O.Rydzyk podjudza przeciw "antypolskim" mediom
Po takich słowach co bardziej krewcy sympatycy o.Rydzyka krzyczą na dziennikarzy "raus Żydy!", wyzywają fotoreporterów i operatorów kamer i posuwają się do rękoczynów. Efektów podjudzania moherowych beretów przez ojca dyrektora doświadczył niejeden pracownik "polskojęzycznych mediów".
Kolejny odcinek pogadanki na temat wrogich pism mogliśmy wysłuchać w poniedziałek, gdy szef Radia Maryja połączył się telefonicznie ze swoimi zwolennikami zgromadzonymi na spotkaniu rodziny Radia Maryja w kościele p.w. Św. Jana Chrzciciela w Trzciance koło Piły. Tym razem porównał "Nasz Dziennik" z "niepolskimi" pismami. W tym pierwszym - jak słusznie zauważył - można przeczytać wiadomości, "których nie poda żadne inne pismo." W pozostałych piszą źle o Kościele i o Chrystusie. Bo one są "w rękach tzw. liberalno-libertyńskich i antypolskich bardzo często".
Po takich słowach "sprzedanie kopa" lub zwyzywanie dziennikarza-najemnika służącego za srebrniki wrogom Polski i Kościoła wydaje się aktem wiary i patriotyzmu.

- Kochani, niech każdy troszeczkę dobrego zrobi. Niech powie dobre słowo, niech powie również o Radiu Maryja. Widzicie jaka jest propaganda przeciwko Radiu Maryja, co by nie zrobili żeby nas nie było - nauczał ojciec dyrektor. - Zwłaszcza żeby ludzi zniechęcić przeciwko Radiu Maryja, przeciwko telewizji Trwam, uczelni, "Nasz Dziennik". "Nasz Dziennik" warto czytać. To są skarby! Skarby tam są! Takie wiadomości, których nie poda wam żadne inne pismo. Pisma przeważnie w Polsce są sprzedane, są więc w rękach niepolskich. Nie będę mówił które jakie jest, chociaż polskimi literami piszą. Ale nie zawsze jest polski duch i nie zawsze jest o Kościele pozytywnie - a więc i o Chrystusie. Bo to są przeważnie liberalne kierunki w rękach tzw. liberalno-libertyńskich i antypolskich bardzo często.
(RM, poniedziałek 21.09.09, godz. 18.14)

wtorek, 29 września 2009, glosrydzyka


http://glosrydzyka.blox.pl/2009/09/ORydzyk-podjudza-przeciw-antypolskim-mediom.html


Przemek

--

Jarosław Kaczyński:

"Żaden parlamentarzysta PiS nie będzie miał prawa
podpisania się pod ustawą, która nie jest autorstwa PiS. Kto dostał się do
Sejmu z listy PiS, nie może dobrowolnie opuścić klubu do końca kadencji.
Wszystkie zasługi i grzechy mają być zapisywane w "karcie parlamentarzysty" - swoistym dzienniczku pracy posła.

Fakt - ostatnia hucpa z Polańskim w roli głównej wyraźnie pokazuje, czyje w Polsce są media. I tu chyba przegięto - przez tydzień wałkowano problem, jakim złem sa pedofile i że należy ich surowo karać - aż tu nagle: zwrot o 180 stopni - gwiazda filmu pochodzenia żydowskiego, który przeleciał otumanioną narkotykami nastolatkę nie jest pedofilem, a ofiarą sądowego linczu w USA. Tego chyba nawet "ciemny lud" nie kupi.
AC