Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Totalna inwigilacja

Totalna inwigilacja

Data: 2009-06-11 03:40:50
Autor: schliesky
Totalna inwigilacja
http://www.tvn24.pl/0,1604464,0,1,bank-bedzie-jak-wielki-brat,wiadomosc.html

Kurwa jakiś horror. Może od razu niech opublikują historię kont klientów w internecie to sobie każdy sprawdzi co i jak.

W Plus-Minus w TVP wymknęło się jakiemuś bankowcowi, że jak stwierdzą, że sytuacja kredytobiorcy się pogorszyła, to mogą zażądać dodatkowego zabezpieczenia nawet jeśli kredyt jest terminowo spłacany. Ale oczywiście to w trosce o klienta, bo dzięki dokładnej ocenie zdolności kredytowej kredyty będą tańsze. Jakoś k. nie wierzę. Zatem akcji jak w Polbanku ze zwiększaniem marży w hipotekach będzie więcej, tylko będą rozproszone więc nikt pojedynczym Kowalskim się nie przejmie.

1984 może trochę się spóźnił, ale już niedługo nadejdzie. Jak to przejdzie, to już chyba naprawdę z prolami można zrobić wszystko.

I taka władza ma iść w rączki instytucji, które w ostatnim okresie skompromitowały się najbardziej. Zresztą widać po obecnym kryzysie, że te oceny zdolności kredytowej mają swoje poważne ograniczenia. Przychodzi kryzys, ludzie masowo tracą pracę i nagle się okazuje, że tysiące przestają spłacać kredyty. I co tu pomoże taka inwigilacja *przed* kryzysem?

PS. Chyba będę musiał spłacić do końca swój jedyny, studencki kredycik, a szkoda bo realnie nic mnie nie kosztował. W sumie niewiele go już zostało, ale nie planowałem spłacić szybciej.

--
Pozdrawiam, *Schliesky*
email: schliesky at gmail
    Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia,
    nie obleka tego faktu w słowa!   /Julian Tuwim/

Data: 2009-06-10 23:37:30
Autor: szczurwa
Totalna inwigilacja
On 11 Cze, 03:40, schliesky <thisisnotr...@mail.pl> wrote:

Świetnie. A potem z BIK-u prosto do urzędu skarbowego. Qrwa, co bank
obchodzi, gdzie i za ile kupuję paliwo ? Zwłaszcza obcy bank ? Albo
ile zostawiam w kasynie ?

Data: 2009-06-11 00:58:04
Autor: Grzegorz
Totalna inwigilacja
Drodzy Państwo! Skad oni moga mieć takie informacje? Ano jedynie z
wyciągow kart kredytowych i kredytów branych na zakup. np. samochodu!
Dlatego ja nie uzywam a i nie płacę karta debetową i nie zadłuzam sie
bez potrzeby. To jedyna metoda żeby namierzyli wydatki. Przeciez jak
placisz gotowką za bezzynę to kto o tym wie że to ty kupiłeś?
Informacji nie dostana od dilera samochodow oczywiście więc tylko jak
kupiłeś go na kredyt to bank zgłosi do BiKu. Tak więc to pic na wodę.
Nie róbcie darmowej reklamy idiotom bo to firma prywatna a nie urząd i
informacje ktore mogą posiadać są mocno, mocno ograniczone! A
paranoikom odradzam używanie kart!

Data: 2009-06-11 12:27:44
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"Grzegorz" <ojcowska@gmail.com> wrote in message news:5d838bfe-8391-4e3e-9f74-210b4609d430t16g2000yqi.googlegroups.com...
Drodzy Państwo! Skad oni moga mieć takie informacje? Ano jedynie z
wyciągow kart kredytowych i kredytów branych na zakup. np. samochodu!
Dlatego ja nie uzywam a i nie płacę karta debetową i nie zadłuzam sie
bez potrzeby. To jedyna metoda żeby namierzyli wydatki. Przeciez jak
placisz gotowką za bezzynę to kto o tym wie że to ty kupiłeś?
Informacji nie dostana od dilera samochodow oczywiście więc tylko jak
kupiłeś go na kredyt to bank zgłosi do BiKu. Tak więc to pic na wodę.
Nie róbcie darmowej reklamy idiotom bo to firma prywatna a nie urząd i
informacje ktore mogą posiadać są mocno, mocno ograniczone! A
paranoikom odradzam używanie kart!

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Zgadza sie, dlatego w UK ludzie kochaja gotowke!
Nie dosc, ze wszelkie "plastiki" sa darmowe i banki nie pobieraja za nie oplat jak i wyciaganie gotowki z bankomatow jest 100% darmowe to ludzie wola placic gotowka.
oczywiscie zakupy w tesco czy asda... robi sie karta, choc bank po wiekszej analizie z tesco moze nawet wiedziec co kupiliscie:)) w danym dniu (pamietajcie, ze anglicy sa mistrzami swiata w hurtowniach danych - a ta cala fabryka danych to ich nazwa na hurtownie danych).
Ja za paliwo w 90% place gotowka, w knajpie gotowka, na wczasach 100% gotowka. O mnie bank wie bardzo malo.
Jak kozystam z karty debetowej to starm sie wyciagac gotowke z bankomatu mojego banku, tak by nie dac innemu bankowi informacji o tym gdzie mam konto. Nauczyl mnie tego zyd!!! Autentycznie!

Data: 2009-06-11 13:35:21
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"donald" news:QS5Yl.2856$L_2.1010newsfe18.ams2

Zgadza sie, dlatego w UK ludzie kochaja gotowke!
Nie dosc, ze wszelkie "plastiki" sa darmowe i banki nie pobieraja za nie
oplat jak i wyciaganie gotowki z bankomatow jest 100% darmowe to ludzie
wola
placic gotowka.

Nie wiem w jakim ty UK byłeś/jesteś/będziesz ale moje odczucia są zupełnie
inne.

Ja za paliwo w 90% place gotowka, w knajpie gotowka, na wczasach 100%
gotowka. O mnie bank wie bardzo malo.

W PL czy UK?

Data: 2009-06-11 15:57:25
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"Valdi.Pavlack" <Valdi.Pavlack@PSL.NOspam.pl> wrote in message news:h0qukp$l1t$1news.interia.pl...
"donald" news:QS5Yl.2856$L_2.1010newsfe18.ams2

Zgadza sie, dlatego w UK ludzie kochaja gotowke!
Nie dosc, ze wszelkie "plastiki" sa darmowe i banki nie pobieraja za nie
oplat jak i wyciaganie gotowki z bankomatow jest 100% darmowe to ludzie
wola
placic gotowka.

Nie wiem w jakim ty UK byłeś/jesteś/będziesz ale moje odczucia są zupełnie
inne.

Tak, mozna takie wrazenie odczuc na pierwszy raz. Niby kazdy za zakupy placi karta itp. Ale jak sie blizej przyjrzysz, to wiekszosc operacji gdzie jest wiecej niz 20 funtow i nie jest to supermarket dokonywana jest przewaznie gotowka.
Juz pisalem, tego naumial mnie zyd. On mi powiedzial co bank o tobie wie, co potem potwierdzilem!
Odkad staram sie robic podobnie jak on, mam mniej reklamowek w domu, idac do banku bank podchodzi do mnie zupelnie inaczej, ja nie potrafie tego przelac na "papier" po prostu subiektywnie czuje, ze inaczej mnie bank traktuje odkad coraz mniej ma na moj temat informacji.


Ja za paliwo w 90% place gotowka, w knajpie gotowka, na wczasach 100%
gotowka. O mnie bank wie bardzo malo.

W PL czy UK?

W UK w PL nie bylem 4 lata.

Data: 2009-06-11 10:58:23
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 11 Cze, 10:57, "donald" <don...@kaczor.corporation.pl> wrote:

Tak, mozna takie wrazenie odczuc na pierwszy raz. Niby kazdy za zakupy placi
karta itp. Ale jak sie blizej przyjrzysz, to wiekszosc operacji gdzie jest
wiecej niz 20 funtow i nie jest to supermarket dokonywana jest przewaznie
gotowka.

Zapewne z tego powodu najwyzszy nominal wydawany przez Bank of England
to 50 funtow? :D

Data: 2009-06-11 23:57:43
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> wrote in message news:d84127f9-6dac-4ec3-ac1e-6f26ec51afb4w31g2000prd.googlegroups.com...
On 11 Cze, 10:57, "donald" <don...@kaczor.corporation.pl> wrote:

Tak, mozna takie wrazenie odczuc na pierwszy raz. Niby kazdy za zakupy placi
karta itp. Ale jak sie blizej przyjrzysz, to wiekszosc operacji gdzie jest
wiecej niz 20 funtow i nie jest to supermarket dokonywana jest przewaznie
gotowka.

Zapewne z tego powodu najwyzszy nominal wydawany przez Bank of England
to 50 funtow? :D

Wycofuja sie z tego, dzis spotkac 50 -cio funtowy niminal to rzadkosc!
Ja osobiscie ostatni raz w rece mialem 50-siatke jakies dwa lata temu.
Wszystko oberaca sie wokolo dwudziestki i to nowej.

Data: 2009-06-11 16:14:21
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 11 Cze, 18:57, "donald" <don...@kaczor.corporation.pl> wrote:

Wycofuja sie z tego, dzis spotkac 50 -cio funtowy niminal to rzadkosc!
Ja osobiscie ostatni raz w rece mialem 50-siatke jakies dwa lata temu.
Wszystko oberaca sie wokolo dwudziestki i to nowej.

Rozumiem wiec ze kazdy ciagnie za soba wozek z dwudziestofuntowkami
idac na wieksze zakupy?

Bo wczesniej stwierdziles ze:

"Ale jak sie blizej przyjrzysz, to wiekszosc operacji gdzie
jest wiecej niz 20 funtow i nie jest to supermarket dokonywana jest
przewaznie gotowka."

:D

Data: 2009-06-12 00:21:28
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> wrote in message news:063142e5-7da2-47d8-acea-6ac40d61b9b0y17g2000yqn.googlegroups.com...
On 11 Cze, 18:57, "donald" <don...@kaczor.corporation.pl> wrote:

Wycofuja sie z tego, dzis spotkac 50 -cio funtowy niminal to rzadkosc!
Ja osobiscie ostatni raz w rece mialem 50-siatke jakies dwa lata temu.
Wszystko oberaca sie wokolo dwudziestki i to nowej.

Rozumiem wiec ze kazdy ciagnie za soba wozek z dwudziestofuntowkami
idac na wieksze zakupy?

Bo wczesniej stwierdziles ze:

"Ale jak sie blizej przyjrzysz, to wiekszosc operacji gdzie
jest wiecej niz 20 funtow i nie jest to supermarket dokonywana jest
przewaznie gotowka."

Wiesz ile to jest 10 000 funtow w 20 funtowych banknotach? Zdziwil bys sie:)))

Data: 2009-06-11 16:31:28
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 11 Cze, 19:21, "donald" <don...@kaczor.corporation.pl> wrote:

Wiesz ile to jest 10 000 funtow w 20 funtowych banknotach? Zdziwil bys
sie:)))

5 paczek po 100 sztuk. Malo poreczne.

Smiem twierdzic, ze gdyby platnosci gotowkowe byly az tak
rozpowszechnione przy "wiekszosc operacji gdzie
jest wiecej niz 20 funtow", juz dawno bylyby w obiegu banknoty co
najmniej 200 funtowe. Albo i 500.

Data: 2009-06-12 08:24:05
Autor: krzysztofsf
Totalna inwigilacja
bradley.st pisze:
On 11 Cze, 19:21, "donald" <don...@kaczor.corporation.pl> wrote:
Wiesz ile to jest 10 000 funtow w 20 funtowych banknotach? Zdziwil bys
sie:)))

5 paczek po 100 sztuk. Malo poreczne.

Smiem twierdzic, ze gdyby platnosci gotowkowe byly az tak
rozpowszechnione przy "wiekszosc operacji gdzie
jest wiecej niz 20 funtow", juz dawno bylyby w obiegu banknoty co
najmniej 200 funtowe. Albo i 500.

Nie wtedy, gdy dazy sie wlasnie do  utrudnienia korzystania i wrecz weliminowania operacji gotowkowych.

Z tym, ze ciezko mi sobie wyobrazic jak np. kilka osob kupuje tego samego dnia samochod u dealera, kazdy stojac w kolejce do kasy z walizeczka banknotow.

Pytanie, czy przy tych drobniejszych zakupach ale powyzej 20 funtow, nie jest czesta praktyka oferowanie rabatu za platnosc gotowka?

Przy okazji na temat banknotow i stosowanych juz w nich chipach

http://orwell.blog.pl/archiwum/index.php?nid=13909858

Data: 2009-06-12 11:27:50
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"krzysztofsf" news:h0ssaj$4sn$2news.wp.pl

Z tym, ze ciezko mi sobie wyobrazic jak np. kilka osob kupuje tego
samego dnia samochod u dealera, kazdy stojac w kolejce do kasy z
walizeczka banknotow.

A w takich przypadkach nie płaci się przelewem bankowym? - przynajmniej ja
tak kupowałem samochdów + rodzina, znajomi itp. Dealer najchętniem ww.
przypadkach przystawał na takie rozwiązanie.

Pytanie, czy przy tych drobniejszych zakupach ale powyzej 20 funtow, nie
jest czesta praktyka oferowanie rabatu za platnosc gotowka?

Spotkałeś się z czym takim? - mam na myśli ogólnie sklepy spożywcze gdzie
najczęściej zostawia się pieniądze.


Przy okazji na temat banknotow i stosowanych juz w nich chipach
http://orwell.blog.pl/archiwum/index.php?nid=13909858

MASAKRA! :(

Data: 2009-06-12 11:35:42
Autor: krzysztofsf
Totalna inwigilacja
Valdi.Pavlack pisze:
"krzysztofsf" news:h0ssaj$4sn$2news.wp.pl

Z tym, ze ciezko mi sobie wyobrazic jak np. kilka osob kupuje tego
samego dnia samochod u dealera, kazdy stojac w kolejce do kasy z
walizeczka banknotow.

A w takich przypadkach nie płaci się przelewem bankowym? - przynajmniej ja
tak kupowałem samochdów + rodzina, znajomi itp. Dealer najchętniem ww.
przypadkach przystawał na takie rozwiązanie.

Dlatego nie przemawia do mnie platnosc gotowka przy wiekszych zakupach.
Wtedy wlasnie maga byc obawy co do zrodla pochodzenia pieniedzy.


Pytanie, czy przy tych drobniejszych zakupach ale powyzej 20 funtow, nie
jest czesta praktyka oferowanie rabatu za platnosc gotowka?

Spotkałeś się z czym takim? - mam na myśli ogólnie sklepy spożywcze gdzie
najczęściej zostawia się pieniądze.

Anlizuje po prostu mozliwosci i przyczyny wspomnianej tendencji do placenia gotowka przy nieco wiekszych zakupach. Osobiscie nie mialem do czynienia z taka tendencja, za wyjatkiem "niemania" terminala i juz.


Przy okazji na temat banknotow i stosowanych juz w nich chipach
http://orwell.blog.pl/archiwum/index.php?nid=13909858

MASAKRA! :(


Nie przegladalem tego bloga, ciekawe, czy wspomnieli o obowiazku dodawania do wydrukow drukarek komputerowych ( USA, tez od ktoregos tam roku) mikrokodow umozliwiajacych identyfikacje egzemplarza, z ktorego pochodzi wydruk - bylo jakis czas temu glosno na temn temat.

Data: 2009-06-12 11:55:08
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
krzysztofsf pisze:
Dlatego nie przemawia do mnie platnosc gotowka przy wiekszych zakupach.
Wtedy wlasnie maga byc obawy co do zrodla pochodzenia pieniedzy.

Jakoś jeszcze niedawno nikomu nie przeszkadzało płacenie za wszystko gotówką czy nawet bilonem. Bilonem, który dzięki kruszcom miał o wiele większą wartość niż dzisiejsze papierki!

Pozwolę sobie zadać nam wszystkim pytanie ALE CO KOGO OBCHODZI ŹRÓDŁO POCHODZENIA PIENIĘDZY?

Ta walka z terroryzmem tak pierze nam mózgi, że już powoli za normalne uważamy, że instytucje finansowe są od inwigilacji pochodzenia pieniędzy a służby fiskalne powinny stosować domniemanie winy tak, by to delikwent musiał udowodnić legalne źródło pochodzenia swoich pieniędzy. Przecież to wywrócenie do góry nogami podstawowych zasad wolności osobistej i prawa. Po utraceniu samodzielności finansowej będziemy zdani na łaskę i niełaskę faszystowskiego (bo uprawnionego już do tego co postulowali faszyści) państwa.


--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-12 05:20:14
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 12 Cze, 05:55, Michał <rot13.zvp...@xbeqhyrjfxv.cy> wrote:

Pozwolę sobie zadać nam wszystkim pytanie ALE CO KOGO OBCHODZI ŹRÓDŁO
POCHODZENIA PIENIĘDZY?

OK, pozostawiajac cala te "terrorystyczna" zaslone dymna na boku - bo
to oczywista bzdura.

Co z pieniedzmi z narkobiznesu/przemytu/prostytucji? Chyba wolalbym
zeby banki dysponowaly narzedziami zeby to wykrywac. Moze wprawdzie
nie az tak gorliwie jak Alior Bank albo Citi, ale jednak.

Data: 2009-06-12 14:33:25
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
bradley.st pisze:
Co z pieniedzmi z narkobiznesu/przemytu/prostytucji? Chyba wolalbym
zeby banki dysponowaly narzedziami zeby to wykrywac. Moze wprawdzie
nie az tak gorliwie jak Alior Bank albo Citi, ale jednak.

Czy sądzisz, że jakiekolwiek zabezpieczenia, pozwolą na utrudnienie prania pieniędzy? Jeśli tak sądzisz to podaj konkretne przykłady takich zabezpieczeń. Osobiście śmiem wątpić w skuteczność walki z praniem nawet jeśli jedynym legalnym środkiem płatniczym będzie pieniądz elektroniczny. Dystrybucja i pranie będzie inaczej wyglądało. Ot, co.

Imho problem jest postawiony na głowie, bo nie pranie pieniędzy jest problemem lecz narkobiznes. Powstaje przy tym kolejne pytanie - czemu nie zlikwidować przychodów narkobiznesu legalizując ten rynek? 100 lat temu większość (wszystkie w we wszystkich krajach?) narkotyków była legalna. Poziom narkomanii jest obecnie niższy?

Prostytucja jest legalna u nas i chyba w całych Wspólnotach Europejskich. Mylisz chyba ze stręczycielstwem. I to ono jest problemem. Więc czemu walczymy z praniem jeśli problemem jest stręczycielstwo? Czy nie uważasz, że to tylko mydlenie oczu?

Przemyt... to tylko reakcja rynku na cła lub zakaz prawny. Tu leży problem w większości przypadków.


--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-12 06:26:16
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 12 Cze, 08:33, Michał <rot13.zvp...@xbeqhyrjfxv.cy> wrote:

Czy sądzisz, że jakiekolwiek zabezpieczenia, pozwolą na utrudnienie
prania pieniędzy? Jeśli tak sądzisz to podaj konkretne przykłady takich
zabezpieczeń. Osobiście śmiem wątpić w skuteczność walki z praniem nawet
jeśli jedynym legalnym środkiem płatniczym będzie pieniądz
elektroniczny. Dystrybucja i pranie będzie inaczej wyglądało. Ot, co.

Alez regulacje bankowe i "zostawianie sladow" przy transakcjach
bezgotowkowych utrudniaja w jakims stopniu pranie pieniedzy -
najlepszym dowodem to, ze gotowka jest preferowanym srodkiem
platniczym przy malolegalnych transakcjach.

Oczywiscie, ze "dystrybucja i pranie będzie inaczej wyglądało" zabawa
polega na tym kto bedzie o krok do przodu.

Imho problem jest postawiony na głowie, bo nie pranie pieniędzy jest
problemem lecz narkobiznes. Powstaje przy tym kolejne pytanie - czemu
nie zlikwidować przychodów narkobiznesu legalizując ten rynek?

Heroina w drogerii? Kokaina w spozywczym? Amfetamina na kazdej stacji
benzynowej? Z 22% podatku VAT i akcyza? No prosze Pana...! :)


Prostytucja jest legalna u nas i chyba w całych Wspólnotach
Europejskich. Mylisz chyba ze stręczycielstwem. I to ono jest problemem..

Nie nie myle. A kiedy pisze o "pieniadzach z narkobiznesu/przemytu/
prostytucji" nie mam na mysli PRZEMYCANYCH banknotow, ale zyski z
przemytu. Wyjasniam na wszelki wypadek.

Więc czemu walczymy z praniem jeśli problemem jest stręczycielstwo? Czy
nie uważasz, że to tylko mydlenie oczu?

Nie do konca. Raczej walka z praniem "przychodow" jest jednym ze
srodkow w walki ze streczycielstwem.

Przemyt... to tylko reakcja rynku na cła lub zakaz prawny. Tu leży
problem w większości przypadków.

Te cla na ktore "rynek reaguje" finansuja w czesci m.in. szkolnictwo i
sluzbe zdrowia - dostepne dla ogolu, nie tylko dla nielegalnie
wzbogacajacych sie jednostek. Jakos rzadko sie slyszy o panach z
Pruszkowa/Wolomina/Gdzietamjeszcze fundujacych wlasnym sumptem szkoly,
szpitale albo domy dziecka za zyski z omijania prawa.

Data: 2009-06-12 15:50:28
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
bradley.st pisze:
Alez regulacje bankowe i "zostawianie sladow" przy transakcjach
bezgotowkowych utrudniaja w jakims stopniu pranie pieniedzy -

Tak. Utrudniają w jakimś stopniu. Dokładniej w małym stopniu.


najlepszym dowodem to, ze gotowka jest preferowanym srodkiem
platniczym przy malolegalnych transakcjach.

IMHO nie ma to żadnego znaczenia. Gotówka lub barter jest preferowany bo jest naturalniejszy. Przecież nigdy nie było tak, że przestępcy płacili sobie przelewami aż nagle w epoce walk z praniem pieniędzy zaczęli płacić gotówką. Zawsze tak było.


Oczywiscie, ze "dystrybucja i pranie będzie inaczej wyglądało" zabawa
polega na tym kto bedzie o krok do przodu.

I co, długo masz zamiar się tak bawić? Zrozum, że szary i czarny rynek funkcjonował i funkcjonuje nawet w gułagach i podejrzewam, że udział ma podobny jak w normalnych gospodarkach. To zjawisko, którego się nie wyeliminuje, więc ograniczanie swobody normalnym ludziom to jak strzelanie z armaty do wróbla.


Heroina w drogerii? Kokaina w spozywczym? Amfetamina na kazdej stacji
benzynowej? Z 22% podatku VAT i akcyza? No prosze Pana...! :)

Dokładnie tak. Będzie to lepsze ze względów fiskalnych i ZDROWOTNYCH, bo towar dostępny legalnie będzie wolnorynkowo weryfikowany. Przynajmniej wyeliminuje się chemiczne śmieci, które może szkodzą bardziej niż same narkotyki.

Zadałem wcześniej pytanie. Czy wiek temu narkomania była bardziej powszechna? Wtedy narkotyki były legalne.


Prostytucja jest legalna u nas i chyba w całych Wspólnotach
Europejskich. Mylisz chyba ze stręczycielstwem. I to ono jest problemem.
Nie nie myle.

Przepraszam, ale chyba jednak się mylisz. Prostytucja w większości państw Wspólnot Europejskich jest legalna. W przeciwieństwie do stręczycielstwa. Więc kto i jakie zyski z prostytucji pierze?


A kiedy pisze o "pieniadzach z narkobiznesu/przemytu/
prostytucji" nie mam na mysli PRZEMYCANYCH banknotow, ale zyski z
przemytu. Wyjasniam na wszelki wypadek.

Chyba odpowiedziałeś na coś czego nie napisałem. Otóż właśnie ZYSKI z przemytu powstają gdy obowiązują restrykcje prawne (zakaz, ograniczenie, cła, podatki, itp). Więc problem występowania przemytu leży gdzieś indziej. Przemyt będzie istniał nawet jeśli z niego nie będzie zysków pieniężnych, np. na własny użytek albo wymieniany barterem.


Nie do konca. Raczej walka z praniem "przychodow" jest jednym ze
srodkow w walki ze streczycielstwem.

Poważnie wierzysz w takie brednie? Są bredniami choćby z tego powodu, że dochód ze stręczycielstwa nie musi być nawet prany a zapewne puszczany jest do obrotu dalej na czarnym i białym rynku. Więc dochodów ze stręczycielstwa części nawet nie ma szansy wykryć. Za to sam czyn stręczycielstwa jest ściśle określony i możliwy do wykrycia, bo przelewem nikt nie dokonuje ani stręczycielstwa ani samej prostytucji.


Te cla na ktore "rynek reaguje" finansuja w czesci m.in. szkolnictwo i
sluzbe zdrowia - dostepne dla ogolu, nie tylko dla nielegalnie
wzbogacajacych sie jednostek.

Wiem, że ten akapit ładnie brzmi i daje poczucie czynienia dobra... ale to bzdury. Publiczna oświata i opieka zdrowotna się wali nie tylko u nas. Jest w opłakanym stanie w większości państw.


Jakos rzadko sie slyszy o panach z
Pruszkowa/Wolomina/Gdzietamjeszcze fundujacych wlasnym sumptem szkoly,
szpitale albo domy dziecka za zyski z omijania prawa.

Dlaczego zakłądasz, że ktoś musi coś fundować? Ludzie się sami dorobią i sobie sfinansują.

Teraz nic dziwnego, że nie mają z czego, jeśli ponad połowę dochodów jest pobieranych w postaci podatków jawnych i jeszcze kolejna część w postaci parapodatków.




--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-12 07:38:19
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 12 Cze, 09:50, Michał <rot13.zvp...@xbeqhyrjfxv.cy> wrote:


I co, długo masz zamiar się tak bawić?

Zauwazasz zmiany wprowadzane w technologii produkcji banknotow? Nowe
paszporty? Prawa jazdy? Plastikowe polskie dowody osobiste?

Przypuszczam ze to "bawienie sie" kto bedzie pierwszy nigdy sie nie
skonczy.


> Heroina w drogerii? Kokaina w spozywczym? Amfetamina na kazdej stacji
> benzynowej? Z 22% podatku VAT i akcyza? No prosze Pana...! :)

Dokładnie tak. Będzie to lepsze ze względów fiskalnych i ZDROWOTNYCH, bo
towar dostępny legalnie będzie wolnorynkowo weryfikowany. Przynajmniej
wyeliminuje się chemiczne śmieci, które może szkodzą bardziej niż same
narkotyki.

Zadne "normalne" panstwo nie zalegalizuje programu, ktory mialby tak
destruktywny wplyw na jednostki jak ogolna dostepnosc heroiny. No
jednak nie.

Zadałem wcześniej pytanie. Czy wiek temu narkomania była bardziej
powszechna? Wtedy narkotyki były legalne.

Przypuszczam ze Sklodowska-Curie wlasnymi rekami przenosila probki
radu. W miedzyczasie mielismy cos co sie nazywa rozwojem nauki i juz
nie przenosimy radu golymi rekami.
Analogicznie w przypadku narkotykow i rozwoju wiedzy na temat ich
wplywu na spoleczenstwo.

Przepraszam, ale chyba jednak się mylisz.
Prostytucja w większości
państw Wspólnot Europejskich jest legalna. W przeciwieństwie do
stręczycielstwa. Więc kto i jakie zyski z prostytucji pierze?

Moj blad! "Streczycielstwo" w slowniku to "naklanianie do", a
niekoniecznie "czerpanie zyskow z" prostytucji, jak myslalem.
Tytulem wyjasnienia: "zyski z prostytucji" obejmuja w moim rozumieniu
rowniez "zyski z naklaniania do prostytucji".

Zamiast przemyt/prostytucja (streczycielstwo)/narkotyki wstaw sobie
dowolne nielegalne zajecie, latwiej bedzie przejsc do meritum.



Dlaczego zakłądasz, że ktoś musi coś fundować? Ludzie się sami dorobią i
sobie sfinansują.


:D

Rozumiem, ze sami sobie sfinansuja edukacje lekarzy, ktorzy nastepnie
beda ich leczyc?

Czy edukacja i medycyna beda wtedy dostepne wylacznie dla tych ktorzy
sie "dorobili"? Czy moze bedziemy liczyli ze w odruchu serca beda
rowniez wspomagali tych, ktorym sie nie powiodlo?

Teraz nic dziwnego, że nie mają z czego, jeśli ponad połowę dochodów
jest pobieranych w postaci podatków jawnych i jeszcze kolejna część w
postaci parapodatków.


OK, jestem jak najdalszy od modelu panstwa socjalistycznego, z
podatkami np. 75%, z wylacznie bezplatnym szkolnictwem i sluzba
zdrowia, mieszkaniem dla kazdej samotnej matki i kazdego uchodzcy
politycznego etc., etc. Ale: nie zyjemy na bezludnej wyspie (tzn. ja
na pewno nie, nie wiem jak Ty), tylko w spoleczenstwie. To jednak do
czegos zobowiazuje.

Data: 2009-06-12 16:57:56
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
bradley.st pisze:
Przypuszczam ze to "bawienie sie" kto bedzie pierwszy nigdy sie nie
skonczy.

Szczerze powiedziawszy uważam to za mrzonkę, na której stracimy tylko my-obywatele. Stracimy poniesione koszty, utraconą wolność i prywatność.


Zadne "normalne" panstwo nie zalegalizuje programu, ktory mialby tak
destruktywny wplyw na jednostki jak ogolna dostepnosc heroiny. No
jednak nie.

Być może ku zaskoczeniu, ale zgodzę się z tą wypowiedzią. Kluczem do mojej zgody jest cudzysłów obejmujący słowo "normalne". Żadne państwo nie zrezygnuje z tak korzystnego przywileju zwalczania przestępst, w których zwalczanie obywatele tak naiwnie wierzą.


Zadałem wcześniej pytanie. Czy wiek temu narkomania była bardziej
powszechna? Wtedy narkotyki były legalne.
Przypuszczam ze Sklodowska-Curie wlasnymi rekami przenosila probki
radu. W miedzyczasie mielismy cos co sie nazywa rozwojem nauki i juz
nie przenosimy radu golymi rekami.
Analogicznie w przypadku narkotykow i rozwoju wiedzy na temat ich
wplywu na spoleczenstwo.

Zdecydowanie nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Analogia nietrafiona, bo MS-C nie robiła tego dla frajdy a w ramach pracy i osiągnięcia celu.

Czy w wyniku walki z narkotykami mamy mniej narkomanów? Jeśli mi odpowiesz wprost na pytanie to będę wdzięczny. Jeśli nie, to proponuję zakończyć pokojowo dyskusję, bo będziemy godzinami toczyć spory ideologiczne.


Argumenty, które przytaczasz, też wydają mi się piękne. Tylko, że logicznie mam je za naiwne banialuki i wskazuję, że musimy oddzielać serce od rozumu. Największym problemem naszych czasów jest powszechność szlachetnych a naiwnych pomysłów jak to ratować innych i cały świat, gdy tak naprawdę tylko się rujnujemy nie osiągnąwszy żadnych celów.

--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-12 15:59:44
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"Michał" news:h0tmf4$n37$1news.ds.pg.gda.pl

Zadałem wcześniej pytanie. Czy wiek temu narkomania była bardziej
powszechna? Wtedy narkotyki były legalne.

Nie wiem bradley jak wyglądało to wiek temu, ale w PRLu nikt nikogo do pudła
nie zamykał gdy na domowy użytek wychodował sobie zieloną roślinę a potem ją
popalał.
Można mówić, że PRL trzymał krótko za pysk (bo tak było), nie zmiania to
jednak faktu, że w wielu kwestiach był bardzo liberalny, czego nie można
powiedzieć o dzisiejszym systemie.

Chyba odpowiedziałeś na coś czego nie napisałem. Otóż właśnie ZYSKI z
przemytu powstają gdy obowiązują restrykcje prawne (zakaz, ograniczenie,
cła, podatki, itp). Więc problem występowania przemytu leży gdzieś
indziej. Przemyt będzie istniał nawet jeśli z niego nie będzie zysków
pieniężnych, np. na własny użytek albo wymieniany barterem.

Zmniejszy się jednak jego skala i może to zabrzmi dziwnie ale będzie wilk
syty i owca cała.

Data: 2009-06-12 07:49:19
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 12 Cze, 09:59, "Valdi.Pavlack" <Valdi.Pavl...@PSL.NOspam.pl> wrote:

Nie wiem bradley jak wyglądało to wiek temu,

Ja tez nie. :) To Michal wie.:)

Data: 2009-06-12 17:02:51
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"bradley.st"
news:40c28019-c26b-439c-8084-c6d7bd422295d7g2000prl.googlegroups.com

[wyciąłem]

A to Misiek jest taką naszą, usenetową alfą i omegą ;)?

Data: 2009-06-12 17:09:26
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
Chyba nie zauważyłeś pomyłki w swoim poście, którą dyskretnie wskazał Ci braley.st.


--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-12 16:08:55
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
Valdi.Pavlack pisze:
Zmniejszy się jednak jego skala i może to zabrzmi dziwnie ale będzie wilk
syty i owca cała.

PEWNYCH ZJAWISK NIE WYELIMINUJEMY a ograniczać je możemu lepszymi narzędziami.

Fizyka zna pewne zjawidko, jest to różnica potencjałów. Zawsze gdy występuje różnica potencjałów następuje _samoistne_ dążenie do przepływu elektronów i wyrównania potencjałów. Przeływ prądu tym wywołany może następić gwałtownie i przez najmniejsze "szpary" umożliwiające przewodnictwo. To zjawisko naturalne, samoistne, nie do wyeliminowania. Tak jakoś mi się przypomniało w kontekście przemytu. :D

--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-12 16:49:59
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"Michał" news:h0tnhn$tfo$1news.ds.pg.gda.pl

PEWNYCH ZJAWISK NIE WYELIMINUJEMY a ograniczać je możemu lepszymi
narzędziami.

Michał - podaj mi lepsze narzędzia na ograniczenie przemyty niż znaczne
obniżenie podatków oraz cał, bądź nawet całkowite zniesienie tych ostatnich;
a nie wyjeżdżaj mi z fizyką :)

Data: 2009-06-12 17:05:44
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
Valdi.Pavlack pisze:
Michał - podaj mi lepsze narzędzia na ograniczenie przemyty niż znaczne
obniżenie podatków oraz cał, bądź nawet całkowite zniesienie tych ostatnich;
a nie wyjeżdżaj mi z fizyką :)

Od samego początku podawałem - likwidacja ceł i ograniczeń prawnych. Inaczej zjawiska przemytu się nie wyeliminuje jeśli będą różnice w wartościach dóbr po stronach granicy.

Jeśli jesteśmy zgodni to świetnie.


--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-12 17:44:52
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"Michał" news:h0tqs7$p34$1news.ds.pg.gda.pl

Od samego początku podawałem - likwidacja ceł i ograniczeń prawnych.
Inaczej zjawiska przemytu się nie wyeliminuje jeśli będą różnice w
wartościach dóbr po stronach granicy.
Jeśli jesteśmy zgodni to świetnie.

Jesteśmy zgodni jeżeli do tego dodasz również obniżkę podatków - głównie VAT

Data: 2009-06-13 00:01:59
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
Valdi.Pavlack pisze:
Jesteśmy zgodni jeżeli do tego dodasz również obniżkę podatków - głównie VAT

Targujesz się? :) Imho w pierwszym rzędzie powinniśmy się zająć PIT i zlikwidować całkowicie, co wcale nie jest takie nierealne czy dziwne.


--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-13 08:07:41
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-12, Michał <rot13.zvpuny@xbeqhyrjfxv.cy> wrote:

[...]

Jesteśmy zgodni jeżeli do tego dodasz również obniżkę podatków - głównie VAT

Targujesz się? :) Imho w pierwszym rzędzie powinniśmy się zająć PIT i zlikwidować całkowicie, co wcale nie jest takie nierealne czy dziwne.

A w jednym z ostatnich sondaży na ten temat większość polaków była za przywróceniem 3-stopniowego podatku PIT i dowaleniu najbogatszym
w imię "kryzysu". :)

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-13 16:54:11
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
Wojciech Bancer pisze:
A w jednym z ostatnich sondaży na ten temat większość polaków była za przywróceniem 3-stopniowego podatku PIT i dowaleniu najbogatszym
w imię "kryzysu". :)

Skończy się jak zawsze, czyli tym, że najbogatsi nawet nie pozwolą obejrzeć swoich pieniędzy, nie mówiąc już o ich zabraniu. R. Gwiazdowski w jednym ze swoich ostatnich postów na blogu podał, że z badań (chyba CAS, nie pamiętam) wyszło, że 30% osób płacących podatki w drugim i trzecim progu to... urzędnicy państwowi.

Podnosząc podatki będzie trzeba uważać, żeby tych najbogatszych tylko przypadkiem nie rozśmieszyć.


--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-13 11:45:50
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"Michał" news:h0uj8n$dgi$2news.ds.pg.gda.pl

Targujesz się? :)

:)

Imho w pierwszym rzędzie powinniśmy się zająć PIT i
zlikwidować całkowicie, co wcale nie jest takie nierealne czy dziwne.

Nierealne i dziwne jest - dla zwierząt siedzących w okrąglaku na wiejskiej
:)

Data: 2009-06-12 15:10:09
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"Michał" news:h0thul$sl4$1news.ds.pg.gda.pl

Powstaje przy tym kolejne pytanie - czemu
nie zlikwidować przychodów narkobiznesu legalizując ten rynek? 100 lat
temu większość (wszystkie w we wszystkich krajach?) narkotyków była
legalna. Poziom narkomanii jest obecnie niższy?

Pełna legalizacja NIE! - częściowa tak. Dostęp do tzw. "miękkich" narkotyków
jak najbardziej jest OK, pod warunkiem że będzie to miało ręce i nogi tj.
będzie pod prawdziwym nadzorem.

Prostytucja jest legalna u nas i chyba w całych Wspólnotach
Europejskich.

Legalna? W Polsce możesz dawać d... za darmo ale czerpanie z tego korzyści
jest chyba już nielegalne w przeciwieństwie np. do Niemiec czy Holandii

Przemyt... to tylko reakcja rynku na cła lub zakaz prawny. Tu leży
problem w większości przypadków.

Niskie podatki i problem znika. Jakiś czas temu na grupie nawet pisaliśmy o
tym, że Pismo Święte dokładnie informuje jakie powinny być maksymalne
podatki. No ale nie tylko w Europie rządzący określający się mianem
katolików o tym zapominają - niestety.

Data: 2009-06-12 07:58:17
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 12 Cze, 10:42, Michał <rot13.zvp...@xbeqhyrjfxv.cy> wrote:

Czy swoje stanowisko poprzesz argumentami merytorycznymi czy tylko
ideologicznymi? Czemu chcesz się bawić w totalniaka i zabraniać ludziom
robić to co chcą?

Moment! Jak jest - Twoim zdaniem - granica tego "robienia co chca"?
Morderstwa / rabunki / gwalty sa jeszcze akceptowalne, czy juz nie?

Argument merytoryczny: Uzaleznienie od narkotykow ma wplyw nie tylko
na jednostke, ale na wszystkich dookola.

Data: 2009-06-12 09:54:15
Autor: Clegan
Totalna inwigilacja
On 12 Cze, 16:58, "bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> wrote:

Argument merytoryczny: Uzaleznienie od narkotykow ma wplyw nie tylko
na jednostke, ale na wszystkich dookola.
To prawda. Ale przecież dotyczy to również papierosów, alkoholu,
leków, hazardu, zakupów, itd. Zatem argument nieco dyskusyjny.

Data: 2009-06-12 13:04:54
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 12 Cze, 12:54, Clegan <cleg...@gmail.com> wrote:

To prawda. Ale przecież dotyczy to również papierosów, alkoholu,
leków, hazardu, zakupów, itd.

Zapewne dlatego panstwo "bawi się  w totalniaka i zabrania ludziom
robić to co chcą" - posilkujac sie terminologia Michala - i nie
umozliwia wszystkim wolnego i nieograniczonego dostepu do powyzszych?

Uzaleznienie od zakupow pozwole sobie pominac. Heroina w zestawieniu z
np. butami jest jakos trudno porownywalna.

Data: 2009-06-13 02:02:26
Autor: Clegan
Totalna inwigilacja
On 12 Cze, 22:04, "bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> wrote:

Zapewne dlatego panstwo "bawi się  w totalniaka i zabrania ludziom
robić to co chcą" - posilkujac sie terminologia Michala - i nie
umozliwia wszystkim wolnego i nieograniczonego dostepu do powyzszych?
Wszystkim w sensie cenzusu wiekowego ? Owszem. Ale po ukończeniu 18-
tki możesz kupować tego ile chcesz - poza lekami na receptę. Możesz
chlać codziennie i palić, nie odbija się to na bliskich ?

Uzaleznienie od zakupow pozwole sobie pominac. Heroina w zestawieniu z
np. butami jest jakos trudno porownywalna.
To Ty pisałeś o wpływie na otoczenie.

Data: 2009-06-13 02:38:59
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 13 Cze, 05:02, Clegan <cleg...@gmail.com> wrote:

Wszystkim w sensie cenzusu wiekowego ? Owszem. Ale po ukończeniu 18-
tki możesz kupować tego ile chcesz - poza lekami na receptę. Możesz
chlać codziennie i palić, nie odbija się to na bliskich ?

Zawsze i wszedzie mozesz tak kupowac i "chlać codziennie i palić"? Czy
moze jednak sa jakies ograniczenia? Na przyklad dotyczace czasu i
miejsca tego kupowania oraz chlania i palenia?

Data: 2009-06-13 10:03:22
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-13, bradley.st <bradley.st@gazeta.pl> wrote:

[...]

Wszystkim w sensie cenzusu wiekowego ? Owszem. Ale po ukończeniu 18-
tki możesz kupować tego ile chcesz - poza lekami na receptę. Możesz
chlać codziennie i palić, nie odbija się to na bliskich ?

Zawsze i wszedzie mozesz tak kupowac i "chlać codziennie i palić"? Czy
moze jednak sa jakies ograniczenia? Na przyklad dotyczace czasu i
miejsca tego kupowania oraz chlania i palenia?

Kupić i chlać/palić zawsze możesz. Co najwyżej są ograniczenia co do tego 'gdzie'.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-13 17:58:40
Autor: Krzysztof Halasa
Totalna inwigilacja
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

Zawsze i wszedzie mozesz tak kupowac i "chlać codziennie i palić"? Czy
moze jednak sa jakies ograniczenia? Na przyklad dotyczace czasu i
miejsca tego kupowania oraz chlania i palenia?

No coz, za komuny alkohol przed 13.00 byl dostepny tylko w niektorych
miejscach...
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-06-12 20:09:28
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-12, Clegan <cleghan@gmail.com> wrote:

[...]

Argument merytoryczny: Uzaleznienie od narkotykow ma wplyw nie tylko
na jednostke, ale na wszystkich dookola.
To prawda. Ale przecież dotyczy to również papierosów, alkoholu,
leków, hazardu, zakupów, itd. Zatem argument nieco dyskusyjny.

W prohibicję się już chyba bawili w tych USiech, nie?
Historia pokazała, że "zakazy" nie w każdym przypadku są najlepsze.
Czasem lepiej pozwolić i przywalić odpowiednio wysoki podatek. :)

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-12 13:25:13
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 12 Cze, 16:09, Wojciech Bancer <prot...@post.pl> wrote:

W prohibicję się już chyba bawili w tych USiech, nie?
Historia pokazała, że "zakazy" nie w każdym przypadku są najlepsze.
Czasem lepiej pozwolić i przywalić odpowiednio wysoki podatek. :)

OK, poddaje sie. Amfetamina dla gimnazjalistow. Heroina miedzy mlekiem
a chlebem w supermarkecie. Byle ze znakiem akcyzy, oczywiscie. :)

Data: 2009-06-12 14:22:57
Autor: szczurwa
Totalna inwigilacja
On 12 Cze, 22:25, "bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> wrote:

OK, poddaje sie. Amfetamina dla gimnazjalistow. Heroina miedzy mlekiem
a chlebem w supermarkecie. Byle ze znakiem akcyzy, oczywiscie. :)

Wojciech zmieni zdanie, kiedy zacznie wciągać jego córka.

Data: 2009-06-13 08:06:28
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-12, bradley.st <bradley.st@gazeta.pl> wrote:
On 12 Cze, 16:09, Wojciech Bancer <prot...@post.pl> wrote:

W prohibicję się już chyba bawili w tych USiech, nie?
Historia pokazała, że "zakazy" nie w każdym przypadku są najlepsze.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Czasem lepiej pozwolić i przywalić odpowiednio wysoki podatek. :)

OK, poddaje sie. Amfetamina dla gimnazjalistow. Heroina miedzy mlekiem
a chlebem w supermarkecie. Byle ze znakiem akcyzy, oczywiscie. :)

Czemu zignorowałeś podkreślone zdanie? :)

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-12 14:35:49
Autor: MarekZ
Totalna inwigilacja
Użytkownik "bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:30d390bc-0e62-4427-bd1d-dc152a38abe4a5g2000pre.googlegroups.com...

Co z pieniedzmi z narkobiznesu/przemytu/prostytucji? Chyba wolalbym
zeby banki dysponowaly narzedziami zeby to wykrywac. Moze wprawdzie
nie az tak gorliwie jak Alior Bank albo Citi, ale jednak.

Daj spokój, tu w ogóle nie o wykrywanie chodzi. Skuteczność tego "wykrywania" jest zerowa.

Data: 2009-06-12 11:57:49
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 12 Cze, 08:35, "MarekZ" <b...@adresu.pl> wrote:
Użytkownik "bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> napisał w wiadomościnews:30d390bc-0e62-4427-bd1d-dc152a38abe4a5g2000pre.googlegroups.com...

> Co z pieniedzmi z narkobiznesu/przemytu/prostytucji? Chyba wolalbym
> zeby banki dysponowaly narzedziami zeby to wykrywac. Moze wprawdzie
> nie az tak gorliwie jak Alior Bank albo Citi, ale jednak.

Daj spokój, tu w ogóle nie o wykrywanie chodzi. Skuteczność tego
"wykrywania" jest zerowa.

O co w takim razie chodzi bankowi, ktory powoluje sie na

"Ustawe z dnia 16 listopada 2000r. o przeciwdziałaniu wprowadzaniu do
obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych
lub nieujawnionych źródeł oraz o przeciwdziałaniu finansowaniu
terroryzmu."?

Moglbys przyblizyc?

Data: 2009-06-13 17:39:57
Autor: MarekZ
Totalna inwigilacja
Użytkownik "bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:2a200d1e-fdf0-4c86-8b14-cc894c1adf15d2g2000pra.googlegroups.com...

O co w takim razie chodzi bankowi, ktory powoluje sie na

"Ustawe z dnia 16 listopada 2000r. o przeciwdziałaniu wprowadzaniu do
obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych
lub nieujawnionych źródeł oraz o przeciwdziałaniu finansowaniu
terroryzmu."?

Moglbys przyblizyc?

Mógłbym, czemu nie. W jakiej konkretnie sytuacji bank powołał się na tę ustawę?

Data: 2009-06-16 18:22:00
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 13 Cze, 11:39, "MarekZ" <b...@adresu.pl> wrote:
Użytkownik "bradley.st" <bradley...@gazeta.pl> napisał w wiadomościnews:2a200d1e-fdf0-4c86-8b14-cc894c1adf15d2g2000pra.googlegroups.com...

> O co w takim razie chodzi bankowi, ktory powoluje sie na
> "Ustawe z dnia 16 listopada 2000r. o przeciwdziałaniu wprowadzaniu do
> obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych
> lub nieujawnionych źródeł oraz o przeciwdziałaniu finansowaniu
> terroryzmu."?

> Moglbys przyblizyc?

Mógłbym, czemu nie. W jakiej konkretnie sytuacji bank powołał się na tę
ustawę?

http://www.aliorbank.pl/resources/res/repozytorium_dokumentow/alior_bank_informacja_dla_klientow.pdf

Szanowni Klienci, informujemy, iż pracownicy Alior Bank S.A. mają
prawo do żądania dokumentów pozwalających na identyfikację Klienta
oraz osób lub podmiotów przez niego reprezentowanych, w każdym
przypadku złożenia dyspozycji realizacji transakcji. Odmowa okazania
dokumentów pozwalających na dokonanie identyfikacji stanowić będzie
podstawę odmowy realizacji transakcji. Zarząd Alior Bank S.A.

Podstawa prawna: 1. Ustawa z dnia 16 listopada 2000r. o
przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego wartości
majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł oraz
o przeciwdziałaniu finansowaniu terroryzmu (Dz.U. 2003, nr 153, poz.
1505). 2. Rozporządzenie (WE) NR 1781/2006 Parlamentu Europejskiego i
Rady z dnia 15 listopada 2006 r. w sprawie informacji o
zleceniodawcach, które towarzyszą przekazom pieniężnym (Dz.U. UE nr
L345 z dnia 8.12.2006 r.)

Data: 2009-06-12 15:06:41
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"bradley.st"
news:30d390bc-0e62-4427-bd1d-dc152a38abe4a5g2000pre.googlegroups.com

[ciach]

Rozumiem, że piszesz o nielegalnej prostytucji bądź o zgrozo prostytucji
dziecięcej.

Nie zapominajmy jednak, że w niektórych krajach ta tradycyjna prostytucja
jest legalna.

Data: 2009-06-12 10:01:04
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-12, Michał <rot13.zvpuny@xbeqhyrjfxv.cy> wrote:

[...]

Jakoś jeszcze niedawno nikomu nie przeszkadzało płacenie za wszystko gotówką czy nawet bilonem.

Nie przeszkadzał też np. brak ciepłej wody. No i?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-12 12:05:50
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
Wojciech Bancer pisze:
Nie przeszkadzał też np. brak ciepłej wody. No i?

Stanowi ona zagrożenie dla prywatności? Masz obowiązek posiadania ciepłej wody? W dodatku pobierania jej wyłącznie od jedynego prawnego dostawcy na jedynie dopuszczonych warunkach?

Przemyśl swoją analogię, bo zdecydowanie nie udała Ci się próba urobienia z wymienialności kruszcowej jakiegoś anachronizmu.


--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-12 10:13:12
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-12, Michał <rot13.zvpuny@xbeqhyrjfxv.cy> wrote:

[...]

Nie przeszkadzał też np. brak ciepłej wody. No i?

Stanowi ona zagrożenie dla prywatności? Masz obowiązek posiadania ciepłej wody? W dodatku pobierania jej wyłącznie od jedynego prawnego dostawcy na jedynie dopuszczonych warunkach?

A masz obowiązek korzystania z polskich znaków pieniężnych?
Pokaż proszę, gdzie, bo nie widze.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-12 12:18:57
Autor: krzysztofsf
Totalna inwigilacja
Wojciech Bancer pisze:
On 2009-06-12, Michał <rot13.zvpuny@xbeqhyrjfxv.cy> wrote:

[...]

Nie przeszkadzał też np. brak ciepłej wody. No i?
Stanowi ona zagrożenie dla prywatności? Masz obowiązek posiadania ciepłej wody? W dodatku pobierania jej wyłącznie od jedynego prawnego dostawcy na jedynie dopuszczonych warunkach?

A masz obowiązek korzystania z polskich znaków pieniężnych?
Pokaż proszę, gdzie, bo nie widze.


Konstytucja

Data: 2009-06-12 12:29:49
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
Wojciech Bancer pisze:
A masz obowiązek korzystania z polskich znaków pieniężnych?
Pokaż proszę, gdzie, bo nie widze.

Konstytucja RP z 1997r., art. 227, ust. 1.

Czy może chcesz stwierdzić, że przysługuje mi prawo wyboru między jedną państwową, kolorową, niewymienialną i niewiele wartą walutą a inną równie państwową, kolorową, niewymienialną i niewiele wartą? :>

--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-12 10:47:28
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-12, Michał <rot13.zvpuny@xbeqhyrjfxv.cy> wrote:
Wojciech Bancer pisze:
A masz obowiązek korzystania z polskich znaków pieniężnych?
Pokaż proszę, gdzie, bo nie widze.

Konstytucja RP z 1997r., art. 227, ust. 1.

"1. Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza."

I gdzie tu widzisz obowiązek korzystania z polskich znaków pieniężnych?

Czy może chcesz stwierdzić, że przysługuje mi prawo wyboru między jedną państwową, kolorową, niewymienialną i niewiele wartą walutą a inną równie państwową, kolorową, niewymienialną i niewiele wartą? :>

na razie czekam aż mi podasz jasny przepis, że oto ja _muszę_ płacić (np. za zakupy) złotówkami wydanymi przez organ z przepisu który podałeś. Zanim odpowiesz, zastanów się, czy znane Ci są terminy takie jak 'barter'.

Jedynym powodem dla którego ludzie korzystają z pieniędzy jest wygoda.
To samo odnosi się do przelewów, kart kredytowych itd. itp.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-12 12:56:02
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
Wojciech Bancer pisze:
"1. Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza."
I gdzie tu widzisz obowiązek korzystania z polskich znaków pieniężnych?

Przeczytałeś przytoczony cytat? Doszedłeś do "wyłączne prawo emisji pieniądza"?

Zadałem Ci już pytanie, ale unikasz odpowiedzi. Jaką widzisz alternatywę dla pieniądza niewymienialnego kruszcowo emitowanego w ramach monopolu prawnego? Inny pieniądz niewymienialny kruszcowo emitowany w ramach monopolu prawnego? :>


Ja bym zaproponował w ramach środka płatniczego kolorowe obrazki z gum Turbo. Mają taką samą wartość materialną a co do siły nabywczej to możemy się umówić jakoś podobnie jak jest z obecnymi papierkami. ;-)


--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-12 08:55:53
Autor: Clegan
Totalna inwigilacja
On 12 Cze, 12:56, Michał <rot13.zvp...@xbeqhyrjfxv.cy> wrote:
Wojciech Bancer pisze:

> "1. Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje
> mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki
> pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza."
> I gdzie tu widzisz obowiązek korzystania z polskich znaków pieniężnych?

Przeczytałeś przytoczony cytat? Doszedłeś do "wyłączne prawo emisji
pieniądza"?
Wyłączne prawo emisji to nie to samo co obowiązek zapłaty w pieniądzu
papierowym.
Jak się umówisz ze sprzedawcą to możesz i złotem płacić. A że nie
wszyscy będą chcieli to złoto przyjąć to już chyba ich sprawa, czy
chciałbyś do tego ludzi zmuszać ?
A jeśli jakiś idiota wpadnie na pomysł wprowadzenia obowiązku płacenia
kartami to ludzie znajdą alternatywę dla pieniądza elektronicznego.

Data: 2009-06-12 18:06:49
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"Clegan"
news:f9711b78-ae9f-43d0-838b-f3ff6cca90e0b9g2000yqm.googlegroups.com

A jeśli jakiś idiota wpadnie na pomysł wprowadzenia obowiązku płacenia
kartami to ludzie znajdą alternatywę dla pieniądza elektronicznego.

Możesz bardziej rozwinąć swoją myśl?

Data: 2009-06-12 09:52:10
Autor: Clegan
Totalna inwigilacja
On 12 Cze, 18:06, "Valdi.Pavlack" <Valdi.Pavl...@PSL.NOspam.pl> wrote:
"Clegan"news:f9711b78-ae9f-43d0-838b-f3ff6cca90e0b9g2000yqm.googlegroups..com

> A jeśli jakiś idiota wpadnie na pomysł wprowadzenia obowiązku płacenia
> kartami to ludzie znajdą alternatywę dla pieniądza elektronicznego.

Możesz bardziej rozwinąć swoją myśl?

To w związku z wypowiedziami w wątku dotyczącymi dzieł Zajdla.

Data: 2009-06-12 14:21:20
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-12, Michał <rot13.zvpuny@xbeqhyrjfxv.cy> wrote:

[...]

"1. Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza."
I gdzie tu widzisz obowiązek korzystania z polskich znaków pieniężnych?

Przeczytałeś przytoczony cytat? Doszedłeś do "wyłączne prawo emisji pieniądza"?

Emisja = korzystanie?

Zadałem Ci już pytanie, ale unikasz odpowiedzi. Jaką widzisz alternatywę dla pieniądza niewymienialnego kruszcowo emitowanego w ramach monopolu prawnego? Inny pieniądz niewymienialny kruszcowo emitowany w ramach monopolu prawnego? :>

A kojarzysz bony sodexo? Albo lokalne waluty (np. w krakowie/zakopanem chyba są)?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-12 16:32:55
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
Wojciech Bancer pisze:
"1. Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza."
I gdzie tu widzisz obowiązek korzystania z polskich znaków pieniężnych?
Przeczytałeś przytoczony cytat? Doszedłeś do "wyłączne prawo emisji pieniądza"?
Emisja = korzystanie?

To z czego chcesz korzystać, jeśli nikt prócz prawnych monopolistów nie ma prawa wypuszczać waluty? :> Po raz trzeci zadaję to pytanie - jaką widzisz alternatywę, którą tak uparcie forsujesz?



Zadałem Ci już pytanie, ale unikasz odpowiedzi. Jaką widzisz alternatywę dla pieniądza niewymienialnego kruszcowo emitowanego w ramach monopolu prawnego? Inny pieniądz niewymienialny kruszcowo emitowany w ramach monopolu prawnego? :>
A kojarzysz bony sodexo? Albo lokalne waluty (np. w krakowie/zakopanem chyba są)?

To nie jest waluta. Zresztą sam zacytowałeś przytoczony fragment konstytucji. To są bony towarowe ściśle związane z walutą, na której są oparte i nominowane.


--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-12 18:22:06
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-12, Michał <rot13.zvpuny@xbeqhyrjfxv.cy> wrote:

[...]

I gdzie tu widzisz obowiązek korzystania z polskich znaków pieniężnych?
Przeczytałeś przytoczony cytat? Doszedłeś do "wyłączne prawo emisji pieniądza"?
Emisja = korzystanie?

To z czego chcesz korzystać, jeśli nikt prócz prawnych monopolistów nie ma prawa wypuszczać waluty? :> Po raz trzeci zadaję to pytanie - jaką widzisz alternatywę, którą tak uparcie forsujesz?

I po raz trzeci pytam, słyszałeś o czymś takim jak barter?
Pieniądz się używa bo to jest *wygodne*, a nie *konieczne*.

Zadałem Ci już pytanie, ale unikasz odpowiedzi. Jaką widzisz alternatywę dla pieniądza niewymienialnego kruszcowo emitowanego w ramach monopolu prawnego? Inny pieniądz niewymienialny kruszcowo emitowany w ramach monopolu prawnego? :>
A kojarzysz bony sodexo? Albo lokalne waluty (np. w krakowie/zakopanem chyba są)?

To nie jest waluta. Zresztą sam zacytowałeś przytoczony fragment konstytucji. To są bony towarowe ściśle związane z walutą, na której są oparte i nominowane.

No i?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-12 23:56:48
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
Wojciech Bancer pisze:
No i?

Taka dyskusja do niczego nie prowadzi. Bony ani barter to nie pieniądz, więc proszę nie dawaj ich jako przykład rzekomej alternatywy. Podpowiem, że alternatywą dla pieniądza fiducjarnego jest pieniądz wymienialny, najlepiej na kruszec, lub po prostu kruszcowy. Niestety taki praktycznie zanikł. Takiemu nie da się za pomocą polityki zmienić siły nabywczej.

Bywaj zdrów.

--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-13 08:04:56
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-12, Michał <rot13.zvpuny@xbeqhyrjfxv.cy> wrote:

[...]

Taka dyskusja do niczego nie prowadzi. Bony ani barter to nie pieniądz,

Ale gdzie ja napisałem że to _jest_ pieniądz?
Ja cały czas pytam gdzie Ty widzisz _przymus_ _>używania<_ _pieniądza_? Za przykład, że nie zawsze trzeba, wskazuję bony
i i barter.

A Ty mi wciąż, że to co ja podaję jako przykład to nie pieniądz...
Wiem że nie pieniądz. Ale co to ma do rzeczy? Mogę kupić sobie
towar w sklepie, płacąc bonem, a nie pieniądzem? Mogę.

Mogę się z kontrahentem umówić, że mu zapłacę świadcząc inną usługę? Mogę. To gdzie tu przymus?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-15 12:32:10
Autor: Marx
Totalna inwigilacja
Wojciech Bancer pisze:
On 2009-06-12, Michał <rot13.zvpuny@xbeqhyrjfxv.cy> wrote:

[...]

Taka dyskusja do niczego nie prowadzi. Bony ani barter to nie pieniądz,

Ale gdzie ja napisałem że to _jest_ pieniądz?
Ja cały czas pytam gdzie Ty widzisz _przymus_ _>używania<_ _pieniądza_?

zaplac za dowod osobisty w inny sposob
a obowiazaek posiadania DO chyba jest?
Marx

Data: 2009-06-15 10:59:10
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-15, Marx <Marx@nospam.com> wrote:

[...]

Taka dyskusja do niczego nie prowadzi. Bony ani barter to nie pieniądz,

Ale gdzie ja napisałem że to _jest_ pieniądz?
Ja cały czas pytam gdzie Ty widzisz _przymus_ _>używania<_ _pieniądza_?

zaplac za dowod osobisty w inny sposob
a obowiazaek posiadania DO chyba jest?

A dogadałeś się z państwem (stroną), żeby używać czegoś innego niż złoty polski? Nie? No to o o co chodzi?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-15 14:54:03
Autor: Marx
Totalna inwigilacja
Wojciech Bancer pisze:
On 2009-06-15, Marx <Marx@nospam.com> wrote:

[...]

Taka dyskusja do niczego nie prowadzi. Bony ani barter to nie pieniądz,
Ale gdzie ja napisałem że to _jest_ pieniądz?
Ja cały czas pytam gdzie Ty widzisz _przymus_ _>używania<_ _pieniądza_?
zaplac za dowod osobisty w inny sposob
a obowiazaek posiadania DO chyba jest?

A dogadałeś się z państwem (stroną), żeby używać czegoś innego niż złoty polski? Nie? No to o o co chodzi?

no wlasnie, o co Ci chodzi ze to do mnie piszesz?
Marx

Data: 2009-06-15 13:21:42
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-15, Marx <Marx@nospam.com> wrote:

[...]

zaplac za dowod osobisty w inny sposob
a obowiazaek posiadania DO chyba jest?
A dogadałeś się z państwem (stroną), żeby używać czegoś innego niż złoty polski? Nie? No to o o co chodzi?
no wlasnie, o co Ci chodzi ze to do mnie piszesz?

Zapytałeś. Odpowiedziałem. Mam odpowiadać komuś innemu?
Jeśli tego oczekujesz, to może FUT ustaw, albo coś?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-17 09:23:10
Autor: Marx
Totalna inwigilacja
Wojciech Bancer pisze:
On 2009-06-15, Marx <Marx@nospam.com> wrote:

[...]

zaplac za dowod osobisty w inny sposob
a obowiazaek posiadania DO chyba jest?
A dogadałeś się z państwem (stroną), żeby używać czegoś innego niż złoty polski? Nie? No to o o co chodzi?
no wlasnie, o co Ci chodzi ze to do mnie piszesz?

Zapytałeś. Odpowiedziałem. Mam odpowiadać komuś innemu?
Jeśli tego oczekujesz, to może FUT ustaw, albo coś?
ale zapytalem o obowiazek posiadania DO, a ty mi wyjezdzasz z jakims dogadywaniem co do złotych polskich...
Marx

Data: 2009-06-17 07:37:26
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-17, Marx <Marx@nospam.com> wrote:

[...]

zaplac za dowod osobisty w inny sposob
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
a obowiazaek posiadania DO chyba jest?
A dogadałeś się z państwem (stroną), żeby używać czegoś innego niż złoty polski? Nie? No to o o co chodzi?
no wlasnie, o co Ci chodzi ze to do mnie piszesz?

Zapytałeś. Odpowiedziałem. Mam odpowiadać komuś innemu?
Jeśli tego oczekujesz, to może FUT ustaw, albo coś?
ale zapytalem o obowiazek posiadania DO, a ty mi wyjezdzasz z jakims dogadywaniem co do złotych polskich...

Oh, biedaczku. I nic a nic nie masz pojęcia skąd się to "jakieś dogadywane" wzięło? :( Ty jesteś jak ta rybka z nemo, co zapominała
po jednym zdaniu, co powiedziała wcześniej?

Dla ułatwienia podkreśłiłem.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-17 10:31:05
Autor: Marx
Totalna inwigilacja
Wojciech Bancer pisze:
On 2009-06-17, Marx <Marx@nospam.com> wrote:

[...]

zaplac za dowod osobisty w inny sposob
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
a obowiazaek posiadania DO chyba jest?
A dogadałeś się z państwem (stroną), żeby używać czegoś innego niż złoty polski? Nie? No to o o co chodzi?
no wlasnie, o co Ci chodzi ze to do mnie piszesz?
Zapytałeś. Odpowiedziałem. Mam odpowiadać komuś innemu?
Jeśli tego oczekujesz, to może FUT ustaw, albo coś?
ale zapytalem o obowiazek posiadania DO, a ty mi wyjezdzasz z jakims dogadywaniem co do złotych polskich...

Oh, biedaczku. I nic a nic nie masz pojęcia skąd się to "jakieś dogadywane" wzięło? :( Ty jesteś jak ta rybka z nemo, co zapominała
po jednym zdaniu, co powiedziała wcześniej?
nadal cie nie rozumiem
mieszkam w polsce => musze miec dowod => musze za niego zaplacic => zaplacic musze w zł => musze uzywac zł
gdzie tu jakies dogadywanie?
sa przepisy, jest przymus, koniec, kropka
Marx

Data: 2009-06-17 16:31:10
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-17, Marx <Marx@nospam.com> wrote:

[...]

Oh, biedaczku. I nic a nic nie masz pojęcia skąd się to "jakieś dogadywane" wzięło? :( Ty jesteś jak ta rybka z nemo, co zapominała
po jednym zdaniu, co powiedziała wcześniej?

nadal cie nie rozumiem

Widzę.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-18 08:31:41
Autor: Marx
Totalna inwigilacja
Wojciech Bancer pisze:
On 2009-06-17, Marx <Marx@nospam.com> wrote:

[...]

Oh, biedaczku. I nic a nic nie masz pojęcia skąd się to "jakieś dogadywane" wzięło? :( Ty jesteś jak ta rybka z nemo, co zapominała
po jednym zdaniu, co powiedziała wcześniej?

nadal cie nie rozumiem

Widzę.

nareszcie to pojales
Marx

Data: 2009-06-12 18:40:09
Autor: krzysztofsf
Totalna inwigilacja
Wojciech Bancer pisze:
On 2009-06-12, Michał <rot13.zvpuny@xbeqhyrjfxv.cy> wrote:

[...]

"1. Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza."
I gdzie tu widzisz obowiązek korzystania z polskich znaków pieniężnych?
Przeczytałeś przytoczony cytat? Doszedłeś do "wyłączne prawo emisji pieniądza"?

Emisja = korzystanie?

Zadałem Ci już pytanie, ale unikasz odpowiedzi. Jaką widzisz alternatywę dla pieniądza niewymienialnego kruszcowo emitowanego w ramach monopolu prawnego? Inny pieniądz niewymienialny kruszcowo emitowany w ramach monopolu prawnego? :>

A kojarzysz bony sodexo? Albo lokalne waluty (np. w krakowie/zakopanem chyba są)?

http://www.numipedia.pl/index.php?title=Pieni%C4%85dz_lokalny

Wyjaśnienie NBP w sprawie tzw. "pieniądza lokalnego"

W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami dot. emisji "lokalnych pieniędzy" Narodowy Bank Polski informuje:

    1. Zgodnie z Konstytucją RP, ustawą o NBP oraz ustawą o denominacji złotego prawo emisji pieniądza (znaków pieniężnych) przysługuje wyłącznie Narodowemu Bankowi Polskiemu.
    2. Polskie przepisy nie przewidują możliwości wydawania pieniądza lokalnego, rozumianego jako prawny środek płatniczy.
    3. Odrębną kwestią jest możliwość podejmowania różnych inicjatyw zmierzających do produkcji żetonów i bonów towarowych. Ich inicjatorzy nie powinni jednak działać w sposób, który mógłby wprowadzić w błąd ich odbiorców, co do prawnego charakteru takich inicjatyw, w szczególności przypisywania im przymiotu pieniądza rozumianego jako prawny środek płatniczy.

W związku z powyższym używanie sformułowania "pieniądz lokalny" lub "własny pieniądz" może wprowadzać w błąd odbiorców żetonów i bonów, co do ich prawnego charakteru.

Data: 2009-06-12 18:47:53
Autor: krzysztofsf
Totalna inwigilacja
Wojciech Bancer pisze:
On 2009-06-12, Michał <rot13.zvpuny@xbeqhyrjfxv.cy> wrote:

[...]

"1. Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza."
I gdzie tu widzisz obowiązek korzystania z polskich znaków pieniężnych?
Przeczytałeś przytoczony cytat? Doszedłeś do "wyłączne prawo emisji pieniądza"?

Emisja = korzystanie?


A tutaj zmiana dopuszczajaca dopiero niedawno inne waluty, bez osobnego zezwolenia

http://biznes.interia.pl/news/bez-zasady-walutowosci,1118121


To co wczesniej juz bylo w niektorych marketach, polega z tego co czytalem na tym, ze dokonuja w kasie wymiany euro na zlotowki, i platnosc jest formalnie dokonywana tymi zlotowkami.

Data: 2009-06-12 12:15:36
Autor: krzysztofsf
Totalna inwigilacja
Michał pisze:
krzysztofsf pisze:
Dlatego nie przemawia do mnie platnosc gotowka przy wiekszych zakupach.
Wtedy wlasnie maga byc obawy co do zrodla pochodzenia pieniedzy.

Jakoś jeszcze niedawno nikomu nie przeszkadzało płacenie za wszystko gotówką czy nawet bilonem. Bilonem, który dzięki kruszcom miał o wiele większą wartość niż dzisiejsze papierki!

Pozwolę sobie zadać nam wszystkim pytanie ALE CO KOGO OBCHODZI ŹRÓDŁO POCHODZENIA PIENIĘDZY?

Ta walka z terroryzmem tak pierze nam mózgi, że już powoli za normalne uważamy, że instytucje finansowe są od inwigilacji pochodzenia pieniędzy a służby fiskalne powinny stosować domniemanie winy tak, by to delikwent musiał udowodnić legalne źródło pochodzenia swoich pieniędzy. Przecież to wywrócenie do góry nogami podstawowych zasad wolności osobistej i prawa. Po utraceniu samodzielności finansowej będziemy zdani na łaskę i niełaskę faszystowskiego (bo uprawnionego już do tego co postulowali faszyści) państwa.



Po prostu stwiedzam fakty.
O ile nie jestes wlascicielem sklepu (duzego) odwozacym utarg do banku, obracanie wiekszymi ilosciami gotowki budzi watpliwosci.

I znowu zwykly obywatel, ktory z dusza na ramieniu zrobil jakas lewizne, jest w gorszej sytuacji niz duzy doswiadczony kryminalista - bo on i tak w jakiejs pralni wpusi swoja gotowke w obieg.

Jaj to sie zaczna, gdy obywatele pomiedzy soba zaczna wszystko regulowac bezgotowkowo,  gdy znikne gotowka. Sadze, ze jeszcze daleko od tego, ale rzeczywistosc przyspiesza skokowo, tak wiec nigdy nie wiadomo czy juz za kilkanascie lat gotowke bedziemy widzieli tylko wyplacajac ja na wyjazd do jakiegos egzotycznego kraju - naturalnie wszystko w imie naszgo bezpieczenstwa, walki z terroryzmem i przestepczoscia.

I wtedy jesli taki simon mol, czy jak sie zwal , zarazi jakas prostytutke aids, nie bedzie problemu z odnalezieniem wszystkich jej klientow i przebadaniem - prostota, elegancja i bezpieczenistwo :))))

Bedziemy wszyscy praworzadni i idealni - wzorowi. Zadnych zakupow z przemytu, zadnej pracy na czarno :)) Wszystkie podatki ladnie i grzecznie odprowadzane z wszsystkich legalnych zrodel.

Data: 2009-06-12 12:17:30
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"Michał" news:h0t8ls$9ei$1news.ds.pg.gda.pl

Jakoś jeszcze niedawno nikomu nie przeszkadzało płacenie za wszystko
gotówką czy nawet bilonem. Bilonem, który dzięki kruszcom miał o wiele
większą wartość niż dzisiejsze papierki!

Jakoś jeszcze niedawno nikomo nie przeszkadzało jeździć furmanką po
kamienistych drogach łączych miasta, wsie i miasteczka...
Zmian w podejściu do form płatności upatrywał bym w tym, że te rozwiązania
są wygodne bo chyba nie zaprzeczysz, że przy kupnie samochodu chciał byś ze
sobą tachać walizkę pieniędzy kiedy masz możliwość tą samą kwotę przelać
dealerowi na konto bankowe bez wychodzenia z domu.

Data: 2009-06-12 12:38:02
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
Valdi.Pavlack pisze:
Jakoś jeszcze niedawno nikomo nie przeszkadzało jeździć furmanką po
kamienistych drogach łączych miasta, wsie i miasteczka...

Zauważ, że nikt nie zabrania używania takiego środka ani w celach rekreacyjnych ani transportowych. To jest właśnie szkopuł - przymus prawny stosowania środka gorszego. Pieniądz niewymienialny niestety bardziej przypomina furmankę z Twojego przykładu niż samochód. Furmankę mającą monopol prawny. Pieniądz taki jest korzystny jedynie politykom, bo nawet niekoniecznie państwu, jeśli założyć, że państwo ma swój własny interes.


Zmian w podejściu do form płatności upatrywał bym w tym, że te rozwiązania
są wygodne bo chyba nie zaprzeczysz, że przy kupnie samochodu chciał byś ze
sobą tachać walizkę pieniędzy

Walizkę pieniędzy? Jeśli ktoś lubi papierki to czemu nie? :> Jednak kilkanaście do kilkudziesięciu złotych monet w zupełności wystarczy na zakup nowego samochodu średniej klasy. Nie jest to więc jakieś wielkie obciążenia.

Zresztą nikt nie twierdził, że pieniądz papierowy czy elektroniczny powinien zostać wyeliminowany. W zupełności wystarczy uwolnienie monopoli prawnych i ustanowienie wymienialności kruszcowej.


--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-12 10:50:24
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-12, Michał <rot13.zvpuny@xbeqhyrjfxv.cy> wrote:

[...]

Jakoś jeszcze niedawno nikomo nie przeszkadzało jeździć furmanką po
kamienistych drogach łączych miasta, wsie i miasteczka...

Zauważ, że nikt nie zabrania używania takiego środka ani w celach rekreacyjnych ani transportowych. To jest właśnie szkopuł - przymus prawny stosowania środka gorszego. Pieniądz niewymienialny niestety bardziej przypomina furmankę z Twojego przykładu niż samochód. Furmankę mającą monopol prawny. Pieniądz taki jest korzystny jedynie politykom, bo nawet niekoniecznie państwu, jeśli założyć, że państwo ma swój własny interes.

Nikt Ci nie zabrania korzystać z waluty innej niż polska. Możesz nawet
nie używać waluty. To nikogo nie obchodzi tak długo, jak długo druga
strona Twój środek płatniczy akceptuje.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-12 13:01:27
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
Wojciech Bancer pisze:
Nikt Ci nie zabrania korzystać z waluty innej niż polska. Możesz nawet
nie używać waluty. To nikogo nie obchodzi tak długo, jak długo druga
strona Twój środek płatniczy akceptuje.

No co Ty, poważnie? Podatki i świadczenia parapodatkowe uiszczę w obcych środkach płatniczych? Mogę odmówić kontrahentom przyjmowania polskich leaglnych znaków płatniczych? Halo, obudź się, pora wstać! :)


--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-12 14:21:49
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-12, Michał <rot13.zvpuny@xbeqhyrjfxv.cy> wrote:

[...]

Nikt Ci nie zabrania korzystać z waluty innej niż polska. Możesz nawet
nie używać waluty. To nikogo nie obchodzi tak długo, jak długo druga
                                          ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
strona Twój środek płatniczy akceptuje.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

No co Ty, poważnie? Podatki i świadczenia parapodatkowe uiszczę w obcych środkach płatniczych? Mogę odmówić kontrahentom przyjmowania polskich leaglnych znaków płatniczych? Halo, obudź się, pora wstać! :)

Podkreślone.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-12 16:28:15
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
Wojciech Bancer pisze:
Nikt Ci nie zabrania korzystać z waluty innej niż polska. Możesz nawet
nie używać waluty. To nikogo nie obchodzi tak długo, jak długo druga
                                          ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
strona Twój środek płatniczy akceptuje.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
No co Ty, poważnie? Podatki i świadczenia parapodatkowe uiszczę w obcych środkach płatniczych? Mogę odmówić kontrahentom przyjmowania polskich leaglnych znaków płatniczych? Halo, obudź się, pora wstać! :)
Podkreślone.

Wojtek, z całym szacunkiem, ale zastanów się co napisałeś. Jakie to prawo wyboru jeśli istnieje całkowiecie jednoznaczny obowiązek w wielu przypadkach używania waluty krajowej. To przypomina jakąś nowomowę - "macie prawo, ale... tylko czasami".

--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-12 16:51:18
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"Michał" news:h0tolv$3um$1news.ds.pg.gda.pl

Jakie to prawo wyboru jeśli istnieje całkowiecie jednoznaczny obowiązek w
wielu
przypadkach używania waluty krajowej. To przypomina jakąś nowomowę -
"macie prawo, ale... tylko czasami".

A możesz mi powiedzieć co ci ta nasza waluta krajowa tak przeszkadza? :)

Data: 2009-06-12 17:21:32
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
Valdi.Pavlack pisze:
A możesz mi powiedzieć co ci ta nasza waluta krajowa tak przeszkadza? :)

Nie nasza a każda. Proszę, zapoznaj się z pojęciem fiducjarnego pieniądza:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pieni%C4%85dz_fiducjarny

Nie ma oparcia w dobrach materialnych, jest tworem wirtualnym, który stanowi przyczynę wielu problemów gospodarczych. Żeby tylko wspomnieć o bańce w USA na rynku hipotecznym de facto wykreowanej przez FED za pomocą polityki monetarnej. Pieniądz fiducjarny ma tylko jedną zaletę - polityczną - daje się "zdalnie" manipulować.

Zapoznaj się proszę z postulatami szkoły austriackiej:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Szko%C5%82a_austriacka


--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-12 18:26:23
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-12, Michał <rot13.zvpuny@xbeqhyrjfxv.cy> wrote:

[...]

Wojtek, z całym szacunkiem, ale zastanów się co napisałeś. Jakie to prawo wyboru jeśli istnieje całkowiecie jednoznaczny obowiązek w wielu przypadkach używania waluty krajowej.

A jak Ty byś chciał inaczej?

Nie ma _przymusu_ stosowania waluty, ale transakcja dotyczy _dwóch_ stron i _obie_ muszą się na daną walutę zgodzić. Ja np. dostaję wypłatę
w funtach i jest mi to na rękę, bo dzięki temu mam mniejsze ryzyko walutowe
przy braniu kredytów w walutach obcych, znacznie niżej oprocentowanych.
Nie mam przymusu posiadania złotówek.

To przypomina jakąś nowomowę - "macie prawo, ale... tylko czasami".

Wolność charakteryzuje się tym, że nie możesz narzucić swojej woli
innym. A ewidentnie do tego zmierzasz.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-12 20:00:46
Autor: donald
Totalna inwigilacja

Wolność charakteryzuje się tym, że nie możesz narzucić swojej woli
innym. A ewidentnie do tego zmierzasz.

Czy moge wiec za podatek zaplacic w muszelkach?
Czy panstwo zmusza mnie do zaplaty w walucie danego kraju?
W Polsce oboowiazujaca waluta jest zloty polski. Koniec kropka.
Inne formy platnosci mozesz stosowac z kumplem w grze w kapsle.
Bez monopolu na walute banki przestaly by istniec. Bank ma monopl na walute ktra zabezpiecza panstwo pod grozba kary. Czyli przymus. Nie panstwu na tym zalezy ale bankom.
Jesli nie bylo by monopolu waluty i kazdy region czy nawet sklep wydawal by wlasna to banki by upadly i stracily kontrole.

Data: 2009-06-12 19:37:16
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-12, donald <donald@kaczor.corporation.pl> wrote:

Wolność charakteryzuje się tym, że nie możesz narzucić swojej woli
innym. A ewidentnie do tego zmierzasz.

Czy moge wiec za podatek zaplacic w muszelkach?
Czy panstwo zmusza mnie do zaplaty w walucie danego kraju?

Ponieważ zachowałeś się jak troll i wyciąłeś, to pozwól że raz jeszcze zacytuję:

"Nie ma _przymusu_ stosowania waluty, ale transakcja dotyczy _dwóch_
stron i _obie_ muszą się na daną walutę zgodzić."

Państwo jest stroną numer dwa.

[...]

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-13 20:36:17
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> wrote in message news:slrnh35bjg.hbn.proteuspl-test.org...
On 2009-06-12, donald <donald@kaczor.corporation.pl> wrote:

Wolność charakteryzuje się tym, że nie możesz narzucić swojej woli
innym. A ewidentnie do tego zmierzasz.

Czy moge wiec za podatek zaplacic w muszelkach?
Czy panstwo zmusza mnie do zaplaty w walucie danego kraju?

Ponieważ zachowałeś się jak troll i wyciąłeś, to pozwól że raz
jeszcze zacytuję:


Trol? Bo brakuje ci argumentow?
No skoro tak, to ok... znaczy jak juz nazywasz kogos tronel to znaczy, ze nie zmienisz zdania choc nic na swoja racje juz nie masz... ciekawe...

"Nie ma _przymusu_ stosowania waluty, ale transakcja dotyczy _dwóch_
stron i _obie_ muszą się na daną walutę zgodzić."

Państwo jest stroną numer dwa.

Gowno prawda. W Polsce obowiazujaca waluta jest zloty polski i wylacznie zloty polski.
Potrafisz to zakumac?

Data: 2009-06-13 20:15:48
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-13, donald <donald@kaczor.corporation.pl> wrote:

[...]

Wolność charakteryzuje się tym, że nie możesz narzucić swojej woli
innym. A ewidentnie do tego zmierzasz.

Czy moge wiec za podatek zaplacic w muszelkach?
Czy panstwo zmusza mnie do zaplaty w walucie danego kraju?

Ponieważ zachowałeś się jak troll i wyciąłeś, to pozwól że raz
jeszcze zacytuję:

Trol? Bo brakuje ci argumentow?

Nie. Bo wyciąłeś odpowiedź na swoje pytanie, poczym zapytałeś o to samo
raz jeszcze.

No skoro tak, to ok... znaczy jak juz nazywasz kogos tronel to znaczy, ze nie zmienisz zdania choc nic na swoja racje juz nie masz... ciekawe...

Napisałem dlaczego nazwałem to zachowanie "jak troll". Mam podkreślić ponownie, czy sam dasz już radę to odczytać?

"Nie ma _przymusu_ stosowania waluty, ale transakcja dotyczy _dwĂłch_
stron i _obie_ muszą się na daną walutę zgodzić."

Państwo jest stroną numer dwa.

Gowno prawda. W Polsce obowiazujaca waluta jest zloty polski i wylacznie zloty polski. Potrafisz to zakumac?

Kupiłem dzisiaj dwie gry, za każdą płaciłem w €. Siedzę w Polsce.
W sklepie obok mogę kupić towar i zapłacić za niego w €.
Z kontrahentem rozliczam się i w € i w funtach.
Potrafisz ten fenomen mi wytłumaczyć? Magia jakaś normalnie, panie.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-13 22:57:57
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"Wojciech Bancer" news:slrnh3827o.rb4.proteuspl-test.org

Napisałem dlaczego nazwałem to zachowanie "jak troll".
Mam podkreślić ponownie, czy sam dasz już radę to odczytać?

On ma z tym ewidentny problem - chyba. Może po prostu u kolegi występuje za
duże negatywnym emocji bądź też "jego racja" zawsze musi być na wierzchu :)

Data: 2009-06-18 11:01:58
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> wrote in message news:slrnh3827o.rb4.proteuspl-test.org...
On 2009-06-13, donald <donald@kaczor.corporation.pl> wrote:

[...]

Wolność charakteryzuje się tym, że nie możesz narzucić swojej woli
innym. A ewidentnie do tego zmierzasz.

Czy moge wiec za podatek zaplacic w muszelkach?
Czy panstwo zmusza mnie do zaplaty w walucie danego kraju?

Ponieważ zachowałeś się jak troll i wyciąłeś, to pozwól że raz
jeszcze zacytuję:

Trol? Bo brakuje ci argumentow?

Nie. Bo wyciąłeś odpowiedź na swoje pytanie, poczym zapytałeś o to samo
raz jeszcze.

No skoro tak, to ok... znaczy jak juz nazywasz kogos tronel to znaczy, ze
nie zmienisz zdania choc nic na swoja racje juz nie masz... ciekawe...

Napisałem dlaczego nazwałem to zachowanie "jak troll".
Mam podkreślić ponownie, czy sam dasz już radę to odczytać?

"Nie ma _przymusu_ stosowania waluty, ale transakcja dotyczy _dwĂłch_
stron i _obie_ muszą się na daną walutę zgodzić."

Państwo jest stroną numer dwa.

Gowno prawda. W Polsce obowiazujaca waluta jest zloty polski i wylacznie
zloty polski. Potrafisz to zakumac?

Kupiłem dzisiaj dwie gry, za każdą płaciłem w €. Siedzę w Polsce.
W sklepie obok mogę kupić towar i zapłacić za niego w €.
Z kontrahentem rozliczam się i w € i w funtach.
Potrafisz ten fenomen mi wytłumaczyć?
Magia jakaś normalnie, panie.

Za podatek, dowod osobisty i inne dokumenty tez zaplacisz w euro?
Powiedz gdzie?

Data: 2009-06-13 09:56:37
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"donald" news:yBxYl.14304$Ar7.4785newsfe24.ams2

Czy moge wiec za podatek zaplacic w muszelkach?

Jeżeli dogadasz się z urzędnikiem itp. to tak :)

Czy panstwo zmusza mnie do zaplaty w walucie danego kraju?

To nie jest do końca tak oczywiste. Są przecież w PL miejsca gdzie po za PLN
zapłacisz również w EUR więc?

W Polsce oboowiazujaca waluta jest zloty polski. Koniec kropka.

A jak to się ma do tego co napisałem powyżej? Wiadomo, że PLN jest
dominujący, co nie zmienia faktu, że w pewnych miejscach możesz płacić w
EUR.

Bez monopolu na walute banki przestaly by istniec. Bank ma monopl na
walute
ktra zabezpiecza panstwo pod grozba kary.

O jakiej karze piszesz?

Data: 2009-06-13 20:34:50
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"Valdi.Pavlack" <Valdi.Pavlack@PSL.NOspam.pl> wrote in message news:h0vne3$4ep$1news.interia.pl...
"donald" news:yBxYl.14304$Ar7.4785newsfe24.ams2

Czy moge wiec za podatek zaplacic w muszelkach?

Jeżeli dogadasz się z urzędnikiem itp. to tak :)

Z jakim urzednikiem? Co urzednik moze? Urzednik gowno moze, wykomuje jedynie polecenia.
Panstwo nakazuje mi placic podatek w zlotych polskich. Nie moge zaplacic w muszelkach, jak nie zaplace w zlotych polskich ide do wiezienia, to jest ta kara. Bank poprzez panstwowy aparat represyjny zmusza mnie do zdobycia zlotego polskiego z czego czerpie korzysci. Jesli by takiego monoplu nie bylo jak juz napisalem banki by upadly albo inaczej bylo by setki bankow.



Czy panstwo zmusza mnie do zaplaty w walucie danego kraju?

To nie jest do końca tak oczywiste. Są przecież w PL miejsca gdzie po za PLN
zapłacisz również w EUR więc?

Podatku nie zaplace w EURO.


W Polsce oboowiazujaca waluta jest zloty polski. Koniec kropka.

A jak to się ma do tego co napisałem powyżej? Wiadomo, że PLN jest
dominujący, co nie zmienia faktu, że w pewnych miejscach możesz płacić w
EUR.

PLN nie jest dominujacy jest obowiazujacy i jedyny. EURO mozesz zaplacic kumplowi za gre w kapsle. Podatku nie zaplacisz w euro, cla nie zaplacisz w euro mimo, ze jest przeliczane z euro.


Bez monopolu na walute banki przestaly by istniec. Bank ma monopl na
walute
ktra zabezpiecza panstwo pod grozba kary.

O jakiej karze piszesz?

Poczytaj co grozi za nieplacenie podatku, i poczytaj co grozi za konkurencje do monopolu monetarnego.

Data: 2009-06-13 22:20:38
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"donald" news:ubTYl.5711$8C5.5608newsfe11.ams2

Z jakim urzednikiem? Co urzednik moze? Urzednik gowno moze, wykomuje
jedynie
polecenia.

A czemu się denerwujesz? Przecież grzecznie z tobą rozmawiam. A co do
urzędnika to już ci wyjaśniam. Przykładowo tradiam do urzędu, w którym mogę
zapłacić podatek kartą i płacę. Moja karta jest wydana przez niemiecki bank.
Oczywiście opłata jest dokonana w PLN'ach ale z mojego konta schodzą euro a
więc można płacić euro w Polsce :P ;) Oczywiście to taki przykład dla
rozluźnienia atmosfery i spadku ciśnienia w przypadku twojej osoby, bo
odnoszę wrażenie, że jest ciut za wysokie :)

Panstwo nakazuje mi placic podatek w zlotych polskich.

Co nie zmienia faktu, że możesz zapłacić po części w innej walucie - patrz
przykład wyżej :)

Nie moge zaplacic w muszelkach

Ja się osobiście nie dziwię - pewnie byś je sfałszował ;)

jak nie zaplace w zlotych polskich ide do wiezienia, to jest ta kara.

I to sroga :)

Bank poprzez panstwowy aparat represyjny zmusza mnie do zdobycia
zlotego polskiego z czego czerpie korzysci.

Podatku nie zaplace w EURO.

Patrz wyżej :)

Poczytaj co grozi za nieplacenie podatku, i poczytaj co grozi za
konkurencje
do monopolu monetarnego.

Płacę podatki - kary mnie nie interesują :) Jak będę planował robić jakieś
machloje to się tym zainteresuje (dla pewności czy warto się w to bawić czy
nie he he) :)

Pozdrawiam cię spokojnie, serdecznie i gorąca zarazem Donaldusiu :)

Data: 2009-06-14 14:23:41
Autor: zgred
Totalna inwigilacja
Valdi.Pavlack pisze:
A czemu się denerwujesz? Przecież grzecznie z tobą rozmawiam. A co do
urzędnika to już ci wyjaśniam. Przykładowo tradiam do urzędu, w którym mogę
zapłacić podatek kartą i płacę. Moja karta jest wydana przez niemiecki bank.
Oczywiście opłata jest dokonana w PLN'ach ale z mojego konta schodzą euro a
więc można płacić euro w Polsce :P ;) Oczywiście to taki przykład dla
rozluźnienia atmosfery i spadku ciśnienia w przypadku twojej osoby, bo
odnoszę wrażenie, że jest ciut za wysokie :)

Obawiam się, że przehipotetyzowałeś ;) [trudne słowo...]
Może się mylę (sprostujta mnie), ale KK (nie jestem pewien jak z debetówką?) nie można ani zapłacić podatku, ani nawet kupić znaczków skarbowych czy sądowych. Jest chyba jakiś ważny powód, że okupant nie pozwala kredytować swoich należności.

Bank poprzez panstwowy aparat represyjny zmusza mnie do zdobycia
zlotego polskiego z czego czerpie korzysci.
(Wiem, to nie Ty, to przedpiśca)
Nie bank, ale właśnie okupant, czyli "państwo". Dokładnie tak.


--
Dziękuję, pozdrawiam. Zgred.

Data: 2009-06-14 17:37:25
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-14, zgred <zgred@null.com> wrote:

[...]

A czemu się denerwujesz? Przecież grzecznie z tobą rozmawiam. A co do
urzędnika to już ci wyjaśniam. Przykładowo tradiam do urzędu, w którym mogę
zapłacić podatek kartą i płacę. Moja karta jest wydana przez niemiecki bank.
Oczywiście opłata jest dokonana w PLN'ach ale z mojego konta schodzą euro a
więc można płacić euro w Polsce :P ;) Oczywiście to taki przykład dla
rozluźnienia atmosfery i spadku ciśnienia w przypadku twojej osoby, bo
odnoszę wrażenie, że jest ciut za wysokie :)

Obawiam się, że przehipotetyzowałeś ;) [trudne słowo...]
Może się mylę (sprostujta mnie), ale KK (nie jestem pewien jak z debetówką?) nie można ani zapłacić podatku, ani nawet kupić znaczków skarbowych czy sądowych.

Znaczków skarbowych ZTCW już od jakiegoś czasu nie ma nie ma (są przelewy na wybrane konta urzędów), a np. opłatę rejestracyjną za wpis do EDG, w Poznańskim Urzędzie Miasta można spokojnie było uregulować kartą. Zresztą większość, o ile nie wszystkie zobowiązań podatkowych można uregulować przelewem, co też eliminuje konieczność posiadania gotówki.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-18 11:09:53
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"Valdi.Pavlack" <Valdi.Pavlack@PSL.NOspam.pl> wrote in message news:h110s3$kap$1news.interia.pl...
"donald" news:ubTYl.5711$8C5.5608newsfe11.ams2

Z jakim urzednikiem? Co urzednik moze? Urzednik gowno moze, wykomuje
jedynie
polecenia.

A czemu się denerwujesz? Przecież grzecznie z tobą rozmawiam. A co do

Ja sie denerwuje?;)

urzędnika to już ci wyjaśniam. Przykładowo tradiam do urzędu, w którym mogę
zapłacić podatek kartą i płacę. Moja karta jest wydana przez niemiecki bank.
Oczywiście opłata jest dokonana w PLN'ach ale z mojego konta schodzą euro a
więc można płacić euro w Polsce :P ;) Oczywiście to taki przykład dla
rozluźnienia atmosfery i spadku ciśnienia w przypadku twojej osoby, bo
odnoszę wrażenie, że jest ciut za wysokie :)

No i co z tego - powiedz, ze placisz niemiecka karta jak bank w polsce przeliczy to po swoim kursie tak jak bys te swoje euro sprzedal za zlotowki. Wiecj, ty na tym tracisz, bo jak znam zycie w kantorze przelicznik byl by lepszy.
Nie mozesz zplacic w euro! Moga ci to ulatwic i za ciebie przeliczyc na zlote.

Panstwo nakazuje mi placic podatek w zlotych polskich.

Co nie zmienia faktu, że możesz zapłacić po części w innej walucie - patrz
przykład wyżej :)

Nie, nie! Panstwo ci przeliczy po swoim kursie.

Nie moge zaplacic w muszelkach

Ja się osobiście nie dziwię - pewnie byś je sfałszował ;)

jak nie zaplace w zlotych polskich ide do wiezienia, to jest ta kara.

I to sroga :)

Bank poprzez panstwowy aparat represyjny zmusza mnie do zdobycia
zlotego polskiego z czego czerpie korzysci.

Podatku nie zaplace w EURO.

Patrz wyżej :)

ehhhh
Jaki jest problem? Wiesz dokladnie, ze nie da sie zaplacic podatku w innej walucie niz w zlotych polskich.
Po co trolujesz?
Czy urzedy panstwowe maja cenniki w euro? Nie!
Tyle na temat.


Poczytaj co grozi za nieplacenie podatku, i poczytaj co grozi za
konkurencje
do monopolu monetarnego.

Płacę podatki - kary mnie nie interesują :) Jak będę planował robić jakieś
machloje to się tym zainteresuje (dla pewności czy warto się w to bawić czy
nie he he) :)

Znajac twoj poziom wiedzy, skoro twoerdzisz, ze mozesz placic w euro bo placisz karta wydana w niemczech, nie zdziwl bym sie jak by kiedys krtos zapukal dso twoic dzwi o 6 rano z poleceniem dostarczenia cie do wydzialu sledczego za "machloje podatkowo walutowe...

Data: 2009-06-13 22:51:34
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
donald pisze:
To nie jest do końca tak oczywiste. Są przecież w PL miejsca gdzie po za PLN
zapłacisz również w EUR więc?
Podatku nie zaplace w EURO.

Obawiam się, że się to zmieni. Największa polska partia populistyczna w ramach czynienia cudów i nastręczania obcej, niekontrolowanej przez nas waluty, już zapowiedziała wprowadzenie dwuwalutowości.

Będzie nam jak w niebie z kolorowymi papierkami z napisem Euro.



--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-12 12:53:32
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"Michał" news:h0tb6b$mpl$1news.ds.pg.gda.pl

Walizkę pieniędzy? Jeśli ktoś lubi papierki to czemu nie? :> Jednak
kilkanaście do kilkudziesięciu złotych monet w zupełności wystarczy na
zakup nowego samochodu średniej klasy. Nie jest to więc jakieś wielkie
obciążenia.

Idź dzisiaj czy jutro do salonu sprzedaży samochodów i kup za ten kruszec
bryczkę - jak ci się uda zdasz relację :)

Zresztą nikt nie twierdził, że pieniądz papierowy czy elektroniczny
powinien zostać wyeliminowany.

Uff, ulżyło mi :)

W zupełności wystarczy uwolnienie
monopoli prawnych i ustanowienie wymienialności kruszcowej.

Raczej się tego nie doczekasz.

Data: 2009-06-12 13:15:07
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
Valdi.Pavlack pisze:
Walizkę pieniędzy? Jeśli ktoś lubi papierki to czemu nie? :> Jednak
kilkanaście do kilkudziesięciu złotych monet w zupełności wystarczy na
zakup nowego samochodu średniej klasy. Nie jest to więc jakieś wielkie
obciążenia.
Idź dzisiaj czy jutro do salonu sprzedaży samochodów i kup za ten kruszec
bryczkę - jak ci się uda zdasz relację :)

No cóż, Kopernik i Gresham już co nieco o tym powiedzieli. Szkoda tylko, że ludzie w ten gorszy pieniądz wierzą. Sam nie wiem czy bardziej naiwnie czy bardziej uparcie.


Zresztą nikt nie twierdził, że pieniądz papierowy czy elektroniczny
powinien zostać wyeliminowany.
Uff, ulżyło mi :)

Niewątpliwie masz prawo wierzyć w co chcesz. We wróżki, skrzaty, jedynie legalne środki płatnicze a nawet dobrych polityków. ;-)



W zupełności wystarczy uwolnienie
monopoli prawnych i ustanowienie wymienialności kruszcowej.
Raczej się tego nie doczekasz.

To groźba, radość czy smutne proroctwo? Zabrzmiało niczym "raczej się nie doczekasz normalności i rozsądku".


--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-12 13:45:30
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"Michał" news:h0tdbr$3db$1news.ds.pg.gda.pl

No cóż, Kopernik i Gresham już co nieco o tym powiedzieli. Szkoda tylko,
że ludzie w ten gorszy pieniądz wierzą. Sam nie wiem czy bardziej
naiwnie czy bardziej uparcie.

Co powiedzieli? Bo mi coś w głowie się kołata, że lepszy pieniądź wypiera
gorszy czy coś w tym stylu. >

Niewątpliwie masz prawo wierzyć w co chcesz. We wróżki, skrzaty, jedynie
legalne środki płatnicze a nawet dobrych polityków. ;-)

W jedynie legalne środki płatnicze wierzę bo za nielegalne kupię ograniczoną
liczbę towarów, usług itp.
W resztę rzeczy, które wymieniłeś powyżej nie wierzę i wierzyć nie
zamierzam.

To groźba, radość czy smutne proroctwo? Zabrzmiało niczym "raczej się
nie doczekasz normalności i rozsądku".

Bo się nie doczekasz. Wystarczy popatrzeć na nasz rodzimy burdel a i na
zachodzie też nie jest lepiej.
Pojeby wybrane przez pojebów rządzą światem :)

Data: 2009-06-12 16:23:35
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
Valdi.Pavlack pisze:
Co powiedzieli? Bo mi coś w głowie się kołata, że lepszy pieniądź wypiera
gorszy czy coś w tym stylu. >

Gorszy pieniądz wypiera z rynku pieniądz lepszy. Lepszy pieniądz ludzie zachowują jako pewniejszy, podczas gdy na rynku krąży pieniądz gorszy.





--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-12 12:14:56
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"krzysztofsf" news:h0t7hs$4sn$3news.wp.pl

Dlatego nie przemawia do mnie platnosc gotowka przy wiekszych zakupach.
Wtedy wlasnie maga byc obawy co do zrodla pochodzenia pieniedzy.

I to co piszesz ma ręce i nogi, dlatego po raz kolejny utwierdzam się w
przekonaniu, że Donal ma lekką (albo nie lekką) paranoję odnośnie płatności
gotówką, która w niektórych sytuacjach jest rzeczą problemową i jednocześnie
niewygodną dla obu stron tj. sprzedającego oraz kupującego.
Powyżej została poruszona kwestia dużych płatności, mi natomiast coraz
częściej zdarza się słyszeć stojąc w kolejce pytanie czy ma pan/pani
możliwość zapłaty kartą bo... bo nie mamy drobnych :) - najczęściej apteki,
małe sklepiki itp. a więc jak widać z tą gotówką to nie do końca jest tak
fajnie jak by się pewnym osobom wydawało.

Anlizuje po prostu mozliwosci i przyczyny wspomnianej tendencji do
placenia gotowka przy nieco wiekszych zakupach. Osobiscie nie mialem do
czynienia z taka tendencja, za wyjatkiem "niemania" terminala i juz.

Mi osobiście się zdaje, że tendencja do dawana rabatów za płatność to cecha
krajów, gdzie prowizje za płatności kartowe są w stosunku do krajów
zachodnij nadal wysokie... - jeżeli się mylę proszę o sprostowanie. Dodam
jednak, że spoglądając ogólnie na kraje zachodnie gdzie karty są b.
popularne w codziennym użyciu i wypierają gotówkę jakoś nie spotyka się
karteczek, że plastikiem można płacić od jakiejś tam kwoty.

Data: 2009-06-12 16:13:43
Autor: Bogdan B.
Totalna inwigilacja
krzysztofsf wrote:
Valdi.Pavlack pisze:

Z tym, ze ciezko mi sobie wyobrazic jak np. kilka osob kupuje tego
samego dnia samochod u dealera, kazdy stojac w kolejce do kasy z
walizeczka banknotow.

A w takich przypadkach nie płaci się przelewem bankowym? -
przynajmniej ja tak kupowałem samochdów + rodzina, znajomi itp.
Dealer najchętniem ww. przypadkach przystawał na takie rozwiązanie.

Dlatego nie przemawia do mnie platnosc gotowka przy wiekszych
zakupach. Wtedy wlasnie maga byc obawy co do zrodla pochodzenia
pieniedzy.

Skoro mówimy o USA i UK to zdaje się że wciąż funkcjonują tam czeki.

Data: 2009-06-12 19:49:43
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"krzysztofsf" <krzysztofsf@wp.pl> wrote in message news:h0t7hs$4sn$3news.wp.pl...
Valdi.Pavlack pisze:
"krzysztofsf" news:h0ssaj$4sn$2news.wp.pl

Z tym, ze ciezko mi sobie wyobrazic jak np. kilka osob kupuje tego
samego dnia samochod u dealera, kazdy stojac w kolejce do kasy z
walizeczka banknotow.

A w takich przypadkach nie płaci się przelewem bankowym? - przynajmniej ja
tak kupowałem samochdów + rodzina, znajomi itp. Dealer najchętniem ww.
przypadkach przystawał na takie rozwiązanie.

Dlatego nie przemawia do mnie platnosc gotowka przy wiekszych zakupach.
Wtedy wlasnie maga byc obawy co do zrodla pochodzenia pieniedzy.

Od tego sa sluzby by sprawdzic pochodzenie gotowki.
Sprzedaca samochodowy jest od sprzedawania samochodow a nie od analizy i dochodzenia w sprawie gotowki.
Moze pora postawic wszystko na nogi?


Pytanie, czy przy tych drobniejszych zakupach ale powyzej 20 funtow, nie
jest czesta praktyka oferowanie rabatu za platnosc gotowka?

Spotkałeś się z czym takim? - mam na myśli ogólnie sklepy spożywcze gdzie
najczęściej zostawia się pieniądze.

Anlizuje po prostu mozliwosci i przyczyny wspomnianej tendencji do placenia gotowka przy nieco wiekszych zakupach. Osobiscie nie mialem do czynienia z taka tendencja, za wyjatkiem "niemania" terminala i juz.

Placenie gotowka jest bardzo korzystne dla obu stron. Ty nie zostawiasz sladu i dostajesz rabat, kontrachent dostaje gotowke a wiec tez nie ma zadnego sladu.
Mialem taki przypadek kiedys w hotelu. Kiedy wlasciciel zapytal czy place karta, czekiem odpowiedzialem gotowka? Byl tylko usmiech i szczere slowa "WITAMY"!
Jak juz wspomnialem, nie unikniesz korzystania z karty, ale mozna to bardzo ograniczyc.

Data: 2009-06-12 13:06:34
Autor: schliesky
Totalna inwigilacja
krzysztofsf wrote:

Przy okazji na temat banknotow i stosowanych juz w nich chipach

http://orwell.blog.pl/archiwum/index.php?nid=13909858

nieźle, nieźle.

--
Pozdrawiam, *Schliesky*
email: schliesky at gmail
    Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia,
    nie obleka tego faktu w słowa!   /Julian Tuwim/

Data: 2009-06-12 19:45:25
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"krzysztofsf" <krzysztofsf@wp.pl> wrote in message news:h0ssaj$4sn$2news.wp.pl...
bradley.st pisze:
On 11 Cze, 19:21, "donald" <don...@kaczor.corporation.pl> wrote:
Wiesz ile to jest 10 000 funtow w 20 funtowych banknotach? Zdziwil bys
sie:)))

5 paczek po 100 sztuk. Malo poreczne.

Smiem twierdzic, ze gdyby platnosci gotowkowe byly az tak
rozpowszechnione przy "wiekszosc operacji gdzie
jest wiecej niz 20 funtow", juz dawno bylyby w obiegu banknoty co
najmniej 200 funtowe. Albo i 500.

Nie wtedy, gdy dazy sie wlasnie do  utrudnienia korzystania i wrecz weliminowania operacji gotowkowych.

Z tym, ze ciezko mi sobie wyobrazic jak np. kilka osob kupuje tego samego dnia samochod u dealera, kazdy stojac w kolejce do kasy z walizeczka banknotow.

Nie wiem u ktorego dealera samochodowego ustawia sie kolejka:)) ale ja bylem swiadkiem kupna samochodu za gotoke, a dokladnie za 7500 funtow:) nie bylo zadnej kasy, pan delare (byly trzy biurka) przy jednym biurku, pokazal pojazd, potem przy biurku policzyl dwa razy gotoke i dal rabat w zwiazku z platnoscia gotowka.
Nikt na nikogo krzywo nie patrzyl a wrecz przeciwnie. Wymieniono podpisy, umowy czo co tam jeszcze i tyle.
Chyba w Polsce zapomnielismy juz, ze mozna calkiem sprawnie operowc gotowka, inna sprawa, ze inne kwoty sa w Polsce.

Data: 2009-06-12 11:24:03
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"bradley.st"
news:708bb9cc-145a-453e-ae60-56c9f2955337l12g2000yqo.googlegroups.com

Smiem twierdzic, ze gdyby platnosci gotowkowe byly az tak
rozpowszechnione przy "wiekszosc operacji gdzie
jest wiecej niz 20 funtow", juz dawno bylyby w obiegu banknoty co
najmniej 200 funtowe. Albo i 500.

Wirtualny kielonek zimnej, dobrej polskiej czystej za obiektywne
stwierdzenie faktu - 4You bradley.st :)

Data: 2009-06-12 11:23:08
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"donald" news:ZjgYl.116376$5X2.113121newsfe29.ams2

> Rozumiem wiec ze kazdy ciagnie za soba wozek z dwudziestofuntowkami
> idac na wieksze zakupy?
> Bo wczesniej stwierdziles ze:
> "Ale jak sie blizej przyjrzysz, to wiekszosc operacji gdzie
> jest wiecej niz 20 funtow i nie jest to supermarket dokonywana jest
> przewaznie gotowka."

Wiesz ile to jest 10 000 funtow w 20 funtowych banknotach? Zdziwil bys
sie:)))

I chcesz mi powiedziec, ze ludzie (srednio) zostawiaja w UK w sklepach 10k
funtów? LOL :)

Data: 2009-06-13 20:47:03
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"Valdi.Pavlack" <Valdi.Pavlack@PSL.NOspam.pl> wrote in message news:h0t626$78h$4news.interia.pl...
"donald" news:ZjgYl.116376$5X2.113121newsfe29.ams2

> Rozumiem wiec ze kazdy ciagnie za soba wozek z dwudziestofuntowkami
> idac na wieksze zakupy?
> Bo wczesniej stwierdziles ze:
> "Ale jak sie blizej przyjrzysz, to wiekszosc operacji gdzie
> jest wiecej niz 20 funtow i nie jest to supermarket dokonywana jest
> przewaznie gotowka."

Wiesz ile to jest 10 000 funtow w 20 funtowych banknotach? Zdziwil bys
sie:)))

I chcesz mi powiedziec, ze ludzie (srednio) zostawiaja w UK w sklepach 10k
funtów? LOL :)


Oczywiscie!
Co w tym dziwnego?
Ja sam placilem za okna drewniane, malej firmie stolarskiej 4500 funtow w gotowce... co w tym dziwnego?
Doprawdy nie rozumiem...
Moj znajomy kupowal samochod za 7500 u dealera tez placac w 100% gotowka. Nie widze tu zadnego zboczenia czy innej niezwyklej sprawy.
Tylko pamietaj, nie w kazdym sklepie tyle zostawisz. W supermarkecie jak zostawisz 150 funtow to ciezko towar zmiescic do bagaznika a co to jest 150 funtow w gotowce?
Na stacji bendzynowej jak zatankuje do pelna za jakies 55 czy 60 funtow to co za problem zaplacic gotowka?
Kiedys moja wyplate dostawalem gotowka do reki, calosc 600funtow tygodniowo.
I to takie niesamowite i niecodzienne?
Naprawde, gotowka to nie krokodyl z marsa...
Wejdz do np. sklepu jubilerskiego, 70% transakcji to gotowka...

Data: 2009-06-13 22:56:58
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"donald" news:YmTYl.5713$8C5.428newsfe11.ams2

[ciach]

4,5k oraz 7,5k funtów to jednak inna suma niz srednia 10k funtów. :) Czytamy
ze zrozumieniem! :)

Data: 2009-06-12 11:21:42
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"bradley.st"
news:063142e5-7da2-47d8-acea-6ac40d61b9b0y17g2000yqn.googlegroups.com

Rozumiem wiec ze kazdy ciagnie za soba wozek z dwudziestofuntowkami
idac na wieksze zakupy?

He he he dobre :) Ale kolega (Donald?) chyba nie wie ile srednio sie w
sklepach spozywczych w UK zostawia. Za caly wózek 20 funtówek to mozna
zrobic zakupy, ze ho ho :) - piwerlo itp. :)

Data: 2009-06-12 12:00:08
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
bradley.st pisze:
Wycofuja sie z tego, dzis spotkac 50 -cio funtowy niminal to rzadkosc!
Ja osobiscie ostatni raz w rece mialem 50-siatke jakies dwa lata temu.
Wszystko oberaca sie wokolo dwudziestki i to nowej.
Rozumiem wiec ze kazdy ciagnie za soba wozek z dwudziestofuntowkami
idac na wieksze zakupy?

Panowie, rozmawiając stosujecie całkowicie bezpodstawne założenie, że jesteśmy skazani na bezwartościowe papierki w dodatku wyłącznie w nominałach zaproponowanych przez prawnego monopolistę. Gdy nie było fiducjarnych papierków bez pokrycia jakoś wcale nie było problemu w płatnościach za ruchomości czy nawet nieruchomości. Ludzie żyli, mieli się dobrze i nikt zdalnie nie majstrował przy ich środkach.


--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-12 11:20:10
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"donald" news:HZfYl.116373$5X2.28351newsfe29.ams2

Wycofuja sie z tego, dzis spotkac 50 -cio funtowy niminal to rzadkosc!

Eeee nie jest tak tragicznie :)

Ja osobiscie ostatni raz w rece mialem 50-siatke jakies dwa lata temu.

Wszystko dlatego, ze ten nominal na codzien jest rzadko spotykany w obiegu,
ale nie w banku nie dostrzeglem zadnych problemów aby go zdobyc.

Wszystko oberaca sie wokolo dwudziestki i to nowej.

Nie we wszystkich czesciach UK - parz Irlandia Pólnocna.

Data: 2009-06-13 20:51:15
Autor: donald
Totalna inwigilacja
Wycofuja sie z tego, dzis spotkac 50 -cio funtowy niminal to rzadkosc!

Eeee nie jest tak tragicznie :)

No w bankomatach nie ma 50-siatek :)

Ja osobiscie ostatni raz w rece mialem 50-siatke jakies dwa lata temu.

Wszystko dlatego, ze ten nominal na codzien jest rzadko spotykany w obiegu,
ale nie w banku nie dostrzeglem zadnych problemów aby go zdobyc.

Moze u mnie na wsi tak jest... byc moze w duzym odziale banku sa 50-siatki, ja od dwuch lat jak pisalem nie mialem w reku banknotu 50-cio funtowego.


Wszystko oberaca sie wokolo dwudziestki i to nowej.

Nie we wszystkich czesciach UK - parz Irlandia Pólnocna.

A czy przypadkiem w Iralndii Polnocnej nie ma innych funtow? W Szkocji sa inne, znaczy tez sa angielskie ale jednak wiekszosc to szkodzckie funty naturalnie ich wartosc jest 1:1 z angielskimi.

Data: 2009-06-13 22:55:39
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"donald" news:TqTYl.5714$8C5.320newsfe11.ams2

A czy przypadkiem w Iralndii Polnocnej nie ma innych funtow? W Szkocji sa
inne, znaczy tez sa angielskie ale jednak wiekszosc to szkodzckie funty
naturalnie ich wartosc jest 1:1 z angielskimi.

W Irlandii Pólnocnej masz wszystkie funty obowiazujace w UK - irlandzkie,
angielskie, szkockie :) Problem w tym, ze jak polecisz sobie na weekend do
znajomych w Londynie to za irlandzkie funty nic nie kupisz :)

Data: 2009-06-11 17:58:58
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"donald" news:qX8Yl.8465$ne5.4791newsfe14.ams2

Tak, mozna takie wrazenie odczuc na pierwszy raz. Niby kazdy za zakupy
placi
karta itp. Ale jak sie blizej przyjrzysz, to wiekszosc operacji gdzie jest
wiecej niz 20 funtow i nie jest to supermarket dokonywana jest przewaznie
gotowka.

Wiadomo, że kilka wiosek i miast nie jest wykładnikiem całego UK, ale w
czasie swojego kilkuletniego pobytu w UK miałem okazję "zaliczyć" po za
dużymi miastami również małe miasteczka, jeżeli nawet nie wsie (te ostatnie
głównie na terenie Irlandii Północnej) i tak jak napisałem płacenie
plastikiem >20 oraz <20 było bardzo popularne, podobnie jak CashBack.

Odkad staram sie robic podobnie jak on, mam mniej reklamowek w domu, idac
do
banku bank podchodzi do mnie zupelnie inaczej, ja nie potrafie tego
przelac
na "papier" po prostu subiektywnie czuje, ze inaczej mnie bank traktuje
odkad coraz mniej ma na moj temat informacji.

Co rozumiesz pod pojęciem "reklamówek" oraz innego podejścia/traktowania Cię
przez bank kiedy go odwiedzasz itp.

Data: 2009-06-11 17:55:36
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"Valdi.Pavlack" <Valdi.Pavlack@PSL.NOspam.pl> wrote in message news:h0r8n2$166$3news.interia.pl...
"donald" news:qX8Yl.8465$ne5.4791newsfe14.ams2

Tak, mozna takie wrazenie odczuc na pierwszy raz. Niby kazdy za zakupy
placi
karta itp. Ale jak sie blizej przyjrzysz, to wiekszosc operacji gdzie jest
wiecej niz 20 funtow i nie jest to supermarket dokonywana jest przewaznie
gotowka.

Wiadomo, że kilka wiosek i miast nie jest wykładnikiem całego UK, ale w
czasie swojego kilkuletniego pobytu w UK miałem okazję "zaliczyć" po za
dużymi miastami również małe miasteczka, jeżeli nawet nie wsie (te ostatnie
głównie na terenie Irlandii Północnej) i tak jak napisałem płacenie
plastikiem >20 oraz <20 było bardzo popularne, podobnie jak CashBack.

Zarowno sa ludzie swiadomi tego, ze bank wie wszystko jak i sa tez tacy co sadza, ze bank nie wie nic.


Odkad staram sie robic podobnie jak on, mam mniej reklamowek w domu, idac
do
banku bank podchodzi do mnie zupelnie inaczej, ja nie potrafie tego
przelac
na "papier" po prostu subiektywnie czuje, ze inaczej mnie bank traktuje
odkad coraz mniej ma na moj temat informacji.

Co rozumiesz pod pojęciem "reklamówek" oraz innego podejścia/traktowania Cię
przez bank kiedy go odwiedzasz itp.

Zdecydowanie mniej dostaje poczta.
A co do traktowania przez bank, to trudno mi to wyjasnic, ale widze (chyba, ze to taka ogolna polityka banku), ze cos jest inaczej, kiedys zalatwiany bylem na zasadzie dwa sllowa moje jedno bankowca... teraz bankowiec pyta o znacznie wiecej rzeczy. Wyglada to tak ja by kiedys mial wszystko na monitorku. Mowie, to moje subiektywne odczucia, moze zmienila sie polityka banku a moze ja sobie tylko tak zalozylem, ale mam wyraznie uczuccie traktowania inaczej.

Data: 2009-06-11 18:59:31
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"donald" news:cGaYl.44816$Dq.17823newsfe26.ams2

Zarowno sa ludzie swiadomi tego, ze bank wie wszystko jak i sa tez tacy co
sadza, ze bank nie wie nic.

OK. Ale chyba we wszystkim trzeba mieć/znać umiar bo inaczej to za
przeproszeniem można pierdolca dostać :)

Zdecydowanie mniej dostaje poczta.

A jak to jest, że ja nie dostaję NIC! chociaż posiadam kilka kont w PL.

A co do traktowania przez bank, to trudno mi to wyjasnic, ale widze
(chyba,
ze to taka ogolna polityka banku), ze cos jest inaczej, kiedys zalatwiany
bylem na zasadzie dwa sllowa moje jedno bankowca... teraz bankowiec pyta o
znacznie wiecej rzeczy. Wyglada to tak ja by kiedys mial wszystko na
monitorku. Mowie, to moje subiektywne odczucia, moze zmienila sie polityka
banku a moze ja sobie tylko tak zalozylem, ale mam wyraznie uczuccie
traktowania inaczej.

Może trafiłeś na tą wyższą kulturę bankowości :)

Data: 2009-06-16 09:59:13
Autor: ąćęłńóśźż
Totalna inwigilacja
Tak, a potem okazało się, że nie ma nawet NIPu.....


-- -- -

"donald" wrote

Nauczyl mnie tego zyd!

Data: 2009-06-18 11:14:53
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"ąćęłńóśźż" <usun_to@wp.eu> wrote in message news:h17jal$dh9$2news.wp.pl...
Tak, a potem okazało się, że nie ma nawet NIPu.....


-- -- -

"donald" wrote

Nauczyl mnie tego zyd!

Ale o co chodzi?

Data: 2009-06-11 14:32:04
Autor: Krzysztof Halasa
Totalna inwigilacja
Grzegorz <ojcowska@gmail.com> writes:

Drodzy Państwo! Skad oni moga mieć takie informacje? Ano jedynie z
wyciągow kart kredytowych i kredytów branych na zakup. np. samochodu!
Dlatego ja nie uzywam a i nie płacę karta debetową i nie zadłuzam sie
bez potrzeby. To jedyna metoda żeby namierzyli wydatki. Przeciez jak
placisz gotowką za bezzynę to kto o tym wie że to ty kupiłeś?

Informacja ze ktos kupil paliwo jest przydatna psu na bude.
Jasne jest ze ludzie, ktorzy nie chca ujawniac pewnych zakupow,
od "zawsze" placa w takich przypadkach gotowka itd. Na pewno
"antyterrorysci" nic na tym nie zyskaja, a banki starajace sie
zrobic z kredytobiorcow - niewolnikow (czesto z sukcesem)... no coz.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-06-11 15:50:24
Autor: RK
Totalna inwigilacja

Użytkownik "Krzysztof Halasa" <khc@pm.waw.pl> napisał w wiadomości news:m3prdb0x4r.fsfintrepid.localdomain...


Informacja ze ktos kupil paliwo jest przydatna psu na bude.

Ale informacja jak często kupujesz to paliwo i gdzie jest już bardzo przydatna. Bank takie dane może wykorzystać na przykład przy ubezpieczeniach komunikacyjnych. Teraz jest tak, że jak masz samochód zarejestrowany w powiecie z niskim ryzykiem wypadku - płacisz mniejsza składkę. A może być tak, że komputer w banku na podstawie tankowań uzna, że częściej przebywasz w dużym mieście niż w małym i odpowiednio wyższą składkę naliczy.

Data: 2009-06-11 16:59:11
Autor: Krzysztof Halasa
Totalna inwigilacja
"RK" <niespamerom_rk42@o2.pl> writes:

Ale informacja jak często kupujesz to paliwo i gdzie jest już bardzo przydatna. Bank takie dane może wykorzystać na przykład przy ubezpieczeniach komunikacyjnych. Teraz jest tak, że jak masz samochód zarejestrowany w powiecie z niskim ryzykiem wypadku - płacisz mniejsza składkę. A może być tak, że komputer w banku na podstawie tankowań uzna, że częściej przebywasz w dużym mieście niż w małym i odpowiednio wyższą składkę naliczy.

Eee tam, jednostkowy zysk zaden, a komputer nie nalicza stawek, zasady
sa i musza byc publiczne i jednakowe dla wszystkich konsumentow
przynajmniej (a nie za bardzo wyobrazam sobie wpisanie miejsca
tankowania do tych zasad).
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-06-11 15:59:55
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"Krzysztof Halasa" <khc@pm.waw.pl> wrote in message news:m3prdb0x4r.fsfintrepid.localdomain...
Grzegorz <ojcowska@gmail.com> writes:

Drodzy Państwo! Skad oni moga mieć takie informacje? Ano jedynie z
wyciągow kart kredytowych i kredytów branych na zakup. np. samochodu!
Dlatego ja nie uzywam a i nie płacę karta debetową i nie zadłuzam sie
bez potrzeby. To jedyna metoda żeby namierzyli wydatki. Przeciez jak
placisz gotowką za bezzynę to kto o tym wie że to ty kupiłeś?

Informacja ze ktos kupil paliwo jest przydatna psu na bude.

kazda informacja to informacja!
Nigdy nie wiesz kiedy infoirmacja gdzie tankujesz moze sie okazac dla kogos cenna.
Moze nie dzis czy jutro, ale za dwa lata? Kto wie? Dlatego jestem zwolennikiem gotowki. Placac gotowka czesto slad jest pourywany i ciezko jest sklecic do kupy calosc.

Data: 2009-06-11 17:59:57
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"donald" news:MZ8Yl.8466$ne5.4726newsfe14.ams2

Dlatego jestem zwolennikiem gotowki. Placac gotowka czesto slad jest
pourywany i ciezko
jest sklecic do kupy calosc.

Donek! a Ty czasie nie popadłeś w jakąś paranoję?

Data: 2009-06-11 18:04:09
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"Valdi.Pavlack" <Valdi.Pavlack@PSL.NOspam.pl> wrote in message news:h0r8n1$166$2news.interia.pl...
"donald" news:MZ8Yl.8466$ne5.4726newsfe14.ams2

Dlatego jestem zwolennikiem gotowki. Placac gotowka czesto slad jest
pourywany i ciezko
jest sklecic do kupy calosc.

Donek! a Ty czasie nie popadłeś w jakąś paranoję?


To nie jest paranoja, ale swiete prawo do mojej prywatnosci.
Choc moizesz sie smiac, to powiem ci, ze duzo juz widzialem.
Wiem co jest dostepne w bazie danych banku czy councilu (gmina).
Bank, jesli malo uzywasz gotowki moze przesledzic kazdy twoj ruch w praktycznie dowolnym czasie wstecz (odkad uzywasz karty). Jak napisalem, nie wiesz do czego i kiedy to zostanie uzyte.
Nie jeden sie juz zdziwl. I szczena opadla...
To nie paranoja. Paranoja jest tego nie widziec i udawac, ze to nie istnieje.
Jakis rok temu w programie "Panorama" na BBC bylo o kamerach CCTV w UK. Czy wiesz, ze jak ktos sie uprze to moze ci dostarczyc film z kazdym twoim krokiem w UK od momentu wjazdu do wyjazdu? Oczywiscie nie w 100% ale pomysl tylko. Nawet jak to bedzie 60% - doluz do tego dane przychodzace z karty kredytowej czy debetowej. Naprawde, to nie paranoja, to realia. UK jest na 1 szym miejscu pod wzgledem gestosci kamer CCTV na jednego mieszkanca - to tez paranoja nazwiesz?
Mowiac prosto, ja tam wole chronic moja prywatnosc. Im mniej o mnie wiadomo, tym bardziej jestem wolny.

Data: 2009-06-11 10:43:00
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 11 Cze, 13:04, "donald" <don...@kaczor.corporation.pl> wrote:

Jakis rok temu w programie "Panorama" na BBC bylo o kamerach CCTV w UK. Czy
wiesz, ze jak ktos sie uprze to moze ci dostarczyc film z kazdym twoim
krokiem w UK od momentu wjazdu do wyjazdu? Oczywiscie nie w 100% ale pomysl
tylko.

Zapewniam, ze w Monako jest w 100%. I jakos nie nakrecalo mi to
paranoi.

Poza tym. przy mozliwosciach satelitow, to ze nie widzisz kamery, nie
znaczy ze kamera nie widzi ciebie. A gdybym chcial sie zastanawiac,
czy ktos mi wlasnie nie oglada w danym momencie czubka glowy, nie
mialbym czasu na normalne zycie.

Mowiac prosto, ja tam wole chronic moja prywatnosc. Im mniej o mnie wiadomo,
tym bardziej jestem wolny.

Ok, ale jakim kosztem to osiagasz? Placisz za bilety lotnicze gotowka
w kasie na lotnisku zeby bank sie nie dowiedzial gdzie leciales? Linie
lotnicze juz wiedza.
Zatrzymujesz sie w hotelach pod fikcyjnym nazwiskiem? Rachunki w
restauracji uiszczasz nie zdejmujac lateksowych rekawiczek, bo a nuz
zostawisz odciski palcow na monetach i ktos wysledzi, ze we wtorek o
16:27 jadles obiad?

Data: 2009-06-11 20:44:46
Autor: krzysztofsf
Totalna inwigilacja
bradley.st pisze:
On 11 Cze, 13:04, "donald" <don...@kaczor.corporation.pl> wrote:
Jakis rok temu w programie "Panorama" na BBC bylo o kamerach CCTV w UK. Czy
wiesz, ze jak ktos sie uprze to moze ci dostarczyc film z kazdym twoim
krokiem w UK od momentu wjazdu do wyjazdu? Oczywiscie nie w 100% ale pomysl
tylko.

Zapewniam, ze w Monako jest w 100%. I jakos nie nakrecalo mi to
paranoi.

Poza tym. przy mozliwosciach satelitow, to ze nie widzisz kamery, nie
znaczy ze kamera nie widzi ciebie. A gdybym chcial sie zastanawiac,
czy ktos mi wlasnie nie oglada w danym momencie czubka glowy, nie
mialbym czasu na normalne zycie.

Mowiac prosto, ja tam wole chronic moja prywatnosc. Im mniej o mnie wiadomo,
tym bardziej jestem wolny.

Ok, ale jakim kosztem to osiagasz? Placisz za bilety lotnicze gotowka
w kasie na lotnisku zeby bank sie nie dowiedzial gdzie leciales? Linie
lotnicze juz wiedza.
Zatrzymujesz sie w hotelach pod fikcyjnym nazwiskiem? Rachunki w
restauracji uiszczasz nie zdejmujac lateksowych rekawiczek, bo a nuz
zostawisz odciski palcow na monetach i ktos wysledzi, ze we wtorek o
16:27 jadles obiad?

Problem takiej totalnej inwigilacji, totalnego podsluchu rzmow itp sprowadza sie do mocy przerobowej analizy zgromadzonych danych - i stad ograniczanie ich ilosci i osob objetych obserwacja i analiza.

Obecnie zaczynaja byc dostepne mozliwosci poszerzenia i zakresu zbieranych danych i populacji objetych obserwacja.

O mozliwosciach wynikajacych z analizy danych czy to transakcji kartami, czy wykonywanych polaczen telefonicznych, wiadomo bylo od dawna, ale mozliwosci techniczne pozwalaly wylacznie na pozyskiwanie i analize danych tylko tych osob, ktore z jakis przyczyn weszly w obszar zainteresowania sluzb roznego typu.
Teraz sa mozliwosci techniczne pozyskiwania i analizy duzej ilosci danych w sposob brzydatny komercyjnie.

Bolesne jest to, ze ochrona danych osobowych sprowadzila sie do tego, ze Kowalski nic sie nie dowie o Nowaku, natomiast Prezes Kowalski, moze za jakis czas uzyskac pelen obraz zycia Nowaka, bo podlegly bank analizuje jego zdolnosc kredytowa.

Kwestia czasu, az dane wejda w zasieg agencji reklamowych, firm raportujacych pracodawcom na temat obecnych pracownikow i kandydatow na tychze itd.

W rozego rodzaju socjologicznych wizjach sf sa wykorzystane modele spoleczenstw w ktorych funkcjonuje tak rozwinieta inwigilacja i wykorzystanie komercyjne danych, dlatego odnoszac sie do nich, widze zalazki poszczegolnych mechanizmow, ktore maja szanse rozwinac sie z nich w przyszlosci.

Data: 2009-06-11 12:15:21
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 11 Cze, 14:44, krzysztofsf <krzyszto...@wp.pl> wrote:

Kwestia czasu, az dane wejda w zasieg agencji reklamowych, firm
raportujacych pracodawcom na temat obecnych pracownikow i kandydatow na
tychze itd.

Przyszly pracodawca przed przyjeciem mnie do pracy ma prawo wyciagnac
moj raport z biura kredytowego.
Gdybym chcial wynajac dom/mieszkanie - wlasciciel ma prawo wyciagnac
moj raport z biura kredytowego.

Ale zeby zaraz z tego powodu zaczac placic gotowka? No nie.

Data: 2009-06-11 22:08:40
Autor: krzysztofsf
Totalna inwigilacja
bradley.st pisze:
On 11 Cze, 14:44, krzysztofsf <krzyszto...@wp.pl> wrote:
Kwestia czasu, az dane wejda w zasieg agencji reklamowych, firm
raportujacych pracodawcom na temat obecnych pracownikow i kandydatow na
tychze itd.

Przyszly pracodawca przed przyjeciem mnie do pracy ma prawo wyciagnac
moj raport z biura kredytowego.

A u nas jeszcze nie.
Moga jedynie zazadac swiadectwa niekaralnosci.

Gdybym chcial wynajac dom/mieszkanie - wlasciciel ma prawo wyciagnac
moj raport z biura kredytowego.

Ale zeby zaraz z tego powodu zaczac placic gotowka? No nie.

Jasne, ze nie. Dlatego system bedzie sie rozwijal, dazac przy okazji do wyeliminowania gotowki z obiegu.

Data: 2009-06-11 22:39:31
Autor: Krzysztof Halasa
Totalna inwigilacja
krzysztofsf <krzysztofsf@wp.pl> writes:

Moga jedynie zazadac swiadectwa niekaralnosci.

Tez chyba (niestety IMHO) tylko tam, gdzie niekaralnosc jest niezbedna
ustawowo?
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-06-11 14:52:36
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 11 Cze, 16:39, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

Tez chyba (niestety IMHO) tylko tam, gdzie niekaralnosc jest niezbedna
ustawowo?


Wlasnie, a propos tego "niestety" powyzej. Gdzie, waszym zdaniem,
przebiega granica akceptowalnej "inwigilacji", zbierania danych i
dalszego nimi obrotu?

O ile moge zrozumiec, ze wlasciciel domu chce miec pewnosc, ze
wynajmujacy nie ma 16 kart kredytowych z przekroczonymi limitami, o
tyle to sprawdzanie przez pracodawce historii kredytowej srednio mi
sie podoba.

Z jednej strony z obrzydzeniem czytam regulacje bankowe polskich
bankow (kurierzy, notarialne potwierdzanie podpisow itp. atrakcje),
ale z drugiej strony kiedy pomysle jak to dziala gdzie indziej to tez
mam watpliwosci. Np. w Stanach moim (jedynym) podpisem na umowie o
karte kredytowa jest... podpis na karcie, po jej otrzymaniu poczta.
Powiedzialbym diametralnie odmienne podejscie do problemu.

Data: 2009-06-12 08:14:02
Autor: Bogdan B.
Totalna inwigilacja
bradley.st wrote:

Z jednej strony z obrzydzeniem czytam regulacje bankowe polskich
bankow (kurierzy, notarialne potwierdzanie podpisow itp. atrakcje),
ale z drugiej strony kiedy pomysle jak to dziala gdzie indziej to tez
mam watpliwosci. Np. w Stanach moim (jedynym) podpisem na umowie o
karte kredytowa jest... podpis na karcie, po jej otrzymaniu poczta.
Powiedzialbym diametralnie odmienne podejscie do problemu.

To nie jest wielka nowosc, w Polsce bylo podobnie.
Tylko ze w Polsce banki nie uznawaly reklamacji transakcji kradzionymi
kartami, bo twierdzily ze nie moga porównac podpisu na slipie
z wzorcem z powodu kradziezy karty :-)

Data: 2009-06-12 03:31:41
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 12 Cze, 02:14, "Bogdan B." <boguxx9...@wpxx.pl> wrote:

To nie jest wielka nowosc, w Polsce bylo podobnie.
Tylko ze w Polsce banki nie uznawaly reklamacji transakcji kradzionymi
kartami, bo twierdzily ze nie moga porównac podpisu na slipie
z wzorcem z powodu kradziezy karty :-)

Na ile zdolalem sie zorientowac, banki w Polsce nie uznawaly
reklamacji mimo ze mialy podpis na wniosku i/lub na umowie ("Ale skad
mamy wiedziec czy pan sie tak samo podpisal na karcie?")
Banki w Stanach reklamacje uznaja mimo ze nie maja "wzorca" ani na
wniosku, ani na umowie, ani - tym bardziej - na skradzioneje karcie.
Ot, subtelna roznica.... :)

Data: 2009-06-13 17:34:10
Autor: Krzysztof Halasa
Totalna inwigilacja
"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> writes:

O ile moge zrozumiec, ze wlasciciel domu chce miec pewnosc, ze
wynajmujacy nie ma 16 kart kredytowych z przekroczonymi limitami,

Tu akurat nie widze problemu, klient moze sie dobrowolnie zgodzic na
sprawdzenie albo moze wplacic kaucje.

o
tyle to sprawdzanie przez pracodawce historii kredytowej srednio mi
sie podoba.

Fakt - bo niby do czego mu to jest potrzebne? Pracownik nie zaciaga
zadnych zobowiazan kredytowych wobec pracodawcy, raczej odwrotnie - wiec
to pracownik powinien miec dostep do danych nt. pracodawcy.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-06-13 10:46:33
Autor: Clegan
Totalna inwigilacja
On 13 Cze, 17:34, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

> o
> tyle to sprawdzanie przez pracodawce historii kredytowej srednio mi
> sie podoba.

Fakt - bo niby do czego mu to jest potrzebne? /.../

Jeśli zatrudniasz kogoś na stanowisko związane z odpowiedzialnością za
pieniądze to raczej chciałbyś wiedzieć czy ten ktoś nie jest nałogowym
hazardzistą.

Data: 2009-06-13 12:12:05
Autor: szczurwa
Totalna inwigilacja
On 13 Cze, 19:46, Clegan <cleg...@gmail.com> wrote:

Jeśli zatrudniasz kogoś na stanowisko związane z odpowiedzialnością za
pieniądze to raczej chciałbyś wiedzieć czy ten ktoś nie jest nałogowym
hazardzistą.

A jeśli jest złodziejem, vide "doradca" Eurobanku" kilka wątków
wyżej ? Credtit Score może mieć w porządku..;-)

Data: 2009-06-13 22:43:52
Autor: Krzysztof Halasa
Totalna inwigilacja
Clegan <cleghan@gmail.com> writes:

Fakt - bo niby do czego mu to jest potrzebne? /.../

Jeśli zatrudniasz kogoś na stanowisko związane z odpowiedzialnością za
pieniądze to raczej chciałbyś wiedzieć czy ten ktoś nie jest nałogowym
hazardzistą.

W sensie ze nie ukradnie tych pieniedzy (albo innego sprzetu itd) zeby
miec na hazard? A jesli nie bedzie hazardzista, ale po prostu lubi
krasc, albo dziwki, narkotyki, moze ma dom do splacenia albo jezdzi na
drogie wakacje? Mam to wszystko wyczytac w jego historii platniczej,
moze jeszcze jakas kamera w kiblu czy przypadkiem nie uzywa zbyt
drogiego papieru?

Bez zartow. W taki sposob nie mozna sie skutecznie dowiedziec czy
potencjalny pracownik bedzie przestepca. Zaswiadczenie o niekaralnosci
(ktorego nie wolno żądać poza specjalnymi przypadkami) mogloby tu pewne
watpliwosci potwierdzic (lub nie). Tak czy owak to jest ryzyko
prowadzenia dzialalnosci gospodarczej, zwykle jedno z najmniejszych
zreszta.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-06-14 02:27:05
Autor: Clegan
Totalna inwigilacja
On 13 Cze, 22:43, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:
Clegan <cleg...@gmail.com> writes:
>> Fakt - bo niby do czego mu to jest potrzebne? /.../

> Jeśli zatrudniasz kogoś na stanowisko związane z odpowiedzialnością za
> pieniądze to raczej chciałbyś wiedzieć czy ten ktoś nie jest nałogowym
> hazardzistą.

W sensie ze nie ukradnie tych pieniedzy (albo innego sprzetu itd) zeby
miec na hazard? A jesli nie bedzie hazardzista, ale po prostu lubi
krasc, albo dziwki, narkotyki, moze ma dom do splacenia albo jezdzi na
drogie wakacje? Mam to wszystko wyczytac w jego historii platniczej,/.../
Jeśli ktoś przykładowo zadłuża się na kartach kredytowych cały czas
powyżej swoich dochodów to ja nie powierzyłbym mu prowadzenia swojej
księgowości. Identycznie jeśli ogłosił bankructwo. Ani stanowiska
związanego z powierzeniem pieniędzy. KRK guzik mi tu da.

Data: 2009-06-14 22:31:24
Autor: Krzysztof Halasa
Totalna inwigilacja
Clegan <cleghan@gmail.com> writes:

Jeśli ktoś przykładowo zadłuża się na kartach kredytowych cały czas
powyżej swoich dochodów to ja nie powierzyłbym mu prowadzenia swojej
księgowości. Identycznie jeśli ogłosił bankructwo.

Ksiegowosc nie ma przeciez bezposredniego zwiazku z pieniedzmi. Ksiegowy
powinien znac sie na swojej robocie zeby podatki nie wyszly za wysokie
i zeby US/IS/itp. sie nie mogly do niczego przyczepic. Co mnie obchodza
jego dlugi?

Tak jak napisalem, w druga strone - moje dlugi moga obchodzic jego, bo
to on ryzykuje, ze bede go przez np. 3 miesiace zwodzil ze w koncu
zaplace pensje, a pozniej powiem ze nie mam z czego. To jest
zdecydowanie bardziej czeste zjawisko, z ktorym przynajmniej kilkoro
moich znajomych mialo problemy, a ja sam osobiscie tez bym zapewne mial
gdyby nie przypadek (tzn. tez miewalem takie problemy, ale w koncu
udawalo sie pieniadze wyegzekwowac).

Z tym ze takie informacje widzialbym raczej jako dostep do listy
potwierdzonych przez sąd wymagalnych naleznosci i np. tytulow
egzekucyjnych, a nie jako szczegoly z kont bankowych itp.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-06-14 14:47:55
Autor: Clegan
Totalna inwigilacja
On 14 Cze, 22:31, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

Ksiegowosc nie ma przeciez bezposredniego zwiazku z pieniedzmi. Ksiegowy
powinien znac sie na swojej robocie zeby podatki nie wyszly za wysokie
i zeby US/IS/itp. sie nie mogly do niczego przyczepic. Co mnie obchodza
jego dlugi?
Żartujesz ? Mało jest historii o defraudacji pieniędzy przez
księgowych z tych czy innych powodów ?


Tak jak napisalem, w druga strone - moje dlugi moga obchodzic jego, bo
to on ryzykuje, /.../
To swoją drogą.

Data: 2009-06-15 00:10:48
Autor: Krzysztof Halasa
Totalna inwigilacja
Clegan <cleghan@gmail.com> writes:

Żartujesz ? Mało jest historii o defraudacji pieniędzy przez
księgowych z tych czy innych powodów ?

Nie znam sie na historiach, podaj jakis konkretny przyklad, to sie
przyjrzymy.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-06-11 20:13:28
Autor: Krzysztof Halasa
Totalna inwigilacja
"donald" <donald@kaczor.corporation.pl> writes:

To nie jest paranoja, ale swiete prawo do mojej prywatnosci.
Choc moizesz sie smiac, to powiem ci, ze duzo juz widzialem.
Wiem co jest dostepne w bazie danych banku czy councilu (gmina).
Bank, jesli malo uzywasz gotowki moze przesledzic kazdy twoj ruch w
praktycznie dowolnym czasie wstecz (odkad uzywasz karty).

Bank i nie tylko bank. Chyba nie myslisz ze jakby jakas np. ABW chciala
sie o Tobie czegos dowiedziec, to mialaby problem w sprawdzeniu w ktorym
banku masz konto/karty i gdzie oraz jak ich uzywasz.

Ale jest takze druga strona medalu - wobec takich mozliwosci
podswiadonie zaklada sie, ze jesli czegos nie widac na wyciagu, to tego
czegos nie ma (porownaj "jesli czegos nie ma w Google/itp, to tego nie
ma), oraz ze wszystko co tam widac jest na pewno prawdziwe. Jesli ktos
wie co robi, to dane na wyciagu wcale nie musza byc ani kompletne, ani
prawdziwe.

Jakis rok temu w programie "Panorama" na BBC bylo o kamerach CCTV w
UK. Czy wiesz, ze jak ktos sie uprze to moze ci dostarczyc film z
kazdym twoim krokiem w UK od momentu wjazdu do wyjazdu? Oczywiscie nie
w 100% ale pomysl tylko. Nawet jak to bedzie 60%

To akurat propaganda, majaca na celu wywolac uczucie powszechnej
inwigilacji. W rzeczywistosci technika na razie na to nie pozwala, choc
moze niedlugo sie to zmieni. Ale oczywiscie sprawdzic kamery krotko po
fakcie (gdy wiemy mniej-wiecej gdzie i kiedy) powinno sie dac bez
problemu.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-06-11 18:35:57
Autor: Jacek Midura
Totalna inwigilacja
Valdi.Pavlack pisze:
"donald" news:MZ8Yl.8466$ne5.4726newsfe14.ams2

Dlatego jestem zwolennikiem gotowki. Placac gotowka czesto slad jest
pourywany i ciezko jest sklecic do kupy calosc.

Donek! a Ty czasie nie popadłeś w jakąś paranoję?

"Mój lekarz uważa, że jestem paranoikiem. Wprawdzie nie powiedział mi tego, ale na pewno tak myśli."
:)

--
Jacek Midura

Data: 2009-06-11 09:27:27
Autor: krzysztofsf
Totalna inwigilacja
szczurwa pisze:
On 11 Cze, 03:40, schliesky <thisisnotr...@mail.pl> wrote:

Świetnie. A potem z BIK-u prosto do urzędu skarbowego. Qrwa, co bank
obchodzi, gdzie i za ile kupuję paliwo ? Zwłaszcza obcy bank ? Albo
ile zostawiam w kasynie ?



Co na to GIODO?

Data: 2009-06-11 00:37:32
Autor: szczurwa
Totalna inwigilacja
On 11 Cze, 09:27, krzysztofsf <krzyszto...@wp.pl> wrote:

Co na to GIODO?

Sam jestem ciekaw. Nadto, chyba wobec tego mam prawo wiedzieć, ile
bank płaci swoim pracownikom, zwłaszcza "managerom", w imię ryzyka
"depozytowego", skoro w danym banku mam rachunek ? I czy przypadkiem
panowie zarządzajacy moimi wkładami nie leczą się psychiatrycznie ?

Data: 2009-06-11 00:44:58
Autor: BK
Totalna inwigilacja
On 11 Cze, 09:37, szczurwa <szczu...@gmail.com> wrote:
On 11 Cze, 09:27, krzysztofsf <krzyszto...@wp.pl> wrote:

> Co na to GIODO?

Sam jestem ciekaw. Nadto, chyba wobec tego mam prawo wiedzieć, ile
bank płaci swoim pracownikom, zwłaszcza "managerom", w imię ryzyka
"depozytowego", skoro w danym banku mam rachunek ? I czy przypadkiem
panowie zarządzajacy moimi wkładami nie leczą się psychiatrycznie ?

Przeciez w podlinkowanym tekscie jest wypowiedz GIODO:
- Banki mogą przetwarzać informacje, które są im potrzebne do
uwiarygodnienia zdolności kredytowej klienta. I takie informacje mogą
posiadać również Biura Informacji Kredytowej - dodaje Michał Serzycki,
Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.

Data: 2009-06-11 00:47:45
Autor: szczurwa
Totalna inwigilacja
On 11 Cze, 09:44, BK <bkapuscin...@gmail.com> wrote:

Przeciez w podlinkowanym tekscie jest wypowiedz GIODO:
- Banki mogą przetwarzać informacje, które są im potrzebne do
uwiarygodnienia zdolności kredytowej klienta. I takie informacje mogą
posiadać również Biura Informacji Kredytowej - dodaje Michał Serzycki,
Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.

Czy informacja, ile i gdzie wydaję na paliwo, jest konieczna do
"uwiarygodnienia" mojej zdolności kredytowej ?

Data: 2009-06-11 12:34:56
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"szczurwa"
news:8e46901a-fdb3-4a37-844e-8a3a4a0b2fce3g2000yqk.googlegroups.com

Czy informacja, ile i gdzie wydaję na paliwo, jest konieczna do
"uwiarygodnienia" mojej zdolności kredytowej ?

O ile wymiana informacji o tym czy dany klient np. posiada jakieś dodatkowe
kredyty jest dla mnie czymś normalnym to podobnie jak Ty wychodzę z
założenia, że "prześwietlanie" tego co kupujemy, gdzie i za ile trąci
Orwelem na kilometr i jest zamachem na moją wolność. A jeżeli ktoś uważa, że
takie działania się OK to tylko mogę współczuć.

Pozdrawiam.

Data: 2009-06-11 09:41:27
Autor: krzysztofsf
Totalna inwigilacja
szczurwa pisze:
On 11 Cze, 09:27, krzysztofsf <krzyszto...@wp.pl> wrote:

Co na to GIODO?

Sam jestem ciekaw. Nadto, chyba wobec tego mam prawo wiedzieć, ile
bank płaci swoim pracownikom, zwłaszcza "managerom", w imię ryzyka
"depozytowego", skoro w danym banku mam rachunek ? I czy przypadkiem
panowie zarządzajacy moimi wkładami nie leczą się psychiatrycznie ?


I czy sie dobrze prowadza. Bo np. na kochanke idzie sporo pieniedzy, i jak pracownik banku ma takie drogie zycie osobiste, zwieksza ryzyko defraudacji moich srodkow. Rowniez powinni upublicznic swoje przyzwyczajenia do gier hazardowych itp.

Data: 2009-06-11 12:36:44
Autor: schliesky
Totalna inwigilacja
krzysztofsf wrote:
I czy sie dobrze prowadza. Bo np. na kochanke idzie sporo pieniedzy, i jak pracownik banku ma takie drogie zycie osobiste, zwieksza ryzyko defraudacji moich srodkow. Rowniez powinni upublicznic swoje przyzwyczajenia do gier hazardowych itp.

Dokładnie, to jest, jak pokazują przypadki defraudacji pieniędzy przez pracowników banków, o wiele większe zagrożenie dla pieniędzy klientów. A maklerzy hazardziści, którzy ukrywają swoje straty i angażują do operacji większe pieniądze niż mieli prawo? Już sporo przypadków takich było i przynajmniej jeden bank przez to zbankrutował. Ale nie, ważniejsze jest to, czy ja zmieniłem pracę i adres.


Żarty, żartami, ale co można z tym zrobić? Jestem gotów podpisać się pod każdą petycją walczącą z tymi pomysłami. Sprzeciwiam się, żeby chronili pieniądze, które trzymam w banku w ten sposób, to idzie o wiele za daleko.

--
Pozdrawiam, *Schliesky*
email: schliesky at gmail
    Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia,
    nie obleka tego faktu w słowa!   /Julian Tuwim/

Data: 2009-06-11 09:44:05
Autor: sunmoon
Totalna inwigilacja
krzysztofsf pisze:

Co na to GIODO?

a umiesz przeczytać artykuł do końca? tam jest napisane, co na to GIODO.

Data: 2009-06-11 10:14:38
Autor: krzysztofsf
Totalna inwigilacja
sunmoon pisze:
krzysztofsf pisze:

Co na to GIODO?

a umiesz przeczytać artykuł do końca? tam jest napisane, co na to GIODO.



Paranoja.

Data: 2009-06-11 12:23:25
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"sunmoon" <sunmoon51_no_spam@gazeta.pl> wrote in message news:h0qd6f$9iv$1nemesis.news.neostrada.pl...
krzysztofsf pisze:

Co na to GIODO?

a umiesz przeczytać artykuł do końca? tam jest napisane, co na to GIODO.



GIODO est od tego bys ty nie mial zadnych informacji o banku i jego pracownikach a zwlaszcza zarzadzie.
Mozesz znac nazwisko prezesa i ewentualnie czlonkow rady nadzorczej ale tez niekoniecznie.
Bank moze o to bie wiedziec wszystko!
Ludzie dali sie zlapac na pulapke "ochrony danych osobowych" - niby z klatek schodowych poznikaly spisy mieszkancow (komu to przeszkadzalo?) znikly ksiazki telefoniczne.. ale tez przecietny "Kowalski" ma zerowe szanse dotrzec do p[rezesa banku ktory go oszukal! Natomiast prezes banku czy nawet zwykly szergowy pracownik o Kowalskim wie wszystko! Tak wlasnie dziala Ochrona Danych Osobowych.Pisalem o tym w momwencie jej wprowadzenia to nazwali mnie komuchem.
Ochrona Danych Osobowych jest dla Banku, Urzedu, Duzej czy malej firmy - nie dla ciebie obywatelu!
Tu nie mozesz nic wiedziec o sasiedzie, czy prezesie telekomunikacji bo obowiazuje cie ochrona danych osobowych, bank czy prezes telekomunikacji wie wszystko o tobie i o twoim sasiedzie  - sprytne nie?

Data: 2009-06-11 10:34:17
Autor: BK
Totalna inwigilacja
On 11 Cze, 13:23, "donald" <don...@kaczor.corporation.pl> wrote:
"sunmoon" <sunmoon51_no_s...@gazeta.pl> wrote in message

news:h0qd6f$9iv$1nemesis.news.neostrada.pl...

> krzysztofsf pisze:

>> Co na to GIODO?

> a umiesz przeczytać artykuł do końca? tam jest napisane, co na to GIODO.

GIODO est od tego bys ty nie mial zadnych informacji o banku i jego
pracownikach a zwlaszcza zarzadzie.
Mozesz znac nazwisko prezesa i ewentualnie czlonkow rady nadzorczej ale tez
niekoniecznie.

Dobra trzymajmy sie jednak faktow - czlonkowie zarzadu i RN musza
bezwzglednie byc podani do wiadomosci publicznej, prawo bankowe sie
klania.

Data: 2009-06-11 23:55:37
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"BK" <bkapuscinski@gmail.com> wrote in message news:dd063e2a-f100-4f33-9b30-fc87299578eba7g2000yqk.googlegroups.com...
On 11 Cze, 13:23, "donald" <don...@kaczor.corporation.pl> wrote:
"sunmoon" <sunmoon51_no_s...@gazeta.pl> wrote in message

news:h0qd6f$9iv$1nemesis.news.neostrada.pl...

> krzysztofsf pisze:

>> Co na to GIODO?

> a umiesz przeczytać artykuł do końca? tam jest napisane, co na to GIODO.

GIODO est od tego bys ty nie mial zadnych informacji o banku i jego
pracownikach a zwlaszcza zarzadzie.
Mozesz znac nazwisko prezesa i ewentualnie czlonkow rady nadzorczej ale tez
niekoniecznie.

Dobra trzymajmy sie jednak faktow - czlonkowie zarzadu i RN musza
bezwzglednie byc podani do wiadomosci publicznej, prawo bankowe sie
klania.

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -


Znasz ich adresy zamieszkania i telfony domowe?

Data: 2009-06-12 01:08:09
Autor: Mithos
Totalna inwigilacja
donald pisze:
Znasz ich adresy zamieszkania i telfony domowe?

A dlaczego masz znać ich adresy zamieszkania i telefony domowe ? Umowę masz podpisaną z bankiem i to bank zna twe dane. Ty znasz dane banku. Nie ma żadnej podstawy ku temu abyś znał szczegółowe dane pracowników banku, które nie są związane z ich pracą.


--
Mithos

Data: 2009-06-12 00:20:33
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"Mithos" <fake@adres.pl> wrote in message news:h0s2ot$4dj$1news.onet.pl...
donald pisze:
Znasz ich adresy zamieszkania i telfony domowe?

A dlaczego masz znać ich adresy zamieszkania i telefony domowe ? Umowę masz podpisaną z bankiem i to bank zna twe dane. Ty znasz dane banku. Nie ma żadnej podstawy ku temu abyś znał szczegółowe dane pracowników banku, które nie są związane z ich pracą.

Ale w banku pracuja ludzie i to ludzie przetwarzaja moje dane - znaczy je znaja- ja tez chcialbym wiedziec kto przetwarza moje dane.
Samo slowo BANK mi nie wystarcza, bo BANK sam z siebie nie istnieje a tworza go ludzie.
Chcialbym znac adresy prezesow i ich telefony chocby po to, ze jak mnie oszukaja to wiedziec gdzie isc po swoje, prezez banku zna wszelkie moje dane. Dlaczego ja mam byc w tej gorszej sytuacji - czy demokracja to nie rownosc?

Data: 2009-06-12 01:49:29
Autor: Mithos
Totalna inwigilacja
donald pisze:
Chcialbym znac adresy prezesow i ich telefony chocby po to, ze jak mnie oszukaja to wiedziec gdzie isc po swoje, prezez banku zna wszelkie moje dane.

Prezes nie ma żadnych danych. Dane ma bank. W razie "czego" nie idziesz do prezesa tylko do banku.


--
Mithos

Data: 2009-06-12 19:40:29
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"Mithos" <fake@adres.pl> wrote in message news:h0s56d$92b$1news.onet.pl...
donald pisze:
Chcialbym znac adresy prezesow i ich telefony chocby po to, ze jak mnie oszukaja to wiedziec gdzie isc po swoje, prezez banku zna wszelkie moje dane.

Prezes nie ma żadnych danych. Dane ma bank. W razie "czego" nie idziesz do prezesa tylko do banku.

W razie czego chce znac dane wlasciciela iczy tez zarzadcy banku. Co mi po adresie budynku w ktorym miesci sie bank?
Czy ja tez moge w banku zostawic adres jako skrytke pocztowa? Dlaczego ja musz pokazac dowod osobisty w banku a bank nic nie musi mi przedstawic? A jesli bankiem beda kierowac zlodzieje ktorzy potem wyjada z moimi i towimi pieniedzmi to gdzie mam ich sszukac jak ma tylko adres banku?
Czy prezesi banku boja sie czegos, ze sie ukrywaja? Dlaczego sie ukrywaja? Czy cos zrobili, ze musza sie ukrywac?

Data: 2009-06-12 11:56:45
Autor: Clegan
Totalna inwigilacja
On 12 Cze, 20:40, "donald" <don...@kaczor.corporation.pl> wrote:


Czy prezesi banku boja sie czegos, ze sie ukrywaja? Dlaczego sie ukrywaja?
Czy cos zrobili, ze musza sie ukrywac?
U nas jest coś takiego co się nazywa Krajowy Rejestr Sądowy -
wszystkie te dane są ogólnodostępne. Poza tym na stronach banków masz
jak wół napisane kto jest kim we władzach banku.

Data: 2009-06-12 21:18:57
Autor: Mithos
Totalna inwigilacja
donald pisze:
Czy prezesi banku boja sie czegos, ze sie ukrywaja? Dlaczego sie ukrywaja? Czy cos zrobili, ze musza sie ukrywac?

Po prostu nie rozumiesz podstawowych rzeczy :/


--
Mithos

Data: 2009-06-13 20:26:47
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"Mithos" <fake@adres.pl> wrote in message news:h0u9n5$4mb$1news.onet.pl...
donald pisze:
Czy prezesi banku boja sie czegos, ze sie ukrywaja? Dlaczego sie ukrywaja? Czy cos zrobili, ze musza sie ukrywac?

Po prostu nie rozumiesz podstawowych rzeczy :/

Znaczy jakich? Ze im wolno mi nie?
Im bo prowadza biznbes wolno sie ukrywac za "bankiem" mi jako klientowi nie wolno ja musze pokazac wszystko o sobie...
Co tu wiec rozumiec? Ja chce tylko wiuedziec, kto z imienia i nazwiska i gdzie mieszka ta lub te osoby co obracja moimi pieniedzmi - czy to wiele?

Data: 2009-06-13 22:11:51
Autor: Sławomir Szyszło
Totalna inwigilacja
Dnia Sat, 13 Jun 2009 20:26:47 +0100, "donald" <donald@kaczor.corporation.pl>
wklepał(-a):

Znaczy jakich? Ze im wolno mi nie?
Im bo prowadza biznbes wolno sie ukrywac za "bankiem" mi jako klientowi nie wolno ja musze pokazac wszystko o sobie...
Co tu wiec rozumiec? Ja chce tylko wiuedziec, kto z imienia i nazwiska i gdzie mieszka ta lub te osoby co obracja moimi pieniedzmi - czy to wiele?

Czy klienci twojego pracodawcy znają twoje prywatne dane?

--
Sławomir Szyszło
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/

Data: 2009-06-13 22:23:54
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"donald" news:X3TYl.5706$8C5.5063newsfe11.ams2

? Ze im wolno mi nie?
Im bo prowadza biznbes wolno sie ukrywac za "bankiem" mi jako klientowi
nie
wolno ja musze pokazac wszystko o sobie...

Informujesz bank o rozmiarze swojego przyrodzenia? :)

Co tu wiec rozumiec? Ja chce tylko wiuedziec, kto z imienia i nazwiska i
gdzie mieszka ta lub te osoby co obracja moimi pieniedzmi - czy to wiele?

A po co ci ich adresy? :) Będziesz ich w domach nachodził jak wyjdą z roboty
:)?

Pozdrawiam cię spokojnie i gorąco Donaldzie :)

Data: 2009-06-16 09:56:28
Autor: ąćęłńóśźż
Totalna inwigilacja
To w Polsce.
U Ruskich idziesz do prezesa.
JaC


-- -- -

W razie "czego" nie idziesz do prezesa tylko do banku.

Data: 2009-06-12 15:46:43
Autor: szczurwa
Totalna inwigilacja
On 12 Cze, 01:08, Mithos <f...@adres.pl> wrote:
donald pisze:

> Znasz ich adresy zamieszkania i telfony domowe?

Powinny byc w KRS, w aktach rejestrowych.

Data: 2009-06-13 20:27:19
Autor: donald
Totalna inwigilacja

"szczurwa" <szczurwa@gmail.com> wrote in message news:e5b4aef3-cc1e-4f9f-b268-b1ba499aeff2g1g2000yqh.googlegroups.com...
On 12 Cze, 01:08, Mithos <f...@adres.pl> wrote:
donald pisze:

> Znasz ich adresy zamieszkania i telfony domowe?

Powinny byc w KRS, w aktach rejestrowych.


Czy ja mam do tych danych nieograniczony i nieskrepowany dostep?

Data: 2009-06-13 12:34:56
Autor: szczurwa
Totalna inwigilacja
On 13 Cze, 21:27, "donald" <don...@kaczor.corporation.pl> wrote:

Czy ja mam do tych danych nieograniczony i nieskrepowany dostep?

Tak, w sądzie rejestrowym spółki.

Data: 2009-06-13 22:21:38
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"donald" news:s4TYl.5708$8C5.612newsfe11.ams2

Czy ja mam do tych danych nieograniczony i nieskrepowany dostep?

Pretensje to mozesz miec juz tylko i wylacznie do siebie, ze w swoim zyciu
nie wypracowales sobie porzadnych znajomosci, które daja ci dostep do tych
danych :)

Pozdrawiam Cie spokojnie i goraco :)

Data: 2009-06-11 12:04:33
Autor: MarekZ
Totalna inwigilacja
Użytkownik "szczurwa" <szczurwa@gmail.com> napisał w wiadomości news:6e5889ee-db3e-42a7-b022-008c91eb640fh11g2000yqb.googlegroups.com...
On 11 Cze, 03:40, schliesky <thisisnotr...@mail.pl> wrote:

Świetnie. A potem z BIK-u prosto do urzędu skarbowego. Qrwa, co bank
obchodzi, gdzie i za ile kupuję paliwo ? Zwłaszcza obcy bank ? Albo
ile zostawiam w kasynie ?

Eeee, jakbyś nie był z mafii to byś się przecież nie wstydził ile zostawiasz... ;-) No gdzie jest ten obrońca Systemu od Izoldy, zapraszamy do wątku...

Dobrze, że to tylko taki typowy materiał na sezon ogórkowy, ale za kilkanaście lat, kto wi, choć nie będzie łatwo zrealizować takie coś,momentalnie pojawią się reklamy typu "nie przekazujemy informacji do BIK"?

Swoją drogą taka post-weryfikacja przeprowadzona na przykład na mnie mogłaby dać ciekawe efekty, ciekawe co by banki zrobiły (zapewne nic, bo co mogłyby zrobić). :)

Data: 2009-06-11 00:58:47
Autor: Grzegorz
Totalna inwigilacja
Drodzy Państwo! Skad oni moga mieć takie informacje? Ano jedynie z
wyciągow kart kredytowych i kredytów branych na zakup. np. samochodu!
Dlatego ja nie uzywam a i nie płacę karta debetową i nie zadłuzam sie
bez potrzeby. To jedyna metoda żeby namierzyli wydatki. Przeciez jak
placisz gotowką za bezzynę to kto o tym wie że to ty kupiłeś?
Informacji nie dostana od dilera samochodow oczywiście więc tylko jak
kupiłeś go na kredyt to bank zgłosi do BiKu. Tak więc to pic na wodę.
Nie róbcie darmowej reklamy idiotom bo to firma prywatna a nie urząd i
informacje ktore mogą posiadać są mocno, mocno ograniczone! A
paranoikom odradzam używanie kart!

Data: 2009-06-11 00:59:40
Autor: Grzegorz
Totalna inwigilacja

Sorki - miało być karta kredytową oczywiście:)

Data: 2009-06-11 12:36:24
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"Grzegorz"
news:b3799f2f-4b1e-4187-bd1f-b96829ebd6a5a7g2000yqk.googlegroups.com

Sorki - miało być karta kredytową oczywiście:)

Czyli co? Ci co jadą na debetówkach + mają/spłacają kredyty mogą spać
spokojnie? :)

Data: 2009-06-11 11:32:49
Autor: Jacek Osiecki
Totalna inwigilacja
Dnia Thu, 11 Jun 2009 03:40:50 +0200, schliesky napisał(a):

W Plus-Minus w TVP wymknęło się jakiemuś bankowcowi, że jak stwierdzą, że sytuacja kredytobiorcy się pogorszyła, to mogą zażądać dodatkowego zabezpieczenia nawet jeśli kredyt jest terminowo spłacany. Ale

Może kiedyś będzie normalnie i banki nie będą mogły wypowiadać umów
kredytowych gdy klient rzetelnie spłaca kredyt... Ale znając lobby bankowe
to raczej mało prawdopodobne :(

Przychodzi kryzys, ludzie masowo tracą pracę i nagle się okazuje, że tysiące przestają spłacać kredyty. I co tu pomoże taka inwigilacja *przed* kryzysem?

Ta inwigilacja służy wyłącznie do wykończenia klienta i zgarnięcia np.
atrakcyjnej nieruchomości w dobrej cenie przez bank.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-06-11 12:01:03
Autor: czak norris
Totalna inwigilacja
Użytkownik "schliesky" <thisisnotreal@mail.pl> napisał w wiadomości news:h0pnbf$dcb$1inews.gazeta.pl...
http://www.tvn24.pl/0,1604464,0,1,bank-bedzie-jak-wielki-brat,wiadomosc.html

Kurwa jakiś horror. Może od razu niech opublikują historię kont klientów w internecie to sobie każdy sprawdzi co i jak.

Ani słowa o tym, że aby mieć dane o zakupach (co? gdzie? za ile?) banki (a może centra rozliczeniowe?) muszą udostępnić dane z wyciągów kart. Czy banki mogą przekazywać takie informacje prywatnym firmom (BIK) bez wiedzy i zgody zainteresowanego? Czy BIK może przekazywać te dane dalej, np. ubezpieczycielom? Możemy wyobrazić sobie taki scenariusz, że przy zawieraniu ubezpieczenia Pani powie nam, że w "ich systemie" mamy 10% zwyżki za zbyt częste zakupy w monopolowym, albo wydatki w Holandii z coffe-shopow stawiają nas w grupie wysokiego ryzyka co wiąże się np. ze składką wyższą o 50%. Również wydatki z aptek mogą dać do myślenia firmom ubezpieczającym na życie.

--
pozdrawiam,
z półobrotu ;-)

Data: 2009-06-11 12:23:30
Autor: schliesky
Totalna inwigilacja
czak norris wrote:
Ani słowa o tym, że aby mieć dane o zakupach (co? gdzie? za ile?) banki (a może centra rozliczeniowe?) muszą udostępnić dane z wyciągów kart. Czy banki mogą przekazywać takie informacje prywatnym firmom (BIK) bez wiedzy i zgody zainteresowanego? Czy BIK może przekazywać te dane dalej, np. ubezpieczycielom? Możemy wyobrazić sobie taki scenariusz, że przy zawieraniu ubezpieczenia Pani powie nam, że w "ich systemie" mamy 10% zwyżki za zbyt częste zakupy w monopolowym, albo wydatki w Holandii z coffe-shopow stawiają nas w grupie wysokiego ryzyka co wiąże się np. ze składką wyższą o 50%. Również wydatki z aptek mogą dać do myślenia firmom ubezpieczającym na życie.

Sposobów na perfidne wykorzystanie tych danych przez same tylko banki, gwałcących prywatność jest tyle, że to dla mnie byłby jakiś żart primaaprilisowy, tylko 1 kwietnia jednak nie mamy.

Ktoś wie jak to jest w innych krajach? Czy tam w imię walki z terroryzmem i innych pierdół, którymi straszą rządy może już podobne systemy wprowadzono?

--
Pozdrawiam, *Schliesky*
email: schliesky at gmail
    Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia,
    nie obleka tego faktu w słowa!   /Julian Tuwim/

Data: 2009-06-11 12:29:01
Autor: MarekZ
Totalna inwigilacja
Użytkownik "schliesky" <thisisnotreal@mail.pl> napisał w wiadomości news:h0qm05$lfj$1inews.gazeta.pl...

Sposobów na perfidne wykorzystanie tych danych przez same tylko banki, gwałcących prywatność jest tyle, że to dla mnie byłby jakiś żart primaaprilisowy, tylko 1 kwietnia jednak nie mamy.

Ktoś wie jak to jest w innych krajach? Czy tam w imię walki z terroryzmem i innych pierdół, którymi straszą rządy może już podobne systemy wprowadzono?

Jak na razie nie natknąłem się na coś takiego, aby tego rodzaju dane swobodnie krążyły pomiędzy instytucjami (przynajmniej w jawnym obiegu). Mówię o typowych krajach, pomijam Koreę Północną itp. Nie sądzę abyśmy to akurat my byli w tym awangardą. Pierwsze muszą być USA, ewentualnie GB. :)

Data: 2009-06-11 03:46:13
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 11 Cze, 06:29, "MarekZ" <b...@adresu.pl> wrote:

Nie sądzę abyśmy to
akurat my byli w tym awangardą. Pierwsze muszą być USA, ewentualnie GB. :)

Czyzby? Polska nadgorliwosc w "walce z terroryzmem" stawia nas raczej
w czolowce swiatowej. Nadgorliwosc objawiajaca sie rowniez w sprawach
finansowych, nie tylko w planowaniu dzialalnosci sztabu
antykryzysowego po - hipotetycznym - uderzeniu samolotu w Palac
Kultury.

Nie szukajac daleko: niedawny watek o dokumentowaniu wplat w Alior
Bank i "podstawa prawna" tego wymagania banku.

Data: 2009-06-11 17:48:34
Autor: krzysztofsf
Totalna inwigilacja
bradley.st pisze:
On 11 Cze, 06:29, "MarekZ" <b...@adresu.pl> wrote:
Nie sądzę abyśmy to
akurat my byli w tym awangardą. Pierwsze muszą być USA, ewentualnie GB. :)

Czyzby? Polska nadgorliwosc w "walce z terroryzmem" stawia nas raczej
w czolowce swiatowej. Nadgorliwosc objawiajaca sie rowniez w sprawach
finansowych, nie tylko w planowaniu dzialalnosci sztabu
antykryzysowego po - hipotetycznym - uderzeniu samolotu w Palac
Kultury.

Nie szukajac daleko: niedawny watek o dokumentowaniu wplat w Alior
Bank i "podstawa prawna" tego wymagania banku.

Polska moze byc dobrym poligonem do testowania takich spraw.

Data: 2009-06-11 18:24:24
Autor: MarekZ
Totalna inwigilacja
Użytkownik "krzysztofsf" <krzysztofsf@wp.pl> napisał w wiadomości news:h0r90v$85d$2news.wp.pl...

Polska moze byc dobrym poligonem do testowania takich spraw.

No nie wiem. Na taki poligon nadawałaby się chyba lepiej np. Belgia albo Szwecja czy Czechy. Tam ludzie są przyzwyczajeni do trzymania za mordę i akceptują to o wiele powszechniej niż to jest akceptowane w pl.

W tym kraju mogłoby to zostać wprowadzone przy użyciu takiego zjawiska, że tutaj jest znacznie więcej ludzi "rzucających się" na oszczędności typu 5 złotych, niż w tamtych krajach. Ale ogólnie biorąc to nie wydaje mi się aby pl było dobrym miejscem do testowania takich spraw.

Data: 2009-06-11 18:41:30
Autor: krzysztofsf
Totalna inwigilacja
MarekZ pisze:
Użytkownik "krzysztofsf" <krzysztofsf@wp.pl> napisał w wiadomości news:h0r90v$85d$2news.wp.pl...

Polska moze byc dobrym poligonem do testowania takich spraw.

No nie wiem. Na taki poligon nadawałaby się chyba lepiej np. Belgia albo Szwecja czy Czechy. Tam ludzie są przyzwyczajeni do trzymania za mordę i akceptują to o wiele powszechniej niż to jest akceptowane w pl.

Ale jesli nie jest to forsowane "politycznie" a komercyjnie, to tam mogloby spotkac sie ze sprzeciwem ktoregos z ugrupowan (za wyjatkiem Czech).
Natomiast u nas mozna przetestowac w ciszy i spokoju rozne rozwiazania a potem ustalic, jaki  model sei najlepiej sprawdza - i dopiero ten przepychac z poparciem politycznym jako obowiazujacy w calej ue.


W tym kraju mogłoby to zostać wprowadzone przy użyciu takiego zjawiska, że tutaj jest znacznie więcej ludzi "rzucających się" na oszczędności typu 5 złotych, niż w tamtych krajach. Ale ogólnie biorąc to nie wydaje mi się aby pl było dobrym miejscem do testowania takich spraw.

Pamietaj, ze mamy jeden z lepiej rozwinietych informatycznych systemow bankowosci, w skali kraju, polaczonych z kompletnym brakiem reprezentacji znaczacej politycznie, dla blokowania podobnych zakusow.

Data: 2009-06-14 13:37:36
Autor: Piotr
Totalna inwigilacja
MarekZ wrote:

No nie wiem. Na taki poligon nadawałaby się chyba lepiej np. Belgia albo Szwecja czy Czechy. Tam ludzie są przyzwyczajeni do trzymania za mordę i akceptują to o wiele powszechniej niż to jest akceptowane w pl.

Ale Polska ma najbardziej k***ski rząd lezący na pasku zachodniego kapitału. Mocodawcy sobie zażyczą to u nas odpowiednie prawo bez szemrania wprowadzą.

Data: 2009-06-11 17:00:13
Autor: szczurwa
Totalna inwigilacja
On 11 Cze, 12:29, "MarekZ" <b...@adresu.pl> wrote:

Jak na razie nie natknąłem się na coś takiego, aby tego rodzaju dane
swobodnie krążyły pomiędzy instytucjami (przynajmniej w jawnym obiegu).
Mówię o typowych krajach, pomijam Koreę Północną itp. Nie sądzę abyśmy to
akurat my byli w tym awangardą. Pierwsze muszą być USA, ewentualnie GB. :)

Pociesza mnie odrobinę Twój optymizm. Ja jednak zacząłem w tej chwili
sprządzać listę informacji, które o mnie potencjalnie posiada system
bankowy. Im lista staje się dłuższa, tym refleksja staje się głębsza.
Myślę, że to ciekawy temat do różnych przermyśleń. Wielu z nas pisze
tu "Zajdel", ja jednak stawiam na mojego faworyta, Orwella.

Data: 2009-06-12 09:54:51
Autor: MarekZ
Totalna inwigilacja
Użytkownik "szczurwa" <szczurwa@gmail.com> napisał w wiadomości news:a96961c8-320c-4135-8350-8ae3ae1905edh28g2000yqd.googlegroups.com...
On 11 Cze, 12:29, "MarekZ" <b...@adresu.pl> wrote:

Pociesza mnie odrobinę Twój optymizm. Ja jednak zacząłem w tej chwili
sprządzać listę informacji, które o mnie potencjalnie posiada system
bankowy. Im lista staje się dłuższa, tym refleksja staje się głębsza.
Myślę, że to ciekawy temat do różnych przermyśleń. Wielu z nas pisze
tu "Zajdel", ja jednak stawiam na mojego faworyta, Orwella.

To na pewno zmierza w kierunku tego o czym tu piszemy i także na pewno będzie to budowane głównie na bazie systemu bankowego, bo w oczywisty i naturalny sposób ten system gromadzi największą ilość informacji. Nie powstanie raczej jakiś odrębny system zbudowany w tym celu. Mam jednak nadzieję (nadzieję a nie wrażenie), że będzie się to odbywać bardzo powoli, poza tym przeczuwam duże problemy w integracji takich baz danych z różnych krajów, co akurat dla mnie jest ważne.

Można naturalnie zachowywać się jak wioskowy głupek i nie zauważać problemu ale ja także myślę, że refleksja jest tutaj wskazana. Zakres gromadzonych danych i możliwości wnioskowania z niego są gigantyczne. Są też na szczęście możliwości wprowadzania szumu do tych danych oraz ucinania ich ciagłości.

W Japonii kilka lat temu wybuchła afera związana z wieloletnim archiwizowaniem nagrań z CCTV. Komuś ważnemu w ten sposób udowodnili po latach, że wiele lat wcześniej gdzieś tam pojechał i z kimś się spotkał. Po dużej aferze coś tam uchwalili, że te nagrania mają być niszczone po roku. I w tym mechanizmie też upatruję nadzieję. Tego rodzaju system naprawdę powszechny byłby bardzo mocno nie na rękę wszelkiego rodzaju politykom i podobnym urzędniczym darmozjadom. Więc pewien opór będzie, na ile skuteczny, to się okaże.

Data: 2009-06-11 16:09:34
Autor: donald
Totalna inwigilacja

Ktoś wie jak to jest w innych krajach? Czy tam w imię walki z
terroryzmem i innych pierdół, którymi straszą rządy może już podobne systemy wprowadzono?

W UK tak jest.
W UK kazde dane ktore zostawisz sa niekasowalne:) chodzi o to, ze firmy nie maja obowiazku ich usunac z bazy.
Bank wie wszystko, gdzie i czy placisz council tax (podatek od nieruchomosci) gdzie robisz czesto zakupy... wszystko w banku ci powiedza (sam to sprawdzilem!) dlatego omijam uzywania karty poza jednym jedynym i tym samym bankomatem:) oczywiscie nie uda sie zawsze ominac placenia karta czy wyplaty w innym bankomacie, ale to maly pikus bo bank wowczas ba bardzo duze dziury na twoj temat i nawet wiecej zamieszania jest niz jakis danych ciaglych.
UK jest liderem na swiecie w hurtowniach danych. Banki wymieniaja sie danymi ze sklepami i firmami telekomunikacyjnymi, dzieki temu sa w stanie dokladnie stwierdzic, jak robisz zakupy, co kupujesz i pod takie gusta ustawiac polki w sklepach lub tworzyc taryfy telefoniczne.
Baza danych w UK jest tak potezna, ze chyba juz nikt nad tym nie panuje. Powiazania miedzy bazami policji, banku, skplepow, telkomunikacji rzadu sa tak potezne, ze niedawno w programie radiowym BBC R2 mwil jakis wazny gosc, ze dostep do tej bazy to moze osobe zrobic miliarderem w tydzien:)

Data: 2009-06-11 17:47:44
Autor: krzysztofsf
Totalna inwigilacja
czak norris pisze:
Użytkownik "schliesky" <thisisnotreal@mail.pl> napisał w wiadomości news:h0pnbf$dcb$1inews.gazeta.pl...
http://www.tvn24.pl/0,1604464,0,1,bank-bedzie-jak-wielki-brat,wiadomosc.html Kurwa jakiś horror. Może od razu niech opublikują historię kont klientów w internecie to sobie każdy sprawdzi co i jak.

Ani słowa o tym, że aby mieć dane o zakupach (co? gdzie? za ile?) banki (a może centra rozliczeniowe?) muszą udostępnić dane z wyciągów kart. Czy banki mogą przekazywać takie informacje prywatnym firmom (BIK) bez wiedzy i zgody zainteresowanego? Czy BIK może przekazywać te dane dalej, np. ubezpieczycielom? Możemy wyobrazić sobie taki scenariusz, że przy zawieraniu ubezpieczenia Pani powie nam, że w "ich systemie" mamy 10% zwyżki za zbyt częste zakupy w monopolowym, albo wydatki w Holandii z coffe-shopow stawiają nas w grupie wysokiego ryzyka co wiąże się np. ze składką wyższą o 50%. Również wydatki z aptek mogą dać do myślenia firmom ubezpieczającym na życie.


Alez oczywiscie.
Krok dalej idzie spersonalizowanie wszelkich reklam przy poszerzeniu dostepu do tych danych.
Bedziesz szdedl ulica, a na komorke przyjdzie sms, ze w poblizu jest sklep z artykulami w ktorych gustujesz - efekt wspolpracy hurtowni danych z twoim operatorem komorkowym wspolpracujacy z kolei z agencja oferujacym sprzedawcom takie reklamy skierowane do waskich grup docelowych.

Zasilisz fundusz jakiejs partii..itd, itp.

Tyle, ze nie sadzilem, ze ruchy w tym kierunku zaczna sie tak wczesnie i to u nas, w Plsce.

Data: 2009-06-11 12:40:25
Autor: schliesky
Totalna inwigilacja
schliesky wrote:
http://www.tvn24.pl/0,1604464,0,1,bank-bedzie-jak-wielki-brat,wiadomosc.html

A tak w ogóle zauważyliście? Amra zaprzedał się Babilonowi, śpiewa teraz jak mu każą.

--
Pozdrawiam, *Schliesky*
email: schliesky at gmail
    Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia,
    nie obleka tego faktu w słowa!   /Julian Tuwim/

Data: 2009-06-11 21:29:12
Autor: Cyb
Totalna inwigilacja
On Thu, 11 Jun 2009 03:40:50 +0200, schliesky <thisisnotreal@mail.pl>
wrote:


Kurwa jakiś horror. Może od razu niech opublikują historię kont klientów w internecie to sobie każdy sprawdzi co i jak.

nie horror a przyszlosc...

byl taki pisarz o nazwisku zajdel - dzis mozna powiedziec ze wiedzial
co pisze...

przeczytaj sobie pare jego ksiazek:
1. "limes inferior" i idea uzywania "klucza" - przerazajace jak bardzo
zblizamy sie do tego rozwizazania
http://pl.wikipedia.org/wiki/Limes_inferior
w ksiazce jest wiele smaczkow, ale wszystko kreci sie wokol "klucza" -
czyli "Klucz – kombinacji dowodu osobistego, karty kredytowej,
zegarka, kalkulatora, certyfikatu klasy intelektu oraz czytnika linii
papilarnych (który pozwala na korzystanie z Klucza wyłącznie jego
właścicielowi)."
zajdel niestety nie przewidzial tylko, ze moze to tez byc jednoczesnie
telefonem komorkowym i ew. nadajnikiem gps lokalizujacym wlasciciela)

2. "paradyzja" - do czego mozna doprowadzic ludzi w imie
"bezpieczenstwa wspolnego"...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Paradyzja


p.s. chyba zaczne cwiczyc koalang bo niedlugo przyda sie jak nic :(

pozdarwiam,
Cyb

Data: 2009-06-11 21:42:25
Autor: MarekZ
Totalna inwigilacja
Użytkownik "Cyb" <cybus_@niespamuj.poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl> napisał w wiadomości news:aem235dfkqapfvjkeb29ijggeq5fjg13f54ax.com...

byl taki pisarz o nazwisku zajdel - dzis mozna powiedziec ze wiedzial
co pisze...

Miałem od razu dokładnie to samo skojarzenie! :-)

Data: 2009-06-11 21:48:48
Autor: Michał
Totalna inwigilacja
MarekZ pisze:
Miałem od razu dokładnie to samo skojarzenie! :-)

Oj, nie tylko Wy. :)

Do to kompletu wspomnianego Zajdla i Orwella wypada dodać "Nowy, wspaniały świat" (Brave New World) A.Huxleya o tym, jak to ludzie sami ochoczo poddają kontroli w imię hedonizmu i ogólnie pojętego wygodnictwa.




--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-11 21:48:58
Autor: schliesky
Totalna inwigilacja
Cyb wrote:
Kurwa jakiś horror. Może od razu niech opublikują historię kont klientów w internecie to sobie każdy sprawdzi co i jak.

nie horror a przyszlosc...

byl taki pisarz o nazwisku zajdel - dzis mozna powiedziec ze wiedzial
co pisze...

przeczytaj sobie pare jego ksiazek:
1. "limes inferior" i idea uzywania "klucza" - przerazajace jak bardzo
zblizamy sie do tego rozwizazania

2. "paradyzja" - do czego mozna doprowadzic ludzi w imie
"bezpieczenstwa wspolnego"...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Paradyzja

Obie czytałem :-) Klasyka.
Trochę dawno, ale coś tam kojarzę, choć "koalangu" nie pamiętam.


Polecam Dukaja :-) Od Zajdla całkiem inny, socjologii nie ma, ale facet jest obecnie najlepszy.

--
Pozdrawiam, *Schliesky*
email: schliesky at gmail
    Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia,
    nie obleka tego faktu w słowa!   /Julian Tuwim/

Data: 2009-06-11 21:52:16
Autor: Cyb
Totalna inwigilacja
On Thu, 11 Jun 2009 21:48:58 +0200, schliesky <thisisnotreal@mail.pl>
wrote:

Trochę dawno, ale coś tam kojarzę, choć "koalangu" nie pamiętam.

http://wyborcza.pl/1,75517,2119075.html
cytat:
 "koalang", czyli język kojarzeniowo-aluzyjny. Chodzi o to, że
komputerowy system podsłuchu rozumie wprawdzie znaczenia słów i
prostych zbitek, ale jest bezradny wobec poetyckich aluzji i metafor -
co wykorzystują mieszkańcy Paradyzji, tocząc na przykład takie
dialogi:

- Szary anioł przyśnił mi się nieostrożnie.

- Przestrzeni skrawek pustką się wypełnił?

- Mimo przeszłości myszki w czasowniku rozprzestrzenionej od krańca po
kraniec, kotara głosu dłoni mej nie tknięta, tęsknoty hieny pozostały
przy niej.

Co oznacza odpowiednio: "Funkcjonariusz zrobił mi w nocy rewizję,
myśląc, że śpię", "Czy coś zabrał?", "Myszkował po całym pokoju,
szukając tłumika sygnału identyfikatora, nie znalazł, ale drań chyba
nie dał za wygraną".

pozdarwiam,
Cyb

Data: 2009-06-11 21:56:23
Autor: Cyb
Totalna inwigilacja
On Thu, 11 Jun 2009 21:29:12 +0200, Cyb
<cybus_@niespamuj.poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl> wrote:


2. "paradyzja" - do czego mozna doprowadzic ludzi w imie
"bezpieczenstwa wspolnego"...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Paradyzja

i news dzisiaj przez mnie przeczytany:
http://wiadomosci.onet.pl/1988138,11,item.html
"Po 29 czerwca 2009 roku paszporty będą zawierać nie tylko skan
zdjęcia twarzy, ale także zapis odcisków palców - przypomina MSWiA.
Resort zapewnia, że czas oczekiwania na wydanie nowych dokumentów oraz
opłaty nie ulegną zmianie"

powoli robi sie paradyzja u nas jak nic..

troche offtop, ale co poniektorzy na podstawie literatury zajdla moga
zaczac analizy, w ktorym keirunku pojdzie wspolczesna bankowosc...

pozdarwiam,
Cyb

Data: 2009-06-12 08:07:32
Autor: krzysztofsf
Totalna inwigilacja
Cyb pisze:
On Thu, 11 Jun 2009 21:29:12 +0200, Cyb
<cybus_@niespamuj.poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl> wrote:


2. "paradyzja" - do czego mozna doprowadzic ludzi w imie
"bezpieczenstwa wspolnego"...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Paradyzja

i news dzisiaj przez mnie przeczytany:
http://wiadomosci.onet.pl/1988138,11,item.html
"Po 29 czerwca 2009 roku paszporty będą zawierać nie tylko skan
zdjęcia twarzy, ale także zapis odcisków palców - przypomina MSWiA.
Resort zapewnia, że czas oczekiwania na wydanie nowych dokumentów oraz
opłaty nie ulegną zmianie"

powoli robi sie paradyzja u nas jak nic..

troche offtop, ale co poniektorzy na podstawie literatury zajdla moga
zaczac analizy, w ktorym keirunku pojdzie wspolczesna bankowosc...


Na forum GW banki, jest gdzies watek w ktorym dopytuje sie osoba z nieduzej miejscowosci, jak ma udowodnic i co zrobic, poniewaz w ich banku pracuje znajoma, czy ktos z dalszej rodziny, kto ma wglad w jej konto i prawdopodobnie wlasnie ta osoba przekazuje te informacje innym czlonom rodziny. Jedyne co mozna bylo doradzic, to zmiane banku, poniewaz brak mozliwosci udowodnienia i zablokowania korzystania.

Pamietam reportaz, sprzed ponad 10 lat z Japonii, gdzie firma dajaca stypendium uczniowi, ma wglad zdalny w dane jego osoby na derwerze szkoly, czy uczelni. Pamietam jak mnie zmrozilo, gdy demonstrowali to na potrzeby reprtarzu i stwierdzili, sprawdzajac zdalnie oceny stypendysty - "o, dzis jest nieobecny,ciekawe czy chory czy z innej przyczyny".

Najsmutniejsze, ze w tylek dostanie zwykly obywatel, bo przestepcy beda sie zabezpieczali przed faktem, korzystali z kreowania sztucznych "osobowosci" na potrzeby dokumentowania swojego poprawnego istnienia, a zwykly obywatel bedzie po prostu postepowal...jak zwykle, dokonujac, czesto nieswiadomie, dziesiatkow czynow i zakupow, mogacych byc wykorzystanymi przeciwko niemu.

Data: 2009-06-12 11:46:47
Autor: top
Totalna inwigilacja
Cyb wrote:
On Thu, 11 Jun 2009 21:29:12 +0200, Cyb
<cybus_@niespamuj.poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl> wrote:

2. "paradyzja" - do czego mozna doprowadzic ludzi w imie
"bezpieczenstwa wspolnego"...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Paradyzja

i news dzisiaj przez mnie przeczytany:
http://wiadomosci.onet.pl/1988138,11,item.html
"Po 29 czerwca 2009 roku paszporty będą zawierać nie tylko skan
zdjęcia twarzy, ale także zapis odcisków palców - przypomina MSWiA.

troche offtop, ale co poniektorzy na podstawie literatury zajdla moga
zaczac analizy, w ktorym keirunku pojdzie wspolczesna bankowosc...


Następnym krokiem, ale to dopiero za jakiś dłuzszy czas (kilkanaście lat ?), będzie integracja pszportu, dowodu osobistego, prawa jazdy, karty kredytowej i innych dokumentów (oraz koniecznie nadajnika przekazującego pozycję posiadacza) w małym, tanim i wygodnym czipie, wszepianym w ramię każdemu obywatelowi, oczywiście dla jego dobra.

Oczywiście obrót gotówkowy zostanie do tego czasu całkowicie wyeliminowany, czego zapewne licznie obecni na tej grupie wielbiciele kart i różnych PayPassów nie mogą się doczekać ;).

A pisali o tym znacznie wcześniej niż Orwell cza Zajdel, bo już jakieś 2000 lat temu ;)

"I sprawia,że wszyscy: mali i wiecy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło i że nikt nie może kupić ni sprzedać kto nie ma znamienia Bestii lub liczby jej imienia."




t0p

Data: 2009-06-12 12:27:26
Autor: krzysztofsf
Totalna inwigilacja
top pisze:
Cyb wrote:
On Thu, 11 Jun 2009 21:29:12 +0200, Cyb
<cybus_@niespamuj.poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl> wrote:

2. "paradyzja" - do czego mozna doprowadzic ludzi w imie
"bezpieczenstwa wspolnego"...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Paradyzja

i news dzisiaj przez mnie przeczytany:
http://wiadomosci.onet.pl/1988138,11,item.html
"Po 29 czerwca 2009 roku paszporty będą zawierać nie tylko skan
zdjęcia twarzy, ale także zapis odcisków palców - przypomina MSWiA.

troche offtop, ale co poniektorzy na podstawie literatury zajdla moga
zaczac analizy, w ktorym keirunku pojdzie wspolczesna bankowosc...


Następnym krokiem, ale to dopiero za jakiś dłuzszy czas (kilkanaście lat ?), będzie integracja pszportu, dowodu osobistego, prawa jazdy, karty kredytowej i innych dokumentów (oraz koniecznie nadajnika przekazującego pozycję posiadacza) w małym, tanim i wygodnym czipie, wszepianym w ramię każdemu obywatelowi, oczywiście dla jego dobra.


Pamietaj o zdalnym monitorowaniu pracy serca i zdrowia - przeciez to bedzie takie potzrebne i jak mozna sie temu sprzeciwic. To tylko dla dobra obywatela te chipy, a prawa jazdy i innych rzeczy bez nich sie nie dostanie - no bo kierowca moze zle sie poczuc, chip o tym zamelduje i nie pojedzie - nie bedzie wypadku :))))


Oczywiście obrót gotówkowy zostanie do tego czasu całkowicie wyeliminowany, czego zapewne licznie obecni na tej grupie wielbiciele kart i różnych PayPassów nie mogą się doczekać ;).

A pisali o tym znacznie wcześniej niż Orwell cza Zajdel, bo już jakieś 2000 lat temu ;)

"I sprawia,że wszyscy: mali i wiecy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło i że nikt nie może kupić ni sprzedać kto nie ma znamienia Bestii lub liczby jej imienia."


Hmmm....

Data: 2009-06-12 12:00:55
Autor: xbartx
Totalna inwigilacja

A powtarzam już od jakiegoś czasu - pozbywać się kk, to nie, nikt mnie nie chce słuchać ;)


--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2009-06-12 05:13:01
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 12 Cze, 08:00, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:
A powtarzam już od jakiegoś czasu - pozbywać się kk, to nie, nikt mnie
nie chce słuchać ;)

Ale mi placa 2% za to "udostepnianie bankowi danych o zakupach".
Uwazam ze warto zaryzykowac. ;)

Data: 2009-06-12 12:37:47
Autor: xbartx
Totalna inwigilacja
Dnia Fri, 12 Jun 2009 05:13:01 -0700, bradley.st napisał(a):

Ale mi placa 2% za to "udostepnianie bankowi danych o zakupach". Uwazam
ze warto zaryzykowac. ;)

U nas na razie 1% płacą i zamierzają zbierać czyli jak będzie 2% to znaczy, że już zbierają?



--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2009-06-12 06:37:03
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 12 Cze, 08:37, xbartx <b...@hashzero.net> wrote:

U nas na razie 1% płacą i zamierzają zbierać czyli jak będzie 2% to
znaczy, że już zbierają?

A nie bylo jakiejs karty, ktora zwracala ponad 1% i chyba nawet ponad
2% przy transakcjach za granica? Nie pamietam, chyba bylo na grupie.

Nie no, na pewno inwigilacja totalna panuje. ;) Ale jak juz jest, to
warto sie drozej sprzedac. Wniosek: nie robimy zakupow kartami
debetowymi, a z kredytowych uzywamy tylko tych, ktore zwracaja godziwy
procent. :)

Data: 2009-06-12 15:12:15
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"xbartx" news:h0ti6r$2nj$5inews.gazeta.pl

U nas na razie 1% płacą i zamierzają zbierać czyli jak będzie 2% to
znaczy, że już zbierają?

Ktoś tutaj pisał o mydleniu oczu, więc może to jest właśnie to mydlenie oczu
:)

Data: 2009-06-12 14:13:54
Autor: schliesky
Totalna inwigilacja
xbartx wrote:
A powtarzam już od jakiegoś czasu - pozbywać się kk, to nie, nikt mnie nie chce słuchać ;)

A debetówki lepsze będą? Jasno nie napisali, ale skoro będą przekazywać dane z konta - przelewy od pracodawcy itp., to czemu nie z debetówki?

--
Pozdrawiam, *Schliesky*
email: schliesky at gmail
    Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia,
    nie obleka tego faktu w słowa!   /Julian Tuwim/

Data: 2009-06-12 12:36:58
Autor: xbartx
Totalna inwigilacja
Dnia Fri, 12 Jun 2009 14:13:54 +0200, schliesky napisał(a):

A debetówki lepsze będą? Jasno nie napisali, ale skoro będą przekazywać
dane z konta - przelewy od pracodawcy itp., to czemu nie z debetĂłwki?

Debetówka to służy głównie do obsługi bankomatu, ale zdarzają się takie przypadki jak np debetówka Polbanku.


--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2009-06-12 15:11:43
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"xbartx" news:h0ti5a$2nj$4inews.gazeta.pl

Debetówka to służy głównie do obsługi bankomatu, ale zdarzają się takie
przypadki jak np debetĂłwka Polbanku.

Rozumiem że piszemy o transakcjach dokonywanych ww. kartą po za granicami
kraju ;)

A nie zapomniałeś o tych, którzy nawet w PL prawie codziennie bądź
codziennie posługują się tą kartą he he i nie mam na myśli tylko wypłat z
bankomatĂłw :)

Data: 2009-06-12 15:45:40
Autor: szczurwa
Totalna inwigilacja
On 12 Cze, 14:13, schliesky <thisisnotr...@mail.pl> wrote:

A debetówki lepsze będą? Jasno nie napisali, ale skoro będą przekazywać
dane z konta - przelewy od pracodawcy itp.

Właśnie to mnie, qrwa, zastanawia; w jaki sposób dotrą do przelewów za
czynsz, od pracodawcy itp. Czyżby do tej "fabryki danych" mieli zamiar
ładować dane z kont osobistych ?  Najbardziej intymne dane osobiste
banki mają zamiar przekazywac do prywatnego BIK -u ? Przecież to
będzie wymagało zgody wlaściciela rachunku. A jak się nie zgodzę, to
co ? Nie dostanę kredytówki ?

Zaczynam myslec o otwarciu rachunku w Niemczech. Karta kredytowa u
szwabów do załatwienia z Miles&More. A niemieckiemu BIK-owi niewiele
przyjdzie z wiedzy, gdzie kupuję i ile płace za czynsz.

Data: 2009-06-12 15:56:05
Autor: bradley.st
Totalna inwigilacja
On 12 Cze, 18:45, szczurwa <szczu...@gmail.com> wrote:

Zaczynam myslec o otwarciu rachunku w Niemczech. Karta kredytowa u
szwabów do załatwienia z Miles&More. A niemieckiemu BIK-owi niewiele
przyjdzie z wiedzy, gdzie kupuję i ile płace za czynsz.

Ej, no, jak sobie nakrecamy paranoje, to globalna! Albo przynajmniej
Europejsko-Unijna.
Moze na poczatek wymiana informacji miedzy niemieckim BIKiem a polskim
BIKiem? :)

Data: 2009-06-12 15:04:57
Autor: Valdi.Pavlack
Totalna inwigilacja
"xbartx" news:h0tg1n$2nj$3inews.gazeta.pl

A powtarzam już od jakiegoś czasu - pozbywać się kk, to nie, nikt mnie
nie chce słuchać ;)

Ja już to zrobiłem, ale z debetówki za żadne Chiny nie zrezygnuję :)

Data: 2009-06-14 13:48:10
Autor: Piotr
Totalna inwigilacja
schliesky wrote:
http://www.tvn24.pl/0,1604464,0,1,bank-bedzie-jak-wielki-brat,wiadomosc.html
[..]
A ja tam nie mam żadnych kredytów, gotówkę wypłacam z jednego bankomatu a z karty debetowej korzystam tylko wyjątkowo i w taki sposób (np. jednego dnia zakup w spożywczaku a'la GS na zadupiu, za kilkanaście godzin większa płatność w USA i potem kilka tygodni nic) że analiza takich danych i tak uja im da ;)
Zresztą jak nie ma się kredytów a tylko ROR to chyba bank nie ma prawa przekazywać danych do BIKu?

pozdrawiam

Data: 2009-06-14 17:38:33
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-14, Piotr <nie.mam.maila@mail.ru> wrote:

[...]

Zresztą jak nie ma się kredytów a tylko ROR to chyba bank nie ma prawa przekazywać danych do BIKu?

Ale jak masz "czystą" kartę, to też nie jest za dobrze.
Najlepiej mieć w historii dobrze spłacane kredyty.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-15 00:12:17
Autor: Piotr
Totalna inwigilacja
Wojciech Bancer wrote:

Najlepiej mieć w historii dobrze spłacane kredyty.

A jakieś korzyści to daje?

pozdrawiam

Data: 2009-06-15 00:23:14
Autor: schliesky
Totalna inwigilacja
Piotr wrote:
Wojciech Bancer wrote:

Najlepiej mieć w historii dobrze spłacane kredyty.

A jakieś korzyści to daje?

Można zaciągnąć następne :-)

--
Pozdrawiam, *Schliesky*
email: schliesky at gmail
    Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia,
    nie obleka tego faktu w słowa!   /Julian Tuwim/

Data: 2009-06-15 00:35:05
Autor: Piotr
Totalna inwigilacja
schliesky wrote:

A jakieś korzyści to daje?

Można zaciągnąć następne :-)

Jak to wszystkie plusy to jednak wolę pozostać przy opcji pustej kartoteki w BIK ;)

Data: 2009-06-15 01:11:31
Autor: z
Totalna inwigilacja
Piotr pisze:
schliesky wrote:

A jakieś korzyści to daje?

Można zaciągnąć następne :-)

Jak to wszystkie plusy to jednak wolę pozostać przy opcji pustej kartoteki w BIK ;)

Ostatnio "ładna pani" nie mogła pojąć dlaczego moje oszczędności zgromadzone na koncie są lepszym zabezpieczeniem na wypadek nie planowanych wydatków niż jakaś karta z durnym debetem czy limitem :-)
Tak jakby bez tego nie dało się żyć. Ważniejsza jest ilość kart, wielkość debetów niż faktyczna sytuacja finansowa Kowalskiego.
Świat coraz bardziej durnieje.

z

Ciekawe jakie następnym razem argumenty usłyszę. Może jakiś "mądry" wzór :-)

Data: 2009-06-16 18:16:07
Autor:
Totalna inwigilacja
z <zch28@gazeta.pl> napisał(a):
Ostatnio "ładna pani" nie mogła pojąć dlaczego moje oszczędności zgromadzone na koncie są lepszym zabezpieczeniem na wypadek nie planowanych wydatków niż jakaś karta z durnym debetem czy limitem :-)
Tak jakby bez tego nie dało się żyć. Ważniejsza jest ilość kart, wielkość debetów niż faktyczna sytuacja finansowa Kowalskiego.
Świat coraz bardziej durnieje.

Dla mnie to też bez sensu że mając w banku spore saldo jest się dla nich gorszym klientem niż ktoś kto żyje na krechę.

pozdrawiam

--


Data: 2009-06-18 11:20:58
Autor: donald
Totalna inwigilacja

<unkn_0wn.SKASUJ@gazeta.pl> wrote in message news:h18nh7$aoa$1inews.gazeta.pl...
z <zch28@gazeta.pl> napisał(a):
Ostatnio "ładna pani" nie mogła pojąć dlaczego moje oszczędności
zgromadzone na koncie są lepszym zabezpieczeniem na wypadek nie
planowanych wydatków niż jakaś karta z durnym debetem czy limitem :-)
Tak jakby bez tego nie dało się żyć. Ważniejsza jest ilość kart,
wielkość debetów niż faktyczna sytuacja finansowa Kowalskiego.
Świat coraz bardziej durnieje.

Dla mnie to też bez sensu że mając w banku spore saldo jest się dla nich
gorszym klientem niż ktoś kto żyje na krechę.

Tak bylo od zawsze!
Duzo cenniejszy jest klient ktory ma zaciagniete kredyty i jeszcze problemy ze splata niz ten co ma dyze oszczednosci.
Na klienice ktory ma kredyt bank zarabia tak dlugo az nie splaci kredytu. Im wieksze problemy ze splata tym pozyczone przez bank pieniadze kraza na rynku dluzej i wiecej przynosza zysku.
Jak masz same oszczednosi to bank musi ci placic procenty.
Poza tym w sytuacji kiedy osoba staje sie niewyplacalna, bank przejmuje jej konkretne wartosci: samochod, dom czy jego prace! (komornik na poborach). To sa realne wartosci.

Data: 2009-06-19 09:04:55
Autor: z
Totalna inwigilacja
donald pisze:

Tak bylo od zawsze!
Duzo cenniejszy jest klient ktory ma zaciagniete kredyty i jeszcze problemy ze splata niz ten co ma dyze oszczednosci.
Na klienice ktory ma kredyt bank zarabia tak dlugo az nie splaci kredytu. Im wieksze problemy ze splata tym pozyczone przez bank pieniadze kraza na rynku dluzej i wiecej przynosza zysku.
Jak masz same oszczednosi to bank musi ci placic procenty.
Poza tym w sytuacji kiedy osoba staje sie niewyplacalna, bank przejmuje jej konkretne wartosci: samochod, dom czy jego prace! (komornik na poborach). To sa realne wartosci.

Chcesz powiedziec ze te moje 10 tys zl ktore mam na koncie nie przynosi bankowi dochodu? Skad sie biora pieniadze na te wielce dochodowe kredyty?

z

Data: 2009-06-19 09:49:34
Autor: donald
Totalna inwigilacja
Tak bylo od zawsze!
Duzo cenniejszy jest klient ktory ma zaciagniete kredyty i jeszcze problemy ze splata niz ten co ma dyze oszczednosci.
Na klienice ktory ma kredyt bank zarabia tak dlugo az nie splaci kredytu. Im wieksze problemy ze splata tym pozyczone przez bank pieniadze kraza na rynku dluzej i wiecej przynosza zysku.
Jak masz same oszczednosi to bank musi ci placic procenty.
Poza tym w sytuacji kiedy osoba staje sie niewyplacalna, bank przejmuje jej konkretne wartosci: samochod, dom czy jego prace! (komornik na poborach). To sa realne wartosci.

Chcesz powiedziec ze te moje 10 tys zl ktore mam na koncie nie przynosi bankowi dochodu? Skad sie biora pieniadze na te wielce dochodowe kredyty?

Z kreacji pieniadza. (jest to idealnie wyjasninone na stronach NBP lacznie z przykladowa animacja).
twoje 10 000 slyzy do stworzenia nowych pieniedzy.
Twoje 10 000zl juz jest kilka razy zakredytowane i tak nparawde nie ma zadnego pokrycia:)
Bank dmucha pieniadze z niczego! To sa tylko zapisy na koncie.
Natomiast ten co wezmie kredyt jest winenn bankowi! Rzoumiesz to?
Bank na tobie jako depozytariuszu nie zarobi. Bank ma jedynie kolejna frakcje do rozmnozenia (banki rzmnazaja pieniadze) i tobie musi zaplacic.
Zreszta poczytaj na stronach NBP. Bank nie daje kredytow z depozytow bo juz dawno by braklo pienidzy:))) (skad banki maily by tyle kasy by dac kredyty rzadowi?)

Data: 2009-06-19 03:44:30
Autor: Clegan
Totalna inwigilacja
On 19 Cze, 10:49, "donald" <don...@kaczor.corporation.pl> wrote:

Zreszta poczytaj na stronach NBP. Bank nie daje kredytow z depozytow bo juz
dawno by braklo pienidzy:))) (skad banki maily by tyle kasy by dac kredyty
rzadowi?)
Proponuję dokładnie zapoznać się z tym co pisze NBP i nie wprowadzać
ludzi w błąd. Każdy kredyt ma pokrycie w depozycie - bo to wynika z
samego mechanizmu kreacji, nie ma kredytu bez depozytu. Prawda jest
natomiast, że pokrycie w gotówce jest niewielkie.

Data: 2009-06-19 11:02:27
Autor: z
Totalna inwigilacja
donald pisze:

Z kreacji pieniadza. (jest to idealnie wyjasninone na stronach NBP lacznie z przykladowa animacja).
twoje 10 000 slyzy do stworzenia nowych pieniedzy.
Twoje 10 000zl juz jest kilka razy zakredytowane i tak nparawde nie ma zadnego pokrycia:)
Bank dmucha pieniadze z niczego! To sa tylko zapisy na koncie.
Natomiast ten co wezmie kredyt jest winenn bankowi! Rzoumiesz to?
Bank na tobie jako depozytariuszu nie zarobi. Bank ma jedynie kolejna frakcje do rozmnozenia (banki rzmnazaja pieniadze) i tobie musi zaplacic.
Zreszta poczytaj na stronach NBP. Bank nie daje kredytow z depozytow bo juz dawno by braklo pienidzy:))) (skad banki maily by tyle kasy by dac kredyty rzadowi?)

Ech gdyby mój pracodawca mógl tak sobie wykreowac troche produktow czy materialow :-(
Jednak najlepiej to miec bank.

z

Data: 2009-06-19 13:22:10
Autor: Krzysztof Halasa
Totalna inwigilacja
"donald" <donald@kaczor.corporation.pl> writes:

Z kreacji pieniadza. (jest to idealnie wyjasninone na stronach NBP
lacznie z przykladowa animacja).

Raczej malo idealnie, biorac pod uwage ze tego nie rozumiesz.

twoje 10 000 slyzy do stworzenia nowych pieniedzy.
Twoje 10 000zl juz jest kilka razy zakredytowane i tak nparawde nie ma
zadnego pokrycia:)

Nic z tych rzeczy. Myslisz ze skad bierze sie te 10 kzl? Takze z takich
samych kredytow, i w tym sensie oczywiscie mozna mowic o kreacji. Ale
z tych konkretnych 10 kzl bank udzieli mniej niz 10 kzl kredytow.

Bank dmucha pieniadze z niczego! To sa tylko zapisy na koncie.

No jaaasne, nic tylko banki zakladac.

Natomiast ten co wezmie kredyt jest winenn bankowi! Rzoumiesz to?
Bank na tobie jako depozytariuszu nie zarobi.

Co to jest zysk? To jest roznica miedzy przychodami i kosztami. Bank
zarabia na depozytach i kredytach jednoczesnie, nie mozna tego
rozdzielic.

To tak jakby pisac ze sklep zarabia na sprzedazy pralek, "dmucha pralki
z niczego", a hurtownia z pralkami sluzy tylko do stworzenia nowych
pralek, ktore "nie maja zadnego pokrycia". "Rzoumiesz to? Bank na tobie
jako na hurtowni pralek nie zarobi" :-(

Bank ma jedynie kolejna
frakcje do rozmnozenia (banki rzmnazaja pieniadze) i tobie musi
zaplacic.

No jasne. Znalazlbys wspolny jezyk z Lepperem i moze Giertychem.

Zreszta poczytaj na stronach NBP. Bank nie daje kredytow z depozytow
bo juz dawno by braklo pienidzy:)))

Jaaasne, ciekawe jak pustym zapisem ksiegowym wyrownasz saldo w NBP albo
zaplacisz majstrowi od glazury.

(skad banki maily by tyle kasy by
dac kredyty rzadowi?)

Z depozytow pochodzacych z emisji NBP. Jesli juz umiesz znalezc strone
NBP to przynajmniej wykorzystaj to w jakis sensowny sposob.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-06-15 08:23:08
Autor: Wojciech Bancer
Totalna inwigilacja
On 2009-06-14, Piotr <nie.mam.maila@mail.ru> wrote:

[...]

Jak to wszystkie plusy to jednak wolę pozostać przy opcji pustej kartoteki w BIK ;)

Mój znajomy też tak mówił. A potem się okazało, że 3 kolejnych pracodawców opóźniło mu wypłaty. I wtedy jak poszedł do banku
bo mu potrzebne były "na już" pieniądze, to się okazało, że wziąć nie może.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-06-15 01:32:25
Autor: krzysztofsf@wp.pl
Totalna inwigilacja
On 15 Cze, 10:23, Wojciech Bancer <prot...@post.pl> wrote:
On 2009-06-14, Piotr <nie.mam.ma...@mail.ru> wrote:

[...]

> Jak to wszystkie plusy to jednak wolę pozostać przy opcji pustej
> kartoteki w BIK ;)

Mój znajomy też tak mówił. A potem się okazało, że 3 kolejnych
pracodawców opóźniło mu wypłaty. I wtedy jak poszedł do banku
bo mu potrzebne były "na już" pieniądze, to się okazało, że wziąć
nie może.



jest faktem, ze czytajac od moze 2-ch lat posty na forach bankowosci
itp, widze, ze najlepiej roznego rodzaju kredyty, pozyczki, karty i
linie kredytowe, zalatwiac sobie wtedy, gdy ich nie potrzebujemy, o
ile ich otrzymanie i utrzymanie czy odnowienia, nie wiaza sie z
jakimis znaczacymi kosztami, a czesto moga byc bezplatne.

Gdy sytuacja losowa spowoduje, ze z jakiejs przyczyny potrzebujemy
szybko skorzystac z dodatkowego zrodla pieniedzy, okazuje sie zwykle ,
ze akurat jestesmy mniej wiarygodni dla banku, lub procedury
przyznawania beda trwaly zbyt dlugo, jak na sytuacje w ktorej
jestesmy.

I potem ludzie opisza o providentach, sms-pozyczkach, czy innych
zrodlach roznycgo typu "chwilowek"

Data: 2009-06-16 14:17:49
Autor:
Totalna inwigilacja
A jak wygląda to z kredytami inwestycyjnymi?
Podobnie jak większość osób piszących w tym wątku w prywatnych finansach nie uznaję kredytu konsumpcyjnego, płacę najczęściej gotówką, kartoteka w BIK-u pusta, jako zabezpieczenie na "czarną godzinę" zdywersyfikowane aktywa wystarczające na kilka lat przeżycia.
Ale w dalekiej przyszłości mogę chcieć zainwestować w większe przedsięwzięcie do którego będę potrzebował zewnętrznych środków. Czy wtedy też pusta kartoteka w BIK może być problemem? A jeśli tak, jaką i w jaki sposób historię sobie wyrobić? Bo na logikę branie kredytów konsumpcyjnych (czyli ogólnie życie na krechę ponad stan) powinno dyskwalifikować delikwenta jako odpowiedzialnego przedsiębiorcę i inwestora.

pozdrawiam


--


Data: 2009-06-16 09:04:37
Autor: szczurwa
Totalna inwigilacja
On 16 Cze, 16:17, " " <unkn_0wn.SKA...@gazeta.pl> wrote:
A jak wygląda to z kredytami inwestycyjnymi?
Podobnie jak większość osób piszących w tym wątku w prywatnych finansach nie
uznaję kredytu konsumpcyjnego, płacę najczęściej gotówką, kartoteka w BIK-u
pusta, jako zabezpieczenie na "czarną godzinę" zdywersyfikowane aktywa
wystarczające na kilka lat przeżycia.
Ale w dalekiej przyszłości mogę chcieć zainwestować w większe
przedsięwzięcie do którego będę potrzebował zewnętrznych środków. Czy wtedy
też pusta kartoteka w BIK może być problemem? A jeśli tak, jaką i w jaki
sposób historię sobie wyrobić? Bo na logikę branie kredytów konsumpcyjnych
(czyli ogólnie życie na krechę ponad stan) powinno dyskwalifikować
delikwenta jako odpowiedzialnego przedsiębiorcę i inwestora.

pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

Najprościej wyrobić kartę kredytową i jej używać..;-)

Data: 2009-06-16 17:47:11
Autor:
Totalna inwigilacja
szczurwa <szczurwa@gmail.com> napisał(a):
Najprościej wyrobić kartę kredytową i jej używać..;-)

Spłata wszystkiego w grace time też się liczy jako używanie KK? ;-)
Czy rodzaj i liczba transakcji ma jakieś znaczenie? Żeby potem po ich analizach i totalnej inwigilacji nie wyszło że i tak jestem niewiarygodny bo np. za dużo za hot-dogi na statoilu płacę ;)


--


Totalna inwigilacja

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona