wozi wurst szejsetą. :/

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

On 05/05/2013 05:26 PM, tᴏ wrote:

DoQ wrote:

Ja też, bo w życiu nie wsiadłbym do takiego chlewu! :)

Słusznie. Podobno megrims wozi wurst szejsetą. :/

no kto to widział

W dniu 2013-05-05 17:26, tᴏ pisze:

Ja też, bo w życiu nie wsiadłbym do takiego chlewu! :)

Słusznie. Podobno megrims wozi wurst szejsetą. :/

W Ustrzykach mówią, że megrims jest serowarem i ma mini wędzarnie w bagażniku.

Pozdr.

W dniu 2013-05-05 09:30, megrimsNO@interia.pl pisze:

On 05/05/2013 01:01 AM, scobowski wrote:

Bo mi się zachciało posprzątać, nie czekając na kolejkę w mojej
"ulubionej" myjni:

http://scob.pl/e-ni/wp-content/uploads/2013/05/2013-04-28-18.17.17.jpg

Ktoś się jeszcze pochwali (nie)porządkiem?

Tak może być?
http://imageshack.us/a/img855/6554/img4419aw.jpg

o! też jesteś homo? ;)

Dnia Sun, 05 May 2013 09:30:24 +0200, megrimsNO@interia.pl napisał(a):

Tak może być?
http://imageshack.us/a/img855/6554/img4419aw.jpg

Schowek, pokaz co w schowku :-)


P.S. Auto zarejestrowane na 5 osob ? J.

W dniu 2013-05-05 09:30, megrimsNO@interia.pl pisze:

On 05/05/2013 01:01 AM, scobowski wrote:

Bo mi się zachciało posprzątać, nie czekając na kolejkę w mojej
"ulubionej" myjni:

http://scob.pl/e-ni/wp-content/uploads/2013/05/2013-04-28-18.17.17.jpg

Ktoś się jeszcze pochwali (nie)porządkiem?

Tak może być?
http://imageshack.us/a/img855/6554/img4419aw.jpg

Zawsze coś na grubo zapodasz. Piękne wnętrze.

Dnia Sun, 05 May 2013 01:01:45 +0200, scobowski napisał(a):

Bo mi się zachciało posprzątać, nie czekając na kolejkę w mojej

Auto sluzy do jezdzenia, a nie do sprzatania :-)

http://scob.pl/e-ni/wp-content/uploads/2013/05/2013-04-28-18.17.17.jpg
Ktoś się jeszcze pochwali (nie)porządkiem?

Fuj, bogata skora i ohydny gumowy ... no przeciez nie dywanik :-)

A tak po prawdzie - to jak ktos turystyke lubi, to trudno utrzymac
czystosc w samochodzie, wczoraj pogoda byla ladna, ale i tak blota
nanioslem :-(

J.

W dniu 2013-05-05 15:02, J.F. pisze:

Dnia Sun, 05 May 2013 01:01:45 +0200, scobowski napisał(a):

Bo mi się zachciało posprzątać, nie czekając na kolejkę w mojej

Auto sluzy do jezdzenia, a nie do sprzatania :-)

http://scob.pl/e-ni/wp-content/uploads/2013/05/2013-04-28-18.17.17.jpg
Ktoś się jeszcze pochwali (nie)porządkiem?

Fuj, bogata skora i ohydny gumowy ... no przeciez nie dywanik :-)

A tak po prawdzie - to jak ktos turystyke lubi, to trudno utrzymac
czystosc w samochodzie, wczoraj pogoda byla ladna, ale i tak blota
nanioslem :-(

a ja myślałem że tylko ja taki syf robię jak do pracy jeżdżę i tylko moje dzieci brudzą (bo nie każę im butów zmieniać wsiadając do auta i nie mają zakazu jedzenia ;)

--
Pozdrawiam
Lukasz

Sun, 5 May 2013 15:02:07 +0200, J.F.

Bo mi się zachciało posprzątać, nie czekając na kolejkę w mojej

Auto sluzy do jezdzenia, a nie do sprzatania :-)

Właśnie w tym roku pobiłem swój rekord. 6 miesięcy bez ruszenia szmatką czy
odkurzaczem (tylko z wierzchu regularnie co tydzień zmywałem sól i brud).
Na początku kwietnia wyczyściłem, zmieniłem dywany na nowe i miałem prawie
nowy samochĂłd. ;))

--
Pozdor Myjk

Auto nie muzeum, nie oglądaniu służy.

W dniu 2013-05-05 15:29, 4cx1000 pisze:

Auto nie muzeum, nie oglądaniu służy.

Buty też nie muzeum i nie oglądaniu służą a brudne świadczą o właścicielu.

--
*****
Wicio
http://www.fottech.com.pl

W dniu 2013-05-05 15:29, 4cx1000 pisze:

Auto nie muzeum, nie oglądaniu służy.

Kolega mawia - samochód służy do jeżdżenia, nie do sprzątania.
Utrzymanie jako takiego porządku - owszem. Ale rytualne cotygodniowe wylizywanie? Mam co robić w życiu ;)

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08

W dniu 2013-05-06 17:20, LEPEK pisze:

Auto nie muzeum, nie oglądaniu służy.

Kolega mawia - samochód służy do jeżdżenia, nie do sprzątania.
Utrzymanie jako takiego porządku - owszem. Ale rytualne cotygodniowe
wylizywanie? Mam co robić w życiu ;)

Za to rytualne wylewanie wody z gumowych dywaników to jest to!

W dniu 2013-05-06 18:51, DoQ pisze:

Za to rytualne wylewanie wody z gumowych dywaników to jest to!

Ale jakie rytualne? Wylewam (bądź wysypuję lód) jak się trochę nagromadzi. Nie jestem pedantem, ale też nie lubię np. mokrych nogawek spodni.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08

W dniu 2013-05-05 01:01, scobowski pisze:

Bo mi się zachciało posprzątać, nie czekając na kolejkę w mojej
"ulubionej" myjni:

http://scob.pl/e-ni/wp-content/uploads/2013/05/2013-04-28-18.17.17.jpg

Ktoś się jeszcze pochwali (nie)porządkiem?

Ty widzisz, co narobiłeś?
W tym wątku trwa już regularna bitwa między zwolennikami różnych typów dywaników. Tylko patrzeć, jak powstanie partia welurowa i jej gumowa opozycja.

To się musi skończyć skandalem politycznym...

;)


--
MN